Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane
Strony: [1] 2   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Colorado Kid  (Przeczytany 10758 razy)
nocny
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




WWW
« : Sierpnia 31, 2010, 20:25:41 »



Rok wydania: 2005

Na wyspie Moose-Lookit dwóch doświadczonych dziennikarzy wprowadza w tajniki zawodu przybyłą tam praktykantkę. W ramach nauki, przytaczają historię człowieka zwanego Colorado Kidem, którego znaleziono martwego na jednej z plaż wyspy. Policji jego śmierć wydawała się łatwa do wyjaśnienia, jednak dziennikarze rozpoczęli prywatne śledztwo. Okazało się, że nieznany mężczyzna pracował jako grafik w agencji reklamowej w Kolorado. Z niewiadomych powodów bez słowa opuścił żonę i dziecko. Dlaczego tak postąpił? Dziennikarze starają się odtworzyć godzina po godzinie ostatni dzień jego życia, ale mimo ich wysiłków mnożą się pytania, na które nie ma odpowiedzi. Przypadek Colorado Kida jest dla mentorów młodej praktykantki przykładem prawdziwej niewyjaśnionej tajemnicy, której nie wolno powierzać nieodpowiedzialnym dziennikarzom, mogącym tak interpretować fakty, by wzmocnić sensacyjność zdarzenia. Przy okazji - a może przede wszystkim - jest okazją do wyłożenia zasad odpowiedzialności dziennikarza wobec prawdy oraz ludzi z pierwszych stron gazet.
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #1 : Września 05, 2010, 12:25:39 »

Jak dla mnie absolutnie najsłabsza rzecz, jaka wyszła spod palców Kinga. Nudna i przegadana, pomimo skromnej objętości. Pretensjonalna w swym założeniu opowieści o WIELKIEJ TAJEMNICY.
Zapisane
pływus

*

Miejsce pobytu:
Knurów




WWW
« Odpowiedz #2 : Września 05, 2010, 12:31:57 »

Książka jak dla mnie przewidywalna.Łatwo się domyśleć czego można spodziewać się dalej.Mimo to zasługuje na przeczytanie, bo po pierwsze, że jest jedną z najkrótszych objętościowo książek Kinga, to jeszcze prosta fabuła i sposób napisania jej, powoduje, że łatwo i szybko można się w nią wciągnąć.
Zapisane

"Uśmiech to taka krzywizna, która prostuje wiele spraw".
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #3 : Września 05, 2010, 14:39:38 »

A ja bardzo lubię tę książkę. W tym roku wracając znad morza przeczytałem ją drugi raz (by mieć podkład pod "Haven") i wiedząc już czego oczekiwać po końcówce czytało mi się po prostu świetnie. Uważam jednak, że ta książka nie powinna być wydana jako oddzielna pozycja. Rozumiem, że to na zamówienie było, ale co z tego. King wydał wiele opowiadań oddzielnie, ale były to książki dość limitowane i zwykle teksty trafiały potem (albo wcześniej)  do zbiorów. CK mógł sobie wyjść w jakimś małym nakładzie w Stanach, ale tekst powinien trafić do zbioru i na świecie być w taki sposób rozprowadzany. Jestem przekonany, że w taki sposób i oczekiwania byłyby mniejsze i portfel by tak nie ucierpiał więc i oceny po lekturze byłyby lepsze. CK mimo, że jest dobrą pozycją nie ma szans w porównaniu z większością powieści Kinga, a wydając go w taki sposób automatycznie stawia się go na równi z pozostałym powieściowym dorobkiem.
Zapisane
marek8210

*

Miejsce pobytu:
Bytom




« Odpowiedz #4 : Września 06, 2010, 13:19:51 »

Colorado Kid jest ewenementem. Niby krótka opowieść, właściwie broszurka, a jednak zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Zaintrygowała mnie. Jest świetny wyspiarski klimat, jest tajemnica, tylko nutka grozy, ale wszystko komponuje się w bardzo fajny sposób, sprawiając, iż kończąc tą krótką opowieść chce się więcej. To lubię :) i podobnie jak Mando "Colorado Kida" cenie wyżej od wielu mających wiekszy potencjał tytułów
Zapisane

