Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 ... 17   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Biblioteka grozy wydawnictwa C&T  (Przeczytany 115694 razy)
maszynistaGrot

*




« Odpowiedz #120 : Grudnia 08, 2014, 08:00:32 »

BG to kultowa edycja,polecam wszystko brać w ciemno. Mnie tam Connolly również przypadł do gustu.
Zapisane

Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...

Stefan Grabiński, Maszynista Grot
Pegaz

*

Miejsce pobytu:
Jarosław

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #121 : Grudnia 09, 2014, 02:18:28 »


Ale to BTW - z innej beczki - nie mam tych NOKTuRNOW Conolly - czy to jest sens kupować? Bo to jest napisane w 2004 roku - jak to się ma do takich klasyków?!  Pytam bo nie chce wpaść w manię "wszystko co z BG-kupuję".
[/quote]

Zdecydowanie tak. Ja dziś przeczytałem pierwsze opowiadanie  z tomu i bardzo mi się spodobało.
Zapisane

Szczęście dla wszystkich za darmo! I niech nikt nie odejdzie skrzywdzony!
maszynistaGrot

*




« Odpowiedz #122 : Grudnia 16, 2014, 14:03:07 »

Jak tam Pegazie, przeczytałeś już do końca Nokturny? Pierwsze opowiadanie Ci się spodobało pisałeś. To tylko wstęp, bardziej taki quasi-kryminał z tego co pamiętam. Prawdziwa groza gdzieś tam dalej się zacznie. Sam mam zamiar w przyszłym roku wrócić do tej książki.

Ja przeczytałem Pięć flakoników Jamesa. Musze przyznać że jestem pozytywnie zaskoczony. Fakt, nie jest to ten poziom co wydane już wcześniej w Bibliotece Grozy dwa klasyczne tomy ghost stories tego autora, ale jednak czuć też momentami dreszczyk emocji. Tak jak wcześniej pisał Paweł Mateja jest to taka opowieść w stylu baśniowym, dziecięco-młodzieżowym jednak i starszy czytelnik powinien być zadowolony. Przede wszystkim w przeciwieństwie do stosunkowo trudnych w odbiorze opowieści o duchach M.R. Jamesa tę opowieść czyta się bardzo płynnie, nie trzeba powracać do wcześniejszych fragmentów. Mnie wczorajszy wieczór od kolacji do położenia się spać z powodzeniem wystarczył aby przeczytać w całości The five jars i był to przyjemnie czas spędzony. Dodatkowym atutem są ilustracje Gilberta Jamesa.   
Zapisane

Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...

Stefan Grabiński, Maszynista Grot
Pegaz

*

Miejsce pobytu:
Jarosław

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #123 : Grudnia 16, 2014, 17:00:40 »

Jak tam Pegazie, przeczytałeś już do końca Nokturny? Pierwsze opowiadanie Ci się spodobało pisałeś. To tylko wstęp, bardziej taki quasi-kryminał z tego co pamiętam. Prawdziwa groza gdzieś tam dalej się zacznie. Sam mam zamiar w przyszłym roku wrócić do tej książki.
  

Nie, ja mam tak, że czytam jedno opowiadanie ze zbioru, potem odkładem biorę inny zbiór, i tak po kolei. Może się to wydawać dziwnym sposobem, ale bardzo skuteczny - dzięki temu nie nudzę się jednym autorem, i czytam efektywniej. Co do "Rakotwórczego kowboja" to sam początek opowiadania jest już bardzo mocny, duży w nim grozy....
Zapisane

Szczęście dla wszystkich za darmo! I niech nikt nie odejdzie skrzywdzony!
Paweł Mateja
Moderator

*




« Odpowiedz #124 : Stycznia 03, 2015, 00:18:13 »

Powoli nadrabiam zaległości.

"5 flakoników" Jamesa. Cudne! Prześlicznie napisana historia, urocza, momentami upiorna, ale jednocześnie zwiewna w swojej bajkowości. Chyba kupię egzemplarz dla siostrzeńca, choć boję się, że dla niego będzie to jednak nieco zbyt retro ;) Ale mam wrażenie, że to jedna z takich prawdziwie magicznych historyjek, które przeczytane w odpowiednim wieku mogą w człowieku zostać. Może nie arcydzieło, ale bardzo przyjemna rzecz.

