Gotham Cafe

Forum ogólne => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: Master on Czerwca 10, 2015, 21:37:45



Tytuł: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Master on Czerwca 10, 2015, 21:37:45
Jako, że nie jestem koneserem piwa, zakładam temat na temat alkoholu jako takiego. Wypisujcie co pijecie, oprócz... piwska, od którego rosną brzuszyska  :D

Generalnie, to prym u mnie wiedzie wino. Najczęściej pijam półsłodkie. Dobra jest np. Warna 1444, ale już trochę mi się prze...piła. Z drugiej strony dobry jest też Tokaj, ale z tymi półsłodkimi mam taki problem, że wchodzą jak woda (albo jak soczek) i trochę ciężko się nim delektować  :D (zabrzmiało to jak u alkoholika  :haha: Żart).

Oprócz win lubię od czasu do czasu whisky, czystą z lodem. Jeszcze jak mnie było stać (znaczy, jak przebywałem za granicą), to niezły był Jack Daniels, a obecnie to sporadycznie Johny Walker, lub tańsze Grants, Bells, Queen Margot...

W tej chwili właśnie osuszam butelkę sake kupioną w Lidlu - pytanie, ile to "sake" ma wspólnego z japońskim sake  :haha: Ot, napój alkoholowy ze sfermentowanego ryżu. Niby powinno się podawać na ciepło (ok. 40 st. Celsjusza), ale równie dobrze wchodzi na zimno (choć przyznam, że podgrzany jest bardziej aromatyczny).


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Czerwca 11, 2015, 07:34:53
W sumie poza piwem to z alkoholi pije tylko wódkę. Głównie szkocką, choć i żubrówką nie pogardzę.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: marczewek on Czerwca 17, 2015, 12:22:11
Ja czasem piję jakieś wino, też półsłodkie.
BTW, jaka cena za wino jest adekwatna, żeby nie uznać się za menela? Bo najtaniej kupiłem za 11 zeta i było nawet niezłe. :D


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Master on Czerwca 17, 2015, 12:45:09
Ja kupuje w przedziale 15-20 zł, a czasem zdarza mi się kupić Carlo Rossi za ok. 25 zł (ale to b. rzadko) :D


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Czerwca 17, 2015, 13:21:41
Ja za piwskiem też niezbyt przepadam. Wstyd, ale w ogóle mi nie smakuje. Jak już jestem zmuszony na jakimś "parasolu" w lecie piwko strzelić to zawsze zamawiam z sokiem. Dziwnie też to wygląda w pubach czy restauracjach. Bierzemy zawsze z dziewczyną dwa piwa, w tym jedno z sokiem. Kelner czy barmanka zawsze na pewniaka stawiają "egzemplarz" z sokiem mojej dziewczynie. Taka dyskryminacja...

Ogólnie u mnie wódka i whyski. Moja ulubiona to "Dębówka", ale to tylko jak przy kasie jestem bo niezbyt tania (ale na drugi dzien zero kaca i bólu głowy). Smakowe też lubię, ale nie jakieś likierki po 32% tylko pełna 40!!! Z ostatnich hitów polecam serię ze Stocka (cytryna, grejfrut, żurawina), to prawie to samo co Finlandia, ale cena normalna.
Żołądkowa ostatnio też dowaliła smak z Figą. Voltarz trochę mniejszy, ale wchodzi piknie.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Czerwca 17, 2015, 14:21:28
Pod parasolami raczej rzadko jest dobre piwo, normalne że nie smakuje ;) Z dobrym piwem jest jak z każdym dobrym alkoholem - trzeba dużo czasu, żeby w pełni docenić różnice. Z piwem chyba mimo wszystko o tyle łatwiej, że różne rodzaje często bardzo się różnią.
Co do wina, to polecam http://dotrzechdych.pl/, kilka razy się ich ocenami sugerowałem i warto było. Bardzo lubię wino, niestety zupełnie się na nim nie znam, wymagałoby to z mojej strony zbyt dużego poświęcenia. Inne alkohole pijam rzadko, najchętniej whisky. Wódkę tylko chyba przy jakiś typowych okazjach, ale nie lubię zupełnie. Za to domowe nalewki owszem.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Czerwca 17, 2015, 14:36:15
Mi te piwo pod parasolami to zawsze szybciej wchodzi, a tam jest jak nic 50-50 piwa i wody. :D Jeśli chodzi o inny alkohol, to ja preferuję jakoś od ostatnich świąt Bożonarodzeniowych Brandy. Nawet te niższej półki, które są w Biedronce. Samo, czy ze sprajtem (nieco lepiej smakuje). :) To jest jakaś pochodna whisky, ale samo whisky mi średnio smakuje. Może dlatego, że nie piłem jeszcze nic z wyższej półki.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Czerwca 20, 2015, 16:20:04
Ja za piwskiem też niezbyt przepadam. Wstyd, ale w ogóle mi nie smakuje. Jak już jestem zmuszony na jakimś "parasolu" w lecie piwko strzelić to zawsze zamawiam z sokiem. Dziwnie też to wygląda w pubach czy restauracjach. Bierzemy zawsze z dziewczyną dwa piwa, w tym jedno z sokiem. Kelner czy barmanka zawsze na pewniaka stawiają "egzemplarz" z sokiem mojej dziewczynie. Taka dyskryminacja...


Mój szwagier też preferował piwa słodkawe jak Karmii, ostatnio się jednak nawrócił i pije te tradycyjne, głównie z regionalnych małych browarów.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Czerwca 22, 2015, 11:56:49
Nikt tu nic nie pisze, coby rozsmakował się w cytrynówce, paprykówce czy innym...bimberku. Wszyscy święci, czy jak? :D


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Czerwca 22, 2015, 13:56:39
Kiedyś ceniłem sobie z tej "branży" żurawinówke, porzeczkową i balsam pomorski. Teraz jak widze że co chwila obniżają procenty, (podwyższając jednocześnie cene) to się odechciewa, a bimber to już nie moja piaskownica...


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Master on Czerwca 22, 2015, 14:17:34
Kiedyś na Sylwestra znajomi zrobili cytrynówkę. Towarzystwo się dość szybko... urżnęło :D A jak ją robili, to ponoć waliło cytryną na całej klatce schodowej :P
Z domowych wyrobów to jeszcze lubuje się od czasu do czasu w nalewce.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Czerwca 22, 2015, 15:09:20
Świętej pamięci ojciec kumpla robił taką wódkę paprykową, że w życiu takiej nie piłem i pewnie już nie wypiję. łoiliśmy przy ognisku bez żadnego zapicia i zagrychy (ja pić vódki bez jednego z obu nie potrafię) i tak fajnie grzało, jakbym pił grzańca. :)
Ojciec robi winko z wiśni albo winogron i też niezłe wychodzi, na słodko, bo takie wina mi najlepiej smakują. Całkiem nieźle mu to wychodzi, ale musiałbym kiedyś sprawdzić ile to ma procent. :D


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Cobenka666 on Czerwca 22, 2015, 20:25:11
To ja może wypowiem się na temat dębówki, o której wspomniał Bruno, bo w tamtym roku byłam na weselu, na którym była podawana i muszę powiedzieć, że jak jej spróbowałam to już nic innego się dla mnie nie liczyło, naprawdę dobra rzecz. Ale to była dębówka domowej roboty, takiej ze sklepu nie miałam okazji skosztować i chyba nawet nie chcę sprawdzać jak smakuje, żeby nie zniszczyć sobie wspomnienia pięknego :D
A tak to jeszcze ostatnio piłam sangrię pierwszy raz, przepyszne to jest, piłam jak kompot, bo w ogóle nie czuć było, że to ma w sobie alkohol, ale dałam się zwieść, bo to zdradliwy napój :D Poczułam jego moc jak wstawałam od stołu :roll:
Poza tym bardzo mi smakuje Carlo Rossi różowe, to najlepiej lubię pić sama, bo za dobre jest żeby się z kimś dzielić :jezyk:
A tak, podczas jakichś babskich wieczorów, to zazwyczaj obalamy Kadarkę, tanie i smaczne winko :)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Master on Czerwca 22, 2015, 20:34:08
A tak, podczas jakichś babskich wieczorów, to zazwyczaj obalamy Kadarkę, tanie i smaczne winko :)

Polecam "Warnę 1444" :D Tyle się go już opiłem, że wchodzi jak woda :P


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Czerwca 23, 2015, 11:01:43
Kilka razy piłem "Lipę z miodem" i "Leśny dzban", to ta półka nieco wyżej niż za 2,5, bo jakoś za 5 zł są. :D Ale jakbym wam nalał bez świadomości, to powiedzielibyście, że niczym nie ustępuje innym, droższym winom :D


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Cobenka666 on Czerwca 23, 2015, 13:28:30
No wiesz? Ja bym Leśnego dzbana nie poznała? :D w liceum to był standard. Nawet się miałam Was pytać czy to piliście i czy to jeszcze produkują, bo tego nie dało się parę lat temu nigdzie kupić  :D


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Czerwca 23, 2015, 15:49:00
Ja nie mówię o osobach, które piły i znają, a o tych, które nigdy w ustach nie miały. ;) Ja piłem kilka razy, ale bardzo dobrze pamiętam ten siarczek na dnie, jak już się wino kończyło. :D


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Cobenka666 on Czerwca 23, 2015, 20:06:09
Aaa, chyba że tak :D Bo ja właśnie mając w pamięci ten legendarny siarkowy bukiet smaku, napisałam, że nie mogłabym nie poznać Leśnego dzbana :D ;)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Master on Lipca 17, 2015, 22:42:13
Ostatnimi czasy zasmakował mi rum :D  Jakoś lepiej mi wchodzi; w porównaniu do whisky nie zajeżdża tak spirytusem (choć nie każdy "łiskacz" zajeżdża...).
W zeszły weekend zacząłem sączyć "Bacardi Oakheart" - napój na bazie rumu o słodko-pikantym, przydymionym aromacie, a w tej chwili właśnie osuszam drugą połówkę butelki (przeleżała w lodówce od ostatniego weekendu).
Mniam :D :D


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lipca 20, 2015, 12:05:58
Bacardi piłem kilka razy na imprezach masowych dla ochłody lub wstępniak do dalszej zabawy. :P Ale dobre to jest, smakowało mi. Przez weekend piłem greckie Alfa Beer, otrzymane od koleżanki:

(https://encrypted-tbn3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQ1TnxwVcGp4p6js7MXsTbkJdGsuqkcebmymnV2OrVQ3VHjHM1lYw)

Bardzo dobre. Jak kiedyś będę w Grecji to z pewnością łyknę nie jedno. :D

Dzisiaj natomiast dostałem Guinnesa od kumpla - piwo, które już za mną chodzi od dawna, ale nigdy nie pamiętałem w porę, żeby poprosić o przywiezienie mi go. Podobno bardzo charakterystyczne. Sprawdzę to na pewno. :)

Poza tym powiem Wam, że mi bardzo do gustu przypadł Kasztelan. Tanie a bardzo smakuje, i bynajmniej nie kierowałem się ceną przy kupnie. Jeden kolega pije z pasą często i dużo, i polecał, to kupiłem, i teraz na imprezy biorę na ogół tylko Kasztelany. :D Macie też takie okresy piwne? W sensie, kiedyś piłem tylko Dębowe i Tatrę mocną. Potem długo, długo Lecha. Gdzieś tam pomiędzy był Heineken i Carlsberg, Tyskie. Teraz są Kasztelany. :)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Cobenka666 on Lipca 20, 2015, 12:38:43
Ciacho, Guinnes jest pyszny z sokiem porzeczkowym i tak go w Irlandii serwują często ;) Jeśli nie gardzisz piwem z sokiem i jeśli chcesz sobie zrobić przysługę to szarpnij się na sok porzeczkowy do tego Guinnesa, niebo w gębie, mówię Ci :zeby:


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lipca 20, 2015, 13:36:44
Wierzę, ale to może innym razem, bo chcę poznać esencję tego tajemniczego trunku, który tak chwalą, a nie sprawdzę tego dodając soku. :) Ale będę miał na uwadze. Jeśli Ty tak lubisz ze smakiem piwo, a nie samo, to na Węgrzech przy półce z Soproni i Borsodi byłabyś w raju. Jak kupowaliśmy dziewczynom brzoskwiniowe, wiśniowe albo gruszkowe to brał z maślanymi oczami. :)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Master on Lipca 20, 2015, 13:38:22
Kurcze, temat brzmi "Alkohol (inny niż piwo)" :D

Czytanie ze zrozumieniem się kłania ;)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Cobenka666 on Lipca 20, 2015, 19:43:17
Hehe, ja w zasadzie lubię każde piwo jeśli jest odpowiednio schłodzone, ale kiedyś to też tylko Tatra mocna dla mnie istniała :D A ze smakowych to ostatnio piłam pysznego Reddsa ? gruszka z chili :D Ok, ok już nie offtopuję :haha: ;)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Lipca 20, 2015, 22:27:14
Chłodzenie piwa to jest jakaś magia. Ja ewentualnie zimne mogę wypić przy bardzo dużym upale, normalnie daje mu się ogrzać do jakiś 14-16 stopni, czasem pijam nawet w pokojowej. Ale w sumie to nie temat o piwie ;)

Z innych alkoholi to nastawiłem ostatnio nalewkę porzeczkową. Nie mam w tym dużego doświadczenia, ale stała w domu niepotrzebna wódka (od chyba roku), a ja wódki raczej nie pijam, więc przerobiłem. I kusi mnie, żeby jeszcze na przykład z jeżynami powalczyć. Z wiśni i aronii robi ojciec, więc nie będę się z nim ścigał ;) Na razie mam na koncie tylko pigwowo-miodową i wyszła świetnie. Polecam, fajna zabawa!


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lipca 21, 2015, 13:27:38
Kurcze, temat brzmi "Alkohol (inny niż piwo)" :D

Czytanie ze zrozumieniem się kłania ;)

Wiem, sorry, ale ja nie pojmuję jak można w "Alkoholu" nie pisać o piwie. :P


Z innych alkoholi, to jeszcze pamiętam, jak ciocia zajebisty ajerkoniak robiła. Mocne to jak 100 bandytów, ale takie dobre na 1 maks 2 kieliszki. Fajne jest połączenie lodów, które polejesz ajerkoniakiem.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Master on Lipca 21, 2015, 17:37:16
Z innych alkoholi, to jeszcze pamiętam, jak ciocia zajebisty ajerkoniak robiła. Mocne to jak 100 bandytów, ale takie dobre na 1 maks 2 kieliszki. Fajne jest połączenie lodów, które polejesz ajerkoniakiem.

Czasem jak jem lody, to lubię sobie polać odrobiną nalewki, albo - co robię częściej - dodaję do lodów owoce z nalewki :D Można mieć po tym nieźle w czubie :P


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Marek on Sierpnia 07, 2015, 22:00:44
Jak dla mnie piwo też niekoniecznie. Winko owszem, lubię zwłaszcza prosecco. Z  mocnych alko to (bez wydziwiana typu whisky, koniaki) wybieram najczęściej Absolwenta. Dobra polska wódeczka to jest to. Teraz zmienili butelkę, ale zawartość jest na tym samym przyzwoitym poziomie.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: zbychu.boniek on Sierpnia 17, 2015, 14:46:58
Ja od siebie z innych niż piwo polecam Barmańską. Jest kilka smaków każdy znajdzie coś dla siebie. Schłodzona smakuje najlepiej.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: PimasoR on Sierpnia 18, 2015, 13:21:08
Moja koleżanka z pracy pije dużo sake, ma troche korzenie japońskie, chyba jej dziadek był z japoni...

a ja to tylko polska wódka:D


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Sierpnia 18, 2015, 14:22:28
Jakbyś dał dziadkowi z Japonii polską vódkę i by go porządnie siekło to też by się przerzucił z sake. :D


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 07, 2015, 14:25:41
Powiem Wam, że ostatnio rodzice mnie skłonili do spróbowania vódki smakowej, której nie preferuję. Żubrówka na przykład to dla mnie WIELKIE G. Ale jak spróbowałem Soplicy Śliwkowej i Pigwowej to mi się odmieniło. Bardzo dobre są. Jak nalewki. Oczywiście nie do upicia takie coś, ale na wieczór do książki czy filmu ze 2-3 kieliszki....albo 4-5 to dobra opcja. :D


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Października 07, 2015, 16:10:34
Ciacho, z tą żubrówką to pojechałeś ostro po bandzie. Jak dla mnie to najlepsza wódka smakowa jaką piłem :dziadek:

Choć rzeczywiście początkowo również mi nie podchodziła. Jak to mówią : wytrawny smak rodzi się z czasem.

A ogólnie to jakoś się ostatnio z piwa przerzuciłem na wino. Podobno jest zdrowsze, lekarz zalecił czerwone. W sumie jak dla mnie to nowość bo jakoś od zawsze piłem browary, wino to zupełnie sporadycznie, gdzieś raz-dwa razy na rok, bardziej z grzeczności jak ktoś mnie częstował niż żebym sam miał się na nie zdecydować. Ostatnio mi Porto posmakowało, chyba głównie dlatego że wzmacniane. Boleje nad tym, że jeszcze nie natrafiłem na Porto wytrawne - bo chyba też takie jest czytałem. Generalnie preferuje wytrawne alkohole a nie słodkie.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 08, 2015, 13:29:07
Ano pojechałem, ale tak to po prostu odbieram. Mi za nic nie smakuje Żubrówka, a z sokiem jabłkowym to mnie pali jak kwas. Zdecydowanie nie dla mnie ten trunek. ;)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Grudnia 14, 2015, 09:40:38
Ostatnio posmakowała mi śliwowica. Do niedawna myślałem że nic nie może równać się z żubrówką z polskich wódek,a tu taka niespodzianka przyjemna. Nie wiem czy to kwestia leżakowania w beczkach, mocy (50%), procedury, ale ta podbeskidzka mi wyjątkowo podeszła. Muszę jakiejś innej śliwowicy spróbować aby porównać, choć trunek szlachetny, trudno dostępny.  


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Master on Grudnia 14, 2015, 18:08:13
Ostatnio kupiłem sobie burbon "Jim Bean". Wziąłem na spróbowanie i stwierdzam, że jest bardzo smaczny. Nie tak ostry jak szkocka, robiony głównie z kukurydzy, ma charakterystyczny smak. W sumie - mniam :D


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Grudnia 15, 2015, 07:26:13
Też Jima kiedyś piłem, bardziej słodki od tradycyjnej whiskey, ale tej śliwowicy musicie spróbować na prawdę wyborny trunek. Te Johnny walkery, szkockie zadziwiająco blado się przy naszej śliwowicy prezentują.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Lutego 14, 2016, 14:54:56
(http://spirits.com.pl/images/material/Passover%20Slivovitz%2070.jpg)

Śliwowica paschalna - 70% alk.

Już dawno nie piłem czegoś aż tak mocnego. Zdecydowanie najlepsza śliwowica jaką miałem w ustach. Charakteryzuje się intensywnym owocowym aromatem. Przed spożyciem obawiałem się że będzie głównie czuć procenty, ale na szczęście myliłem się - wyborny śliwkowy smak.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Wilson on Czerwca 29, 2016, 14:38:56
Z mocniejszych alkoholi to ostatnio próbowałem Soplicę Truskawkową - zajebista, dobrze wchodzi. No i Żubrówkę smakową piłem - Liść Klonu. Fajna słodka, i ciekawy smak. Kora Dębu z tej samej serii jakoś mi nie podeszła, za gorzka.
Jest jeszcze Żubrówka o nazwie Pędy Sosny, ktorej nie próbowałem.

Mam jeszcze na stanie taki specyfik:
(http://i1358.photobucket.com/albums/q764/thorleik/WP_20160629_14_25_56_Pro_zpsp5tecnnj.jpg)
Ktos pił? Dobre to aby? :)



Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Gondo on Lipca 03, 2016, 15:16:00
Mi ostatnio posmakowała Lubelska Grejpfrutówka. Parę tygodni temu napiłem się dość przypadkowo tego i trafiło w mój gust.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: BM3 on Lipca 05, 2016, 09:10:29
Z wódek zawsze najbardziej mi podchodził Absolut. Niby nie jestem orginalny, ale zawsze towarzyszy mi na imprezach ;)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Master on Października 04, 2016, 20:28:22
Czytając aktualnie "Bezsenność" Kinga, jako jeden ze sposobów na sen, jeden z bohaterów podaje Ralphowi pomysł na whiskey z miodem. Sprawdziłem sobie u wujka Google, czy coś takiego jest i faktycznie jest.
Trochę whiskey, mała łyżeczka miodu, sok z limonki (ja akurat wcisnąłem trochę soku z cytryny) i... rozcieńczyć ciepłą wodą. Póki co, sobie przygotowałem, żeby się "przegryzło", a wodę doleję przed konsumpcją, czyli... jutro rano, gdy wrócę z nocki :D
Jeśli się nie przekręcę, to dam jutro znać, jak smakuję :P


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 05, 2016, 10:42:07
Ja piłem ostatnio takiego Jacka:
(http://www.premierexports.co.uk/2658-thickbox/jack-daniels-cola-330ml.jpg)

Całkiem spoko. Ale wolę kupić czyściocha w sklepie i zrobić po swojemu, bo wtedy proporcje będę na pewno odpowiednie, a nie oszukane. :P


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Master on Października 05, 2016, 13:34:27
W tych gotowych drinkach jedyną sporną kwestią są proporcje... Płacisz chyba głównie za etykietkę :D

Zrobiłem tego drinka wspomnianego w poprzednim poście i popełniłem dwa błędy - dolałem za chłodną wodę i piłem go zbyt długo, przez co mnie nie ogrzał. Ale w smaku - połączenie whiskey, cytryny i miodu - nie powiem, dobry.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Wilson on Grudnia 13, 2016, 12:18:25
Ostatnio znalazłem przepis na taką bardzo prostą nalewkę, czyli na tzw. porterówkę. Przepisy na nią są różne, bardziej skomplikowane i takie zupełnie proste. Ja na próbę wybrałem tą drugą opcję, czyli prostą :)
Tak więc robi się ją tak: wlewamy do gara dwa portery,ja wybrałem te z Lidla bo z Żywieckich byłoby mi szkoda :P, po czym podgrzewamy je jakbyśmy robili grzańca, dodajemy ok 200g cukru, 1 cukier wanilinowy albo laskę wanilii (opcja droższa, ale pewnie lepsza) i mieszamy aż się cukier rozpuści. Następnie możemy dodać kawy rozpuszczalnej ze 3 łyżeczki. No i mieszamy aż kawa się rozpuści,uważając żeby nie zagotować piwa. Po czym wyłączamy gaz pod garem i musimy ten specyfik wystudzić żeby był w miarę chłodny, może być nawet lekko ciepły. Jak już to zrobimy dajemy do tego piwa 0,5 litra wódki albo spirytu jak ktos chce sroższą moc, ale wtedy chyba raczej lepiej zwiększyć ilość piwa. W sumie nie wiem bo ja dałem wódkę. Mieszamy to i przelewamy do butelek. Nie pijemy tego od razu,lepiej żeby trochę postało chociaż dzień lub dwa.
Jak to smakuje pytacie? Bardzo ten trunek przypomina cukierki kukułki :). Może tyłka nie urywa ale jest całkiem ok.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Grudnia 14, 2016, 21:46:59
Coś podobnego piłem Wilsonie, tylko że moja porterówka była z jajkiem. Generalnie na zimę dobry napój, ale jest trochę roboty z przygotowaniem, więc raczej od wielkiego dzwonu, chyba że ktoś lubi bawić się w kuchni. Ja tam jednak wolę mieć gotowca a nie bawić się w kucharza i jak chce się rozgrzać to po prostu szkocką pije lub coś w tym stylu :)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Wilson on Grudnia 15, 2016, 16:44:12
Z jajkiem? Troche dziwne ale ok :) Grocie ale to jest dosłownie 30 min roboty i masz 3 flaszki tego trunku. A przepis jest naprawdę bajecznie prosty. W porównaniu do niektórych przepisów na nalewki nad którymi trzeba trochę posiedzieć.
Chyba też pójdę bardziej w whisky, bo to teren jeszcze przeze mnie bardzo słabo zbadany. Ale w sumie już 3 butelki w barku stoją, miały być na jakieś specjalne okazje,a że nie ma za bardzo to tak stoją :D Ostatnio kupiłem litrową whisky o nazwie Black Scott,pisze że 3 letnia ale nie mam pojęcia czy to tak w miarę jak na whisky czy lipa czy co?
Trzeba będzie na święta albo na sylwestra coś podegustować   :)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Grudnia 16, 2016, 15:45:28
Grocie ale to jest dosłownie 30 min roboty i masz 3 flaszki tego trunku.
Ech, dla mnie nawet 3 minut to za dużo, zawsze to 3 minuty mniej czytania :D A tak poważnie to od czasu do czasu lubię poeksperymentować, ale na co dzień to taka deprawacja portera mi się wydaje :)

 
Chyba też pójdę bardziej w whisky, bo to teren jeszcze przeze mnie bardzo słabo zbadany. Ale w sumie już 3 butelki w barku stoją, miały być na jakieś specjalne okazje,a że nie ma za bardzo to tak stoją
Whisky jak najbardziej, choć z drugiej strony jakbym miał w barku inne alko, to trochę szkoda by mi było pieniędzy na whisky - dopóki bym barku nie opróżnił :D

Ostatnio kupiłem litrową whisky o nazwie Black Scott,pisze że 3 letnia ale nie mam pojęcia czy to tak w miarę jak na whisky czy lipa czy co?
Trzeba będzie na święta albo na sylwestra coś podegustować
Ja to nawet nie sprawdzam i za bardzo nie wierzę w co oni tam piszą na etykietach. Nie jestem jakimś wielkim smakoszem, biorę po prostu najtańsza jaka jest, czyli głównie Golden Loch w biedronce za 30zł. Po prostu nie czuje wielkiej różnicy między tymi whisky - a jak w smaku mniej więcej to samo to po co płacić kilkanaście/kilkadziesiąt złotych więcej? Inaczej z piwem - jak biorę czeskiego Pilsnera i porównuje z chyba czymkolwiek innym to czuje gigantyczną różnicę.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Emilio on Stycznia 16, 2017, 18:59:44
Chyba też pójdę bardziej w whisky, bo to teren jeszcze przeze mnie bardzo słabo zbadany. Ale w sumie już 3 butelki w barku stoją, miały być na jakieś specjalne okazje,a że nie ma za bardzo to tak stoją :D Ostatnio kupiłem litrową whisky o nazwie Black Scott,pisze że 3 letnia ale nie mam pojęcia czy to tak w miarę jak na whisky czy lipa czy co?
Trzeba będzie na święta albo na sylwestra coś podegustować   :)

3 lata to absolutne minimum jesli chodzi o Scotch Whisky. Szkocka jest alkoholem objętym jednymi z najbardziej restrykcyjnych norm w branży wysokoprocentowych trunków. Żeby producent alkoholu mógł umieścić na etykiecie słowa "Scotch Whisky" musi spełnic szereg różnych warunków. Jednym z nich jest właśnie konieczność leżakowania trunku w dębowych beczkach (Najczęściej dąb amerykański, w których uprzednio leżakowany był bourbon) przez MINIMUM 3 lata. Do whisky nie można dodawać też żadnych smakowych dodatków, dozwolone są tylko słody zbożowe, woda oraz drożdże ;) Generalnie każda szkocka bez deklaracji wieku ma 3 lata i nie trzeba o tym informować na etykiecie. Deklaracje wieku czyli Whisky 8 yo, 12 yo, 15, 18 etc informują nas właśnie że coś leżało dłużej niż standardowe 3 lata w przypadku szkockiej i standardowe dwa lata w przypadku amerykańskiej  bourbon whiskey.

Nie zgodzę się, że whisky za 30 zł smakuje podobnie do tej za 70 zł (mowa o standardowych blendach) Co prawda różnica między blendami jest mniejsza niż między whisky single malt, ale blendy klasy premium jak np Teacher's odstawiają w przedbiegach najtańsze łiskacze ;) Blend blendowi nie równy, rozpiętość maltów (whisky słodowych) w blendach wynosi od 20 do ponad 50%. Oczywiście im wyższa proporcja maltów tym wyższa cena. Osobnym aspektem są najdroższe ze szkockiej rodziny, whisky single malt... Naprawdę, nie da się nie odróżnić single malta od whisky mieszanej, do tego każdy szkocki region produkujący malty wyróżnia swoje produkty indywidualnym smakiem i zapachem.

Jeżeli ktoś lubi kupować w dyskontach/marketach (Ja lubię ze wzgledu na przystepne ceny ;) ) to śmiało mogę polecić mieszaną whisky Famous Grouse, która w litrowej butleczynie ostatnimi czasy pojawiła się w biedronce. Przyzwoita szkocka w dobrej cenie. Jeśli miałbym poradzić coś komuś kto zaczyna przygodę z "rudą wódą na myszach" to unikajcie najtańszych produktów spod szyldu Johnnie Walker, czyli popularnego "Czerwonego Jasia". Chodzi oczywiście o JW Red Label, pisze o tym dlatego, że z pewnych powodów jest to jedna z najpopularniejszych mieszanek w Polsce. Moim zdaniem mozna się nieco zrazić do whisky po tym blendzie... W podobnej cenie (dokładając z 10 zł) można znaleźć ciekawsze rzeczy np Dewar's, William Lawson's, black and white whisky, niektóre wersje Grant'sa, wspomniany Famous Grouse czy nawet Passport Scotch, który jest tańszy od Jasia :P Jesli już ktoś uparł się na Walkera to warto zainwestować w Black Label, to już koszt około 90 zł ale wrażenia smakowe na znacznie lepszym poziomie niż w przypadku czerwonego JW.

Oczywiście whisk(e)y to nie tylko szkocja, jesli poszuka się dobrze mozna znaleźć świetne whisk(e)y Irlandzkie, amerykańskie, walijskie, kanadyjskie a także słowackie czy japońskie ;) W niedalekiej przyszłosci byc może doczekamy się czegoś co będzie Polską Whisky, choć niektórzy twierdzą że coś takiego kiedyś było, albo już jest :P

A oto moja skromna kolekcja w barku (uszczuplona o bardzo dobrego 12 letniego sigle malta z destylarni Glenfiddich, którego skonsumowałem w sylwestra)

(https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/v/t34.0-12/16128399_1293593354035718_348919962_n.jpg?oh=644988fae0f960481bc15f8c9266d384&oe=587ED854)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Master on Stycznia 16, 2017, 19:48:55
Fajny tekst, Emilio.

Dodałbym małą uwagę: jak będzie ktoś kupował Johny Walkera to niech zwraca uwagę czy jest rozlewana w Polsce czy np. w UK. Ta polska strasznie zajeżdża spirytusem ;) Osobiście wolę Jim Beana i Ballantinesa.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 17, 2017, 11:56:09
Ja z brązowych trunków to więcej się napiłem Brandy, bo pamiętam, że jednej imprezy kumple kupili jakiegoś no name whisky z Tesco i się tak strułem, że aż zraziłem, dlatego jakiś czas potem trafił do mnie prezent z butelką Brandy - na początku ciężko było się oswoić, ale potem posmakowało. W zasadzie to jest trunek dla koneserów, moim zdaniem, bo nie pasuje na każde gardło. Nie wiem czy to kwestia samego gardła, czy też próbować i przyswajania się - podobno im się jest starszym, tym ten gust alkoholowy jest bardziej podatny na polubienie takich trunków. Mojemu ojcu nie smakuje Brandy niemal w ogóle, czy to czysta, czy z colą, czy z czymś innym. Dla mnie jest ok, ale ja nie potrafię nalać sobie 50 ml i to tak pić na czysto, bo ja nie piję żeby się upijać, tylko żeby umilać wieczór i smakować, dlatego na ogół rozlewam szklankę pół na pół z jakimś sokiem, colą czy sprajtem. 
Wy pijecie czyste whisky/brandy czy dodajecie jakieś dodatki, któe mógłbym sprawdzić? :)

Sam mam zamiar zacząć kupować whisky, ale też obawiam się kupić od razu 0,7 czy litra, żeby nie okazało się, że mi to w ogóle nie podchodzi. Widziałem ostatnio w biedrze mini-butelczyny Jim Bima. Nie wiem ile tam było mili litrów, ale chyba ze 30, łyknąłem na raz, grzeje mega i całkiem okej, więc zastanawiałem się nad Jimem albo Red Labelem właśnie, którego tak nie polecacie. Ale może Grants też jest ok? Sugeruję się Biedrą, bo do większych sklepów, gdzie jest większy wybór, mam kawałek, a nie chce mi się jechać specjalnie po butelkę. :)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Wilson on Stycznia 17, 2017, 13:10:40
Dzięki za porady Emilio. Od ostatniego postu trochę poczytałem o łiskaczach. I teraz wiem że te tańsze whisky to mieszanina trunków z różnych destylarni. A to że pisze np. że 3 letnia to nie oznacza że wszystkie trunki tyle samo leżakowały. Oznacza to że do zmieszania danej whisky użyto jako najstarszej np. 3 letniej. A pozostałe mogą być młodsze.
Słyszałem też,że trunek ten może być zabarwiany karmelem?? Jesli czegoś nie pomyliłem. A to dlatego żeby nadać ładnego bursztynowego koloru.
Z tego co wiem to produkcja burbona jest bardziej restrykcyjna. Np.do leżakowania nadają się beczki tylko z białego dębu amerykańskiego. No i taka beczka może być użyta tylko raz.

Ja na święta otworzyłem burbon Haeven Hill, który jakiś czas już stał u mnie w barku. Próbowałem go sauté jak też z colą. Sam bez dodatków spoko,ale jak na razie za bardzo intensywny w smaku jak dla mnie, na moje nie wyćwiczone kupki smakowe w takich trunkach. Dużo się go tak nie wypije. Ale za to ładnie pachnie. Z colą pyszny i wchodzi lepiej jak woda, może to profanacja ale co tam :)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Repta on Stycznia 17, 2017, 14:11:26
A to że pisze np. że 3 letnia to nie oznacza że wszystkie trunki tyle samo leżakowały. Oznacza to że do zmieszania danej whisky użyto jako najstarszej np. 3 letniej. A pozostałe mogą być młodsze.

A to nie jest przypadkiem na odwrót? Tzn jeśli pisze 3 letnia to najmłodsza ma 3 lata a mogą być starsze. Tak mi się kiedyś coś o uszy obiło ale może błędnie...


Co do łiskaczy :D to w ostatnim czasie chyba częściej pijam ten trunek niż zwykłą wódkę i generalnie nie polecam za bardzo Red Labela, rzeczywiście lepiej dołożyć parę złotych chociaż do takiego Ballentine'sa ostatnio próbowałem whisky Dewar's i zdecydowanie polecam bardzo przyjemnie się to piło.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Emilio on Stycznia 17, 2017, 17:42:22
Żaden destylat nie może być młodszy niż 3 lata w przypadku szkockiej. Co do wieku destylatów i ogólnie o blendach, polecam niezłego bloga T. Milera, który w Poznaniu na ul Podgórnej prowadzi niezły sklep z Whisky: http://www.milerpije.pl/czym-rozni-sie-blended-whisky-od-single-malt-whisky.html

Heaven Hill to przyzwoity bourbon, ogólnie testując różne bourbony odnoszę wrażenie że trudniej je zepsuć niż szkocką ;) Generalnie bourbony smakują większości. Mam znajomych, którzy nie lubią whisky a smakuje im bourbon whiskey... Także Ciacho, jeżeli pasował ci Jim Beam white label: (https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/15873350_1286143094780744_8285749562107540527_n.jpg?oh=228af39673ff590a7a072b44e941719b&oe=590660E6) (To moja morda i wspomniana miniatura, która ma 50 ml, czyli tyle ile zazwyczaj naleją nam w barze) to właściwie prawie każdy bourbon pewnie Ci przypasuje. Unikamy tylko podróbek takich jak kauflandowy John Wesson (Smakuje jak herbata zalana tanim  bimbrem) blue barrel czy Joe Garrett. Każda z nich nie posiada nawet na etykiecie słowa bourbon, mimo że to ponoć amerykańska whiskey na bazie kukurydzy... Jeżeli zaś zastanawiasz się nad JW Red Label a Grantsem to imho lepiej celować w Grantsa. Grant's był moją pierwszą świadomie kupioną whisky mieszaną i jak widać nie zraziłem się po nim do "rudej", do dziś zdarzy mi się go kupić na jakąś imprezę bo stosunek ceny do jakości jest tutaj przyzwoity ;)

Co do bourbona jeszcze, to polecam bardzo ciekawy artykuł Rafała Ziemkiewicza na ten temat. Jeśli was to interesuje i macie dostęp do archiwum rzepy to zapraszam:

http://archiwum.rp.pl/artykul/959996-Trunek-dla-niepogodzonych.html


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Wilson on Stycznia 18, 2017, 11:17:20
Zgadza się trunek nie może być młodszy niż te 3 lata. Ja coś źle zrozumiałem i pokręciłem. Mój błąd.
Takie małe buteleczki Jim Beam'a to było można dostać gratis w Tesco przy zakupie dowolnej whisky o pojemności przynajmniej 0,5 l  :) nie wiem czy ta promocja jeszcze trwa. Ale była bardzo długo.
Wczoraj właśnie w Tesco dorwałem taką bezpłatną gazetkę Alkohole. Jest artykuł o whisky i takie fajne koło degustacyjne pomocne przy degustacji.
(http://s10.ifotos.pl/img/WP2017011_aewrpqp.jpg)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 18, 2017, 12:25:46
Co do łiskaczy :D to w ostatnim czasie chyba częściej pijam ten trunek niż zwykłą wódkę(...)

Ja to wódę piję tylko na imprezach większych typu wesele, sylwek. Nawet jak ze znajomymi się spotykamy to naciskam na browary albo łiskacza. Nie lubię i nie polubię. Już tyle razy się strułem, film zerwałem itp., że pierdzielę. Przy innych alkoholach większa kontrola. :) Z wódy to ja się mogę napić na smaka parę kielonów smakowej (pigwa, wiśnia, gruszka bardzo dobre) albo jak ktoś potrafi zrobić (śp ojciec mojego kumpla robił zajebistą paprykową, fajnie grzała, ale wchodziła jak miód, zera zapijania). :)

Także Ciacho, jeżeli pasował ci Jim Beam white label to właściwie prawie każdy bourbon pewnie Ci przypasuje. Unikamy tylko podróbek takich jak kauflandowy John Wesson (Smakuje jak herbata zalana tanim  bimbrem) blue barrel czy Joe Garrett. Każda z nich nie posiada nawet na etykiecie słowa bourbon, mimo że to ponoć amerykańska whiskey na bazie kukurydzy... Jeżeli zaś zastanawiasz się nad JW Red Label a Grantsem to imho lepiej celować w Grantsa. Grant's był moją pierwszą świadomie kupioną whisky mieszaną i jak widać nie zraziłem się po nim do "rudej", do dziś zdarzy mi się go kupić na jakąś imprezę bo stosunek ceny do jakości jest tutaj przyzwoity ;)

Ja całkiem niedawno natrafiłem na stronkę z trunkami i dopiero się dowiedziałem, że łiskacze też są bardzo różne i mieszane jak red label,i single, i burbony. Będzie trzeba spróbować tego Grantsa i potem kolejne, jak podejdzie. :)
Co do tych 50 ml to jest jakiś żal. Ja nawet tyle do szklanki nie wlewam bo to nie ma sensu, to do kieliszka się nadaje. Ja szklanę/kubek zawsze muszę mieć pełny, nieważne czy alkohol, herbata, kawa czy woda. :D



Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Emilio on Stycznia 24, 2017, 03:50:36
Generalnie Whisky/Whiskey zdobywa coraz większy udział w rynku jeśli chodzi o spożycie mocnych alkoholi w Polsce. Mnie ostatnio zasmakowały torfowe i dymne whisky z Islay, aczkolwiek pewnie niedługo mi przejdzie bo nie lubię siedzieć długo w jednym temacie ;) Co do wódki to ja toleruję jedynie czystą. Nie trawie żadnych smakowych wódek w stylu limonka czy żurawina. Bardzo polecam wódkę Ostoya: https://www.youtube.com/watch?v=w7oWqw8IWzk - jedna z najlepszych jakie piłem ostatnio. A także ziemniaczaną wódkę Baczewski: https://www.youtube.com/watch?v=IdgQex_3b0c Ogólnie, jako Polacy możemy być dumni z naszego trunku narodowego, ponieważ Polska wódka to klasyka gatunku. Czekam na otwarcie muzeum polskiej wódki w Warszawie :) Co do wódek spoza Polski to smakuje mi ukraiński Nemiroff oraz Medoff. Bardzo dobrą wódkę robią także Francuzi, szczególnie Grey Goose. Z Ruskich warto napić się Stolichnaya. Z wódek gatunkowych lubię Siwuchę czy Starkę. Jesli lubicie whisky to na starkę możecie zwrócić uwagę, ponieważ jest to wódka najbardziej zbliżona do whisky, niestety obecnie jeszcze słabo dostępna. W biedronce na pólkach można znaleźć coś o nazwie Starka aczkolwiek próbowałem i z prawdziwą starką nie ma to nic wspólnego ;)
Innym alkoholem, który bardzo lubię jest rum. Rum to dośc niedoceniany w Polsce alkohol a jest on bardzo przyjemny zarówno w czystej postaci (pod warunkiem, że jest to DOBRY rum) jaki i jako składnik drinków. Polecam przede wszystkim rumy karaibskie (Kuba, Puerto Rico, Jamajka etc) Jeśli wasze jedynie doświadczenia z rumem to placek rumowy (ze mną tak było :P) to na dobry początek polecam podstawowa wersję Bacardi lub Havana Club. To bardzo dobre rumy, nie zawiedziecie się. O ile nie jestem wielkim fanem mieszanki cola + whisky, o tyle prosty drink Cuba Libre, czyli Cola + Rum, smakuje mi bardzo. Moim ulubionym drinkiem na bazie rumu jest jednak bardzo mocny drink opracowany przez samego Ernesta Hemingwaya w jego "okresie Kubańskim". Drink ten nazywa się Hemingway's daiquiri lub Papa Doble. To drink jak już wspomniałem mocny (około 150 ml 40% alkoholu w pojedynczym drinku) oraz dość wytrawny. Nie przepadam za przesadną słodyczą, więc odpowiada mi bardzo. Pamiętajmy jednak o tym aby mieć świeżo wyciśnięte soki z owoców bo inaczej będzie to imitacja. Zachęcam do spróbowania "Hemingwaya"! Świetny drink do sączenia na imprezie ;)

Przepis: https://www.youtube.com/watch?v=xi6J8fDXaLU


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 24, 2017, 11:29:43
Generalnie Whisky/Whiskey zdobywa coraz większy udział w rynku jeśli chodzi o spożycie mocnych alkoholi w Polsce.

Bo coraz więcej pseudokozaków ogląda filmy i seriale, gdzie ten trunek jest symbolem wysokiego statusu społecznego, oryginalności i twardości charakteru, co nijak się ma do pseudokozaków. :P


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Stycznia 24, 2017, 15:53:42
Co do wódki to ja toleruję jedynie czystą. Nie trawie żadnych smakowych wódek
To tak jak moja była wykładowczyni z prawa pracy :)

Choć ja mam zupełnie odwrotnie. Jako laikowi wydaje mi się, że każda czysta wódka jest podobna. Pije tylko smakowe. Moja ulubiona to żubrówka, choć najczęściej to z mocnych trunków raczej whisky wybieram.

 
Bo coraz więcej pseudokozaków ogląda filmy i seriale, gdzie ten trunek jest symbolem wysokiego statusu społecznego, oryginalności i twardości charakteru, co nijak się ma do pseudokozaków.
Ciacho, tym dżentelmenom (i nie tylko) proponuje Rum Stroh 80 % - chyba najmocniejszy alkohol jaki piłem nie licząc spirytusu. Whisky to przy tym woda :D 


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Stycznia 25, 2017, 13:27:31
Emilio, z torfowych możesz coś konkretnego polecić? Uwielbiam piwa ze słodem wędzonym na torfie i od jakiegoś czasu myślę o spróbowaniu Whisky w tych klimatach. Ale przeraża mnie mnogość wyboru i ostatecznie nie wiem, co warto kupić z poziomu powiedzmy amatorskiego.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 26, 2017, 12:24:17
Ciacho, tym dżentelmenom (i nie tylko) proponuje Rum Stroh 80 % - chyba najmocniejszy alkohol jaki piłem nie licząc spirytusu. Whisky to przy tym woda :D 

Hehehe, ja tam im nic nie będę proponował poza strzałem w łeb, oczywiście, żeby sami to zrobili, bo mi kłopotów (i takich głąbów) nie potrzeba. :D


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Emilio on Stycznia 30, 2017, 15:23:03

Żubrówkę też lubię, nie zaliczam tego do tej samej kategorii co te wszystkie słodko zaprawione wódki.

Co do whisky torfowych to wszystko zależy ile chcemy wydać. Najlepsza whisky torfowa jaką piłem to Ardbog. Miałem okazji jej spróbować na targach whisky, chyba najbardziej kojarzona z torfowym smakiem spośród wszystkich marek. Poważnym minusem jest tutaj jednak cena, najtańsza wersja jaką widziałem to 189 zł, dalej jest tylko drożej ;)  

Z rzeczy tańszych gdzie występuje także torfowy posmak warte spróbowania są:

Teachers, około 60 zł za butelke. whisky dość dymna ze stosunkowo wysoką zawartością maltów (około 50%)
Hankey Bannister Heritage Blend - Tylko ta wersja HB ma wyczuwalne aromaty wędzonki ;) Cena miedzy 70 a 80 zł
Johnnie Walker Black Label 12 yo: Ulubiona whisky Winstona Churchilla, w odróznieniu od słabego Red Label ta jest bardzo przyjemna, karmelowo/czekoladowo/dymna :) Cena miedzy 80 a 90 zł.  


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Lutego 01, 2017, 10:24:03
O, wielkie dzięki! Ten rozrzut cenowy bardzo mnie satysfakcjonuje, będę miał świetny punkt startu :)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Lutego 01, 2017, 13:57:02
Ulubiona whisky Winstona Churchilla
Skoro już o nim mowa...:D

Wiecie jaka była jego recepta na długowieczność?

Whisky, cygara i brak uprawiania sportu.

:)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Wilson on Lutego 25, 2017, 19:51:49
Wracając do whisky...
To jest taki spoko kanał na you tube, Loża dżentelmenów się zwie. Gościu porównywał ostatnio whisky z dyskontów:

Tesco, Lidl, Biedronka - porównanie blended whisky:
https://www.youtube.com/watch?v=7Dju6i6eltU


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Master on Lutego 25, 2017, 21:19:24
Ja od wczoraj popijam sobie "Passport Scotch". Blended whiskey, wiek 3+ , łagodna, smaczna. Dałem jakieś 37 zł za 0,7 l. Stosunek ceny do smaku to jak dla mnie duży pozytyw ;)
Z tego co wyczytałem marka bez wielkich tradycji - coś około połowy XX wieku, chyba lata 60-te. Popularna w Brazylii i Meksyku, a w Europie - właśnie w Polsce.
Polecam spróbować :)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Emilio on Marca 22, 2017, 02:37:09
Paszport to całkiem niezły wybór whisky z segmentu jakość/cena. Robi ją Chivas Brothers, czyli marka odpowiedzialna za dość drogi blend Chivas Regal. W latach 80 i 90 mieli nawet fajne reklamy telewizyjne... (I nie tylko: (https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/564x/64/9c/95/649c95b8820ca288f4c160141b7b34e3.jpg) Jest to kolejny przykład whisky tańszej a lepszej niż JW Red Label ;)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Listopada 14, 2017, 23:17:50
Z reguły nie przepadam za słodkimi alkoholami, ale dziś zrobiłem eksperyment i kupiłem zbójeckie grzane. I o dziwo jestem ekstra zaskoczony - nawet nie czuć bardzo tego słodzika a na czoło wysuwa się korzenny wyborny aromacik. Nie wiem czy to chwilowy zachwyt, ale na teraz mam postanowienie, aby w biedrze całkowicie zrezygnować z czerwonej kadarki na rzecz właśnie grzańca. Cena mniej więcej ta sama za tą samą litrową pojemność - 10zł. Nie wiem tylko czy ten trunek w biedronie jest okazjonalny czy stale dostępny. Przyznam, że bardzo mnie wkurza, że tak w tej portugalskiej sieci handlowej często eksperymentują z winami i gdy już jakieś sobie upatrze to za jakiś czas go nie ma i sprowadzają inne. Właściwie to tylko na kadarce można polegać, więc musi się dobrze sprzedawać. Ale mam nadzieję że jeszcze tego zbójeckiego upoluje, tym bardziej że czytam że są też inne smaki jego... Na pierwszy raz jestem jak najbardziej zachwycony :)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Wilson on Lutego 03, 2018, 17:45:04
Ostatnio spróbowałem dwóch whisky. Hankey Bannister i Lauder's. Z czego ta pierwsza troszkę bardziej przypadła mi do gustu. Miała lepszy nieco aromat no i przyjemniejsza była w smaku, z takim fajnym słodkawym finiszem. Lauder's nie jest zła, może jest nieco bardziej,jakby to powiedzieć... wytrawna? Ogólnie obie są spoko.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Master on Czerwca 02, 2018, 22:36:55
Z racji obchodzonych dziś urodzin, postanowiłem "zaszaleć" i kupić nieco droższy alkohol. Wypadło na Jacka Danielsa, 99 zł za 1 litr. I w sumie nie wiem, co napisać. Nie jest jakiś mega smaczny. Już nawet zapomniałem jak smakował, piłem go lata temu. Na pewno lepiej mi "wchodzi" Jim Beam, ale i Jack Daniels ma specyficzny smak.
W ostatecznym rozrachunku, trzydzieści dwa lata kończy się raz w życiu ;)
Z tego, co pamiętam, to po Jacku nie miałem takiego kaca, jak po innych "łiskaczach". Ale o ty przekonam się jutro. W zasadzie, z tego co pamiętam, to kiedyś nie miałem po nim żadnego kaca.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Czerwca 03, 2018, 14:18:16
Myślę, że kac zależnie ile pijesz Master... 99 zeta za flaszkę? To rzeczywiście zaszalałeś... Choć skoro aż cały litr zamiast standardowej zero - siódemki to może i się opłacało... W tych cenach to chyba tylko paschalną zdarzyło mi się kupować, no ale może kiedyś człowiek będzie miał więcej w portfelu to będzie mógł sobie pozwolić na drogie wódki, choć nie podejrzewam aby jakoś szczególnie to się na walory smakowe przekładało... Kiedyś pamiętam byłem amatorem niedrogich nalewek owocowych z lubelskiej, szczególnie mi smakowały 'małpki' z czarnej porzeczki i żurawinówka, ale to już lata temu, potem się już na whisky przerzuciłem, choć czasami korci mnie aby ponownie tych owocówek popróbować, ciekaw jestem jakby teraz podeszło...


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Czerwca 06, 2018, 15:11:09
Sto lat i spełnienia mrzeń, Master. Spóźnione, ale to przez to, że jakiś beblo mi wyskoczył i w ogóle te forum nie odpalało (wam też?). A z tymi urodzinowymi szaleństwami to święta racja. Ja też zawsze sobie coś kupię. Ale w tym roku nie musialem, bo kończyłem 30 i postanowiłem w końcu imprę zrobić większą, bo normalnie nie lubię. I się tak obłowiłem, że - zważywszy na fakt, że 1-2 drinki piję na weekend - nie muszę kupować przez kilka miesięcy: Jim, Jack, Red, Grants. W sumie Jacka i Reda lubię najbardziej. Grants trochę za słodki. Jima nie piłem. Trzeci mój faworyt (i rodziców, których wkręciłem w brązowe trunki) to brandy Stock 88 - zajebiste i polecam. :)

Ja to w ogóle mega się cieszę, że moje otoczenie (ale to ogólnie się zauważa wśród ludzi ostatnio) zmieniło nawyki i woli wydać neico więcej, ale kulturalnie jakiegoś łiskacza czy brandy, an ie tylko vóda, vóda, vóda. Nigdy jej nie lubiłem i nigdy nie będę. Firm często urywany, nie smakuje. Tylko na imprezy okolicznościowe typu wesele czy rocznice, gdzie tego trzeba dużo kupić, a tnaniej vóda - to okej. Poza tym wolę drin,dwa, maks trzy kulturalnie. Albo piwko zimne teraz przez lato. I jest gitara. A kiedyś tylko vóda i same problemy.... ;)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Master on Czerwca 06, 2018, 16:28:24
Dzięki, Ciacho ;)
Tak, mi też forum nie działało przez chyba 1 dzień.
Tak, też nie lubię wódki. Dla mnie wódka to takie byle co: ani jakiś smak, ani żeby się tym delektować, tylko szybko narąbać... A kupować wódę, żeby mieszać z sokami - sorry, nie dla mnie :D


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Czerwca 06, 2018, 19:59:26
Też mi forum nie działało, już myślałem, że jakiś wirus... Ciacho - a ten Stock to nie czasem koniak? Babcia szwagra mnie niedawno poczęstowała i bardzo mi posmakowało :P

A co do wódek to bym nie był taki radykalny. Też nie lubię czystych, ale taka gorzkawa żubrówka myślę że świetnie się komponuje z jakimś ciastem czy grillem.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Czerwca 07, 2018, 09:58:01
Też mi forum nie działało, już myślałem, że jakiś wirus... Ciacho - a ten Stock to nie czasem koniak?

Też jest, ale tego nie piłem. On ma nieprzezierną butelkę, bodaj kremowo-żółtą. Ogólnie to widziałem trzy Stock 88, likier i dwa brandy. Piłem obydwa. I polecam bardzo, bo to najlepsze brandy, jakie piłem, które stawiam na równi z takimi whisky jak Jack czy Johnny. ;)

(https://gzhls.at/i/86/88/1608688-n0.jpg)
 



Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Master on Lipca 17, 2018, 19:11:17
Dzisiaj poraz pierwszy zakupiłem Teacher's Higland Cream. Kurcze... dawno nie piłem tak delikatnej whiskey. Jeden łyk i w ustach rozchodzi się taki delikatny, aksamitny aromat. Na prawdę smaczne. W porównaniu z innymi whiskey, jak Ballantine's czy Jim Beam, nie wspominając nawet o Walkerze, Teacher's jest niesamowicie łagodny (i przy tym smaczny). Polecam  :)

(https://www.bottleworld.de/media/catalog/product/cache/1/image/363x300/9df78eab33525d08d6e5fb8d27136e95/5/1/5184_teachers_700ml_11_2015.jpg)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lipca 17, 2018, 19:57:52
A ile %? I gdzie kupowałeś?


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Master on Lipca 17, 2018, 19:59:14
Tradycyjne 40%, kupione w Kauflandzie. Nie pamiętam za ile... niecałe 60 zł.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Lipca 19, 2018, 14:17:57
Racja tradycyjnie 40%, rzadko się coś mocniejszego spotyka. Przede wszystkim śliwowice...

Natomiast jest trend odwrotny czyli obniżania procent. Pamiętam z 10 lat temu jak lubelskie owocówki kupowałem i miały 36-38% Dziwiłem się czemu do czterdziestki nie dobijają... Ostatnio po latach przerwy z ciekawości znów lubelską porzeczkową nabyłem i miała zaledwie 30%... Nie, stanowczo już tego nie będę pić - zmniejszają procenty, a cena odwrotnie proporcjonalnie zwiększona :haha: ...Gdzie tu logika... Jeszcze ten przesłodzony smak... Jednak jak człowiek nauczył się pić wytrawne alkohole te już trudno mu do tego owocowego ulepu powrócić...


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Master on Września 06, 2018, 22:37:39
Dziś zakupiłem po raz pierwszy w życiu whisky single malt, 12-letnia Singleton. Swoje kosztowała, ale za jakość się płaci. W Lidlu 0,7 za 114 zł (patrzyłem na ceny w internecie, to wahają się od 130 do 180 zł). Z tego, co wyczytałem, to dobra dla początkujących w whisky single malt (czyli niemieszanych, gdzie zawartość butelki pochodzi z jednej beczki). Cóż... pyszna. Pierwszy smak, jaki mnie uderzył (i to bardzo intensywnie) to brzoskwinia. Przy drugim łyczku posmak dymu, wędzenia, a potem znów brzoskwinia. Pycha!

Druga whisky, w jaką się zaopatrzyłem, to Dewars - kompozycja 40 whisky single malt. Ponoć najczęściej nagradzana na świecie, ale jak dla mnie, to nic niezwykłego. Nie, żeby zła, ale jakoś się nie wyróżnia.

I taki smaczek:


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Września 07, 2018, 17:21:21
O Master to z Ciebie koneser :) Mnie tam nie stać na tak drogie alko, ale mam nadzieje, że ta sytuacja ulegnie zmianie :D

Mnie od pewnego czasu ochota na jakiś koniak naszła, tylko na razie szkoda mi forsy. Kiedyś jak w kręgielni kupiłem lampkę za 20 zł i w kieliszku dosłownie kropelka była... powiedziałem dość, nigdy więcej nie dam się nabrać... To nawet brzydko wyglądało - kelner wniósł na tacy kieliszki a te wyglądałby jakby jakieś niedomyte, tak mało było w nich trunku :haha:  


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 07, 2018, 18:13:27
Dziś zakupiłem po raz pierwszy w życiu whisky single malt, 12-letnia Singleton. Swoje kosztowała, ale za jakość się płaci. W Lidlu 0,7 za 114 zł (patrzyłem na ceny w internecie, to wahają się od 130 do 180 zł). Z tego, co wyczytałem, to dobra dla początkujących w whisky single malt (czyli niemieszanych, gdzie zawartość butelki pochodzi z jednej beczki). Cóż... pyszna. Pierwszy smak, jaki mnie uderzył (i to bardzo intensywnie) to brzoskwinia. Przy drugim łyczku posmak dymu, wędzenia, a potem znów brzoskwinia. Pycha!

Druga whisky, w jaką się zaopatrzyłem, to Dewars - kompozycja 40 whisky single malt. Ponoć najczęściej nagradzana na świecie, ale jak dla mnie, to nic niezwykłego. Nie, żeby zła, ale jakoś się nie wyróżnia.

I taki smaczek:

Single to też Jack Daniels. Nie piłeś nigdy?
Niezły barek. Ja na 30stkę w marcu dostałem Jacka, Red Labela, Jima, Grantsa i jeszcze sam kupiłem Old Samuela. Piłem to do końca lipca. :D Ale fajnie się zaglądało do barku i piłem to jedno po drugim, nie wszystkiego po trochu, bo ja to 2-3 drinki przez weekend, więcszkoda byłoby otwierać kilka na raz. Niestety fundusze ostatnimi czasy nie pozwalają na takie szaleństwa, ale przyszły rok jest mój i na bank kupie kilka łiskaczów, żeby znowu mieć jak po urodzinach. :D


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Września 09, 2018, 08:07:42
Kolejny opój :P

A swoją drogą w czym pijecie te łiskacze? Gdzieś czytałem, że tylko w oryginalnych szklankach powinno się pić... Przyznam, że takowej nie posiadam - szkoda mi forsy, bo mnie i tak bardzo fajnie pije się w tych szklankach po nutelli :)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 09, 2018, 08:53:36
Czy ja wiem czy opój? Tak jak pisałem, ja to niewiele piję. I to też nie co weekend. Teraz na przykład nie mam łiskacza to sobie wczoraj jednego browara strzeliłem. Za tydzień strzelę może ze 2-3 przez piątek i sobotę łącznie. Jak jest łiskacz to też tak z 1 drink w piątek po pracy, w sobotę 2-3. A i to nie jest regułą. Na co dzień w ogóle nie piję. Ja to bardziej się pod degustatora klasyfikuję chyba. :P

Co do szkła to dla mnie ma znaczenie, bo mi się wyraźnie lepiej piję w jednych, a gorzej w innych. Jacka piję w jego szklankach, resztę w innych. Piwo też zależy jakie i ile, czasem wolę pokal (np. Realu :D), czasem kufel. Ale ogólnie tak, szkło ma znaczenie. :)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Master on Września 09, 2018, 18:17:42
bo mnie i tak bardzo fajnie pije się w tych szklankach po nutelli :)

Też mam szkło po nutelli. Ze 2-3 takie "szklaneczki" + oryginalna szklanka po Danielsie. Do niedawna piłem z lodem, ale ostatnio czysta bez dodatków. Dawno temu jeszcze miałem zwyczaj drinki z colą pić, ale zmądrzałem :)



Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Września 10, 2018, 07:12:48
Też mam szkło po nutelli. Ze 2-3 takie "szklaneczki" + oryginalna szklanka po Danielsie
I z czego się lepiej pije? Jest jakaś różnica między tymi szklanakmi, poza tym, że Daniels markowy?

Czy ja wiem czy opój? Tak jak pisałem, ja to niewiele piję. I to też nie co weekend. Teraz na przykład nie mam łiskacza to sobie wczoraj jednego browara strzeliłem. Za tydzień strzelę może ze 2-3 przez piątek i sobotę łącznie. Jak jest łiskacz to też tak z 1 drink w piątek po pracy, w sobotę 2-3. A i to nie jest regułą. Na co dzień w ogóle nie piję. Ja to bardziej się pod degustatora klasyfikuję chyba.
Czyli jak rozumiem pijesz nieregularnie? Ja też niedużo pije, ale staram się jakąś regularność zachować. Kiedyś piłem whisky co kilka dni i jednak szybko stwierdziłem, że nie jest to najzdrowsze dla mojej wątroby :haha: Lżejsze alkohole jak piwo i wino to pije przy każdym weekendzie i dodatkowo jak np. jakiś fajny meczyk leci w tv, natomiast  mocne jak whisky to raz w miesiącu nauczyłem się pić i nawet sobie chwalę ten system. Wódzia jest pyszna, daje mocnego kopa, ale jednak na drugi dzień czujesz osłabiony, wyjałowiony organizm, więc nie ma co go tak często eksploatować, więc lepiej dozować przyjemność :P


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 10, 2018, 13:12:39
bo mnie i tak bardzo fajnie pije się w tych szklankach po nutelli :)

Też mam szkło po nutelli. Ze 2-3 takie "szklaneczki" + oryginalna szklanka po Danielsie. Do niedawna piłem z lodem, ale ostatnio czysta bez dodatków. Dawno temu jeszcze miałem zwyczaj drinki z colą pić, ale zmądrzałem :)



Ja nie jadam nutelli, ale skojarzyłem i faktycznie, dobry zamiennik do takiej szklanki. :D A co do picia to u mnie zależy czy chcę się napić po prostu jednego drinka (robię z colą lub sprajtem), żeby dłużej się podelektować, ale nie upijać, czy chce mieć lekkie szumy to wtedy walnę sobie z jeden, dwa czyściochy (bez lodu i wody), a potem z colą. :)

Czyli jak rozumiem pijesz nieregularnie? Ja też niedużo pije, ale staram się jakąś regularność zachować. Kiedyś piłem whisky co kilka dni i jednak szybko stwierdziłem, że nie jest to najzdrowsze dla mojej wątroby :haha: Lżejsze alkohole jak piwo i wino to pije przy każdym weekendzie i dodatkowo jak np. jakiś fajny meczyk leci w tv, natomiast  mocne jak whisky to raz w miesiącu nauczyłem się pić i nawet sobie chwalę ten system. Wódzia jest pyszna, daje mocnego kopa, ale jednak na drugi dzień czujesz osłabiony, wyjałowiony organizm, więc nie ma co go tak często eksploatować, więc lepiej dozować przyjemność :P

Dokładnie tak. Nie mam parcie. Bardzo lubię i piwo, i whisky, ale nie, żebym miał coś zakodowane w głowie, że jest weekend i muszę się napić. Po prostu napiję się wtedy, kiedy mam ochotę i to jest najczęściej weekend, bo lubię do jakiegoś filmu czy meczu.. :)

Ej, a ja to w ogóle skojarzyłem, że się Wam nie pochwaliłem prezentem, jaki dostałem na 30stkę, a to też jest szkło. :)

(http://vpx.pl/i/2018/09/10/DSC_1332.jpg)

(http://vpx.pl/i/2018/09/10/DSC_1333.jpg)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Cobenka666 on Września 10, 2018, 14:20:26
No no no, Ciacho, profesjonalny sprzęt :D I już nie grozi Ci bycie anonimowym alkoholikiem :haha:


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 11, 2018, 12:17:37
Profesjonalny, ale jeszcze z niego nie piłem, i ta naprawdę nie wiem, jak to wyeksponować, bo nie mam takiego miejsca w domu. Chyba po prostu kupię sobie kiedyś barek na kółkach i to tam powkładam, a pudełko dam na jednej z szafek w kuchni, żeby się jakoś tam prezentowało. :)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Września 11, 2018, 14:22:27
Ja nie jadam nutelli, ale skojarzyłem i faktycznie, dobry zamiennik do takiej szklanki.
Kto Ci każe jadać (zawartość wyrzucisz albo dasz domownikom)... Parę złotych wydasz jednorazowo, a szklanka zostanie na całe życie. Serio uwielbiam te szklanki. Pije w nich wszystko - wodę, mleko, herbatę, wódkę, wino... No dobra przesadziłem, nie wszystko - jedynie piwa w nich nie pije, bo to akurat wolę z butelki/kufla :haha:

Gratuluję sprzętu z urodzin, z takimi urokliwymi szklanami możesz się poczuć jak ktoś wyjątkowy.

Po prostu napiję się wtedy, kiedy mam ochotę i to jest najczęściej weekend, bo lubię do jakiegoś filmu czy meczu..
Ja to nawet do książek lubię, choć oczywiście nie stosuje zawsze bo bym musiał co dzień pić :haha:

Po prostu częściej się odrywasz co jakiś czas od lektury jak zaglądasz po napój i nieco wolniej czytasz. Lecz takie coś podobno zdrowe, bo słyszałem że dobre dla wzroku robić sobie przerwy w trakcie lektury. Ja mam takie przyzwyczajenie, że jak nawet nie pije to co 10 stron odrywam się na chwilę od lektury i przez to tak mi się oczy nie męczą :)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 12, 2018, 12:08:21
Kto Ci każe jadać (zawartość wyrzucisz albo dasz domownikom)... Parę złotych wydasz jednorazowo, a szklanka zostanie na całe życie. Serio uwielbiam te szklanki. Pije w nich wszystko - wodę, mleko, herbatę, wódkę, wino... No dobra przesadziłem, nie wszystko - jedynie piwa w nich nie pije, bo to akurat wolę z butelki/kufla :haha:

Hehe. No w sumie tak. Ale tak pomyślałem, że może i tak bym kupił, w końcu nutelli to ja nie jadłem z dobrych kilka lat. :)

Gratuluję sprzętu z urodzin, z takimi urokliwymi szklanami możesz się poczuć jak ktoś wyjątkowy.

Dzięki. W momencie jego otrzymania tak się poczułem przez chwilę. :)

Po prostu częściej się odrywasz co jakiś czas od lektury jak zaglądasz po napój i nieco wolniej czytasz. Lecz takie coś podobno zdrowe, bo słyszałem że dobre dla wzroku robić sobie przerwy w trakcie lektury. Ja mam takie przyzwyczajenie, że jak nawet nie pije to co 10 stron odrywam się na chwilę od lektury i przez to tak mi się oczy nie męczą :)

Tylko raz się napiłem podczas lektury. Ale wolę kawę lub herbatę. Tradycyjnie. ;)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Września 12, 2018, 14:59:26
Hehe. No w sumie tak. Ale tak pomyślałem, że może i tak bym kupił, w końcu nutelli to ja nie jadłem z dobrych kilka lat.
Tak na marginesie przypomniał mi się taki żart zawodnika mma, chyba "Jurasa" a propo nutelli... Ktoś go skrytykował już nie pamiętam za co, a on zręcznym bon motem się odgryzł, że "nie jestem słoikiem nutelli aby mnie każdy lubił" :haha: :P  :D

Swoją drogą Ciacho co jakiś czas spokojnie można skusić się na większe łakocie, raz jakoś audycji medycznej słuchałem i jakiś lekarz się wypowiadał, że nawet jak się diety trzyma to raz na tydzień warto sobie odmienić jadłospis, nawet na ten mniej zdrowy ;)

  
Tylko raz się napiłem podczas lektury. Ale wolę kawę lub herbatę. Tradycyjnie.
A ja regularnie co tydzień przy porterze czytam. Akurat nikt ze znajomych za bardzo nie gustuje w tym szlachetnym piwie i z reguły pijąc w samotności umilam sobie czas dodatkowo lekturą - po prostu  co pół strony sączę sobie powoli browca i godzinka podwójnej przyjemności gwarantowana :P

A z kawą/herbatą to mnie zaskoczyłeś bo to napoje które raczej szybko się pije, więc ledwie bym przy nich zaczął lekturę a już by szklanka była pusta... Chyba za bardzo by mi się takie coś nie opłaciło...  


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 13, 2018, 12:53:39
Swoją drogą Ciacho co jakiś czas spokojnie można skusić się na większe łakocie, raz jakoś audycji medycznej słuchałem i jakiś lekarz się wypowiadał, że nawet jak się diety trzyma to raz na tydzień warto sobie odmienić jadłospis, nawet na ten mniej zdrowy ;)

Wcinam łakocie częściej, niż myślisz. ;) Wystarczy, że mama ciasto zrobi, to ćwierć blachy przez weekend moje. :D

  
Cytuj
A z kawą/herbatą to mnie zaskoczyłeś bo to napoje które raczej szybko się pije, więc ledwie bym przy nich zaczął lekturę a już by szklanka była pusta... Chyba za bardzo by mi się takie coś nie opłaciło...  

Eee, nie tak szybko jak się pije z kubka 0,5 l. :P


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: marszewczak77 on Listopada 27, 2020, 13:20:49
Trzy moje ulubione alkohole to Whisky, Gin i Rum. Polecam spróbować dla odmiany, jeśli ktoś jeszcze nie ma z nimi doświadczenia. Wódki nie piję od kilku lat.  :D


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 27, 2020, 13:44:20
Z czym pijesz rum i gin? Moi rodzice mają i to, i to w barku i często jak u nich jestem to sięgaja po whisky myślę o tym. Ale nie wiem z czym się napić, a z colą czy pepsi to już chyba oklepane takie. :)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Listopada 27, 2020, 14:33:35
Ja kiedyś rum z herbatą piłem i całkiem, całkiem


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: marszewczak77 on Listopada 27, 2020, 16:42:02
Ciacho, ogólnie to jestem przeciwnikiem mieszania alkoholi z czymkolwiek i tworzenia jakichś dziwnych drinków. Robię wyjątek tylko dla Ginu i jak łatwo się domyśleć, piję z tonikiem  :zeby:. W smaku jest rewelacja, ale trzeba uważać, bo mocniej tłucze w połączeniu z bąbelkami i cukrem (tonik jak każdy tego typu napój je zawiera). Rum z kolei piję bez dodatków, podobnie jak Whisky. Lubię ten specyficzny smak jednego i drugiego  ;)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 28, 2020, 08:20:53
Spoko, ja ogółem też wolę whisky samo, ale nie każde mi tak smakuje, więc jakaś pepsi czy cola zero w pogotowiu muszą być. Ginu samego za nic bym nie wypił. Rum bardzo specyficzny, ale też z czymś raczej, no są różne rodzaje.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Maja 17, 2021, 20:48:36
Ostatnio powróciłem do wódek półsłodkich, czyli likierów, jak żołądkowa gorzka. Mają ten plus, że tak nie palą jak te "czyste" alkohole, więc nie trzeba przegryzki. Taka uwaga, w sumie już od dłuższego czasu jest tendencja, aby zmniejszać alkohol. Jeszcze chyba z 10 lat temu miały gdzieś 40% , a teraz już bliżej im do 30% O ile jakieś tam balsamy, cytrynówki czy inne wynalazki mnie specjalnie nie rażą gdy im zmniejsza się moc, o tyle jak wspomniana żołądkowa gorzka ma zaledwie 34 % to jednak trochę zastanawia - w końcu to uznana marka... a długo może taką nie zostać... Nawet gdzieś przeczytałem, że jak zeszła poniżej 37,5 % to oficjalnie przestała być zaliczana do wódek. To może zapytam trochę naiwnie - po co oni to właściwie robią, po co zmniejszają te procenty? Czy o cenę głównie chodzi (wzrost akcyzy) ?


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Maja 18, 2021, 14:56:21
Ja z ojcem przez pandemię pod koniec zeszłego roku też mieliśmy fazę na vódki smakowe i co sie widzieliśmy to piliśmy którąś kolejną Soplicę. Bardzo mi smakowała Cytryna z miodem, ale po ostatnim kielonie byłem tak słodki jak tylko Ciastek moze być. :D

Nigdy jednak nie lubiłem i nie polubię żubrówki, zwłaszcza modnie pitej z sokiem jabłkowym. Gów*o straszne.

Myślałem o napiciu się Stumbrasa. To taka jedna z lepszych vódek i też od zeszłego roku zauważyłem smakowe, nawet w Biedrze.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Cobenka666 on Maja 18, 2021, 17:18:53
Ja z ojcem przez pandemię pod koniec zeszłego roku też mieliśmy fazę na vódki smakowe i co sie widzieliśmy to piliśmy którąś kolejną Soplicę.
 

Pewnie wpadliście w nałóg... codziennego widywania się :haha:


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Maja 18, 2021, 20:55:26
Nigdy jednak nie lubiłem i nie polubię żubrówki, zwłaszcza modnie pitej z sokiem jabłkowym. Gów*o straszne.
Picie żubrówki z sokiem to dla mnie też "herezja", choć podobno rzeczywiście tak się pije...

Ogólnie jednak nie uprzedzaj się Ciacho do tego zacnego trunku. Fakt, żubrówka jest niezwykle gorzka, wytrawna. Sam dawno jej nie piłem, ale nie dlatego że nie lubię, tylko z uwagi, że z reguły pije wódki bez zakąski, a żubrówka poprzez swoją wykwintność najlepiej się komponuje właśnie z przegryzką, aby równoważyć ciężkość potraw. Dlatego ja bym ją polecał do imprez, gdzie na stole jakiś torcik, ciasto, śledzik, grill itp. :)  No nie powiesz mi chyba, że np. słodycze przepijasz ajerkoniakiem?  Ja bym już wolał przepić wodą czy kinleyem, niż do kalorycznych potraw dowalać jeszcze słodki alkohol.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Maja 20, 2021, 17:31:58

Pewnie wpadliście w nałóg... codziennego widywania się :haha:

Hehehe, nie. Za każdym razem w sobotę, tak bodaj z 5 razy, więc i 5 różnych smaków tej Soplicy spróbowaliśmy. :P

Ogólnie jednak nie uprzedzaj się Ciacho do tego zacnego trunku. Fakt, żubrówka jest niezwykle gorzka, wytrawna. Sam dawno jej nie piłem, ale nie dlatego że nie lubię, tylko z uwagi, że z reguły pije wódki bez zakąski, a żubrówka poprzez swoją wykwintność najlepiej się komponuje właśnie z przegryzką, aby równoważyć ciężkość potraw. Dlatego ja bym ją polecał do imprez, gdzie na stole jakiś torcik, ciasto, śledzik, grill itp. :)


Ja to ogólnie nie cierpię vódki i jej nie piję sam z siebie nigdy, tylko na wesela albo urodziny jak już są tak bardziej na grubo od znajomych. Może Ci dać do myślenia fakt, że nie licząc ostatniego weekendu, kiedy kuzyn wpadł prosić na wesele z flaszką, ostatnio wódkę piłem 4 lata temu na weselu u kumpla. ;) To nie dla mnie alkohol. Ja lubię piwo i whisky. Rzadziej wino. Czasem smakowa wódka i inne dla urozmaicenia, np. likiery (uwielbiam Stocka likier).


Cytuj
No nie powiesz mi chyba, że np. słodycze przepijasz ajerkoniakiem?  Ja bym już wolał przepić wodą czy kinleyem, niż do kalorycznych potraw dowalać jeszcze słodki alkohol.

Ajerkoniak to ja lubię polać na loda, zwłaszcza śmietankowego, zajebiste. :D Ale ogólnie to nie jadam słodyczy jak piję i na odwrót. TO jest u mnie cholerna rzadkość. Słodycze to ja do kawy jak coś, a z alkoholem wędlinka, sery, jakieś dania typu tortilla czy coś na ostrzej. ;)


A Starkę piłeś może? :)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Maja 20, 2021, 21:03:42
Nie, nie piłem... a to mnie zaskoczyłeś... Choć z tego co przeczytałem, to jakaś wytrawna, konkretna wódka, więc pewnie bym nie pogardził :)


Ku chwale żubrówki, podobna trzecia najlepsza wódka świata :P

https://www.polishexpress.co.uk/ranking-najpopularniejsze-wodki-na-swiecie-polski-trunek-na-trzecim-miejscu-zobacz-ktora


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Maja 21, 2021, 18:06:08
Niby vódka, ale nie do końca. Vódka raczej nie leżakuje w beczce pod ziemią przez kilka lat. :) Poczytaj sobie trochę na ten temat, jeśli Cię interesuje jak powstaje Starka. W smaku to też nie jest jak vódka, tylko jak takie bardzo łagodne whisky. Jeśli piłeś Irlandzkie (Jamesona czy Bushmillsa) to coś w tym stylu, ale moim zdaniem lepsze. Mi w cholerę smakował, ojcu też, bo do tego ani kropelki żadnego napoju nie dodawaliśmy, tylko lód, bo tak się fajnie piło i nie gryzło. Cena za 0,7 to jakieś 85-90 zł, ale w promocji dostaniesz za 65, i szukaj w Simply.

(https://smaczajama.pl/userdata/public/gfx/5a2f3571c206011fac5f05f05049b825.jpg)


Z tą Żubrówką mnie zaskoczyłeś, ale nie przekonałeś. :P


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Maja 22, 2021, 14:17:48
Whisky już dawno nie piłem...  Na produkcji alkoholi się nie znam, wolę degustować... Przy okazji na pewno skosztuje tej starki... A ogólnie kwestia gustu, co do oceny która wódka jest lepsza - jednemu może smakować ta, drugiemu inna, choć i gusty z czasem mogą się zmienić ;)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Maja 22, 2021, 15:32:45
Ja tam whisky bardzo, uwielbiam Black Labela, Gentelman Jacka, Chivas Regala i Danielsa.

Ale dzisiaj oglądam - mam nadzieję - pobicie rekordu przez Lewego i ostatni mecz La Liga z mocno schłodzonymi Heinekenami. :D


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Maja 23, 2021, 14:07:28
Pod koniec meczu dopiero bramka Lewego, czyli musiałeś Ciacho mieć nie lada emocje, oglądając to na żywo :)

Wracając do meritum. Też whisky lubie, pewnie jeszcze kiedyś to niej wrócę, lecz od kilku lat zmieniłem sposób picia mocnych alkoholi. Pije prawie dwa razy mocniejszy trunek od whisky, lecz w mniejszej ilości (zaledwie 2-3 kieliszki). Szybciej przyjemność się kończy, ale za to większych wrażeń dostarcza degustacja 70% alkoholu. Przy "kopnięciu" czegoś takiego, zwykła 40% wódka wydaje się napojem rozcieńczonym... No i paradoksalnie lepiej się po tym czuje. Po wypiciu konkretnej porcji whisky na drugi dzień rano czuje przynajmniej lekkie wyjałowienie, a z kolei po wychyleniu zaledwie dwóch kielonków mocniejszego, naturalnego alkoholu, na drugi dzień żadnych efektów ubocznych praktycznie nie odczuwam. Co plusem chyba szczególnie dla Ciebie Ciacho powinno być, skoro jak przypuszczam dalej trenujesz sport, a więc bycie w formie się liczy :)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Maja 24, 2021, 11:31:46
Ano miałem, niesamowite. Do ostatniej minuty. :)

Grocie, ja nie mam głowy do takich mocnych trunków, dlatego vódki między innymi nie piję. Szybko mi się kontrola wyłącza i albo urywa film, albo zasypiam. Dlatego spirol i inne takie volty powyżej 40 to nie dla mnie. ;) Whisky jest rzeczywiście ciężkie na kacu, ja osobiście mam wypalone kubki pół dnia i nie czuję smaku za bardzo. Ale ja się whisky nie upijam, tylko degustuję i smakuję. Piwem i innymi to samo. Dlatego ja nie piję za wiele. 2-3 drinki, piwka przez weekend i okej. A często nawet i bez tego. Ostatnie pół roku było częściej alkoholu, bo siłki pozamykane i wszystko inne, więc człowiek siedział w domu i żarł, i pił, bo inaczej by zwariował. Otworzą siłki już za chwilę to w końcu powrót do normalności, a że lato blisko, i ładna pogoda, to teraz pewnie grille z zimnym piwkiem w ramach rozsądku. ;)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Maja 24, 2021, 22:32:57
A ta Starka, to jak przypuszczam tylko pewnie w dużych butelkach? Przyznam, że mam zapas mocnego alko w domu, więc wolałbym bardziej setkę albo dwusetkę, tak żeby od razu osuszyć buteleczkę :P


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Maja 25, 2021, 07:26:24
Ja kojarzę tylko 0,7, ale to dlatego że się nie rozglądałem bardziej. Może są mniejsze, jakieś ćwiartki na przykład. Na ogół są do wszystkiego, więc możesz poszukać w necie. W sklepach normalnych typu Simply, Tesco raczej będzie ciężko.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Maja 28, 2021, 22:01:49
Grocie, ja nie mam głowy do takich mocnych trunków, dlatego vódki między innymi nie piję. Szybko mi się kontrola wyłącza i albo urywa film, albo zasypiam. Dlatego spirol i inne takie volty powyżej 40 to nie dla mnie. ;) Whisky jest rzeczywiście ciężkie na kacu, ja osobiście mam wypalone kubki pół dnia i nie czuję smaku za bardzo. Ale ja się whisky nie upijam, tylko degustuję i smakuję. Piwem i innymi to samo. Dlatego ja nie piję za wiele. 2-3 drinki, piwka przez weekend i okej. A często nawet i bez tego. Ostatnie pół roku było częściej alkoholu, bo siłki pozamykane i wszystko inne, więc człowiek siedział w domu i żarł, i pił, bo inaczej by zwariował. Otworzą siłki już za chwilę to w końcu powrót do normalności, a że lato blisko, i ładna pogoda, to teraz pewnie grille z zimnym piwkiem w ramach rozsądku. ;)

Polecam wcześniej pić tzn. ostatnio co niedziela wypijam małą buteleczkę gorzkiej (ok. 34-36%) przed południem. Jakoś zauważyłem że lepiej mi się organizm regeneruje niż gdybym to wypił standardowo na wieczór. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że pora niezbyt trafna, lecz polecam taki "eksperyment" -  w tygodniu wiadomo odpada (praca i inne obowiązki), ale przy weekendzie czemu nie? Po prostu za dnia jest się w ruchu, lepiej się trawi alko niż przed spaniem... czuć lekki przyjemny rausz po wypiciu, a po paru godzinach od degustacji właściwie już wszystko mija i czuje się jakbym w ogóle alkoholu w tym dniu nie pił :) 


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Maja 28, 2021, 22:38:50
Mocne to Twoje "mszalne wino" :D


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Maja 30, 2021, 13:53:59
Właściwie to wina ostatnio mniej pije... Choć zainspirowałeś mnie, więc może w Boże Ciało sobie zaserwuje :D


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Czerwca 03, 2021, 13:48:57
Obeszło się bez wina. Dostałem pilsnera w prezencie na dzień dziecka i sobie dziś wypiłem zamiast winka :haha:


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Sierpnia 08, 2021, 20:43:01
(https://alkooutlet.pl/userdata/public/gfx/5557/Wokulski-pigwa-2021.jpg)

Jak można się spodziewać, whisky jak na lekarstwo w tym pigwowym ulepiku. Można się napić jedynie z ciekawości. No chyba, że się jest młodym, początkującym amatorem alkoholu z niewyrobionym jeszcze smakiem.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Sierpnia 08, 2021, 23:14:20
Wiesz, w szkole czytałem wszystkie lektury, ale na jedną miałem totalny wyrąb i prawie przez to w przyszłości zawaliłem maturę. Zgadniesz jaką?

Ja w zamian Ci powiem, że z pewnością nie dotknąłbym chociażby palcem tej butelki, nawet jeśli to byłby najlepszy lub jedyny trunek na świecie. :D ;)

Ja sam skończyłem ostatnio Gentelmana Jacka (bardzo dobry malt, którego mogę polecać i brać w ciemno). Zacząłem zaś coś takiego:

(https://sklep-domwhisky.pl/pol_pl_The-Singleton-of-Dufftown-Malt-Masters-Selection-40-0-7l-20361_1.jpg)

I po 3 drinkach też mogę spokojnie polecić, jeśli szuka się dość delikatnego i smacznego malta, a zarazem szkockiego (bo przeważnie te delikatniejsze to irlandzkie, ale nie każdy przepada za tym krajem, if you know what i mean) whisky. ;)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Sierpnia 09, 2021, 20:59:30
Wiesz, w szkole czytałem wszystkie lektury, ale na jedną miałem totalny wyrąb i prawie przez to w przyszłości zawaliłem maturę. Zgadniesz jaką?
Pewnie "lalka" Prusa z Wokulskim na czele :P

Mnie tam się dość fajnie czytało, ale jakieś 10 lat po maturze, bo z przymusu to odpychała mnie niemalże każda lektura (jeśli w ogóle czytałem w czasach szkolnych bo z tym różnie bywało).

Zrobiłeś mi smaka Ciacho... Dawno jakoś w ogóle whisky nie piłem i od pewnego czasu korci mnie aby ponownie się w tym uraczyć :)

Gdzie do kupienia ten singleton? W kaufie będzie?


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Sierpnia 10, 2021, 14:58:32
Dokładnie, dlatego ja isię nie tykam niczego, co ma jakąkolwiek nazwę powiązaną z tym dziadostwem. :P

Powinno być w Kaufie, w Biedrze  czy Lidlu na pewno nie. Ale ja Cię zachęcam jednak wcześniej tej Starki spróbować, co oniej pisałem wyżej. Wybierz się do Auchana. Jak nie będzie to wtedy próbuj Single, bo też tam powinno być. Starka tańsza, ale mi bardziej smakowała i będę zawsze polecał. No a Single to czysty malcić, jeśli lubisz a nie straciłeś opcje na nowo to próbuj. :)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Sierpnia 12, 2021, 21:45:56
We wrześniu na poważnie się za tym rozejrzę ... A właśnie sam miałem o tej starce wspomnieć bo mi spokoju nie daje, ale mnie uprzedziłeś :P


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Sierpnia 16, 2021, 21:01:22
Widziałem przypadkiem tego Singletona w kaufie ale w wysokiej cenie - 115 zł, z tymże to 12 letni rocznik. Przyznam, że aż w tak wysokich cenach nie mam zwyczaju kupować alkoholu, trzeba by się mocno zastanowić czy warto. Generalnie kupuje za 90 zł śliwowice - z tymże ona jest prawie dwa razy mocniejsza od whisky i standardowych wódek...


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Sierpnia 17, 2021, 00:04:42
No Singleton to single malt, a takie to przeważnie od 100 zł w górę. :) Ale ta Starka już za 80, a często nawet za 65 idzie dostać. :)

O Śliwowicy mi nie mów. Kupiłem ojcu na Boże Narodzenie, spróbowałem tego bez popity na kozaka i aż mi mowy zabrakło. Ostre i mocne w cholerę. Nie dla mnie. ;)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Sierpnia 18, 2021, 18:29:05
Tak czy inaczej smaka mi zrobiłeś więc prędzej czy później wypróbuje.

A śliwowica jest dobra, tylko trzeba umiejętnie. Serio. Ja pije tylko dwa kieliszki i to drobnymi łyczkami - ze 20 minut mi to zajmuje, ale przyjemność niebywała. Owszem można "na raz" ale wtedy czujesz porażające tornado, którym smakowo nie możesz się ucieszyć, bo trwa tylko chwile i czujesz w sumie sam podrażniający spiryt bez aromatu śliwkowego.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Sierpnia 29, 2021, 14:11:33
Ciacho,

Co się odwlecze to nie uciecze... W końcu kupiłem Twego Singletona i być może to najlepsza whisky jaką piłem. Choć ja za bardzo nie jestem w piciu whisky rozeznany, właściwie to kilka lat miałem przerwy w smakowaniu whisky. Tak czy inaczej uważam cenę za byt wygórowaną - nie chodzi o to że mi żal tych 115 zł za butelkę. Ja pije w rozsądnych ilościach więc mógłbym ją regularnie kupować (na długo by mi starczyła taka butla), ale mam duże wymagania od czegoś co jest w tej cenie.

Dla przykładu - na piwo nagminnie 'przepłacam', kupuje portera w cenie niemalże dwukrotnie wyższej od standardowego piwa. Jednakże porter wyróżnia się od innych piw niepowtarzalnym kawowo - karmelowo - słodkawo - gorzkawym smakiem, głębią aromatu i dużą mocą alkoholu (prawie 10 %).

Natomiast ten Singleton to mam wrażenie zbliżona whisky od standardowych jakie dotychczas piłem w cenie ok. 40 zł. Więc nie widzę sensu przepłacać kilkadziesiąt złotych więcej głównie dlatego że Singleton kilka lat dłużej w beczce leżakuje.... No ale smakosze whisky pewnie mają inne zdanie...


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Sierpnia 30, 2021, 07:40:38
No to fajnie, że Ci posmakowało. :) Cena nie jest nieska, to fakt, ale na pewno nie kupisz czegoś podobnego za 40 zł ziom, bo to jest single malt, a te na ogół rzadko są poniżej 100 zł. ;) Szczerze nie znam takiego, chyba że w promocji jak są. Blendowane (mieszane, kilka rodzajów whisky w jednej butelce) są w takiej cenie, co nie oznacza, że mają być dla Ciebie gorsze, bo to kwestia smaku, więc jak Ci pasuje taki np. Grants podobnie jak Singleton, no to rzeczywiście nie ma co przepłacać.
Tyle że Grants (i sporo innych blendów) to jest szczerze cienki w porównaniu do Singletona. ;) :P

PS: Wiem, że to nie wątek o piwie, ale o jakim piszesz? Boś mnie zaciekawił. :)


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Sierpnia 30, 2021, 20:23:49
Żywiec Porter jest moim ulubionym i podobne jednym z najbardziej cenionych porterów na świecie (przynajmniej tak na etykiecie pisze od niedawna). Ale tak właściwie to każde piwo typu porter jakie piłem generalnie mieści się w tej charakterystyce (mocne, sycące słodkawo - gorzkawo - kawowe). Taki już typ piwa :)

Co do whisky to chyba coś w tym jest jak napisałeś. Jak dla mnie blendenowane wystarcza, a przynajmniej nie jestem aż takim tak łyskaczów smakoszem aby jakąś zasadniczą różnice wyczuć. Więc nie widzę sensu przepłacać kilkadziesiąt złotych.

A przy okazji Ciacho tak Cię jeszcze spróbuje zachęcić do tej pogardzanej żubrówki. Ona rzeczywiście jest mocno mdła, gorzkawa, więc wielu osobom nie leży. Lecz może próbowałeś żubrówki białej? Przyznam, że ja dopiero niedawno jej posmakowałem, bo jednak stawiałem na tę trawiastą legendarną. Jednak jakiś ostatnio kupiłem sobie tę żubrówkę białą i muszę przyznać że jest całkiem dobra, możliwe że zaczne ją regularnie nabywać, tym bardziej iż jest dostępna w tych małych wygodnych buteleczkach (100 i 200 ml). W smaku wprawdzie jest podobna do tej tradycyjnej z trawą, ale bardziej łagodna, wyważona, nie czuć tyle tej mdłości. No i nie ma tego trawska w butelce co zawsze mi przeszkadzało :D


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Sierpnia 31, 2021, 14:24:59
Nie przepadam za Porterami, ale z ciekawości skosztuję, bo ogólnie lubię żywca. Całą tę serię chętnie piję kolorową, APA, IPA itp. Najbardziej lubię pszeniczne. To jest piwo, które mi się nie przepije. :)

No dokładnie, jak nie czujesz to bez sensu ładować więcej. Ja też żadnym znawcą i nie wiadomo jakim smakoszem nie jestem. Ot po prostu co jakiś czas się czegoś próbuje to gust się w jakiś tam sposób kształtuje. :)

Żubrówka biała jako normalna czysta to mi właśnie chyba najlepiej wchodziła w ostatnich latach, bo nie krzywiło gęby.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Listopada 21, 2021, 16:14:09


Żubrówka biała jako normalna czysta to mi właśnie chyba najlepiej wchodziła w ostatnich latach, bo nie krzywiło gęby.

Biała żubrówka jest smaczna, ale ja jednak powracam do trawiastej. Ostatnim czasem piłem regularnie żubrówkę białą, gdyż tej trawiastej nie było w małej butelce, której to pojemność mi najbardziej odpowiada. Jednakże postanowiłem z ciekawości kupić tę 0,5 litra żubrówki trawiastej, przelałem część do butelki 0,1 i wypiłem. Naprawdę czuć różnicę. Ta popularna żubrówka biała nie jest zła, też ją lubię, ale jednak ta z trawskiem jest wyjątkowa. Gorzkawe zielsko istotnie podnosi walory smakowe :P

(https://alkohol-online.pl/2079-large_default/zubrowka-500ml.jpg)

Żubrówka Bison Grass ? produkowana według tradycyjnych metod z dojrzewającego w dębowych beczkach maceratu trawy żubrowej. Jej cechą charakterystyczną jest umieszczone w butelce źdźbło .Z odpowiednio przygotowanej trawy otrzymuje się ekstrakt, który zestawiany jest z najwyższej jakości spirytusem. Zgodnie z recepturą do produkcji Żubrówki wykorzystywana jest wyłącznie krystalicznie czysta woda.

Żubrówka to znana na całym świecie legendarna polska wódka ? jedyna w swoim rodzaju marka z blisko 500-letnią tradycją. O jej wyjątkowości decyduje szczególne miejsce, z którego się wywodzi ? Puszcza Białowieska ? oraz zakorzeniony w historii sposób jej wytwarzania. Żubrówka jest jedną z najlepiej rozpoznawanych polskich marek na świecie, trafiła do konsumentów w ponad 70 krajach ? m. in. w USA, Japonii, Australii, Francji, Wielkiej Brytanii, czy Niemczech.

Receptura Żubrówki Bison Grass należy do najpilniej strzeżonych sekretów. Rytuał tworzenia trunku zaczyna się od poszukiwania, zbioru i selekcji trawy żubrowej, rosnącej dziko w Puszczy Białowieskiej. Z odpowiednio przygotowanej trawy otrzymuje się ekstrakt, który zestawiany jest z najwyższej jakości spirytusem. Zgodnie z recepturą do produkcji Żubrówki wykorzystywana jest wyłącznie krystalicznie czysta woda.

W Puszczy Białowieskiej, ostatnim dziewiczym lesie Europy wiele lat temu zaczęła się fascynująca historia Żubrówki. Wódki, która jak żadna inna nabiera swojego łagodnego charakteru, a jednocześnie mocy, prosto z natury. Wiekowa tradycja w połączeniu z unikatowym smakiem sprawiły, że Żubrówka stała się naszą wizytówką na świecie - prawdziwym dobrem eksportowym. Otwierając butelkę Żubrówki obcujemy z polską tradycją.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 21, 2021, 21:47:49
Ja ostatnio wypróbowałem nowego smakowego Jim Beama - Peach. Całkiem smaczny, ale mam po nim efekt uboczny, na drugi dzień mnie łeb boli, że tabletki nie pomagają. Pewnie się uśmiechnąłeś w tym miejscu, bo 'to normalne'. Otóż nie, bo mnie łeb boli nawet jak wypiję małego shota ok 150 ml. Myślałem na początku, że łeb mam już tak słaby, ale nie, ostatnie dwa tygodnie piłem 150 ml czystego single tego Singletona właśnie i na drugi dzień ani trochę nie miałem bólu głowy. Zacząłem się zastanawiać, co ten Peach ma w sobie, hm....


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Listopada 28, 2021, 15:41:57
Może coś wcześniej piłeś albo zbyt szybko wychyliłeś te 150 ml? Nie tylko ilość i moc alkoholu wpływa na jego odbiór przez organizm ale też czas w jakim go spożywamy. Albo po prostu ten nowy Jim to jakieś badziewie i lepiej więcej po to nie sięgać :D

"Peach" czyli coś obawiam się że to może być jakieś nazbyt słodkawe, a więc generalnie nie bardzo zdrowe. Ja tam z mocnych alkoholi i win tylko wytrawne preferuje. Skończyłem z tymi wódkami "żołądkowymi gorzkimi" bo to gorzkie tylko z nazwy a faktycznie niestety w dużym stopniu słodkawe gówienka  :faja:  


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: mowiabracie on Czerwca 28, 2022, 12:16:12
Ja polecam...
1) Cydr
2) Wino z bzu
3) Absynt

Choć oczywiście najlepiej z głową, a jak się ma jeszcze pod ręką zimną żytnią ;D


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Lipca 10, 2022, 14:40:28
Legendarny Absynt kiedyś piłem, ale jakoś tak mi średnio wyszedł. Halucynacji zielonej wróżki nie doświadczyłem :D Z tymże piłem bez żadnych modyfikacji, a wy jak pijecie? Bo zdajsie różne sposoby na to są - z przypalanką, cukrem czy coś takiego...


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lipca 13, 2022, 07:20:16
A ja Absynt dostałem na 18stkę, ale obawiałem się tego pić i mi się przeterminowało, wiec w końcu wyrzuciłem.  :D


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Lipca 17, 2022, 14:56:24
Profanacja Ciacho :D

To nie wiedziałem że może się przeterminować :D


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lipca 24, 2022, 21:41:13
No wiesz co, kolor straciło, więc chyba tak. :P Wolałem nie ryzykować i chyba po 4 latach jak mi to stało po prostu to wywaliłem hahaha. Ale słuchaj, mój kumpel zaczął robić whisky samemu, pod torfową jedną, i pod miodówkę. 43 i 45 voltów. FEST dobra. jakbym ci dał bez poinformowania, że to samoróbka, to myślę, że dałbyś się nabrać, że to sklepowe. i 15 zł za 0,5 l  :o Dobrze mieć takich przyjaciół :D


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Lipca 31, 2022, 14:37:21
Może się kolega gdzieś w gorzelni zatrudni :D

Regionalne trunki mają swój urok, nie to co na masową produkcję... A pił ktoś tę śliwowicę łącką, co Ziobro się chciał niedawno z Morawieckim zakładać? Podobno to bardzo dobre, ale jakoś w sprzedaży chyba ciężko na południu Polski zdobyć....


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Października 15, 2022, 23:06:25
Hehe, u nas to jest popularny jakiś likier absyntowy około 40 procent. Ja się kilka razy załapałem na czeski około 80 i trzepało to równo po głowie i mam fajną anegdotkę pijacką na ten temat.

Moim ulubionym trunkiem wysokoprocentowym jest rum. I tu się kłania...polski dystrybutor filipińskiego rumu pod marką Kasama. Genialna sprawa.


Tytuł: Odp: Alkohol (inny niż piwo)
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Grudnia 18, 2022, 15:43:21
Rum to chyba do herbaty Jocie :D CO to za anegdota? 80 voltów to sporo, jakiś austriacki właśnie rum piłem o tej mocy (bez herbaty) i rzeczywiście był ogień :)

-------------

(https://swiatalkoholipolska.pl/uploads/image/podbeskidzka1-2691-1024x768-resize.jpg)

Dość dobra śliwowica, przypomina smakiem whisky tylko że lepsza i mocniejsza od większości łyskaczy (50% alko)