Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Ann Radcliffe  (Przeczytany 1748 razy)
Paweł Mateja
Moderator

*




« : Stycznia 08, 2011, 18:27:31 »


Ann Radcliffe (ur. 9 lipca 1764 w Londynie, zm. 7 lutego 1823 tamże) ? angielska preromantyczna poetka i powieściopisarka, która wywarła wielki wpływ na twórców dojrzałego romantyzmu. Autorka licznych romansów sentymentalnych oraz powieści gotyckich, uważana za prekursorkę horroru oraz "melodramatu w literaturze". Za życia nazywana Szekspirem powieściopisarzy. Jej postać stała się dla Edgara Allana Poego inspiracją do napisania Portretu owalnego.
Za http://pl.wikipedia.org/wiki/Ann_Radcliffe

  • The Castles of Athlin and Dunbayne (1789)
  • The Sicilian Romance (1790)
  • The Romance of the Forest (1791)
  • Tajemnice zamku Udolpho (The Mysteries of Udolpho, 1794)
  • Italczyk albo Konfesjonał Czarnych Pokutników (The Italian or the Confessional of the Black Penitents, 1796)

Z pięciu powieści tejże autorki, tylko dwie zostały przetłumaczone na polski. Trudno się temu dziwić - mimo iż jest ona klasykiem romansu gotyckiego, mało kto sięga choćby po te jej łatwo dostępne utwory. Sam miałem okazję jakiś czas temu czytać Italczyka i podkreślam tu słowo przyjemność, bo nic tak, jak powieści gotycki nie zyskuje z czasem. Niby razi naiwność, egzaltacja, niby wiele motywów popkultura i groza przenicowały już do cna - ale tym przyjemniej jest sięgnąć do źródła.
Stare zamki, namiętna i naiwna miłość, omdlałe niewiasty, duchy, skrzypiące schody itd. Czytając takie książki nie trzeba przymykać oka na ramowość - wręcz przeciwnie, teraz jest ona tak daleka od trendów w horrorze, że wraca jej świeżość.
Nosi mnie ostatnio na przeczytanie Tajemnicy zamka Udolpho. Będę musiał sobie więc w końcu sprawić egzemplarz - zwłaszcza, że ma powalającą oprawę graficzną.

Zapisane
Cichy
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Legionowo



WWW
« Odpowiedz #1 : Stycznia 08, 2011, 22:59:03 »

Ja czytałem z kolei Udolpho i nie powiem, podobało mi się, chociaż większość ludzi uzna tę książkę za nudną jak flaki z olejem. Akcja się wlecze, ale mnie się bardzo podobały te wszystkie intrygi ciągnące się przez dwa spore tomy i znajdujące bardzo fajne jak na powieść gotycką rozwiązanie pod koniec. Chociaż mdlący mógł być odrobinę przewijający się tu i ówdzie sentymentalizm w postaci wierszyków i wzdychań głównej bohaterki. I graficzkę faktycznie książka ma powalającą :D.
Zapisane
Pegaz

*

Miejsce pobytu:
Jarosław

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #2 : Listopada 04, 2014, 01:52:23 »

Wielką zasługą madam Radcliff było wprowadzenie terminu "horror", jako pojęcia literackiego (jako uczucia mrożącego, wiążącego się z zagrożeniem życia). Jedna z pierwszych prac krytycznoliterackich o Gatunku to jej "On the Supernatural in Poetry".
Zapisane

Szczęście dla wszystkich za darmo! I niech nikt nie odejdzie skrzywdzony!
maszynistaGrot

*




« Odpowiedz #3 : Czerwca 08, 2015, 13:37:10 »

Dość mieszane mam uczucia po lekturze Udolpho. Rzeczywiście książka się wlecze, moim zdaniem mogłaby być nawet o połowe krótsza. Dość infantylna długimi momentami.

Choć z drugiej strony trzeba pochwalić za sam pomysł fabuły jakkolwiek do realizacji można mieć pretensje. Warto tu podkreślić ciekawy aspekt charakteriologiczny bohaterów. Choć oczywiście nazbyt naiwnie czytało się te wszystkie zabiegi czynione przez nazwijmy to "samców alfa" aby zdobyć względy głównej panienki :)

Najbardziej wyborny chyba motyw siostry Agnes który to jak przypuszczam Stefan Grabiński wykorzystał w swojej powieści Klasztor i morze - nawet imię się pokrywa.
Zapisane

Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...

Stefan Grabiński, Maszynista Grot
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: