Akcja rozpoczyna się w prestiżowej szkole muzycznej w Nowym Jorku. Morderca, uciekając z miejsca zbrodni, zamyka się w jednej z klas. Kiedy rozlega się w niej krzyk, a potem strzał, policja wyważa drzwi. Klasa jest pusta. Lincoln Rhyme i Amelia Sachs postanawiają pomóc w śledztwie. Dla ambitnej Sachs jest to szansa na awans. Przykuty do wózka Rhyme wierzy, że jego protegowana wytropi diabolicznego mistrza iluzji, popełniającego coraz bardziej potworne morderstwa. Rhyme i Sachs muszą przedrzeć się przez dym i lustra, aby zapobiec potwornej zemście, która mogłaby się też okazać najbardziej spektakularnym zniknięciem, jakie widział świat.
Jest to 5 książka z cyklu o Lincolnie Rhyme.
Dziś ją skończyłam czytać i jestem zachwycona. Nie podlega dyskusji że Deaver pisząc książkę dokładnie zapoznaje się z tematem o którym chce pisać, nie popełnił żadnej gafy!
O samej książce: ma w sobie to "coś", ten nastrój który mnie otaczał gdy czytałam "Kolekcjonera kości". Na pewno bardziej niż we wcześniejszych książkach trzyma w napięciu i to od samego początku do samiuśkiego końca. Postać Maga ciągle zaskakuje swoją inteligencją, pomysłowością i sprytem. Sachs jak zwykle mnie denerwuje, szczególnie chwaląc się swoim Camaro i tym jak świetnie prowadzi. Cała reszta była świetna, Lincoln bywał dziecinny, Thom mu tatusiował...jak zawsze:). Książka napisana w naprawdę pięknym stylu, pobudza fantazję.
Polecam.