lorddemon1991
Miejsce pobytu: Warszawa
|
|
« Odpowiedz #20 : Września 20, 2010, 23:20:53 » |
|
Nie no spoko, Deus ex Machina jak to mówią, proste acz skuteczne rozwiązanie. Mi się podobało. Dużo o tym mówili więc użyte zostać musiało:)
|
|
|
Zapisane
|
"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
|
|
|
Słoik
Miejsce pobytu: Gliwice
"Miasto nie jest wielkie, wszyscy gramy razem."
|
|
« Odpowiedz #21 : Września 20, 2010, 23:24:49 » |
|
No dobra, przekonałeś mnie. Nie bedę pisał listu do Kinga ze skargą.
|
|
|
Zapisane
|
"Tylko złe książki mówią, jacy są ich autorzy. Dobre książki mówią, jacy są ich bohaterowie." - A. Sapkowski
|
|
|
lorddemon1991
Miejsce pobytu: Warszawa
|
|
« Odpowiedz #22 : Września 20, 2010, 23:40:09 » |
|
Powiem ci, że po tylu latach przeczytał by ten list i było by:
WTF??!!
|
|
|
Zapisane
|
"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
|
|
|
Słoik
Miejsce pobytu: Gliwice
"Miasto nie jest wielkie, wszyscy gramy razem."
|
|
« Odpowiedz #23 : Września 20, 2010, 23:44:38 » |
|
Już się przyzwyczaiłem że zakończenia powinna mu pisać asystentka
|
|
|
Zapisane
|
"Tylko złe książki mówią, jacy są ich autorzy. Dobre książki mówią, jacy są ich bohaterowie." - A. Sapkowski
|
|
|
UpTheIrons
Miejsce pobytu: Gdańsk
owls are not what they seem
|
|
« Odpowiedz #24 : Września 21, 2010, 07:50:40 » |
|
Jeśli chodzi o zapoznawanie czytelnika z bohaterami to mnie to się ogólnie bardzo u Kinga podoba i Bastion ma za to u mnie dużego plusa. Brakowało mi tego właśnie w Miasteczku Salem. Jeśli ktoś lubi szybką i zwięzłą akcję, to chyba długie Kingi (w tym Bastion) do takiej osoby nie przemówią, i tyle jeśli o mnie chodzi, to jak tak czytam te spojlery z fragmentami o których już zapomniałam... to aż mam ochotę wrócic, mimo że skończyłam czytac w styczniu jakoś ta książka mnie wprost zafascynowała
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
marek8210
Miejsce pobytu: Bytom
|
|
« Odpowiedz #25 : Września 21, 2010, 09:25:43 » |
|
Nie rozumiem dlaczego podpinać do końcówki wątkek religijny. Po prostu przybył śmieciarz odwaliło mu, odpalił bombkę i pierdyknęło. A co do palca to widzieli go tylko bohaterowie, którzy byli po wyczerpującej wędrówce i torturach psychicznych i fizycznych. Nadal się upieram, że wybuch to robota Śmieciarza a Palec Boży to wymysł umysłów głównych bohaterów. Ja to tak interpretuję i pasuje mi takie zakończenie Napiszę tak jak powiedział klasyk. Nie wiem czy "Bastion" jest najlepszą książką, jaką napisał King, ale ja lepszej nie znam
|
|
« Ostatnia zmiana: Września 21, 2010, 09:28:55 wysłane przez marek8210 »
|
Zapisane
|
Potraktuj lekturę tak jak wyprawę w nieznane. Poruszaj się bez mapy, rysuj za to własną, w miarę jak posuwasz się naprzód.
|
|
|
human
Miejsce pobytu: Kuropatnik / Strzelin / Wrocław
Full darks no stars!
|
|
« Odpowiedz #26 : Września 21, 2010, 10:58:07 » |
|
też tak uważam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Słoik
Miejsce pobytu: Gliwice
"Miasto nie jest wielkie, wszyscy gramy razem."
|
|
« Odpowiedz #27 : Września 21, 2010, 11:14:34 » |
|
No fakt, ja tez muszę się zgodzić.