"Niesamowite historie" Gaskell. Nieszczególnie podobał mi się ten tom, jeden z gorszych w serii, choć o świetnych momentach. Nieco ghost-story, dużo rodzinnych dramatów, nieco gotyku. Niby fajnie, ale zmęczyłem się bardzo czytając. Najlepsza była chyba "Szara dama" - nieco zbrutalizowany romans gotycki, bardzo szablonowy, ale w treści bardziej okrutny niż np. "Tajemnice zamku Udolpho". Reszta podobała mi się momentami, głównie tak, gdzie zaczynały się wątki grozy/niesamowitości. Relacje z życia rodzinnego bohaterów i ich genealogiczne perypetie bardzo mnie męczyły. Nie wiem, może musiałbym w innych warunkach przeczytać ten zbiór, ale mimo wszystko bez większych rewelacji. Choć pierwsze opowiadanie sobie na pewno powtórzę, bo było intrygujące, bardziej zwarte niż kolejne, ale chyba czytałem je w małym skupieniu. Najgorszy środek.
Zapisane
maszynistaGrot

*




« Odpowiedz #125 : Lutego 04, 2015, 08:41:21 »

RECENZJA POLEMICZNA

Edith Wharton
Duchy i ludzie
C&t, Toruń 2008, 287 stron
Zbiór opowiadań ghost strories

Recenzja źródłowa;
Łukasz  Skura,


http://carpenoctem.pl/cnpodcast/kp-55-duchy-i-ludzie/


     Niedawno na carpe noctem pojawiła się recenzja opowieści niesamowitych Edith Wharton w wersji audio.
Z uwagi iż ukazanie się jej zbiegło się z moim ponownym przeczytaniem tej książki postanowiłem napisać swoją opinię, tym bardziej iż komentarz ze strony głównej CN wydał mi się wyjątkowo nietrafiony.

     Zacznijmy jednak od plusów. Autor recenzji chwali wydawnictwo C&t określając je znakomitym, pod czym podpisuje się rękami i nogami. Ciężko znaleźć obecnie innego wydawcę, który by tyle kapitalnej klasyki grozy wydawał.
Kolejny plus to ilustracje przy tytułach opowieści w tomiku.

Więcej pozytywów w podcaście za bardzo nie usłyszałem, więc przejdę do części krytycznej. Łukasz Skura nie widzi wyrafinowania w języku, pomysłach ani fabule opowiadań Wharton. W takim razie postaram się je ukazać w co ciekawszych utworach.

Triumf nocy ? wciągająca gra psychologiczna. Z jednej strony ,,poczucie wyobcowania i złe przeczucia? głównego bohatera jak trafnie ocenił Marek Nowowiejski. Z drugiej głębokie rozterki moralne, niczym w hamletowskim stylu ? czy spróbować uratować przyjaciela narażając się na kompromitację czy zachować bierność i mieć wyrzuty do końca życia?

Kerfol ? zgrabne połączenie motywu miłosnego i kryminalnego wykorzystując scenerię gotycką ( mroczne i odosobnione miejsce zamieszkania głównej bohaterki). Ponadto aspekt zwierzęcy zwiastujący tragedie.

Panna Mary Pask ? ,,arcydziełko dwuznaczności? jak trafnie zauważył niezawodny Marek Nowowiejski. Od siebie dodam, że to opowiadanie skojarzyło mi się ze świetną powieścią Henrego Jamesa  ,,w kleszczach lęku?. Kapitalna gra z odbiorcą, gdzie pod koniec wskutek wyrafinowanej gry z odbiorca czytelnik sam nie wie gdzie jest prawda a gdzie iluzja.
Ziarnko granatu ? znakomity przykład połączenia literatury romantycznej z ghost stores. Chyba tylko sam Edgar Allan Poe był w te ?klocki? lepszy.

Urzeczony ? nawiązanie do biblijnego Saula. Choć tutaj zgodzę się z opinią Skury iż poprzez nawał nazwisk i zbędnych opisów czar i klimat nieco przygasa.
Dzwonek Garderobianej ? pierwsze opowiadanie i ważne ze względu na proces emancypacji kobiet. Jeszcze głębiej ten problem zbeletryzowała Elizabeth Gaskell w ostatnim tomiku biblioteki grozy.

     W podcaście słyszymy, że Duchy i ludzie to ,,bujdy na resorach? które nie oferują nic jak sam tytuł. Ciężko traktować poważnie takie opinie. Dalej recenzent zarzuca iż rozwiązanie każdego opowiadania odwołuje się do ducha. Dziwny zarzut ? czego innego można spowdziewać się po zbiorze ghost stores jak nie duchów?

    Łukasz Skura ocenia opowieści Wharton jako ,,proste opowiadania, które mogą wystraszyć pensjonariuszkę i to w zależności od wieku?. Idźmy dalej - ,,groza 100 lat temu?. Łaskawie daje ocene 5/10. Cóż dobrze że nie niżej biorąc pod uwagę te negatywne opinie.

     Owszem, biorąc pod uwagę czystą grozę nie są to opowiadania na tak wysokim poziomie co Lovecrafta, jednak mają swój urok. Tu groza jest bardziej subtelna, wyrafinowana. Pisząc nieco przewrotnie można by się i tu pokusić o atuty pisarstwa Wharton, że właśnie te proste z pozoru historyjki o duchach mają te przewagą nad dziełami HPLa, że tu jest groza scentralizowana na człowieka a nie jakieś nierealne stworki z kosmosu, które wiadomo że są fikcją. A jak coś jest fikcją to i mniejsze poczucie lęku może wywoływać. A Duchy i ludzie?  Też fikcja, choć do końca nikt nie wie co się z człowiekiem dzieje po śmierci. Czy dusza ludzka istnieje? A reinkarnacja? Owszem naiwnością byłoby to zakładać, ale też nie można tego całkowicie wykluczyć. Jeśli już by wierzyć w jakąś bajeczkę to chyba prędzej dać wiarę duchom niż jakimś ufoludkom? Chyba każdy z nas przynajmniej w dzieciństwie zetknął się z jakąś legendą że w tym czy innym domu straszy, ukazuje się zmarły  duch byłego właściciela itp.

      Recenzent także zarzuca że nie Wharton i Freeman jak jest na okładce a Mary Shelley jest najsłynniejszą pisarką opowieści grozy. Zarzut chybiony, gdyż owszem Shelley napisała chyba najwybitniejszy utwór grozy wszech czasów(Frankenstein), ale jest to powieść a nie krótsza forma literacka  opowieści, więc nie można mieć pretensji do wydawcy o taki tekst.

     Dziwią też ataki na Marka Nowowiejskiego, znawcy literatury fantastycznej jakoby wyrażał ,,ślepe zachwyty? a wydawca sam sobie uzurpuje reklamę jako kultowej edycji. Biorąc pod uwagę jakie tuzy klasyki grozy w niej się znajdują ? Lovecraft, Blackwood, Machen, James to ciężko odmówić statusu kultowego. Nie sądzę aby umieszczenie tam wprawdzie delikatniejszej choć wybornej grozy Wharton było jakim faux pas ze strony wydawcy.

     W ogóle tego typu uwagi, a także ten nieco prześmiewczy ton recenzji bardziej by się nadawał do satyrycznego ,,Charlie Hebdo?? niż poważnego serwisu grozy :D Szkoda bo nastrojowy, mroczny podkład muzyczny mniejsze robi wrażenie przez te niewybredne uwagi.

     Kolejny zarzut Skury dotyczy celowości przedstawiania fabuły opowieści we wstępie, co może zdradzać zakończenie. Mocny argument, trudno go obalić, ale w każdym razie te krótkie wzmianki powodują że lepiej można zrozumieć treść i przyjmijmy życzliwie, że nie zawsze psują radość z czytania.

     Reasumując, mimo tak krytycznego mojego nastawienia do recenzji Łukasza Skury cieszę się, że powstała, gdyż może zachęci to czytelników, którzy na co dzień czytają jedynie współczesną literaturę aby sięgnąć po klasykę grozy i samemu sobie wyrobić opinię, choćby z ciekawości która z tych dwóch diametralnie odmiennych recenzji jest mu bliższa. 
 

Zapisane

Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...

Stefan Grabiński, Maszynista Grot
Thyrel

*



« Odpowiedz #126 : Lutego 25, 2015, 22:48:48 »

Posiada ktoś "Złych ludzi" Johna Connoly'ego? Książka pomimo, że tematycznie i stylistycznie należy do serii BG jest jakby pomijana. Z dostępnością jest również nieciekawie, na allegro nie znalazłem żadnego egzemplarza, w księgarniach tak samo.
« Ostatnia zmiana: Lutego 25, 2015, 22:51:05 wysłane przez Thyrel » Zapisane
Paweł Mateja
Moderator

*




« Odpowiedz #127 : Marca 26, 2015, 23:13:44 »

Jesie­nią uka­zała się jak na razie ostat­nia książka z serii Biblio­teki grozy wydaw­nic­twa C&T. Szczę­śli­wie otrzy­ma­li­śmy nie­dawno świeżą por­cję infor­ma­cji doty­czą­cych tego, co w fani kla­syki hor­roru wyda­wa­nego przez Pawła Mar­szałka będą mogli prze­czy­tać w naj­bliż­szych miesiącach.

Pod koniec kwiet­nia w księ­gar­niach poja­wią się "Opo­wie­ści upiorne" Edith Nes­bit, zmar­łej w 1924 r. angiel­skiej pisarki i poetki, zna­nej przede wszyst­kim z lite­ra­tury dzie­cię­cej. Wśród trzy­na­stu opo­wia­dań zawar­tych w tomiku - jak infor­muje wydawca - znaj­dzie się nie­zwy­kle popu­larne w anglo­ję­zycz­nym hor­ro­rze tekst "Jak żywi, mar­mu­rowi" (Man-size in mar­ble). Za prze­kład odpo­wie­dzialny jest znany już fanom serii Tomasz Gałązka (wcze­śniej tłu­ma­czący Hodg­sona, Bradbury'ego czy Machena).

W dal­szej kolej­no­ści w czerwcu spo­dzie­wać się będzie można sied­miu dłuż­szych form w "Dziw­nych zja­wiskach" A. C. Doyle'a, następ­nie "Widzial­nego i nie­wi­dzial­nego" E. F. Ben­sona, abso­lut­nego kla­syka ghost-story, kolej­nego prze­kładu Love­cra­fta i wresz­cie z dawna wycze­ki­wa­nego tomiku Oli­vera Onionsa, o któ­rego opo­wia­da­niach autor "Zewu Cthulhu" wypo­wia­dał się nie­zwy­kle pozy­tyw­nie, a na które pol­ski czy­tel­nik czeka już wiele lat. Warto dodać, że poje­dyn­cze, zna­ko­mite opo­wia­da­nia Ben­sona i Onionsa zna­leźć można w kilku wyda­nych przed laty anto­lo­giach, takich jak "Pokój na wieży" (Ben­son), "Opo­wie­ściach o duchach praw­dzi­wych" (rów­nież Ben­son) czy "Opo­wie­ściach z dresz­czy­kiem" (Onions). Cie­ka­wostką może być też fakt, iż zbiór opo­wia­dań Oli­vera Onionsa zapo­wia­dany był przed wielu laty w wydaw­nic­twie Civis Press, odpo­wie­dzial­nym za publi­ka­cję zna­ko­mi­tych zbio­rów "Dama tyfu­sowa" Ewersa, "Kościana ręka" Stro­bla i powieść "Egzor­cy­sta" Blatty?ego oraz skró­co­nego wyda­nia "Dra­culi" Stokera.

Da się zauwa­żyć, że w kolej­nych zapo­wie­dziach wydaw­nic­twa nastę­pują pewne rota­cje w kolej­no­ści, osta­tecz­nie jed­nak z całą pew­no­ścią fani kla­sycz­nej lite­ra­tury grozy będą podob­nymi wia­do­mo­ściami ukontentowani.

http://carpenoctem.pl/wiadomosci/nowosci-z-biblioteki-grozy-2/

Zapisane
Król Artur

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Let's tango bitch!

« Odpowiedz #128 : Maja 01, 2015, 20:54:21 »



Ostatnimi czasy zrobiłem małe zakupy :D. Z tej serii czytałem parę lat temu "Zew Cthulhu", "Opowieści starego antykwariusza" i "Zagubione duchy". Obecnie czytam "Kopiec" Lovecraft & Bishop.
Zapisane
maszynistaGrot

*




« Odpowiedz #129 : Maja 09, 2015, 07:12:34 »

Na wstępie ładna fotka Królu Arturze, choć oczywiście trzeba nadrobić zaległości. Brakuje kilku ważnych tomików - Machena, Stokera...

Co do mnie w oczekiwaniu na "Opowieści upiorne" Edith Nesbit (o czym za chwile), odświeżyłem sobie tomik Johna Connolly'ego. Tytułowy Nokturn to chyba jedno z lepszych opowiadań grozy jakie kiedykolwiek przeczytałem. Nie wiem czemu, ale na mnie szczególnie te właśnie horrory z udziałem dzieci robią duże wrażenie. Poza tym naprawdę czuć u tego autora wpływ MR Jamesa - niedopowiedzenia i Poego - psychologia. Warto tu wskazać opowieść Demon pana Pettingera.

Co do Opowieści upiornych Nesbit. Najlepsze zdecydowania tytułowe, które jest ukazane na okładce - Jak żywi, jak marmurowi. Z pozoru sielankowa atmosfera miesiąca miodowego przerwana przez pewien makabryczny epizod. Robi wrażenie, zgodnie z kanoniczną zasadą Lovecrafta iż opowieść ma w kulminacyjnym momencie wstrząsnąć czytelnikiem. Początkowa "cukierkowa" atmosfera tylko zwiększa finalny efekt. 

Lecz opowieści Nesbit to nie typowe kobiece - miłosne ghost stories. Znajdują się tu historie ocierające się o kryminał a także science - fiction. Czuć wpływ Frankensteina, opowiadań Roberta Chambersa i Brama Stokera.

W odróżnieniu od ostatniej pozycji BG - opowiadań Gaskell, tutaj teksty są prostsze, łatwiejsze w odbiorze co nie musi znaczyć, że gorsze. Jak pisze na okładce, pierwsze opowiadanie włączane jest niemal do każdej antologii horroru czemu absolutnie nie ma się dziwić bo tekst wyborny, dalej jest poziom nieco zróżnicowany, ale przynajmniej opowieści nie są pisane na jedno kopyto, generalnie fajnie urozmaicony tomik.
Zapisane

Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...

Stefan Grabiński, Maszynista Grot
Paweł Mateja
Moderator

*




« Odpowiedz #130 : Maja 09, 2015, 22:34:14 »

Grot, jakbyś czul potrzebę napisania recenzji, to CN chętnie takie rzeczy przyjmuje ;)
Zapisane
Pegaz

*

Miejsce pobytu:
Jarosław

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #131 : Maja 12, 2015, 03:18:41 »

W środę, dostane z biblioteki Mrs Gaskett. Pewnie jej nie odzyskają. Czyli pozostanie mi tylko upolować Opowieści o duchach M. R. Jamesa, Hodgesona, oraz Króla w żółci. Z tym że Chambersa znam z oryginału, tak więc w zamian za to kupię sonie Nesbitt... chociaż jej opowiadanie z Nie czytać o zmierzchu mi się nie podobało. Są już pierwsze opinie?
Zapisane

Szczęście dla wszystkich za darmo! I niech nikt nie odejdzie skrzywdzony!
maszynistaGrot

*




« Odpowiedz #132 : Maja 13, 2015, 06:07:23 »

Grot, jakbyś czul potrzebę napisania recenzji, to CN chętnie takie rzeczy przyjmuje ;)

Może któryś z kolejnych tomików Biblioteki Grozy się podejmę :)  Przy okazji - nie wiesz kiedy Bierce'a wydadzą?

---------------------------

Pegaz,

Nie wiem co za opowiadanie Nesbit czytałeś... Owszem,ogólnie jej opowieści są  zróżnicowane jak pisałem wcześniej, w każdym razie polecam przede wszystkim pierwsze opowiadanie w zbiorze - Jak żywi, jak marmurowi.

Dla kolekcjonerów serii, szczególnie fajnie okładka powinna się prezentować właśnie z tej nowelki.
Zapisane

Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...

Stefan Grabiński, Maszynista Grot
Pegaz

*

Miejsce pobytu:
Jarosław

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #133 : Maja 13, 2015, 08:21:50 »


Nie wiem co za opowiadanie Nesbit czytałeś...

Właśnie to opowiadanie, w Nie czytać o zmierzchu, tyle że pod innym tytułem (bodajże Marmurowi rycerze) i nie podobało mi się.
Zapisane

Szczęście dla wszystkich za darmo! I niech nikt nie odejdzie skrzywdzony!
maszynistaGrot

*




« Odpowiedz #134 : Maja 14, 2015, 05:05:07 »

W takim razie sytuacja jest nieco skomplikowane.

Z jednej strony wydaje się, że jest to jej najlepsze opowiadanie.

Z drugiej, mimo wszystko bym na Twoim miejscu zaryzykował i jednak sięgnął po ten tomik, gdyż paradoksalnie następne opowiadania mogą Ci lepiej przypaść do gustu choć moim zdaniem są słabsze. Dlaczego? Z prostej przyczyny.Jak żywi, jak marmurowi to takie typowe kobiece ghost stories, a więc przede wszystkim miłość, czyli temat mocno oklepany choć opowieść wyborna.

Natomiast inne opowieści są bardziej urozmaicone - takie bardziej męskie bym powiedział, zupełnie w innej atmosferze prezentujące takie wątki jak np. samotny złodziej opuszczonym domostwie, nawiedzony dom gdzie właściciel zatrudnia śmiałka z ulicy aby sprawdził czy w nim straszy, eksperymenty naukowe mające na celu wskrzeszanie zmarłych, kryminalne epizody.

Generalnie szybko się czyta (całość 200 stron) więc polecam.
Zapisane

Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...

Stefan Grabiński, Maszynista Grot
Pegaz

*

Miejsce pobytu:
Jarosław

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #135 : Maja 14, 2015, 10:04:25 »


Z drugiej, mimo wszystko bym na Twoim miejscu zaryzykował i jednak sięgnął po ten tomik

Grocie, jasne że sięgnę. Po pierwsze dlatego, że czytałem opowiadanie dwadzieścia lat temu, więc to, że mi się nie podobało wtedy, nie znaczy, że nie spodoba mi się teraz. Po drugie chcę to przeczytać, chociażby po to aby wyrobić sobie zdanie o niesowitym pisarstwie Mrs Nesbitt. Na razie skończyłem Marmurowego Fauna Hawthorne, czytam Gaskell (chociaż obiecałem sobie, że nie będę już czytał żadnej staroświeckiej grozy przez pewien czas)  oraz GENIALNĄ monografię W świetle gazowych latarni. O angielskiej prozie "gotyckiej" przełomu XIX i XX wieku  J. Kokot. Świetna książka. Koniecznie musisz to Grocie przeczytać.
Zapisane

Szczęście dla wszystkich za darmo! I niech nikt nie odejdzie skrzywdzony!
Paweł Mateja
Moderator

*




« Odpowiedz #136 : Maja 14, 2015, 10:19:51 »

Muszę to opracowanie też sobie kupić, dobrze wygląda. Swoją drogą, jego wydawcą jest Wydawnictwo Adam Marszałek z Torunia. A C&T to wydawnictwo Pawła Marszałka z Torunia. Ciekawe, czy to przypadek.
Zapisane
Paweł Mateja
Moderator

*




« Odpowiedz #137 : Maja 16, 2015, 19:36:13 »

Uwaga, nowa porcja newsów: http://carpenoctem.pl/wiadomosci/zapowiedzi-z-bibloteki-grozy/

W lipcu na rynku powi­nien zna­leźć się zbiór sied­miu dłuż­szych opo­wia­dań A.C. Doyle?a o tytule Dziwne zja­wi­ska. Twórca legen­dar­nej postaci detek­tywa Sher­locka Hole­mesa mało znany jest zet swo­ich innych dzieł, niż opo­wia­da­nia detek­ty­wi­styczne, ale warto pamię­tać, że był wiel­kim ama­to­rem zja­wisk para­nor­mal­nych i nie­jed­no­krot­nie bywał na sean­sach spi­ry­ty­stycz­nych, a także napi­sał obszerne, dwu­to­mowe dzieło The History of Spi­ri­tu­alism.

W dal­szej kolej­no­ści ukaże się zbiór 24 opo­wia­dań Ambrose Bierce, w któ­rym zawarte będą tek­sty, któ­rych nie publi­ko­wano w zbio­rach autor­skich pisa­rza. Ze względu na nie­wielką obję­tość czę­ści opo­wia­dań, zbiór będzie liczył led­wie 160 stron ? sta­no­wić ma jed­nak uzu­peł­nie­nie dotych­cza­so­wych wydań, dzięki czemu pol­ski czy­tel­nik będzie miało moż­li­wość prze­czy­ta­nia kom­pletu krót­kich form bele­try­stycz­nych wybit­nego ame­ry­kań­skiego twórcy.

Podob­nie w zbli­ża­ją­cym się zbio­rze 13 opo­wia­dań E. F. Ben­sona, który zawie­rać będzie wyłącz­nie prze­kłady nie­pu­bli­ko­wa­nych do tej pory w Pol­sce tek­stów (takich jak legen­darny Pokój na wieży, Jak z dłu­giej gale­rii znik­nął strach czy Spo­wiedź Char­lesa Lin­kworta). Zbiór praw­do­po­dob­nie otrzyma tytuł Widzialne i nie­wi­dzial­ne (za autor­skim zbio­rem Visi­ble and Invi­si­ble).

U tłumacza jest też drugi zbiór opowiadań Josepha Sheridana Le Fanu. W jego skład wejdą opowiadania:

- The Ghost and the Bone-setter
- The Drunkard's Dream
- Passage in the Secret History of an Irish Countess
- Strange Event in the Life of Schalken the Painter
- Jim Sulivan's Adventures in the Great Snow
- A Chapter in the History of a Tyrone Family
- The Quare Gander



Ponadto Paweł Marszałek podaje: Adam Marszalek/wydawca J. Kokot "W świetle gazowych latarni" to czysty zbieg trzech okoliczności: Marszalek-Torun-wydawca. Co ciekawe: obaj założyli firmy w październiku 1990 roku (sic!).
Zapisane
Pegaz

*

Miejsce pobytu:
Jarosław

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #138 : Maja 27, 2015, 16:21:47 »

polecam przede wszystkim pierwsze opowiadanie w zbiorze - Jak żywi, jak marmurowi.


Przy okazji naszej rozmowy o Jamesie sięgnąłem po Nie czytać o zmierzchu, gdzie opublikowane ten kawałek i dziś rano przeczytałem to raz jeszcze. Zmieniam zdanie, opowiadanie świetne. Nie wiem co też mi się nie spodobało za pierwszym razem.
Zapisane

Szczęście dla wszystkich za darmo! I niech nikt nie odejdzie skrzywdzony!
maszynistaGrot

*




« Odpowiedz #139 : Maja 28, 2015, 06:18:58 »

Pegazie, jak by to górnolotnie ująć - Wytrawny smak rodzi się z czasem... :)

Tym bardziej zachęcam po cały tomik C&T. Myślę, że jeszcze niejedno opowiadanie pani Nesbit przypadnie Ci do gustu. Tak jak pisałem wcześniej opowieści są różnorodne, więc nie obawiaj się powtórzenia schematów w następnych opowiadaniach. Być może kolejne opowieści spowodują uczucie przyjemnej dezorientacji, gdyż można odczuć wrażenie że są  pisane przez innego autora - przynajmniej ja miałem takie przeczucia. To nie będą typowe wyłącznie miłosne ghost stories. 
Zapisane

Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...

Stefan Grabiński, Maszynista Grot
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 ... 17   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: