Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane
Strony: 1 [2] 3 4   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Christine  (Przeczytany 24616 razy)
BrunoS.

*

Miejsce pobytu:
często ul. Cicha 6

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #20 : Października 09, 2010, 15:27:05 »

Podziwiam cię, że aż trzy lata king lezał u ciebie bez dotknięcia go :D:D:D

No leżała, leżała, ale wraz z Christine leżało również na ten czas około 40 innych Kingów, które czakały na przeczytanie. Czas tej ksiązki przyszedł właśnie teraz, no ale można powiedzieć że i tak szybko, bo w międzyczasie konkurencję miała zacną :)

Prawdą jest też, że nie czytam Kinga za Kingiem. Staram sie siegac po niego co jakis czas, aby jak najdluzej cieszyc sie jego ksiazkami. Zostao mi jeszcze jakies dwadziescia kilka  :) :) :)
Zapisane

/R\
PKPL

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




« Odpowiedz #21 : Grudnia 03, 2010, 17:22:17 »

Swietna książka, jedna z najciekawszych. Teoretycznie głupi pomysł (samochód-morderca ??) Ale jak wiadomo (nie wiem czy to spoiler)
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Najciekawiej dla mnie zrobiło się gdy
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

No i oczywiście genialne zakończenie.
Zapisane
Spooky

*

Miejsce pobytu:
Płock



« Odpowiedz #22 : Grudnia 03, 2010, 18:45:57 »

No i oczywiście genialne zakończenie.
Nie tylko zresztą zakończenie. Książkę otwiera także świetny prolog. Czuć w nim pewną nostalgię, melancholię, tęsknotę, swoiste zmęczenie. Facet potrafi ukazać ludzkie odczucia jak nikt inny. Świetnie napisany, a przy tym bardzo prosto, swoista gawęda doświadczonego człowieka. Bardzo mi przypomina początek z minipowieści "Ciało". Uwielbiam takie wstępy; takiego Kinga najbardziej cenię.
BTW: Śmiesznie się składa. Akurat wczoraj sięgnąłem po "Christine" i przeczytałem wstęp oraz wspomniane zakończenie. Wciąż kopie...
Zapisane
Kirronik

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #23 : Sierpnia 24, 2011, 07:49:50 »

Co zacznę czytać coś nowego Kinga to okazuje się, że wątek jest na ostatniej stronie :D może ktoś sobie odświeżał ostatnio albo też teraz czyta?  Diabeł 9
Mi tam całkiem nieźle podchodzi póki co


Jakby co to dziś o 21 na TV4 będzie leciał film Carpentera i mam rozterkę, czy obejrzeć, czy sobie odpuścić i na spokojnie skończyć książkę :pff4:
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 24, 2011, 18:03:56 wysłane przez Kirronik » Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #24 : Sierpnia 24, 2011, 22:08:25 »

Ja bym zdecydowanie film odpuścił...
Zapisane
murhaaja

*

Miejsce pobytu:
Wrock

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Nox

WWW
« Odpowiedz #25 : Sierpnia 27, 2011, 12:28:39 »

ja również

właśnie dziś skończyłam czytać i z przykrością stwierdzam, że poza końcową sceną
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
nie zaciekawiło mnie w tej książce nic. Nudziła mnie niestety, a zakończenie też trochę przewidywalne.
A film słaby jak cholera i tym bardziej nie polecam (zresztą ja nigdy nie polecam filmów na podstawie książek) :D
Zapisane

raz, dwa, trzy, Merkury w drugim domu
księżyc, pięć, nic nie może pomóc,
sześć, nieszczęście, Anuszka, siedem, wieczór,
olej, głowa, profesor wszystko przeczuł
---------------------------------------------------
uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego
ciach_eemuu_ciach

*

Miejsce pobytu:
Łaziska Średnie

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Where is Jessica Hyde?

« Odpowiedz #26 : Sierpnia 27, 2011, 15:11:30 »

A dla mnie to ciągle top3. Książka idealnie wpadła w mój gust. Mimo, że temat dość kiczowaty, opisany został w taki sposób, że ja w tej książce widzę coś więcej niż historię o nawiedzonym samochodzie.
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #27 : Sierpnia 27, 2011, 15:27:20 »

Bo to jest coś więcej, niż historia o nawiedzonym samochodzie i strasznie jestem ciekawy mojego ponownego zetknięcia z fabułą Christine, bo w czasach LO żadna książka Kinga nie podobała mi się mniej, niż ta.
Zapisane
kurczakt

*

Miejsce pobytu:
Krotoszyn




« Odpowiedz #28 : Grudnia 21, 2011, 16:06:30 »

A dla mnie to ciągle top3. Książka idealnie wpadła w mój gust. Mimo, że temat dość kiczowaty, opisany został w taki sposób, że ja w tej książce widzę coś więcej niż historię o nawiedzonym samochodzie.
W 100% popieram cytowaną wypowiedź. Dla mnie to nawet Kingowski number 1. Szybka akcja, klimatyczne opisy, środowisko nastolatków, wzruszające zakończenie, także trafiła idealnie w mój gust. Ta książka mogłaby mieć dla mnie nawet i 1500 stron a i tak by mi było mało.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 21, 2011, 16:14:18 wysłane przez kurczakt » Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #29 : Stycznia 29, 2012, 15:20:11 »

Książka jest więcej niż dobra, ale do ścisłej czołówki to ja bym jej już nie zaliczył. Jest miłość, jest przyjaźń, ciekawe postacie i fajna fabuła i mocne zakończenie. Ale nie zgodzę się z tym, że nie jest przegadana, bo właściwa horrorowi akcja zaczyna się dziać gdzieś po przeszło 250 stronach, co jest zdecydowanie za późno. Tyle czytania, a grozy niewiele. No i pewnie mnie zabijecie, ale jako horror jakoś słabo straszy, jeśli miałbym porównać do innych horrorów Kinga to Christine bym przypasował do wersji light.

Nie wiem czemu się nie zachwyciłem, może dlatego że to jedna z najbardziej znanych i reprezentatywnych książek Kinga, przez co inaczej do niej podszedłem i surowiej oceniałem. Ode mnie 4+ i starczy.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 29, 2012, 15:22:46 wysłane przez Ciacho » Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #30 : Stycznia 29, 2012, 16:02:44 »

Też uważam, że słabo straszy w stricte horrorowym sensie. No bo, kurczę, samochód zapędzający ludzi w zaułki? Mnie osobiście najbardziej straszy to, co nieznane. Zaś samochody są takie jakieś powszechne i trudno mi kupić taką materię ożywioną ;)
Zapisane
ciach_eemuu_ciach

*

Miejsce pobytu:
Łaziska Średnie

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Where is Jessica Hyde?

« Odpowiedz #31 : Stycznia 29, 2012, 17:07:59 »

Bo "Christine" nie jest straszną powieścią. Za to emocjonującą (w końcówce) zdecydowanie tak. Gdyby traktować ją tylko i wyłącznie jako horror byłaby to pozycja średnia. Na szczęście nie trzeba tego robić :) W książce najlepsze jest tło społeczne przedstawionych wydarzeń. Bohaterowie, dorastanie, przyjaźń, miłość. To stanowi o sile Christine. Nie jakiś tam nawiedzony samochód :P

Gdybym miał oceniać książki Kinga pod względem zawartej w nich grozy byłoby kiepsko :) Właściwie tylko 3 powieści mnie pod tym względem ruszyły. I to wcale nie są koniecznie najlepsze książki Kinga:
- Gra Geralda
- Pokochała Toma Gordona
- Cmętarz Zwieżąt (to jednak pretendent do najlepszej)

A wystraszyły mnie ponieważ, jak to p.a. ładnie napisał:

Mnie osobiście najbardziej straszy to, co nieznane.

Nic dodać nic ująć. Straszne jest to, co może być w szafie, a nie to co faktycznie w niej na nas czeka.

Ale nie zgodzę się z tym, że nie jest przegadana, bo właściwa horrorowi akcja zaczyna się dziać gdzieś po przeszło 250 stronach, co jest zdecydowanie za późno.

Hmm nie mogę się zgodzić z tym. Książka nie wydała mi się przegadana. Co więcej to jedna z najszybciej przeczytanych przeze mnie książek Kinga. Akcja rozwija się dość szybko. Może bez szaleństw, ale też bez bardzo długiego wstępu (co wcale nie jest złe) jak np. w "Ręce Mistrza".
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #32 : Stycznia 29, 2012, 18:10:06 »

To stanowi o sile Christine. Nie jakiś tam nawiedzony samochód :P

Pewnie masz rację, sam z powieści za dużo nie pamiętam, czytałem ją w okolicach 1996 ;) Tym niemniej nawiedzony samochód to jakaś tam esencja "Christine" i nawet jeśli inne wątki stanowią o wartości powieści, trudno mi ten samochód "przełknąć" ;) Ale naprawdę jestem ciekawy, jak mi podejdzie drugie spotkanie z Christine...
Zapisane
marek8210

*

Miejsce pobytu:
Bytom




« Odpowiedz #33 : Stycznia 29, 2012, 18:22:54 »

Ależ w Christine straszy właśnie nieznane!!! Tak do końca nie wiemy czym właściwie jest Christine.Wiemy tylko że jest zła. W książce moim zdaniem całkiem fajnie opisana jest groza związana z Christine. Jest praktycznie niezniszczalna i zła co więcej trzeba żeby zasiać atmosferę nie pewności u czytelnika? Mroczność, tajemniczość i nieobliczalność Christine dają powieści ten smaczek grozy. Przynajmniej ja go tak odczuwałem.

Naprawdę coś Cię wystraszyło w Grze Geralda (mnie tylko objętość książka która ciągnęła się jak flaki z olejem) czy w PTG? Mnie zupełnie nic.
Zapisane

Potraktuj lekturę tak jak wyprawę w nieznane. Poruszaj się bez mapy, rysuj za to własną, w miarę jak posuwasz się naprzód.
ciach_eemuu_ciach

*

Miejsce pobytu:
Łaziska Średnie

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Where is Jessica Hyde?

« Odpowiedz #34 : Stycznia 29, 2012, 18:42:16 »

Tym niemniej nawiedzony samochód to jakaś tam esencja "Christine" i nawet jeśli inne wątki stanowią o wartości powieści, trudno mi ten samochód "przełknąć" ;)

Mi Christine jako kiczowaty element w powieści z lat 80 (czyli lat kiczu) pasowała idealnie. Do samej Christine mam wielki sentyment z tego powodu, że weszła do mojego środowiska znajomych jako określenie starego samochodu :)

Naprawdę coś Cię wystraszyło w Grze Geralda (mnie tylko objętość książka która ciągnęła się jak flaki z olejem) czy w PTG? Mnie zupełnie nic.

W obu tych książkach King straszy nieznanym. Gra Geralda - pan z kąta, PTG - coś z lasu. Książki same w sobie nie wypadają najlepiej, ale już te konkretne motywy są świetne i mnie wystraszyły jako nieliczne rzeczy u Kinga.
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #35 : Stycznia 29, 2012, 19:21:24 »

Hmm nie mogę się zgodzić z tym. Książka nie wydała mi się przegadana. Co więcej to jedna z najszybciej przeczytanych przeze mnie książek Kinga. Akcja rozwija się dość szybko. Może bez szaleństw, ale też bez bardzo długiego wstępu (co wcale nie jest złe) jak np. w "Ręce Mistrza".

No jak nie przegadana, jak właściwa akcja zaczyna się dziać po 250-tej stronie, a książka ma tych stron nie 1000 tylko 600. :) Mało akcji samych odnośnie grozy też było. Całkiem inaczej sobie to wyobrażałem, myślałem że ona będzie krążyć i zabijać sporo i to w jakiś konkretny sposób, a tutaj kilka przypadków i to lajtowych strasznie i  styka. :/

Nic nie poradzisz, Ty się nie zachwycałeś "Miasteczkiem Salem", ja "Christine". ;)

Gdybym miał oceniać książki Kinga pod względem zawartej w nich grozy byłoby kiepsko :) Właściwie tylko 3 powieści mnie pod tym względem ruszyły. I to wcale nie są koniecznie najlepsze książki Kinga:
- Gra Geralda
- Pokochała Toma Gordona
- Cmętarz Zwieżąt (to jednak pretendent do najlepszej)

O ile co do "Cmętarza" się zgodzę w 100%, o tyle odnośnie słabeuszka "Pokochała..." i chłamu "Gra Geralda" już nie. Co CIę tam straszy, drzewa i zła postać w kącie? :P
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Dan

*



« Odpowiedz #36 : Stycznia 29, 2012, 19:43:57 »

Cytuj
No jak nie przegadana, jak właściwa akcja zaczyna się dziać po 250-tej stronie, a książka ma tych stron nie 1000 tylko 600. :) Mało akcji samych odnośnie grozy też było. Całkiem inaczej sobie to wyobrażałem, myślałem że ona będzie krążyć i zabijać sporo i to w jakiś konkretny sposób, a tutaj kilka przypadków i to lajtowych strasznie i  styka. :/

Nic nie poradzisz, Ty się nie zachwycałeś "Miasteczkiem Salem", ja "Christine". ;)


Podzielam twoje zdanie odnośnie "Christine" w 100% tylko u mnie ona ma 4. Akcji praktycznie jak na lekarstwo.
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #37 : Stycznia 29, 2012, 19:46:34 »

Stworzyłem wątek o najstraszniejszych książkach i momentach w książkach Kinga ;)
Zapisane
ciach_eemuu_ciach

*

Miejsce pobytu:
Łaziska Średnie

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Where is Jessica Hyde?

« Odpowiedz #38 : Stycznia 29, 2012, 20:11:41 »

Całkiem inaczej sobie to wyobrażałem, myślałem że ona będzie krążyć i zabijać sporo i to w jakiś konkretny sposób, a tutaj kilka przypadków i to lajtowych strasznie i  styka. :/

Trochę nie rozumiem :D Możesz rozwinąć myśl w jaki to niby konkretny sposób ma samochód zabijać? Ja widzę tylko jedną opcję: Rozjechać  :D King i tak wzniósł się na wyżyny bo Christine ciekawe rzeczy robiła
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Nic nie poradzisz, Ty się nie zachwycałeś "Miasteczkiem Salem", ja "Christine". ;)

Jakoś tak łaskawszym okiem na "Miasteczko Salem" zaczynam patrzeć. Przy ponownym czytaniu podejdę do niej bez zbędnych wysokich oczekiwań, które za pierwszym razem zabiły mój zapał do tego tytułu.

O ile co do "Cmętarza" się zgodzę w 100%, o tyle odnośnie słabeuszka "Pokochała..." i chłamu "Gra Geralda" już nie. Co CIę tam straszy, drzewa i zła postać w kącie? :P

Właśnie wróciłem z leśnego wieczornego spaceru po lesie z moim psem :) Po ciemku taki las to miejsce niesamowicie rozwijające wyobraźnię. A gdy w nim jeszcze coś jest, coś nieznanego to już się może zrobić strasznie :) Mnie i mojego psa dzisiaj stado saren wystraszyło, bo z daleka święcąc latarką widać było tylko ich oczy. I nijak nie można było stwierdzić do kogo te kilka par oczu należy :D Dlatego motyw stwora z PTG mi się podoba. A o panu w kącie jeszcze się wypowiem w stosownym stworzonym do tego przez p.a. temacie :) 

I nie przeczę, że nie są to książki za dobre. Po prostu czasem straszenie nijak się ma do poziomu książki :)
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #39 : Lutego 10, 2012, 00:33:35 »

Trochę nie rozumiem :D Możesz rozwinąć myśl w jaki to niby konkretny sposób ma samochód zabijać? Ja widzę tylko jedną opcję: Rozjechać  :D

Ano między innymi fakt, iż było tego stosunkowo za mało niezbyt pokrywał się z moimi wyobrażeniami. Myślałem, że krwawiej będzie. I same zabijanie też, bardziej myślałem, że efektywne będzie, np. wbicie w ścianę, to już chyba nie nazywa się "rozjechanie". ;)

Cytuj
Jakoś tak łaskawszym okiem na "Miasteczko Salem" zaczynam patrzeć. Przy ponownym czytaniu podejdę do niej bez zbędnych wysokich oczekiwań, które za pierwszym razem zabiły mój zapał do tego tytułu.

Ja Ci powiem szczerze, że nie wiem co Ci się w tej książce nie podoba. Ale poczekajmy, jak przeczytasz ponownie, wtedy w stosownym wątku pogadamy. Ja niedługo zamierzam przeczytać "Miasteczko" po raz trzeci i znowu będę się dobrze bawił. :)

Cytuj
Po ciemku taki las to miejsce niesamowicie rozwijające wyobraźnię. A gdy w nim jeszcze coś jest, coś nieznanego to już się może zrobić strasznie :) Mnie i mojego psa dzisiaj stado saren wystraszyło, bo z daleka święcąc latarką widać było tylko ich oczy. I nijak nie można było stwierdzić do kogo te kilka par oczu należy :D

Nie no z lasem to masz rację, ale akurat w "PTG" nie było za bardzo strasznie. Jeśli lubisz książki związane z lasem, to przeczytaj "Najstraszniejszą część lasu" Campbella i "Ślimaka na zboczu" Strugackich, to są książki konkretne i one jeszcze bardziej Ci się spodobają niż "PTG". ;)

Wybacz, że dopiero teraz, ale jakoś przeoczyłem Twojego posta i dopiero teraz doczytałem. :)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Strony: 1 [2] 3 4   Do góry
Drukuj
Skocz do:  

Black Rain by Crip Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines XHTML | CSS