Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: SZLIF (Lincoln Rhyme 14)  (Przeczytany 849 razy)
J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« : Listopada 29, 2019, 14:39:12 »

SZLIF (Lincoln Rhyme 14)



Cytuj
W sobotnie południe w salonie jubilera i szlifierza diamentów na Manhattanie zostaje dokonane potrójne morderstwo, którego ofiarami padają właściciel i jego dwoje klientów. Sprawca z niewiadomego powodu zostawia na miejscu zdarzenia kamienie warte pół miliona dolarów. Pozostawia przy życiu świadka - młodego, utalentowanego szlifierza diamentów, Vimala Lahoriego, który zawiadamia policję o zbrodni, po czym znika. Śledztwo przejmują Lincoln Rhyme i Amelia Sachs, którzy muszą odnaleźć Vimala, zanim sprawca zdąży naprawić swój błąd. Kiedy dochodzi do następnych przestępstw, staje się jasne, że zabójcy nie chodzi o diamenty, ale o narzeczonych, którzy giną z jego ręki w radosnych dla siebie chwilach - podczas zakupu pierścionka zaręczynowego, planowania wesela, po przymiarce sukni ślubnej. "Przyrzeczennik", jak przedstawia się morderca, pojawia się niespodziewanie, uzbrojony w pistolet lub nóż, błyskawicznie zmieniając szczęście dwojga ludzi w tragedię.
Nagle w mieście dochodzi do serii tajemniczych katastrof. Czy to nieszczęśliwy splot okoliczności, czy starannie zaplanowana intryga, która ma pomóc szaleńcowi zmylić tropy i umknąć przed policją?.

No i moja opinia na temat lektury:
Deaver tka tak misterną intrygę, że to ... męczy. Poważnie, dawno nie czułem się tak zmęczony po lekturze żadnej książki. Deaver żongluje rozmaitymi twistami, ale to jest już tak naćkane i momentami nie ma zupełnie podłoża logicznego, że chce się odłożyć książkę. Największy zarzut do twórczości tego autora to dla mnie mocne naginanie logiki aż do poziomu całkowitego braku prawdopodobieństwa. Niestety, mam wrażenie, że tu brakuje realizmu.
Na dodatek przez całą lekturę wiedziałem, że za wydarzeniami kryje się coś więcej. A czarny charakter wytypowałem w pierwszej scenie ujawnienia się. Generalnie nie chce mi się rozpisywać, ale uważam tę część za jedną ze słabszych odsłon historii - nawet nie wiem czy nie najsłabszą. Sens schodzi naprawdę na bardzo daleki plan, a przez to nie emocjonuje się czytelnik treścią. Najlepsza jest końcówka, która zapowiada że w kolejnej odsłonie przygód Rhyme'a może się nieźle dziać.
Dla mnie 5+/10
Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: