Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane
Strony: 1 2 [3]   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Gra Geralda  (Przeczytany 29679 razy)
ciach_eemuu_ciach

*

Miejsce pobytu:
Łaziska Średnie

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Where is Jessica Hyde?

« Odpowiedz #40 : Października 22, 2011, 09:20:21 »

No Ty może nie odczuwasz emocji gdy zastanawiasz się czy nawalisz do spodni czy nie.
Nic nie zrozumiałeś :)

To mi wytłumacz bo wydaje mi się, że zrozumiałem w wystarczającym stopniu :P

Żebyś czasem opacznie nie zrozumiał, ale jak uważasz, że w tej powieści jest dobre studium psychologii kobiecej

A czy gdzieś napisałem, że jest bardzo dobre czy dobre? Twoja nadinterpretacja. Jak zwykle zresztą... I mógłbyś mi napisać co aż takiego złego jest w ukazaniu psychiki głównej bohaterki przez Kinga? Bo piszesz tylko, że beznadziejne, a argumentów to tutaj człowiek nie uświadczy.

Ja nie jestem kobietą i ich myślenia nie ogarniam. Ty raczej też nie jesteś kobietą
Idąc tym tokiem myślenia, krytykanci też nie są i nie mają prawa głosu, ale King posiadł tę tajemną wiedzę. Czyżby właśnie z tego powodu że:
Cytuj
No chyba, że jakiś kobiecy zalążek u Ciebie występuje to wtedy nie było tematu
Bez sensowym jest używać w dyskusji argumentów, bez pokrycia.

No właśnie bezsensowne... Przyganiał kocioł garnkowi. Ja po prostu Twoje posty chyba zacznę odbierać jakbyś był specjalistą od psychiki kobiecej. Rzucasz bluzgami na ten motyw na prawo i lewo to musisz się chyba znać? A skoro argumentów nie podajesz to musi to być tak oczywista rzecz, że nawet Ci się o tym mówić nie chce.

a to jest wymieniane jako główny atut, który ja odrzucam i krytykuję

Ale czy ja to podaję jako główny atut książki? Znowu Twoja nadinterpretacja. Skoro bijesz do mnie nie powinno Cię obchodzić co inni uważają za atut "Gry Geralda". Mi po prostu ten motyw nie przeszkadzał. Tylko tyle albo aż tyle.

no kurcze, jak rozumiem jesteś facetem w średnim wieku i masz kontakt z takimi kobietami i mieszkasz z takimi, żeby mieć punkt odniesienia do bohaterki?

W tym przypadku do faceta w średnim wieku Tobie o wiele bliżej  :D I tutaj dalej piszesz o tym studium psychiki kobiety, o którym się prawie wcale nie wypowiadałem. Fajnie być objechanym za wątek, o którym nawet nie wspomniałem w swoich wypowiedziach :D
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #41 : Października 22, 2011, 09:34:59 »

Mnie odrzucił styl narracji, o fabule nic nie wiem, bo utknąłem trzeci raz poniżej 60 strony.

O kurcze, umknęło mi to, iż nie przebrnąłeś przez Lisey... Cóż mogę powiedzieć... na stronie 300 emocje mniej więcej te same, co na 60 ;)

Cytuj
No chyba, że jakiś kobiecy zalążek u Ciebie występuje to wtedy nie było tematu
Bez sensowym jest używać w dyskusji argumentów, bez pokrycia.

Ejże, one nie są bez pokrycia :) Taki Jung na przykład stworzył pojęcie animy i animusa (bodaj) - odpowiednio: żeńskiego pierwiastka w mężczyźnie i vice versa :)
Zapisane
marek8210

*

Miejsce pobytu:
Bytom




« Odpowiedz #42 : Października 22, 2011, 09:44:56 »


Gustu jak i rodziny się nie wybiera. Mi podobała się "Gra Geralda", a Tobie beznadziejne "Colorado Kid" i musimy z tym żyć :) Tylko nie wiem co jest większym obciachem  :D


No rzeczywiście dla mnie "Colorado..." choć też jest z dolnych rejonów Kingowych dzieł oceniam o klasę wyżej. Jest tajemnica, zagadka, fajny wyspiarski klimat, otwarte zakończenie, dające do myślenia.Nieporównywalnie większa przyjemność z czytania. Poza tym "Colorado..." ma mniejszy potencjał ze względu na objętość. A co jest większym obciachem? Zapewne zdania będą podzielone.

Mnie odrzucił styl narracji, o fabule nic nie wiem, bo utknąłem trzeci raz poniżej 60 strony.

O kurcze, umknęło mi to, iż nie przebrnąłeś przez Lisey... Cóż mogę powiedzieć... na stronie 300 emocje mniej więcej te same, co na 60 ;)

Muszę dodać, że i na 500 stronie podobnie  :haha:

« Ostatnia zmiana: Października 22, 2011, 09:50:32 wysłane przez marek8210 » Zapisane

Potraktuj lekturę tak jak wyprawę w nieznane. Poruszaj się bez mapy, rysuj za to własną, w miarę jak posuwasz się naprzód.
NoBoDy_FuN

*

Miejsce pobytu:
Tu, tam, sram, owam.




Tam gdzieś jest mój kwiat..

WWW
« Odpowiedz #43 : Października 22, 2011, 16:03:40 »

A czy gdzieś napisałem, że jest bardzo dobre czy dobre? Twoja nadinterpretacja.
To czemu rozwijasz dyskusję, wiedząc, że ja odnoszę się jedynie do tej kwestii w powieści. Początkiem tej dziwnej dyskusji było stwierdzenie że po raz kolejny Kingowi się wydaje że stworzy świetny obraz kobiecej psychiki. 

I tutaj dalej piszesz o tym studium psychiki kobiety
Bo odnoszę się cały czas, konsekwentnie, do tej samej rzeczy. Twoje wypowiedzi odbieram więc jako riposty w tej kwestii.

Fajnie być objechanym za wątek, o którym nawet nie wspomniałem w swoich wypowiedziach
Daleki jestem od krytyki czegoś więcej niż powieści.

Ejże, one nie są bez pokrycia  Taki Jung na przykład stworzył pojęcie animy i animusa (bodaj) - odpowiednio: żeńskiego pierwiastka w mężczyźnie i vice versa
Mogę jedynie cytując klasykę napisać, że "nie róbcie z nas pederastów".

na stronie 300 emocje mniej więcej te same, co na 60
Muszę dodać, że i na 500 stronie podobnie
Co nie zmienia faktu, że jestem trochę zły na siebie, bo nie jestem w stanie przebrnąć przez taki styl narracji.
Zapisane


Człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś dzięki komu dowiaduje się że ta studnia jednak nie ma dna
Tamerlan

*

Miejsce pobytu:
Za Tobą




WWW
« Odpowiedz #44 : Października 23, 2011, 12:53:39 »

Będąc dziś na przejażdżce rowerowej w pobliskim lesie sobie pomyślałem że taki autor jak King może sobie pozwolić na taki eksperyment jak książka o której jest mowa bo i tak się sprzeda a on i tak zarobi. Przypomniałem sobie że miał w swoim dorobku kilka takich eksperymentów: "Pokochała Toma Gordona", "Ostatni bastion Barta Dawes", czy nawet "Colorado Kid". Każda z nich jest jakby próbą spróbowania czegoś innego.
Zapisane

-------------------------------
www.dupnerecenzje.blogspot.com
zysiex

*

Miejsce pobytu:
Castle Rock




« Odpowiedz #45 : Listopada 10, 2013, 12:16:52 »

Niespecjalnie wyszedł ten eksperyment Kingowi. O ile sam motyw uwięzienia i dzikiego psa jest nawet interesujący, to ten facet jakoś mnie w ogóle nie poruszył, jakoś tu nie pasował. Chyba, że byłby w postaci urojenia, to jak najbardziej. Zakończenie jest tu kompletnie zbędne, wolałbym mieć parę niedomówień niż takie wyjaśnienie.
Niestety dolne rejony mojej listy.
Zapisane
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #46 : Kwietnia 16, 2014, 21:04:31 »

Przeczytałem ten artykuł www.dzikabanda.pl/Rankingi,8/ksiazki-ktore-znamy-dzieki-andrzejowi-kurylowiczowi,2468.html i nabrałem ochotę na książkę.
Przeczytałem wasze opinie - i straciłem.
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
Stebbins

*

Miejsce pobytu:
Dorne




WAR is NOT the ANSWER

« Odpowiedz #47 : Kwietnia 16, 2014, 22:05:09 »

Ja z kolei nie rozumiem narzekań!
Bardzo dobra książka, momentami bardzo przerażająca!

Nie jest to moze scisła czołówka Kinga ale wedlug mnie raczej wyżej niż niżej na liscie Kingowych dokonań :)
Zapisane

"Podróż donikąd też zaczyna sie od pierwszego kroku."

(Ch. Palahniuk 'Rozbitek')
ciach_eemuu_ciach

*

Miejsce pobytu:
Łaziska Średnie

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Where is Jessica Hyde?

« Odpowiedz #48 : Kwietnia 16, 2014, 22:32:03 »

Też nie rozumiem narzekań. To bardzo dobra książka.

I straszna! Motyw grozy zawarty w "Grze Geralda" to top5 najstraszniejszych rzeczy jakie można u Kinga znaleźć. Przebija wszelakie klauny, nawiedzone hotele, mściwe nastolatki czy inne maglownice. W GG jest tajemniczość i klimat. Ja wspominam niesamowicie miło.
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #49 : Kwietnia 20, 2014, 19:46:20 »

Ja wspominam milej, niż lekturę "Dolores...", ale to są bardzo odległe wspomnienia :) Do czołówki bym jej nie zaliczył, ale do skrajnych tyłów też nie :)

Ale o ile wyrobiłem sobie jakieś zdanie nt. gustu i upodobań czytelniczych marczewka, ta książka rzeczywiście może mu się nie spodobać ;)
Zapisane
human

*

Miejsce pobytu:
Kuropatnik / Strzelin / Wrocław




Full darks no stars!

« Odpowiedz #50 : Sierpnia 23, 2014, 14:31:03 »

Przeczytałem Gre geralda i musze stwierdzić, że kolejny raz mam mieszane uczucia co do ksiązki.
Pomimo tego, że King postanowił się wziąść za naprawdę trudny temat, to jednak przez połowę ksiązki jest naprawdę nudno. Szacun dla Kinga za to, że przez ponad 200 str miał o czym pisać i naprawdę dobrze to zrobił, jednak za długo jak dla mnie to wszystko trwało. Miałem nie oceniać tej książki Kinga ale musze powiedziec, że koncówka mnie rozwaliła. Motyw mężczyzny był naprawdę dobry i w pewnym momencie nie wiedziałem, co jest fikcją, wyobrażeniem kobiety, a co prawdą. Dodatkowo dość mroczna historia jeśli chodzi o końcówkę.
Powiem tak: książka jest dobra, aczkolwiek jestem pewny, że do niej raczej nie powróce .
Zapisane

ZAPRASZAM
NA
MOJEGO
KINGOWEGO
BLOGA
http://bastion-humanus.blogspot.com/
Karloff

*




« Odpowiedz #51 : Sierpnia 23, 2014, 15:24:13 »

*wziąĆ
Zapisane
jahjah1986

*




« Odpowiedz #52 : Maja 22, 2015, 11:09:41 »

Większości pewnie nie spodoba się to co napiszę.

Świetna książka.
Początki może troszkę nudzą, ale od mniej więcej strony numer 100 wciąga. Jest to na pewno lepsza konfiguracja niż od początku dobrze a zakończenie kładzie cień na pozytywnym wspomnieniu - jak miałem z TO.
GG zapamiętam naprawdę dobrze. Parę scen naprawdę mocnych, świetnie napisane wspomnienia z dzieciństwa bohaterki, a do tego moja ulubiona "postać" w książce "Prince" :).

Zakończenie spełniło moje wszystkie wymogi, a w przypadku SK najbardziej zawszę boje się jak zakończy swoje powieści.

POLECAM ! 8/10
Zapisane
whysoseriousUT

*



« Odpowiedz #53 : Stycznia 30, 2017, 12:50:17 »

Taka troszkę "inna" ta książka , bardziej psychologiczna i trzeba do niej podchodzić z czystą głową .
ale czy aż taka tragedia jak tutaj jest opisywana ? Sam nie wiem...
Przeczytanie zajęło mi dwa dni więc stosunkowo niedługo, pomysł fajny, klimat fajny , przedstawienie postaci psa też fajne ( "sukoluda"  Diabeł 9 ) jest też postać tajemnicza i straszna , niektóre sceny przerażające a w dodatku realistyczne
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Najbardziej drażniły mnie te głosy w głowie głównej bohaterki a ściślej mówiąc ich zbyt duża ilość
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
no ile jeszcze tego ??? Na serio mnie to męczyło w odbiorze tej książki... Zakończenie w miarę sensowne, ogólna ocena 5/10
pozdrawiam.
Zapisane
Emilio

*

Miejsce pobytu:
Poznań




Kochasz?

WWW
« Odpowiedz #54 : Kwietnia 11, 2017, 20:49:24 »

Przeczytałem ostatnio jako, że zbliża się ekranizacja ;)

Książka całkiem ciekawa, pomysł raczej objętościowo na opowiadanie, ale King zdołał przekuć to w powieść i zrobił to całkiem zgrabnie. Chociaż przeczytana przeze mnie wcześnie inna powieść będąca częścią "Trylogii Kobiecej" tzn "Dolores Claiborne" podobała mi się znacznie bardziej. Ogólnie mocne 7/10.
Zapisane

"I only dream in black and white, I only dream cause I'm alive. I only dream in black and white, to save me from myself"
Pinokio

*



« Odpowiedz #55 : Maja 30, 2021, 14:02:59 »

Podobało mi się. Mało postaci. Nawet licząc głosy. Dużo psychologizacji, na plus mimo wszystko. Mocne sceny typu szklankowa, psia, ale dużo mocniejszy wątek retrospektywny z lat 60-tych i to, jak do niego nawracano. Postać zboczeńca w kącie - lekko przedobrzona, ale też dobrze uplasowana w fabule, wisienka na torcie porządnego czytadła grozy. Wg mnie jedna z lepszych pozycji Króla.
Zapisane
Strony: 1 2 [3]   Do góry
Drukuj
Skocz do:  

Black Rain by Crip Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines XHTML | CSS