Polska okładka 17. tomu

 I wreszcie ja zainaugurowałem swoją przygodę z rzeczoną historią  . Co prawda dopiero pierwszy, otwierający odcinek cyklu za mną, ale wrażenia bardzo pozytywne w odbiorze negatywnej sytuacji bohaterów . Tak jak pisaliście wcześniej, czytelnik co prawda dostaje po gębie hordą zombiaków, ale istotniejsze są relacje postaci i aura dramaturgii związana z ich zagrożonym człowieczeństwem  . Autorowi i grafikowi opowieści udało się wytworzyć naprawdę ujmujący klimat i wcale nie odbiera się tego jako tandetnego horroru klasy "B", ale jako porażającą i zmuszającą do refleksji historię na temat kondycji gatunku ludzkiego w obliczu ekstremalnie stresujących sytuacji  . Pierwszy album przyniósł ze sobą już tak dużo wydarzeń, że aż trudno mi wyobrazić, co u licha będzie się działo w kilkunastu następnych!!  .

Ledwie co przeczytałem ten zalążek "Żywych trupów", a już się dowiedziałem o polskim audiobooku tego komiksu. Przesłuchałem sobie ów 15-to minutowy fragment i muszę przyznać, że kapitalnie się tego słucha; narracja, emocje bohatera, muzyka i wszelkie odgłosy w tle, wszystko to sprawia, że owa odrealniona na pozór historia staje się wręcz namacalna i realna w odbiorze . Świetna sprawa .

<a href="http://www.youtube.com/watch?v=HOVcxOXsoVA" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=HOVcxOXsoVA</a>

Oto przedsmak pierwszej na świecie dźwiękowej adaptacji kultowego komiksu Roberta Kirkmana "The Walking Dead". Premiera tomu I i II planowana jest na przełom stycznia i lutego 2013 r.

(C) Sound Tropez 2012-2013

W rolach głównych: Anna Dereszowska, Maria Seweryn, Szymon Bobrowski, Jacek Rozenek i inni.
Narrator: Krzysztof Banaszyk

Koncepcja i produkcja: Michał Szolc
Adaptacja komiksu i dialogi polskie: Michał Wojnarowski
Reżyseria nagrań: Ramez Nayyar
Udźwiękowienie: Ramez Nayyar
Muzyka: Audio Network
Montaż i edycja: Paulina Bocheńska, Marcin Gontarz, Krzysztof Podsiadło, Weronika Raźna
Miks: Ramez Nayyar, Krzysztof Podsiadło

Niniejszą wersję można kupić w wersji elektronicznej TUTAJ, a wyczytałem jeszcze, że edycja płytowa powinna być dostępna już marcu  .

I drugi tom mam już za sobą - z zaskoczenia wpadł mi w ręce w czasie wielkanocnego wyjazdu  . Historia grupki (nie)ocalałych nabiera dramaturgii z każdą kolejną stroną  . Fabuła skonstruowana jest tak sprawnie, że emocje czytelnika (a wraz z nim i garstki bohaterów) co rusz są wystawiane na swoistą próbę . Nowe twarze w postaci Tyresse'a, jego córki i jej przyjaciela, a później i rodziny weterynarza, dodają ekipie Ricka dwojakiego rodzaju wrażeń i doznań - od uczynnej pomocy, do szaleńczej wrogości z mrożącą krew w żyłach puentą!! Ciekawią mnie dalsze losy rodzącej się przyjaźni (bo tak to chyba trzeba nazwać na tym etapie opowieści) Ricka i Tyresse'a (Rickowi ów nowy kompan niejako rekompensuje dawne koleżeństwo z Shane'm... ale lepiej zbytnio nie przechwalać, bo kto wie, co wydarzy się w następnych odsłonach serii?!  ), wzajemne relacje Ricka i jego żony w obliczu spodziewanego w przyszłości dziecka, a także tajemnicze knowania córki Tyresse'a i jej adoratora  . Nie zapominam przy tym rzecz jasna o pozostałych bohaterach i współtowarzyszach niedoli - wszak kalejdoskop drugoplanowych postaci w "Żywych trupach" jest niezwykle szeroki i każda z nich wkłada istotną cegiełkę siebie w braterskie życie całej grupy  .

Co rzuciło mi się jeszcze w oczy, to zmiana autora rysunków - grafik z pierwszego tomu jak widzę zaskarbił sobie na dobre miejsce jako ilustrator okładek, a szkoda, bo miał nieco bogatszą w szczegóły kreskę od swojego następcy  .

To zostało Ci jeszcze słuchowisko

Słuchowisko ostatnio słuchałem i to ono skłoniło mnie w stronę komiksu.

U nas premiera 18 tomu 27 sierpnia
http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/225042-zywe-trupy-18-co-nas-czeka

Odświeżam temat, bo coś podupadł, pomimo iż w ostatnim czasie to jedna z ciekawszych serii komiksowych  .

Otóż reaktywowałem się w czytelnictwie "Żywych trupów" albo jak kto woli, stopniowo dawkuję sobie emocje związane z lekturą .

Mam za sobą tomy 3 i 4 i muszę powiedzieć, że ho ho, niemało się tamże działo . Co od razu nasuwa się na myśl, to wzrost stopnia umieralności - na kartach tych dwóch części ubyło sporo postaci, a i pozostałym przy życiu coraz bardziej puszczają nerwy, pomimo bardziej "przyjaznego" miejsca pobytu, jakim stały się więzienne mury. Odcinki mocno obfite w wątki obyczajowe i dramatyczne, ukazujące strapienie członków grupy w obliczu niemalże beznadziejnej sytuacji życiowej...

Bardzo jestem ciekaw, jak dalej potoczą się losy tej garstki zdesperowanych ludzi, której liderem ciągle zdaje się być Rick, mimo iż swoimi radykalnymi decyzjami mógł nieco uszczuplić własny kredyt zaufania w oczach pozostałych . No i trudno na dłuższą metę przywiązywać się do którejkolwiek z postaci, bo w takiej apokaliptycznej historii nie zna się dnia ani godziny kresu każdego z nich!

Podsumowując, seria świetna, z którą w najbliższym czasie szybciej będę nadrabiał zaległości, bo co nieco kolejnych tomików mam już wreszcie pod ręką .