Strony: [1] 2 3   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Kawa!  (Przeczytany 23142 razy)
Moniqee
Moderator

*




« : Września 08, 2010, 11:45:27 »

Nazwa forum Gotham Cafe zobowiązuje, porozmawiajmy więc o kawie  :)

Pijecie codziennie? Lubicie? Czarną czy z mlekiem? Rozpuszczalną czy sypaną? Klasyczną czy w różnych wariacjach? Słodką czy gorzką? Samą czy z czymś "do kawy"? Lubicie odwiedzać kawiarnie?

Czekam na wasze wypowiedzi, a tymczasem... idę po kawę  Diabeł 9

Zapisane
Mike
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Gdańsk




It's A Mirage! I'm Tellin' Y'all It's a Sabotage!

WWW
« Odpowiedz #1 : Września 08, 2010, 11:53:53 »

Ja uwielbiam odwiedzać kawiarnie (o czym zresztą świadczy nasz blog ;) ) i samą kawę zresztą też uwielbiam. Koniecznie z mlekiem, w każdej wariacji, zawsze bez cukru i zazwyczaj rozpuszczalną, lub z ekspresu.

A kiedy do kawy jest "coś słodkiego", wtedy zapotrzebowanie na codzienną dawkę energii jest całkowicie zaspokojone. :D
Zapisane

Cichy
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Legionowo



WWW
« Odpowiedz #2 : Września 08, 2010, 12:08:34 »

Ja nie znoszę kawy i nigdy nie pijam, nawet jak jestem diabelnie zmęczony. Nie wiem skąd biorę energię, bo nie pijam ani kawy, ani napojów energetycznych, ani nie jem mięsa (chociaż uważam za bzdurę opinię, że mięso daje energię, której nie dają pokarmy jarskie), ale mimo to jestem zawsze zwarty i gotowy :). Dlatego kawa nie jest mi do życia potrzebna ;).
Zapisane
murarz

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #3 : Września 08, 2010, 12:40:02 »

Ja piję, od kiedy pamiętam.
Jak byłam mała, to zawsze o "kawowej porze" zakradałam się do pokoju dziadka i mogłam upić łyk. Mama i babcia się denerwowały, że dziadek mi pozwala, ale ja byłam mała i słodka i potrafiłam go udobruchać :P
Najbardziej lubię czarną z ekspresu, posłodzoną. Jak akurat nie ma ekspresu, to sypaną czarną z cukrem. Czasem zdarza mi się wypić rozpuszczalną, ale rozpuszczalnej czarnej nie lubię, więc musi być mleko do tego.
A do kawiarni lubię pójść z książką. Biorę wtedy latte macchiato zazwyczaj i sobie siedzę przez jakiś czas.
Kiedyś niedaleko mojej uczelni była świetna kawiarnia. Uwielbiałam tam chodzić. Niestety zamknęli ją i póki co ulubionej kawiarni nie mam :(
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #4 : Września 08, 2010, 12:49:40 »

O koleżanko,trafiłaś w sedno. :P Ze wszystkich znanych i stosowanych przeze mnie używek albo zrezygnowałem albo mógłbym zrezygnować w każdej chwili. :) Natomiast jeśli sprawa tyczy się kawy,to nijak widzę dnia z lekturką bez kawy umieszczonej na podstawce pod ręką. :P No po prostu nie wyobrażam sobie trzymać książki w ręce i nie wypić przy tym co najmniej jednej (a zawsze są dwie) kawcie. :P A jaką piję? Rzadko normalną,sypaną bo i fusów się zawsze nałykam :P,i kopa za dużego daje ,co jest mi póki co niepotrzebne. Chociaż jak niema nic innego to wypiję. :) Często rozpuszczalną ze słoika Nescafe,bądź Maxwell ,a już w ogóle dziennie 3w1 tychże samych marek. ::P
Do  tego jeszcze mam ulubiony mega-pierdzielny kubek z Neski (pewnie widzieliście,taki czerwony:P). :D
Nic tylko zalać,dorwać dobrą książkę i odpłynąć.  Anioł
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Duddits
Gość
« Odpowiedz #5 : Września 08, 2010, 14:42:56 »

Nie jestem smakoszem kawy ale piję średnio dwie, trzy dienie. Moja ulubiona, którą zawsze pije to rozpuszczalna Jacobs Cronat Gold. Koniecznie słodka i bez mleka. Nie uznaje kawy z mlekiem :D Właśnie teraz sobie siorbię pierwsza kawkę. Mam jeszcze taką głupią fobie odnośnie picia kawy w czarnym kubku a raczej jego czarnym wnętrzu :D Musi być białe, nie ma bata :D
Zapisane
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #6 : Września 08, 2010, 14:53:47 »

18 lat nie piłem kawy i byłem dumny, bo mnie bawiło jak młodzi ludzie musieli z rana łyknąc błota by jakoś funkcjonować :D Do matury zacząłem, ale przez resztę studiów piłem tylko do nauki (czyli 2 razy w roku do sesji, ale wtedy już wiadrami :D). Kawę tak naprawdę zacząłem pić dopiero po studiach czyli jakoś w wieku 28 lat. Jakoś tak w pracy zawsze się na okienku siadało do kawy, a że ja jestem człowiek, który się łatwo uzależnia to skończyło się źle :D Dochodziło już do tego, że piłem ok. 5 kaw dziennie, a pijałem tylko bardzo mocne i czarne kawy bez żadnych dodatków. Nawet nie liczyłem tego na łyżki tylko na przechył. Jakieś pół roku temu (może trochę więcej) powiedziałem dość. Po pierwsze źle się czułem, a po drugie zacząłem być bardzo nerwowy jak nie mogłem wypić kawy (może ktoś pamięta moje humory podczas wyjazdu z Bytowa rok temu jak nie dali mi kawy wypić:D Crusia na pewno pamięta bo z nami jechała :D). Przestałem pić całkowicie, było ciężko i czułem się naprawdę jakbym fajki rzucał. Potem się przerzuciłem na rozpuszczalną bezkofeinową (w małych ilościach i słabiutkie). Teraz piję rozpuszczalną kofeinową, ale też w małych ilościach i słabe i nie jestem uzależniony.

A jesli kawa to tylko czarna. Kawa z cukrem to dla mnie jest największy absurd tego świata. To tak jakby piwo z cukrem pić by "zabić" goryczkę :D Kawę z mlekiem jestem w stanie zrozumieć ale nie pijam.
Zapisane
spiral_architect

*

Miejsce pobytu:
Wrocław




WWW
« Odpowiedz #7 : Września 08, 2010, 14:58:08 »

A pijam różnie jak mam ochotę, a ulubiona to Jacobs Velvet z mlekiem i z małą ilością cukru :) A smaku kawy np. nie lubię, a akurat ta smakuje bardziej jak jakieś kakao, które ubóstwiam. :D Pijam z 2/3 kubki kawy dziennie chociaż potrafię też z miesiąc nie wypić nic. A zacząłem i tak późno bo na 5 roku studiów, wcześniej właściwe nie ruszałem :D

Tak samo np. nie pijam kwasów, redbulli itp.

Z drugiej strony pijam sporo herbat, i to zdecydowanie różnych, ale nie smakowych. 
Zapisane
rinho

*

Miejsce pobytu:
Zgierz




« Odpowiedz #8 : Września 08, 2010, 15:14:58 »

ja też dość późno zacząłem, bo już jako pełnoletni i o ile na początku piłem kawę tylko dla smaku, to po koniec tamtego roku zbyt często robiłem sobie siekiery tylko po to żeby utrzymywały mnie na nogach i stwierdziłem że pora z tym skończyć. Nawet mi się udawało przez pół roku, ale potem kilka razy mi się zdarzyło (szczegolnie w pracy) na kawę dla podniesienia powiek. Mimo wszystko staram się kontrolować, a nieraz to drudne, bo bardzo lubię smak kawy. I to każdej. Nie przeszkadza mi czy jest na zimno, czarna, gorzka, rozpuszczalna, zwykła, z mlekiem czy słodka (byle nie za mocno słodka ;) ), wypijam w każdej postaci, zależy od humoru.
Zapisane
Paweł Mateja

