Strony: 1 [2] 3 4 ... 8   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Herbaty i napoje podobne  (Przeczytany 44349 razy)
J.Xavier.B

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #20 : Października 31, 2010, 13:51:42 »

Czytam powyższe posty i widzę, że część z Was to prawdziwi koneserzy herbaciani :D. Ja zaś w tej dziedzinie jestem bardzo prostolinijny, jeśli już, to pijam taką zwykłą - Sagę lub Liptona [kto wie czy nie z importu ze sklepu w mieścinie Humana??  :haha:] z wkrojonym plasterkiem cytryny + jedną łyżeczką cukru :). Bez cytrusa herbata wydaja mi się taka jakaś mdła i pozbawiona smaku :D.

Owocowych w zasadzie nie pijam, ale przed laty zdarzało mi się, a i owszem :). Chyba, że zdarzy mi się w tak zwanej gościnie - ale to raczej sporadycznie :). Tak w ogóle, to z herbatą nie mam noża na gardle, może mi się zdarzyć że nie wypiję jej nawet przez klika dni - i mój świat nadal trwa  :faja:.

Zestawiając więc ze sobą dwa najpopularniejsze napoje gorące, w rywalizacji herbaty z kawą w moim przypadku zdecydowanie przewodzi mała czarna ;). Ale pamiętam te sławetne czasy zanim przeszedłem na ciemniejszą stronę mocy :D, że proporcje były zupełnie odwrotne, przy czym trudno powiedzieć czy to nagonka dorosłości, czy efekt porannej integracji w pracy zaważył o pole position dla kawy ;).
« Ostatnia zmiana: Października 31, 2010, 13:59:27 wysłane przez J.Xavier.B » Zapisane
Bartek

*

Miejsce pobytu:
Białystok / Kraków




Nahallac

« Odpowiedz #21 : Października 31, 2010, 15:20:59 »

A ja ostatnio miałem nareszcie okazję spróbować yerba mate. I o ile pierwsze łyki były nieprzyjemne, to potem się rozsmakowałem i przyznam, że zaczynam myśleć o własnym zestawie do picia. Gorzej, że to na początek inwestycja kilkudziesięciu złotych, do stu. Niemniej pobudza prawie tak dobrze jak kawa, a nie jest tak ciężkim napojem i byłaby dobrym urozmaiceniem dla mojego herbacianego nałogu :D
Zapisane

chiyeko

*

Miejsce pobytu:
Olkusz

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #22 : Listopada 02, 2010, 13:07:09 »

Ja też zawsze do czarnej herbaty dodaję cytryny. A ostatnio bardzo zasmakowała mi herbata Dilmah o smaku mandarynki :3
Zapisane

"Niezmienny scenariusz naszych czasów:
apokalipsa zagraża... lecz nie następuje. I zagraża nadal."
Procella

*




WWW
« Odpowiedz #23 : Listopada 04, 2010, 12:35:16 »

Ostatnio bardzo mało piję czarnej herbaty, a jeżeli już - nie uznaję żadnych dodatków w rodzaju cukry, cytryny, czy, Cthulhu broń, mleka. No, rum może być :P

Piję za to bardzo dużo herbaty zielonej i czerwonej. Nie bawię się jednak w żadne rytuały zaparzania, nie przestrzegam żadnych zasad, zapewne wielu smakoszy dostałoby zawału patrząc, jak je przyrządzam (wsypuję dość dużo do szklanki i zalewam wrzątkiem), ale co mi tam, mnie smakuje.
Zapisane


Well I live with snakes and lizards
and other things that go bump in the night
'Cuz to me everyday is Halloween
Paweł Mateja

*




« Odpowiedz #24 : Listopada 04, 2010, 14:54:10 »

Procella, jak widzę takie zaparzanie, to mi się robi na rękach gęsia skórka. :D Porównywałaś kiedyś smak zielonej parzonej świeżym wrzątkiem i wodą, która ma z 80-90 stopni? W sensie, że postała kilka minut? Dla mnie ta druga jest o wiele smaczniejsza.
Zapisane
Procella

*




WWW
« Odpowiedz #25 : Listopada 04, 2010, 15:21:31 »

Być może, ale nigdy mi się nie chce tak bawić :P Dla mnie jest wystarczająco smaczna.
Zapisane


Well I live with snakes and lizards
and other things that go bump in the night
'Cuz to me everyday is Halloween
Mandriell
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Częstochowa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



SHADYXV

WWW
« Odpowiedz #26 : Listopada 04, 2010, 15:25:43 »

Uwielbiam herbatę! Nie wyobrażam sobie dnia bez niej!
W każdej możliwej wariacji (no... poza czerwoną).

Moja ulubiona to zielona. Dzień bez herbaty zielonej to dzień stracony.
Lubię też różne smakowe, od tych tematycznych po krajach (z liptona) po różne mixy owocowe (irving, tetley, dilmah)

Co do dodatków do herbaty - jeśli piję zieloną i owocowe - nigdy nie słodzę.
Czarną i Earl Grey'a owszem. I tu już różnie bywa - czasem zaspokoi mnie łyżeczka cukru, czasem dwie. Ostatnio częściej jednak słodzę miodem a nie cukrem. Wtedy wystarczy łyżeczka miodu i jest cud, miód :D

Zdarzy się też wrzucić plasterek cytryny lub limonki.

Dziennie średnio wypijam 3 kubki herbaty. W tej chwili piję zieloną :)
Zapisane

Procella

*




WWW
« Odpowiedz #27 : Listopada 04, 2010, 16:14:57 »

Zdarzy się też wrzucić plasterek cytryny lub limonki.
Podobno świetnie się sprawdza plasterek pigwy. Sama nie próbowałam, bo nie mam zwyczaju wrzucania czegokolwiek do herbaty, ale moi krewni i znajomi się zachwycają.
Zapisane


Well I live with snakes and lizards
and other things that go bump in the night
'Cuz to me everyday is Halloween
Paweł Mateja

*




« Odpowiedz #28 : Listopada 04, 2010, 16:15:45 »

Ja już w robocie dzisiaj wypiłem chyba 5. W domu norma to około 5-8 łącznie z owocowymi, ziołami, czy kawą zbożową. Ostatnio trochę może mniej, bo rozsmakowałem się w Mate.

Czerwoną lubię bardzo, choć musiałem się przyzwyczaić do smaku. Chyba, że wystygnie - wtedy jest paskudna.
Zapisane
Bartek

*

Miejsce pobytu:
Białystok / Kraków




Nahallac

« Odpowiedz #29 : Listopada 16, 2010, 21:09:36 »

Kupiłem sobie jeden z tych nowych wielgachnych [na opakowaniu jest 550ml, ale chyba ma odrobinę więcej] kubków Liptona - z operą w Sydney. W zestawie z opakowaniem 100 torebek liptona zapłaciłem niecałe 20zł, a kubek jest kapitalny, teraz już na pewno przedawkuję herbatę, tak fajnie się z niego pije :D
Zapisane

J.Xavier.B

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #30 : Listopada 16, 2010, 22:32:02 »


Dla zaintrygowanych Diabeł 9: w serii tych kubków Liptona oprócz opery w Sydney jest jeszcze Statua wolności / Nowy Jork oraz wieża Eiffla / Paryż :).
Zapisane
Kaja

*




« Odpowiedz #31 : Grudnia 08, 2010, 02:24:06 »

Uwielbiam herbatę i piję jej całe litry. Niektórzy twierdzą, że to nie jest zdrowe, i że w herbacie jest więcej kofeiny niż w kawie, etc. :pff2: Czy to w ogóle możliwe?
Nigdy nie słodzę cukrem. Używam miodu lub soku malinowego (kiedy jest zimno). Lubię gorzką czarną herbatę bez dodatków lub z samą cytryną. Ciekawie też smakuje czarna herbata z suszoną skórką pomarańczy lub innego cytrusa (właśnie suszę w tym celu grejpfruty i pomelo) dodaną podczas parzenia. Mleko w herbacie nawet mi smakuje przez pierwsze kilka łyków, ale zawsze ciężko mi jest ją skończyć.
Bardzo lubię zieloną herbatę. Dobra jest tez z trawą cytrynową albo z jaśminem. Pięknie wygląda zielona kwitnąca podczas parzenia :). W barze sushi koło mojej pracy mają pyszną ryżową herbatę... to jakaś mieszanka którą sami robią... niestety nie chcą zdradzić przepisu. Bardzo lubię też białą herbatę - ma taki świeży delikatny smak. Na czerwonej zbytnio się nie znam i piję ją rzadko, ale też mi smakuję. Lubię też różne mieszanki herbat z owocami, kwiatami, etc.
Pijam herbaty z torebek, ale lepsze są liściaste. Dla mnie parzenie sypkiej herbaty w kubku z zaparzaczką nie ma większego sensu... i tak nie poprzestaję na jednym kubku. Bardziej warto zrobić cały imbryk i postawić go na podgrzewaczu, żeby herbata nie stygła. W tej chwili piję właśnie tak zaparzoną herbatę o nazwie cesarska wiśnia (chyba jest z owocami i kwiatami wiśni).
Tak z innej beczki: bardzo chciałabym pojechać kiedyś do Tybetu... i przy okazji spróbować ich herbaty, którą pije się z mlekiem, masłem i na słono - jest to właściwie potrawa, a nie napój.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 08, 2010, 02:32:59 wysłane przez Kaja » Zapisane

"Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
Tito

*

Miejsce pobytu:
Grybów




WWW
« Odpowiedz #32 : Grudnia 20, 2010, 23:34:03 »

Widzę że rośnie zainteresowanie ludzkości Yerba mate :) Ja mam już swój zestaw, kupiłem za prawie stówę, ale opłacało się. Była tam guampa z Palo Santo, bombilla i mate z domieszką ziół. Do tego dokupiłem zwykłą i jest boska. Szczególnie naczynko ma wyjątkowy zapach, przyjemniej się z niego pije niż z kubka - jeden minus to mała pojemność. Poza tym odkryłem ciekawą właściwość mate jeśli ją wypić przed snem - takiej jazdy to chyba nawet Syd Barret nie zaliczał po psychodelikach jak ja w nocy :D Rano nic ze snów nie pamiętałem, ale obudziłem się ze świadomością totalnej zajebistości :faja: Niedoświadczonym nie polecam ;) Ale mate jak najbardziej, u mnie wyparła prawie całkowicie kawę, sam już sobie nie parzę, chyba że u kogoś w gości, ale zawsze pytam czy nie mają mate  :P
BTW, moja guampa i ja jesteśmy na awatarze obok ;)
Zapisane
Paweł Mateja

*




« Odpowiedz #33 : Grudnia 21, 2010, 09:23:30 »

Ja nie mam guampy czy jak to się zwie. Faktycznie, fajnie pachnie żywicą, ale jest malutkie - już wolę z kubka zwykłego pić.  Ale korci mnie ogromnie jakaś fajna tykwa - mniej praktyczna, ale fajne są :D
Bombilę mam na razie bambusową. W sumie filtruje bardzo dobrze i ni zatyka się zbyt często. Taki model, bo wcześniejsza cały czas się zapychała. Polecam bambusowe - dodają fajnego aromatu, tanie są a całkiem dobre. Choć nie ukrywam, że dobra stalowa mi się marzy :D

Aktualnie pijam cytrynową, bo akurat taka była pod ręką. Fenomenalna była z miętą, zwykła też pycha. Zacząłem pić w pracy - i piję już w niej tylko mate. Później więc kawa odpada - ale w weekend jak najbardziej.
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #34 : Grudnia 21, 2010, 10:10:44 »

Strasznie się na mate napaliłem z 9 lat temu, gdy poznawałem twórczość Cortazara:) Jego bohaterowie pochłaniają ten napój litrami... Parę lat później spróbowałem mate przywiezionej zresztą z Argentyny... nie potrafiłem tego przełknąć:) Dla mnie smakowało to jak rozpuszczona w wodzie słomianka :)

A tak na co dzień, to fetyszystą herbacianym nie jestem, jestem zbyt leniwy, by babrać się w liściach, kupuję torebkową. Ostatnimi czasy głównie owocowe. Też po części z lenistwa, bo czarnych bez cytryny nie trawię:)
Zapisane
Paweł Mateja

*




« Odpowiedz #35 : Grudnia 21, 2010, 10:24:12 »

Jeśli ci, pa, nie podchodzi czarna bez cytryny, to yerba też nie będzie ;) A jak próbowałeś, to sypałeś pół naczynia suszu, czy jak herbatkę?
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #36 : Grudnia 21, 2010, 10:31:34 »

Hehe, ja generalnie za bardzo słodkie rzeczy lubię, by smakować w takich napojach jak kawa czy mate;) Albo w alkoholu, jeśli o tym mowa.

A jak próbowałem...nie wiem nawet...dziewczyna mi zaparzała w takim specjalnym zaparzaczu :)

Swoją drogą to jednak chyba z Urugwaju było, a nie z Argentyny, ale to prawie to samo...Maga też była z Montevideo;)
Zapisane
Tathagatha
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Lublin




« Odpowiedz #37 : Grudnia 21, 2010, 10:35:00 »

Kurczę, zupełnie nie słyszałam o tej herbacie o której piszecie. Gdzie można ją kupić? Tylko w herbaciarniach?
Zapisane

Za każdym razem gdy stawiasz czoło trudnościom, masz znakomitą okazję by zademonstrować bogactwo swojego wnętrza.
Paweł Mateja

*




« Odpowiedz #38 : Grudnia 21, 2010, 10:51:50 »

Przede wszystkim w Internecie, ale też w herbaciarniach - chociaż tam jest drożej. Mate jest super, bo ma kofeinę, fajny (:D) smak i jest cholernie zdrowa. Właściwie to co kawa czy herbata wypłukuje, yerba wprowadza do organizmu. Trochę jest droga, bo do picia trzeba torbę - powiedzmy 0,5 kg - 15-20 zł i jakąś bombilę, czyli rurkę - od 10zł do nieskończoności ;) Ale polecam, bo warto spróbować. Mnie szwagier tym zaraził i nie ma dla mnie odwrotu.

W sumie można też sobie po prostu zalać przez sitko - jak sypaną herbatę. Tylko to musi być duże sitko, bo tradycyjnie mate sypie się 1/3 do 1/2 kubka :D
« Ostatnia zmiana: Grudnia 21, 2010, 10:54:04 wysłane przez Paweł Mateja » Zapisane
Tathagatha
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Lublin




« Odpowiedz #39 : Grudnia 21, 2010, 11:19:24 »

Ojej, obawiam się, że nie będzie mi się chciało w to bawić. Ale przynajmniej raz spróbuje, z ciekawości, bo ciekawska jestem  :D
Zapisane

Za każdym razem gdy stawiasz czoło trudnościom, masz znakomitą okazję by zademonstrować bogactwo swojego wnętrza.
Strony: 1 [2] 3 4 ... 8   Do góry
Drukuj
Skocz do: