Strony: 1 [2] 3 4 ... 7   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Alkohol (inny niż piwo)  (Przeczytany 32336 razy)
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #20 : Lipca 20, 2015, 12:38:43 »

Ciacho, Guinnes jest pyszny z sokiem porzeczkowym i tak go w Irlandii serwują często ;) Jeśli nie gardzisz piwem z sokiem i jeśli chcesz sobie zrobić przysługę to szarpnij się na sok porzeczkowy do tego Guinnesa, niebo w gębie, mówię Ci
Zapisane

It is just the beginning of the end
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #21 : Lipca 20, 2015, 13:36:44 »

Wierzę, ale to może innym razem, bo chcę poznać esencję tego tajemniczego trunku, który tak chwalą, a nie sprawdzę tego dodając soku. :) Ale będę miał na uwadze. Jeśli Ty tak lubisz ze smakiem piwo, a nie samo, to na Węgrzech przy półce z Soproni i Borsodi byłabyś w raju. Jak kupowaliśmy dziewczynom brzoskwiniowe, wiśniowe albo gruszkowe to brał z maślanymi oczami. :)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Master

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #22 : Lipca 20, 2015, 13:38:22 »

Kurcze, temat brzmi "Alkohol (inny niż piwo)" :D

Czytanie ze zrozumieniem się kłania ;)
Zapisane
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #23 : Lipca 20, 2015, 19:43:17 »

Hehe, ja w zasadzie lubię każde piwo jeśli jest odpowiednio schłodzone, ale kiedyś to też tylko Tatra mocna dla mnie istniała :D A ze smakowych to ostatnio piłam pysznego Reddsa ? gruszka z chili :D Ok, ok już nie offtopuję :haha: ;)
Zapisane

It is just the beginning of the end
Paweł Mateja

*




« Odpowiedz #24 : Lipca 20, 2015, 22:27:14 »

Chłodzenie piwa to jest jakaś magia. Ja ewentualnie zimne mogę wypić przy bardzo dużym upale, normalnie daje mu się ogrzać do jakiś 14-16 stopni, czasem pijam nawet w pokojowej. Ale w sumie to nie temat o piwie ;)

Z innych alkoholi to nastawiłem ostatnio nalewkę porzeczkową. Nie mam w tym dużego doświadczenia, ale stała w domu niepotrzebna wódka (od chyba roku), a ja wódki raczej nie pijam, więc przerobiłem. I kusi mnie, żeby jeszcze na przykład z jeżynami powalczyć. Z wiśni i aronii robi ojciec, więc nie będę się z nim ścigał ;) Na razie mam na koncie tylko pigwowo-miodową i wyszła świetnie. Polecam, fajna zabawa!
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #25 : Lipca 21, 2015, 13:27:38 »

Kurcze, temat brzmi "Alkohol (inny niż piwo)" :D

Czytanie ze zrozumieniem się kłania ;)

Wiem, sorry, ale ja nie pojmuję jak można w "Alkoholu" nie pisać o piwie. :P


Z innych alkoholi, to jeszcze pamiętam, jak ciocia zajebisty ajerkoniak robiła. Mocne to jak 100 bandytów, ale takie dobre na 1 maks 2 kieliszki. Fajne jest połączenie lodów, które polejesz ajerkoniakiem.
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Master

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #26 : Lipca 21, 2015, 17:37:16 »

Z innych alkoholi, to jeszcze pamiętam, jak ciocia zajebisty ajerkoniak robiła. Mocne to jak 100 bandytów, ale takie dobre na 1 maks 2 kieliszki. Fajne jest połączenie lodów, które polejesz ajerkoniakiem.

Czasem jak jem lody, to lubię sobie polać odrobiną nalewki, albo - co robię częściej - dodaję do lodów owoce z nalewki :D Można mieć po tym nieźle w czubie :P
Zapisane
Marek

*



« Odpowiedz #27 : Sierpnia 07, 2015, 22:00:44 »

Jak dla mnie piwo też niekoniecznie. Winko owszem, lubię zwłaszcza prosecco. Z  mocnych alko to (bez wydziwiana typu whisky, koniaki) wybieram najczęściej Absolwenta. Dobra polska wódeczka to jest to. Teraz zmienili butelkę, ale zawartość jest na tym samym przyzwoitym poziomie.
Zapisane
zbychu.boniek

*



« Odpowiedz #28 : Sierpnia 17, 2015, 14:46:58 »

Ja od siebie z innych niż piwo polecam Barmańską. Jest kilka smaków każdy znajdzie coś dla siebie. Schłodzona smakuje najlepiej.
Zapisane
PimasoR

*

Miejsce pobytu:
Opole



WWW
« Odpowiedz #29 : Sierpnia 18, 2015, 13:21:08 »

Moja koleżanka z pracy pije dużo sake, ma troche korzenie japońskie, chyba jej dziadek był z japoni...

a ja to tylko polska wódka:D
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #30 : Sierpnia 18, 2015, 14:22:28 »

Jakbyś dał dziadkowi z Japonii polską vódkę i by go porządnie siekło to też by się przerzucił z sake. :D
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #31 : Października 07, 2015, 14:25:41 »

Powiem Wam, że ostatnio rodzice mnie skłonili do spróbowania vódki smakowej, której nie preferuję. Żubrówka na przykład to dla mnie WIELKIE G. Ale jak spróbowałem Soplicy Śliwkowej i Pigwowej to mi się odmieniło. Bardzo dobre są. Jak nalewki. Oczywiście nie do upicia takie coś, ale na wieczór do książki czy filmu ze 2-3 kieliszki....albo 4-5 to dobra opcja. :D
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
maszynistaGrot

*




« Odpowiedz #32 : Października 07, 2015, 16:10:34 »

Ciacho, z tą żubrówką to pojechałeś ostro po bandzie. Jak dla mnie to najlepsza wódka smakowa jaką piłem

Choć rzeczywiście początkowo również mi nie podchodziła. Jak to mówią : wytrawny smak rodzi się z czasem.

A ogólnie to jakoś się ostatnio z piwa przerzuciłem na wino. Podobno jest zdrowsze, lekarz zalecił czerwone. W sumie jak dla mnie to nowość bo jakoś od zawsze piłem browary, wino to zupełnie sporadycznie, gdzieś raz-dwa razy na rok, bardziej z grzeczności jak ktoś mnie częstował niż żebym sam miał się na nie zdecydować. Ostatnio mi Porto posmakowało, chyba głównie dlatego że wzmacniane. Boleje nad tym, że jeszcze nie natrafiłem na Porto wytrawne - bo chyba też takie jest czytałem. Generalnie preferuje wytrawne alkohole a nie słodkie.
Zapisane

Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...

Stefan Grabiński, Maszynista Grot
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #33 : Października 08, 2015, 13:29:07 »

Ano pojechałem, ale tak to po prostu odbieram. Mi za nic nie smakuje Żubrówka, a z sokiem jabłkowym to mnie pali jak kwas. Zdecydowanie nie dla mnie ten trunek. ;)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
maszynistaGrot

*




« Odpowiedz #34 : Grudnia 14, 2015, 09:40:38 »

Ostatnio posmakowała mi śliwowica. Do niedawna myślałem że nic nie może równać się z żubrówką z polskich wódek,a tu taka niespodzianka przyjemna. Nie wiem czy to kwestia leżakowania w beczkach, mocy (50%), procedury, ale ta podbeskidzka mi wyjątkowo podeszła. Muszę jakiejś innej śliwowicy spróbować aby porównać, choć trunek szlachetny, trudno dostępny.  
Zapisane

Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...

Stefan Grabiński, Maszynista Grot
Master

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #35 : Grudnia 14, 2015, 18:08:13 »

Ostatnio kupiłem sobie burbon "Jim Bean". Wziąłem na spróbowanie i stwierdzam, że jest bardzo smaczny. Nie tak ostry jak szkocka, robiony głównie z kukurydzy, ma charakterystyczny smak. W sumie - mniam :D
Zapisane
maszynistaGrot

*




« Odpowiedz #36 : Grudnia 15, 2015, 07:26:13 »

Też Jima kiedyś piłem, bardziej słodki od tradycyjnej whiskey, ale tej śliwowicy musicie spróbować na prawdę wyborny trunek. Te Johnny walkery, szkockie zadziwiająco blado się przy naszej śliwowicy prezentują.
Zapisane

Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...

Stefan Grabiński, Maszynista Grot
maszynistaGrot

*




« Odpowiedz #37 : Lutego 14, 2016, 14:54:56 »



Śliwowica paschalna - 70% alk.

Już dawno nie piłem czegoś aż tak mocnego. Zdecydowanie najlepsza śliwowica jaką miałem w ustach. Charakteryzuje się intensywnym owocowym aromatem. Przed spożyciem obawiałem się że będzie głównie czuć procenty, ale na szczęście myliłem się - wyborny śliwkowy smak.
Zapisane

Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...

Stefan Grabiński, Maszynista Grot
Wilson

*

Miejsce pobytu:
Katakumby

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #38 : Czerwca 29, 2016, 14:38:56 »

Z mocniejszych alkoholi to ostatnio próbowałem Soplicę Truskawkową - zajebista, dobrze wchodzi. No i Żubrówkę smakową piłem - Liść Klonu. Fajna słodka, i ciekawy smak. Kora Dębu z tej samej serii jakoś mi nie podeszła, za gorzka.
Jest jeszcze Żubrówka o nazwie Pędy Sosny, ktorej nie próbowałem.

Mam jeszcze na stanie taki specyfik:

Ktos pił? Dobre to aby? :)

Zapisane

"Piękno często uwodzi nas na drodze do prawdy."

"Mówienie ludziom, że umierają, pozwala zobaczyć, co jest dla nich najważniejsze. Dowiadujecie się, na czym im zależy. Za co gotowi są umrzeć, za co kłamać."
Gondo

*




« Odpowiedz #39 : Lipca 03, 2016, 15:16:00 »

Mi ostatnio posmakowała Lubelska Grejpfrutówka. Parę tygodni temu napiłem się dość przypadkowo tego i trafiło w mój gust.
Zapisane

Strony: 1 [2] 3 4 ... 7   Do góry
Drukuj
Skocz do: