Tathagatha
Moderator
Miejsce pobytu: Lublin
|
|
« Odpowiedz #40 : Września 12, 2014, 10:12:39 » |
|
Mam to w lodówce od lipca i jakoś mi nie podeszło. Zjeść zjadłam kawałek, ale to chyba nie mój smak. Jak już tu jestem to się wypowiem: też uwielbiam słodycze. Mogłabym jeść je codziennie. W zasadzie nie raz ocierało się o nałóg, bo miałam np wyuczone, że po obiedzie musi być coś słodkiego. A co lubię? Praktycznie wszystko. Choć na chwilę obecną preferuję ciasta, najczęściej z masą śmietanową, owocami i/lub dżemem. Ale wszelkie szarlotki, 'krówki', murzynki, keksy, budyniowe ciasta, czekoladowe, orzechowe - wszystko wciągam ze smakiem. Na drugim miejscu są ciastka. Najbardziej lubię kupować na wagę. Kruche z dżemem, francuskie, rurki, delicje, herbatniki, pieguski, pierniczki itd. itd. - wszystko zależy od dnia. I co ciekawe teraz praktycznie w ogóle nie jem batonów i czekolad, a kiedyś robiłam to codziennie. Myślę że to kwestia 'fazy'. Teraz ciastka i ciasta, a za jakiś czas sytuacja się odwróci i będzie mnie znów ciągnąć do tych mocno czekoladowych rzeczy. Z batonów najbardziej lubiłam Bajecznego, Snickersa, Kinder Bueno, Pierrota, Princessy. Czyli jak widać lubię orzechowe rzeczy Inne też spoko, jak np Twix czy 3bit ale te jadłam raczej jak mi np. mama przyniosła z pracy. Sama jak kupowałam to na ogół lojalnie to co wymieniłam wyżej. Z czekolad moją ulubioną jest ta czerwona czekolada z całymi orzechami i 'okienkiem'. Aż byłam w szoku że nikt o niej nie wspomniał. Dla mnie to jest absolutnie najlepsza czekolada jaką jadłam. Fakt, że teraz nie jestem na bieżąco z czekoladami i nie smakowałam ich na tyle by powiedzieć która jest lepsza: Milka czy Wedel. Brałam jak leciało, które opakowanie mi się bardziej spodobało. I oczywiście lubię cukierki (z orzechami i z galaretką najbardziej). Te wszystkie Ferrero, Lindty, lentylki, żelki, mleko w tubce itd Nie przepadam jedynie za czekolada gorzka i słodyczami z alkoholem. Ciężko wymienić wszystko co się lubi, jak się lubi praktycznie wszystko
|
|
|
Zapisane
|
Za każdym razem gdy stawiasz czoło trudnościom, masz znakomitą okazję by zademonstrować bogactwo swojego wnętrza.
|
|
|
murhaaja
Miejsce pobytu: Wrock | SPONSOR FORUM |
Nox
|
|
« Odpowiedz #41 : Września 12, 2014, 10:25:16 » |
|
Nie przepadam jedynie za czekolada gorzka i słodyczami z alkoholem.
mój człowiek ja już pomijam fakt, że ja nie piję alkoholu, ale ogólnie chyba po to jest alkohol, żeby go pić, a słodycze, żeby się zasłodzić nie? mi się takie połączenia, jak cukierki z alkoholem nie podobają, bo to takie ni w te ni wewte mleko w tubce! jak mogłam zapomnieć o tym napisać uwielbiam mleko w tubce, zwłaszcza karmelowe. chociaż rzadko je kupuję, bo najczęściej o nim nie myślę na co dzień, a że w supermarkecie mam stałą trasę zakupów, która nie obejmuje tej strony lodówek z mlekami smakowymi (choć też je bardzo lubię), to jakoś nigdy o mleczko nie zahaczam. za to naszą tradycją stało się wpierdzielanie mleczka podczas konwentów tatuażu we Wro, bo odbywają się one w Browarze, koło którego jest tylko monopolowy, Fresh i nic więcej, więc zawsze się chodzi po wałówę do tego Fresha i tam to mleczko zawsze jakoś na wierzchu leży i się w oczy rzuca i jeszcze mi Tath przypomniałaś, jak niedawno miałam fazę na kruche ciasteczka, takie najprostsze, z jakąś marmoladą w środku
|
|
|
Zapisane
|
raz, dwa, trzy, Merkury w drugim domu księżyc, pięć, nic nie może pomóc, sześć, nieszczęście, Anuszka, siedem, wieczór, olej, głowa, profesor wszystko przeczuł --------------------------------------------------- uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego
|
|
|
crusia
Moderator Globalny
Miejsce pobytu: Poznań
|
|
« Odpowiedz #42 : Września 12, 2014, 10:37:12 » |
|
A ja będę bronić słodyczy z alkoholem. Znaczy nie lubię tych czekoladek z wódką, bo się ta wódka wylewa i w ogóle wódka nie pasuje do słodyczy. Ale czekoladki z wiśnią i nadzieniem rumowym? Ja w ogóle jestem fanką alkoholi na bazie mleka i drinków z mlekiem, a do tego gęstych likierów w stylu adwokata, więc dla mnie słodycze i alkohol leżą blisko siebie Bardzo lubię desery czy ciasta z dodatkiem dobrego alkoholu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
murhaaja
Miejsce pobytu: Wrock | SPONSOR FORUM |
Nox
|
|
« Odpowiedz #43 : Września 12, 2014, 10:40:51 » |
|
Jak kto lubi Mi głównie chodziło o cukierki z wódką właśnie, ale jak dla mnie ogólnie słodycze nasączone alkoholem są niesmaczne, bo nie znoszę smaku alkoholu. Moje ciasto ma być słodkie, bez takich dodatków No skoro lubisz takie bardziej słodkie alkohole to Tobie słodycze z alkoholem mogą pasować
|
|
|
Zapisane
|
raz, dwa, trzy, Merkury w drugim domu księżyc, pięć, nic nie może pomóc, sześć, nieszczęście, Anuszka, siedem, wieczór, olej, głowa, profesor wszystko przeczuł --------------------------------------------------- uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego
|
|
|
Paweł Mateja
|
|
« Odpowiedz #44 : Września 12, 2014, 10:52:38 » |
|
Rety, ja tam raz na czas zjem jakąś nadziewaną czekoladę, ale szybko mnie to wykańcza. Ostatnio przestawiłem się w czekoladowych słodyczach głównie na gorzką od 70% w górę i te, które mają mniej są dla mnie obrzydliwie słodkie (choć jako uczciwy nałogowiec jak leży to zjem, tylko mi później niedobrze). Najbardziej lubię taką 70% z garścią orzechów, daktyli, rodzynek. W sensie: zagryzam jedno drugim. Kocham też czekolady pitne, ale w Gliwicach mamy tak genialną czekoladziarnię, że tylko tam to właściwie pijam.
Od kilku lat staram się w ogóle zmienić swoje nawyki żywieniowe na zdrowsze, przy tym nie rezygnując ze słodyczy, tylko je "naprawiając". Więc piekę ciasta i ciastka owsiane, gryczane, ryżowe, pełnoziarniste, zazwyczaj wegańskie - bez jajek, mleka. Dużo owoców, orzechów, migdałów. Czasem na mieście też skoczę do cukierni, ale staram się to ograniczać. Batonów i cukierków nie jem właściwie w ogóle. Najgorzej jak ktoś mi przyniesie jakieś słodycze. Zjem każdą ilość od razu, obojętnie co by to było.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
crusia
Moderator Globalny
Miejsce pobytu: Poznań
|
|
« Odpowiedz #45 : Września 12, 2014, 11:31:46 » |
|
Ale Mateja, po co pieczesz wegańskie ciasta? Przecież jaja to samo zdrowie. Hipsteryzm, hipsteryzm! Weź wypróbuj to ciasto, o którym pisałam w tym wątku. Daj mniej cukru, jak lubisz aż tak gorzkie czekolady to śmiało syp 100 g tylko (ja dawałam 150).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
murhaaja
Miejsce pobytu: Wrock | SPONSOR FORUM |
Nox
|
|
« Odpowiedz #46 : Września 12, 2014, 11:34:46 » |
|
Wegańskie ciasta O.o ja rozumiem, jak ktoś nie lubi cukru, ale ciasto bez mleka i jajek? To dobre jest w ogóle?
|
|
|
Zapisane
|
raz, dwa, trzy, Merkury w drugim domu księżyc, pięć, nic nie może pomóc, sześć, nieszczęście, Anuszka, siedem, wieczór, olej, głowa, profesor wszystko przeczuł --------------------------------------------------- uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego
|
|
|
crusia
Moderator Globalny
Miejsce pobytu: Poznań
|
|
« Odpowiedz #47 : Września 12, 2014, 12:01:56 » |
|
Wiesz, jeśli ktoś jest weganinem to ja rozumiem i pewnie nawet są całkiem spoko. Tylko Mateja lubi mięcho, stąd moje zdziwienie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
murhaaja
Miejsce pobytu: Wrock | SPONSOR FORUM |
Nox
|
|
« Odpowiedz #48 : Września 12, 2014, 12:05:40 » |
|
Weganizm jest tak cholernie restrykcyjną dietą (moja przyjaciółka niecały miesiąc wytrwała), że się zdziwiłam, że jakiś facet się w to bawi Mało jest mężczyzn którzy by z własnej woli olali mięso i do tego jeszcze cały nabiał, jajka i w ogóle wszystko co od zwierząt pochodzi, więc też się zdziwiłam A czy to smaczne zapytałam, bo moja mama ma fazy na dziwne rzeczy owsiane i pełnoziarniste, i dla mnie to wcale smaczne nie jest
|
|
|
Zapisane
|
raz, dwa, trzy, Merkury w drugim domu księżyc, pięć, nic nie może pomóc, sześć, nieszczęście, Anuszka, siedem, wieczór, olej, głowa, profesor wszystko przeczuł --------------------------------------------------- uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego
|
|
|
Paweł Mateja
|
|
« Odpowiedz #49 : Września 12, 2014, 12:10:46 » |
|
No ja czasem piekę z jajkiem i mlekiem, bo żona lubi, ale sam mam jakieś przekonanie, żeby do słodyczy nie ładować zwierzęcych wydzielin Mam w rodzinie trójkę wegan i zaraziłem się tym trochę -- mięsa i produktów zwierzęcych jem raczej mało, raczej nie częściej niż 2 razy w tygodniu. Poza tym dla mnie to lepsza zabawa, jak piekę coś dziwnego, a bardzo lubię wszelkie ziarna - od zbóż do orzechów i jakiś sezamów, lnów, więc na nich się koncentruję przy słodyczach. Ale tego murzynka pewnie wypróbuję, raz na czas nie zaszkodzi Co do cukru, to zauważyłem, że często jak daje do ciasta połowę cukru z przepisu, dalej jest dla mnie za słodkie. Chyba to jest właśnie wynik tego, że się przestawiłem nieco, ale też mam wrażenie, że często jest go po prostu w przepisach piekielnie dużo.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
murhaaja
Miejsce pobytu: Wrock | SPONSOR FORUM |
Nox
|
|
« Odpowiedz #50 : Września 12, 2014, 12:17:14 » |
|
Wiesz, z cukrem jest tak, że bardzo łatwo się od niego odzwyczaić wbrew pozorom, i wtedy dlatego Ci się wydaje obrzydliwie słodkie coś, co wcześniej było ok Ja tak miałam z miodem, zawsze jadłam i słodziłam herbatę kupnym, a jak nam ciocia nazwoziła słoików od znajomego pszczelarza, więc miód bez żadnych dziwnych dodatków, jakie w sklepowych mogą wystąpić, jeszcze do tego rzepakowy, to mi się wydawał na początku strasznie kijowy. A teraz jedna jego łyżeczka wydaje mi się bardzo słodka
|
|
|
Zapisane
|
raz, dwa, trzy, Merkury w drugim domu księżyc, pięć, nic nie może pomóc, sześć, nieszczęście, Anuszka, siedem, wieczór, olej, głowa, profesor wszystko przeczuł --------------------------------------------------- uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego
|
|
|
Paweł Mateja
|
|
« Odpowiedz #51 : Września 12, 2014, 12:20:16 » |
|
Weganizm jest tak cholernie restrykcyjną dietą (moja przyjaciółka niecały miesiąc wytrwała), że się zdziwiłam, że jakiś facet się w to bawi Mało jest mężczyzn którzy by z własnej woli olali mięso i do tego jeszcze cały nabiał, jajka i w ogóle wszystko co od zwierząt pochodzi, więc też się zdziwiłam Trochę offtop, ale co tam To jest kwestia nauczenia się nowego jedzenia. Warto poczytać wegańskie blogi kulinarne, można poznać mnóstwo przepisów, o których się często nie wiedziało zupełnie. Bardzo często spotykam się z tym, że ktoś nigdy w życiu nie jadł soczewicy czy cieciorki, a dla mnie to istotny element diety, z którym mnóstwo rzeczy robiłem (włączając w to smarowidło czekoladowe z cieciorki. Moja siostra znów robiła kiedyś czekoladowy krem z białej fasoli na muffiny). Mnie obecnie strasznie jara jedzenie warzyw i owoców, których wcześniej nie znałem, nie jadłem. Ostatnio dzięki książce "Dzika kuchnia" odważyłem się zjeść nasiona babki i pokrzywy, żółtlicę, lebiodę i bluszczyk Polecam A czy to smaczne zapytałam, bo moja mama ma fazy na dziwne rzeczy owsiane i pełnoziarniste, i dla mnie to wcale smaczne nie jest Może to kwestia przestawienia kubków smakowych, ale może też odpowiedniego podejścia. Mąka owsiana do wszystkiego się nie nadaje i jest specyficzna, nieco gorzkawa, ale też lekko orzechowa. Ostatnio robiłem bananowe crumble z kruszonką z mąki i płatków owsianych z czekoladą i kakao. Obłędnie smaczne było! Z mąki gryczanej jest świetny chleb, z ryżowej kiedyś zrobiłem super muffiny bananowe. Dużo zabawy i satysfakcji z tego jest, ale też dużo porażek Jak sobie kupię w końcu dobry blender, będę też robił mąkę z prosa czy sorgo. Albo z migdałów. Nie wyobrażam sobie pieczenia tylko na pszenicy
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
murhaaja
Miejsce pobytu: Wrock | SPONSOR FORUM |
Nox
|
|
« Odpowiedz #52 : Września 12, 2014, 12:32:10 » |
|
Dobra, to jeszcze chwila offtopu Że kwestia nauczenia się, to wiem, sama nie jem mięsa, ryb i innych zwierząt, przez wiele lat mój wegetarianizm polegał głównie na zastępowaniu mięsa soją i tyle, od niedawna dopiero (bo moja mama też zaczęła szaleć z różnymi dietami i odchodzi od mięsa, a że mieszkamy razem, to nie ma sensu dwóch różnych obiadów robić, zwłaszcza, że ja gotować nie umiem i nie lubię, ja jestem od sprzątania w domu ) próbuję takich cudów jak cieciorka z czymś, soczewica z czymś, soja sama w sobie, a nie jako tekturkowy kotlecik itp. Ale co do słodyczy zrobionych z tego typu wymysłów chyba bym się nie przekonała, z tym że ja nie jem mięsa ze względu na sumienie, nie zdrowie, dlatego choć staram się ograniczać też cukier, to nie mam problemów z jedzeniem rzeczy z cukrem i uwielbiam je mimo wszystko. Może dlatego ciężko mi się jednak tak zupełnie przestawić, bo ja w sumie nie chcę i nie zamierzam w 100% rezygnować z tego mniej zdrowego jedzenia Więc tym bardziej masz rację, że to kwestia podejścia Pewnie ja też bym się z czasem przyzwyczaiła i traktowała jako słodkie ciasteczka owsiane i garść migdałów do tego, ale nie chcę
|
|
|
Zapisane
|
raz, dwa, trzy, Merkury w drugim domu księżyc, pięć, nic nie może pomóc, sześć, nieszczęście, Anuszka, siedem, wieczór, olej, głowa, profesor wszystko przeczuł --------------------------------------------------- uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego
|
|
|
crusia
Moderator Globalny
Miejsce pobytu: Poznań
|
|
« Odpowiedz #53 : Września 12, 2014, 12:33:21 » |
|
mam wrażenie, że często jest go po prostu w przepisach piekielnie dużo. No... matka mojego faceta jak mnie poczęstowała ciastem na Wielkanoc to myślałam, że jem lukier. Ale wtedy możesz zrobić najbardziej gówniane ciasto świata, a będzie smakować tak samo, jak każde inne, może o to chodzi Takich całkiem niesłodkich ciast nie lubię. Robiłam ostatnio babeczki z mąki pełnoziarnistej bez cukru i myślałam, że same wiórki i odrobina banana da radę, ale nie. Mimo wszystko jednak wolę chyba zjeść rzadziej, a już coś porządnego. Dlatego też nie używam stewii i innych zamienników cukru - jak jem go raz w miesiącu to nic mi się nie stanie, a wolę tak, niż przyzwyczajać się do innego smaku i kombinować (o finansach nie wspomnę). Wolę raz na kilka tygodni zjeść kawałek naprawdę smacznego ciasta niż codziennie zjadać gorsze zamienniki. Zwłaszcza, że ja to ogólnie od słodyczy bardziej lubię frytki Jak sobie kupię w końcu dobry blender Młynek chyba
|
|
« Ostatnia zmiana: Września 12, 2014, 12:35:52 wysłane przez crusia »
|
Zapisane
|
|
|
|
|
murhaaja
Miejsce pobytu: Wrock | SPONSOR FORUM |
Nox
|
|
« Odpowiedz #55 : Września 12, 2014, 12:48:43 » |
|
Coś jak Termomix? Ja mam takie ustrojstwo w domu, co to miksuje, krawaty wiąże i usuwa ciąże
|
|
|
Zapisane
|
raz, dwa, trzy, Merkury w drugim domu księżyc, pięć, nic nie może pomóc, sześć, nieszczęście, Anuszka, siedem, wieczór, olej, głowa, profesor wszystko przeczuł --------------------------------------------------- uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego
|
|
|
crusia
Moderator Globalny
Miejsce pobytu: Poznań
|
|
« Odpowiedz #56 : Września 12, 2014, 12:51:41 » |
|
Co najmniej o takim blenderze myślę. Cholernie drogie to jest, ale młynka już nie trzeba A to nie lepiej oddzielnie kupić młynek za kilkadziesiąt złotych czy stówę? Murhaaja, masz takie cuda i nie gotujesz, co za zbrodnia!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
murhaaja
Miejsce pobytu: Wrock | SPONSOR FORUM |
Nox
|
|
« Odpowiedz #57 : Września 12, 2014, 12:53:27 » |
|
No niestety, jestem dupa w kuchni, prędzej się nożem przypadkowo zabiję niż nim coś równo pokroję A i nie gotuję w domu, bo nikt poza mną tego nie zje co ja lubię xD
|
|
|
Zapisane
|
raz, dwa, trzy, Merkury w drugim domu księżyc, pięć, nic nie może pomóc, sześć, nieszczęście, Anuszka, siedem, wieczór, olej, głowa, profesor wszystko przeczuł --------------------------------------------------- uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego
|
|
|
Paweł Mateja
|
|
« Odpowiedz #58 : Września 12, 2014, 13:06:32 » |
|
Thermomixa chcę bardzo, bardzo, ale cena mnie JESZCZE wstrzymuje. Albo Vita albo Thermo sobie kupię. Takie zwykłe blendery, choćby i za kilka stów, w ogóle nie mają do tego podejścia. Jak jadę do rodziców, to zawsze biorę ze sobą opakowanie sezamu czy orzechów ziemnych, żeby z tego zrobić w tym ustrojstwie masło. Generalnie to jest zajebiste
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Cobenka666
Gryffindor
|
|
« Odpowiedz #59 : Września 12, 2014, 22:56:54 » |
|
Mały offtop ! Mięsko !!!
|
|
|
Zapisane
|
It is just the beginning of the end
|
|
|
|