Strony: 1 ... 29 30 [31] 32 33 ... 35   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Niewarte tematu horrory i thrillery  (Przeczytany 160477 razy)
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #600 : Grudnia 29, 2022, 14:03:33 »

Glass Onion (2022)

Czyli druga część Knives Out, rewelacji z roku 2019. Craig wraca jako wybitny detektyw Benoit Blanc i ma do rozwiązania kolejną zagadkę. Knives Out to świetny film. Gdzieś tam pobrzmiewa w nim lekka parodia filmów detektywistycznych ale tak naprawdę to jest idealny przedstawiciel gatunku "kto zabił?" i myślę, że sama Agatha Christie byłaby pod wrażeniem ;)

Więc poprzeczka dla Glass Onion była ustawiona bardzo wysoko, no i w mojej opinii nie udało się jej przeskoczyć... ale poziom nadal jest wysoki. To może od razu minusy. Zagdaka nie jest tak dobra i zakończenie nie satysfakcjonuje tak bardzo jak to w części pierwszej. Ale i tak ogląda się ten film świetnie. Obieramy narracyjną cebulę w tym filmie i gdy odsłaniane są kolejne warstwy to na wcześniejsze wydarzenia patrzymy z zupełnie innej perspektywy. I to jest super fajne :faja: Podobnie było w pierwszym filmie ale tutaj ten motyw jest, mam wrażenie, jeszcze bardziej podkręcony. Ja miałem wielką frajdę z oglądania tego filmu. Cała obsada znów na duży plus. Craig też. Po tym filmie zaczynamy też zauważać archetypy bohaterów Johnsona...

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Na kolejny plus, że te filmy są bardzo współczesne. Dzieją się w naszych czasach, które znamy.

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Ocena mi się wacha miedzy 7.5 a 8... ale, że na Netflixie mało tak dobrych produkcji filmowych to niech będzie 8/10. I czekam na kolejne odsłony serii :faja:
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #601 : Grudnia 30, 2022, 02:53:12 »

Wszystko fajnie, ale co ta seria ma wspólnego z thrillerami i horrorami? Nawet jak tą serię uzna się za kryminały, to thrillera niewiele w Na noże 1 i 2, a tym bardziej horroru :)

Może zacznę od tego, że pomimo mojej sympatii do twórczości Riana Johnsona (uwielbiam też Last Jedi, nie tylko te filmy za mniejszą kasę), to Knives Out nie przypadł mi do gustu tak jak większości widzów i krytyków. Mogły to być wygórowane oczekiwania, bo po obejrzeniu filmu przeżyłem duże rozczarowanie i zastanawiałem się, skąd taki zachwyt. Nie mówię, że to zły film, bo Rian Johnson to sprawny scenarzysta i reżyser, zna się na swojej robocie i pisze fajne teksty. No i aktorzy mieli w Na noże co grać, nie tylko Craig i Ana de Armas, ale całościowo film po mnie spłynął. A nawet rola Craiga nie zachwyciła mnie tak jak wielu widzów, choć jest dobra.

A co do dwójki nie przehajpowałem sobie kontynuacji, mimo dobrych recenzji, bo nastawiłem się na podobny poziom co jedynka i dostałem film dokładnie na tym samym poziomie jak poprzedni. Dwójka nie jest ani lepsza ani gorsza. Realizacyjnie nie ma się do czego przyczepić, aktorsko wszyscy dobrze wypadają, ale najlepsza jest oprócz Craiga (można by z tego filmu zrobić Bonda, który udaje prywatnego detektywa i tak się dostaje do Glass Onion), Janelle Manoe. Nie nudziłem się, ale też nie wciągnął mnie film za wiele. A co do zwrotów akcji to pierwszego nie domyśliłem się, ale gdy zaczęła się retrospekcja, to wtedy zaczęło mi coś świtać. No i kolejny twist, czyli scenę z pistoletem odgadłem co w tym momencie się tak naprawdę stało. Ocena: 6/10.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 30, 2022, 04:05:19 wysłane przez michax77 » Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #602 : Stycznia 07, 2023, 19:00:29 »

M3GAN (2023)

Nie oczekiwałem po tym filmie wiele i w sumie dobrze :) Mówię to jako ktoś w miarę obeznany w temacie filmów o morderczych lalkach ;) Jak ktoś nigdy nie widział Child's Play to może stwierdzi, że M3gan jest bardzo dobrym filmem. Ale jak ktoś widział wszystkie części Chucky'ego to M3gan niczym go nie zaskoczy. Jest tu dość dużo humoru, bo nie sposób traktować tego wszystkiego na poważnie... ale to na plus. Na plus też design samej M3gan. Creepy as fuck :P Fajny jest też punkt wyjściowy czyli relacja dziewczynki, która traci rodziców i musi zamieszkać z ciotką, która nie ma zielonego pojęcia o wychowywaniu dzieci ale akurat jest wybitną specjalistką w projektowaniu robotów ;) I oczywiście popełnia duży błąd i daje M3gan za dużo swobody w relacji z dzieckiem.

6/10

Kino było pełne więc pewnie będzie hit. I znając Blumhouse to powstanie cała seria z M3gan w roli głównej ;)
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #603 : Stycznia 08, 2023, 10:35:06 »

Nie powiedziałbym, że Glass Onion to film tak samo dobry, jak Knives Out. Jednak wszystko jest tu odrobinę słabsze, choć fajnie, że film dość wyraźnie różni się od części pierwszej. Wydaje mi się jednak, że pomimo wszelkich wygibasów fabularnych (mniej lub bardziej zaskakujących) cała fabuła jest dość czytelna - mordercę z tego małego tłumu wskazać dość łatwo. Oglądanie po części drugi raz tego samego niby fajne, ale też wstrzymuje rozwój fabuły, prowadząc do dość rozwlekle poprowadzonego finału, który mnie jakoś nie usatysfakcjonował
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
. Co by jednak nie mówić, te 2 godziny z hakiem przelatują szybko (minut to zakończenie nieszczęsne), całość jest sprawnie nakręcona i fajnie zagrana. Ale żeby jakaś rewelacja? Raczej nie. 6,5/10.
Zapisane
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #604 : Stycznia 09, 2023, 01:54:29 »

M3GAN (2023)

Nie oczekiwałem po tym filmie wiele i w sumie dobrze :) Mówię to jako ktoś w miarę obeznany w temacie filmów o morderczych lalkach ;) Jak ktoś nigdy nie widział Child's Play to może stwierdzi, że M3gan jest bardzo dobrym filmem. Ale jak ktoś widział wszystkie części Chucky'ego to M3gan niczym go nie zaskoczy.

Jest też (dobry!) serial o Chuckim, ktorego leci teraz 2 sezon, ale nie warto go oglądać, jeśli nie widziało się wszystkich filmów bo to kontynuacja, w której wracają wszyscy z filmów, też z ostatnich.

A co do filmu to nie czekałem dopóki nie dowiedziałem się, że scenarzystką jest pani od skryptu do Wcielenia Wana, mojego ulubionego filmu z 2021 roku.

Violent Night (2022)

David Harbour gra Świętego Mikołaja (tak, tego jedynego i prawdziwego), który ma dość pracy i dzieciaków, ale kontaktuje się z nim dziewczynka, która rzeczywiście byla dobra przez cały rok i prosi go o pomoc. Dziewczyna jest z rodzicami w domu babci, do którego włamali się najemnicy, którzy nie zdaja sobie sprawy z kim będą mieli do czynienia. Bezpretensjonalna rozrywka nawiązująca do Szklanej Pułapki (nie tylko do jedynki, ale też do drugiej części) i Kevina samego w domu (mamy sceny pułapek takich jak w Kevinach, tylko tutaj działanie pokazane jest bardziej realistycznie i krwawo, a nie tak jak w komediach z Culkinem) z doskonałym Harbourem. Idealny bezpretensjonalny bożonarodzeniowy film dla widzów, którzy lubią czarne komedie,  pełne absurdalnych rozwiązań, połączone z brutalnymi i krwawymi scenami. Ocena: 7/10.

The Menu (2022)

Jest to metafora i satyra o walce klas, w której dostaje się (prawie) wszystkim bohaterom, stworzona przez twórców świetnej Sukcesji co widać i czuć, w Menu mamy podobne dialogi i inteligentny humor. Ale nie oglądałoby się tego filmu tak dobrze gdyby nie cudowny Ralph Fiennes, wspaniała Anya Taylor - Joy i dobry Nicolas Hoult w rolach głownych. Jedynie do czego przyczepiłbym się, że na drugim planie jest kilku fajnych aktorów, ale nie maja czego grać w tej czarnej komedii połączonej z thrillerem, w której od początku czuć, że jest coś bardzo nie tak i za chwilę rypnnie. Film nie grzeszy oryginalnością, nie ma zwrotów akcji, ale jest tak dobrze zagrany i zrealizowany, że ogląda sie z zainteresowaniem od początku do końca. Ocena: 7/10.  

The Pale Blue Eye (2023)

W 1830 roku Akademią Wojskową w West Point wstrząsa brutalne morderstwo jednego z kadetów. Detektyw Landon z pomocą młodego kadeta Edgara Allana Poe prowadzą razem śledztwo. Podoba mi się większość filmów Scotta Coopera (Crazy Heart, Out of the Furnance, Black Mass, Hostiles), więc nie mogłem sie doczekać na dreszczowiec, w którym gra ulubieniec reżysera Christopher Bale (a na drugim planie m.in. Gillian Anderson, Toby Jones, Timothy Spall). Oczywiście Bale nie schodzi poniżej swojego wysokiego poziomu, ale nie gorszy od niego jest Harry Melling w roli pisarza. Zresztą cała obsada, nawet jak pojawiaja się niektórzy tylko na chwilę, daje radę. Film trzyma  w napięciu od początku do końca. Wizualnie i muzycznie nie mogę sie do niczego przyczepić. Ale dla wielu widzów to może być ciężki seans, bo uznają,  że jest nudno i niewiele się dzieje, ale mnie kupiło Bielmo od początku do końca swoim poe'owym klimatem (zakończenie też kupuję, czyli ostateczne rozwiązanie). Ocena: 7/10.

Moloch (2022)

Kolejny folkowy horror, w którym nie ma nic oryginalnego, ale holenderscy twórcą wiedzą jak utrzymać napięcie, nawet jak horroru jest niewiele. Przez większość seansu jest to historia o rodzinnej traumie z przeszłości, a scen horrorowych jest mało, ale udało się te dwa elementy (horror i film o traumie) połączyć w interesującą całość, choć zakończenie jest dokładnie takie jakiego się spodziewałem. Moloch to też przykład horroru, w którym polubiłem główną bohaterkę, jej rodzinę, i resztę bohaterów, co za często nie zdarza mi się, więc nie nudziłem się, nawet jak przez długie momenty niby nic się nie działo. Ocena: 7/10.

Halloween Ends (2022)

Nasłuchałem się i naczytałem jaki zly jest finał trylogii Greena, że strollowali widzów, że trailery oszukiwały, bo zapowiadały ostateczny pojedynek między Myersem i Strode. Ale podobnie było z dwójką Greene'a, która zebrała bardzo słabe recenzje, a dla mnie Halloween Kills wcale nie zabiło tej trylogii, tylko było klasycznym slasherem, w którym morderca z każdym kolejnym ciosem jaki dostaje jest silniejszy. A jedynki Greena nie uważam wcale za jakiś specjalnie wybitny film, tylko produkcję w najlepszym razie ok. Więc do trójki nie nastawiałem się  negatywnie, bo nie mam do tej trylogii żadnych złych uczuć ani dobrych (wolę dwie części od Roba Zombiego). No i przyznam, że podoba mi się pomysł na film.

Brawa dla twórców za odwagę, że zrobili coś nowego i innego. Oczywiście zwiastuny oszukiwały, Myers pojawia się gdzieś po godzinie, ale nie przeszkadza mi to. Główny bohater spodobał mi się, ale to też nie oznacza, że film jest bez wad, bo jest sporo głupotek i scen, które wypadają (chyba niezamierzenie) śmiesznie, jak np. w prologu upadek pewnej postaci, czy scena jak w tunelu, ktoś komuś patrzy głęboko oczy, i widzi duszę i przeszłość bohatera.

Zgadzam się że wiele rozwiązań jest bez sensu, a bohaterowie zachowują się idiotycznie, ale nie przeszkadzało mi to na tyle, żebym film skreślił. Choć są sceny, w których bohaterowie przechodzą przemianę albo zmieniają zdanie, ale z niczego to nie wynika. Rozumiem co twórcy chcieli pokazać, jaką wymowę ma film, że zło jest w każdym z nas, ale nie do końca to sensownie wyszło.  Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić to do tego, że jak w dwójce Green poszalał w ilości morderstw to w Finale jest trupów mało i sceny zabójstw nie są pomysłowe. Nie jest to aż tak zły film jak fani Halloween mówią, ale też nie jest to dobra produkcja, tylko średniak, czyli poziom trylogii zachowany. Ale też nie zdziwię się jeśli za kilka lat Halloween. Finał będzie lepiej odbierany tak jak Halloween III po latach, czyli film bez Michasia. Ocena: 5/10.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 09, 2023, 02:01:44 wysłane przez michax77 » Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #605 : Stycznia 11, 2023, 10:30:04 »

Violent Night (2022)

Bezpretensjonalna rozrywka nawiązująca do Szklanej Pułapki (nie tylko do jedynki, ale też do drugiej części) i Kevina samego w domu (mamy sceny pułapek takich jak w Kevinach, tylko tutaj działanie pokazane jest bardziej realistycznie i krwawo, a nie tak jak w komediach z Culkinem) z doskonałym Harbourem. Idealny bezpretensjonalny bożonarodzeniowy film dla widzów, którzy lubią czarne komedie,  pełne absurdalnych rozwiązań, połączone z brutalnymi i krwawymi scenami.

Obejrzałem w Święta i ten film wchodzi jak złoto :) To może być nowy świąteczny klasyk  :D Jest bezwstydnie utkany z innych klasycznych świątecznych filmów ale to jest jego moc :P Die Hard i Kevin, Beverly D'Angelo z Griswald'ów  :haha: No ktoś odrobił lekcję ze świątecznych filmów. Ale ogląda się to super a scena parodiująca Kevina gdy dziewczynka rozstawia pułapki w które wpadają włamywacze... genialna  :)
« Ostatnia zmiana: Stycznia 11, 2023, 10:50:53 wysłane przez HAL9000 » Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #606 : Stycznia 11, 2023, 11:51:00 »

No i pudło, HALu ;) Nie spodobało mi się Menu. Faktycznie, da się tu wyczuć pretensje bycia wielkim dziełem, którym ten film po prostu nie jest. Pierwsza połówka ok, satyra może mało subtelna, ale zjadliwa i w sumie satysfakcjonująca. Ale gdy wychodzi na jaw, do czego to wszystko zmierza - a wychodzi to na jaw za szybko - film staje się zwyczajnie zbyt absurdalny Pytanie "dlaczego?" pozostaje w zasadzie bez odpowiedzi, motywacja jest tu z tzw. tyłka a film w końcówce zwyczajnie zaczął mnie irytować. Szkoda, bo początek obiecywał może nie ucztę, ale całkiem smaczne danie filmowe ;) 5,5/10.

Bardziej przekonała mnie polska Ostatnia wieczerza, nade wszystko na poziomie realizacyjnym. Fajnie, że w Polsce można z powodzeniem takie kino kręcić i choć fabuła jakoś szczególnie oryginalnością - nomen omen - nie grzeszy, to jednak świetny klimat i odważne zakończenie mnie przekonało. Lepszy to film od chyba każdego okultystycznego horroru, jaki w ostatnich paru latach wypluł tzw. Zachód ;) 6/10.
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #607 : Stycznia 11, 2023, 18:09:25 »

No i pudło, HALu ;) Nie spodobało mi się Menu.

No nie dogodzi człowiekowi  ;)
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #608 : Stycznia 12, 2023, 01:05:20 »

No i pudło, HALu ;) Nie spodobało mi się Menu.

No nie dogodzi człowiekowi  ;)

Zauważyliście, że ostatnio w kinie i serialach zapanowała moda na dzieła w których twórcy dowalają bogatym (dupkom)? A w ostatnich dniach/tygodniach to kilka takich produkcji się pojawiło, na HBO leciał drugi sezon White Lotus, na D+ się pojawił Menu, na Netflixie Glass Onion. Pewnie to zasługa Sukcesji, że obrodziło w tyle dzieł o bogatych, którym się obrywa, a najlepsze, że przecież twórcy filmów i seriali nie należą do najbiedniejszych. Tak lubią się samobiczować?  :)

Co do Ostatniej Wieczerzy to kolejny niezły film Bartosza M. Kowalskiego po W lesie dziś nie zaśnie nikt 1 i 2, ale w przeciwieństwie od pastiszu slasherów ten film od początku jest zrobiony na poważnie, ma cięższy klimat. Widać że za wiele film nie kosztował, ale dzięki znalezieniu odpowiedniej miejscówki oraz świetnym zdjęciom, odpowiedniemu oświetleniu, dobrej muzyce i udźwiękowieniu udało się Kowalskiemu zbudować klimat. Film opiera się na kliszach, ale trzymał mnie w napięciu.

No i kibicowałem głównemu bohaterowi, czyli milicjantowi, który próbuje odkryć kto stoi za zaginięciami kobiet. Ostatnia wieczerza nie odkrywa Ameryki, ale jest to niezły straszak, który może nie przerazi, ale trzyma widza, a przynajmniej mnie z zainteresowaniem, przy ekranie. No i rozwiązanie zagadki, co się stało z zaginionymi, jest mocne i obrzydliwe. Choć nic oryginalnego, czego by wcześniej nie było.

Film jest też dobrze zagrany nie tylko przez Piotra Żurawskiego w roli milicjanta, ale też warto wyróżnić Olafa Lubaszenkę w roli przeora i Sebastiana Stankiewicza w roli mnicha. Ale Kowalski nie byłby sobą, bo czasami pojawia się humor, choć nie ma tyle żartów co w W lesie...2, dopiero w końcówce trochę poszalał. Rozbawił mnie moment, gdy przeor nie jest pewien, czy dobrze wszystko powiedział po łacinie i scena, w której śpiewa Daj mi tę noc, co ma znaczenie bo odnosi się do najważniejszej nocy dla mnichów.

No i znowu robi reżyser w końcówce to co zrobił W lesie dziś nie zaśnie nikt 2, czyli odwraca kamerę do góry nogami, co oznacza tak jak w poprzednim filmie, że od tego momentu puszcza się całkowicie peronu. Części widzów spodoba takie rozwiązanie (tak jak mnie), a reszta uzna w tym momencie za przeskoczenie rekina. Jedno trzeba Kowalskiemu przyznać, że robi takie kino gatunkowe, które jednym się podoba, a innym nie, uważają za dziadostwa jego dzieła, ale nie pozostawiają jego filmy obojętnymi, zostają w pamięci.

A co do wydarzeń w filmie,
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Mam deja vu, bo jestem pewien, że pisałem o tym filmie już na forum. Ok, sprawdzilem teraz i napisałem to samo jakiś czas temu, ale już nie będę usuwał :D
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #609 : Stycznia 12, 2023, 10:08:32 »

Też mam deja vu, bo czytałem to już wcześniej :D

Ale spoko. Ja "leśnych" filmów nie widziałem, bo jakoś mnie odstraszały, ale tym razem reżyser wziął się za lubianą przeze mnie formę horroru (za slasherami nie przepadam), więc dałem mu szansę. A że "Ostatnia wieczerza" mi się spodobała, to zobaczę i inne jego dzieła, bo film zachęcił mnie do zapoznania się z twórczością reżysera.
Zapisane
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #610 : Stycznia 27, 2023, 23:48:29 »

Apokawixa (2022)

Kolejny polski horror w ostatnim czasie, tym razem o zombiakach, i jestem jednocześnie rozczarowany i zadowolony z seansu. A dlatego mam takie ambiwalentne wrażenia, bo nie przepadam za filmami Xawerego Żuławskiego,  to nie jest moje kino (jedynie Wojnę polsko rusko dobrze wspominam, ale widziałem film z Szycem wieki temu), a dostałem film, który oglądałem bez bólu, z fajnymi dialogami i bohaterami, których polubiłem, więc nie chciałem by dzieciakom coś się stało, granymi przez nieopatrzone młode twarze (sporo oglądam polskiego kina, więc znam większość aktorów), zrealizowany z energią i lekkością, więc to jest plus, a rozczarowaniem jest to, że Apokawixa nie jest horrorem, tylko satyrą, groteską, komedią o imprezie. Horror w dostajemy w ostatnich 30 minutach, przez wcześniejsze 90 minut jest to film o nastolatkach na wielkiej imprezie, ale gdy zaakceptowałem po 30-40 minutach z jakim dziełem mam do czynienia, to seans minął szybko. Najlepsza jest młoda obsada, a ze znanych twarzy najlepiej wypada Cezary Pazura i Sebastian Fabijański, który w roli leśnego mędrca mógł trochę poszaleć. Ocena: 6/10.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 27, 2023, 23:51:48 wysłane przez michax77 » Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #611 : Lutego 05, 2023, 15:27:15 »

Knock at the Cabin (2023)

Śpieszę donieść, że najnowszy film M. Night'a Shyamalan'a jest dobry :faja: Nie wiem czemu ale spodziewałem się czegoś dużo słabszego, zwiastun mnie jakoś specjalnie nie zachęcił. Ale jako fan zawsze się stawiam w kinie na nowego M. Night'a i tym razem nie zawiódł ;)

Film jest dobry, od początku do końca trzyma uwagę widza. Jest dobrze nakręcony, Shyamalan mistrzem suspensu jest i tutaj to udowadnia po raz kolejny. Z sytuacji, która dzieję się właściwe w jednym pomieszczeniu wyciska dużo emocji. Co ciekawe nie ma tu klasycznego zwrotu akcji z których słynie reżyser, wszystko idzie w jednym kierunku i w sumie szybko możemy się domyślić w jakim... i to może brzmieć jak minus ale paradoksalnie jest to duży plus. Przez to ten film wydaję mi się bardziej dojrzały i old schoolowy w dobrym znaczeniu.

Nie chcę pisać więcej, żeby nie spoilerować, jak więcej osób obejrzy to się jeszcze wypowiem ;)

7.5/10
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #612 : Lutego 14, 2023, 01:41:44 »

M3GAN (2022)

Na papierze to ciekawy pomysł, taka unowocześniona Laleczka Chucky czy każdy inny film o morderczych lalkach, ale problem jest taki, że już dostałem podobny film, czyli remake Laleczki Chucky, w którym mieliśmy nie opętaną lalkę, tylko sztuczną inteligencję. No i to była dobra rozrywka, twórcy mieli pomysł na odświeżenie franczyzy. W M3GAN doceniam to jak zrobiono tytułową bohaterkę, połączenie gry aktorskiej, efektów praktycznych i komputerowych, ale mimo kilku ciekawych pomysłów to jest zmarnowany potencjał. Problemem jest też to jak to jest bezpieczny film (choć akurat najmniejszym jest to, że jest bezkrwawy), co może dziwić, bo autorką scenariusza jest Akela Cooper, która odpowiada za skrypt do  jednej z największych pozytywnych niespodzianek filmowych 2021 roku, pełnego szalonych i campowych pomysłów Malignant Jamesa Wana. Ale czekam na część drugą, liczę że twórcy bardziej zaszaleją.  Ocena: 5/10.
Zapisane
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #613 : Lutego 21, 2023, 00:48:35 »

Bones and All (2022)

Może fanem twórczości Luca Guadagnino nie jestem, ale podobają mi się jego filmy, zarówno dramaty jak i zabawa w kino grozy, czyli Suspiria, ale na Do ostatniej kości, czyli romansie o pierwszej młodzieńczej miłości połączonej z kinem drogi i kinem grozy o kanibalach wynudziłem się i to bardzo. Doceniam główne role Taylor Russell i Timothee Chalamete'a (choć jeśli miałbym kogoś wyróżnić to Marka Rylance, aktor ukradł film) i to jak film wygląda, ale zmęczył mnie nowy Guadagnino.Nie ma za dużo mocnych i obrzydliwych scen, to nie body horror w stylu Cronenberga, ale jak już to są krótkie i działają. Choć bardziej obrzydliwe są np słychać mlaskanie, komuś zwisa ślina, itd, itp. Ale nie mogłęm wysiedzieć na tym filmie, nie z powodu krótkich i mocnych scen, bo nie takie rzeczy widziałem, tylko historia mnie po prostu nie wciągnęła, ani jako kino drogi, ani jako romans, ani jako kino grozy. Ocena: 5/10.

Sharper (2023)

Jest to film, o którym jak najlepiej nie wiedzieć nic i nie oglądać zwiastuna, który za dużo zdradza. Jedyne co warto wiedzieć o fabule to tyle, że Tom, właściciel antykwariatu poznaje Sandre z którą zaczyna się spotykać. Elegancki thriller z pięknymi zdjęciami, świetną muzyką Mansella i znakomitą grą Julianne Moore i Sebastiana Stana (z każdą kolejną rolą coraz bardziej gościa doceniam jako aktora). Justice Smith i Briana Middleton nie są gorsi od bardziej znanych nazwisk. Sharper ogląda się jak połączenie Michaela Manna, Davida Finchera i Alfreda Hitchcocka.

Nie jest to film, który zaskoczy  zwrotami akcji. Większość twistów odgadłem, ale jest tak profesjonalnie zrobiony i dobrze zagrany, że trzymał mnie w napięciu do końca. Jedynie bym się przyczepił strzelaniny w końcówce, która nie trzymała w napięciu, ale to może być wina tego, że domyśliłem się co się w tym momencie stało. Tekst jakim Sharper można podsumować to hasło z XFiles, czyli Trust No One. Ocena: 7/10.

Sick (2023)

Epidemia koronawirusa w USA. Parker i jej najlepsza przyjaciółka postanawiają poddać się kwarantannie samotnie w rodzinnym domu nad jeziorem. Film Johna Hyamsa (znany z dobrego Alone z 2020 roku, historia kobiety, która w czasie jazdy samochodem wdaje się w kłótnie z innym kierowcą, który zaczyna ją śledzić) to niby kolejny horror o laskach, na które na odludziu poluje morderca, ale jest tak dobrze zrealizowany, a dziewczyny budzą sympatię, że ogląda się z zainteresowaniem do końca.

A jeśli będziecie mieli od pierwszych scen skojarzenia z seria Scream to nic dziwnego, bo współscenarzystą jest Kevin Williamson (np. podobnie jak w Krzykach morderca mocno obrywa po głowie). Nie jest to taki film jak Krzyk, czyli dużo metażartów i nawiązań do kina grozy. Jst humor, ale jest go mniej i nie jest związany z Hollywood, głównie z pandemii się twórcy nabijają), a więcej dostajemy klasycznej zabawy w slashera i home invasion na dobrym poziomie. Ocena: 7/10.
« Ostatnia zmiana: Lutego 21, 2023, 00:53:11 wysłane przez michax77 » Zapisane
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #614 : Lutego 28, 2023, 02:21:26 »

Knock at the Cabin (2023)

Po złym Old nie oczekiwałem zbyt wiele po nowym Shyamalanie (choć uważam, że nakręcił kilka dobrych filmów, nie tylko jeden, czyli Szósty zmysł, mam na myśli też filmy ostatnie, które są na różnym poziomie, ale między słabymi i średnimi filmami potrafi coś niezłego wyreżyserować), ale tym razem dostałem produkcję porządną, którą z zainteresowaniem się ogląda dzieki dobremu aktorstwu Bautisty (kolejny raz pokazuje, że chce być aktorem, a nie grać ciągle jedną rolę, jak Rock grający Rocka, i mu to wychodzić zaczyna), Goffa i reszty obsady. Realizacyjnie jest to porządna robota, ale problemem i to dużym jest, zgadliście, ostatni akt, w którym nie ma zwrotu akcji. Nie przeszkadza mi brak twistu, ale chodzi o to, że tak nie podeszły mi ostatnie minuty, które wybiły mnie z filmu że nie postawię więcej niż 6/10. A słyszałem, że w książce zakończenie jest  inne i lepsze, które Shyamalan zmienił.
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #615 : Lutego 28, 2023, 11:34:04 »

Filmy Shyamalana są jak pudełko czekoladek ;) Najnowszego jeszcze nie widziałem, ale gdybym miał ułożyć pierwszą trójkę, to po "Szóstym zmyśle" postawiłbym chyba na dwa nowsze tytuły: "Wizytę" i "Split", potem chyba "Niezniszczalnego".
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #616 : Marca 07, 2023, 09:40:58 »

No mnie niestety "Knock at the Cabin" nie oczarowało. Braku twista się poniekąd spodziewałem, tzn. logiczne jednak wydawało się to, że to zmierza w tym właśnie kierunku. Ale w tym kontekście mało logiczne wydaje mi się zachowanie bohaterów.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
. I nie wiem, czy w którymkolwiek momencie zostało wyjaśnione, dlaczego
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
. Poza tym - to już kwestia gustu - nie do końca lubię takie klaustrofobiczne filmy, rozgrywające się w jednej w zasadzie lokalizacji. Tym samym najbardziej podobały mi się w zasadzie sceny oglądane na ekranie TV ;)

Co by jednak nie mówić - film jest "jakiś", zapamiętam go na bank, a 90 minut mija bardzo szybko. Jest to dla mnie film lepszy, niż takie "1000 lat po Ziemi" lub "Glass", może też lepszy od "Old" czy "Zdarzenia", ale w sumie - wbrew może pozorom - jest filmem równie bełkotliwym jak dwa ostatnie przywołane tytuły (swoją drogą ja tam nawet "Zdarzenie" lubię - a temu filmowi chyba najbliżej do "Knock..."). 5,5/10.
Zapisane
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #617 : Marca 10, 2023, 03:05:18 »

Infinity Pool (2023)

Najnowszy film Brandona Cronenberga, to produkcja która może podejść większości widzów, bo jest to film najbardziej normalny ze wszystkich filmów młodego Cronenberga. Są sceny psychodeliczne i pojechane, ale jest takich sekwencji mało, a najbardziej pojechana sekwencja to scena orgii, która pewnie jest tak nakręcona specjalnie, żeby ukryć pełną goliznę aktorów i żeby nie dostać najwyższej kategorii wiekowej (choć jaką film dostał to nie sprawdzałem). Choć Mia Goth ma w tym filmie więcej rozbieranych i odważnych scen jak w X.

 A co do aktorów to najbardziej podobała mi się właśnie Goth, która znowu gra nie do końca normalną dziewczynę. Równie dobry jest Alexander Skarsgard, który tym razem nie gra macho mana, ale ciepłą kluchę, faceta, którego owijają wokół palca kobiety (chociaż ma kilka scen w których wychodzi z pisarza wiking z filmu Eggersa). Film opowiada historię, którą kilkadziesiąt lat temu zrobił by David Lynch, który uwielbiał tematykę sobowtórów. Zaskoczyło mnie, że nie było w filmie zwrotu akcji, który byłem pewien że będzie, zwłaszcza że o tym bohaterowie mówią, że to mogło się stać.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Ocena: 7/10.
« Ostatnia zmiana: Marca 10, 2023, 03:18:05 wysłane przez michax77 » Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #618 : Marca 12, 2023, 20:05:53 »

Missing (2023)

Missing to sequel fenomenalnego Searching z 2018 roku. Znów cała akcja filmu dzieje się na ekranach różnych cyfrowych urządzeń ;) Tym razem młoda dziewczyna próbuje rozwiązać zagadkę porwania jej matki. Film ma kilka "szokujących" zwrotów akcji, tylko tym razem miałem wrażenie, że są one trochę na siłę. Nie przechodziły mnie ciarki tak jak przy pierwszym filmie, gdzie te zwroty były naprawdę bardzo dobre i wchodziły idealnie. Tutaj daje się już wyczuć przerost formy nad treścią. Ale nie jest źle, nadal podoba mi się ta forma opowiadania i dalej lubię takie eksperymenty filmowe.

6/10
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #619 : Marca 14, 2023, 01:43:25 »

Terrifier 2 (2022)

Pamiętacie Terrifier nakręcony za kilogram gruszek, o morderczym klaunie, przy którym Pennywise z To jest jak normalny clown? W 2022 roku dość głośno było o dwójce, nakręconej po wielu latach, która była takim hitem w USA, że nawet film pojawił się w polskich kinach. Jedynka to był bardzo słaby film, choć miał kilka plusów, czyli fajną główną bohaterkę, która nie daje się clownowi i sceny gore. Nie przeszkadzało mi to jak to niskobudżetowa to była produkcja, a dwójka, mimo większego budżetu, to też produkcja wyglądająca na nakręconą ze znajomymi na osiedlu. Pewnie cała większa kasa poszła na sceny gore, które czasami nie domagały w Terrifier 1. Plusem jest Art, przeraża i wywołuje dyskomfort, choćby tym, że milczy, nie odzywa się nigdy, nawet jak obrywa od lasek, i ma czarne poczucie humoru. Może to nie poziom kultowych morderców z horrorów, ale David Howard Thornton daje radę w głównej roli.

Podobnie jak w jedynce, w dwójce dziewczyny też są fajne. Kobiety kopią tyłki, nie dają sobie w kasę dmuchać. Doceniam film za pomysłowość scen gore, ale po którejś zacząłem się zastanawiać, czy człowiek byłby w stanie przeżyć tyle tortur, np. w jednej scenie zaczyna się od oskalpowania głowy nożyczkami, zdzieranie skóry z pleców, wyłamywanie stawów i palców, ale tak że ręce są rozrywane na dwie części między palcami, krojenie na żywca i dziewczyna dalej się drze, nawet przytomności nie straci. Nikt mnie nigdy nie oskalpował, ale podobno były znane przypadki, że można coś takiego przeżyć. Dziewczyna była tak twarda, że darła się nawet wtedy, gdy clown wcierał wybielacz w otwarte rany i wylał wybielacz na twarz. Dopiero gdy zeżarło dziewczynie skórę i czaszka była widoczna, to w tym momencie padła laska  - tak twardych zawodniczek to nawet w Mortal Kombat nie ma:)

Uwielbiam takie filmy jak Evil Dead i Martwica mózgu, bo oprócz sieczki krwawej mamy humor, ale na typowych splatterach nudzę się i męczę (też nigdy nie przepadałem za serią Piła, nawet za jedynką), a na Terrifier 2 nudziłem się bardziej jak na jedynce, bo film trwa 140 minut. Nie wiem czy widziałem dłuższy horror, który jest tak samo chorą i poje.... produkcją jak jedynka, mimo tego, że doceniam wygląd i charaker clowna, grę aktorów, która naprawdę nie jest zła i pomysłowość w scenach gore. Jedynce dałem jedynkę, a dwójce postawię 2/10, za clowna, sceny gore, choć  mnie nudziły od pewnego momentu i za Xenie, której kibicowałem. No i za scenę po napisach, która jest tak porąbana, że doceniam za ten chory pomysł, więc w pewnym szansie należy się szacunek Damienowi Leone. Nie wiem co facet takiego ćpa, że wpada na tak chore i poje.... pomysły. Jeśli lubicie splattery to Wam się spodoba, do mnie takie kino zupełnie nie trafia. To już wolę obejrzeć najsłabszy film Roba Zombie, który też kręci filmy chore i brudne, ale jakoś lepiej mi wchodzą.
« Ostatnia zmiana: Marca 14, 2023, 01:49:45 wysłane przez michax77 » Zapisane
Strony: 1 ... 29 30 [31] 32 33 ... 35   Do góry
Drukuj
Skocz do: