Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane
Strony: [1] 2   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Cztery po północy  (Przeczytany 14018 razy)
nocny
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




WWW
« : Sierpnia 31, 2010, 18:17:33 »



Rok wydania: 1990

Langoliery
W czasie rutynowego lotu z Los Angeles do Bostonu grupa pasażerów budzi się z drzemki i z przerażeniem odkrywa, że na pokładzie brakuje załogi i większości współtowarzyszy podróży. W jaki sposób zniknęli i dlaczego pozostawili po sobie zegarki, walkmany i inne przedmioty?

Tajemnicze okno, tajemniczy ogród
Życie poczytnego pisarza Mortona Raineya zmienia się w koszmar, kiedy odwiedza go podejrzanie wyglądający mężczyzna o nazwisku John Spluwa twierdząc, że Mort splagiatował jego opowiadanie. Nieznajomy daje mu trzy dni czasu na udowodnienie, iż nie ma racji, w przeciwnym razie...

Policjant biblioteczny
W bibliotece publicznej w Junction City wisi nietypowe ostrzeżenie: Strzeż się Policji Bibliotecznej! Grzeczni chłopcy i dziewczynki oddają swoje książki w terminie! A co się dzieje z takimi, którzy tego nie zrobią lub, co gorsza, zgubią wypożyczony egzemplarz? Na własnej skórze przekona się o tym Sam Peebles...

Polaroidowy pies
Aparat fotograficzny, który Kevin dostaje na piętnaste urodziny jest nawiedzony. Z uporem maniaka robi to samo zdjęcie - wielkiego, groźnie wyglądającego, atakującego psa. Psa, który chce się uwolnić ze swojego obrazkowego świata...
« Ostatnia zmiana: Września 20, 2015, 19:33:33 wysłane przez nocny » Zapisane
marek8210

*

Miejsce pobytu:
Bytom




« Odpowiedz #1 : Września 09, 2010, 09:48:39 »

Nie będę ściemniał powiem wprost. Ten zbiór nowel oceniam wysoko ze względu na Langoliery. Po prostu ta nowele to jest dla mnie absolutny Top. Coś, co na mnie podziałało i nawet to, że pozostałe są tylko "dobre" nie obniża oceny. Dziura w czasoprzestrzeni, zagubienie, parę ciekawych postaci na pokładzie, Langoliery są bezbłędne. To jest to czego szukam i co lubię.
« Ostatnia zmiana: Listopada 11, 2010, 15:24:33 wysłane przez marek8210 » Zapisane

Potraktuj lekturę tak jak wyprawę w nieznane. Poruszaj się bez mapy, rysuj za to własną, w miarę jak posuwasz się naprzód.
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #2 : Września 09, 2010, 11:24:25 »

Langoliery wciągnęły mnie niesamowicie. Świetna rzecz, chociaż zakończenie...cóż...

Mniej lubiłem "Tajemne okno.." i "Polaroidowego psa", natomiast bardzo spodobał mi się pomysł biblioteczny... Generalnie dobra książka, bo każda historia ma potencjał.
Zapisane
Rockmin93

*

Miejsce pobytu:
Kraków




« Odpowiedz #3 : Września 15, 2010, 19:50:33 »

Według mnie jest to najlepszy zbiór opowiadań jaki czytalem(czytalem: 4 po północy, Wszystko jest względne, Marzenia i koszmary, Po zachodzie słońca).Dlatego że wszystkie były mistrzowskie oprócz Policjanta bibliotecznego, a nie tak jak w większości zbiorów, że 1-2 są dobre a reszta klapa lub "ujdzie". Zbiór po prostu poezja :D
Zapisane
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #4 : Września 15, 2010, 20:22:10 »

Ja tam Langolierów bym tak nie wywyższał, dobra nowela i tyle. Co innego Tajemnicze Okno..., które jest dla mnie najlepszym krótkim tekstem jaki King kiedykolwiek napisał. Co do Policjanta Bibliotecznego to nie jest źle, nie odstaje za bardzo od reszty. Za to Polaroidowy Pies to kompletne dno.
Zapisane
nocny
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




WWW
« Odpowiedz #5 : Września 15, 2010, 23:55:37 »

ja ten zbór dzielę na pół, 2 nowele genialne i 2 nowele słabe. 'Langoliery' mają fantastyczny klimat i sam temat, jeden z moich ulubionych, czyli grupka ludzi zostaje uwięziona w jednym miejscu. aczkolwiek muszę przyznać, że treść pamiętam przede wszystkim z ekranizacji, ale zdaje się, że jest bardzo wierna. 'Tajemnicze okno...' też znakomity tekst i znakomita ekranizacja, tym razem troszkę się różniąca. bardzo dobry opis osaczenia człowieka. 'Polaroidowy...' i 'Policjant...' niestety mnie rozczarowały, są dla mnie zwyczajnie głupie i tak jak wielokrotnie pisałem, że King nawet głupie pomysły opisuje tak, że świetnie się to czyta to tutaj jednak ta prawidłowość nie następuje. 'Policjant' w sumie nawet ciekawie się czytało, ale zbyt absurdalny jednak to był pomysł, choć jak sobie to odświerzę to może zmienię zdanie bo z tego co pamiętam, miało potencjał. 'Polaroid' jednak niestety, spisałem na straty.
Zapisane
Duddits
Gość
« Odpowiedz #6 : Września 16, 2010, 13:44:06 »

Pomijając fenomen Langolierów i Tajemniczego okna, Tajemniczego ogrodu bardzo sobie chwalę Policjanta bibliotecznego. Owszem, opowiadanie jest gorsze od pierwszych dwóch ale aż tak wiele mu nie brakuje. Jedyną wadą jest końcówka i tylko tym owe opowiadanie ustępuję poprzednikom. Tamte opowiadania nie maja wad.
Takie sceny jak wszystkie z owym bibliotecznym policjantem, jak i gwałt na głównym bohaterze Samie są fenomenalne. Tak samo jak wątki z domem anonimowych alkoholików i historia o Ardelii Lortz opowiedziana przez Dave'a.
Policjant biblioteczny to świetne opowiadanie, w którym mamy odpowiednią dawkę grozy, strach przed przeszłością i lęki z dzieciństwa. Jak dla mnie zasługuje na dziewiątkę w skali do dziesięciu.
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #7 : Września 16, 2010, 14:31:18 »

Duddits, z tego, co zauważyłem, stosunkowo rzadko się z Tobą zgadzam, ale w tym przypadku chyba mogę się podpisać pod tym, co napisałeś. nie wiem, co prawda, jak obecnie odebrałbym teksty z "4. po północy", ale w okresie LO "Policjanta..." stawiałem nawet na drugim miejscu z zamieszczonych w książce tekstów.

Najsłabsze było chyba "Polaroidowy pies". Bardzo fajny pomysł, ale z tego co pamiętam, całość była dość nużąca. Pamiętam też, że zdziwiłem się, gdyż King napisał, iż można to opowiadanie traktować jako pewnego rodzaju wstęp do "Sklepiku z marzeniami" (coś w tym stylu, nie mam teraz książki przy sobie). Pamiętam, że później, gdy przeczytałem "Sklepik..." nie rozumiałem, co te dwa teksty mają z sobą wspólnego...
Zapisane
RandallFlagg

*




« Odpowiedz #8 : Stycznia 20, 2011, 13:19:23 »

Ciekawy artykuł na fajnym blogu - http://kultturystyka.blox.pl/html - dotyczący tłumaczenia tego zbioru. Przyznam szczerze, że kiedy czytałem "4 po północy", aż tak bardzo poirytowany nie byłem i nie zwróciłem uwagi na pewne szczegóły, które - całkiem słusznie - wytknął autor artykułu. Rzeczywiście, niezłe skuchy...
Zapisane

"...Pnie się w górę ścieżką kamienistą
Wśród upiorów, widm, bezgłowych ciał,
Ale nie przeraża go to wszystko
Bo nie takie bajki z domu znał..."
nocny
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




WWW
« Odpowiedz #9 : Stycznia 20, 2011, 13:41:56 »

dzięki za tego linka, fajnie, że ktoś napisał taki artykuł. stąd właśnie nowe wydanie z nowym tytułem. podobne rzeczy działy się w starym wydaniu To i Bastionu.
Zapisane
ingo

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« Odpowiedz #10 : Stycznia 20, 2011, 13:42:16 »

Niestety takich błędów jest sporo w wielu książkach. Czasami po prostu trudniej je wyłapać...

Jednak ten wpis na blogu nie do końca powinien mieć miejsce. Widać, że autor czytał albo wydanie z zysku albo z ambera, a nigdzie tego nie zaznaczył.  Nie tak dawno wydał to albatros i chociażby tak bardzo krytykowany tytuł zmienił. Bardzo możliwe więc, że również bardziej rażące błędy zostały naprawione - nie wiem, nie czytałem. W przypadku "Bastionu" i "To" tłumaczenia na pewno uległy poprawie.
Zapisane
Filippo

*




« Odpowiedz #11 : Lutego 15, 2011, 09:17:31 »

Skończyłem wczoraj 4 po północy. Z tą książką jest jak z równią pochyłą - im dalej tym gorzej.
Langoliery - kapitalna nowelka. Świetnie napisana, skonstruowana, pełen zachwyt, chyba pod każdym względem.
Tajemnicze okno, tajemniczy ogród - chyba zbyt dobrze znam ekranizację z Deppem, bo jakoś nie potrafiłem się w nie wbić. Ale jako całość robi całkiem pozytywne wrażenie. I tu znów plus.
Policjant biblioteczny - spodziewałem się czego innego i trochę się zawiodłem. Nieźle się zaczyna, rozkręca i gdzieś się gubi w jakimś gąszczu absurdów.
Polaroidowy pies - no i tutaj dochodzimy do miejsca, gdzie książka jako całość traci u mnie tragicznie. Nie wiem czy zdarzyło mi się czytać coś równie nudnego, rozdmuchanego do granic przyzwoitości. Lubie u Kinga to lanie wody, jego gawędziarstwo, naprawdę. ale jeśli miałbym wskazać jedno opowiadanie/ nowelę/ książkę, w którym przegiął, byłby to Polaroidowy pies. Pomysł jeszcze całkiem przyzwoity, ale okropnie namęczyłem czytając to. W trakcie przypomniał mi się filmik, który niedawno widziałem na Youtube, w którym pijany facet wykrzykiwał na ulicy słowa, które idealnie odpowiadały moim emocjom podczas czytanie Polaroidowego psa: "Matko bosko jedyno... Chrystusie niebieski... wszystkie kary na mnie idą". :D
Książkę oceniam 6/10 za rewelacyjne Langoliery i naprawdę niezłe Tajemnicze okno, tajemniczy ogród. Jak dla mnie na tych dwóch ten zbiorek mógłby się zakończyć.
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #12 : Lutego 15, 2011, 09:24:35 »

"Langoliery" są tu chyba faktycznie najlepsze, ale z drugiej strony końcówka trochę taka niedorzeczna.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Zapisane
Filippo

*




« Odpowiedz #13 : Lutego 15, 2011, 09:40:25 »

"Langoliery" są tu chyba faktycznie najlepsze, ale z drugiej strony końcówka trochę taka niedorzeczna.

Jakby się uprzeć i poważnie zastanowić, to najmniejszą dawkę niedorzeczności w tym zbiorze serwuje Tajemnicze okno, tajemniczy ogród. Reszta co rusz, to trąci absurdem. Problem w tym, że gdyby King wpakował jeszcze większą ilość absurdu i durnot do Langolierów to pewnie i tak by się to rewelacyjnie czytało. No a takiego Polaroidowego psa to chyba nic nie jest w stanie uratować.
Zapisane
Duddits
Gość
« Odpowiedz #14 : Lutego 15, 2011, 10:38:54 »

Mi oprócz wspomnianych dwóch pierwszych nowel bardzo podoba się także Policjant Biblioteczny. Dużo w niej grozy i napięcia. Trochę zakończenie skopane ale ogólnie rewelka. Natomiast Langoliery zawierają jeden z lepszych rozdziałów jaki czytałem w prozie Stefka. Ten z portretem psychologicznym gościa z Bostonu.
Zapisane
ciach_eemuu_ciach

*

Miejsce pobytu:
Łaziska Średnie

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Where is Jessica Hyde?

« Odpowiedz #15 : Kwietnia 15, 2011, 18:44:23 »

Zacząłem czytać "4 po północy". Jestem po Langolierach i jestem zachwycony  :D Świetna nowelka, która równie dobrze mogłaby być normalną osobno wydaną książką. Bohaterowie są dużym plusem tej powieści. Różnorodnością charakterów można by z dwie inne książki obdzielić. Historia bardzo ciekawa. Strony same się przewracały.

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Już za samo "Pierwsze po północy" warto sięgnąć po ten zbiór. Biorę się za resztę. Mam nadzieję, że nie są to miłe złego początki i reszta mnie nie zawiedzie  :)
Zapisane
ciach_eemuu_ciach

*

Miejsce pobytu:
Łaziska Średnie

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Where is Jessica Hyde?

« Odpowiedz #16 : Kwietnia 29, 2011, 18:07:54 »

W ramach tego, że ostatni post (mój post) został napisany z 2 tygodnie temu napiszę nową wiadomość.

Tak więc "Langoliery" jak już pisałem są świetne. 9/10.

"Tajemnicze okno. Tajemniczy ogród" jest najbardziej klimatyczną częścią tego zbioru. Co prawda znałem już tą historię z ekranizacji, jednak nie przeszkadzało mi to cieszyć się lekturą. Bardzo dobry opis psychologiczny pisarza. Muszę napisać, że zakończenie mnie zaskoczyło
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Sama historia na 9/10.

"Policjant Biblioteczny" spodziewałem się kiczu, a dostałem trzymającą w napięciu historię. Bardzo dobrze się to czytało 8/10.

I przechodzimy do "Polaroidowego Psa" czyli największego dna jakie było mi dane czytać z pod pióra Kinga (w sumie jedynego). Czysty koszmar. Wodolejstwo i nuda. Ciężko mi było przebrnąć przez tą historię. Sama opowieść może i miała potencjał jednak na kilkustronne opowiadanie, a nie 150 stron nudy. Bohaterowie płascy jak na zdjęcia z aparatu. Nie widzę ani jednej zalety. Z czystym sumieniem 1/10.

Przed ostatnią nowelą byłem w stanie dać "4 Po Północy" 9/10. Po nie mogę dać więcej jak 6/10 (nawet jeżeli jest to wbrew matematyce). Bardzo mnie rozczarowało to, że King tak zepsuł ten bardzo dobry zbiór. Dla pierwszych 3 jednak warto po niego sięgnąć.


Zapisane
Zimek

*

Miejsce pobytu:
Lublin




Nie ogarniam.

« Odpowiedz #17 : Sierpnia 22, 2011, 00:24:39 »

W końcu skończyłem czytać "4 po północy" i mogę wydać swój wyrok. Po kolei:

Langoliery: trzyma w napięciu, genialnie rozpoczęte, świetnie kontynuowane, jeno finisz nieco rozczarowujący. A właściwie rozczarowało mnie to, czym owe langoliery były. Mimo wszystko, w tej minipowieści są wg mnie najlepiej zarysowane postacie. Świetny wstęp do zbioru, aż się łapki trzęsły na myśl, co będzie dalej.

Tajemnicze okno, tajemniczy ogród: no ja sobie spaprałem ten tekst tym, że kiedyś obejrzałem film. I niestety, przez cały czas gdy czytałem, miałem w głowie sceny z filmu, a przede wszystkim - wiedząc jaka jest intryga głównego wątku, nowela po prostu utraciła smak... Nie wstrząsnęła mną tak jak zapewne wielu z tych, którzy z fabułą zetknęli się po raz pierwszy.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Policjant Biblioteczny: moooooc. Chyba moja ulubiona mini-opowieść z całego zbioru. Chociaż momentami miałem wrażenie nudy i niepotrzebnych rozciągnięć wątków, to historia wciągnęła mnie dość mocno.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Polaroidowy Pies: zdecydowanie najgorszy tekst ze zbioru, ale ja nie uważam go za gniota, tak jak niektórzy tu wystawiają notę 1/10. Ciekawy snob Pop Merrill, dziwny pies i jeszcze dziwniejszy aparat. Tekst ma swój urok, chociaż nie powala jak reszta.
Zapisane

Edgar Freemantle

*

Miejsce pobytu:
Duma Key

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #18 : Września 02, 2011, 10:43:18 »

Wczoraj skończyłem czytać "4 po północy". Oto moja ocena:  :)

Langoliery - wspaniała nowela. Niezwykły klimat i tytułowe langoliery. Zakończenie też niezłe. Ocena 10/10

Tajemniczy ogród, tajemnicze okno - również świetna nowela. Postać Spluwy interesująca i irytująca. Ocena 10/10

Policjant Biblioteczny - ta nowela określana przez większość za słabą (chyba że się mylę. Jeśli tak to sorry :) ). Mnie się spodobała ale to już nie było to samo co dwie pierwsze nowele. Ocena 8/10

Polaroidowy pies - niestety ta nowelka jest słabsza od pozostałych. Jedyne co mi się w niej spodobało to postać Popa Merilla i rodziny Delevanów. Reszta jest słabiutka. Ocena 5/10

Zbiór jest dobry. Z przyjemnością się czyta. Jednakże bez ostatniej nowelki.  :) :) :D
Zapisane

"I oni twego zlękną się widoku, spotkawszy widmo gorsze od upiorów".
Marek Będkowski - Askeramlu
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #19 : Września 05, 2011, 23:41:00 »

Zauroczony lekturą "Czterech pór roku", zabrałem się za kolejny zbiór mini-powieści, o tajemniczo brzmiącym tytule "4 po północy". Zawarte w nim utwory wydają się być jeszcze bardziej dopasowane do siebie tematycznie niż w "Different seasons". Praktycznie każde z nich zawiera wątek metafizyczny i traktuje o istnieniu odmiennych rzeczywistości. Ku mojej uciesze znalazła się tu nawet kolejna historia o Castle Rock! Diabeł 9 Ale po kolei! :haha:

Langoliery są świetnym otwarciem tego zestawienia, posiadają bardzo ciekawą fabułę, ulotny klimat i niesamowitą aurę tajemniczości. Podróże w czasie zawsze były interesujące. W przypadku tej historii można śmiało powiedzieć, że apetyt rośnie w miarę jedzenia (czytaj rozwoju fabuły). :roll: Jedynym mankamentem są tu tytułowe Langoliery, które całkowicie psują odbiór tego utworu. ;( Myślałem, że filmowa wersja tych stworzeń jest wynikiem niskiego budżetu i słabych efektów specjalnych, a okazuje się, że to idealnie odwzorowana wizja autora. :o Książkowe Langoliery są tak samo kiczowate jak te filmowe. :haha: Gdyby nie one, ta historia nie miałaby wad! :)

Tajemnicze okno, Tajemniczy ogród to historia pewnego pisarza, którego prześladują demony przeszłości. Diabeł 9 Zawarty tu wątek nadprzyrodzony jest bardzo dyskretny i świetnie współgra z życiowymi problemami głównego bohatera. Świetnie skonstruowany został portret psychologiczny Mortona Raineya, wszak to nie pierwszy bohater książek Kinga parający się zawodem pisarza. :haha: W tym przypadku wcześniejsze obejrzenie filmu zupełnie nie wpłynęło na odbiór tekstu. Dobra historia z zaskakującym zakończeniem, czego chcieć więcej! :)

Policjant biblioteczny wywarł chyba na mnie największe wrażenie! :o To taka wypadkowa moich ulubionych autorów, obok klasycznego Kinga jest tu trochę Mastertona i Koontza. :roll: Świetny horror z dramatem społecznym w tle. :haha:
Stefan gra sobie na uczuciach czytelnika jak prawdziwy wirtuoz! :o Mało nie wymiękłem kiedy po wzruszającej opowieści Stana Soamesa o piłkach baseballowych, dostałem w twarz tragicznym zdarzeniem z dzieciństwa Sama Peebles'a. Diabeł 9 Z kolei opowieść Dave'a Duncana to prawdziwy rarytasik, a'la Masterton. Diabeł 9 Pierwsze spotkanie Sama z Ardelią Lortz też było czadowe, a ten klimat biblioteki!!! :rad1: Zakończenie może faktycznie trochę straciło przez tą lukrecję, ale to maleńka wtopa przy tak znakomitej reszcie tego utworu. :D

Polaroidowy pies to kolejna opowiastka o mieszkańcach sławetnego Castle Rock. Nie wiem czemu, ale każdy utwór związany z tym miasteczkiem ma u mnie taryfę ulgową. Wystarczy, że znajduję w takście odniesienia do pozostałych książek tego cyklu i już jestem szczęśliwy. :haha: Wydaje mi się, że autor uznał ten utwór jako wstęp do "Sklepiku...", gdyż wydarzenia w nim opisane poprzedzają przyjazd Lelanda do Castle Rock. Pomysł na tę powiastkę jest całkiem fajny, a tytułowy piesek to nie byle kto! Diabeł 9 Fajna intryga, ciekawa postać Popa Marrilla i jego klienteli, a w tle Castle Rock! Diabeł 9 Bajka! :)

Najlepszą składową tego zestawienia jest dla mnie "Policjant biblioteczny", zarył mi się w pamięci jak mało który utwór Stefana! :haha:
Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
Strony: [1] 2   Do góry
Drukuj
Skocz do:  

Black Rain by Crip Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines XHTML | CSS