|
|
|
Zapisane
|
"Tylko złe książki mówią, jacy są ich autorzy. Dobre książki mówią, jacy są ich bohaterowie." - A. Sapkowski
|
|
|
PKPL
Miejsce pobytu: Warszawa
|
|
« Odpowiedz #28 : Grudnia 05, 2010, 18:24:08 » |
|
Gruba ta kniga była i strasznie rozdmuchana. Przy innych cegłach Kinga się tej objętości nie czuło, tutaj daje się we znaki. Genialny początek, średni środek. Jeżeli chodzi o końcówkę... czytałem książkę na przełomie stycznia/lutego i przyznam się bez bicia, że praktycznie nie pamiętam jak się to potoczyło Chyba byłem tą książką po prostu zmęczony. Ogólnie nie zaliczyłbym do najwyższej półki autora. Widziałem same pochlebne opinie, ale nie czułem tego zachwytu. Jeszcze do niej wrócę, i jeśli mi się zmieni to poinformuję was o tym
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
mara
|
|
« Odpowiedz #29 : Grudnia 06, 2010, 21:45:14 » |
|
mnie sie książka bardzo podobała fakt długa,opisy postaci dośc rozbudowane. Zaskoczeniem była dla mnie akcja z jednym bohaterów, który miał "wypadek" i nie mógł iśc dalej(to było przy końcu).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #30 : Grudnia 07, 2010, 00:53:55 » |
|
taa, też mnie to zaskoczyło. Tym bardziej, iż King użył tu pewnego typowego dla siebie zwrotu...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
NoBoDy_FuN
Miejsce pobytu: Tu, tam, sram, owam.
Tam gdzieś jest mój kwiat..
|
|
« Odpowiedz #31 : Grudnia 11, 2010, 14:36:00 » |
|
Ja nie widzę w tej powieści nic szczególnego. King miał pomysł debilnie prosty. Wybić ludzkość, podzielić niedobitki na dwie grupy, żeby pokazać że dobro ze złem walczy od zawsze i... no właśnie i co? Myślałem że tak banalnej opowieści nie da się skopać. Myliłem się, bo King koncertowo spieprzył tak prosty pomysł.
Udało mu się jedynie rewelacyjnie wybić ludzkość, a później... później to już bełkot i niekonsekwencja. Za każdym razem jak fabuła staje w miejscu to akcja jest pchana do przodu na siłę, a dziury w historii łata King elementem nadprzyrodzonym. Ratuje się w ten sposób nawet przy zakończeniu.
Wszystko to, co się dzieje od połowy powieści to kpina i równia pochyła jeśli chodzi o poziom fabularny, aż do finału który jest żenujący.
|
|
|
Zapisane
|
Człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś dzięki komu dowiaduje się że ta studnia jednak nie ma dna
|
|
|
lorddemon1991
Miejsce pobytu: Warszawa
|
|
« Odpowiedz #32 : Grudnia 11, 2010, 15:10:16 » |
|
A własnie jestem ciekaw: Czy bez posiadania prądu można było się połączyć przez stacje radiowe, jak to robili w Bastionie? Czy to kolejne niedociągnięcie Kinga?
|
|
|
Zapisane
|
"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
|
|
|
Master
| SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #33 : Grudnia 12, 2010, 10:20:30 » |
|
lorddemon1991 uściślij pytanie, bo nie wiem, czy głupot nie piszę... Właśnie nie kojarzę za bardzo o co Ci chodzi... Stacje radiowe na pewno mają zasilanie zapasowe na kilka godzi, to raz. Dwa: prąd nie został odcięty z dnia na dzień, więc pewnie jakiś czas radiostacje pochodziły. Trzy: bohaterowie mieli CB radio albo chyba też radiostacje polowe z własnym zasilaniem. Nie pamiętam w jakim okresie czasu były one używane, tzn. jak dawno od upadku cywilizacji
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudnia 12, 2010, 10:22:19 wysłane przez Master »
|
Zapisane
|
|
|
|
lorddemon1991
Miejsce pobytu: Warszawa
|
|
« Odpowiedz #34 : Grudnia 12, 2010, 16:34:52 » |
|
Chodziło mi o to, że: czy to co z radiami wyprawiali bohaterowie "Bastionu" jest możliwe? Czy one powinny działać. Przecież to szło w kilka dni, jak nie tygodni chyba, jak te radia działały. Tak samo było że w miejscowości dobrych nie było prądu, a jakoś przez radiostację w owej miejscowości mogli się porozumiewać. Nie znam się więc się pytam
|
|
|
Zapisane
|
"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
|
|
|
NoBoDy_FuN
Miejsce pobytu: Tu, tam, sram, owam.
Tam gdzieś jest mój kwiat..
|
|
« Odpowiedz #35 : Grudnia 24, 2010, 00:05:33 » |
|
Zasilanie z akumulatora i... mogli jeśli oba radia są we własnym zasięgu. W tej cegle jest masa innych buraków jak choćby w zbliżonym temacie. Wszystko to co się stało.. stało się przez postęp techniczny, ale priorytetowe dla "dobrych" jest uruchomienie elektrowni i powrót do zdobyczy techniki I można by tak dalej... bo wszystko stało się przez to że ludzie dążyli do coraz większej władzy, a później ustanawiają sami nową władzę Akcja utyka w miejscu, to się wysyła ekipę która idzie "goło i wesoło" bo... Bóg tak chce to się na siłę popycha podpierając wiarą. Nonsens goni nonsens, a stron przybywa
|
|
|
Zapisane
|
Człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś dzięki komu dowiaduje się że ta studnia jednak nie ma dna
|
|
|
lorddemon1991
Miejsce pobytu: Warszawa
|
|
« Odpowiedz #36 : Grudnia 25, 2010, 14:57:42 » |
|
No tak bo Bóg chce było takie sobie, ale cała książka była w takim klimacie nie? W ogóle dziwnie to jakieś, raz King opisuje fanatyków jak największe gówno, a tutaj pisze jako super fajnych
|
|
|
Zapisane
|
"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
|
|
|
human
Miejsce pobytu: Kuropatnik / Strzelin / Wrocław
Full darks no stars!
|
|
« Odpowiedz #37 : Grudnia 25, 2010, 21:02:29 » |
|
lorddemon, bo King jest uniwersalny
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #38 : Grudnia 25, 2010, 22:29:36 » |
|
Co prawda wspomnienia z "Bastionu" mam nieco blade, ale odnoszę wrażenie, iż jednak jest różnica między bohaterami tej książki a stereotypowymi maniakami religijnymi, którzy pojawiają się na kartach tylu książek Kinga.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
NoBoDy_FuN
Miejsce pobytu: Tu, tam, sram, owam.
Tam gdzieś jest mój kwiat..
|
|
« Odpowiedz #39 : Grudnia 26, 2010, 00:24:53 » |
|
No i po raz kolejny muszę niestety przytaknąć p.a. Nie ma to nic wspólnego z tym co było pokazane poprzez postać matki Carrie, czy choćby chłopca z Desperacji. Swoją drogą w tandetny sposób, świadczący o brakach w temacie. bo King jest uniwersalny Tak czy siak, zawsze beznadziejnie mu to wychodzi, bo nie jest Brownem, nie robi dobrego rozeznania, ani konsultacji przed poruszeniem tematu. Tyle wie o katolikach co ja o świadkach jehowy. Nie jest uniwersalny, bo ewidentnie nie potrafi pisać w każdym temacie. Taki się jeszcze nie urodził co by umiał pisać beletrystykę w dowolnym gatunku Jeszcze próby mieszania jak w "Bastionie" pokazują dobitnie, co Kingowi wychodzi, a o czym pisać nie umie. Tyle że najpierw trzeba spróbować swoich sił a nie zakładać z góry że się nie potrafi. Chęci nie ma więc co krytykować, ale efekt końcowy jak najbardziej.
|
|
|
Zapisane
|
Człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś dzięki komu dowiaduje się że ta studnia jednak nie ma dna
|
|
|
|