Gotham Cafe

Postanowiłem założyć wątek poświęcony pamięci osób znanych publicznie, które niestety odeszły od nas na zawsze :(. Temat jest więc kontynuacją "Ukochanych zmarłych" ze starego forum "Groza w każdym calu".

Szczególnie dziś rano zrobiło mi się smutno, gdy dowiedziałem się o śmierci aktora Leslie'go Nielsena :(. Jasne, że każda śmierć osoby bliskiej, czy też znanej publicznie wzbudza w nas uczucie żalu i pierwotnego szoku, a wręcz niedowierzania, ale jednak wiadomość o odejściu tego kapitalnego aktora komediowego bardzo mocno mnie zaskoczyła...

Cholera, cóż powiedzieć, szkoda go, świetny był w swoich zwariowanych rolach filmowych, bo któż z nas nie pamięta serialu "Police Squad", cyklu "Naga broń", czy takich komedii jak "Czy leci z nami pilot", "Spokojnie, to tylko awaria", "Szklanką po łapkach" oraz "Ściągany" :). Zawsze rżałem jak koń na każdym z tych filmów, wręcz uwielbiam pełne absurdu i wisielczego humoru kreacje Nielsena oraz szaleństwa dziejące się tuż za jego plecami, na drugim planie... i ogromna szkoda, że już więcej nie zobaczymy gagów z udziałem Leslie'go :(.

Oby tam, gdzie zawędrował miał równie wesoło jak na ziemi :). W mojej pamięci jako Frank Drebin pozostanie zawsze żywy :D:

(http://i.wp.pl/a/f/film/033/66/48/0254866.jpg)

Po prostu był zabójczo śmieszny w swych komediach, które wymieniłeś.Widziałem go kiedyś w filmie fantastycznym Zakazana planeta oraz w filmie dokumentalnym gdzie rozbawił mnie bardzo swoimi wypowiedziami  ;).

EDIT

Przypomniało mi się, że grał w horror - komediach Egzorcysta 2 1/2 oraz Dracula : Wampiry bez zębów, które mi się podobały :).

Również bardzo zasmuciła mnie ta wiadomość. Leslie był absolutnie genialny w rolach gapowatego Drebina, bez niego te filmy nie byłyby po prostu tak śmieszne...

Przecież to Enrico Palazzo!  :D

Szkoda go, już za życia był kultowy.

Również byłem zaskoczony tą wiadomością... Cholernie smutno- teraz tak jest, że zaczną (jeśli już nie zaczęli) odchodzić znani ludzie, których znami ze srebrnegho ekrtanu. Kilka lat temu był Marolon Brando, teraz Leslie Nielsen.

W tym wątku trudno nie wspomnieć o Michaelu Jacksonie - "Królu Popu". Chociaż szczególnie nie interesowałam się jego twórczością, utkwiły mi w głowie piosenki takie jak Billy Jean czy They Don't Care About Us. Pamiętam, że kiedyś duże wrażenie wywarła na mnie piosenka We are the World skomponowana przez niego i Lionela Richie w 1984 roku. Nadal w pewien sposób mnie "rusza".  :D
http://www.youtube.com/watch?v=jCdlHFcB0Qw

Zmarła autorka kryminałów gdzie występują w roli detektywów koty - Lilian Jackson Braun.

http://kultura.onet.pl/literatura/zmarla-lilian-jackson-braun,1,4412790,artykul.html (http://kultura.onet.pl/literatura/zmarla-lilian-jackson-braun,1,4412790,artykul.html)

Zmarła piosenkarka Amy Winehouse.

http://muzyka.onet.pl/newsy/amy-winehouse-znaleziona-martwa-w-swym-domu-w-lond,1,4801517,wiadomosc.html (http://muzyka.onet.pl/newsy/amy-winehouse-znaleziona-martwa-w-swym-domu-w-lond,1,4801517,wiadomosc.html)

Muszę powiedzieć, że reakcje niektórych ludzi mnie bardzo zniesmaczyły... Nie wiedziałem, że tak można się z czyjejś tragedii nabijać...

Cichy, ale nawet jeśli się człowiek w temacie nieszczególnie orientuje, to trudno być tą śmiercią zdziwionym. Miała problem, nie walczyła z nim, nic dziwnego, że tak skończyła. Teraz ludzie będą płakać po niej rzewnymi łzami, zrobią z niej wielką artystkę i okaże się, że początkująca gwiazdka z zaledwie jednym albumem na koncie była nie tylko niesamowitą artystką, ale też każdy był jej fanem i każdy po niej płacze...

Wiem Bartku o czym mówisz, ale niektórzy są tym zacietrzewieni tak bardzo, że zaczynają o niej mówić wręcz na odwrót: że to było kompletne zero, że nie zasługiwała na żaden szacunek, że sama sobie zgotowała taki los... Ja należę do tej grupy szczęśliwców, którzy mogą mówić, że jeszcze za jej życia dostrzegli w niej talent (bo go miała, nie oszukujmy się; jak Kaja gdzie indziej zauważyła - Janis Joplin skończyła tak samo, ale jest legendą tylko dlatego, że grała rocka), nawet kupiłem jej płytę - więc do mnie nikt nie może mieć pretensji, że dopiero po śmierci zacząłem jej słuchać i ją chwalić.

Ale nie uzurpujmy sobie prawa do oceniania czyjegoś postępowania, nie znając go osobiście (ja bym nawet skłaniał się do takiej postawy, że nawet jak kogoś dobrze znamy, to wstrzymajmy się od osądów). Skąd wiemy jakie miała życie, skąd wiemy jak było ono uwarunkowane, żeby osądzać, że mogła inaczej skończyć? Skąd wiemy, że jakby wybrała inną drogę, to i tak nie skończyłaby w ten sam sposób, tylko może innym czasie i miejscu? Ale nie, niektórzy uważają, że ćpun i alkoholiczka, to już człowiek godny pogardy i wszelkiego opluwania. "Brała i chlała, to na to zasłużyła" - nie rozumiem takich opinii. To jakaś źle pojęta, wypaczona chrześcijańska sprawiedliwość.

Też tak uważam i jej śmierć nie zaskoczyła mnie... no chyba sam fakt, że nastąpiło to dopiero teraz.
Jestem świadoma co teraz będzie się działo, że nagle stanie się "wielką artystką, która odeszła zbyt wcześnie". Cóż można na to powiedzieć... taki jest dzisiejszy świat, nic na to nie poradzimy.

Od siebie dodam, że byłam zainteresowana jej głosem. Starałam się śledzić jej dokonania, mimo, że reprezentowała typ muzyki, którego nie lubię i nie słucham.
Jak już chyba Cichy napisał, kupiliśmy nawet jedną z jej płyt. Wydawało mi się, że miała predyspozycje do czegoś lepszego. Liczyłam, że jeszcze nagra coś z większym charakterem i możliwe, że by nagrała, gdyby dojrzała.
Może to naiwne, ale uważam, że przy osobie z talentem powinni się pojawić ludzie, którzy są gotowi ją czegoś nauczyć, dostarczyć dobre piosenki (nie miałkie przeboje, które lecą w radiu), umożliwić kontakt z profesjonalistami. Tak było kiedyś w świecie jazzu. Nie każdy muzyk ma takie "rockowe" samozaparcie, takie DIY... W świecie muzycznym są w tej chwili jeszcze ze dwie dziewczyny, które również mają ciekawy głos i na pewno mają talent, ale śpiewają gówniane piosenki, bo zostały wtłoczone w tą całą machinę... i znowu jedyne co można powiedzieć to, że taki jest dzisiejszy świat. Jest popyt na rozrywkę, nie na sztukę i dlatego taka powstaje.

Oczywiście na onecie od razu temat się tworzy. :]

http://muzyka.onet.pl/galerie/zyli-szybko-odeszli-mlodo,4801660,0,galeria-mala.html

Już nie będę kopiował tekstu z innego tematu, tylko chciałem napisać że ja słuchałem jej muzyki i powiedzmy że śledziłem karierę. Byłem wczoraj nad jeziorem ze znajomymi, odcięty od świata i nagle ktoś podszedł i powiedział że w radiu mowili że Amy Winehouse nie żyje. Pół godziny dzwonilem żeby to potwierdzic bo byłem w szoku!!
Tzn. no można sie było tego spodziewać co się stało jednak... kurcze no na moj gust to była zdecydowanie wyróżniająca sie postać sceny muzycznej ostatnich kilku lat. Ogromny talent i potencjał.  Genialna artystka, szkoda że sobie z tym nie poradziła...

No szkoda, głos miała świetny, niektóre utwory po prostu uwielbiam. I szkoda, że koniec tak marny i smutny, że nie mamy możliwości zobaczenia, co jeszcze udałoby jej się stworzyć. Nie wiem w sumie, jaki to gatunek muzyki tworzyła, ale robiła to świetnie.

Szkoda też, że jak teraz tak piszemy większość ludzi stwierdza, że to z powodu jej śmierci...

P.S. Paweł, ona śpiewała soul i R'n'B. Także gdyby ktoś nie wiedział to nie był taki sobie ostatni pop najgorszy jak niektórzy piszą.

Ja akurat kilka razy miałem tak, że zaczynałem kogoś słuchać po jego śmierci. Na pewno Jacksona i Grechutę. Wcześniej znałem, ale mnie nie interesowało. No ale narobiło się szumu przy śmierci a ja zostałem fanem. Czyli jestem z tych najgorszych :D

Ja w tym temacie, pomimo odejścia już od nas R. J. DIO, Petera Steele i jeszcze paru moich idoli mimo wszystko przed nimi stawiam dla mnie najwspanialszego... Piotra Skrzyneckiego z Piwnicy Pod Baranami.

(http://www.teatry.art.pl/foto/skrzynecki_p5.jpg)

Uważam, że był to bardzo szczęśliwy człowiek, bardzo mądry, spokojny, otwarty i pełen przeciwnego rodzaju skupienia, które przyciągało ludzi. Człowiek naprawdę bardzo utalentowany.
Zawsze lubiłam jego sposób mówienia o życiu i o tym co robi i lubi.

"Ów z wielkim wysiłkiem powiedział wielkie głupstwo? ? pisał o kimś Montaigne. A ja chciałbym swoje głupstwa opowiadać bez wysiłku. I wtedy ktoś może zechce mnie wysłuchać. Druga myśl powiada, że świat trzeba oglądać przez jedno okno i wtedy coś z tego można zrozumieć. Piwnica, Kraków cały jest takim moim oknem."

http://www.youtube.com/watch?v=n9LOn39K1t8

http://www.youtube.com/watch?v=aGW89jL-mQs

A jak pisał po jego śmierci Jan Nowicki:

"Gdy zmarł, przez cztery i pół roku pisałem do niego listy na łamach ?Przekroju?, a Pan Piotr odpisywał mi z nieba. Chciałem zmniejszyć tęsknotę i w jakiś sposób utrzymać go przy życiu. Ciągle mi go brakuje, a moja pamięć o nim jest nadal żywa. Czasem zdarza mi się myśleć, jak Pan Piotr zachowałby się w danej sytuacji, co by mi powiedział."

Niestety, jak podaje witryna boxrec, przed chwilą umarł wileki mistrz, legenda boksu - 'Smokin' JOE FRAZIER.  :sad:

Mistrz olimpijski w wadze ciężkiej z Tokio z 1964 roku oraz niekwestionowany mistrz świata wagi cięzkiej zawodowców z lat 1970 - 1973. Publicznośc kochała go za wielkie serce do walki a jego słynny lewy sierpowy, którym demolował rywali przejdzie do historii pięsciarstwa... Tak jak jego słynne pojedynki z Muhammadem Ali. Frazier był pierwszym i jedynym bokserem, który pokonał Wielkiego Muhammada, kiedy ten był w swojej najwyzszej formie. Sam ali po pojedynku, ktory przeszedł do historii jako Thriller w Manilli powiedział "Joe bił mnie tak mocno, że myslałem, że umieram" Po zakonczeniu kariery, kiedy Ali miał podsumowac swoich najsłynniejszych rywali, powiedział:
"Sonny Liston był najstraszniejszy
George Foreman najsilniejszy
Joe Frazier - najlepszy"

Warto dodac że kilka lat temu telewizja eurosport wybrała Alego i Fraziera jako NAJWIĘKSZYCH RYWALI W HISTORII SPORTU...

O takich sportowcach jak Joe Frazier sympatycy sportu beda pamietali nawet za 100 lat. Od kilku lat sam mam na ścianie fotografie z 3 walki Ali vs Frazier... Ogromna strata. R.I.P Joe - Żegnaj Mistrzu!


 
Lady's and gentlemen,the one and only, heavyweight champion of the world - 'SMOKIN' JOE FRAZIER!!!

http://www.youtube.com/watch?v=9z-3Teq9jT0

Wisława Szymborska nie żyje. Nie umiem napisać nic więcej. Jestem zbyt przybity...

Poezji w zasadzie nie czytuję, ale jeden wiersz Szymborskiej jest mi szczególnie bliski...

   
Miłość od pierwszego wejrzenia

Oboje są przekonani,
że połączyło ich uczucie nagłe.
Piękna jest taka pewność,
ale niepewność piękniejsza.

Sądzą, że skoro nie znali się wcześniej,
nic między nimi nigdy się nie działo.
A co na to ulice, schody, korytarze,

na których mogli się od dawna mijać?
Chciałabym ich zapytać,
czy nie pamiętają -

może w drzwiach obrotowych
kiedyś twarzą w twarz?
jakieś "przepraszam" w ścisku?

głos "pomyłka" w słuchawce?
- ale znam ich odpowiedź.
Nie, nie pamiętają.

Bardzo by ich zdziwiło,
że od dłuższego już czasu
bawił się nimi przypadek.

Jeszcze nie całkiem gotów
zamienić się dla nich w los,
zbliżał ich ich i oddalał,
zabiegał im drogę
i tłumiąc chichot
odskakiwał w bok.

Były znaki, sygnały,
cóż z tego, że nieczytelne.
Może trzy lata temu
albo w zeszły wtorek
pewien listek przefrunął
z ramienia na ramię?
Było coś zgubionego i podniesionego.
Kto wie, czy już nie piłka
w zaroślach dzieciństwa?

Były klamki i dzwonki,
na których zawczasu dotyk
kladł się na dotyk.
Walizki obok siebie w przechowalni.
Był może pewnej nocy jednakowy sen,
natychmiast po zbudzeniu zamazany.

Każdy przecież początek
to tylko ciąg dalszy,
a księga zdarzeń
zawsze otwarta w połowie.

I odeszła kolejna światowej sławy osoba  :o:

WHITNEY HOUSTON NIE ŻYJE (http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Whitney-Houston-nie-zyje,wid,14245552,wiadomosc.html)

Przed chwilą się dowiedziałem. Piękny wiek, ale smutno strasznie się zrobiło. Ray Bradbury nie żyje. http://www.polskatimes.pl/artykul/591761,zmarl-klasyk-science-fiction-ray-bradbury-mial-91-lat,id,t.html

Mi również jest smutno. Dla mnie to niepodważalny mistrz sf, którego szybko nikt nie doścignie.  :( Na szczęście dusza w książkach żyć będzie wiecznie. :)

Ray Bradbury?? serio???

edit:
serio :(

Kurcze tutaj na GC ja zalozyłem o nim temat :P Nuie no serio, ja nie jestem tak obcykany w ksiązkach jak inni na forum, ale troche tam czytałem iluś autorów i Ray Bradbury był dla mnie drugi po Kingu, może nawet byłby 1 gdybym więcej jego dzieł przeczytał.

Napisałbnym więcej ale nie wiem kto go lubil ale to jest temat rzeka co ten facet mial w głowie!!

Mistrz.

Zmarł Jerzy Kulej miał 71 lat :

http://sport.onet.pl/boks/zmarl-jerzy-kulej-legenda-polskiego-boksu,1,5188875,wiadomosc.html (http://sport.onet.pl/boks/zmarl-jerzy-kulej-legenda-polskiego-boksu,1,5188875,wiadomosc.html)

 :(

http://www.youtube.com/watch?v=6HUGvFy_-Fk


Fragment wiersza zadedykowanego Jerzemu Kulejowi od pedagogów i studentów Warszawskiego AWF:

"...Walczyliśmy na niby, pozując do zdjęcia

grożąc sobie naprzeciw gołymi pięściami

jeszcze teraz drżą słowa przywołane w wierszu

uwiecznione jak bokser pomiędzy linami

więdnie pamięć jak kwiaty, rwane własną ręką

w przydomowym ogrodzie, którego już nie ma

Zanim sędzia na palcach zliczy do dziesięciu

Coraz prędzej pod słońcem obraca się Ziemia..."

Spoczywaj w pokoju, Mistrzu.

O kurde, szok  :o:

Jon Lord z Deep Purple nie żyje (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,12139892,Jon_Lord_nie_zyje__Byl_wspolzalozycielem_zespolu_Deep.html)

Niby trudno nazwać szokującą wieść o śmierci 71-letniego człowieka, ale jednak... Jego organy brzmiały ciężej niż niejedna gitara.

No dla mnie to trochę szok, w końcu jego rówieśnik Dylan wciąż jeździ po świecie i koncertuje, a osiemdziesięcioparoletni Chuck Berry też daje w Stanach koncerty.

Chociaż nie szalałem może za Deep Purple i nie znam solowych dokonań Lorda, to jednak miałem do tego człowieka wielki szacunek za mocarne brzmienie, tak jak piszesz, a także za pierwsze próby połączenia orkiestry symfonicznej z rockiem.

Kilka dni temu zmarł Geoffrey Hughes, aktor znany w Polsce głównie jako "Powolniak" z serialu "Co ludzie powiedzą"

Pamiętam jak w jednym odcinku Powolniak rozkminiał, czy w niebie będa frytki :D Teraz już wie...

(http://twoje-seriale.pl/wp-content/uploads/2012/07/powolniak-co-ludzie-powiedza.jpg)

Wielka szkoda, że odszedł bo jego rola jako Powolniaka zapada w pamięć i zawsze będzie mi się z nią kojarzył :(.

Zmarł Harry Harrison, który napisał między innymi cykl o Stalowym Szczurze oraz Planetę śmierci.

http://ksiazki.polter.pl/Zmarl-Harry-Harrison-w58218 (http://ksiazki.polter.pl/Zmarl-Harry-Harrison-w58218)

:(

Nie żyje Neil Armstrong. Miał 82 lata.

http://wiadomosci.onet.pl/nauka/nie-zyje-neil-armstrong-mial-82-lata,1,5227599,wiadomosc.html (http://wiadomosci.onet.pl/nauka/nie-zyje-neil-armstrong-mial-82-lata,1,5227599,wiadomosc.html)

Zmarł pisarz Jack Vance autor Umierającej ziemi czy trylogii fantasy Lyonesse :(.

http://ksiazki.polter.pl/Jack-Vance-nie-zyje-w63712 (http://ksiazki.polter.pl/Jack-Vance-nie-zyje-w63712)

James Gandolfini nie żyje. Znany z roli Tonego Soprano. Przykro... bardzo lubiłam tego aktora.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14133799,James_Gandolfini_nie_zyje__Aktor_znany_m_in__z__Rodziny.html (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14133799,James_Gandolfini_nie_zyje__Aktor_znany_m_in__z__Rodziny.html)

Zmarł Sławomir Mrożek :

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/slawomir-mrozek-nie-zyje/mhe9h (http://wiadomosci.onet.pl/kraj/slawomir-mrozek-nie-zyje/mhe9h)

Zmarł pisarz Elmore Leonard :

http://www.filmweb.pl/news/Zmar%C5%82+autor+%22Jackie+Brown%22+i+%223.10+do+Yumy%22-98208 (http://www.filmweb.pl/news/Zmar%C5%82+autor+%22Jackie+Brown%22+i+%223.10+do+Yumy%22-98208)

Kilka książek w latach 90 się pojawiło u nas i sam mam kilka.
:(

Zmarł pisarz w wieku 93 lat Frederick Pohl :

http://polter.pl/Frederik-Pohl-nie-zyje-w64960 (http://polter.pl/Frederik-Pohl-nie-zyje-w64960)

Był autorem fantastycznym i sam czytałem wydaną wieki temu Gateway - bramę do gwiazd. Świetna książka i każdy miłośnik fantastyki powinien ją znać.

"Droga do gwiazd" to moja ulubiona książka SF i jedna z najlepszych, jakie czytałem w całym swoim życiu. Absolutny klasyk i lektura obowiązkowa.

Pomału wykruszają się klasycy SF, których czytałem za młodu :(. U nas jeszcze był wydany Człowiek plus (wyd. Iskry, seria Fantastyka - przygoda) Pohla i prawie cały cykl Heechowie (wyd. przez Rebis swego czasu), z którego pochodzi wymieniona przez ze mnie książka Gateway.
Pamiętam jakby to było dziś radość płynąca z zakupu Gateway - bramy do gwiazd z pierwszego wydania przez Alfę i jej przeczytania :). Świetna lektura :).

Tom Clancy nie żyje. Autor słynnych thrillerów miał 66 lat

(http://bi.gazeta.pl/im/b6/78/e0/z14710966Q,Tom-Clancy.jpg)

Amerykański pisarz Tom Clancy nie żyje - informuje "New York Times". Autor thrillerów sensacyjnych, m.in. "Polowania na Czerwony Październik", miał 66 lat.
Tom Clancy zasłynął jako autor powieści sensacyjnych, osadzonych mocno w realiach międzynarodowej polityki, amerykańskiej armii i służb specjalnych. Jego najsłynniejsze powieści to m.in. "Polowanie na Czerwony Październik", "Patrioci" i "Suma wszystkich strachów".

http://metromsn.gazeta.pl/Wydarzenia/1,126477,14710965,Tom_Clancy_nie_zyje__Autor_slynnych_thrillerow_mial.html

Następna smutna wiadomość dotycząca pisarza. Zmarła Joanna Chmielewska w wieku 81 lat, która może nie ma u nas tematu, ale od czasu PRLu, gdzie najpierw wydawała książki aż do teraz wydała masę powieści z gatunku sensacji i kryminału często zabarwionych humorem. Ma też kilka powieści skierowanych do młodego czytelnika jak Nawiedzony dom czy Skarby.

(http://ocdn.eu/images/pulscms/Zjg7MDQsMSxmZiwyNGUsMTRiOzA2LDMyMCwxYzI_/a41e6ca9e15d50e3b3d0d5483e8b5ab9.jpg)

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/nie-zyje-joanna-chmielewska/yx7gt (http://wiadomosci.onet.pl/kraj/nie-zyje-joanna-chmielewska/yx7gt)

Kilka wczesnych powieści czytałem wieki temu, ale bardzo z tego co pamiętam mi się podobały :(.

Nie żyje Edmund Niziurski. Kto nie czytał jego książek w młodości jak Księga urwisów czy Niewiarygodne przygody Marka Piegusa. Mój ulubiony pisarz młodości :( :

(http://ocdn.eu/images/pulscms/ODc7MDQsMCwxMDAsYzAwLDZjMDswNiwzMjAsMWMy/a4a637a692296ac5f79928a329ed94bc.jpg)

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/nie-zyje-edmund-niziurski-tworca-ksiazek-dla-mlodziezy/5lyf0 (http://wiadomosci.onet.pl/kraj/nie-zyje-edmund-niziurski-tworca-ksiazek-dla-mlodziezy/5lyf0)

Piegusa czytałem i do dzisiaj bardzo miło wspominam :)

Ja też... tak samo książki Chmielewskiej... "Lesio" - najlepszy poprawiacz złego nastroju...

Trzech pisarzy jeden po drugim  :(

Michael Palmer, lekarz i jeden z najważniejszych obok Robina Cooka i Tess Gerritsen autorów thrillerów medycznych, zmarł w środę 30 października. Miał 71 lat.

(https://fbstatic-a.akamaihd.net/rsrc.php/v2/y4/r/-PAXP-deijE.gif)

Dzisiaj rano zmarła Doris Lessing w wieku 94 lat :

http://tvp.info/informacje/kultura/zmarla-doris-lessing/13043070 (http://tvp.info/informacje/kultura/zmarla-doris-lessing/13043070)

 :(

Nie żyje Paul Walker


Paul Walker, który obecnie pracował nad filmem "Fast and Furious 7", zginął w wypadku samochodowym w Santa Clarita. Miał 40 lat.

(http://hatak.pl/system/articles/images/000/042/210/big/x1385895396.jpg,q1385895396.pagespeed.ic.nLSIPGtRaC.jpg)

Nie żyje Nelson Mandela, słynny przywódca ruchu przeciw apartheidowi, były prezydent RPA, obrońca praw człowieka. Miał 95 lat. O jego śmierci poinformował prezydent RPA Jacob Zuma.- Odszedł spokojnie, otoczony przez rodzinę.

(http://i39.tinypic.com/13yp92o.jpg)

Nie żyje Wojciech Kilar. Zmarł w wieku 81 lat :

http://tvp.info/informacje/kultura/nie-zyje-wojciech-kilar/13479227 (http://tvp.info/informacje/kultura/nie-zyje-wojciech-kilar/13479227)

Zmarł Andrzej Turski, który prowadził Panoramę.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Nie-zyje-dziennikarz-Andrzej-Turski,wid,16293382,wiadomosc.html?ticaid=111f05 (http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Nie-zyje-dziennikarz-Andrzej-Turski,wid,16293382,wiadomosc.html?ticaid=111f05)

Czytałem o tym... Szkoda. Chorował już od dłuższego czasu. Ja kojarzyłem Turskiego z jego autorskiego programu "7 dni świat"  :pff2:

Zmarł Philip Seymour Hoffman, miał 46 lat. Grał m.in. w Big Lebowskim, Czerwonym Smoku, Igrzyskach śmierć.
W grę może wchodzić przedawkowanie narkotyków.

(http://1.fwcdn.pl/an/1032473/53133.9.jpg)

Zmarł Tadeusz Mosz - dziennikarz, prezenter telewizyjny, publicysta ekonomiczny. Miał 60 lat.

(http://i.iplsc.com/tadeusz-mosz-mial-60-lat/0002SO2FFEQG335H-C116-F4.jpg)

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/ekonomia/news-nie-zyje-tadeusz-mosz,nId,1100800?gclid=CLD6verntLwCFYrjwgodJAUAAg&utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

Zmarł wczoraj pisarz Lucius Shepard, którego opowiadania czytałem kiedyś w magazynie Isaac Asimov magazine. Miał 66 lat.

(http://esensja.stopklatka.pl/obrazki/artysci/216404_A200lucius-shepard.jpg)

http://esensja.stopklatka.pl/ksiazka/wiesci/tekst.html?id=18144 (http://esensja.stopklatka.pl/ksiazka/wiesci/tekst.html?id=18144)

 :(

z przykrością informuję, że zmarł Andrzej Kuryłowicz, właściciel i założyciel wydawnictwa Albatros

http://www.ksiazka.net.pl/index.php?id=4&tx_ttnews[tt_news]=19285&tx_ttnews[backPid]=1&cHash=4e12a04b22

Smutna i zaskakująca informacja, tym bardziej, że jeszcze niedawno odpisywał na moje zapytania odnośnie interesujących mnie książek.

 

Totalnie zaskakujące.  :o

Szkoda i takie zaskakujące :o :(.

Smutne. Śmierć jest zbyt zaskakująca, aby próbować ją ogarnąć myślami.

U AK na początku tygodnia odkryli tętniaka...jak się okazało dużo za późno i to tłumaczy dlaczego takie zaskakujące..

Szkoda, wielka szkoda.

Pan Andrzej wraz z wydawnictwem Albatros zrobił wiele dla fanów Kinga w Polsce. Wiele premier, wprowadzenie Mrocznej Wieży, wydanie komiksów z tej serii. Ciągłe wznowienia. Może i wizje fanów jak i Pana Kuryłowicza często się rozmijały to nie ma jednak teraz znaczenia.

Jak popatrzymy na nasze regały / domowe biblioteczki z książkami, to pewnie większość z nas złapie się na tym, że książek wydanych przez Albatros ma najwięcej. Coś w tym jest. Choć zdarzały się trudności w dialogu, to jednak szef tego wydawnictwa miał nosa do najbardziej poczytnych autorów w naszym kraju (King, Coben, Koontz, Grisham, Gerritsen, Forsyth, Grange, Ludlum, Patterson, Sparks, Vonnegut i wielu wielu innych).

Mnie zaskoczyło wczoraj doniesienie i teraz jak patrzę to bardzo szkoda, bo nosa miał do książek, które wydawał :). Może na relacji czytelnik - wydawca nieraz nie było wesoło, ale dzięki wydawnictwu Prima i później Albatros poznać można było wiele poznać rewelacyjnych lektur, których u nas ze świecą szukać i nie bał się ich wydawać. Wielka szkoda :(.

z booklips:

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie,
wydawnictwo nie zakończy działalności.
Oficjalne oświadczenie powinno się
ukazać na początku przyszłego
tygodnia.

Może nie zakończy, ale żeby nie było jak z Amberem po śmierci jednego z właścicieli. Gdy zaczęli stopniowo rezygnować z autorów, a teraz to wogóle zachowują się jak chorągiewka na wietrze.

Generalnie smutne to, bo oferta niemal napewno jednak się zmieni z biegiem czasu  :(
Jaki ś.p. Pan Andrzej był, taki był. Ale charyzmę, nosa i odwagę to miał.

Zmarł Gabriel Garcia Marquez... tym razem chyba, niestety, na serio...

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/po-nobla-w-karaibskiej-koszuli/kj6r8

Zmarł Tadeusz Różewicz

http://hatak.pl/artykuly/zmarl-tadeusz-rozewicz

Zmarł były trener FC Barcelony - Tito Vilanova.

http://www.fcbarca.com/55529-tito-vilanova-nie-zyje.html (http://www.fcbarca.com/55529-tito-vilanova-nie-zyje.html)

Robin Williams nie żyje

Popularny komik i aktor, Robin Williams, nie żyje. Został znaleziony martwy w swoim domu, w kalifornijskim Tiburon. Biuro Szeryfa Hrabstwa Marin podało, iż przyczyną śmierci najprawdopodobniej było samobójstwo przez uduszenie.

(http://1.fwcdn.pl/an/875720/63181.3.jpg)

Żona aktora, Susan Schneider wydała oświadczenie, w którym prosi o uszanowanie żałoby całej rodziny Williamsa, nie roztrząsanie przyczyn jego śmierci, puszczenie w niepamięć jego ostatnich doświadczeń i zapamiętanie go jako człowieka pogodnego i szczęśliwego. Agent aktora potwierdził jednocześnie, że Williams zmagał się ostatnimi czasy z depresją, a niedługo przed śmiercią rozpoczął dwunastostopniowy, narkotykowy odwyk. Zapewnił jednocześnie, że w momencie rozpoczęcia odwyku aktor nie zażywał narkotyków, a było to jedynie działanie zapobiegawcze po stresującym okresie w życiu zawodowym.

Williams rozpoczynał karierę na komediowych scenach i w telewizji. W kinie zadomowił się za sprawą Roberta Altmana, który zaproponował mu tytułową rolę w "Popeye'u" z 1980. Na przestrzeni kolejnych lat stał się jednym z najlepszych amerykańskich aktorów i niekwestionowaną gwiazdą stand-up comedy. Trzykrotnie nominowano go do Oscara za pierwszoplanową rolę (w  "Good Morning Vietnam", "Stowarzyszeniu umarłych poetów" i "Fisher King"), ale statuetkę dostał dopiero za drugoplanowy występ w "Buntowniku z wyboru" Gusa Van Santa z 1997 roku. Był również czterokrotnym laureatem Złotego Globu (na 10 nominacji).

Aktor miał 63 lata. Pozostawił żonę i troje dzieci.


Jestem w szoku. Taki aktor i samobójstwo?!  :(

To jest właśnie smutne, że często najweselsi ludzie mają największe problemy ze sobą, a ten śmiech i rozweselanie innych to trochę taka przykrywka... Wielka strata. Pamiętam go najlepiej z filmów dla młodzieży, trochę tak mi się z dzieciństwem kojarzy :(

Mi też się facet głównie z dzieciństwem kojarzy. To był mój ukochany aktor wieku 8-14 lat. Pani Doubtfire, Flubber, Zabaweczki (choć to film dla dzieci nie był :D), Hook, Jumanji... Świetnie wspominam te filmy i jakoś w ciągu ostatnich 3 lat wróciłem do wszystkich wymienionych i bawiłem się rewelacyjnie.

Później poznawałem jego poważniejsze filmy, i tu kolejne rewelacje. Fisher King, Przebudzenia, Stowarzyszenie..., Między niebem a piekłem, Buntownik z wyboru, Człowiek Roku, Patch Adams... no kurde.

Będzie mi gościa brakować, bo mógłby z pewnością dać jeszcze trochę kinematografii. Na szczęście zostają jego filmy :)

A mnie on nigdy nie bawil.
Oczywiscie szkoda faceta ale mnie on jakos nie przekonywal. Draznil mnie wyraz jego twarzy.

Inna sprawa ze rzeczywiscie tak jest ze Ci najzabawniejsi z pozoru tak naprawde sa najsmutniejsi w srodku, taki przykladowo Jim Carey to podobno prozac je ze sniadaniem, obiadem i kolacja...

Szkoda faceta, bo on miał cholernie pogodną i intelignetna twarz. Ja bym powiedział, że to taki idealny tatuś i dziadek, który największą uciechę znajduje w zabawie z dziećmi. Nie wiem, jaki był w rzeczywistości, ale człowiek, który grał w większości takich filmów, chyba musi być w jakimś sensie taki sam. W każdym razie mi też się kojarzy z dzieciństwem i filmami familijnymi w niedzielne południe. Szkoda faceta, tym bardziej, że kino familijne to nie jedyne w jakim występował, poważne filmy też tam były i to w dużej mierze filmy oskarowe.

Szkoda, szkoda... Najbardziej kojarzyłem go z filmami z dzieciństwa: Hook i Jumanji. Oczywiście były też inne, ale np. takiego Good Morning Vietnam jakoś nigdy nie ogarniałem i nie rozumiałem zachwytów nad nim :P

Jeszcze dwa newsy z tego tygodnia.

James Thompson, autor bestsellerowych kryminałów, których bohaterem był inspektor Kari Vaara, zmarł w piątek 2 sierpnia w swoim domu w Lahti w południowej Finlandii. Miał 49 lat. Jak podaje dziennik Iltalehti pisarz najwyraźniej zginął na skutek wypadku.

http://www.gothamcafe.pl/literatura-groza-i-okolice/james-thompson/20/

JJ Murphy, doświadczony irlandzki aktor, zmarł w piątek w wieku 86 lat. Aktor ostatnio grał w serialu "Gra o tron".

http://www.gothamcafe.pl/seriale/game-of-thrones/140/

Nie żyje Anna Przybylska.

"Popularna polska aktorka przegrała walkę z rakiem. Od kilku miesięcy było wiadomo, że walczy z chorobą. Miała 36 lat."
http://www.aniaprzybylska.com/

http://www.terazrock.pl/aktualnosci/czytaj/Nie-zyje-Wayne-Static_-wokalista-Static_X.html (http://www.terazrock.pl/aktualnosci/czytaj/Nie-zyje-Wayne-Static_-wokalista-Static_X.html)

Whaaat? Czemu ja się dopiero teraz dowiedziałem? Dupa, to był naprawdę spoko gość, może żaden geniusz, co by muzyką zmienił świat, ale w swoim fachu na pewno jeden z lepszych. Naprawdę wielka szkoda, szczególnie, że się ostatnio wkręciłem w zespół, a i trasę ponowną zapowiedział  :(

było nie ćpać, to by nie zszedł

Kurde też kiedyś sporo słuchałem Static-X  :rockers:

Kurde, muri, prawie wszyscy muzycy mają okres ćpania, tyle, że niektórzy mają trochę szczęścia, a inni już nie.

Sam zespół nie bardzo mi leżał, chociaż swego czasu ich "Cold" mi się podobało. Ale cały album już mi nie podszedł.

Wiem o tym, i wcale mi ich nie żal.

Z drugiej strony, jak mawiał Bill Hicks:

"You see, I think drugs have done some good things for us. I really do. And if you don't believe drugs have done good things for us, do me a favor. Go home tonight. Take all your albums, all your tapes and all your CDs and burn them. 'Cause you know what, the musicians that made all that great music that's enhanced your lives throughout the years were rrreal fucking high on drugs. The Beatles were so fucking high they let Ringo sing a few tunes." ;)

Owszem, i w dalszym ciągu mi ich nie żal. Ich wybór ;)

A Twoje The Used nie ćpają? Nie żal by Ci było jakby wokalista wykorkował? Nie zapłakałabyś? :D

Tak się składa, że nie ćpają :D Żal by mi było, że zespół się skończył po śmierci jednego z nich, ale jakby się zaćpał/zachlał, to na własne życzenie i takiego człowieka żałować nie będę :)

Zrobiłam małe prywatne śledztwo i okazuje się, że ten Twój Bercik wcale święty nie jest :zeby:

wiem że nie jest :D co to za zielona kropa? xD

Zmarła P. D. James, która była pisarką kryminałów :

http://pl.wikipedia.org/wiki/P.D._James (http://pl.wikipedia.org/wiki/P.D._James)

 :(

Zmarł Joe Cocker. Szkoda
http://www.rmf24.pl/kultura/news-joe-cocker-nie-zyje-przypominamy-jego-najwieksze-przeboje,nId,1579148 (http://www.rmf24.pl/kultura/news-joe-cocker-nie-zyje-przypominamy-jego-najwieksze-przeboje,nId,1579148)

Naczelny cover-artysta. Jego karierę w zasadzie podsumowuje tytuł pierwszego przeboju: with a little help from my friends. Ale też nieprzypadkowo to właśnie on oparł swoją karierę o przeróbki nagrań innych artystów. Miał ku temu warunki, a właściwie - gardło.

No raczej. Ja słyszę na niego często wiele hejtu, ale nie wiem czemu. Byłam na jego koncercie, bardzo dobry był.

No cóż, ja mam ambiwalentne odczucia w stosunku do jego kariery. Ale przynajmniej część mnie szanuje jego dorobek. Przecież to, co zrobił z numerem Beatlesów to jakaś miazga jest.

Zmarł Edmunt Wnuk-Lipiński - wykładowca i autor powieści SF. Napisał : Wir pamięci, Rozpad połowiczny i Mord założyciela :

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Nie-zyje-prof-Edmund-Wnuk-Lipinski,wid,17151517,wiadomosc.html?ticaid=1141a1 (http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Nie-zyje-prof-Edmund-Wnuk-Lipinski,wid,17151517,wiadomosc.html?ticaid=1141a1)

 :(

Szkoda. Mądry facet, który oprócz genialnego "Apostezjonu" (o którym wspomniał Magnis) napisał też wiele ciekawych książek z zakresu socjologii, którą zajmował się na co dzień. Za szybko odszedł. Za szybko.

Zmarł w wieku 88 lat Tadeusz Konwicki :

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/nie-zyje-tadeusz-konwicki/75t57 (http://wiadomosci.onet.pl/kraj/nie-zyje-tadeusz-konwicki/75t57)

Zmarł Zbigniew Kurtycz, znany między innymi z piosenki Cicha woda :

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/zmarl-zbigniew-kurtycz/dj34q (http://wiadomosci.onet.pl/kraj/zmarl-zbigniew-kurtycz/dj34q)

Zmarł pisarz i twórca znanego cyklu "Świat Dysku" Terry Pratchett w wieku 66 lat :

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/terry-pratchett-nie-zyje/qhgeqq (http://wiadomosci.onet.pl/swiat/terry-pratchett-nie-zyje/qhgeqq)

Lubię jego książki :( .

Strasznie smutna wiadomość i wielka strata dla świata literackiego. :(
Świat Dysku to od lat moja ukochana seria :( Wciąż jest jej za mało!
Nie tylko dobre książki, ale i masa wspomnień z nimi związanych... :(

Zmarł basista grupy Death :

http://muzyka.onet.pl/metal/nie-zyje-basista-death-scott-clendenin-mial-47-lat/m86566 (http://muzyka.onet.pl/metal/nie-zyje-basista-death-scott-clendenin-mial-47-lat/m86566)

zmarł znany krytyk muzyczny Robert Leszczyński

http://www.tvn24.pl/krytyk-muzyczny-robert-leszczynski-nie-zyje,529711,s.html (http://www.tvn24.pl/krytyk-muzyczny-robert-leszczynski-nie-zyje,529711,s.html)

W wieku 93 lat zmarł Władysław Bartoszewski, więzień Auschwitz, uczestnik Powstania Warszawskiego, żołnierz AK, dwukrotny minister spraw zagranicznych, historyk. Autor ponad 40 książek i blisko 1,5 tys. artykułów.

http://wpolityce.pl/polityka/242151-wladyslaw-bartoszewski-nie-zyje

Zmarł w wieku 88 lat Krzysztof Kąkolewski :

http://ksiazki.onet.pl/krzysztof-kakolewski-nie-zyje-wybitny-tworca-polskiego-reportazu-i-pisarz-mial-85-lat/y5xtqf (http://ksiazki.onet.pl/krzysztof-kakolewski-nie-zyje-wybitny-tworca-polskiego-reportazu-i-pisarz-mial-85-lat/y5xtqf)

Pisał kryminały i reportaże.

Zmarła Tanith Lee (1947-2015) :

http://katedra.nast.pl/nowosci/22233/Tanith-Lee-nie-zyje/ (http://katedra.nast.pl/nowosci/22233/Tanith-Lee-nie-zyje/)

U nas ukazały się horrory : trylogia "Krwawa opera", Serce bestii oraz kilka utworów fantasy :(.

Zmarł Wolfgang Jeschke (19 listopada 1936 - 10 czerwca 2015)  - niemiecki pisarz i redaktor. Pisywał różne odmiany fantastyki. W Polsce znany przede wszystkim z lat dziewięćdziesiątych kiedy wydano powieść Ostatni dzień stworzenia, zbiór opowiadań Pielgrzymi czasu (Alfa). Jego opowiadania również trafiły do czasopisma Fantastyka.

Zmarł Adam Galas związany z zespołem Perfect :

http://muzyka.onet.pl/rock/nie-zyje-adam-galas-menedzer-zespolu-perfect-i-wspolorganizator-festiwalu-w-jarocinie/pvtd6l (http://muzyka.onet.pl/rock/nie-zyje-adam-galas-menedzer-zespolu-perfect-i-wspolorganizator-festiwalu-w-jarocinie/pvtd6l)

Henning Mankell nie żyje. Czołowy przedstawiciel skandynawskiej literatury przegrał walkę z rakiem.

Cóż, wszystko wskazuje na to, że dziś zmarła istna legenda muzyki ogólno rockowej, Lemmy Kilmister... nie żebym był jakimś fanem czy coś, to był w zasadzie człowiek-narkotyk... no ale jednak kawał historii, legenda sama w sobie, trochę szkoda  :(

Prawdziwa ikona, ja nigdy nie byłem fanem Motorhead, ale szkoda wielka :(

Udało mi się raz zobaczyć tę postać na żywo i teraz jeszcze w innych kategoriach będę to wspominał.
...We Are Motörhead And We Play Rock & Roll!...

Ano, legenda. Wydawał się niezniszczalny. W sumie piękne życie - przez 70 lat robił dokładnie to, co chciał.

Legenda. Najlepsze, że znam go z jednej piosenki.... Ace of Spades :D

Piszą że o chorobie dowiedział się 2 dni wcześniej.

Zmarł Lemmy Kilmister w wieku 70 lat. Grał w zespołach Hawkwind oraz Motörhead, a także gościnnie wystąpił między innymi u Ozzego Ozbourna :

http://www.tvn24.pl/kultura-styl,8/nie-zyje-lider-zespolu-motorhead-lemmy-kilmister,606490.html (http://www.tvn24.pl/kultura-styl,8/nie-zyje-lider-zespolu-motorhead-lemmy-kilmister,606490.html)

Magnis, wszystkie 5 postów nad Twoim rozprawiają o stracie Lemmy'ego  :D

Chciałoby się na pisać: "Life's a bitch"!
I tak jestem w szoku, że przy jego prowadzeniu dożył takiego wieku (klub 27 to to chyba nie był...).

Niebiańska kapela powiększyła się o kolejną martwą gwiazdę rocka.

Zmarła Natalie Cole, znana miedzy innymi z utworu Miss you like crazy  :

http://muzyka.onet.pl/jazz/natalie-cole-nie-zyje-miala-65-lat/lxp5rh (http://muzyka.onet.pl/jazz/natalie-cole-nie-zyje-miala-65-lat/lxp5rh)

Skoro tu o tym piszemy... nie żyje David Bowie:

http://muzyka.onet.pl/newsy/david-bowie-nie-zyje-artysta-zmarl-w-wieku-69-lat/v3750l

Jak już napisałem gdzie indziej - niesamowite, że do samego końca tworzył muzykę.

Skłamałbym, gdybym napisał, że łykam całą jego dyskografię, ale niektóre płyty bardzo lubię. No i nie ma chyba drugiego artysty, który parał się tyloma różnymi gatunkami. Ogromna strata.

Zmarł Bogusław Kaczyński w wieku 73 lat :

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/boguslaw-kaczynski-nie-zyje-mial-73-lata/pfm68n (http://wiadomosci.onet.pl/kraj/boguslaw-kaczynski-nie-zyje-mial-73-lata/pfm68n)

 :(

Nie żyje Black, twórca evergreenu o tytule "Wonderful Life":

http://www.tvn24.pl/kultura-styl,8/spiewal-wonderful-life-colin-vearncombe-black-nie-zyje,614036.html

Ale masakra w świecie muzyki leci... A wykonawca i tytuł nic mi nie mówiły, ale jak zapuściłem to kurde, znam i lubię! Mam jakieś dobre wspomnienia, chyba mnie rodzice tym katowali jak byłem mały  :D

Dokładnie to samo u mnie - ani tytuł, ani wykonawca. Puszczam kawałek i od pierwszych sekund mi się gęba cieszy :D

Szkoda :(.

Piosenkę wiele razy słuchałem i znam. Jest świetna :).

edit :

Zmarł David G. Hartwell w wieku 74 lat :

http://ksiazki.onet.pl/wiadomosci/david-g-hartwell-szara-eminencji-swiata-fantasy-nie-zyje/jmbp0f (http://ksiazki.onet.pl/wiadomosci/david-g-hartwell-szara-eminencji-swiata-fantasy-nie-zyje/jmbp0f)

U nas wydano antologie To, co najlepsze w fantasy i To, co najlepsze w SF pod jego redakcją.

Mi się ta piosenka kojarzy z takim programem "Bliżej świata" bodajże. Pokazywali tam fragmenty programów z telewizji satelitarnych, co było nie lada gratką :) I zawsze w którymś momencie wyświetlano fragmenty pokazów mody. I ta piosenka ZAWSZE ilustrowała chód modelek na wybiegu ;) Generalnie - moje dzieciństwo, to takie raczej wczesne. Ale niedawno zadawałem teledysk w grze teledyskowej i stwierdziłem, że utwór naprawdę ponadczasowy, kreujący niezwykły nastrój.

Zmarł Umberto Eco :

http://www.fakt.pl/swiat/wlochy-umberto-eco-nie-zyje-zmarl-autor-imienia-rozy,artykuly,612561.html (http://www.fakt.pl/swiat/wlochy-umberto-eco-nie-zyje-zmarl-autor-imienia-rozy,artykuly,612561.html)

Zmarła Harper Lee, autorka książki Zabić drozda :

http://www.tvn24.pl/kultura-styl,8/harper-lee-nie-zyje,620802.html (http://www.tvn24.pl/kultura-styl,8/harper-lee-nie-zyje,620802.html)

Zmarł Pat Conroy, autor Księcia przypływów w wieku 70 lat :

http://ksiazki.onet.pl/wiadomosci/pat-conroy-nie-zyje-autor-ksiecia-przyplywow-mial-70-lat/yv4jpr (http://ksiazki.onet.pl/wiadomosci/pat-conroy-nie-zyje-autor-ksiecia-przyplywow-mial-70-lat/yv4jpr)

Zmarł Johan Cruyff. Jak dla mnie - piłkarz, który wyprzedził swoją epokę. Geniusz.

http://eurosport.onet.pl/pilka-nozna/liga-hiszpanska/boski-johan-pilkarz-totalny/s65y1k

Nie wiem, czy wiecie, ale 17 marca zmarł Marian Kociniak - aktor znany przede wszystkim z "Jak rozpętałem II Wojnę Światową" i " Janosika".

Niedawno też - 25 lutego zmarł Tony Burton, aktor, który grał trenera Apollo Creeda i Rocky'ego Balboa w serii filmów o Rocky'm.

Wiemy ;)

A tak na poważnie, to w dziale filmowym jest osobny wątek o zmarłych ze świata filmu. Tak jakoś wyszło ;)

Nie zauważyłem go. W takim razie przepraszam za pomyłkę.

Kolejna dość znacząca postać w muzyce odeszła - tym razem Prince:

http://muzyka.onet.pl/newsy/prince-nie-zyje-amerykanski-muzyk-mial-57-lat/0rj20r

Na mojej pierwszej kasecie-składaku pierwszym numerem było jego "Purple Rain"...

Zmarł Muhammad Ali :

http://eurosport.onet.pl/boks/w-wieku-74-lat-zmarl-slynny-bokser-muhammad-ali/tyv861 (http://eurosport.onet.pl/boks/w-wieku-74-lat-zmarl-slynny-bokser-muhammad-ali/tyv861)

Nie dało się nie zauważyć. Na fejsie przez cały weekend fotki celebrytów z Alim wszędzie się pojawiały. Szkoda chłopa, wiadomo. Niestety nie moje czasy, kiedy można było się ekscytować na żywo.

Niby prawda. Ale prawda jest też taka, że klasyczne walki Ali'ego (choć może bardziej Foremana), nawet gdy zna się ich wynik, ekscytują o wiele bardziej, niż dzisiejsze, nudne starcia.

Pewnie masz racje. Ale ja ubolewam, że nie mogłem oglądać na żywo walk Tysona. I średnio pamiętam Jordana. To są dla mnie (poza piłką) dwaj sportowcy wszechczasów.

Anton Yelchin nie zyje. Zginą w wypadku pod swoim domem w Los Angeles 18 czerwca czyli w sobotę. Najbardziej znany chyba z roli Chekova z nowej serii filmów o załodze Star Treka.

Szkoda chłopaka. Ale zauważyliście jaka ironia losu? Chłopak, który miał grać czarny charakter rozjeżdżając ludzi w filmie, sam zginął przygnieciony autem...

Dzisiaj się dowiedziałem dopiero i to przypadkiem, że zmarł 22 października 2016 w Nowym Jorku[ Steve Dillon rysownik między innymi komiksu "Kaznodzieja".

Joe Dever, autor gier paragrafowych, Znany z serii książek Samotny Wilk.

http://www.kawerna.pl/aktualnosci/gry-i-zabawy/item/15106-zmarl-joe-dever.html (http://www.kawerna.pl/aktualnosci/gry-i-zabawy/item/15106-zmarl-joe-dever.html)

"Podsumowanie" tego roku w temacie znanych ludzi ze świata muzyki i filmu, którzy odeszli... (http://www.tvn24.pl/magazyn-tvn24/czarny-rok-w-swiatowej-kulturze,76,1585)

Zmarł William Peter Blatty autor ksiązki Egzorcysta :(.

http://film.interia.pl/wiadomosci/news-nie-zyje-william-peter-blatty-autor-egzorcysty,nId,2337418 (http://film.interia.pl/wiadomosci/news-nie-zyje-william-peter-blatty-autor-egzorcysty,nId,2337418)

Niespodziewanie zmarł Chris Cornell. Chyba w ogóle miał nagrywać nową płytę, jeśli dobrze kojarzę:
http://gwiazdy.wp.pl/chris-cornell-nie-zyje-mial-52-lata-6123903742781569a

Ja dalej uwierzyć nie mogę i sprawdzam różne serwisy, czy to jednak nie plotka, ale... skoro informację podaje takie Washington Post... Mój ulubiony wokalista, którego twórczości słucham od 23 lat. Jedyne, co mnie pociesza - choć to słowo tu nie pasuje - to fakt, że wybrałem się na koncert Soundgarden i mogłem go posłuchać na żywo.

Ja do tej pory nie moge uwierzyć, że umarła Ania Przybylska..

Whaaaat?

http://www.rmf24.pl/kultura/news-chester-bennington-wokalista-linkin-park-popelnil-samobojstw,nId,2419554

Co nie? Też się dowiedziałem i szok. Nic na to nie wskazywało. No szkoda, szkoda, LP to ten zespół, od którego się zaczął kształtować mój gust muzyczny i nawet jak ich ostatnio mniej słuchałem, to nostalgia zawsze działała. No szkoda, bo to zapewne koniec zespołu jest.

No nie do uwierzenia po prostu ten news...

Linkin Park to dla mnie zawsze był zespół raczej singlowy, aniżeli albumowy. Pojedyncze piosenki ocierały się o wybitność (w kategorii mainstreamowego, nowocześnie podanego rocka, rzecz jasna), na albumach te killery mieszały się z typowymi wypełniaczami. Zawsze też jednak uważałem ten zespół za idealny, jeśli o początek przygody z muzyką idzie, zespół, którego twórczość zachęcała do dalszych poszukiwań w świecie rocka, a pewnie też elektroniki i hip-hopu.

Mam wrażenie, że śmierć Chestera zamyka pewien tragiczny krąg. Wokalista za młodu był fanem m.in. Stone Temple Pilots czy Soundgarden. Z pierwszymi udało spełnić mu się młodzieńcze marzenie, nagrywając EPkę "High Rise", w przypadku drugich mocno zbliżył się z Chrisem Cornellem: był chrzestnym jego dziecka, niedawno śpiewał na jego pogrzebie... I teraz dołączył do Scotta Weilanda i Cornella, domykając ten krąg. Smutne to bardzo.

Akurat niedawno siedziałem, pracowałem sobie a w tle leciała muzyczka, nie zwracałem uwagi. I dopiero przy kawału Linkin Park się oderwałem od roboty (New Divide) i stwierdziłem, że to naprawdę fajna piosenka. I Linkin Park wiele takich perełek nagrało. Także wielka szkoda :(

A z Cornellem to mnie kompletnie zatkało wtedy. Genialny głos. Spoonman obowiązkowy na każdej mojej składance. A teledysk do Black Hole Sun mam wyryty w głowie już na zawsze. No i scena z "Collateral" Michela Mann'a z utworem "Shadow on the Sun". Do tej sceny ten film to był zwykły sensacyjniak. Naprawdę świetny przykład jak piosenka może podnieść wartość całego filmu. Ja ten film już kojarzę tylko z tą sceną i piosenką.

Kuwaaaa, jestem tak niepocieszona. To była jedna z moich pierwszych miłości muzycznych, Linkin Park. W sumie to jest pierwsza taka śmierć kogoś, kogo naprawdę słuchałam, lubiłam i wychowywało się na jego muzyce moje pokolenie, więc tym dziwniej. Smutno mi w ciul przez niego.

Dziwna to sprawa widzieć jak odchodzą muzycy, którzy wydawało by się, że będą żyć wiecznie i dostarczać nam ciągle muzycznej ekscytacji. Przez ostatnie kilka lat lista muzyków których już z nami nie ma sukcesywnie się wydłuża.
Paul Gray ze Slipknota, Peter Steele z Type o Negative, Chi Cheng basista z Deftones, Wayne Static. A teraz w tak krótkim odstępie czasu Chris Cornell i Chester Bennington.

Jak ja pamiętam jeszcze czasy... gimnazjum (?).. i zasłuchiwanie się do upadłego w piosence "In the end" z albumu "Hybrid Theory". Potem jeszcze słuchałem płyt "Meteora" i - bodaj - "Re-Animation". Kurcze... głupio trochę czytać o śmierci gościa, których jak ja byłem knypkiem, był młody...

Ja na to patrzę nieco inaczej: jak na śmierć gościa z mojego pokolenia, który zasłuchiwał się w tych samych zespołach, co ja (STP, Soundgarden, etc.) - i to podwójnie dziwne jest.

Zmarł  pisarz Brian Aldiss znany między innymi z powieści Non Stop, Cieplarnia, zbioru opowiadań Kto zastąpi człowieka? i trylogii Hellikonia. Wielka szkoda :(.

Zmarł Malcom Young z AC/DC x(

Janusz Wójcik dzisiaj zmarł.

Może niekoniecznie lubiany, ale z całą pewnością znany - zmarł Charles Manson. Trochę sobie pożył, w przeciwieństwie do swoich ofiar...

Dziwię się, że jeszcze nikt nie napisał o śmierci Dolores O'Riordan, wokalistce irlandzkiego zespołu The Cranberries, z którym była związana od jego założenia w 1989 roku. Taki hity, jak choćby "Zombie" zna chyba większość...

http://www.youtube.com/watch?v=6Ejga4kJUts

Wstyd przyznać, ale mam tylko ich płytę "No need to argue" z 1994 roku... ale i tak są na niej największe przeboje :)

Zmarła pisarka Ursula K. Le Guin, autorka Ziemiomorza, cyklu Hain i wielu innych książek :(.

https://wiadomosci.onet.pl/swiat/ursula-k-le-guin-nie-zyje-pisarka-literatury-fantasy-i-sf/bs1t8en (https://wiadomosci.onet.pl/swiat/ursula-k-le-guin-nie-zyje-pisarka-literatury-fantasy-i-sf/bs1t8en)

Szkoda :(.

Zmarł Jack Ketchum...

http://bloody-disgusting.com/news/3479989/r-p-horror-author-jack-ketchum-died/

Tu w PL

http://booklips.pl/newsy/nie-zyje-mistrz-ekstremalnego-horroru-jack-ketchum/

straszna szkoda :(

Zmarł twórca Spidermana i innych postaci od Marvela Stan Lee w wieku 95 lat :

https://wiadomosci.onet.pl/swiat/stan-lee-nie-zyje-mial-95-lat/gme6v1v (https://wiadomosci.onet.pl/swiat/stan-lee-nie-zyje-mial-95-lat/gme6v1v)

 :(

Ikona komiksu. Szkoda. :(

Keith Flint nie żyje. Wokalista Prodigy miał 49 lat...

Podobno popełnił samobójstwo... jak wcześniej Chris Cornell i Chester Bennington. Kolejny co zmagał się z depresją.

Zmarła amerykańska pisarka Vonda N. McIntyre, która napisała między innymi Opiekuna snu wydanego również pod tytułem Wąż snu. Szkoda, bo podobała mi się wymieniona książka, którą przeczytałem kiedyś   :(.

Zmarł Gene Wolfe w wieku 87 lat :

https://polter.pl/ksiazki/Gene-Wolfe-nie-zyje-w86781 (https://polter.pl/ksiazki/Gene-Wolfe-nie-zyje-w86781)

Autor wielu książek i cyklów fantastycznych. Szkoda bardzo, bo lubię jego książki  :(

Zmarł Maciej Parowski, autor książki Twarzą ku ziemi, był redaktorem i pisał dla Nowej Fantastyki.

https://warszawa.onet.pl/nie-zyje-maciej-parowski-pisarz-i-redaktor-naczelny-nowej-fantastyki/mw4chz7 (https://warszawa.onet.pl/nie-zyje-maciej-parowski-pisarz-i-redaktor-naczelny-nowej-fantastyki/mw4chz7)

Szkoda :(.

Zmarł w wieku 93 lat pisarz Andrea Camilleri, twórca postaci Komisarza Montalbano :

https://www.tvn24.pl/kultura-styl,8/andrea-camilleri-nie-zyje-autor-kryminalow-o-komisarzu-salvo-montalbano-mial-93-lata,953549.html (https://www.tvn24.pl/kultura-styl,8/andrea-camilleri-nie-zyje-autor-kryminalow-o-komisarzu-salvo-montalbano-mial-93-lata,953549.html)

:(.

Kobe Bryant zginął w wypadku helikoptera.

https://variety.com/2020/biz/news/kobe-bryant-dead-helicopter-crash-lakers-1203480844/

Totalny szok.

Cały świat już wie, bo to mega gwiazda. I fakt, wielka strata i szok.

Zmarł Clive Cussler :

https://ksiazki.wp.pl/clive-cussler-nie-zyje-popularny-pisarz-i-podroznik-mial-89-lat-6482910897022593a (https://ksiazki.wp.pl/clive-cussler-nie-zyje-popularny-pisarz-i-podroznik-mial-89-lat-6482910897022593a)

Szkoda :(. Lubiłem jego przygodowe książki.

Wiadomość sporego kalibru. Niezmiernie popularny pisarz. Dziwne, że ekranizacji nie powstało więcej, bo jego książki to idealny materiał pod lekkie, przygodowo-sensacyjne kino.

Wielka szkoda, bo jego książki w większości to gotowe scenariusze do filmów przygodowych.

I jeszcze dowiedziałem się, że zmarła Mary Higgins Clark :

https://wiadomosci.radiozet.pl/Swiat/Mary-Higgins-Clark-nie-zyje.-Krolowa-suspensu-zmarla-w-wieku-92-lat.-Kim-byla (https://wiadomosci.radiozet.pl/Swiat/Mary-Higgins-Clark-nie-zyje.-Krolowa-suspensu-zmarla-w-wieku-92-lat.-Kim-byla)

Podobała mi się Pusta kołyska, Cicha noc i inne jej powieści jakie przeczytałem. Autorka kryminalnej intrygi i suspensu. Szkoda :(.

Cussler już od dawna tylko firmował książki swoim nazwiskiem jedynie. Pewnie jego ludzie będą kontynuować dzieło. Pitta pewnie będzie samodzielnie pisać syn.

Zmarł Carlos Ruiz Zafon. Nie wiedziałem, że był chory, więc dla mnie trochę szok:

https://www.biblionetka.pl/art.aspx?id=1193403&fbclid=IwAR3oVBWkcn9QC4fKYUkZ02jSTbVjeTqB16W8CQlNotqkS3fH0dOgecSRUfQ

Szkoda go, co to jest 55 lat :(

Szkoda go. Fajny autor.

Ale jest jeszcze jedna smutna wiadomość:
"W wieku 88 lat zmarł brytyjski aktor filmowy i teatralny Ian Holm. Miłośnicy fantastyki zapamiętali go z takich obrazów jak "Obcy - 8, pasażer "Nonstromo", "Brazil", "Frankenstein" czy ekranizacji prozy J.R.R. Tolkiena."

Rzeczywiście, kiepski dzień. Świetny aktor. Niby niepozorny, ale np. świetnie zagrał Asha w "Obcym". W wielu odgrywanych przez niego postaciach było coś niejednoznacznego, niepokojącego.

Nie żyje Diego Maradona. Legenda piłki.

O tak. Dzisiaj się mówi o tym, jaki wpływ na drużynę miał ten czy inny piłkarz - Ronaldinho, Zidane, Messi, Ronaldo... W tym kontekście do cienkie bolki były. Maradona przeszedł do Napoli, drużyny, która zawsze stanowiła takie zaplecze czołówki w najlepszym razie. Poza okresem, gdy grał tam Maradona. Dwa mistrzowskie tytuły i kilka lat z rzędu na podium - a rywalizowali wtedy m.in. z wielkim Milanem z Van Bastenem, Rijkaardem i Gullitem.

Celowo o Napoli wspominam, bo rzadziej się o tym mówi niż o "Ręce Boga", czy drugim, równie słynnym trafieniu z Anglią z Mundialu'86.

Za młody jestem aby go pamiętać jako czynnego piłkarza, ale z powtórek tv ogromne wrażenie na mnie zrobiła ta bramka, gdy przez pół boiska przebiegł z piłką u nogi i strzelił gola.

No i głośno o rozrywkowym życiu Maradony było... Jak to mówią.. "Fajni mężczyźni niefajnie umierają"..

To ja nawet tamtą bramkę jako tako pamiętam. Tzn. patrzyłem tylko na niektóre mecze z Mundialu' 86 (np. na finał albo lanie, jakie urządziła nam Brazylia, ale ten mecz to raczej przespałem ;)), spora część z nich późno leciała - a już na pewno późno, jak dla 7-latka. Do tego nie kumałem jeszcze za bardzo piłki tak bardzo, nie miałem swoich idoli (ci mieli nadejść wraz z Euro'88), ale tamte bramki pamiętam (tamte - czyli rajd + Rękę Boga), choć nie jestem pewien, czy z meczu, czy z jakiegoś dziennika telewizyjnego i powtórek puszczanych wtedy, w czerwcu 1986 roku.

Ja za nim nigdy nie przepadałem, ale byłem w szoku. Jakby nie było legenda, więc szacunek zawsze.

Zmarł pisarz Konrad Fiałkowski :

http://www.sedenko.pl/2020/11/27/nie-zyje-konrad-fialkowski/ (http://www.sedenko.pl/2020/11/27/nie-zyje-konrad-fialkowski/)

Jego cztery nowele zostały sfilmowane, a sam wydał kilkanaście opowiadań i kilka powieści fantastycznych. Szkoda, bo lubiłem czytać jego utwory :(.

Zmarł w wieku 81 lat Guy N. Smith :

http://katedra.nast.pl/nowosci/29827/Odszedl-tworca-Krabow/ (http://katedra.nast.pl/nowosci/29827/Odszedl-tworca-Krabow/)

:(

Do tego zmarł w wieku 97 lat James Gunn, znany z serii Drogi do Science Fiction, który ukazywał w czterech tomach wydanych u nas różnych autorów od tych wczesnych do czasów dzisiejszych piszących fantastykę. Był redaktorem i pisarzem fantastyki.

:(

No, potwierdzone już info z tym Smithem raczej. Nawet większy artykuł się u nas ukazał na ten temat:

https://ksiazki.wp.pl/guy-n-smith-nie-zyje-polacy-kupowali-jego-ksiazki-kontenerami-6590065429175104a

Jego książki były jakie były, ale po prostu fajnie się je czytało - tyle :)

A oficjalny komentarz jest taki:

"End of an Era
It is with great sadness, especially at this time of year, that we have to report that after a spending short time in hospital following a fall, Guy passed away this morning (24th Dec 2020). Guy had tested positive for COVID-19. We are all in shock at the moment and will put more information here when we have it available. Our thoughts go out to his wife Jean and his four children.
Guy had some titles in production and we suspect these will be published in the new year."

Zmarł Henryk Jerzy Chmielewski zwany Papcio Chmielem w wieku 97 lat :

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-01-22/nie-zyje-papcio-chmiel-tworca-komiksow-o-tytusie-romku-i-atomku/ (https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-01-22/nie-zyje-papcio-chmiel-tworca-komiksow-o-tytusie-romku-i-atomku/)

:(

Gość wydawał się nieśmiertelny, no ale niestety. Kawał mojego dzieciństwa.

Nie żyje Larry McMurtry, autor m. in "Na południe od Brazos" czy "Ostatniego seansu filmowego". :( Wielka szkoda, "Na południe..." to rewelacja i jedno z najlepszych, co mnie w literackim życiu spotkało. A facet miał też udział przy wielu filmach. Szkoda.

https://www.filmweb.pl/news/Nie+%C5%BCyje+Larry+McMurtry%2C+pisarz+i+oscarowy+scenarzysta-141847

Kostucha znów poszalała. W ciągu jednej doby dotarły wieści o śmierci Joey Jordisona ze Slipknot i Dusty'ego Hilla z ZZ Top.

https://www.onet.pl/muzyka/onetmuzyka/slipknot-perkusista-joey-jordison-nie-zyje-mial-46-lat/2v9zz1n,681c1dfa

https://www.onet.pl/muzyka/onetmuzyka/dusty-hill-z-zz-top-nie-zyje-odszedl-basista-legendarnego-zespolu/tkzvz1f,681c1dfa

Nie żyje Ann Rice, znana chyba głównie z cyklu wampirycznego z "Wywiadem z wampirem" na czele. Wiadomość za pośrednictwem jej konta na Fejsie przekazał jej syn, Christopher:

Dearest People of Page. This is Anne?s son Christopher and it breaks my heart to bring you this sad news. Earlier tonight, Anne passed away due to complications resulting from a stroke.

Zmarł Mark Lanegan, znany głównie ze Screaming Trees, Mad Season i własnego Mark Lanegan Band, ale także z niezliczonej ilości kooperacji, m.in. z QOTSA, Gregiem Dulli, Isobel Campbell czy - niedawno - Cult of Luna.

https://muzyka.interia.pl/wiadomosci/news-mark-lanegan-nie-zyje-wokalista-mial-57-lat,nId,5848949

Regularne płyty artysty może nigdy mnie nie przekonywały, ale występy mniej lub bardziej gościnne - uwielbiam. Gość miał niepowtarzalny głos.

Zmarła Maja Lidia Kossakowska :

https://kultura.onet.pl/ksiazki/nie-zyje-maja-lidia-kossakowska-pisarka-i-pierwsza-dama-polskiej-fantastyki-miala-50/387m266 (https://kultura.onet.pl/ksiazki/nie-zyje-maja-lidia-kossakowska-pisarka-i-pierwsza-dama-polskiej-fantastyki-miala-50/387m266)

Przeczytałem jej kilka książek :(.

Odchodzą młodzi ludzie, zawsze mnie przerażają takie informacje. A sposób śmierci MLK jest zatrważający.

Chyba połączę te wątki zgonowe w jeden albo zrobię osobny dla muzyków...

Depeche Mode poinformowali, że zmarł Andy Fletcher. 60-latek, więc niby nie taki młody, ale i tak szok...

https://www.facebook.com/photo/?fbid=548174820002331&set=a.272033540949795

Muzycy to ostatnimi czasy lubią sami...

Zmarła Julee Cruise, ważny w sumie głos dla pokolenia, które wychowało się na Twin Peaks:

https://post-punk.com/lynchian-songstress-julee-cruise-the-voice-of-twin-peaks-has-passed-away/

Zmarł 4 września 2022 roku Peter Straub, autor Upiornej opowieści, Kraina cieni i współautor książek Talizman i Czarny dom.

Czytałem jego kilka książek :(.

A ja właśnie nie czytałem, a od lat mam na to ochotę. Jakoś tak wyszło. Tzn. nie liczę tu "Talizmanu". Ale nawet "Czarny dom" mi umknął. No cóż, może najwyższy czas...

Ja czytałem tylko dzieła napisane z Kingiem i średnio mi się podobały, choć może w dużej mierze gatunkowo się po prostu rozminęliśmy.
Natomiast opis Upiornej opowieści wydaje mi się ciekawy. Czy tam jest walka z jakimś zjawiskiem nadprzyrodzonym lub bestią?

Zmarł Witold Chmielecki piszący pod pseudonimem Feliks W. Kres w wieku 56 lat :

https://kultura.onet.pl/ksiazki/nie-zyje-nagradzany-pisarz-feliks-w-kres-autor-cyklu-szererskiego-mial-56-lat/330tdyd (https://kultura.onet.pl/ksiazki/nie-zyje-nagradzany-pisarz-feliks-w-kres-autor-cyklu-szererskiego-mial-56-lat/330tdyd)

Autor Księgi całości i twórca świata Szereru, którego książki fantasy miałem okazje czytaj jak Król bezmiarów.
Szkoda :(.

Zmarł Cormac McCarthy w wieku 89 lat :

https://tvn24.pl/kultura-i-styl/nie-zyje-cormac-mccarthy-zdobywca-nagrody-pulitzera-zmarl-w-wieku-89-lat-7173826 (https://tvn24.pl/kultura-i-styl/nie-zyje-cormac-mccarthy-zdobywca-nagrody-pulitzera-zmarl-w-wieku-89-lat-7173826)

:(

Zmarł Brian Lumley znany z cyklu o Nekroskopie w wieku 86 lat.

:(