Gotham Cafe

Filmów o zombie powstało mnóstwo (jestem świeżo po lekturze wikipedii - nie wiedziałem, że powstało ich AŻ tyle), sam gatunek znam słabo, bo to trochę nie moja bajka, ale... mam ochotę trochę pogłębić swoją wiedzę o na ten temat. Widziałem jedynie oryginalną "Noc żywych trupów" Romero, jakieś dwa inne klasyczne tytuły (nie pamiętam jakie - na pewno coś ze schematu "[pora dnia] żywych trupów" i kilka rzeczy nowszych (chociażby "28 dni później").

Jakie filmy o zombie polecilibyście? Prosiłbym o podawanie tytułów i roku produkcji, gdyż w tym przypadku jest sporo filmów o identycznych, bądź bardzo podobnych, tytułach.

Kiedyś lubiłem ten gatunek - obecnie juz mniej :
Polecam Resident Evil 1 i 2 2002 i 2004 (mozliwe ze daty pomotałem:D)

Niedawno z seriali widziałęm świetny film zombie - Dead set - brytyjski serial bodajże z 2007 r - po prostu coś świetnego.

ze starszych to polecam Zombie Flesh Eaters - niektórzy stawiają ten film koło Nocy ż.trupów Romero - film troszkę bardziej zamulony, ale ma w sobie ten klimacik.

Jesli chcesz się pośmiac polecam także Planet Terror Rodrigueza oraz Zombie Strippers- głupie, ale śmieszne :D

to chyba takie, na których mozna oko zawiesic, jak cos mi sie przypomni, to jeszcze zedytuje i dodam :D

To ja polecę, ale nietypowy zombie movie. A mianowicie "Pontypool". Warto zobaczyć bo jest zupełnie inny od większości żywo trupowych filmów. W sumie zombie to zarażeni, w dość ciekawy sposób. Film rozgrywa się w radiostacji miasteczka opanowanego przez...no jakąś zarazę. W filmie występuje jedność czasu, miejsca i akcji. Bohaterów też jest mało ale za to gra aktorska nie zawodzi. Sam klimat mi się bardzo podobał. Sama historia ciekawie się rozwija. Naprawdę polecam.

Nic jeszcze jeden: "Dead Set". Czyli 5 odcinkowy brytyjski serial o zombiakach. Zombiakach w domu wielkiego brata  :) Brzmi głupio ale wcale takie nie jest. Bardzo fajnie się to ogląda. Obok serii 28 days/weeks later najlepszy zombiakowy film z Wielkiej Brytanii (nie wiem czy jeszcze jakieś były...aaa jeszcze "Wysyp żywych trupów", też bardzo polecam).

Nic na razie tyle.

No i oczywiście mam nadzieję, że nikogo nie trzeba zachęcać do oglądania "Walking Dead" bo naprawdę wiele straci jeśli tego nie zrobi.

bodajże Martwicę Mózgu można zaliczyć, nie? :) jeśli tak to polecam, bo chociaż zombiaki są polewkowe już same w sobie, to ten film przebija wszystko :D umieraliśmy ze śmiechu, świetny film

Bardzo lubie filmy o zombie ;).  Poleciłbym Ci Martwice Mózgu obowiązkowo, 28 dni później i 28 tygodni później (na prawde świetne filmy) Oryginalną trylogię Romero (Noc, Świt i Dzień żywych trupów) bardzo dobry jest też remake Świtu żywych trupów z 2004 roku. Ja tam lubie też 4 częsc czyli Land of the Dead. Diary of the Dead radze unikac a najnowszej częsci czyli Survival of the Dead nie oglądałem jeszcze. Starsze filmy włoskie takie jak "Zombi" są fajne do pooglądania.

Komedie o zombie- oprócz Martwicy Mózgu fajny jest Wysyp Żywych Trupów (Shaw of the Dead) chociaż nie wiem czy polubisz ten brytyjski humor :D. Stare filmy Re-Animator i seria Return of the Living Dead są sympatyczne chociaż jak jesteś początkujący w tych tematach to najpierw powinieneś ogarnąc murowaną klasykę Georgea Romero :D. Swego czasu obejrzałem też kilka ścierwowatych filmów o zombie o tytułach Motocross Zombies from Hell, Zombie Strippers, Fido i inne xD. Tych ostatnich nie polecilbym nikomu.

Dzięki za odpowiedzi. To może przy okazji zapytam, bo chciałbym sobie ten film zobaczyć raz jeszcze... otóż akcja filmu toczyła się... nie pamiętam. Albo fabryka albo po prostu krematorium, w każdym bądź razie był tam wielki piec. Była sobie grupka głównych bohaterów, z których bodaj dwóch źle się czuło a po pomiarze temperatury i tętna ktoś stwierdził, że nie powinni już żyć. . Ktoś kojarzy, co to był za film? Akcja toczyła się w nocy, to na pewno.

Aha, "28 dni później" widziałem. Świetny film na początku, potem już było nieco gorzej, moim skromnym zdaniem. Ale fakt, muszę zaliczyć w końcu sequel. Bardzo podobał mi się też "Dawn of the Dead" sprzed lat kilku, który z jednej strony był jak gdyby bardziej przejmujący, a z drugiej - zabawny w niektórych scenach (np. gra w golfa i celowanie w Burta Reynoldsa:))

Jeżeli mowa o zombie, to od razu mam przed oczami "Miasto żywej śmierci" (City of the living dead) Lucia Fulci. Film z 1980r.

Miasto Dunwitch zostało wybudowane w miejscu, w którym kiedyś było miasteczko Salem. Kiedy miejscowy proboszcz popełnia samobójstwo poprzez powieszenie bramy piekieł otwierają się w mieście. Umarli zaczynają ożywać i zabijać mieszkańców. Jedyną nadzieją na powstrzymanie armagedonu jest znalezienie grobowca księdza Thomasa i zniszczenie ciała. Trzeba dokonać tego jednak przed północą, a czasu jest coraz mniej...


Film typowy dla Lucia Fulci, jego klimaty i to widać, horror dosyć krwawy, ale bez przesady. Stary film więc efekty nie są rewelacyjne, ale jeżeli ktoś lubi takie filmy to polecam.

Ja miałem to nieszczęście, że obejrzałem ten film jako mały brzdąc. Potem przez tydzień nie mogłem spać i wszędzie widziałem pojawiające się znienacka zombie. Brrr...

Uwielbiam filmy o zombie :D Począwszy od Nocy żywych trupów Romero, po ostatniego Residenta.


Pewnie chodzi Ci o Powrót żywych trupów (http://www.filmweb.pl/film/Powr%C3%B3t+%C5%BCywych+trup%C3%B3w-1985-34451). Bardzo fajny film  :D Dwójka była jeszcze do zniesienia, ale trójka i czwórka to już poniżej standardów (choć i tak dało się obejrzeć). Piątki nie widziałem.

"Zombie pożeracze mięsa" wspomnianego już tutaj Lucia Fulcini. Film z bardzo dobrymi efektami jak na tamte czasy. Zarówno sceny gore (po pewnej scenie z okiem do dziś mam dreszcze) jak i charakteryzacja nieumarłych są świetne. Myślę, że dla fana gatunku pozycja obowiązkowa.

własnie - zapomniałęm o świetnym Paris By Night of the Living Dead - francuska krótkometrażówka, filmidło troszkę z przymrużeniem oka - film trwa jakies 4 min a napisy chyba 8 ale ciekawy i zacny :D

I zapomniałem tu tez wspomniec o świetnym Antropophagus - oczywiście z lat 80 i z włoch - i to juz powinno wystarczec do tego abyscie sięgnęli i po ten film :D

Dzięki raz jeszcze za wszystkie odpowiedzi, już sobie układam plan, co gdzie i kiedy zobaczyć:)
Benson, tak, to chyba ten film:) Dzięki :)

Jeżeli chodzi o filmy Lucio Fulciego z tematyki Zombie to moim zdaniem najlepszy jest The Beyond. Świetny to ma klimat. I ta końcówka! Niedługo czeka mnie powtórka z jego filmów bo się m.in. za niego biorę na pracy magisterskiej :D Ciekawe czy mi się uda zdobyć ten głupi tytuł mgr ;)

Z Romero najbardziej cenię Świt Żywych Trupów. Chyba najlepszy film z tej tematyki, który jednak zostanie prawdopodobnie pobity przez serial Żywe Trupy ;)

Ja polecam wam film Zombieland :D Świetnie się na tym filmie bawiłem, nawet potrafił mi napędzić stracha w niektórych momentach  :P Sequel ma się ukazać w 2011 roku :)

Ja się "Zombielandem" rozczarowałem. Miała to być hollywoodzka odpowiedź na prześwietny "Wysyp żywych trupów" Brytoli, a co wyszło? Tylko niezła komedyjka z jednym świetnym żartem (związany z bohaterem epizodycznym, kto widział ten wie), reszta filmu sztampowa i w sumie nieciekawa.

Właśnie sobie przypomniałem o jednym zombie movie, który ZDECYDOWANIE wyróżnia się na tle innych. Powiedziałbym, że to połączenie kina typowo włoskiego (akurat to jest film z tego kraju) z ambicjami ukazania widzowi czegoś więcej (jak w Nocy, czy Świcie Romero. Z tym, że tutaj raczej w grę wchodzi filozofia, a nie socjologia). Możliwe, że gdyby nie sentyment do "Świtu żywych trupów" to właśnie Dellamorte, Dellamore (po angielsku funkcjonuje tytuł "Cemetery Man") [1994] uznałbym za najlepszy film o 'zombie'...
Warto dodać, że jest to film, którym na pewno zachwycą się fani Dylana Doga  ;)

Nikt chyba nie wymienił hiszpańskiego "Let sleeping corpses lie" - jeden z lepszych zombie-horrorów jakie oglądałem. Inna sprawa, że poziom większości zombie movies to lipa generalnie :) Ale ten film jest akurat ok chociaż mało znany.
Z tych znanych zombies movies lubie Braindead, Shaun of the Dead, Dawn of the Dead (2004), Night of the living dead (remake), 28 dni/tygodni później ... włoskie "Zeder" i "The Beyond" są ok chociaż prezentują inne podejście do żwywych trupów.
Dobre jest jeszcze włoskie Demons - wprawdzie z demonami a nie zombie, ale większej różnicy nie ma.

Z jeszcze niewymienionych zombie movies polecam:

O miłości i śmierci (http://www.filmweb.pl/film/O+mi%C5%82o%C5%9Bci+i+%C5%9Bmierci-1994-34739 (http://www.filmweb.pl/film/O+mi%C5%82o%C5%9Bci+i+%C5%9Bmierci-1994-34739))

Film jest koktajlem gatunkowym, w którym erotyzm łączy się często ze śmiercią. Miejscem akcji jest głównie cmentarz. Zombie średnio straszą, bo początkowo film wygląda jak obraz gore, ale potem pojawia się coraz więcej groteski i czarnego humoru. Jeden z najdziwniejszych filmów, jakie widziałem.



Żywe trupy w Manchester Morgue (http://www.filmweb.pl/film/%C5%BBywe+trupy+w+Manchester+Morgue-1974-107837 (http://www.filmweb.pl/film/%C5%BBywe+trupy+w+Manchester+Morgue-1974-107837))

Naprawdę dobry film. Niecodzienny sposób eliminowania zombie (zapomnijcie o strzale w głowę), interesujące wyjaśnienie, skąd się wzięły te stworki. Akcja nabiera tempa bardzo powoli, samych zombie też wiele nie ma, ale uwierzcie, że to jedna z ciekawszych tego rodzaju produkcji.



Plaga żywych trupów (http://www.filmweb.pl/film/Plaga+%C5%BBywych+Trup%C3%B3w-1966-119894 (http://www.filmweb.pl/film/Plaga+%C5%BBywych+Trup%C3%B3w-1966-119894)).

Film powstał na dwa lata przed słynną Romerowską "Nocą...".

Zwiastun:
http://www.youtube.com/watch?v=udPstKu5XcM

Albo nie zauważyłem albo nikt nie wspomniał o rewelacyjnym serialu "Walking Dead" na podstawie komiksu Roberta Kirkmana. Za reżyserie serialu odpowiada sam Frank Darabont, znany miedzy innymi z adaptacji powieści Kinga.

Nie wspomniał bo jest to miejsce na filmy, a o serialu Walking Dead możesz porozmawiać w dziale "seriale"

Już raz się tutaj wpisywałem, koledzy zaś wymienili już wiele świetnych tytułów, z których - będę nieskromny - widziałem wszystko poza "Ludożercą". Co można jeszcze dodać? Temat mógłbym rozbić na dwie części: kanon zombie movies i moje ulubione filmy z zombie. Za kanon brać mi się nie chce, to zresztą wymagałoby chwili wysiłku, jeśli miałoby to mieć ręce i nogi i nie ograniczać się do stwierdzenia, że trza koniecznie zapoznać się z twórczością Romero, Fulciego i obejrzeć "Martwicę mózgu" oraz "Wysyp żywych trupów". Łatwiej mi będzie napisać swoje TOP 10:

1. Noc żywych trupów (1990)
2. The Dead (2010)
3. Horda (2009)
4. Resident Evil (2002)
5. Zombie pożeracze mięsa (1979)
6. W domu zombie [miniserial] (2008)
7. Świt żywych trupów (2004)
8. Zombieland (2009)
9. 28 dni później (2002)
10. Zombie Apocalypse (2011)

Z jeszcze niewymienionych w tym miejscu, a wartych uwagi pozostaje brytyjski "Devil's Playground" oraz niemiecki "Rammbock". Bardzo podobała mi się 4. część "Resident Evil: Afterlife". To w zasadzie kino akcji, ale z paroma kozackimi scenami (pojedynek z AxeManem).

Odradzam: "Ziemia żywych trupów" (2005), "Resident Evil: Retrybucja" (2012), "Exit Humanity" (2011).

---

EDYCJA: Dopiszę jeszcze listę zombie movies, na które czekam, a które jeszcze nie powstały:

(2013) 28 miesięcy później
(2013) Duma i uprzedzenie, i zombie
(2013) World War Z
(2013) Wyrmwood
(2013) Zombie Hunter
(2013) Zombieland 2
(????) The Dead 2

Co się tyczy "The Dead 2": dokładna data nie jest jeszcze znana, mieli zacząć to kręcić w marcu tego roku, film nie posiada też swojej kartoteki ani na Filmwebie ani na IMDB. Jednak właśnie na tej drugiej stronie przy filmie "The Dead" są newsy, że druga część na pewno powstanie. Tym razem akcja z Afryki przeniesie się do Indii (swoją drogą polecam "The Dead" - jeden z najlepszych tego rodzaju filmów i powrót "starej szkoły" z wolnymi zombie). Sequel posiada też już stronę oficjalną, na razie bardzo ubogą: http://thedead-movie2.webeden.co.uk/ Jakiś czas temu był na niej dostępny teaser, obecnie wideo nie działa.

A tutaj teaser do australijskiego "Wyrmwood": https://www.youtube.com/watch?v=yFrGrH5zfbg

Ponadto poszukuję następujących filmów z zombie, które już są dostępne, ale do których wciąż nie ma polskich napisów:
(1966) Plaga żywych trupów
(2006) The Zombie Diaries
(2009) Zone of the Dead
(2010) Zomblies
(2011) Juan de los Muertos
(2011) World of the Dead: The Zombie Diaries
(2012) Cockneys vs Zombies

Odświeżam sobie "Powrót żywych trupów" - wzięło mnie na filmy z dzieciństwa  ;)

"Jedynka" jest po prostu genialna; może nie straszna, ale po prostu przyjemnie się ją ogląda. Również bardzo fajny humor :) Jedną ze śmieszniejszych scenek jest ta, w której Super  :diab9:
Film jest po prostu świetny i - w mojej opinii - nie ruszony "zębem czasu". Charakteryzacja truposzy i efekty są jakie są, ale klimat i przyjemność oglądania tego klasyka zasłania wszelkie niedociągnięcia.

Co do części drugiej... schematyczna, umarlaki mają dużo gorszą charakteryzacje, ale... film jest zabawniejszy od części pierwszej. Wiele scen jest zwyczajnie głupich i odzwierciedlających te z "jedynki", ale poczucie humoru i humor sytuacyjny zawarty w filmie sprawiają, że ogląda się go równie przyjemnie, co część pierwszą. Z pewnością dodatkowym plusem jest to, że drugą część widziałem po raz pierwszy w życiu - gdy poznawałem serię, to nie miałem sposobności oglądnąć część drugą.

A dziś seans z "trójeczką". Pamiętam jedynie jakieś pojedyncze obrazy, a coś więcej napiszę jutro.

Fajny temat, zaraz sobie pokopiuję tytuły do mojej listy "do obejrzenia"!

To ja może jeszcze dorzucę do listy "Zombie z Berkeley" (2003). Dla fanów zombie i filmów o kosmitach. ;)

Link do Filmweba:
http://www.filmweb.pl/film/Zombie+z+Berkeley-2003-104781

Od ostatniego wpisu obejrzałem trochę kolejnych filmów z zombie, coś niecoś sobie odświeżyłem i mój top wygląda aktualnie tak:

TOP 8 ZOMBIE MOVIES

1. Noc żywych trupów (1990)
2. The Dead (2010)
3. Horda (2009)
4. World War Z (2013)
5. Resident Evil (2002)
6. Zombie pożeracze mięsa (1979)
7. Żywe trupy w Manchester Morgue (1974)
8. Powrót żywych trupów (1985)

A tak w ogóle na Filmwebie mam założony jeden temat na blogu poświęcony tym filmom, są tam linki, więc można łatwo przejść do opisu na danej stronie, i są moje oceny: http://www.filmweb.pl/user/Amerrozzo/blog/556431-Zombie+movies
Może komuś to ułatwi zagłębianie się w ten podgatunek. W razie czego pytać.

Polecam Zemsta żywych trupów Pupi Avati, ale tym co bardziej wolą tajemnicze i klimatyczne opowieści, bo krwawych scen praktycznie nie ma, a reżyser postawił na budowanie klimatu niż krwawe sceny. Na pewno warto obejrzeć Noc żywych trupów Romero. U nas wydano w podwójnej wersji czyli jako czarno-biały film i ten sam film w kolorze. Trzyma w napięciu i wizja odciętych od świata osób zamkniętych w domku, a w wokoło zombie robi wrażenie.

Lista :
Zemsta żywych trupów
Noc żywych trupów
Doghouse
Zombieland
Resident Evil
Resident Evil 2 : Apokalipsa
Resident : Zagłada (kolejne części już słabe)
Resident Evil : Potępienie (animacja)
Resident Evil : Degeneracja (animacja)
Wysyp żywych trupów
Rec
Rec 2
28 dni póżniej
28 tygodni póżniej

Zgadza się, aczkolwiek ja ten film umieściłem w swoim temacie w sekcji filmów zombiepodobnych. Stwory w tym filmie chyba nie były zainteresowane jedzeniem ludzkiego mięsa, co w moim odczuciu wyklucza je jako zombie. Potwory były zainteresowane zabijaniem, co było celem samym w sobie.

Skoro już mowa o mało krwawych horrorach z zombie, kameralnych i tajemniczych, to jak ulał pasują wspominane już "Żywe trupy w Manchester Morgue". Świetne krajobrazy, cmentarzyk z pochylonymi nagrobkami w górzystym otoczeniu, zombie mało, ale gdy już się pojawiają, stanowią śmiertelne zagrożenie. Świetne wytłumaczenie, skąd się wzięły, prawdopodobnie później kopiowanie parokrotnie, chociaż akurat na tę chwilę nie przypominam sobie.

W kolorze nie widziałem. Mam nadzieję, że nie myślisz o remake'u z 1990 roku, bo to zupełnie inny film. Reżyserem był gość, który wcześniej odpowiadał za efekty specjalne we wcześniejszych filmach o zombie Romero. Jak to remake - wiele rzeczy kopiuje, jednakże dysponuje lepszymi aktorami, szybszą akcją i rewelacyjnym zakończeniem. W oryginale też było świetne, tu je trochę zmodyfikowano, aby znów zaskoczyć.

Nie wiem, jak z tą kolorową wersją oryginału z 1968 roku, musiałbym o tym poczytać, natomiast oryginał z 1968 roku na pewno jest dostępny w co najmniej dwóch biało-czarnych wersjach. Pierwotna wersja jest ogólnodostępna, nikt nie posiada do niej praw autorskich, zaś druga wersja, kłamliwie nazywana reżyserską, to po prostu zremasterowany obraz i dźwięk, wyczyszczony, odświeżony, tak że film wygląda naprawdę pięknie, wypuszczony z okazji 30-lecia oryginału. Ponadto wycięto niektóre dłużyzny z oryginału, więc ta druga wersja jest znacznie ciekawsza. Niestety, musi być łyżka dziegciu. Dodano cztery sceny (nakręcone specjalnie na potrzeby odświeżonej wersji) z demonicznym księdzem, które zupełnie nie pasują do reszty materiału. Tu opis: http://film.org.pl/dir_cut/night_of_the_living_dead.html

Nie jest to remake z 1990 roku. W takiej wersji wydano Noc żywych trupów i Sklepik z horrorami.

Sklepik z horrorami :
http://1.fwcdn.pl/po/05/82/10582/7245822.3.jpg (http://1.fwcdn.pl/po/05/82/10582/7245822.3.jpg)

Noc żywych trupów :

http://static.punkt44.pl/grafika/produkty/midi/12903_0004.jpg (http://static.punkt44.pl/grafika/produkty/midi/12903_0004.jpg)

Nie wiem czy to Mayfly tego kiedyś nie wydał. Na dwóch dvd są właśnie dwie wersje filmu czyli czarno-biała i kolorowa w obu przypadkach.
 :)

(http://www.ohmygore.com/movies/the_returned/poster_teaser_01.jpg)

Ciekawe spojrzenie na temat zombie w aspekcie społecznym.

Świat po pandemii wirusa zamieniającego ludzi w zombie, zaraza zostaje opanowana, wynalezione zostaje lekarstwo dla zarażonych (tytułowi przywróceni), które podawane codziennie zapobiega przemianie w zombie. Gdy świat obiega informacja o tym, że zasoby lekarstwa się kończą zaczyna się właściwa historia.

Ciekawy film, stawiający bardziej na dramat niż straszenie. Pokazuje reakcję społeczeństwa na pojawienie się nosicieli choroby, którzy w każdej chwili po odstawieniu leku mogą zmienić się w krwiożercze bestie. Dość oryginalna tematyka jak na ten skostniały temat. Wykonanie też ok.

Film godny polecenia jako coś odmiennego w gatunku zombie movie.

To może i ja pokuszę się o własna statystykę ulubionych filmów z zombiakami.

1. Na miejscu pierwszym muszą się oczywiście znaleźć 3 pierwsze filmy o zombie Romero czyli:
-Night of the Living Dead
- Dawn of the Dead
-Day of the Dead

2.Na miejscu drugim nie kto inny a Lucio Fulci i jego cztery najbardziej znane filmy o zombie:
-City of the Living dead
-The Beyond
-The House by the Cemetery
-Zombie Flesh Eaters

3. Na miejscu trzecim trzy pierwsze filmy z cyklu "Return of the Living Dead"

4. Bardzo dobre są także "28 dni później" oraz "28 tygodni później"

Z "rimejków" na uwagę zasługują szczególnie:
-Night of the Living Dead, Toma Saviniego.
-Dawn of the Dead, Zacka Snydera

A jeśli chodzi o zombie w formie animowanej to bardzo fajnie mi się oglądało serial anime "HighSchool Of The Dead"  :)

To jest Dom przy cmentarzu Fulciego ?

Tak :)

Oglądałem kiedyś i to trochę połączenie opowieści o duchach i historii o Frankensteinie. Dobry film.

A ja dziś przeczytałem informację, że będą kręcić film o latających nazi-zombie-rekinach :D

No niemożliwe :D.

edit :

Znalazłem :D :

http://www.filmweb.pl/news/Nadci%C4%85gaj%C4%85+lataj%C4%85ce+rekiny-zombie+z+SS-109391 (http://www.filmweb.pl/news/Nadci%C4%85gaj%C4%85+lataj%C4%85ce+rekiny-zombie+z+SS-109391)

Jak to niemożliwe? :D
Skoro jest Iron Sky... skoro jest Sharkanado... Wygląda na logiczne następstwo :D

Ciekawe czy rekiny będą miały tylko znaczek SS i silnik odrzutowy :D.

Chciałam sprawdzić na YT, czy może jest już jakiś trailer tego zacnego dzieła :D

Wpisałam "sky sharks"... i zostałam uraczona zapowiedzią IRON SKY 2 :D
Trochę offtopic ale miejcie to: https://www.youtube.com/watch?v=WWo3ydIY_sc :D

Może kogoś zainteresuje informacja, ze jest dostępna za darmo  Monografia czasopism : Zombie w kulturze :).
Można pobrać z :

http://factaficta.org/pp/ (http://factaficta.org/pp/)

 :)

Książka o żywych trupach :

(http://katedra.nast.pl/literatura/okladki/zywe_trupy-small.jpg)

Prawda o żywych trupach jest dziwniejsza od fikcji.
Złowieszcze żywe trupy atakują z ekranów kin, telewizorów i komputerów. Uwielbiamy się ich bać. Myśl o tym, że nadejdą chwiejnym krokiem, zwiastując kres cywilizacji, pochłonęła miliony na całym świecie. Adam Węgłowski ? człowiek, który zjadł zęby na zombie ? udowadnia, że nie jest to wcale nowy fenomen. Ludzkość drżała ze strachu przed żywymi trupami już dwa tysiące lat temu. I miała ku temu doskonałe powody.
Autor wyrusza śladami zombie w podróż przez epoki i kontynenty. Przemierza Afrykę, Karaiby, Bliski Wschód i dziewicze puszcze średniowiecznej Polski. Zagląda do laboratoriów wybitnych biologów i analizuje czarnoksięskie księgi. Jego wnioski są zatrważające.
Od mrożących krew w żyłach rytuałów Haitańczyków, po polowania organizowane przez istniejących naprawdę polskich wiedźminów ? walka z żywymi trupami trwa od najdawniejszych czasów. A współczesna nauka tylko potwierdza, że jest się czego bać.

Wydawnictwo: Znak Horyzont
Data wydania: 18 Maja 2016
ISBN: 978-83-240-3470-3
Oprawa: twarda
Format: 135×210mm
Liczba stron: 272
Cena: 39,90 zł

Może kogoś zainteresuje :).

Zombieland: Double Tap (2019)

Jedynka to już w sumie klasyk, więc ja miałem dość duże wymagania co do sequela... i niestety im nie sprostał. Najdziwniejsze w tym filmie jest to, że od pierwszej części dzieli go 10 lat... a oglądając miałem poczucie jakby ten film powstał rok po oryginale, jak taki typowy sequel, który szybko chce odciąć kupon od sukcesu poprzednika. Chociaż mega tragedii nie ma, można się momentami pośmiać ale tak naprawdę ten film jest nikomu nie potrzebny. Wszyscy z obsady, oprócz Emmy Stone, wrócili żeby chyba sobie trochę dorobić :P Emma chyba dlatego, że bardzo się przyjaźni z ekipą i nie chciała ich zawieść  :haha: Ale chwilami miałem wrażenie, że wolałaby grać w czymś innym. Najlepiej wypada tutaj Zoey Deutch, która gra nową postać... uroczo irytującą blond-Barbie, która nie miała prawa przetrwać w tym świecie a jednak jej się udało :D

6/10