Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Hanns Heinz Ewers  (Przeczytany 7115 razy)
Paweł Mateja
Moderator

*




« : Września 13, 2010, 16:29:22 »


Hanns Heinz Ewers jest jednym z głównych przedstawicieli fantastyczności i niesamowitości w literaturze niemieckiej. Zadebiutował satyrycznymi baśniami, po czym wydał  szereg opowiadań, których tytuły sugerują specyficzną aurę. Są to m.in. Zgroza (Das Grauen, 1908), Opętani (Die Besessenen, 1909), z których pochodzi opowiadanie Pająk (Die Spinne) i Zmora nocna (Nachtmahr, 1922). Podobnie dobrane są tytuły powieści: Mandragora (Alraune, 1911) i Wampir (Vampir, 1921). Sensacyjna fabuła łączy się u często z erotycznoseksualnymi, sadystycznymi, okultystycznymi i ekscentrycznymi elementami. Napisał także dwie powieści w duchu faszystowskim, traktujące o politycznych zagadnieniach współczesnych Niemiec, mianowicie Jeźdźcy w niemieckiej nocy (Reiter in deutscher Nacht, 1923) i Horst Wesel (1932).
Fragment noty z antologii Czarny pająk



Ewers, choć sympatyzował z nazistami, nigdy oficjalnie do nich nie należał. Był także przeciwny anty-semityzmowi (Żydzi bywali bohaterami jego utworów - przede wszystkim Frank Braun), miał ciągoty homoseksualne. Niemniej sam Fuhrer był wielkim zwolennikiem jego twórczości (uwielbiał powieść Alraune), a na tylnej okładce Damy tyfusowej przeczytać można fragment wypowiedzi Goebbelsa:
Cytuj
Autor Wampira i Alrauny już dawno przeszedł samego siebie... To co pisze teraz, przechodzi ludzkie pojęcie.
Czy to winno skazać Ewersa na zapomnienie? Absolutnie nie! To jeden z ciekawszych twórców literatury grozy i makabry swoich czasów. Po wątki nadnaturalne sięgał raczej sporadycznie, zajmując się raczej badaniem ludzkiej psychiki, ludzkich żądz i stanów obłędu. Miał fantastyczne pióro, mocno dekadenckie spojrzenie na rzeczywistość i pomysły godne mistrzów makabry.
W Polsce najłatwiej o mały tomik jego opowiadań Dama tyfusowa, bardzo dobry zresztą, dalej jeszcze mniejszy Najwyższa miłość, kilka wybornych opowiadań w pierwszym tomie Maski śmierci oraz gros pojedynczych opowiadań w różnych antologiach: Czarnym pająku, ...
Dla chętnych i majętnych zostają jeszcze przedwojenne przekłady. Sam posiadam z nich Alraune, Indie i ja, Żydów z Ieb i Mamaloi, ale można zdobyć jeszcze kilka zbiorów opowiadań, Wampira i Ucznia czarnoksięskiego (wraz z Alrauną tworzą cykl o Franku Braunie), ale to już wymaga poświęcenia większego pieniądza.
Zapisane
Paweł Mateja
Moderator

*




« Odpowiedz #1 : Sierpnia 13, 2011, 19:14:54 »

Teraz dopiero widzę, że nikt jeszcze nie wypowiedział się temacie tego znakomitego pisarza! Co z Wami, ludzi kochani?!

Skończyłem dzisiaj czytać opowiadania Ewersa z antologii Demony perwersji. Znakomite są te teksty. Na pewno nielicho wpływ na to ma ich odświeżenie przez Kabort, ale styl autora jest fantastyczny. Nie czuć w nim specjalnie, że mają już około setki.

Ewers zdumiewa mnie konceptem ilekroć sięgnę po jego kolejne utworu. Bo jak to może być, żeby napisać tak znakomite i niepokojące opowiadanie o człowieku, który uważa, że staje się drzewkiem pomarańczowym?

Albo z innej beczki - Rozmowa jurystów - ot, cała treść, kilku prawników siedzi sobie i rozmawia o różnych osobach na śmierć skazanych. Znakomita, subtelna i przy tym uderzająca makabreska. Brak wyrazistej puenty tylko dodaje jej mocy.

Dalej - Serca królów - znów opowiadanie, w którym nie dzieje się zbyt wiele. Ot, rozmowa pewnego księcia ze starym malarzem. A co za emocje temu towarzyszą!

Ewers nie był pisarzem przesadnie głębokim - choć nie ograniczał się do prostej rozrywki. Dla mnie to taki Wilde makabry, artysta upajający się pokusami, balansujący na granicy ohydy, przy tym nie tracący ani na moment dobrego smaku. Dandys i człowiek salonów, bawiący się w rozgryzanie mrocznych sekretów ludzkiej duszy. Raz przerażający niezwykle sugestywną makabrą, innym razem zwodniczą puentą, albo po prostu niepokojem, który eskaluje przez cały utwór. Rzadko bardzo sięga on po elementy nadnaturalne, w człowieku szukając potwora. Ba! nie tylko szuka, ale go znajduje. Nie znać jego opowiadań, gdy teraz znów można dostać je bez większego trudu to, powiadam Wam, wstyd :)
Zapisane
matadores66

*



« Odpowiedz #2 : Listopada 16, 2011, 20:47:44 »

Ostatnio czytalem -Zmore nocy /Renaissance/ i Mamaloi /Lektor/ , czy ma ktos jego powiesci ? .
Zapisane
Paweł Mateja
Moderator

*




« Odpowiedz #3 : Listopada 16, 2011, 21:03:18 »

Owszem, mam "Alraune" i "Wampira". Tej drugiej jeszcze nie miałem czasu czytać, pierwsza bardzo mi się podobała. Choć wolę raczej Ewersa w krótkiej formie. "Ucznia czarnoksięskiego" jest pieruńsko trudno dorwać, ostatnio licytowałem i... nie było to na moją kieszeń. Ale trylogię Franka Brauna muszę kiedyś mieć w całości.
Zapisane
matadores66

*



« Odpowiedz #4 : Listopada 18, 2011, 17:13:42 »

Niedawno zdobyłem -Oblubiennice Tafora-wyd. drugie.1921.czyli mósieli go wtedy licznie czytac !Jest tam 8 opowiada  ze swietnym -Topielcem- ,masz jego opowiadania Demony perwersji, czy one sie powtarzają?



Autorze posta - błagam o jakąkolwiek poprawność językową! Tytuły w cudzysłowie, pogrubione czy pisane kursywą, kropki i przecinki na swoim miejscu! - moderator
« Ostatnia zmiana: Listopada 18, 2011, 20:47:04 wysłane przez Paweł Mateja » Zapisane
Paweł Mateja
Moderator

*




« Odpowiedz #5 : Listopada 19, 2011, 14:02:28 »

"Topielca" nie znam. Opowiadania z "Demonów perwersji" są wypunktowane w temacie poświęconej antologii, możesz sobie sprawdzić, bo sam nie wiem, jakie są w "Oblubienicy Tofara".

Owszem, w swoich czasach Ewers był podobno całkiem popularny. W Polsce za sprawą głównie Przybyszewskiego, który i tłumaczył i popularyzował twórcę "Alrauny". Pewnie gdyby nie II wojna światowa i cała sprawa linii Hitler-Ewers, miałby w naszych czasach większą popularność - na jaką oczywiście ogromnie zasługuje!
Zapisane
Pegaz

*

Miejsce pobytu:
Jarosław

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #6 : Grudnia 02, 2014, 03:57:15 »

Faktycznie, wygląda na to, że Ewers był na potęgę wydawany i czytany w dwudziestoleciu międzywojennym. Kumpel Przybyszewskiego, co się dziwić. Czytałem tylko "Damę Tyfusową" i to laaaaata tamu, tak więc trzeba sobie go powtórzyć. "Alraune" dobre, to to wiem a co z tego:

"Dzieworództwo : powieść"
"Mamaloi"
"Mrówki"
"Najwyższa miłość"
"Oblubienica Tofara"
"Opętani"
"Serca królów"
"Uczeń czarnoksięski : powieść"
"Wampir : powieść zdziczenia z strzępów i barw"
"Zmora nocy"


najlepsze? Czy coś z tych zbiorów powtarza się w "Damie Tyfusowej"? 

Tak swoją drogą, chyba prawa majątkowe do tych rzeczy wygasły, czemu ktoś tego nie wznowi?
Dobra, głupie pytanie.
Zapisane

Szczęście dla wszystkich za darmo! I niech nikt nie odejdzie skrzywdzony!
maszynistaGrot

*




« Odpowiedz #7 : Grudnia 20, 2014, 23:29:50 »

Tytuł: Alraune
Autor: Hanns Heinz Ewers
Wydawnictwo: Agharta, Kraków 2014
Ilość stron: 236


                   
              Ulubiona książka Adolfa Hitlera

     Być może nie powinienem tą wzmianką zatytułować recenzji, gdyż ze wstępu Krzysztofa Wojciechowskiego wynika, iż owy "flirt" Ewersa z narodowosocjalistyczną ideologią dość nieprzyjemnie dla autora się skończył i niestety spowodował, że jego dorobek literacki popadł w zapomnienie.
Z drugiej jednak strony może przywołanie postaci Hitlera spowoduje, iż więcej osób zainteresuje się tym pisarzem - teraz na chłodno, już bez zbędnej poprawności politycznej prawie 70 lat od zakończenia wojny.

     Sama książka pomijając drobne uchybienia jak dialogi w cudzysłowach, błędy drukarskie które czasami się zdarzają jak np. wyraz ,,golów" zamiast gotów (str.214) jest solidnie wydana.
Bardzo sugestywna ilustracja tytułowa przedstawiająca główną bohaterkę w roli kobiety demona, a przede wszystkim ciekawy historyczny wstęp wspomnianego Wojciechowskiego oraz analiza na tylnej okładce. Właśnie z tego tekstu zacytuje wybiórczo jedno zdanie, które znakomicie określa analizę książki:

Perwersyjna seksualność, przemoc i szaleństwo odmalowane są chłodnym okiem nietzscheańskiego amoralisty, a prezentowane historie są pretekstem do ukazania ludzkiego zwierzęcia, ukrytego pod maską społecznych konwenansów.

Tak na marginesie owa charakterystyka skojarzyła mi się z czytanymi niedawno Niesamowitymi historiami Elizabeth Gaskell, szczególnie ta maska społecznych konwenansów.
     
      Tym co wyróżnia powieść Ewersa to przede wszystkim ukazanie ciemnej strony ludzkiej psychiki. Rzadko kiedy w literaturze można spotkać taki stopień perwersji, wynaturzeń jaki występuje u tytułowej Alrauny. Właściwie to niemal każda postać jest czymś skażona, ma coś na sumieniu. Wyjątkiem wydaje się tu być biedny kuzyn Wolfek. Chyba jedyna z ofiar do której nie czujemy odrazy.
Cała scena z balem przebierańców, nawiązanie do Romea i Julii - ciężko sobie wyobrazić więcej cynizmu, perwersji, wyrachowania. Co paradoksalne wersja Ewersa mniej dramatycznie się kończy, gdyż w tragedii szekspirowskiej mamy przecież do czynienia z podwójnym samobójstwem kochanków, a tu...ale nie będę zdradzał fabuły - celem recenzji jest zachęcenie do lektury a nie odsłona treści powodująca skutek odwrotny..

       Wracając do głównej bohaterki. Tak zepsutej, zdemoralizowanej bohaterki doprawdy ciężko znaleźć w literaturze. Chyba tylko Helen Vaughan z Wielkiego Pana Boga Machena może się równać z Alrauną;

To jest zbyt niewiarygodne, zbyt potworne, takie rzeczy nie mogą mieć miejsca w tym spokojnym świecie...Człowieku gdyby to była prawda nasza ziemia stałaby się koszmarem

Osobiście uważam, że lepiej Alraune porównywać właśnie do wskazanego opowiadania Machena niż zasugerowanego na okładce arcydzieła literatury pięknej czyli Frankensteina.

       Co mnie zdziwiło jeśli chodzi o treść to dość sielankowe, a raczej groteskowe ukazanie więzienia, bardziej jako domu wypoczynkowego niż surowego miejsca odbywania kary, ale być może to celowy zabieg autora mający spotęgować wszechpotężność, perfidie zła.

       Hanns Heinz Ewers jest określany jako jeden z prekursorów współczesnego horroru. Stwierdziłbym dobitniej, że wyprzedził swoją epokę. Swobodny styl pisarstwa, ukazanie przemocy, zboczeń seksualnych bardziej pasuje do obecnych pisarzy pokroju Kinga czy Barkera niż przedwojennego klasyka.

Od razu zaznaczę, że nie jest to pisarstwo typowo w moim guście. Osobiście wolę, aby mniej epatować tego typu opisami. Niekiedy lepiej jest aby pewne kwestie ukryć, niedopowiedzieć, subtelnie zaznaczyć - wtedy groza jest większa.
 
       Generalnie jednak Alraune pozytywnie przyjąłem i z chęcią zapoznałbym się z innymi utworami Ewersa, jeśli są na zbliżonym poziomie, ale to akurat jest kwestia wydawcy czy zdecyduje się na kolejne publikacje tego autora. 
     
Zapisane

Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...

Stefan Grabiński, Maszynista Grot
Pegaz

*

Miejsce pobytu:
Jarosław

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #8 : Maja 15, 2015, 23:56:45 »

Ewers, choć sympatyzował z nazistami, nigdy oficjalnie do nich nie należał
 ale to już wymaga poświęcenia większego pieniądza.

No właśnie. Coś tam o tym czytałem,  nawet Wikipedia o tym wspomina. Ze Stroblem było podobnie. Ciekawe, skąd u klasyków weird fiction Republiki Weimarskiej taka skłonność do nazizmu? Koniunkturalizm, czy przekonania? 

(...)  to już wymaga poświęcenia większego pieniądza.

Nie koniecznie - o ile ktoś nie ma nic przeciwko czytaniu z ekranu. W Bibliotece Narodowej leży chyba całość Ewersa, przełożona przez Przybyszewskiego. Sam się zastanawiam, czy nie sfotografować tego i nie wrzucić gdzieś w Sieci dla chętnych - tych oczywiście opowiadań i powieści, które nie były wznawiane po wojnie.
Zapisane

Szczęście dla wszystkich za darmo! I niech nikt nie odejdzie skrzywdzony!
czarnaJagoda

*

Miejsce pobytu:
Toruń




« Odpowiedz #9 : Kwietnia 08, 2017, 23:00:45 »

Damę tyfusową swojego czasu przeczytałam. Dobre na początek przygody z pisarzem, bo zawiera utwory z różnych okresów twórczości, dzięki czemu widać, jak bardzo różnorodna ta twórczość była. Nie wszystko w moim guście, niektóre teksty się zestarzały, ale jest kilka ponadczasowych. To te, w których pisze o fascynacją przemocą (Salsa de Tomates) czy o tym, jak różne jest postrzeganie świata przez małe, zupełnie niewinne jeszcze dziecko od typowego dla dorosłych (Kraina czarów).
Czyli - nie wszystko mnie zachwyciło, ale jeśli jeszcze na coś trafię, z pewnością przeczytam.
Zapisane
Caliburnus

*



« Odpowiedz #10 : Października 21, 2019, 14:32:31 »

Trochę odświeżę ten wątek, jeśli można :p

Nowe wydanie "Ucznia czarnoksięskiego" od Wydawnictwa Golem (na setną rocznicę pierwszego polskiego wydania). Na razie pojawił się ebook (info na facebook.com/wydawnictwogolem).


Opis:

W pewnej spokojnej górskiej dolinie czas jakby się zatrzymał. Mieszkańcy Val di Scodra żyją w znużeniu, a ich jedyna rozrywka to niegroźna religijna sekta.

Któregoś dnia przybywa tam Frank Braun: śmiały podróżnik, pisarz i amator okultyzmu obdarzony nieprzeciętną fantazją.

Pragnie silnych wrażeń, emocji i wielkiego widowiska. Wierząc w swoją siłę i stwórczą moc, staje się reżyserem całego przedstawienia.

Ale Frank Braun nie jest mistrzem. To jedynie uczeń, którego sztuka już wkrótce przerodzi się w straszliwe misterium męki i krwi...

Hanns Heinz Ewers (1871--1943) jest jednym z tych artystów, którzy zostali niesłusznie zapomniani. To autor niebywały: skandalista, mistrz literatury grozy szalenie popularny w okresie moderny, nowator sceny i filmu, odważny twórca lubujący się w obrazach sadyzmu i perwersji, pisarz nieustannie zgłębiający ludzkie osobliwości. Wielbiciel literatury niesamowitej, spadkobierca Poego i Hoffmanna hołdujący jednocześnie markizowi de Sade.

Niniejsze wydanie powieści wzbogacają wstęp Stanisława Przybyszewskiego, posłowie oraz wprowadzenie -- pierwsze na polskim gruncie tak obszerne omówienie fascynującego życiorysu Ewersa. Introdukcja przybliża polskiemu odbiorcy nie tylko wyczerpujący obraz życia i twórczości tego niemieckiego autora, ale przede wszystkim rozwiewa liczne wątpliwości i ukazuje artystę w odmiennym świetle.
« Ostatnia zmiana: Października 21, 2019, 14:36:04 wysłane przez Caliburnus » Zapisane
Magnis

*




« Odpowiedz #11 : Października 28, 2019, 22:48:39 »

Dla fanów klasyki grozy mam zbiór opowiadań :

https://pl.wikisource.org/wiki/Op%C4%99tani

Strasznego czytania :D.
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Magnis

*




« Odpowiedz #12 : Lutego 15, 2024, 21:11:52 »

Zapowiedź powieści Ewersa Alraune :

Profesor medycyny Jakob ten Brinken wespół ze swoim siostrzeńcem, studentem Frankiem Braunem, postanawiają przeprowadzić iście diabelski eksperyment. Pragną wcielić w życie średniowieczny mit o mandragorze, magicznej roślinie, która miała wyrastać z ziemi pod szubienicą, zapłodniona przez nasienie skazańca. Tak zrodziła się Alraune, córka ulicznicy i skazanego na śmierć mordercy, prawdziwa femme fatale, piękna i okrutna kochanka o tajemniczych mocach, doprowadzająca mężczyzn do szaleństwa i śmierci. Powieść niemieckiego pisarza Hannsa Heinza Ewersa została wydana w 1911 roku i w krótkim czasie doczekała się wielu wznowień i przekładów na inne języki, a nawet została kilkakrotnie zekranizowana. Stanisław Przybyszewski uznał tę książkę za jedno z najciekawszych dzieł początku XX wieku.

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Tytuł oryginału: Alraune. Die Geschichte eines lebenden Wesens
Data wydania: 31 Marzec 2024
Rok wydania oryginału: 1911

Fajna wiadomość  :)
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: