Gotham Cafe

Oficjalne fora serwisów => Książki => Wątek zaczęty przez: nocny on Sierpnia 31, 2010, 18:44:15



Tytuł: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: nocny on Sierpnia 31, 2010, 18:44:15
(http://img202.imageshack.us/img202/8056/grageralda2.jpg)

Rok wydania: 1992

To, co wydarzyło się 30 lat wcześniej nad jeziorem Dark Score, podczas całkowitego zaćmienia Słońca, rzuca posępny cień na życie Jessie, przykutej kajdankami do łóżka w domku letniskowym, z trupem męża po przeciwnej stronie sypialni. Perwersyjna gra erotyczna Geralda zmienia sie w dwudziestoośmiogodzinny horror, a półnaga Jessie zostaje sama z tym, co czai się w mroku - w mroku lasu za oknem, mroku zaćmienia, mroku jej samej. Zobaczy tam coś, od czego mało nie postrada zmysłów.


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: marek8210 on Września 06, 2010, 16:51:20
Sławetna Gra Geralda. Aż boję się ruszać tego tematu. Dlatego Mando, żebyś się nie denerwował napiszę raz i nie udzielam się więcej w temacie  :faja:
Najsłabsza książka Kinga. Dla mnie osobiście to w ogóle chyba najsłabsza albo jedna z najsłabszych rzeczy, jakie czytałem. Fabuła jest tak uboga, że praktycznie jej nie ma. Z recenzji widziałem, że odbierana raczej pozytywnie co wprawiało mnie w zdumienie gdyż miałem spory problem, żeby ją doczytać. Bo czym się egzcytować?? Opisami psychiki bohaterki?? Moim zdaniem przeciętne i mało realne, a już na pewno okropnie nudne i monotonne. Gadanie do siebie, wspomnienia przeszłości, ogólnie smętnie i nieciekawie. Nawiązania do Dolores mało czytelne dla mnie gdyż czytałem GG jako pierwszą co do nudy i monotonni dodało element niezrozumiały. Nawet koleś w kącie nie wyciągnął mnie z takiej "czytelniczej drzemki" jaka mnie dopadała kiedy przerzucałem strony nie bardzo skupiając się na treści.Nie polecam


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: Mando on Września 06, 2010, 17:13:17
Sławetna Gra Geralda. Aż boję się ruszać tego tematu. Dlatego Mando, żebyś się nie denerwował napiszę raz i nie udzielam się więcej w temacie  Fajka

Eee no wypowiadaj się ile chcesz (choć i tak same głupoty będziesz tu pewnie pisał :D). Ja zawsze białej gorączki dostawałem jak przy innych książkach wracałeś do GG albo DC i na każdym kroku pisałeś jakie to dno. Tu jest właśnie odpowiednie miejsce by to... no może nie to pisać, ale by o książce się wypowiadać. A książka dla mnie cudowna. Choć czytałem ją tylko raz wieki temu i cały czas opieram się na tym jednym doświadczeniu. Możliwe, że teraz bym to już zupełnie inaczej odebrał, ale wtedy mnie ta powieść zachwyciła, a momentami autentycznie przeraziła. Może był to odpowiedni moment i nastrój i może już nigdy by się to nie powtórzyło, ale nie zmienia to faktu, że lekturę wspominam bardzo dobrze.


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 07, 2010, 10:16:50
Nie przepadam za kingowskimi próbami stworzenia "czegoś ambitniejszego". Uważam, że jest wielu pisarzy, którym "psychologizowanie" wychodzi po prostu lepiej i ciekawiej. Wolę jednak "Grę Geralda" od "Dolores Claiborne".


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 07, 2010, 19:39:22
A ja się zawiodłem na tej pozycji strasznie, bo od samego początku byłem przekonany, że Gra Geralda to będzie taka "Dziewczyna z sąsiedztwa" ,a niestety się rozczarowałem i to cholernie, bo książka niestety sięga dna. ;)


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: spiral_architect on Września 07, 2010, 20:40:54
Co wy za herezje wypisujecie TOP 5 Kinga :P Genialne studium odosobnienia w dziwnej sytuacji i trochę makabreski :) Cudeńko :D


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: UpTheIrons on Września 08, 2010, 20:13:44
GG jest średnia. Na początku bardzo mi się podobała, te rozmówki do siebie też, ale później troszkę się dłużyło - gdyby ją skrócic było by dużo lepiej. spojler Czytając o psie i facecie w kącie koniec chciało mi się krzyczec :D Końcówka taka sobie, niby spoko ale nie ma rewelacji, choc scena ucieczki samochodem o ile pamietam wywarla na mnie wrazenie...o ile pamietam...:D


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: murarz on Września 08, 2010, 20:17:03
Moim zdaniem świetna książka. Wciągnęła mnie od samego początku i do samego końca nie mogłam się oderwać. Przeczytałam w ciągu dwóch dni i to tylko dlatego, że miałam za mało czasu, żeby przez jeden przeczytać.


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: ciach_eemuu_ciach on Września 10, 2010, 20:00:25
"Gra Geralda" jest książką, która uratowała mnie od śmierci z nudów na kilku naprawdę sennych wykładach (a że były listy obecności chodzić trzeba było). Więc już za to ma u mnie wielkiego plusa. A dodając do tego tajemniczą postać z kąta, nieciekawą sytuację głównej bohaterki oraz jej próby wydostania się z opresji dostajemy dobrą książkę, która mi bardzo do gustu przypadła.
Dodatkowo nie sądziłem, że czynności takie jak np. napicie się wody ze szklanki mogą być tak emocjonujące  :)


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 10, 2010, 20:17:00

Dodatkowo nie sądziłem, że czynności takie jak np. napicie się wody ze szklanki mogą być tak emocjonujące  :)


Otóż to. Tego typu sceny to moim zdaniem największy plus tej książki. Wycisnąć coś z niczego - to spore osiągnięcie.


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: randalflag on Września 10, 2010, 20:29:53
mnie się niestety nie bardzo podobała dobrnięcie do końca to była katorga miałem wrażenie ze King się poprostu nudził i z braku laku napisał sobie takie tam coś albo sfabularyzował jakieś swoje skryte fantazje seksualne :diab9: ;)


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: ciach_eemuu_ciach on Września 10, 2010, 20:37:32
mnie się niestety nie bardzo podobała dobrnięcie do końca to była katorga miałem wrażenie ze King się poprostu nudził i z braku laku napisał sobie takie tam coś albo sfabularyzował jakieś swoje skryte fantazje seksualne :diab9: ;)

Ja mam nadzieję, że King nie sfabularyzował (trudne słowo) swoich fantazji seksualnych w "To". Za "To" to już chyba tylko prokuratura  :D

A co do zakończenia "Gry Geralda" to dla mnie średniawka. Wolał bym nie wiedzieć kim była tajemnicza postać.


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: Faay on Września 11, 2010, 03:53:33
A co do zakończenia "Gry Geralda" to dla mnie średniawka. Wolał bym nie wiedzieć kim była tajemnicza postać.

Masz rację, też strasznie rozczarowało mnie zakończenie. Tajemnicza postać z kąta pokoju pozostawiłaby o wiele większe wrażenie i bardziej by przerażała, gdyby nie wszystko zostało dopowiedziane, w tym miejscu King naprawdę mógł pozostawić czytelnikowi pole do domysłów, bo o ile książkę uważam za świetną, trzymająca w napięciu i naprawdę dobrą jeśli chodzi o prześwietlanie psychiki bohatera, to zakończenie beznadziejne.
    Niemniej naprawdę to jedna z pozycji, które wywarły na mnie większe wrażenie. Nie wiem czemu to zawdzięcza, może lekko klaustrofobicznemu klimatowi, może świetnej analizie osobowości głównej bohaterki i jej heroicznym wręczy wysiłkom fizycznym i psychicznym, beznadziejności sytuacji w jakiej się znalazła i tego, w jaki sposób King przy minimum akcji potrafił mnie tak wciągnąć. Pamiętam, jak ciężko mi sięGrę Geralda momentami czytało, ponieważ próby oswobodzenia się z kajdanek albo podcinania sobie żył szkłem (zwłaszcza to. Boże, słabo mi się robiło od czytania tej sceny, jestem przewrażliwiona na tym punkcie)wykańczały mnie po prostu psychicznie :P Nie lubię takich scen, książka kilka razy lądowała w kąt przez to, ale tak mnie wciągnęła, że jednak się z nią szybko przepraszałam ;) Strasznie podoba mi się to, że King ograniczając się przez większość fabuły do jednej postaci i jednego pomieszczenia potrafił tak zainteresować, przestraszyć i wzbudzić wiele rożnych emocji. Już sytuacja głównej bohaterki jest przerażająca, nawet bez psychola czającego się w cieniu. Książka była straszna, gość w kącie był straszny, niestety, tylko do pewnego momentu, naprawdę odnosi się wrażenie, że King miał co do tej postaci jakieś inne plany, potem zabrakło pomysłu i stanęło na czym stanęło, a szkoda. To znaczy-nie mówię,że ta postać i tak nie była przerażająca, po prostu jakoś straszniejsza była ta niepewność i różne dziwne pomysły, jakie wcześniej podrzucała wyobraźnia. Chyba już bardziej satysfakcjonowało by mnie, gdyby był po prostu tworem umęczonej psychiki Jessie. Kiedyś GG bardziej bardziej mi się podobała, jednak z biegiem czasu zakończenie coraz więcej traci w moich oczach. Ale poza tym minusem, zdecydowanie na tak, chociaż nie mam ochoty do niej wracać, dlatego właśnie, że była tak psychicznie wykańczająca, w pewnym momencie człowiek czuł się jakby sam leżał już nie wiadomo ile na tym nieszczęsnym łóżku, czuł bolesne skurcze mięśni, fizyczne zmęczenie tym wszystkim.


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: Asia on Września 24, 2010, 18:25:12
Gra Geralda była chyba czwartą książką Kinga, którą przeczytałam, było to jakieś 2 lata temu. Przed nią przeczytałam Miasteczko Salem, Lśnienie i Chudszy.

Ta książka jest zdecydowanie inna niż większość jego powieści - bardziej psychologiczna- mnie przypadła do gustu:)


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: J.O. on Stycznia 12, 2011, 00:50:37
Dobra na raz :). Podobała mi się, trzymała w napięciu, a moment oswobadzania się z kajdanek sprawił, że mentalnie zasłaniałam sobie oczy. Tajemnicza postać jakoś mi umknęła w tym wszystkim. Taki dodatek do już i tak wystarczająco ciarorodnej sytuacji głównej bohaterki ;).


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: Duddits on Stycznia 12, 2011, 13:06:46
Dobra na raz...
Dobre określenie. Musiałbym być desperatem aby wsiąść ją drugi raz do ręki. Jakby tak powyrywać z połowę stron to co innego. Jest kilka ciekawych momentów i nic więcej. Reszta to nuda. Najsłabsza książka Kinga z dotychczas przeczytanych. Nawiązując do "kobiecej trylogii" to nie umywa się do Dolores Claiborne.


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 12, 2011, 20:57:29
Też tak sądzę. Jakby było więcej masakry ze strony męża w stronę żony to było by ciekawie, a tak łóżko i bohaterka przez 3/4 powieści.  :pff2: Nuda,nuda i jeszcze raz nuda.  :pff4: A moje moje nerwy szarpał jeszcze ból zęba, który mi akurat wtedy dokuczał i to na tyle, że spokojnie mogę rzecz, iż stoczyłem poważniejszą walkę psychologiczną niż ta Jessie.  ;) 


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 13, 2011, 13:57:48
A ja pamiętam, że "Gra..." podobała mi się bardziej, niż "Dolores...". Nieznacznie, ale jednak. Inna sprawa, że "Dolores..." czytałem w 1995 roku (moja trzecia książka Kinga), kiedy jeszcze w ambitniejszą lekturę w ogóle się nie wgłębiałem, zaś "Grę..." dorwałem dopiero pod koniec LO, w 1997, może 1998, kiedy już powoli wgłębiałem się w rzeczy okołopsychologiczne. Ale tak naprawdę nie przepadam za tym nurtem w powieściach Kinga. Trochę to wszystko nudnawe. Tu jednak zaznaczam, że może zmienię zdanie przy podejściu nr 2 :)


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Października 15, 2011, 11:14:20
Właśnie skończyłem czytać "Grę Geralda" i szczerze przyznaję, że to pierwsza książka przez którą z ledwością zdołałem przebrnąć. :o Są dla mnie tylko dwa wytłumaczenia takiego obrotu sprawy. Albo ta historia jest kompletnie durna, albo psychodeliczny stan umysłu głównej bohaterki jest tak dobrze napisany, że i mnie udzielił się podczas czytania jego klimat. :rad1: Chociaż bardziej skłaniałbym się do tej pierwszej opcji. :haha:
Początek zapowiadał się całkiem nieźle, ale spodziewałem się po nim zupełnie innego obrotu sprawy. Autor dość szybko sprowadził mnie na ziemię kiedy doszło do patowej sytuacji w jakiej znalazla się Jessie Burlingame. Nie powiem, że zaistniałe okoliczności nie są przerażające, ale autor stawiał już w podobnych sytuacjach bohaterów swoich książek, gdzie zrobił to o wiele lepiej (np. w "Cujo" czy "Misery").
Nuda wyzierająca z kart tej książki jest po prostu obezwładniająca, a schizofreniczne dialogi w głowie Jessie po prostu wykańczają. :( Książka jest stanowczo za długa, po co rozciągać coś takiego do trzystu stron, gdzie raptem pięćdziesiąt z nich jest tak naprawdę w stanie przyciągnąć uwagę. Jak dla mnie Dolores Claiborne jest dużo ciekawszym tekstem aniżeli "Gra Geralda". ;)
O dziwo, kiedy juz miałem uznać ten tytuł za najgorszą rzecz jaką dotychczas przeczytałem spod ręki Stefana, końcówka zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie! :o :o :o  Głównie za sprawą nawiązania do Castle Rock i osoby Andrew Joubert'a. :diab9: Opisane są tu wydarzenia mające miejsce po tragicznej wizycie Lelanda Gaunta w miasteczku, rewelka! :roll: Niestety nawet ta zaskakująco dobra końcowka nie jest w stanie przyćmić mojej wcześniejszej mordęgi z tym tekstem. :pff4:
Pojawia się też nawiązanie do "Dolores Claiborne", które jest według mnie totalnie głupie i bezpodstawne. Obie te historie łączy tylko jeden fakt, zarówno dla Dolores jak i Jessie całkowite zaćmienie Słońca z 1963 roku było czymś niezapomnianym.
Jak ktoś lubi schizy w stylu Detty/Odetty z MW, to może i zaprzyjaźni się bliżej z Jessie Burlingame, ja nie kupuję takich postaci. :haha:
Pierwszy raz z czystym sumieniem nie polecam przeczytanej przez siebie książki, chyba, że ktoś potrzebuje czegoś mocnego na sen! :D ;)


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 15, 2011, 17:34:16
Muszę Ci przyznać, że trzeźwo podszedłeś do tej książki i bardzo dobrze podsumowałeś. :D Książka jest cholernie nudna,a większą od bohaterki walkę psychologiczną ze sobą toczy chyba Nobody, jak czyta pozytywne opinie na temat tej książki lub Historii Lisey. :] Swoją drogą jestem ciekaw, jakie ta druga zrobi na Tobie wrażenie... ale nastaw się na podobny klimat i nie śpiesz się z nią. ;)

Czytasz jednego Kinga za drugim, nie czujesz znużenia? Która to już książka pod rząd?  :rad2:


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Października 15, 2011, 19:09:52
To dopiero drugi King pod rząd, także nie ma mowy o znudzeniu. :haha: Teraz przerobię jeszcze "Rose Madder" i biorę się za kolejne tytuły Mastiego. Potem dwie albo trzy książki Koontz'a i znowu ze trzy Kingi. I tak wkoło aż do wyczerpania tematu. :D Dopiero potem zacznę zapoznawać się z innymi autorami. ;)
Moje najdłuższe czytanie Stefana to siedem książek pod rząd, zarówno całej "Mrocznej wieży" jak i sześciu Bachmanów w zestawie z "Desperacją". O znużeniu nie było nawet mowy! :diab9:


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 15, 2011, 20:09:19
Dobra mądralo,bo mnie łapiesz za słówka. :P W takim razie inaczej: Ile już książek Kinga ogólnie w tym roku przeczytałeś? Bo odkąd zacząłeś, to lecisz z tematem ostro, coś pewnie koło 20 będzie? :D

Pozytywnie, że znużenia nie ma, ale myślisz, że po przeczytaniu wszystkich, będziesz wracał częściej do poszczególnych pozycji? :)



Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Października 15, 2011, 20:39:12
No od początku marca tego roku mam za sobą 34 książki Stefana, "Rose Madder" będzie 35-tym tytułem. :)
Cytuj
Pozytywnie, że znużenia nie ma, ale myślisz, że po przeczytaniu wszystkich, będziesz wracał częściej do poszczególnych pozycji?
Oczywiście! :diab9: Na dzień dzisiejszy jestem już wręcz pewny, że wrócę do przygód Rolanda. A już wyjątkowo ciągnie mnie do ponownej lektury "Sklepiku z marzeniami". ;) Na pewno przeczytam cały cykl o Castle Rock jeszcze raz, tylko w odpowiedniej kolejności.
A wracając do tematu tego wątku, "Gra Geralda" na pewno nie należy do takich tytułów. :haha: Jednak traktując ostatnie 50 stron jako oddzielne opowiadanie, przeczytalbym je z chęcią jeszcze raz. ;) Andrew Joubert jest naprawdę maksymalnie popaprany, nawet wywrotowcy spod ręki Deana mogliby uczyć się od niego fachu! :o :diab9: :haha:


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: ciach_eemuu_ciach on Października 16, 2011, 10:25:57
A ja dalej cenię "Grę Geralda". Nie jest to oczywiści ścisła czołówka, ale dno twórczości Kinga też nie. Książka ciekawiła i wzbudzała emocje. Może dlatego, że wykłady, na których ją czytałem były jeszcze gorsze?  :diab9: I po tych trzech latach od przeczytania pamiętam z niej dość dużo i dalej niektóre motywy bardzo mi się podobają (w przeciwności do treści wykładów).
I stoję w opozycji do tego co piszesz kujot666. Dla mnie zakończenie było beznadziejne i zabrało cała tajemniczość książce. Jak można było rozwiązać w taki sposób najlepszy wątek książki
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

to nie wiem :)


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 16, 2011, 12:20:02
No od początku marca tego roku mam za sobą 34 książki Stefana, "Rose Madder" będzie 35-tym tytułem. :)

No to pędzisz ostro. :D Ty chcesz do końca tego roku całego Kinga przeczytać Panie? :D

Cytuj
Na pewno przeczytam cały cykl o Castle Rock jeszcze raz, tylko w odpowiedniej kolejności.

Pisałeś o jakimś nawiązaniu do CR w pierwszej wypowiedzi, możesz nawinąć, o co konkretnie chodziło, bo nie pamiętam?  ??

Cytuj
A wracając do tematu tego wątku, "Gra Geralda" na pewno nie należy do takich tytułów


Hehe, ja bym normalnie po takiej książce przy innym nazwisku nigdy do tego nie wrócił. Ale, że to King, to jeszcze kiedyś spróbuję; chociażby po to,żeby skonfrontować wcześniejsze wrażenia ze świeższymi i wyłapać powiązania,które wtedy mi nic nie mówiły lub umknęły. :)

A ja dalej cenię "Grę Geralda". (...) Książka ciekawiła i wzbudzała emocje.

Pozwolę sobie, w Nobody'owskim stylu, skwitować tę wypowiedź jednym słowem: Bezguście! :D  :diab9:


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: ciach_eemuu_ciach on Października 16, 2011, 12:34:11
Pozwolę sobie, w Nobody'owskim stylu, skwitować tę wypowiedź jednym słowem: Bezguście! :D  :diab9:

Na każdego prędzej czy później znajdzie się hak, aby bezguście danego osobnika ukazać :D Więc uważaj. Mam Cię na oku  :diab9:

A tak serio to ja może po prostu dalej jestem w fazie bezgranicznego zauroczenia do tego co King pisze i mi bardzo ciężko jest znaleźć książkę Króla, która by mi się całkowicie nie podobała (tylko Colorado Kid do głowy mi przychodzi). Chociaż te gorsze rzeczy raczej jeszcze przede mną i wiele się może zmienić.


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Października 16, 2011, 20:37:14
Cytuj
Pisałeś o jakimś nawiązaniu do CR w pierwszej wypowiedzi, możesz nawinąć, o co konkretnie chodziło, bo nie pamiętam?

Już odpowiadam, tylko nie czytać tego przed lekturą "Gry Geralda", bo to ostry spoiler. :haha:
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: NoBoDy_FuN on Października 20, 2011, 01:23:42
Książka ciekawiła i wzbudzała emocje.
Jak moja wizyta w WC, po śliwkach popitych mlekiem. Ciekawe było czy da się to wymieszać, a później emocje czy to przeżyję.
Tak samo ta książka. Ciekawość jak to King napisał, a później emocje, czy dam radę dobrnąć do końca.

Pominę 'Historię Lisey' bo nie znam, ale poza nią, to jest kolejny przykład katastrofy, kiedy King myśli, że myśli jak kobieta i pisze powieść. Kończy się na myśleniu.


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: marek8210 on Października 20, 2011, 12:13:37
Książka ciekawiła i wzbudzała emocje.
Jak moja wizyta w WC, po śliwkach popitych mlekiem. Ciekawe było czy da się to wymieszać, a później emocje czy to przeżyję.
Tak samo ta książka. Ciekawość jak to King napisał, a później emocje, czy dam radę dobrnąć do końca.

Pominę 'Historię Lisey' bo nie znam, ale poza nią, to jest kolejny przykład katastrofy, kiedy King myśli, że myśli jak kobieta i pisze powieść. Kończy się na myśleniu.

Myślę, że wypada mi się tylko podpisać i dodać do tego co napisałeś Nobody że Historię Lisey można tak samo podsumować jak powyżej podsumowałeś Grę Geralda. Tylko, że HL jest o kilkaset stron dłuższa przez co jeszcze trudniej ją zmęczyć do końca.


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: ciach_eemuu_ciach on Października 21, 2011, 19:06:29
Jak moja wizyta w WC, po śliwkach popitych mlekiem. Ciekawe było czy da się to wymieszać, a później emocje czy to przeżyję.
Tak samo ta książka. Ciekawość jak to King napisał, a później emocje, czy dam radę dobrnąć do końca.

No Ty może nie odczuwasz emocji gdy zastanawiasz się czy nawalisz do spodni czy nie. Najwidoczniej po prostu to robisz i bez historii przechodzisz do innych czynności. Ja jednak wolę zdążyć gdzie trzeba :P I mogę to uznać za odrobinę emocjonujące  :diab9:

Pominę 'Historię Lisey' bo nie znam, ale poza nią, to jest kolejny przykład katastrofy, kiedy King myśli, że myśli jak kobieta i pisze powieść. Kończy się na myśleniu.

Ja nie jestem kobietą i ich myślenia nie ogarniam. Ty raczej też nie jesteś kobietą więc skąd ta absolutna pewność, że King tylko myśli, że to potrafi? Mógł się przecież ze swoją lubą konsultować, przypiął ją do łóżka kajdankami i pytał jak się czuje :) No chyba, że jakiś kobiecy zalążek u Ciebie występuje to wtedy nie było tematu :) Tu musiałaby się jakaś pani odnośnie tej książki wypowiedzieć aby można było stwierdzić, jak bardzo SF jest to co King w "Grze Geralda" wypisuje.

Aby nie było "Gra Geralda" to nic rewelacyjnego. Ale to też nie jest to tak słaba książka, jak niektórzy tutaj próbują innym wmawiać. Średniak i tyle. Średniak z kilkoma bardzo dobrymi momentami wartymi zapamiętania.


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: marek8210 on Października 21, 2011, 19:26:31
Ciach to wymień tych kilka bardzo dobrych momentów tego średniaka  :D
Myślę, że możesz mieć problem.

Dla mnie wpuszczenie do powieści postaci w kącie to był jedyny jakikolwiek moment tej powieści. Reszte można streścić w krótkim zdaniu:

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Wybaczcie ale zaspojlerowałem treść CAŁEJ powieści powyżej.


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: ciach_eemuu_ciach on Października 21, 2011, 19:33:09
Ciach to wymień tych kilka dobrych momentów tego średniaka  :D
Myślę, że możesz mieć problem.

Napiszę tylko:

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Te sceny mimo tego, że książkę czytałem dawno dalej pamiętam i w jakimś zestawieniu the best of mogłyby się nawet znaleźć.

To teraz odwrotnie. Napisz mi dlaczego ta książka nawet na miano średniej nie zasługuje. I proszę bez ogólników :)


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: marek8210 on Października 21, 2011, 20:46:39
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Już piszę dlaczego to moim zdaniem najgorsza książka Kinga zupełnie nie warta czasu. Od 2 do przed ostatniej strony kobieta leży przypięta do łóżka i rozmyśla na różne tematy. Ta powieść to jeden totalny przestój akcji. Właściwie jedna postać, jedna lokacja, jeden motyw, powiedziałbym że jeden wątek, ale na dobrą sprawę nazywać w GG cokolwiek wątkiem fabularnym to duże nadużycie.

Dość powiedzieć że jedną z najbardziej trzymających w napięciu scen 350 stronicowej książki jest próba złapania szklanki z wodą przez bohaterkę!!! To mówi wszystko o tym co się dzieje w powieści i jaka jest porywająca.


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: Tamerlan on Października 21, 2011, 21:07:07
Książka rzeczywiście nie jest za ciekawa. Jednak ma coś w sobie takiego że nie odłożyłem jej na bok tylko przebrnąłem prze te 350 średnich stron. Nie zaliczam jej do najlepszych Kinga ani nawet do dobrych. Uważam że autor bardziej chciał poeksperymentować.


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Października 21, 2011, 21:18:32
Już piszę dlaczego to moim zdaniem najgorsza książka Kinga zupełnie nie warta czasu. Od 2 do przed ostatniej strony kobieta leży przypięta do łóżka i rozmyśla na różne tematy.

Myślę, że nieco przesadzacie. Piszecie o tematyce, a nie o wykonaniu. Tak, to książka o niczym. Zróbcie zatem równie ciekawą książkę o niczym. Pewnie, że King napisał kilkadziesiąt lepszych powieści. Pewnie, że "Gra Geralda" nie bardzo nadaje się do ponownej lektury. Ale uważam, iż z takiego tematu więcej wycisnąć się nie dało. Można powiedzieć, że o ile np. "Stukostrachy" w mojej opinii zasługują na 5 pkt na 10 możliwych, to "Gra Geralda" otrzymuje również 5, tyle, że w skali 6-punktowej.  To nie był może temat, za który warto się było zabierać, ale skoro King z takiego tematu wycisnął tak wiele (scena ze szklanką jest naprawdę kapitalna), to tylko dowodzi to jego talentu. Mówiąc krócej, acz dobitniej - wybitny warsztat, gówniany temat.


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: marek8210 on Października 21, 2011, 22:03:49
No może i tak jak piszesz p.a nawet na pewno tak. Bo styl jest przystępny i rzeczywiście, żeby na taki temat napisać powieść, która się niektórym podoba to może zrobić tylko wielki mistrz. Aczkolwiek ja nie miałem żadnej przyjemności z czytania i gdyby nie nazwisko autora odpuściłbym książkę po 100 stronach.

P.S Ponieważ jestem znanym krytykiem GG, nie uaktywniam się już w tym wątku żeby nie być monotematycznym  :faja:


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: ciach_eemuu_ciach on Października 21, 2011, 22:13:52
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Dość powiedzieć że jedną z najbardziej trzymających w napięciu scen 350 stronicowej książki jest próba złapania szklanki z wodą przez bohaterkę!!! To mówi wszystko o tym co się dzieje w powieści i jaka jest porywająca.

Ależ mieszasz zeznania. Wcześniej napisałeś że to nudna scena, a tutaj piszesz, że emocjonująca. Zdecyduj się :) Zresztą Tobie się pewnie wydaje, że taką prozaicznie łatwą czynność opisać w emocjonujący sposób jest łatwo? Ta książka dlatego jest ciekawa bo jest zupełnie inna od pozostałych pozycji Kinga. Występuje jedność czasu, miejsca, akcji. King próbuje czegoś innego i ja go za to nie będę ganić.

Nie zaliczam jej do najlepszych Kinga ani nawet do dobrych. Uważam że autor bardziej chciał poeksperymentować.

No i pod tym mogę się podpisać. Też bym odebrał "Grę Geralda"  jako taki eksperyment. Eksperyment nie do końca udany, ale też nie całkowicie zepsuty. Można się tylko zastanawiać czy tej historii nie wyszłoby na lepsze gdyby była opowiadaniem.

Mówiąc krócej, acz dobitniej - wybitny warsztat, gówniany temat.

Najkrócej można to chyba właśnie tak ująć. Chociaż ja lubię takie motywy tyle tylko nie wiem czy koniecznie w literaturze...

P.S Ponieważ jestem znanym krytykiem GG, nie uaktywniam się już w tym wątku żeby nie być monotematycznym  :faja:

Oj po czterem postach ogólników nie stałeś się monotematyczny. Zapewniam Cię :P Nie żebym podpuszczał czy coś  :diab9:


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: marek8210 on Października 21, 2011, 22:31:17
Cytuj

Dość powiedzieć że jedną z najbardziej trzymających w napięciu scen 350 stronicowej książki jest próba złapania szklanki z wodą przez bohaterkę!!! To mówi wszystko o tym co się dzieje w powieści i jaka jest porywająca.

Ależ mieszasz zeznania. Wcześniej napisałeś że to nudna scena, a tutaj piszesz, że emocjonująca. Zdecyduj się :) Zresztą Tobie się pewnie wydaje, że taką prozaicznie łatwą czynność opisać w emocjonujący sposób jest łatwo? Ta książka dlatego jest ciekawa bo jest zupełnie inna od pozostałych pozycji Kinga. Występuje jedność czasu, miejsca, akcji. King próbuje czegoś innego i ja go za to nie będę ganić.

Nie mieszam. To Ty nie zrozumiałeś ironii. Dla mnie nie ma w tej książce ani jednej trzymającej w napięciu sceny. Ale Ty wyznaczyłeś tą scenę jako jedną z najbardziej emocjonujących. Więc tylko obrazowo na podstawie tej sceny pokazałem jaka "ciekawa" jest powieść.

Co do postaci w kącie to nie pamiętam zakończenia bo czytałem je już na "autopilocie", żeby jak najszybciej doczytać i odłożyć książkę na półkę, nie bardzo skupiając się nad treścią. Co nie zmienia faktu, że ocknąłbym się gdyby było interesujące.



Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: ciach_eemuu_ciach on Października 22, 2011, 00:17:13
To Ty nie zrozumiałeś ironii. Dla mnie nie ma w tej książce ani jednej trzymającej w napięciu sceny. Ale Ty wyznaczyłeś tą scenę jako jedną z najbardziej emocjonujących. Więc tylko obrazowo na podstawie tej sceny pokazałem jaka "ciekawa" jest powieść.

Ale jeżeli naprawdę nie potrafisz docenić tego, że King z niczego stworzył taką scenę to faktycznie lepiej zamilknij i ja zamilknę. Bo się raczej nie dogadamy  :D Może po prostu ja jestem zbyt miły i zbytnio pobłażliwie przyjmuję wszystko co King mi poda. We wszystkim potrafię jakieś plusy znaleźć. I może dlatego też nie zrozumiałem ironii, którą tutaj zapodałeś bo po prostu nie ogarniam jak ta scena mogła się nie podobać :P To że cała książka się nie podobała jestem w stanie zrozumieć, ale pojedyncze motywy były wyśmienite.

Gustu jak i rodziny się nie wybiera. Mi podobała się "Gra Geralda", a Tobie beznadziejne "Colorado Kid" i musimy z tym żyć :) Tylko nie wiem co jest większym obciachem  :D



Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: NoBoDy_FuN on Października 22, 2011, 00:45:46
Tylko, że HL jest o kilkaset stron dłuższa przez co jeszcze trudniej ją zmęczyć do końca.
Mnie odrzucił styl narracji, o fabule nic nie wiem, bo utknąłem trzeci raz poniżej 60 strony.

No Ty może nie odczuwasz emocji gdy zastanawiasz się czy nawalisz do spodni czy nie.
Nic nie zrozumiałeś :)

Ja nie jestem kobietą i ich myślenia nie ogarniam. Ty raczej też nie jesteś kobietą
Idąc tym tokiem myślenia, krytykanci też nie są i nie mają prawa głosu, ale King posiadł tę tajemną wiedzę. Czyżby właśnie z tego powodu że:
Cytuj
No chyba, że jakiś kobiecy zalążek u Ciebie występuje to wtedy nie było tematu
Bez sensowym jest używać w dyskusji argumentów, bez pokrycia.

Żebyś czasem opacznie nie zrozumiał, ale jak uważasz, że w tej powieści jest dobre studium psychologii kobiecej - a to jest wymieniane jako główny atut, który ja odrzucam i krytykuję - do niego się odnoszę w krytyce, to.. no kurcze, jak rozumiem jesteś facetem w średnim wieku i masz kontakt z takimi kobietami i mieszkasz z takimi, żeby mieć punkt odniesienia do bohaterki?


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: ciach_eemuu_ciach on Października 22, 2011, 09:20:21
No Ty może nie odczuwasz emocji gdy zastanawiasz się czy nawalisz do spodni czy nie.
Nic nie zrozumiałeś :)

To mi wytłumacz bo wydaje mi się, że zrozumiałem w wystarczającym stopniu :P

Żebyś czasem opacznie nie zrozumiał, ale jak uważasz, że w tej powieści jest dobre studium psychologii kobiecej

A czy gdzieś napisałem, że jest bardzo dobre czy dobre? Twoja nadinterpretacja. Jak zwykle zresztą... I mógłbyś mi napisać co aż takiego złego jest w ukazaniu psychiki głównej bohaterki przez Kinga? Bo piszesz tylko, że beznadziejne, a argumentów to tutaj człowiek nie uświadczy.

Ja nie jestem kobietą i ich myślenia nie ogarniam. Ty raczej też nie jesteś kobietą
Idąc tym tokiem myślenia, krytykanci też nie są i nie mają prawa głosu, ale King posiadł tę tajemną wiedzę. Czyżby właśnie z tego powodu że:
Cytuj
No chyba, że jakiś kobiecy zalążek u Ciebie występuje to wtedy nie było tematu
Bez sensowym jest używać w dyskusji argumentów, bez pokrycia.

No właśnie bezsensowne... Przyganiał kocioł garnkowi. Ja po prostu Twoje posty chyba zacznę odbierać jakbyś był specjalistą od psychiki kobiecej. Rzucasz bluzgami na ten motyw na prawo i lewo to musisz się chyba znać? A skoro argumentów nie podajesz to musi to być tak oczywista rzecz, że nawet Ci się o tym mówić nie chce.

a to jest wymieniane jako główny atut, który ja odrzucam i krytykuję

Ale czy ja to podaję jako główny atut książki? Znowu Twoja nadinterpretacja. Skoro bijesz do mnie nie powinno Cię obchodzić co inni uważają za atut "Gry Geralda". Mi po prostu ten motyw nie przeszkadzał. Tylko tyle albo aż tyle.

no kurcze, jak rozumiem jesteś facetem w średnim wieku i masz kontakt z takimi kobietami i mieszkasz z takimi, żeby mieć punkt odniesienia do bohaterki?

W tym przypadku do faceta w średnim wieku Tobie o wiele bliżej  :D I tutaj dalej piszesz o tym studium psychiki kobiety, o którym się prawie wcale nie wypowiadałem. Fajnie być objechanym za wątek, o którym nawet nie wspomniałem w swoich wypowiedziach :D


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Października 22, 2011, 09:34:59
Mnie odrzucił styl narracji, o fabule nic nie wiem, bo utknąłem trzeci raz poniżej 60 strony.

O kurcze, umknęło mi to, iż nie przebrnąłeś przez Lisey... Cóż mogę powiedzieć... na stronie 300 emocje mniej więcej te same, co na 60 ;)

Cytuj
No chyba, że jakiś kobiecy zalążek u Ciebie występuje to wtedy nie było tematu
Bez sensowym jest używać w dyskusji argumentów, bez pokrycia.

Ejże, one nie są bez pokrycia :) Taki Jung na przykład stworzył pojęcie animy i animusa (bodaj) - odpowiednio: żeńskiego pierwiastka w mężczyźnie i vice versa :)


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: marek8210 on Października 22, 2011, 09:44:56

Gustu jak i rodziny się nie wybiera. Mi podobała się "Gra Geralda", a Tobie beznadziejne "Colorado Kid" i musimy z tym żyć :) Tylko nie wiem co jest większym obciachem  :D


No rzeczywiście dla mnie "Colorado..." choć też jest z dolnych rejonów Kingowych dzieł oceniam o klasę wyżej. Jest tajemnica, zagadka, fajny wyspiarski klimat, otwarte zakończenie, dające do myślenia.Nieporównywalnie większa przyjemność z czytania. Poza tym "Colorado..." ma mniejszy potencjał ze względu na objętość. A co jest większym obciachem? Zapewne zdania będą podzielone.

Mnie odrzucił styl narracji, o fabule nic nie wiem, bo utknąłem trzeci raz poniżej 60 strony.

O kurcze, umknęło mi to, iż nie przebrnąłeś przez Lisey... Cóż mogę powiedzieć... na stronie 300 emocje mniej więcej te same, co na 60 ;)

Muszę dodać, że i na 500 stronie podobnie  :haha:



Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: NoBoDy_FuN on Października 22, 2011, 16:03:40
A czy gdzieś napisałem, że jest bardzo dobre czy dobre? Twoja nadinterpretacja.
To czemu rozwijasz dyskusję, wiedząc, że ja odnoszę się jedynie do tej kwestii w powieści. Początkiem tej dziwnej dyskusji było stwierdzenie że po raz kolejny Kingowi się wydaje że stworzy świetny obraz kobiecej psychiki. 

I tutaj dalej piszesz o tym studium psychiki kobiety
Bo odnoszę się cały czas, konsekwentnie, do tej samej rzeczy. Twoje wypowiedzi odbieram więc jako riposty w tej kwestii.

Fajnie być objechanym za wątek, o którym nawet nie wspomniałem w swoich wypowiedziach
Daleki jestem od krytyki czegoś więcej niż powieści.

Ejże, one nie są bez pokrycia  Taki Jung na przykład stworzył pojęcie animy i animusa (bodaj) - odpowiednio: żeńskiego pierwiastka w mężczyźnie i vice versa
Mogę jedynie cytując klasykę napisać, że "nie róbcie z nas pederastów".

na stronie 300 emocje mniej więcej te same, co na 60
Muszę dodać, że i na 500 stronie podobnie
Co nie zmienia faktu, że jestem trochę zły na siebie, bo nie jestem w stanie przebrnąć przez taki styl narracji.


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: Tamerlan on Października 23, 2011, 12:53:39
Będąc dziś na przejażdżce rowerowej w pobliskim lesie sobie pomyślałem że taki autor jak King może sobie pozwolić na taki eksperyment jak książka o której jest mowa bo i tak się sprzeda a on i tak zarobi. Przypomniałem sobie że miał w swoim dorobku kilka takich eksperymentów: "Pokochała Toma Gordona", "Ostatni bastion Barta Dawes", czy nawet "Colorado Kid". Każda z nich jest jakby próbą spróbowania czegoś innego.


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: zysiex on Listopada 10, 2013, 12:16:52
Niespecjalnie wyszedł ten eksperyment Kingowi. O ile sam motyw uwięzienia i dzikiego psa jest nawet interesujący, to ten facet jakoś mnie w ogóle nie poruszył, jakoś tu nie pasował. Chyba, że byłby w postaci urojenia, to jak najbardziej. Zakończenie jest tu kompletnie zbędne, wolałbym mieć parę niedomówień niż takie wyjaśnienie.
Niestety dolne rejony mojej listy.


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Kwietnia 16, 2014, 21:04:31
Przeczytałem ten artykuł www.dzikabanda.pl/Rankingi,8/ksiazki-ktore-znamy-dzieki-andrzejowi-kurylowiczowi,2468.html i nabrałem ochotę na książkę.
Przeczytałem wasze opinie - i straciłem.


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: Stebbins on Kwietnia 16, 2014, 22:05:09
Ja z kolei nie rozumiem narzekań!
Bardzo dobra książka, momentami bardzo przerażająca!

Nie jest to moze scisła czołówka Kinga ale wedlug mnie raczej wyżej niż niżej na liscie Kingowych dokonań :)


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: ciach_eemuu_ciach on Kwietnia 16, 2014, 22:32:03
Też nie rozumiem narzekań. To bardzo dobra książka.

I straszna! Motyw grozy zawarty w "Grze Geralda" to top5 najstraszniejszych rzeczy jakie można u Kinga znaleźć. Przebija wszelakie klauny, nawiedzone hotele, mściwe nastolatki czy inne maglownice. W GG jest tajemniczość i klimat. Ja wspominam niesamowicie miło.


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Kwietnia 20, 2014, 19:46:20
Ja wspominam milej, niż lekturę "Dolores...", ale to są bardzo odległe wspomnienia :) Do czołówki bym jej nie zaliczył, ale do skrajnych tyłów też nie :)

Ale o ile wyrobiłem sobie jakieś zdanie nt. gustu i upodobań czytelniczych marczewka, ta książka rzeczywiście może mu się nie spodobać ;)


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: human on Sierpnia 23, 2014, 14:31:03
Przeczytałem Gre geralda i musze stwierdzić, że kolejny raz mam mieszane uczucia co do ksiązki.
Pomimo tego, że King postanowił się wziąść za naprawdę trudny temat, to jednak przez połowę ksiązki jest naprawdę nudno. Szacun dla Kinga za to, że przez ponad 200 str miał o czym pisać i naprawdę dobrze to zrobił, jednak za długo jak dla mnie to wszystko trwało. Miałem nie oceniać tej książki Kinga ale musze powiedziec, że koncówka mnie rozwaliła. Motyw mężczyzny był naprawdę dobry i w pewnym momencie nie wiedziałem, co jest fikcją, wyobrażeniem kobiety, a co prawdą. Dodatkowo dość mroczna historia jeśli chodzi o końcówkę.
Powiem tak: książka jest dobra, aczkolwiek jestem pewny, że do niej raczej nie powróce .


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: Karloff on Sierpnia 23, 2014, 15:24:13
*wziąĆ


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: jahjah1986 on Maja 22, 2015, 11:09:41
Większości pewnie nie spodoba się to co napiszę.

Świetna książka.
Początki może troszkę nudzą, ale od mniej więcej strony numer 100 wciąga. Jest to na pewno lepsza konfiguracja niż od początku dobrze a zakończenie kładzie cień na pozytywnym wspomnieniu - jak miałem z TO.
GG zapamiętam naprawdę dobrze. Parę scen naprawdę mocnych, świetnie napisane wspomnienia z dzieciństwa bohaterki, a do tego moja ulubiona "postać" w książce "Prince" :).

Zakończenie spełniło moje wszystkie wymogi, a w przypadku SK najbardziej zawszę boje się jak zakończy swoje powieści.

POLECAM ! 8/10


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: whysoseriousUT on Stycznia 30, 2017, 12:50:17
Taka troszkę "inna" ta książka , bardziej psychologiczna i trzeba do niej podchodzić z czystą głową .
ale czy aż taka tragedia jak tutaj jest opisywana ? Sam nie wiem...
Przeczytanie zajęło mi dwa dni więc stosunkowo niedługo, pomysł fajny, klimat fajny , przedstawienie postaci psa też fajne ( "sukoluda"  :diab9: ) jest też postać tajemnicza i straszna , niektóre sceny przerażające a w dodatku realistyczne
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Najbardziej drażniły mnie te głosy w głowie głównej bohaterki a ściślej mówiąc ich zbyt duża ilość
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
no ile jeszcze tego ??? Na serio mnie to męczyło w odbiorze tej książki... Zakończenie w miarę sensowne, ogólna ocena 5/10
pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: Emilio on Kwietnia 11, 2017, 20:49:24
Przeczytałem ostatnio jako, że zbliża się ekranizacja ;)

Książka całkiem ciekawa, pomysł raczej objętościowo na opowiadanie, ale King zdołał przekuć to w powieść i zrobił to całkiem zgrabnie. Chociaż przeczytana przeze mnie wcześnie inna powieść będąca częścią "Trylogii Kobiecej" tzn "Dolores Claiborne" podobała mi się znacznie bardziej. Ogólnie mocne 7/10.


Tytuł: Odp: Gra Geralda
Wiadomość wysłana przez: Pinokio on Maja 30, 2021, 14:02:59
Podobało mi się. Mało postaci. Nawet licząc głosy. Dużo psychologizacji, na plus mimo wszystko. Mocne sceny typu szklankowa, psia, ale dużo mocniejszy wątek retrospektywny z lat 60-tych i to, jak do niego nawracano. Postać zboczeńca w kącie - lekko przedobrzona, ale też dobrze uplasowana w fabule, wisienka na torcie porządnego czytadła grozy. Wg mnie jedna z lepszych pozycji Króla.