No dobra, czyli paraliżuje ją Rybakina - jeszcze gorzej. Ja się Igi nie czepiam, tylko raczej nie rozumiem tych zawiłości psychologicznych
Bo mentalność zwyciężczyni ma, a jednocześnie coś tam ją paraliżuje. A serwis to niby coś, czego się człowiek uczy całe lata, więc jednak dziwne, że nie ma tego serwisu lepszego, po tylu latach gry. Z drugiej strony gdy taka Hingis wspinała się już po drabince mistrzowskiej (nie była nr 1, ale była na dobrej drodze), to serwowała "od dołu", po amatorsku
Rybka to chyba w każdy meczu - strzelam - ma podobne staty. Bo ona przecież rzadko kiedy w dwóch setach wygrywa, ale jej mental jest po prostu mistrzowski, chyba nikt nie ma takiego. Iga stosunkowo rzadko wygrywa po 3 setach, częściej jej się chyba bajgle zdarzają i inne takie. Strzelam teraz oczywiście, ale kto wie.
Co do pozostałych turniejów - zobaczymy. Stuttgart to jednak dość mały turniej, Iga zagrała raptem 3 mecze, Rybka zagra 4. I zagra z Ukrainką, co jest dla mnie niespodzianką. Choćby z tego powodu, że miała o wiele mniej czasu na odpoczynek.