Potraktuj lekturę tak jak wyprawę w nieznane. Poruszaj się bez mapy, rysuj za to własną, w miarę jak posuwasz się naprzód.
SbobekH

*



« Odpowiedz #5 : Września 06, 2010, 19:34:05 »

Dostałem ją bodajże na urodziny wraz ze Szkieletową Załogą i od razu zabrałem się do czytania zauważając małą objętość książki. Niemniej muszę powiedzieć, że mi także się podobała, mimo, że krótka, mimo, że bardziej kryminalna, mimo, że ''przegadana''. Naprawdę przyjemnie spędziłem czas czytając ją i z tego co pamiętam, nie byłem na tyle inteligentny by w pewnych momentach rozwikłać o co tak naprawdę chodzi. Może zabiorę się z ciekawości po raz drugi.

Nie umiem wytłumaczyć czemu, ale książka swoją krótkością, kartkami papieru wyglądającymi inaczej niż te z reszty książek, które mam, wyspiarskiemu klimatowi oraz tej fenomenalnej gadce młodej uczennicy z dwoma podstarzałymi wygami, jest bliska memu sercu.
Zapisane
Słoik

*

Miejsce pobytu:
Gliwice




"Miasto nie jest wielkie, wszyscy gramy razem."

« Odpowiedz #6 : Września 06, 2010, 20:18:37 »

machnąłem tę książkę za jednym zamachem, i nawet nie pamiętam o czym była :o
Zapisane

"Tylko złe książki mówią, jacy są ich autorzy. Dobre książki mówią, jacy są ich bohaterowie." - A. Sapkowski
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #7 : Września 07, 2010, 10:22:07 »

nie byłem na tyle inteligentny by w pewnych momentach rozwikłać o co tak naprawdę chodzi.

Ależ cały problem polega na tym, iż tam kompletnie o nic nie chodzi, historia denata nie ma tu żadnego znaczenia, równie dobrze w jej miejsce mógłbyś wstawić inną, równie absurdalną. Są WIELKIE TAJEMNICE, których rozgryźć nie sposób - ot i cały wniosek płynący z lektury "Colorado Kid".
Zapisane
pływus

*

Miejsce pobytu:
Knurów




WWW
« Odpowiedz #8 : Września 07, 2010, 17:16:24 »

To akurat prawda p.a. co napisałeś, aczkolwiek ja odniosłem wrażenie, że książka bardziej bazowała na nadmorskim klimacie oraz była niejako dobrą lekcją poglądową dla przyszłych reporterów gazet.Reszta po prostu była-te tzw.śledztwo.. ;)
Zapisane

"Uśmiech to taka krzywizna, która prostuje wiele spraw".
NoBoDy_FuN

*

Miejsce pobytu:
Tu, tam, sram, owam.




Tam gdzieś jest mój kwiat..

WWW
« Odpowiedz #9 : Września 17, 2010, 23:49:22 »

Ta książka jest jak stary dowcip o dwóch facetach płynących łódką po jeziorze.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Idiotyczny jest ten dowcip i idiotyczna jest ta pozycja, która niezależnie od powodów dla których powstała jest słaba, bardzo słaba. Skopał King temat i tyle, a ja się poczułem jak słuchacz z tego dowcipu.
Zapisane


Człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś dzięki komu dowiaduje się że ta studnia jednak nie ma dna
UpTheIrons

*

Miejsce pobytu:
Gdańsk




owls are not what they seem

« Odpowiedz #10 : Listopada 01, 2010, 18:32:40 »

A ja powiem tylko tyle, że dobrze się ją czyta. No i mi się podobała, nie mam się do czego przyczepic
Zapisane
human

*

Miejsce pobytu:
Kuropatnik / Strzelin / Wrocław




Full darks no stars!

« Odpowiedz #11 : Stycznia 12, 2011, 15:48:13 »

Długo ją meczyłem jak na tak małą objętość.

Na początku czytało mi się ją w miarę szybko i fajnie. Potem zaczęłą przynudzać i miałem wrażenie że czytam jakąś idiotyczną historyjkę "na dobranoc" :P Sam styl i sposób pisania był trochę idiotyczny. Widać, że King chyba był świadom ze sukcesu nią nie osiągnie.
Dobrą powieść charakteryzuje to, że po przeczytaniu ma się tą świadomośc, że za parę lat się do niej wróci - nie miałem takiej refleksji po ukończeniu jej. Nie było w niej nic, co by mnie zaciekawiło. Sam pomysł jest róznież beznadziejny, myślałem, że będzie więcej motywu kryminalnego - zamiast tego w czasie lektury usypiałem.
Polecam tylko fanom Kinga ! 
Zapisane

ZAPRASZAM
NA
MOJEGO
KINGOWEGO
BLOGA
http://bastion-humanus.blogspot.com/
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #12 : Maja 21, 2011, 12:34:30 »

Właśnie przeczytałem sobie ten bardzo kontrowersyjny tytuł i muszę powiedzieć, że czytało się go całkiem przyjemnie. :haha: Są to raptem 120 strony (czyli niecałe trzy godzinki czytania), cała treść tej histori opiera się praktycznie na jednym dialogu, tak więc nie można oczekiwać po tej nowelce niewiadomo czego. :haha: Całkowicie zgadzam się z Mando, ta opowieść powinna się znaleźć w jakimś zbiorze opowiadań.
Jak dla mnie "Colorado Kid" to kolejna próba stworzenia przez autora czegoś z niczego, z pozornie błahego i mało ważnego wydarzenia powstaje całkiem fajna historia rodem z Sherlocka Holmesa. Zapewne taki zamysł przyświecał autorowi podczas jej pisania, bo gdyby chciał mógłby ten pomysł diametralnie rozwinąć i stworzyć pełnowartościową powieść. W każdym bądź razie  bardzo ciekawiło mnie to co wydarzyło się tamtego dnia na plaży wyspy Moose-Lookit.
Jeśli chodzi o zakończenie, to jest jak najbardziej ciekawe, otwarte i dające do myślenia.

Cytuj
Ależ cały problem polega na tym, iż tam kompletnie o nic nie chodzi, historia denata nie ma tu żadnego znaczenia, równie dobrze w jej miejsce mógłbyś wstawić inną, równie absurdalną. Są WIELKIE TAJEMNICE, których rozgryźć nie sposób - ot i cały wniosek płynący z lektury "Colorado Kid".

Odnosząc się do powyższych słów p.a. śmiem się z nimi nie zgodzić. Przecież ci dwaj starsi panowie spędzili pół życia na przeprowadzeniu skrupulatnego śledztwa i dowiedzeniu się całej prawdy o tej z pozoru banalnej śmierci. Według mnie nie tyle chodzi o wielką tajemnicę co o rzetelne wykonywanie pracy dziennikarza i przedstawianie faktów zgodnych z rzeczywistością, jednym słowem autor ukazuje tu pasję jaką powinni kierować się ludzie zwiazani z mediami. Także przesłanie tego utworu jest nad wyraz  konkretne.

Cytuj
Ta książka jest jak stary dowcip o dwóch facetach płynących łódką po jeziorze.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Idiotyczny jest ten dowcip i idiotyczna jest ta pozycja, która niezależnie od powodów dla których powstała jest słaba, bardzo słaba. Skopał King temat i tyle, a ja się poczułem jak słuchacz z tego dowcipu.

Reczywiście bardzo adekwatne podejście do oceny tego utworu NoBoDy_FuN, merytoryczne jak diabli. Czy jeśli tytułowy "Colorado Kid" byłby osobą rzeczywistą a nie fikcyjną postacią literacką, to byłoby to nadal takie idiotyczne dla Ciebie?

Także ogólnie rzecz biorąc nie jest to jakieś arcydzieło literackie, ale nie jest to także jakiś całkowity gniot. Według mnie to bardzo szybka i całkiem ciekawa lektura na parę wolnych chwil, dobre na taki mały przerywnik pomiędzy czymś bardziej wypasionym. :haha:
« Ostatnia zmiana: Maja 21, 2011, 13:23:32 wysłane przez kujot666 » Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
ciach_eemuu_ciach

*

Miejsce pobytu:
Łaziska Średnie

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Where is Jessica Hyde?

« Odpowiedz #13 : Maja 21, 2011, 13:55:25 »

Zmusiłem się i przeczytałem do końca. Dla mnie jest to gniot niestety. Sama historia jest zbyt błaha aby rozpisywać się na 120 stron i na dodatek wydawać to jako osobną pozycję. Jakby to skondensować do maks 50 stron myślę, że mogłoby być z tego dobre opowiadanie. Niestety tak nie jest.
Zapisane
Emilio

*

Miejsce pobytu:
Poznań




Kochasz?

WWW
« Odpowiedz #14 : Maja 21, 2011, 14:37:27 »

Dla mnie to bardzo dobra książka. Przeczytałem błyskawicznie w jedno popołudnie. Bardzo ciekawa rzecz.
Zapisane

"I only dream in black and white, I only dream cause I'm alive. I only dream in black and white, to save me from myself"
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #15 : Maja 21, 2011, 15:11:39 »

Przecież ci dwaj starsi panowie spędzili pół życia na przeprowadzeniu skrupulatnego śledztwa i dowiedzeniu się całej prawdy o tej z pozoru banalnej śmierci.

Ekhm, całej? A o odpowiedzialności dziennikarza ten utwór to może i jest, ale czy to jest wystarczający powód, by brać się za pisanie czegokolwiek?
Zapisane
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #16 : Maja 21, 2011, 15:28:59 »

No fakt nie całej, ale w porównaniu do podejścia policji to prawie całej, po to właśnie szukali następcy i nie oddali tej sprawy w inne ręce. :D
Może to i faktycznie niezbyt dobry powód, ale patrząc na tematy poruszane przez Kinga w swoich powieściach to według mnie tak samo dobry temat jak i każdy inny. :haha:
« Ostatnia zmiana: Czerwca 02, 2011, 07:00:48 wysłane przez kujot666 » Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
NoBoDy_FuN

*

Miejsce pobytu:
Tu, tam, sram, owam.




Tam gdzieś jest mój kwiat..

WWW
« Odpowiedz #17 : Maja 21, 2011, 23:50:33 »

Czy jeśli tytułowy "Colorado Kid" byłby osobą rzeczywistą a nie fikcyjną postacią literacką, to byłoby to nadal takie idiotyczne dla Ciebie?
No co mam Ci odpisać? Że mam się przejmować losami wszelkich fikcyjnych bohaterów? Kompletnie nie rozumiem takiej wypowiedzi. Mam oceniać "Miasteczko Salem" też z perspektywy: 'a gdyby to Olsztyn opanowały wampiry'?
Więcej dystansu życzę, bo King lubi uśmiercać w swoich powieściach, z takim nastawieniem można popaść w depresję.
Zapisane


Człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś dzięki komu dowiaduje się że ta studnia jednak nie ma dna
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #18 : Maja 22, 2011, 08:02:38 »

Nie no spokojnie, aż tak to do serca sobie nie biorę tego co czytam! ;) Po prostu zdziwiła mnie aż tak mocna kpina z Twojej strony (jakoś nijak mi ten żart nie pasuje do treści tej noweli), natomiast jeśli chodzi o Twoje inne wypowiedzi to są bardzo konkretne i szczere, tak trzymać! :haha:
Wampiry w Olsztynie?! :o  Może ktoś napisze coś takiego. :D ;)
« Ostatnia zmiana: Czerwca 02, 2011, 06:58:31 wysłane przez kujot666 » Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #19 : Maja 27, 2011, 16:55:29 »

machnąłem tę książkę za jednym zamachem, i nawet nie pamiętam o czym była :o

to mi się podoba, miałem to samo, z tym że według mnie była dość głupia
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
Strony: [1] 2   Do góry
Drukuj
Skocz do:  

Black Rain by Crip Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines XHTML | CSS