Gotham Cafe

Forum ogólne => Horror/Thriller => Wątek zaczęty przez: Cichy on Lipca 25, 2011, 12:55:00



Tytuł: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Lipca 25, 2011, 12:55:00
(http://i126.photobucket.com/albums/p104/WhYdOC/cloverfield.jpg)

Opis z filmwebu:

W przeddzień wyjazdu do Japonii, Rob (Michael Stahl-David) widzi w zorganizowanym dla niego przez przyjaciół przyjęciu pożegnalnym możliwość wyznania uczuć i ostatecznego uporządkowania spraw. Jego plan przybiera jednak niespodziewany obrót w chwili, kiedy następuje seria gwałtownych wstrząsów. Uczestnicy przyjęcia zastygają w miejscu oglądając wiadomości informujące o trzęsieniu ziemi, po czym pędzą na dach starając się przyjrzeć zniszczeniom. Na horyzoncie eksploduje kula ognia. Gaśnie światło. Zamieszanie ustępuje miejsca panice, a goście przepychając się w ciemnościach wybiegają na ulicę. Pośród krzyków i nieludzkiego ryku, Rob i jego przyjaciele przemierzają miasto opanowane przez coś z innego świata... Coś przerażającego i potwornego?

Film jest reprezentantem gatunku zwanego Found Footage, czyli filmów stanowiących zapis na taśmie z "prawdziwych" wydarzeń. Zastanawiałem się, czy nie założyć tematu ogólnego o tych filmach, ale w sumie warto chyba o każdym z osobna podyskutować.

Poniższa moja opinia jest w gruncie rzeczy odpowiedzią na burzliwą (ale i zabawną, nie powiem) dyskusję, jaka odbyła się jakiś czas temu na Facebooku z paroma osobami z forum, także mogę się odnosić do pewnych argumentów strony przeciwnej, które tam się pojawiły.

No dobra, w sumie nie będzie długo, bo co tu można o tym gadać.
Film mi się nawet podobał. Tzn. tak powyżej przeciętnej, trzymał w napięciu, fajnie się oglądało...
No ale sorry, do "Blair Witch Project" to on do pięt nie dorasta :D.

1) BWP "durny"? Hehe, to co powiedzieć o "Clover", gdzie nic oryginalnego w sumie nie ma, do tego masa nieprawdopodobnych zdarzeń typu wyjście bez szwanku z helikoptera, który puknął ostro o glebę czy wspinaczka po przewracającym się budynku... Takie naciągane z deczka. Zresztą wciąż nie wiem czemu BWP ma być "durny".

2) Trochę to przykre, że kupa wybuchów, strzelanina, naparzanka, wielki potwór, historia miłosna w tle (to już było przegięcie :D, oklaski dla tego, kto tak umiejętnie wplótł ten standardowy hollywoodzki motyw w found footage) i akcja non-stop wygrywają z czymś, co jest naprawdę przekonująco zrobione, tyle że bez fajerwerków. Dla mnie to taka oznaka czasów, że ludzie po prostu muszą mieć wielki natłok bodźców, żeby coś poczuć, a zwykłe sugestie i niedopowiedzenia ich nie ruszają... Smutne to :(

3) Cytat z Didiego: "CF - ma super pomysł i właśnie tę tajemnicę do odkrywania po filmie, nad którą przesiedziałem dobre kilka godzin"
Jak już mówiłem, jaki to super pomysł? Godzilla z podkradzioną techniką z BWP (i tak kiepsko wykorzystaną, bo ten footage wygląda, jakby był nakręcony wypasioną kamerą filmową z bajerami. Bali się, że gorsza jakoś wpłynie na odbiór filmu?). No i powiedz mi jeszcze, nad jaką to tajemnicą przesiedziałeś po tym filmie kilka godzin? :D

No i to w sumie tyle, czekam na kontratak :).
PS. Czytałem ponownie tę naszą dyskusję (przynajmniej początek :P) i serio potrafię zrozumieć, że komuś BWP się nie podobał, ale zachwytów nad "Cloverfieldem", że jaki to genialny film jest, to serio nie kapuję :D


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: human on Lipca 25, 2011, 13:07:02
Nie przepadam za filmami "z pierwszej reki" ale musze przyznać, ze "Projekt Monster" miał w sobie coś ciekawego . Pamiętam, że choć denerwowało mnie zbyt szybkie ruszanie kamerą i dość niewyraźny i rozmazany obraz, ale film pomimo tego całkiem przyjemnie się oglądało no i zakończenie było dobre.

Co do Blair - nie wiem dalej czym ludzie się tak zachwycaja. Film był dobry, ale czy zachwycający? Czy były momenty, kiedy naprawdę się bałem, kiedy panowała naprawdę taka atmosfera strachu? Nie ! Jedynie motyw z jakimiś tam kamyczkami mi sie podbał, ale pomimo tego uwazam, że BWP stoi daleko za wspomnianyn Cloverfield ...


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Lipca 25, 2011, 13:11:24
Trochę to przykre, że kupa wybuchów, strzelanina, naparzanka, wielki potwór, historia miłosna w tle (to już było przegięcie , oklaski dla tego, kto tak umiejętnie wplótł ten standardowy hollywoodzki motyw w found footage) i akcja non-stop wygrywają z czymś, co jest naprawdę przekonująco zrobione, tyle że bez fajerwerków. Dla mnie to taka oznaka czasów, że ludzie po prostu muszą mieć wielki natłok bodźców, żeby coś poczuć, a zwykłe sugestie i niedopowiedzenia ich nie ruszają... Smutne to

A gluty i krzyk przez poruszające się krzaczki to już fajne jest? Ile razy to było w filmach? Tysiące pewnie. Mi chodzi o to, że w czasie gdy świat był atakowany filmami ff typu horror, tu ktoś wyszedł lekko na przód i zrobił z tego dobry monster attack. A film głównie opierał się na wątku miłosnym, bo ten koleś leciał ratować swoją białogłową.

1) BWP "durny"? Hehe, to co powiedzieć o "Clover", gdzie nic oryginalnego w sumie nie ma, do tego masa nieprawdopodobnych zdarzeń typu wyjście bez szwanku z helikoptera, który puknął ostro o glebę czy wspinaczka po przewracającym się budynku... Takie naciągane z deczka. Zresztą wciąż nie wiem czemu BWP ma być "durny".

Ok tutaj było to trochę durne, muszę przyznać. Z tym helikopterem przesadzili, ale też można powiedzieć, że wiele razy słyszało się, że ludzie przeżyli to czy tamto mając 0% szans.

Cytat z Didiego: "CF - ma super pomysł i właśnie tę tajemnicę do odkrywania po filmie, nad którą przesiedziałem dobre kilka godzin"
Jak już mówiłem, jaki to super pomysł? Godzilla z podkradzioną techniką z BWP (i tak kiepsko wykorzystaną, bo ten footage wygląda, jakby był nakręcony wypasioną kamerą filmową z bajerami. Bali się, że gorsza jakoś wpłynie na odbiór filmu?). No i powiedz mi jeszcze, nad jaką to tajemnicą przesiedziałeś po tym filmie kilka godzin?

To teraz Ci powiem o co chodzi z tym szukaniem po filmie. Otóż ostatnia scena to moment w którym parka głównych bohaterów siedzi sobie na diabelskim młynie, tak? W pewnym momencie coś spada do wody za nimi, jakaś satelita, czy cuś. Ale dokładnie nie jesteśmy pewni. Mógł to tez być ten potwór. Inną rzeczą jest to, że jeżeli ma się w film w dobrej rozdzielczości, albo wejdzie się na YT można wyszukać motyw z tym, że są 2 potwory. Nie jeden. Podobno matka i dziecko. Do tego, już dokładnie nie pamiętam, ale motyw z tą eksplozją ciała w bazie wojskowej - coś z nią jest, ale jak mówię, już nie pamiętam co. Podobno ma to być dokładniej wytłumaczone w 2 części, na którą cholernie czekam.

To chyba wszystko.


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Lipca 25, 2011, 13:55:55
Czy były momenty, kiedy naprawdę się bałem, kiedy panowała naprawdę taka atmosfera strachu? Nie !

No ja srałem w gacie ze strachu. I kto ma rację?

A gluty i krzyk przez poruszające się krzaczki to już fajne jest? Ile razy to było w filmach?

Ale ty piszesz o pojedynczych elementach filmu, a nie o całości. Przecież ciężko zrobić horror w lesie bez krwawych plam na ziemi czy poruszających się krzaczków. Aż się prosi żeby to wykorzystać. Ale motyw złych sił przywołanych przez czarownicę, która dalej straszy w dziwnym, nienaturalnym lesie to nie jest pomysł, który znalazł wykorzystanie w dziesiątkach filmów przed BWP.

A film głównie opierał się na wątku miłosnym, bo ten koleś leciał ratować swoją białogłową.

Wiem, że trochę się czepiam, ale mogli trochę bardziej wytężyć mózgownice i znaleźć bardziej oryginalny powód biegania tych ludzi po całym Nowym Jorku.

ale też można powiedzieć, że wiele razy słyszało się, że ludzie przeżyli to czy tamto mając 0% szans.

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Otóż ostatnia scena to moment w którym parka głównych bohaterów siedzi sobie na diabelskim młynie, tak?

Yyyyy... Czy my mówimy o tym samym filmie?
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Lipca 25, 2011, 14:07:23
Co do ostatniej sceny: nie pamiętam dokładnie w którym momencie to było, ale tu masz filmik z tego:

http://www.youtube.com/watch?v=HFbgViZ6X5s&feature=related

Sam reżyser o tym w pewnym momencie mówił i teraz są spekulacje: czy to potwór czy satelita, która spadła do wody i owego potwora zbudziła.

Akurat z humanem się zgodzę, BWP nie jest straszny. Całe przerażenie i budowanie napięcie niszczy to, że ten film jest po prostu nudny. Więc nie masz racji :D

Wykorzystanie czarownicy która zabija - toż to przecież Jaś i Małgosia - nie ściągnięte? Sciągnięte. Tak samo jak las, oraz godzilla w Cloverfield.


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Lipca 25, 2011, 14:55:42
Jak już mówiłem, jaki to super pomysł? Godzilla z podkradzioną techniką z BWP (i tak kiepsko wykorzystaną, bo ten footage wygląda, jakby był nakręcony wypasioną kamerą filmową z bajerami. Bali się, że gorsza jakoś wpłynie na odbiór filmu?).

Można to wytłumaczyć tak: BWP to lata 90', wtedy królowała taśma SD, czyli tragiczna jakość ;) Cloverfield to już 21 wiek, jakość nagrania dużo lepsza, teraz już masz HD nawet komórce :D

Co do samego filmu, to mi Cloverfield bardzo się podobał. Jest to jeden z bardziej niedocenionych filmów ostatnich lat. Pomysł bardzo dobry, wykonanie rewelacyjne. Co chwilę podnosiłem szczękę z podłogi... zastanawiając się jak oni to cholera zrobili! :) Jedyny zarzut to to, że widać że większość scen była wcześniej bardzo dokładnie planowana. Nie ma w tym filmie wielu przypadków ;) Widać to na tym filmiku prezentującym efekty specjalne (uwaga filmik pełen spoilerów):

http://www.youtube.com/watch?v=YT_yh1r3cQg




Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Lipca 25, 2011, 15:16:31
Co do ostatniej sceny: nie pamiętam dokładnie w którym momencie to było, ale tu masz filmik z tego:

http://www.youtube.com/watch?v=HFbgViZ6X5s&feature=related

Aha, tak, tak - to faktycznie jest ostatnia scena. Myślałem, że chodzi ci o ostatnią scenę w sensie tej nagrywanej w czasie ataku. No i faktycznie coś widać, ale w sumie każda spekulacja jest moim zdaniem jałowa, bo film nie daje żadnej odpowiedzi na pytanie co to może być. Zresztą, z tego co widzę to na YT sporo jest "tajemnic" z tego filmu, a niektóre wydają mi się mocno naciągane :D.

Całe przerażenie i budowanie napięcie niszczy to, że ten film jest po prostu nudny.

Nudny bo co? Nie ma wybuchów i biegającego po lesie potwora? Czy nudny bo bohaterowie tylko gadają i sami napędzają sobie strach i paranoiczne zachowania, a nie robi tego pojawiająca się znienacka czarownica? A może nudny, bo nakręcony bardzo wiarygodnie, z wszystkimi rzeczami, które ludzie robią normalnie w takich sytuacjach, typu sikanie czy głupie gadki i żarty?

Wykorzystanie czarownicy która zabija - toż to przecież Jaś i Małgosia - nie ściągnięte? Sciągnięte.

Nie mówiłem przecież, że nigdy nie wykorzystano czarownicy w filmach czy książkach. Chociaż w taki sposób jak w BWP - raczej nie. Ja bym powiedział, że to takie trochę Lovecraftowska czarownica, taka jak w "Snach w Domu Wiedźmy". Za to filmów o ataku potworów było multum - od stu pięćdziesięciu Godzilli po "Wojnę światów". Tylko potwory się zmieniały, a scenariusze te same. Nie mówię, że od razu każdy monster attack movie to syf i żenada. "Cloverfield" całkiem dobry jest. Ale nie jest wybitny, powiedzmy sobie to szczerze. Nie tak jak BWP.


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: Master on Lipca 25, 2011, 19:18:26
Cloverfield nie był taki zły. Mało tego - całkiem fajnie się go oglądało: raz - bo kręcony a'la Blair Witch; dwa - bo widowiskowy jak Godzilla.
Nie twierdzę, że to coś nowatorskiego. To po prostu monster movie z motywem "autentycznego nagrania" z Blair Witch. I na tym polu zdecydowanie wygrywa Blair Witch, gdyż był pierwszy i nowatorski.
Cloverfield (choć jak pisałem ogląda się nie najgorzej) za wyjątkiem akcji kręconej z ręki, jest typowym Hollywódzkim filmidłem z potworem, love story, dzielnymi marines i przestraszonymi amerykanami. W sumie jedynym, co ratuje ten film jest akcja kręcona "z ręki", bo cała reszta jest typowym amerykańskim filmem katastroficzno-martyrologicznym ;)


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: crusia on Lipca 25, 2011, 20:25:01
FF jest nowatorski, ale wyłącznie technicznie. Cały pic z ff polega na tym, że tworzy nową jakość narracji przy używaniu tych samych motywów, które od lat wykorzystywane są w horrorze czy thrillerze (polecam "Exhibita A", gdzie w fajny sposób wykorzystano ff w thrillerze psychologicznym). BWP był nowatorski, ale znowu - wyłącznie technicznie, bo fabularnie to film był prosty jak konstrukcja cepa. Potem ta forma się trochę zużyła, dlatego kolejne filmy ff muszą mieć bardziej skomplikowaną fabułę, żeby zainteresowały widzów. "Cloverfield" pod tym względem jest bardzo skomplikowany i rozwinięty, ale są też prostsze rzeczy, np. "Paranormal Activity" albo "Silent House". Ale o ile dobrze pamiętam BWP to oba i tak fabularnie proponują znacznie więcej niż BWP.

Fajnie, że Cichy lubi niedopowiedzenia i atmosferę, ale moim zdaniem jedno i drugie w BWP było przegięte w drugą stronę i teraz już chyba nie działa, a na mnie to nie działało nawet, gdy byłam dzieciakiem i trochę niepewnie traktowałam tę całą kampanię promocyjną - cały film czekałam, aż coś zacznie się dziać, co pewnie wynikało trochę z nieznajomości konwencji, ale mimo wszystko czułam się zawiedziona. I znacznie lepiej oglądało mi się Cloverfield, który moim zdaniem był zrobiony całkiem rzetelnie i jest świetnym przykładem na to, jak ff potrafi odświeżyć stare motywy i zagrywki :)


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Lipca 25, 2011, 20:53:17
Cloverfield to naprawdę fajny film. Nic tylko wziąć piwo, chipsy i dobrze się przy nim bawić. Naprawdę trudno mi go jednak porównywać z BWP. Zupełnie inne kino, ukierunkowane na zupełnie inny cel. BWP nie jest widowiskowy i porywający. Jest - moim zdaniem - przerażający i misterny, jest dla mnie kwintesencją tego, co w horrorach najstraszniejsze i chyba najlepszym przykładem tego, jak straszyć niedopowiedzeniami. Przy okazji jest chyba moim ulubionym horrorem i działa na mnie do tej pory, mimo tego, że widziałem go kilka razy. Jeśli miałbym wyróżnić jakiś FF poza nim, to Rec, który naprawdę znakomicie wykorzystał możliwości gatunku. Bo w sumie ani BWP ani Rec nie byłyby tak dobrymi filmami, gdyby nakręcić je tradycyjnie. A Cloverfield? Właściwie chyba nie odczułbym większej różnicy.

I szczerze mówiąc nie rozumiem, co to znaczy, ze Cloverfield proponuje więcej fabularnie, niż BWP. Że jest więcej akcji i biegania? Właśnie na tym rzecz polega, że BWP jest filmem surowym i przez to o wiele bardziej autentycznym, przerażającym itd. Oglądając wędrówkę młodych reporterów po lesie czułem strach, fascynację i po prostu czułem się blisko tego wszystkiego. No jakby mnie wessało do monitora. Cloverfield oglądałem z nogami na stole i piwem w ręce, mogłem sobie spauzować w dowolnym momencie, albo zatrzymać i dokończyć następnego dnia. Przy BWP drażniło mnie, że mi luba coś gadała i przez to rozpraszała. Nie wiem, co Was w ogóle wzięło na jakąś złożoność fabularną.

EDIT:
Na kampanię BWP jakoś się nie załapałem, oglądałem film kilka lat później i do tego najpierw bardzo przeciętną część drugą.


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: crusia on Lipca 25, 2011, 21:30:19
I szczerze mówiąc nie rozumiem, co to znaczy, ze Cloverfield proponuje więcej fabularnie, niż BWP. Że jest więcej akcji i biegania?

Tak, dokładnie o to mi chodziło. Cloverfield oferuje znacznie bardziej skomplikowaną fabułę, więcej lokacji, bohaterów, różnorodnych sytuacji (od urodzinowej imprezy po szpital pełen chorych czy bieganie w tunelach). Nie oceniam tego, tylko stwierdzam fakt.

A to, że oglądałeś Clvoerfield chlejąc piwsko i nie uważając tylko pokazuje, jak od razu źle do tego filmu podszedłeś. Cała magia ff polega na tym, że musisz to kupić. Jeśli nie dasz się wciągnąć w konwencję to całość zawsze będzie się sprowadzać do biegania i machania kamerą :D W przypadku BWP głównie biegania i machania kamerą ;)

Anyway, ja po prostu BWP kompletnie nie kupiłam, a Cloverfield doceniam za rozwinięcie gatunku i powrót do zabaw z symulacją. Wcale nie uważam, że to najlepsze ff, ale całkiem dobre ff, a BWP należy się chwała tylko za bycie pierwszym pełnym horror ff i w sumie ciekawą legendę, o której jednak więcej się dowiedziałam z gry komputerowej ;) Która zresztą podobała mi się bardziej i o wiele bardziej mnie przestraszyła :D


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Lipca 25, 2011, 21:48:39
A to, że oglądałeś Clvoerfield chlejąc piwsko i nie uważając tylko pokazuje, jak od razu źle do tego filmu podszedłeś. Cała magia ff polega na tym, że musisz to kupić.

Ja w sumie na poważnie podszedłem do tego filmu, kupiłem go (w sensie nie to że na DVD :D), podobał mi się. I może fabularnie faktycznie jest bardziej zróżnicowany niż BWP, ale... no kuleje w pewien sposób. Nie podoba mi się, że wszystko dostajemy na tacy, a to, czego nie dostajemy, jest takie sensacyjne i miałkie. Jest coś takiego w BWP jak warstwa uczuciowa, warstwa sugestii, no nie wiem jak to dobrze nazwać, żeby to nie zabrzmiało banalnie, a było wiadomo o co chodzi. Chodzi dokładnie o to, co gra komputerowa pokazała, a czego nie było w filmie. Potencjał grozy - coś takiego. Bo w sumie wiemy co robiła wiedźma z Blair, wiemy mniej więcej co się stało w filmie... ale tak naprawdę mamy w głowie po skończeniu filmu - oprócz strachu, dezorientacji itp. - bogactwo rozwinięć tego całego tła, a każde z nich przerażające. To samo było jak pojawiło się "Zew Cthulhu" Lovecrafta - od razu ludzie wyczuli fazę, że to ma potencjał i buduje atrakcyjną i przerażającą otoczkę.

No i to straszenie w BWP. To trochę jak chińska tortura. Tak nas ten strach podskubuje, podskubuje, aż wreszcie nie można wytrzymać. ;) Dobra, chciałem jeszcze coś napisać, ale muszę iść :D


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: crusia on Lipca 25, 2011, 22:08:41
Jedyne, co mnie podskubywało to rosnąca irytacja :D BWP gra wyłącznie na emocjach, bo poza obietnicą emocji nie oferuje niczego innego, a Cloverfield już tak. BWP to tak naprawdę tylko konwencja, a Cloverfield ma już bardziej standardowe elementy, ciągle jednak oferując także konwencję. Jak opisujesz walory BWP to odwołujesz się tylko do emocji, więc to wyjątkowo subiektywna ocena, chyba bardziej subiektywna niż w przypadku innych filmów. Dlatego takie rozmowy są jałowe, a już rozwinięte argumentowanie w ogóle :D Zrozumcie i zaakceptujcie, że kogoś może nudzić :D


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Lipca 25, 2011, 22:55:10
Kogoś może nudzić? Są tylko 3 osoby na świecie którym podobał się BWP - Cichy, Mateja i Campbell :D

BWP jest tak emocjonalny, że aż dorobił sie wersji porno. A cloverfield nie, więc nie wiem co lepsze :D


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: Stebbins on Lipca 25, 2011, 23:06:06
Cytuj
Kogoś może nudzić? Są tylko 3 osoby na świecie którym podobał się BWP

Śmiem twierdzić że jest więcej niz 3 osoby na świecie :)


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: ciach_eemuu_ciach on Lipca 25, 2011, 23:07:38
Kogoś może nudzić? Są tylko 3 osoby na świecie którym podobał się BWP - Cichy, Mateja i Campbell :D

Bzdury gadasz  :) Są takie 4 osoby. Sam się wliczam do modnego klubu BWP  :D

Edit. Jest 5 takich osób  :)

A na poważnie. "Cloverfield" to nudne kino, które zapomina się dzień po seansie. BWP to film, którego ostatnią scenę zapamiętam do końca życia.


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Lipca 25, 2011, 23:14:26
Skoro uważasz, że Cloverfield jest nudny, to Ty chyba cały BWP przespałeś :D


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: Master on Lipca 25, 2011, 23:39:52
Wyjaśnijmy sobie jedno: pomimo tego, że Clover oglądało się nie najgorzej, to BWP do pięt nie dorasta, nie ma w nim nic nadzwyczajnego. Napiszę poraz kolejny to, co pisałem już wyżej: BWP był pierwszy, był czymś nowym, miał klimat i otoczkę. Clover poza akcją "z ręki" niczym nie zaskakuje - jest klasyczną, Holywódzką papką z imporezą, zgrają młodych ludzi, dzielnymi żołnierzami i zlym potworkiem. I Basta ! :D

@ lorddemon - dopisz mnie do tych, którym się podobał BWP :D


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Lipca 25, 2011, 23:44:07
Przecież BWP też nie był pierwszy. Więc można powiedzieć, że nie był zbyt super. A Cloverfield nic nowego nie wstawił do ff? Oczywiście, że nie. Pomyślałbyś, żeby do ff dać monster attack? Wątpię. Do tego zrobić wokół filmu otoczkę przed filmem i jeszcze po? Chyba nie. Więc nie mówmy tutaj o tym, że BWP jest jakiś mega nowatorski. Coś nowego na pewno zrobił. Zmieszał horror i grozę z ff. To samo zrobił Cloverfield. Zmieszał monster attack z ff. Jednemu wyszło lepiej, drugiemu mniej. I dla mnie to CF wyszedł cało z tej potyczki.


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: crusia on Lipca 26, 2011, 01:05:54
Przecież BWP też nie był pierwszy.
Nie no, był. Pierwszy horror ff. I w sumie zagarnął ff dla horroru.

Do tego zrobić wokół filmu otoczkę przed filmem i jeszcze po?
No właśnie BWP też był w tym pierwszy :D Po raz pierwszy kampania reklamowa tak jawnie kłamała i udawała, że to prawdziwe wydarzenia :D Cloverfield w paru drobiazgach poszedł krok dalej, ale pomysł należał do BWP.

Tu nie rozchodzi się o licytację, który film zrobił więcej dla rozwoju kinematografii tylko który się lepiej ogląda :D Ja wolę Cloverfield, bo BWP poza nowatorstwem nie miał mi nic do zaoferowania, zero rozrywki, zero strachu. Cloverfield dało mi jedno i drugie.


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Lipca 26, 2011, 01:14:24
zero strachu
No i to jest chyba ten punkt :D W Cloverfieldzie nie widziałem nic szczególnie strasznego, BWP boję się do tej pory.


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Lipca 26, 2011, 01:17:34
Ty tutaj nie wycinaj poszczególnych słów cwaniaku :D BWP też nie było straszne, ale CF przynajmniej jakieś napięcie miało.


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: crusia on Lipca 26, 2011, 01:23:16
Jesus, możecie tak do usranej śmierci :D


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Lipca 26, 2011, 07:54:54
Ej, ale ja wcale nie chcę do usranej :D Ja tylko stwierdziłem, że mamy różne opinie o zasadniczej kwestii, więc się nie dogadamy. Zresztą Crusia czytała ostatnio Kinga i - niestety - wydaje się być stracona dla dobrego gustu :D


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: Master on Lipca 26, 2011, 09:10:16
Co strasznego było w Cloverfield? Nie wiem, może go sobie zaraz włączę i odświeżę, ale tak, czy owak poza krzykami i uciekaniem nie przypominam sobie, żeby w tym filmie było cokolwiek strasznego ;)
Nie! Zaraz. Straszne było to, że banda młodych ludzi lepiej sobie radziła z przetrwaniem niż zawodowi żołnierze.


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: ciach_eemuu_ciach on Lipca 26, 2011, 09:35:14
Ty tutaj nie wycinaj poszczególnych słów cwaniaku :D BWP też nie było straszne, ale CF przynajmniej jakieś napięcie miało.

Tak człowiek miał ciągle napiętą żuchwę od ziewania  :)



Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Lipca 26, 2011, 09:53:40
BWP gra wyłącznie na emocjach, bo poza obietnicą emocji nie oferuje niczego innego

Oferuje legendę. Coś mitycznego, coś, czego delikatne rozwinięcie otrzymujemy w filmie. Jak już mówiłem, sam potencjał rozwinięć tej legendy jest cholernie przerażający. Nie wiem czy zauważyliście, ale często tak jest, że dzieła ustanawiające pewną legendę, bądź bazujące na pewnych archetypach czy mitach, często wchodzą do historii sztuki na zawsze. I uważam, że BWP ma szansę tak skończyć. Nawet nie dlatego, że był pierwszy w ff, ale dlatego, że jest legendarny. Tak jak sławni muzycy, którzy przedwcześnie zginęli i nie pokazali wszystkiego co mieli do zaoferowania, stali się legendą, tak samo film, który podsuwa tylko pewną otoczkę mityczną, a jej nie rozwija, ma duże szanse stać się takim filmem. Ja to kupiłem, bałem się jak nie wiem co, i wierzę, że na BWP będą się bać dalsze pokolenia maniaków grozy.

BWP jest tak emocjonalny, że aż dorobił sie wersji porno

Tylko legendy doczekują się wersji porno. O tym chyba Ćwiek nawet pisał w czerwcowej NF, opisując "Wiedźmina" w wersji porno.

Skoro uważasz, że Cloverfield jest nudny, to Ty chyba cały BWP przespałeś :D

Kogoś może nudzić taki film akcji - ze względu na przesyt. Mnie nie nudził, ale BWP tym bardziej mnie nie nudził :).

@ lorddemon - dopisz mnie do tych, którym się podobał BWP :D

To ile jest, 6 do 3? :D

Pomyślałbyś, żeby do ff dać monster attack?

Myślę, że to jest pierwsze co nasuwa się na myśl gdy mowa o ff :D.

Do tego zrobić wokół filmu otoczkę przed filmem i jeszcze po? Chyba nie.

Jak już crusia napisała, BWP miał chyba większą otoczkę. Gry komputerowe, książki, ch**** jak barszcz sequel... CF miało coś takiego?

Zresztą Crusia czytała ostatnio Kinga i - niestety - wydaje się być stracona dla dobrego gustu :D

Hahahahaha :D, I like it, like it, like it :D

Tak człowiek miał ciągle napiętą żuchwę od ziewania  :)

Nie no, aż tak tragicznie z tym napięciem w CF nie było u mnie. Coś tam mnie ruszało, ale w każdym razie to nie był strach. Strach to był przy BWP. Mam nadzieję, że strach będzie też w "Silent House", za którym mam nadzieję zabrać się w tym tygodniu.


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: ingo on Lipca 26, 2011, 11:09:39
W pełni rozumiem najeżdżanie na BWP. Ale nie rozumiem wychwalania Cloverfield. BWP faktycznie może się wydawać nudne i może zawieść widza. Jednak Cloverfield jest tylko kolejną rozrywkową produkcją. Nie mówię, że jest nieudany. Wręcz przeciwnie, bardzo dobrze się na nim bawiłem. Fajnie trzymał w napięciu, ale nic poza tym. Udana hollywoodzka rozpierducha. Ale coś do tego dobudowywać? To tak jakby się doszukiwać głębi w Christine Kinga...
Natomiast BWP faktycznie oferuje o wiele więcej. Ja mam mieszane uczucia co do tego filmu. Wybrałem się na niego do kina (miałem wtedy 13 lat) i chyba już wtedy za dużo po nim oczekiwałem. Nie odczuwałem podczas seansu w pełni tego co oczekiwałem. Chociaż sama końcówka sprawiła, że film mi się bardzo podobał i na samym filmie się nie skończyło. Faktycznie część druga była bardzo zła (raz ją widziałem i praktycznie nie pamiętam), ale jakże byłem podekscytowany samymi jej zapowiedziami. Pierwszą (z trzech) wspomnianą przez Cruśkę grę komputerową przeszedłem całą (co mi się rzadko zdarzało) i bałem się na niej jak cholera. Ale dla mnie cała ta historia wiedźmy i mordercy była cholernie interesująca. W kolejne dwie części z jakiś powodów już nie grałem, może za bardzo się bałem przy pierwszej ;). Nawet nie wiem czy nie interesowałem się jakąś książką z tej 'serii'. W każdym bądź razie to jest to na co uwagę zwracał Cichy. BWP ma tło, mitologię, nie jest samym filmem. I to wszystko sprawia, że jest znacznie ciekawsze niż Cloverfield. Jeden daje napięcie połączone z rozrywką (i chwała mu za to), a drugi to mimo wszystko napięcie połączone ze strachem i nie widziałem tu argumentów, które się z tym zdaniem nie zgadzają. A pamiętajcie, że strach jest jednak dosyć subiektywny...


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: crusia on Lipca 26, 2011, 12:12:37
ale tak, czy owak poza krzykami i uciekaniem nie przypominam sobie, żeby w tym filmie było cokolwiek strasznego
No i tak wkółko możemy - dla mnie poza krzykami i uciekaniem nie było nic strasznego w BWP :D

Oferuje legendę.
W co drugim horrorze masz jakąś legendę :D Legendę monstrum z Cloverfield też można rozwijać :D FF ma to do siebie, że jest tylko wycinkiem, nigdy całością. Ale teraz to nie wiem, czy wychwalasz film, czy kampanię reklamową, której glównym motorem była właśnie legenda ;)

A ja Cloverfield nie wychwalam, bo znam lepsze ff. Tylko rozumiem, czemu może się podobać - bo to, jak ujął to Ingo, dobre rozrywkowe kino. Natomiast BWP zachwycają się krytycy, bo to film nowatorski etc. I ja to rozumiem, ale mi się po prostu nie podobał. Nie zawiesiłam niewiary, bo za dużo było biegania bez sensu i miałam za dużo czasu, żeby się zastanawiać, jak strasznie łatwo było nakręcić ten film. BWP może oferować parę fajnych rzeczy po seansie, ale nie w trakcie seansu.


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Lipca 26, 2011, 12:40:17
W co drugim horrorze masz jakąś legendę :D

No tak, ale tu chodzi o to, że ta legenda jest w BWP tylko delikatnie zarysowana. W CF było więcej pokazane, widz nie dostał tak wielkiego pola do popisu dla wyobraźni. Nawet jeśli można obudować wokół potwora z "Cloverfield" jakiś mit, to w sumie czym on się będzie różnił od setek innych mitów o potworach z kosmosu albo z głębin oceanu czy ziemi? W sumie ten sam zarzut można postawić wobec BWP - jak można rozbudować mit o wiedźmie z Blair bez powielania schematu wspomnianej legendy o Jasiu i Małgosi czy dziesiątek historii o wiedźmach? Hmm, mi się wydaje, że chyba bardziej można niż w przypadku CF. Dostajemy większe pole do popisu, możemy sobie wyobrażać jak to wszystko wyglądało od samego początku: od lasu przez samo życie wiedźmy po jej ofiary. A w lesie, gdzie żyje wiedźma, mogą przecież istnieć inne ciekawe rzeczy... Możliwości jest mnóstwo. A jeśli pójdziemy tą samą drogą myślenia w CF, to dojdziemy do czego? Do pytania skąd jest ten potwór. No bo jego moce znamy, wygląd znamy, właściwości znamy... A jeśli będziemy go rozbudowywać, rozmyślać nad tym skąd pochodzi itp. to rozbijemy się o typowe scenariusze science-fiction, na mitologii Cthulhu skończywszy. Czyli nic nowego.
Nie wiem, może jest jakaś luka w moim rozumowaniu...

I jeszcze raz powtarzam: mi się też nawet podobał "Cloverfield", bo był dobrym kinem rozrywkowym. Ja w BWP widziałem coś więcej, szanuję tych, którym się film nie podobał, ale trudno mi znieść jak miesza się go totalnie z błotem. Można go nie czuć, ale nie można mówić, że to totalne dno i nudy, do tego durne.

Nie zawiesiłam niewiary, bo za dużo było biegania bez sensu i miałam za dużo czasu, żeby się zastanawiać, jak strasznie łatwo było nakręcić ten film.

Biegali bez sensu bo nie mieli wyboru :D. W końcu las ich przechytrzył. A ich reakcje na strach były IMHO naprawdę wiarygodne, na czele z wyśmiewanym smarkiem z nosa ;). No i dziwi mnie spotykane tu i ówdzie w necie jeżdżenie po aktorach. Przecież zachowywali się jak typowi ludzie. Czy wszyscy oczekiwali dwójki twardzieli z błyskotliwymi tekstami, z których jeden zaraz uwiedzie laskę, rywalizując przy okazji z tym drugim? Na przykład ta dziewczyna musiała naprawdę płakać, żeby nagrać ujęcie monologu do kamery. A wracając do biegania: moim zdaniem każdy człowiek, gdyby stanął oko w oko z czymś niewytłumaczalnym i dostawał już od tego szajby, to sam w końcu zacząłby uciekać gdziekolwiek, byleby uciekać.
A to, że jakiś film łatwo było nakręcić to trochę dziwny argument ;)

BWP może oferować parę fajnych rzeczy po seansie, ale nie w trakcie seansu.

Dla mnie zaoferował bardzo dużo już w trakcie seansu ;). Także coś tam jednak jakimś ludziom oferuje. Może jestem dziwny, że tak przeżywałem BWP, ale już taki jestem :).


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: Master on Lipca 26, 2011, 13:30:55
Dobra, zgodnie z zapowiedzią odświeżyłem sobie film. Moja opinia: dobre kino rozrywkowe, z niezłymi efektami specjalnymi. Poza tym zero strachu, zbędne dorabianie jakiejś mitologii. Potworek a'la Lovecraft i rozpierducha w stylu Godzilli. Nawet sam film oglądało mi się, jak Godzillę kręconą z ręki.


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: Nari on Lipca 26, 2011, 14:27:13
Hmm... Widziałam ten film daaaaawno, ale w doskonałym otoczeniu, pewnie dlatego uwazam, że jest niezły i całkiem straszny.
Siedzieliśmy ze znajomymi w domkach nad jeziorem, była noc z na zewnątrz tak gęsta mgła, że ledwo widziałam krzaki zarastające ścieżkę, którą szłam.
Wtedy film mnie przestraszył (ale ja się chyba nie nadaję jako punkt odniesienia, bo mnie ogólnie nietrudno przestraszyć) i dobrą godzinę po filmie przeznaczyliśmy nad dyskusjami dookoła ostatniej sceny.
A jeśli chodzi o pomysłowa kampanię reklamową, to i tak wolę Mrocznego Rycerza.


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: crusia on Lipca 26, 2011, 15:17:36
Nie wiem, może jest jakaś luka w moim rozumowaniu...

Jest i to wielka. Bo to cały czas rozbija się o to, że próbujesz obiektywnie udowodnić, że jest w BWP coś poza nowatorską techniką, co automatycznie sprawia, że jest świetnym horrorem i CF się do niego nie umywa. I ciągle podajesz przykłady rzeczy, które ma tysiąc innych horrorów, z CF włącznie, ale tak układając to w słowa, by wyszło na twoje. I to wszyscy tu robimy. Ja mogłabym w tym momencie odwrócić treść twojego posta i napisać, że to legenda o wiedźmie jest schematyczna i nudna, bo od razu wiadomo, co dostaniemy, gdy będziemy chcieli ją rozwijać. A z kolei monster z CF daje multum możliwości, poczynając od uśpionych bogów, na kosmitach kończąc, a po drodze dorzucając mnóstwo zajmujących szczegółów z potworzej anatomii.

Co oczywiście jest bzdurą, bo cała magia FF tkwi w nieodkrytych kartach. Czego zresztą zabrakło w moim ukochanym "Silent House".

A to, że jakiś film łatwo było nakręcić to trochę dziwny argument
Argumentem był brak zawieszenia niewiary i myślenie o pierdołach, gdy powinnam była szczać ze strachu.

Ale tu w sumie dotykamy tego, o czym mówiłam na samym początku i o co moim zdaniem rozbija się cała dyskusja - BWP mogło być naturalistyczne i hiperautentyczne w tym całym bieganiu po lesie, ale kolejne ff musiały być bardziej kreatywne. Drugi raz smarków i bezcelowej szamotaniny nie dałoby się sprzedać. Dlatego rozumiem, że BWP może już szału nie robić i rozumiem, czemu bardziej może się podobać choćby ten CF. Dla mnie BWP nie robił nigdy szału, bo bardziej nakręcała mnie kampania promocyjna i dodatkowe projekty niż sam film, a to moim zdaniem poważna wada.

I skoro już się tu tyle ruchu zrobiło to wszyscy lecą teraz jak jeden mąż oglądać "Silent House" i dopiero pogadamy o sile FF :D


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Lipca 26, 2011, 18:28:11
Co oczywiście jest bzdurą, bo cała magia FF tkwi w nieodkrytych kartach.

No tak, może i masz rację z tym odwróceniem argumentu, ale ja wciąż twierdzę, że BWP odkrywa przed widzem mniej kart z ciekawej historii. Czy nie tak? I od razu zaprzeczę tym co powiedzą: "no dobra, ale przez to jest bardziej mętny i niezrozumiały". Odpowiedzi na wszystkie istotne pytania można w filmie znaleźć.

Argumentem był brak zawieszenia niewiary i myślenie o pierdołach, gdy powinnam była szczać ze strachu.

Ale to też subiektywny argument ;)

I skoro już się tu tyle ruchu zrobiło to wszyscy lecą teraz jak jeden mąż oglądać "Silent House" i dopiero pogadamy o sile FF :D

W tym tygodniu powinienem obejrzeć :D. Ciekaw jestem co z tego będzie. Mam bardzo optymistyczne myśli, bo tematyka idealnie trafia w moje horrorowe gusta :).


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: crusia on Lipca 26, 2011, 19:11:48
Ale to też subiektywny argument
No, tak jak wszystkie w tej dyskusji.


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Lipca 26, 2011, 19:19:51
No, tak jak wszystkie w tej dyskusji.

Oj tam, przesadzasz. Nie będę więcej pisał, bo coś czuję, że znowu tracisz zimną krew :D


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: crusia on Lipca 26, 2011, 19:51:08
Bo nie dałam na koniec uśmieszka? :D Dobra :D Teraz będę po każdym zdaniu dawać :D Taka nowa kropka :D Jak mi kiedyś klawisz kropki padnie to będę wiedzieć, jak sobie z tym poradzić :D


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Kwietnia 05, 2016, 17:28:48
Trailer Projektu Monster 2 :

http://www.youtube.com/watch?v=yQy-ANhnUpE

 :)


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Kwietnia 05, 2016, 20:04:38
Słyszałem o tym filmie, ale jakoś nie skojarzyłem, że to sequel Cloverfield :D

O samym filmie nic tu nie pisałem, a widzę, że swego czasu przetoczyła się tu niezła dyskusja... Jeśli o "Blair Witch Project" idzie, to też nie jestem fanatycznym zwolennikiem tego filmu. Był niby dosć pionierski (chociaż... http://rateyourmusic.com/film_genre/Found+Footage+Horror/), ale przez większość czasu to podgrzewanie atmosfery jest dość monotonne, tam się jednak zdecydowanie za mało dzieje. Ostatnia scena mocna, film też generalnie zapada w pamięć, ale... no sam nie wiem, mi czegoś brakowało.

Cloverfield to z kolei fajna rozrywka po prostu. Film kompletnie nieistotny (w przeciwieństwie do BWP) dla rozwoju kinematografii, ale ogólnie podobał mi się chyba ciutek bardziej.


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Czerwca 30, 2016, 10:33:56
Prośba do moda, by zmienił temat wątku na [seria] Cloverfield na przykład :)

Oglądałem 10 Cloverfield Lane. Bardzo pozytywna niespodzianka. Połączenie
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
. Kilka zwrotów akcji, mniej lub bardziej spodziewanych, zawsze jednak na miejscu. Dobry klimat. Całość świetnie zagrana (Goodman, Winstead). To może być właściwy początek nowej serii, nowego uniwersum, warto trzymać rękę na pulsie, bo na razie nawiązania do oryginalnego "Cloverfield" raczej znikome. 7/10.


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Czerwca 30, 2016, 15:55:37
Oglądałem 10 Cloverfield Lane.

Mnie się tak podobało, że oglądałem dwukrotnie, dzień po dniu  :faja: Świetny film. Przez większość czasu zmuszający widza do zastanawiania się co się tak naprawdę dzieje? Kto tu jest zły? Czy to wszystko prawda itp. Bardzo trzymający w napięciu w finale.

No po tym filmie mam smaka na kolejne z serii Cloverfield, bo szykuje się nam piękna filmowa antologia. Tylko żebym nie musiał czekać kolejne osiem lat na następny  :D

8,5/10

Prośba do moda, by zmienił temat wątku na [seria] Cloverfield na przykład :)

Nie wiem kogo prosisz!?  ;) Kategoria "Film" moderuje się sama :roll:
A tak na poważnie czemu już nikt nie moderuje "Filmów"?


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Czerwca 30, 2016, 17:42:01
Myślę, że kolejny film powstanie znacznie szybciej :) Stawiam na 2018. Cieszy mnie dobry odbiór tego filmu, tak wśród zwykłych zjadaczy chleba, jak i u krytyków (metascore: 76!). Genialna była ta scena, w której bohaterowie grali w odgadywanie słówek. Wpierw słowa Goodmana można było zrozumieć dwuznacznie (zagadka o Mikołaju), no a później, gdy tenże nie potrafił wpaść na słówko "woman", tylko wymyślał jakieś "princess"... No nie trzeba było niczego więcej dodawać. Oszczędnie i prosto w bebechy.


Tytuł: Odp: Projekt: Monster / Cloverfield (2008)
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Lutego 06, 2018, 10:16:40
The Cloverfield Paradox (2018)

Rozczarowanie po całości :( Ten film jest zbyt pospolity jak na tą serię. Pierwszy film to był taki eksperymentalny monster movie, gdzie bardzo kreatywnie bawiono się formatem found footage. Drugi film to wspaniała zabawa filmowymi gatunkami, ale przede wszystkim solidny thriller, który tak naprawdę poradziłby sobie świetnie nawet jakby nie należał do tej serii. Natomiast Paradox to kino sztampowe od początku do końca... I gdyby nie słowo Cloverfield w tytule to nikt by tego nie chciał oglądać. Film cofa się do wydarzeń z pierwszego filmu i wyjaśnia jak doszło do tego, że Nowy Jork zaatakował wielki stwór. I delikatnie mówiąc to wyjaśnienie jest słabiutkie. Dostajemy kolejne popłuczyny po Obcym, The Event Horizon i Grawitacji. I chyba dlatego film trafił znienacka od razu do Netflixa :P Tam jakoś pasuje do całej oferty. Ale gdybym to obejrzał w kinie to byłbym wściekły.

Aż chyba podwyższę ocenę zeszłorocznemu Life, który oskarżałem o to samo, ale w porównaniu z Paradox wypada dużo lepiej.

5/10 - Głównie za przyzwoite efekty.