Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 14   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Stefan Grabiński  (Przeczytany 81993 razy)
Beaver

*

Miejsce pobytu:
Jaworzno




Morte z Planescape: Torment

« Odpowiedz #60 : Września 23, 2011, 07:24:53 »

Cóż... Grabiński to chyba faktycznie terra ingocnita, skoro uważa się go za twórcę fantasy :P Ale poza tym recenzja naprawdę dobra, widać, że babka oblatana jest w Grabku. Tylko skąd to fantasy? :D
Zapisane
Cichy
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Legionowo



WWW
« Odpowiedz #61 : Września 23, 2011, 10:01:07 »

Literówka roku:

"tajemniczej nastrojowości i aury niesamowitości obecnych w otworach Grabińskiego" :D
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #62 : Września 23, 2011, 10:34:29 »

:haha: :haha: :haha:

Cichy, ja nie wiem, czy Ty przypadkiem na to natrafiłeś, czy czytasz wyjątkowo uważnie, ale stary... pojechałeś.  :haha:

Być może coś się ruszy z tym Grabińskim. Często moda z odległej przeszłości pojawia się znacznie później drugi raz i ma branie. Nie wiem, czy w przypadku pisarzy można mówić o modzie, ale jeśli tak, to może coś z tego będzie. :) Ja skończę dylogię Simmonsa i się zabieram za "Demona...", bo akurat mi wtedy przyjdzie.  :faja:
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #63 : Września 23, 2011, 19:19:30 »

Odebrałem dzisiaj mój egzemplarz Demona Ruchu. I mogę uspokoić tych co zamawiają online z Empiku. Tamtejszy opis "miękka okładka" oznacza twardą :D Zresztą zabawna sprawa, byłem dzisiaj w trzech Empikach i w żadnym nie mieli Demona Ruchu. Dobrze, że zamówiłem online. Coś nie promują tego niestety :( A i fajnego ma (oprócz branżowych jak Carpe Noctem) patrona medialnego - magazyn CKM :D
Sama książka prezentuje się wręcz genialnie. Twarda oprawa, dobry papier. Czcionka trochę za duża moim zdaniem...jak by dali mniejszą to szłoby wrzucić tam więcej niż 25 opowiadań (tyle tam chyba jest). Brak też jakiegoś wstępu czy posłowia o autorze, są same opowiadania. Polecam! Kupować i nie marudzić :D
Zapisane
Beaver

*

Miejsce pobytu:
Jaworzno




Morte z Planescape: Torment

« Odpowiedz #64 : Września 23, 2011, 20:41:57 »

To czekamy, aż podzielisz się wrażeniami z lektury :) Serce rośnie, jak widzę coraz to nowych fanów Grabka :)
Zapisane
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #65 : Września 23, 2011, 21:00:10 »

Przyznam się szczerze, że jest mi cholernie głupio, że tak późno się za chłopa zabrałem. Do tej pory czytałem o nim jedynie rozdział w książce "Ikona Nowoczesności. Kolej w literaturze polskiej", ale jakoś mi to nazwisko uciekło. Rejestracja na forum sprawiła, że przypomniałem sobie o nim, a że Zysk miał wydać ten zbiór to poczekałem sobie. Teksty na Carpe Noctem jakie do tej pory czytałem wzmogły zainteresowanie także w dosyć dużym stopniu ;) Nie ukrywam, że rzadko kiedy lubię pisarzy, którzy stukają głównie opowiadania zamiast grubych cegieł powieściowych, no ale nie ma co się upierać w tym przekonaniu :D
O Demonie Ruchu od Zysku postaram się naskrobać kilka słów po lekturze, ale to dopiero za wiele tygodni :D Niestety mam do czytania kilka innych pozycji :)
Zapisane
Paweł Mateja
Moderator

*




« Odpowiedz #66 : Września 25, 2011, 22:23:15 »

dampf, a coś poza opowiadaniami jest w ogóle w tym tomie? Jakieś konkretne przypisy, bibliografia? Brak wstępu czy posłowia w takiej książce to jest dla mnie jakiś absurd. Toż wydawnictwa jak Kabort, Agharta czy (większe od nich, ale mniejsze chyba od Zysku) C&T jakoś potrafią książkę opatrzyć takowymi, a tutaj długo zapowiadany tom, ładnie wydany i tak na sucho? W ogóle nie rozumiem takiej polityki - co to znowu kosztuje zamówienie sobie wstępu - a czytelnik, który często zupełnie nie zna autora, realiów, w ogóle z literatury grozy zna tylko np. Kinga, a lektury sprzed kilku ostatnich dekad czytał ostatnio w ramach szkolnych lektur nie będzie miał jak do tego podejść.
Fajnie, że wydali, ale mógł się Zysk bardziej postarać. Ja sobie chyba "Demona ruchu" odpuszczę, bo i tak teksty mam i znam, więc kupowałbym dla nowego papieru i okładki :D

Za to czytam Klasztor i morze w wydaniu Agharty. Wydane skromnie, ale z ciekawym, choć niedługim wstępem, fajnymi grafikami, mnóstwem drobnych przypisów - naprawdę podoba mi się to. O treści trudno mi się na razie wypowiadać. Zaczyna się ciekawie, ale już same tematy i lokalizacja fabuły gwarantują co nieco. Od razu przypominają mi się Mnich, albo Diable eliksiry - ten klasztorny nastrój ze starych powieści to jest coś pięknego :D
Zapisane
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #67 : Września 26, 2011, 13:33:46 »

Nie ma nic poza spisem treści. Przypisy jakieś chyba widziałem jak kartkowałem, ale to raczej nie jest wydanie krytyczne, tylko drobne wyjaśnienia jak pamiętam. Niestety...
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #68 : Września 30, 2011, 17:36:55 »

Powodowany ciekawością,przez fakt, że dostane dzisiaj w swoje łąpy "Demona ruchu" (ostatecznie kurde nie dostałem :( ), napisałem do Zysku  z zapytaniem czy mają w planach dalsze wydawanie Grabińskiego, czy zależy to w pełni od zejścia nakładu? No, i dostałem odpowiedź. A,że jestem dobrym kolegą, to podzielę się nią z wami :D :

Cytuj
Szanowny Panie,

rzeczywiście, publikacja kolejnych pozycji Stefana Grabińskiego podyktowana jest sukcesem komercyjnym (głównie ze względu na dość duże koszta tego wydania). Jest to jednak dość prawdopodobne. Dodam również, że w tym nieformalnym cyklu ukażą się niebawiem "Wampir" Władysława St. Reymonta oraz "In a Glass Darkly" (w pełnym tłumaczeniu) Sheridana Le Fanu.

Z poważaniem,
Tomasz Zysk

O ile dobrze zobaczyłem, to premiera Le Fanu u nas.  :faja:
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #69 : Września 30, 2011, 18:26:38 »

Ciekawi mnie to zdanie o dużym koszcie wydania Grabińskiego. Czy te opowiadania są jeszcze objęte prawami autorskimi? Myślałem, że to jak z Lovecraftem, gdzie zdaje się większość (jak nie wszystko) jest już darmowe.
Zapisane
Paweł Mateja
Moderator

*




« Odpowiedz #70 : Października 01, 2011, 09:30:37 »

"Wampir" to luz, ale tym Le Fanu mnie zabili! To będzie święto, jakby ktoś mi drugie urodziny zrobił :D Ale nie jest to premiera Le Fanu w Polsce, zresztą część IaGD można znaleźć już w starych antologiach. Odsyłam do tematu pisarza :)
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #71 : Października 01, 2011, 09:43:39 »

Tak myślałem, że właśnie Ty w taki sposób zareagujesz. :D Też się zdziwiłem, jak mi napisał i musiałem drugi raz przeczytać, coby uwierzyć. I chociaż jeszcze nie czytałem, to jednak cośtam na półce Le Fanu leży i spokojnie czeka, aż się zaznajomię. :) A nie chodziło mi o premierę autora, tylko tytułu,bo jak patrzałem po biblionetce i lubimyczytać,to nie widziałem tego tytułu. Chyba, że właśnie jest rozbity w jakichś antologiach. :)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #72 : Października 01, 2011, 10:04:49 »

Odsyłam do tematu pisarza
Jak ja lubię to forum :) Najpierw mnie do Grabińskiego zachęciło, a teraz Le Fanu zapowiada się smakowicie. Reymont mnie jakoś odrzuca za całokształt niestety. No ale coś się znowu rusza w temacie wydawania klasyki przed "duże" wydawnictwa.

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
« Ostatnia zmiana: Października 01, 2011, 21:43:40 wysłane przez dampf » Zapisane
Cichy
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Legionowo



WWW
« Odpowiedz #73 : Października 01, 2011, 14:07:02 »

Ale wiadomości :D. Tak się podjarałem, że chyba i tego Grabińskiego kupię, mimo że wszystkie teksty stamtąd mam :). I pewnie też niedługo za czytanie Le Fanu się wezmę, bo "Dom przy cmentarzu" już dawno czeka na swoją kolejkę.
Zapisane
Paweł Mateja
Moderator

*




« Odpowiedz #74 : Października 03, 2011, 19:54:42 »

To ja coś bardziej w temacie napiszę :D

Skończyłem czytać Klasztor i morze. Po prawdzie skończyłem wczoraj, ale ostatnie strony oglądałem przez niemal zamknięte oczy i musiałem zrobić sobie z nich powtórkę, żeby zrozumieć finał. A finał - co już zaznaczał Michał - jest znakomity! Jak i cała powieść. To jest zupełnie inny Grabiński, niż ten z Salamandry czy Kochanki Szamoty. Przynajmniej z wierzchu to zupełnie inna lektura, bo wnętrze jednak wydaje się znajome.

W 95% to realizm, pięknie opisany, poetycki i przy tym naturalistyczny. Kaszubszczyzna nieco męczy, ale też ogromnie dodaje smaku. Plastyka powieści powala, choć jednocześnie nie jest to lektura łatwa w czytaniu. Fabuła jednocześnie jest bardzo prosta, ot - dwa wątki miłosne - jeden w klasztorze, drugi w rybackiej wiosce. Oba dramatyczne, tragiczne, ale też nieskomplikowane. Przynajmniej z pozoru, bo siła tej powieści - moim zdaniem - leży w jej głębi. Dziwić się można, że tak niewielką książeczkę (150stron) Grabiński pisał niemal rok. Ale ile wysiłku włożył zarówno w formę jak i bogactwo treści - to jest nie do przecenienia. Nie będę się wdawał w szczegóły, bo to trzeba przeczytać i samemu zrozumieć. Myślałem, że to rzeczywiście słabsze dzieło mistrza, ale myliłem się szczęśliwie. To powieść zupełnie inna, ale już teraz wiem, że do niej wrócę i to może nie raz.

Na początek jednak przygody z Grabińskim szczerze odradzam. Jeśli ktoś jednak chciałby wejść głębiej w jego twórczość, nawet nie ma się co zastanawiać! Brać i czytać, bo warto!
Zapisane
Beaver

*

Miejsce pobytu:
Jaworzno




Morte z Planescape: Torment

« Odpowiedz #75 : Października 03, 2011, 20:15:45 »

Czyli mamy całkiem zbieżne opinię o tej powieści :) Pisz reckę na Carpe, będą dwie :)

Dzisiaj w moje łapy wpadł "Demon ruchu i inne opowiadania". Kurczę, strasznie fajnie to wygląda, ta okładka ma klimat. O ile "Klasztor i morze" faktycznie reprezentuje zbyt agresywne retro [które i tak mi się podoba ;)], o tyle "Demon ruchu..." tę otoczkę dawnych czasów przemyca bardzo subtelnie. Bardzo żałuję, że nie ma żadnego posłowia i komentarza, ale to już zostało wytknięte. Pierwsze, co zrobiłem, to przekartkowałem spis treści i mimo że znałem go już wcześniej, to poczułem lekki zawód - znajdziemy tam "żelazną bibliografię" Grabińskiego, czyli wszystkie te najbardziej znane utwory, głównie z "trzytomówki". Żadnych niespodzianek. Zaraz jednak potem się ogarnąłem - kurde, właśnie bardzo dobrze! Jest to pierwsze komercyjne wydanie Grabińskiego na taką skalę, więc co ma co się bawić w archeologów, tylko dać ludziom to, co w Grabińskim najlepsze :) Mam szczerą nadzieję, że tą pozycją Zysk zrobi mała rewolucję, jeśli chodzi o popularność naszego klasyka :)
« Ostatnia zmiana: Października 03, 2011, 20:17:33 wysłane przez Beaver » Zapisane
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #76 : Października 03, 2011, 20:42:43 »

Czy jakiś biegły spec od Grabińskiego mógłby mi wyjaśnić jak wygląda kwestia z prawami autorskimi do twórczości pisarza? W liście od Zysku jaki przytoczył Ciacho była mowa o wysokim koszcie publikacji najnowszej edycji Demona Ruchu. Zdziwiło mnie to, gdyż sądziłem, że prawa do jego dzieł są już wygasłe (jak u Lovecrafta zdaje się) i można je drukować za darmo. Czy może jest inaczej?

A tak swoją drogą to zastanawiałem się jak by miało wyglądać takie wydanie dzieł wszystkich Grabińskiego i przyszło mi na myśl by była to trzytomówka: 1 tom to powieści, 2 - zbiory nowel, a 3 - utwory rozproszone. Niezłe cegły by z tego wyszły podejrzewam ;)
« Ostatnia zmiana: Października 03, 2011, 20:49:02 wysłane przez dampf » Zapisane
Beaver

*

Miejsce pobytu:
Jaworzno




Morte z Planescape: Torment

« Odpowiedz #77 : Października 03, 2011, 20:59:13 »

Prawa autorskie wygasają po kilkudziesięciu latach od śmierci autora, nie pamiętam dokładnie, ile. Grabińskiego jednak już na 99,9% można publikować za free. Może te wysokie koszta to spora liczba stron, twarda oprawa, kampania promocyjna?
Zapisane
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #78 : Października 03, 2011, 21:03:39 »

To było 70 lat jak pamiętam, ale pewny nie byłem bo jakieś chyba zmiany w tym aspekcie ostatnio były robione (przy okazji kwestii Milne a Disney ws. Puchatka wyszło).
Kampania promocyjna... ale jej w sumie chyba nawet nie ma. Znaczy się: Matras i niezależne księgarnie stanęły na wysokości zadania, bo w nich widziałem po kilka sztuk Demona Ruchu w dosyć ładnie wyeksponowanych miejscach. Mam nadzieję, że napędzi to sprzedaż, by Zysk zauważył, że można zarobić i spopularyzować klasykę.
Zapisane
Paweł Mateja
Moderator

*




« Odpowiedz #79 : Października 04, 2011, 00:11:35 »

Pisz reckę na Carpe, będą dwie :)
Będzie na pewno :)

A koszta wydania mogły być duże, bo jednak całość czy większość tekstów mógł Zysk skanować i ocrować. A to jest proces wymagający solidnej korekty. Łatwiej pewnie dostać od pisarza gotowego DOCa - trzeba go opłacić, ale może mimo wszystko wychodzi to taniej.
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 14   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: