Strony: 1 ... 5 6 [7] 8   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Herbaty i napoje podobne  (Przeczytany 44410 razy)
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #120 : Listopada 13, 2017, 15:38:59 »

Ja już od lat nie słodzę, ani herbaty, ani kawy, i w ogóle nie tęsknie do cukru w tych napojach, właściwie odrzuca mnie słodka herbata, choć słodycze ogólnie lubię :D No i takich zielonych albo czerwonych herbat, to nie powinno się słodzić, bo wtedy tracą swoje właściwości (odchudzające :D). Z herbat to najbardziej lubię czerwoną, ale koniecznie z dodatkiem cytryny, albo porzeczki, bo sama czerwona ma dosyć nieprzyjemny zapach. Ale aromatyzowana jest w porządku. Kiedyś Big Active produkowało czerwoną earl grey z różnym aromatem, którą piłam litrami, ale teraz już nie mogę jej nigdzie dostać :(
Zapisane

It is just the beginning of the end
maszynistaGrot

*




« Odpowiedz #121 : Listopada 14, 2017, 14:31:34 »

Złote słowa Cobenko, nawet powoli się przekonuje do tego niesłodzenia. Ja mam taki motyw, że przed herbatą jem łyżkę miodu (podobno tak lepiej, bo gdy wrzucimy do gorącej herbaty to miód traci swoje cudowne właściwości zdrowotne), no i później już tę miodową słodycz nawet całkiem zgrabnie goryczka niesłodzonej herbaty równoważy :)

A co do czerwonej herbaty to również bardzo lubię, ale ostatnio rzadko piłem, gdyż ciężko ją kupić, nie chce mi się tracąc czas buszować po innych marketach czy małych sklepikach, w biedronce najbardziej lubię robić zakupy, a tam chyba nie ma... Za to bardzo duży wybór jest zielonej, szczególnie w kauflandzie - najlepiej lubię tę z pigwą, oraz imbirem :)
Zapisane

Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...

Stefan Grabiński, Maszynista Grot
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #122 : Listopada 14, 2017, 14:43:36 »

Ja potrafię wypić herbatę bez cukru. W sumie w pracy piję bez wszelkie sypane  - tych nigdy nie słodzę. Ale taką zwykłą czarną lub żółtą (Tetley, Ramsey) jak jestem w domu to z cytryną i ładuję słodzik. Kaw też nie słodzę. Czasem rozpuszczalną, sypanej nigdy. Ogólnie to mam w domu tylko brązowy lub słodzik, więc jak ktoś do mnie przychodzi to nie ma wyjścia. :P Ale osobiście przekonałem się do słodzika i ładuję go nie tylko do napojów. Toto kalorii niemal wcale ma, więc nie myślę nawet ile tego wrzucam.
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
murhaaja

*

Miejsce pobytu:
Wrock

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Nox

WWW
« Odpowiedz #123 : Listopada 15, 2017, 19:43:00 »

Ja tam słodzę miodkiem. Jak czarna to jeszcze z cytryną, czarne-smakowe z miodkiem, owocowe różnie, mogą być na słodko i bez. Ziołowe bez, to musi być paskudne w smaku :D
Zapisane

raz, dwa, trzy, Merkury w drugim domu
księżyc, pięć, nic nie może pomóc,
sześć, nieszczęście, Anuszka, siedem, wieczór,
olej, głowa, profesor wszystko przeczuł
---------------------------------------------------
uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #124 : Listopada 16, 2017, 14:20:40 »

Ja mam w domu jeszcze syrop klonowy i z agawy. Ale to raczej do naleśników, omletów. A miód to musiałbym kupić prosto od jakiegoś pszczelarza, a nie ze sklepu, bo tam to g... jest.
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
maszynistaGrot

*




« Odpowiedz #125 : Listopada 16, 2017, 18:21:32 »

Ciacho w sklepach też mają z pasiek tylko tych mniejszych a nie biedronek, popytaj to znajdziesz - gdzież 50zł za słoik kg :)
Zapisane

Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...

Stefan Grabiński, Maszynista Grot
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #126 : Listopada 20, 2017, 16:08:06 »

Pewnie masz rację. Ja generalnie miodożercą nie jestem, bo dla mnie zbyt słodki. Ale jak babcia da od nich z wiochy to biorę.
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
maszynistaGrot

*




« Odpowiedz #127 : Listopada 22, 2017, 15:42:02 »

Ja też się miodem nie obżeram, ale jem często w małych dawkach - łyżeczka przed gorzką herbatą, a i przed słodką też brałem. Po prostu jest to produkt zdrowy, naturalny więc to wole niż jakimiś sztucznościami się objadać :)

Druga wersja to mojego taty - kanapki z miodem :)
Zapisane

Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...

Stefan Grabiński, Maszynista Grot
maszynistaGrot

*




« Odpowiedz #128 : Grudnia 10, 2017, 15:15:15 »

Chyba skapitulowałem... Gdzieś ta herbata bez słodzenia gorzka; jałowa i niesmaczna mi się zaczęła  zdawać i ponownie słodzę :D
Zapisane

Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...

Stefan Grabiński, Maszynista Grot
maszynistaGrot

*




« Odpowiedz #129 : Września 16, 2018, 14:26:25 »

Wklejam z alkoholi bo tu lepiej pasuje:

Eee, nie tak szybko jak się pije z kubka 0,5 l.

Stary nie szalej... Herbatę pijesz w półlitrowych kubłach? To w czym Ty piwo żłopiesz? W wiadrach? :P
 
Zapisane

Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...

Stefan Grabiński, Maszynista Grot
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #130 : Września 16, 2018, 19:57:25 »

No bo ja robiłem po kilkanaście kubków i mnie to denerwowało to skombinowałem takiego LGika 0,5 l. Jakbyś luknął do mnie na bloga lub fejsa to byś widział jak czasem wklejam z książką. :) O takowy:



I takie ze 4 kawy i 2-3 heerbaty wypiję w ciągu dnia wolnego jak dzisiaj. :D Jak do rodziców jadę to też mi robią w takim kawę. :D

A ostatnio do herbaty zacząłem dodawać cytryny na zimniejsze dni i - coś nowego - kardamon. Całkiem smaczna ta herbata. Jeszcze niedługo będzie trzeba profilaktycznie co jakiś czas z imbirem i czosnalem, żeby odporność wzmocnić. Może jeszcze cynamon czasem. :)
« Ostatnia zmiana: Września 16, 2018, 20:01:03 wysłane przez Ciacho » Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
maszynistaGrot

*




« Odpowiedz #131 : Września 17, 2018, 16:56:35 »

Ponawiam apel; nie szalej brachu... :P :D

Ja też pije trzy herbaty dziennie, ale w normalnych szklankach. Kiedyś piłem po 5, ale doszedłem do wniosku, że duże ilości herbaty zbytnio wyjaławiają organizm (przynajmniej takie miałem odczucie subiektywne).

Cynamonu i czosnku nigdy nie dodawałem do herbaty... Dobre to ? Ale cytrynę i imbir jak najbardziej... A jako słodzik to zamiast cukru to łyżkę miodu dodaje - bardziej wyszukany smak mam wrażenie. No i zdrowszy ;)

A co do mleka - ostatnio zmieniłem wieloletnie przyzwyczajenie. Bardzo lubię je pić, ale gdzieś mnie straszą ludzie, że to niezdrowe, że zapycha naczynia krwionośne, że to dla dzieci a nie dorosłych... Ja tam w to nie wierze, do śniadania szklankę popijałem i bardzo dobrze się czułem... ale w końcu postanowiłem poeksperymentować i zamiast mleka pije zwykłą wodę do śniadania (źródlaną, a nie kranówę)... W smaku oczywiście nic specjalnego, ale skoro miała by być zdrowsza to może i warto... No zobaczymy, choć na zimę pewnie na coś gorącego się przerzucę...
Zapisane

Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...

Stefan Grabiński, Maszynista Grot
J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #132 : Września 17, 2018, 17:41:22 »

Co rozumiesz przez wyjaławianie organizmu?
Czarna herbata podrażnia żołądek. Dostałem od koleżanki bardzo mocną herbatę z Ugandy i kiedyś wypiłem szklankę i poszedłem po tym biegać. Przeżywałem katusze biegnąc.

Podróżując po Cejlonie miałem okazję spróbować herbaty z mlekiem. I wiecie co? To jest dobre. Co prawda to tylko konkretne gatunki tak się pija, ale naprawdę smakuje to w porządku.

Ostatnimi czasy lubie pić dość intensywne herbaty, głównie w mniejszych szklankach. Co do dodatków to czasem cytryna (dodać obowiązkowo po wyjęciu fusów), raczej na kaca lub gdy czuje jak mi spada cukier, to wtedy dodaje miodu i nie trzeba łyżeczki brać przed skosztowaniem herbaty, wystarczy odczekać chwilę, jak herbata przestanie być okropnie gorąca.

W upały za to robiłem sobie napój na bazie zielonej herbaty - z dodatkiem wody, świeżej mięty i cytryny i to zmrażałem. Pyszna rzecz i gasi pragnienie.
Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
murhaaja

*

Miejsce pobytu:
Wrock

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Nox

WWW
« Odpowiedz #133 : Września 17, 2018, 19:55:38 »

Ja nie wiem o co Wam chodzi z półlitrowymi kubkami :D Ja mam taki termiczny w pracy, prawie pół litra, ze 2-3 herbaty wypijam w nim w pracy (zależy czy jestem na 8 czy 10 godzin), i potem w domu jeszcze ze 3 w kubku 0,33 l :D Taką małą herbatkę to tylko z rana, do śniadania, z cytryną, na rozbudzenie :D
Zapisane

raz, dwa, trzy, Merkury w drugim domu
księżyc, pięć, nic nie może pomóc,
sześć, nieszczęście, Anuszka, siedem, wieczór,
olej, głowa, profesor wszystko przeczuł
---------------------------------------------------
uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego
maszynistaGrot

*




« Odpowiedz #134 : Września 18, 2018, 07:31:54 »

No może troszkę z tym wyjaławianiem przesadziłem, ale takie jakieś uczucie przesytu żołądka czułem, gdy piłem więcej herbaty... Po prostu lubię jakiś umiar zachować... Generalnie jestem zwolennikiem różnorodności - w południe pije herbatę smakową, po obiedzie zawsze zieloną, a na wieczór standardową z cytryną. Kiedyś byłem jeszcze większym smakoszem gdy czerwoną i białą też piłem, choć ta druga jakaś taka zbytnio lajtowa w smaku, a czerwona słyszałem dobra na schudnięcie, o tu nawet jest "dowód" :D

http://www.poradnikzdrowie.pl/diety/suplementy/czerwona-herbata-wlasciwosci-ochudzajace-i-lecznicze_34657.html
Zapisane

Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...

Stefan Grabiński, Maszynista Grot
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #135 : Września 18, 2018, 10:18:19 »

Dla mnie nie ma czegoś takiego jak wyjaławianie czy nadużycie napojów typu herbata czy kawa. Pracując przed kompem potrafię wypić w ciągu 8 h dzbanek 1,3 l herbaty zielonej/białej/czerwonej lub żółtej, do tego dwie kawy x 250ml, zwykłą torebkę herbaty 1-2 kubki 250ml i jeszcze czasem ze szklankę wody.

W domu jak nigdzie nie wychodzę np. w niedzielę, to minimum 2 kubki herbaty (2x0,5) I 4 kawy (4x0,5, rozpuszczalna i sypana) + 0,5-1 l wody.

Trzeba się nawadniać. Nadmiar szkodzi mniej, niż niedostatek, bo jak coś to idzie z moczem, niedostatku z powietrza nie ściągniesz. ;)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
maszynistaGrot

*




« Odpowiedz #136 : Września 18, 2018, 13:26:11 »

Dobra, wyjaławianie nie jest najlepszym określeniem, w takim razie idąc na kompromis proponuje przesyt. Nie czujesz przesytu gdy codziennie pijesz tę samą substancje w dużych ilościach obojętnie czego? Kiedyś przykładowo piłem puszkę piwa codziennie, jednak od dawna pije rzadziej i lepiej się czuje. Po prostu jak coś pije/jem bardzo często to organizm się przyzwyczaja i już to mi mniej
smakuje ;) 
Zapisane

Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...

Stefan Grabiński, Maszynista Grot
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #137 : Września 19, 2018, 07:51:14 »

Nie. Bo herbatę i kawę piję od wielu lat, tak jak i wodę, czy mleko. Są przecież produkty i substancje, któe przyswajasz od dzieca. Znudziły Ci się? Czarna herbata w torebkach przykładowo. Przecież to od dziecka pijesz. :)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
maszynistaGrot

*




« Odpowiedz #138 : Września 19, 2018, 17:47:12 »

Nie znudziły mi się, pije codziennie, ale w rozsądnej dawce. Gdy piłem kiedyś więcej herbaty to czułem lekki przesyt, dyskomfort żołądka, a jak na nowo wróciłem do wcześniejszej dawki to znów czuje się OK. No, ale może Ty Ciacho masz lepsze zdrowie, więcej sportu uprawiasz, więc Twój organizm ma lepszą przemianę materii i jest w stanie więcej przerobić tych "drinków" :)

Swoją drogą przypuszczam, że zbyt wielkie ilości pitej regularnie herbaty przyczyniły się do śmierci Józefa Piłsudskiego (obok oczywiście fajek). Marszałek miał problemy żołądkowe przed śmiercią, a potrafił co dzień wyżłopać po 10 mocnych herbat.  
Zapisane

Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...

Stefan Grabiński, Maszynista Grot
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #139 : Września 20, 2018, 07:25:03 »

Ale czemu uważasz, że u mnie nie jest w rozsądnej? Ja nadmiaru nie odczuwam, nie latam do kibla co chwilę. Normalnie. :) Jakbym pił tyle wody, to to przepływa przeze mnie i wc często muszę odwiedzać. Ale ja od samej wody wolę herbatę czy kawę, dlatego ich piję więcej. Z żołądkiem też nie mam w ogóle problemów. Ale faktem jest, że mocna herbata to również jest pobudzacz, może nie jak kawa, ale jednak. A ludzie sobie nie zdają sprawy.
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8   Do góry
Drukuj
Skocz do: