Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane
Strony: 1 [2] 3   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Blaze  (Przeczytany 17231 razy)
XYZ

*

Miejsce pobytu:
Małopolska village




« Odpowiedz #20 : Kwietnia 23, 2011, 23:25:58 »

King napisał na wstępie: "Mam nadzieję, że uronisz choć jedną łezkę, ale... żeby to nie było ze śmiechu".
Tak, byłem bliski uronienia łezki tylko, że... ze śmiechu. Nie wiem dokładnie w, którym miejscu według Kinga miałbym się popłakać ze wzruszenia. Za to było bardzo dużo zabawnych momentów, dzięki czemu książkę bardzo przyjemnie się czytało.
Zapisane

"Boże użycz mi pogody ducha abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić; odwagi abym zmieniał to, co mogę zmienić i szczęścia, aby mi się jedno z drugim nie popieprzyło" - Stephen King
nocny
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




WWW
« Odpowiedz #21 : Kwietnia 23, 2011, 23:32:24 »

cóż, ja się popłakałem na końcu i pewnie to o to miejsce chodziło Kingowi :P
Zapisane
murhaaja

*

Miejsce pobytu:
Wrock

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Nox

WWW
« Odpowiedz #22 : Kwietnia 24, 2011, 16:22:06 »

ja tam w "Blaze" jakichś specjalnie śmiesznych momentów nie widziałam, a co do uronienia łezki na końcu to owszem, jak najbardziej (i to nie dlatego, że jestem babą i często ryczę :P )
Zapisane

raz, dwa, trzy, Merkury w drugim domu
księżyc, pięć, nic nie może pomóc,
sześć, nieszczęście, Anuszka, siedem, wieczór,
olej, głowa, profesor wszystko przeczuł
---------------------------------------------------
uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego
XYZ

*

Miejsce pobytu:
Małopolska village




« Odpowiedz #23 : Kwietnia 24, 2011, 17:27:24 »

Mnie rozwaliła scena...
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Ale ogólnie to z wielu zachowań Blaze'a kipi taki głupi humor, że trudno się nie zaśmiać  :D 
Na końcówce można się popłakać ale to wszystko zależy od czytelnika  :) Na mnie scena nie zrobiła większego wrażenia, w ogóle rzadko płaczę czytając książki, a chciałbym  :P
Zapisane

"Boże użycz mi pogody ducha abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić; odwagi abym zmieniał to, co mogę zmienić i szczęścia, aby mi się jedno z drugim nie popieprzyło" - Stephen King
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #24 : Kwietnia 24, 2011, 21:45:29 »

Moim zdaniem większość książek Kinga potrafi bardziej wzruszyć, niż ten gniot  :haha: I - co ważne- nie czyni tego w tak nachalny, kiczowaty sposób.
Zapisane
Agrawkaaa

*




« Odpowiedz #25 : Kwietnia 25, 2011, 15:21:53 »

Jak na powieść `z szuflady` całkiem przyjemnie się ją czyta,
choć nie jest powalająca i nie umywa się do wielu innych książek Kinga.
Jednak nie żałuję czasu poświęconego na przeczytanie jej.
Zapisane

`Długa jest droga do raju kochanie, więc nie przejmuj się drobiazgami.`
Emilio

*

Miejsce pobytu:
Poznań




Kochasz?

WWW
« Odpowiedz #26 : Maja 18, 2011, 17:31:17 »

Dobre czytadło. Na 100% nie jest to najgorszy Bachman, całkiem przyzwoite, bardzo polecam ;-) 8/10
Zapisane

"I only dream in black and white, I only dream cause I'm alive. I only dream in black and white, to save me from myself"
sorekar

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




« Odpowiedz #27 : Maja 20, 2011, 18:00:11 »

Taak, bardzo fajna książka, chociaż King ma wiele lepszych książek. Gdy czytałem ten temat, byłem w czasie lektury i nie wiedziałem o co wam chodzi z tym wzruszaniem się w tej książce, lecz gdy dobrnąłem do samego końca...to mnie zatkało i o mało co się pierwszy raz w życiu nie popłakałem :]. Myślę, że książka jak najbardziej do przeczytania i miłego spędzenia czasu  :)
Zapisane
human

*

Miejsce pobytu:
Kuropatnik / Strzelin / Wrocław




Full darks no stars!

« Odpowiedz #28 : Czerwca 13, 2011, 17:41:51 »

Bardzo mi się podobała ta książka, choć nie była dla mnie tak zabawna, jak ciekawa (i w końcowych etapach wzruszająca, choć się nie popłakałem, rzadko rycze na książkach).
Najbardziej podobało mi się w tym wszystkim przedstawienie zyciorysu głównego  bohatera. Naprawdę king ciekawie to ujął i jestem barrrdzo zadowolony, że ksiązka ta nie ma 400 stron, ponieważ byłaby zbyt nudna (A King lubi duże objętości). W końcowych etapach życiorysu klimat przypomniał mi trochę Forresta Gumpa (pewnie się smiejecie, ale tak było) -
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
i może to wam się wydać śmieszne, ale cały czas trzymałem kciuki za Blaze'a, aby udało mu się
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
i mysle, ze zaliczam go do to tych postaci, na która liczyłem tak, jak zawsze 3mam kciuki za postacie pozytywne !

Do książki na pewno kiedyś powróce, boć warto ! :D
Zapisane

ZAPRASZAM
NA
MOJEGO
KINGOWEGO
BLOGA
http://bastion-humanus.blogspot.com/
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #29 : Sierpnia 09, 2011, 22:42:52 »

Właśnie skończyłem czytać "Blaze'a", ostatnią z książek wydanych na naszym rynku pod szyldem Bachmana.
Zgadzam się całkowicie z Mando, że po "Chudszym" i "Regulatorach" jest to w pewnym sensie powrót do korzeni Richarda. :haha:
"Blaze" to kolejna, szybka lektura, w której nie znajdziemy nic więcej poza szarą i brutalną rzeczywistością, która w okrutny sposób obeszła się z życiem Claya Blaisdella Juniora. Można by nawet rzec, że ta książka to dość szczegółowy życiorys głównego bohatera, który jest zarazem prawdziwym dramatem społecznym. :(
Pomimo tego, że w historii Blaze'a nie ma nic śmiesznego, książkę czyta się lekko i przyjemnie. Prawdopodobnie jest to zasługa slangu i prostego języka ulicznego świata przestępczego, dialogi pomiędzy Blazem i Georgem naprawdę potrafią przywołać uśmiech na twarzy. :haha: Poza tym sam fakt jego ułomności ma wpływ na prostotę fabuły tego utworu, wszak cała ta historia opisana jest właśnie z punktu widzenia Blaze'a. :haha:
W tej książce po raz pierwszy spotkałem się z głównym bohaterem, któremu źle życzyłem i nie utożsamiałem się z jego postępowaniem. :o Jedynym momentem, w którym naprawdę mu współczułem, było wspomnienie jego dzieciństwa w rodzinnym domu, to czego doznał z rąk ojca było straszne! :o ;( Jednak czyny, których dopuścił się w dorosłym życiu, sprowadziły go w moich oczach do wizerunku zwykłego i groźnego dla otoczenia kryminalisty. Zakończenie było adekwatne do sytuacji i byłem w stanie wyobrazić sobie siebie samego w roli agenta FBI, bez żadnych skrupułów postąpił bym dokładnie tak samo jak on! :pff2:
W odniesieniu do pozostałych utworów Richarda Bachmana, "Blaze" jest całkiem przyzwoitym tytułem jak na powieść z szuflady.
Może się podobać i jak widać w moim przypadku, wywołać skrajnie odmienne uczucia wobec głównego bohatera! Diabeł 9
Na koniec dodam jeszcze, że bardzo podoba mi się oprawa graficzna tej książki. :haha: Ilustracja na okładce jast naprawdę świetna i idealnie pasuje do treści książki. Diabeł 9
Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #30 : Sierpnia 09, 2011, 22:56:07 »

Ja bym powiedział nawet, że ilustracja tytułowa to największa zaleta tej książki :D
Zapisane
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #31 : Sierpnia 09, 2011, 23:14:11 »

Hehe, jakims dziwnym trafem czuję p.a. w Twojej wypowiedzi sarkazm rodem z NoBoDiego! :D ;)

A tak na poważnie to dziwię się trochę dlaczego oceniacie "Blaze" tak nisko. Na sześć pozycji Bachmana postawił bym go co prawda na przedostatniej pozycji, ale żeby zaraz gniot?! :(
Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
LelandGaunt

*




WWW
« Odpowiedz #32 : Sierpnia 10, 2011, 01:30:52 »

Jestem świeżo po lekturze. Książka wywarła na mnie duże wrażenie i jak na powieść z szuflady jest zaskakująco dobra.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Ogólnie książkę oceniam bardzo wysoko może dlatego, że nie oczekiwałem od niej nic wielkiego.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 10, 2011, 17:52:40 wysłane przez LelandGaunt » Zapisane
Pistacja.

*

Miejsce pobytu:
Będzin




« Odpowiedz #33 : Sierpnia 10, 2011, 03:17:01 »

Hehe, jakims dziwnym trafem czuję p.a. w Twojej wypowiedzi sarkazm rodem z NoBoDiego! :D ;)


NoBoDy jesteś legendą ; )

Może jestem jakiś dziwny ale kibicowałem głównemu bohaterowi i miałem nadzieje, że jego niedoskonały plan wypali.

Ja też się łudziłam ;p Ale chyba dlatego, że Bazinski przypominał mi Forresta Gumpa <3
Zapisane

" Z tej ciszy coś zrodzić się może"-S.King
human

*

Miejsce pobytu:
Kuropatnik / Strzelin / Wrocław




Full darks no stars!

« Odpowiedz #34 : Sierpnia 10, 2011, 17:51:03 »


Ja też się łudziłam ;p Ale chyba dlatego, że Bazinski przypominał mi Forresta Gumpa <3

mi też :)
i cholernie za niego trzymałem kciuki ...

LELAND - uwazaj co piszesz bo spoilery masz - jak ktos nie czytal to domysli sie juz jaki jest koniec ...
Zapisane

ZAPRASZAM
NA
MOJEGO
KINGOWEGO
BLOGA
http://bastion-humanus.blogspot.com/
Zimek

*

Miejsce pobytu:
Lublin




Nie ogarniam.

« Odpowiedz #35 : Sierpnia 14, 2011, 01:22:41 »

Ja znowu będę stał gdzieś z boku szeregu. Podobnie jak Mando, uwielbiam tę książkę, dla mnie jeden z najlepszych Bachmanów. Głównego bohatera przez całą powieść było mi strasznie szkoda, bo w głębi duszy czuć w nim było dobro. Smutno mi było, gdy wraz z teraźniejszym wątkiem fabularnym przewijała się jakże ponura retrospekcja - sierociniec, chwile szczęścia i cierpienia. Genialnie zarysowany ból, strach i odrzucenie od innych ludzi. No i sam finisz... mi było bardzo smutno.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Zapisane

p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #36 : Sierpnia 14, 2011, 09:13:29 »

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Jezu, ludzie, przecież to taki kicz, że ręce opadają. Jak miałem 15 lat to wpadłem na pomysł na książkę o podobnym finale. Ale na szczęście szybko stwierdziłem, że to nieznośne jest. I nachalnie wzruszające.
Zapisane
Dale_Barbara

*

Miejsce pobytu:
Żyrardów




WWW
« Odpowiedz #37 : Września 02, 2011, 01:47:06 »

Właśnie przed chwilką skończyłem czytać "Blaze" i muszę przyznać, że lekturę czytało się lekko i przyjemnie. Tytułowy Blaze pomimo, że nie był to raczej pozytywny bohater, wywołał u mnie szczerą sympatię i współczucie do jego osoby. Zapewne byłby w życiu niegroźnym przyjaznym olbrzymem gdyby nie wydarzenia w jego dzieciństwie
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
. Pomimo, że nie uroniłem łezki, to do końca wierzyłem, że plan Blaze'a wypali, a szkoda bo w sumie to smutna historia skrzywdzonego i zagubionego w świecie człowieka o dobrym sercu, którą czytając i się zaśmiałem i zasmuciłem. Pozdrawiam!
Zapisane

"Miasto nie jest wielkie, kotku, I wszyscy gramy razem"
Dolores

*




« Odpowiedz #38 : Marca 12, 2017, 00:14:28 »

Też jestem świeżo po przeczytaniu "Blaze". Długo się do niej zbierałam i jakoś nigdy nie było mi po drodze, aż w końcu się udało i jedyne czego żałuję, to że zwlekałam z nią tak długo!
Książkę przeczytać można właściwie za jednym podejściem (u mnie rozbiło się na 2 dni). Historia lekka, nieskomplikowana (tak jak i główny bohater) i przeurocza. A ta skondensowana dawka humoru tak charakterystycznego dla Kinga zawarta w tej książce po prostu rozbraja. Mimo że historia nie należy do najprzyjemniejszych to przez całe dwa dni czytałam ją z uśmiechem na ustach. Polecam wszystkim, którzy nie oczekują nie wiadomo czego, a chcą po prostu miło spędzić czas w towarzystwie przeuroczego Olbrzyma i oderwać się odrobinę od przedziwnych zakończeń i wątków totalnie z kosmosu ;) 
Zapisane
blaine

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



blaine is a pain

« Odpowiedz #39 : Marca 12, 2017, 08:17:13 »

Jeżeli lubisz głównego bohatera, to przeczytaj CALLISTO Torstena Krola.
Odell i jego sposób myślenia bardzo podobne. No i Krol to ponoć pseudonim Kinga...
Zapisane
Strony: 1 [2] 3   Do góry
Drukuj
Skocz do:  

Black Rain by Crip Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines XHTML | CSS