*




« Odpowiedz #9 : Września 08, 2010, 15:32:52 »

Mnie kawa specjalnie na nogi nie stawia - czasem wręcz zasypiałem świeżo po wypiciu. I to tak ot, w ciągu dnia. Pijam prawie codziennie, wczesnym wieczorem, do ciastka. Kiedyś lubiłem tylko parzoną z mlekiem, ale w akademiku nauczyłem się pijać bez dodatków. Lubię z cynamonem, kardamonem. Cholernie smakuje mi też z ekspresu, ale już rozpuszczalnej unikam.
Choć wolę herbaty, napary owocowe i takie tam, to bez kawy życie byłoby gorsze.
Zapisane
murhaaja

*

Miejsce pobytu:
Wrock

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Nox

WWW
« Odpowiedz #10 : Września 08, 2010, 15:35:08 »

kawa mnie nie budzi, więc czasami ją piję dla smaku, albo jak nie mam nic słodkiego w domu, to wtedy pół kubka kawy, pół mleka, dużo cukru, i starcza za całą tabliczkę czekolady :D ale ostatnio bardzo rzadko pijam, bo mnie po niej serce boli :D
Zapisane

raz, dwa, trzy, Merkury w drugim domu
księżyc, pięć, nic nie może pomóc,
sześć, nieszczęście, Anuszka, siedem, wieczór,
olej, głowa, profesor wszystko przeczuł
---------------------------------------------------
uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego
rinho

*

Miejsce pobytu:
Zgierz




« Odpowiedz #11 : Września 08, 2010, 15:37:08 »

Kawa nie stawia na nogi od razu po wypiciu, ani w ogole jak się pije słabą. Natomiast godzine - dwie po siekierce ciężko usnąć. Wiem z doświadczenia ;)
Zapisane
chiyeko

*

Miejsce pobytu:
Olkusz

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #12 : Września 08, 2010, 16:34:22 »

Mnie też kawa nie rozbudza. Raczej usypia ;P Może dlatego, że zazwyczaj nie piję jakoś bardzo mocnej. Ale i tak ją uwielbiam.
A piję rozpuszczalną z mlekiem, pół łyżeczki cukru :)
Zapisane

"Niezmienny scenariusz naszych czasów:
apokalipsa zagraża... lecz nie następuje. I zagraża nadal."
Stebbins

*

Miejsce pobytu:
Dorne




WAR is NOT the ANSWER

« Odpowiedz #13 : Września 08, 2010, 17:01:23 »

Kawa nie jest fajna :) Zapach kawy- super, zmak- bleeeeeeeeeeeeeeeee. Przez całe moje jakby nie patrzec 26letnie zycie sumując wszystkie pojedyncze łyki to wypiłem może z półtorej filiżanki. Obojętnie jaka odmiana, rodzaj, sposób przygotowania - kawa nie jest fajna!! :)
Inna sprawa,(tak ciutke zbaczajac z tematu) - wielu lubi kawe  i np. wiele osob lubi psy. Ja bym wszystkie najlepiej do wora i hops do Wisły :) Także jesli przypadkiem czyta to teraz  moja przyszla zona ktorej jeszcze nie znam to pamietaj Skarbie- psa nie bedzie, a na ekspres do kawy nie dam nawet grosika :)

...wiec moze to ja mam dziwny gust :P

Co innego herbata i koty :D herbate pijam dziennie litrami,a koty są fazowe :D

... a i lubie odwiedzaqc kawiarnie, ale nie po to by napic sie kawy ;]
Zapisane

"Podróż donikąd też zaczyna sie od pierwszego kroku."

(Ch. Palahniuk 'Rozbitek')
Rose
Gość
« Odpowiedz #14 : Września 08, 2010, 17:14:27 »

Kawę zaczęłam pić po maturze. Najpierw wyłącznie fusiankę (też na przechył) po paru latach przerzuciłam się na ekspres, a później na rozpuszczalną. Zawsze piłam kawę czarną, gorzką i mocną. I nigdy mnie ona nie pobudzała. Często przed snem ją pijałam. Od kilku lat nie piję kawy, chba że muszę, ale to dodaję dużo mleka i cukru. A fusianki za skarby świata bym nie wypiła. A tak wogóle to kawa nie nawadnia, więc nie ma sensu  się nią zapychać.
Zapisane
Bartek

*

Miejsce pobytu:
Białystok / Kraków




Nahallac

« Odpowiedz #15 : Września 08, 2010, 17:15:55 »

Także jesli przypadkiem czyta to teraz  moja przyszla zona ktorej jeszcze nie znam to pamietaj Skarbie- psa nie bedzie, a na ekspres do kawy nie dam nawet grosika :)

Ale popatrz na to w inny sposób - zapach kawy jest super [w tej kwestii zgadzamy się znakomicie], więc Twoja połowica może parzyć i pić kawę, a Ty będziesz się delektował zapachem, więc nie jest to chyba takie złe, mieć ekspres w domu, nie? :D

Osobiście kawę pijam rzadko. W szkole zdarzało mi się nawet kilka razy w tygodniu, ale to był krótki okres. Jeśli potrzebuję czegoś, co postawi mnie na nogi, to tylko mocna, czarna kawa jest w stanie wywołać taki efekt. O ile słodzenie herbaty uważam za małą zbrodnię, to kawę słodzę zawsze. W zasadzie nie mam wyrobionego jakiegoś szczegółowego gustu - pijam i rozpuszczalną i mieloną, z ekspresu też może być [chociaż w domu nie posiadam :P]. Z rozpuszczalnych szczególnie smakuje mi Maxwell House.
Co do mleka/śmietanki - raczej piję z jego dodatkiem, ale czasami mnie nachodzi, by wypić bez :P Więc różnie.

Kiedyś kawa bardzo mi nie smakowała i chyba to jest jednak kwestia przyzwyczajenia. Pamiętam jednak, że od dziecka bardzo lubiłem zapach kawy i to mi pozostało dotąd - mógłbym siedzieć nad zaparzoną kawą aż wystygnie i tylko rozkoszować się jej aromatem :D
Zapisane

Rose
Gość
« Odpowiedz #16 : Września 08, 2010, 17:19:33 »

Ale zaparzona kawa nie pachnie ładnie :D Pięknie pachnie kawa mielona, ten proszek :D
Zapisane
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #17 : Września 08, 2010, 17:27:54 »

A mnie kawa mocno pobudzała dopóki nie zacząłem jej pić nałogowo i organizm się nie przyzwyczaił. Poważnie na studiach jak przychodził okres picia kaw to pierwszy kubek po kilku miesiącach bez kawy wystarczył bym nie przespał nocy. I to nie tylko trzymała mnie na nogach, ale jak się kładłem do łóżka to mogłem jedynie w sufit patrzeć bo i tak nie mogłem zasnąć. Ludzie se jaja zawsze ze mnie robili jak pierwszą kawę w sezonie piłem. Rok temu , jak już byłem uzależniony, często parzyłem sobie kawę o 2:00 w nocy, wypijałem i szedłem spać.
Zapisane
Król Artur

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Let's tango bitch!

« Odpowiedz #18 : Września 08, 2010, 17:42:48 »

Ale zaparzona kawa nie pachnie ładnie :D Pięknie pachnie kawa mielona, ten proszek :D

Tutaj się zgodzę, nie ma to jak świeżo mielona kawa. Kawę pijam nieregularnie (więcej herbaty pijam). Fajne są takie kawy smakowe (rum, itp.) w ziarnach do mielenia, pił ktoś?
Ostatnio pijam kawę jak mnie boli głowa, po wypiciu przestaje.  
« Ostatnia zmiana: Września 08, 2010, 17:44:23 wysłane przez Król Artur » Zapisane
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #19 : Września 08, 2010, 17:47:19 »

Kawiarnie lubię odwiedzać wypić tam piwko czy dobry koktajl, ale samej kawy nienawidzę. Ten zapach, smak... nie to nie dla mnie.
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
Strony: [1] 2 3   Do góry
Drukuj
Skocz do: