Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 34   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Niewarte tematu horrory i thrillery  (Przeczytany 159704 razy)
Mircea

*



« Odpowiedz #60 : Lipca 05, 2011, 14:27:22 »

Czy komukolwiek wiadomo w ogóle o "Bramie piekieł" ( tyt. orygin. Hellgate) Williama A. Levey'a? Znam ogólny zarys akcji, bo oglądałem go, gdy miałem jakieś 8 - 10 lat i fabuła mocno wryła mi się w pamięć, ale nie wiem, gdzie można zdobyć DVDika albo VHS- a
Zapisane
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #61 : Lipca 13, 2011, 20:13:06 »

Poszukuję informacji o jednym filmie, a w zasadzie dwóch. Problem jest taki, że nie znam tytułu.
Jest to czarno-biały horror, pamiętam że był emitowany jakoś ponad dekadę temu przez TVP1 w wakacje. 1 część opowiada o tym, że na Ziemię dotarła rakieta z kosmosu, a w niej jakiś czarny glut, który stał się potworem i siał zamęt.
W drugiej części ów glut był większy i zajmował chyba jakąś cała fabrykę czy coś takiego...

Czy ktoś kojarzy ten film? Jeśli tak, to z góry dziękuję za pomoc, bo sam tytuł by mi starczył :)
Zapisane
Magnis

*




« Odpowiedz #62 : Lipca 14, 2011, 09:23:32 »

Może to być Blob zabójca :
http://www.filmweb.pl/film/Plazma-1988-33341 (1988r.)

lub jego wcześniejsza wersja :
http://www.filmweb.pl/film/Blob+-+zab%C3%B3jca+z+kosmosu-1958-34181

Ps. Przydałby się temat Szukam filmu ;).
« Ostatnia zmiana: Lipca 14, 2011, 09:25:27 wysłane przez Magnis » Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #63 : Lipca 14, 2011, 18:07:45 »

To nie to, tamten glut był w rakiecie i sam film czarno-biały :( Ale dzięki za chęci :)
Zapisane
róźny

*

Miejsce pobytu:
Cra()Cow




« Odpowiedz #64 : Lipca 14, 2011, 22:33:46 »

kurczaki, "czarny glut" to dość...ogólnikowy opis :-), sprawdź ten tytuł: http://m.imdb.com/title/tt0066769/.
Zapisane

"Jeśli mówisz prawdę, nie mu­sisz nicze­go pamiętać"
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #65 : Lipca 15, 2011, 18:11:21 »

Hmm też nie to, ale nic tam - nawet google milczy jak szukam :D
Najwyżej wrócę do szukania jak sobie kiedyś coś więcej przypomnę, bo ino czarny glut w głowie mojej z fabuły :P
Zapisane
Bartek

*

Miejsce pobytu:
Białystok / Kraków




Nahallac

« Odpowiedz #66 : Lipca 18, 2011, 00:57:05 »

Rytuał (2011)
Klapa. Idiotyczna fabuła, beznadziejne zakończenie, nuda, budzące politowanie "efekty specjalne" i aktorzy o zdolnościach manekinów. Niczego nie był w stanie uratować Anthony Hopkins, ale wygląda na to, że tylko dzięki niemu dałem temu filmowi aż 3/10. Nie polecam, szkoda czasu.
Zapisane

ciach_eemuu_ciach

*

Miejsce pobytu:
Łaziska Średnie

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Where is Jessica Hyde?

« Odpowiedz #67 : Lipca 18, 2011, 18:45:39 »

U to się cieszę, że nawet się tym filmem nie interesowałem skoro taki niewypał. Jakoś ten rok horrorem raczej nie stoi...
Zapisane
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #68 : Lipca 18, 2011, 22:25:15 »

Dziwię się, że nie ma tematu o serii Masters Of Horror :/ Obejrzałem "Cigarrets Burns" Carpentera. Całkiem fajny pomysł na film, wykonanie niestety tylko dobre, ale czego się spodziewać po otrzymanym budżecie :P

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Niestety zakończenie dość średnie, bo przewidywalne, ale innego się nie spodziewałem.

dam takie 7/10
« Ostatnia zmiana: Lipca 18, 2011, 23:01:01 wysłane przez lorddemon1991 » Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
Sullivan

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



This is Not an Exit

« Odpowiedz #69 : Sierpnia 28, 2011, 20:31:45 »

Wiecie dlaczego kosmita w "E.T." Stevena Spielberga jest brązowy?
Dlaczego w "JFK" Olivera Stone'a prezydent zostaje zastrzelony przez nieznanego sprawcę?
Dlaczego we wspaniałej "Teksańskiej Masakrze Piłą Mechaniczną" Toby'ego Hoopera bohaterowie nie chodzą do łazienki, dlaczego nie widzimy jak myją ręce, jak ludzie w prawdziwym świecie?
W "Pianiście" Polańskiego, dlaczego ten człowiek musi się chować i żyć jak biedak, skoro tak świetnie gra na fortepianie?

Bez powodu.
Czyli z tego samego powodu, dla którego powstał film Rubber.

Jak durny, głupi i pozbawiony sensu może być film o starej oponie, która nagle zaczyna żyć, o oponie, która posiada zdolności psychokinetyczne i niepohamowaną rządzę mordu?

Film, który zobaczycie, jest hołdem złożonym bezsensowności.

Ano właśnie. Odpowiadając na powyższe pytanie - bardzo.
Twórcy wymyślili, że zrobią film, którego najlepszymi cechami będą same ułomności i cóż... Udało im się :)
Jeżeli złapiemy klimat i bakcyla, który siedzi gdzieś wewnątrz tej produkcji możnaby się całkiem nieźle bawić. Coś jak filmy Eda Wooda, tyle że ładniej nakręcone.
Gdyby nie nuda, która pojawia się gdzieś w połowie (ile do cholery można się toczyć?! :D) mógłbym nawet napisać, że nie zmarnowałem czasu na ten film.

Ale to taka tam ciekawostka. Można spojrzeć.
 
Zapisane
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #70 : Sierpnia 28, 2011, 21:12:54 »

Oglądaliśmy to na zjeździe w maju. Dla mnie film genialny. Bawiący się wszelkimi konwencjami, sztampowością i schematami. Film w filmie :) Świetnie się go ogląda samemu, jak i w grupie. Mega ujęcia, ciekawy temat wyjściowy. Po prostu super.


Za to ja oglądałem ostatnio dwa filmy:

Husk:
Nudny, sztampowy film o starszej młodzieży na polu kukurydzy. Film strasznie niedopracowany pod względem fabularnym jak i głównego złego. Miał jakieś 2-3 momenty fajne, ale reszta? Nie polecam - chyba, że lubicie marnować czas. Zakończenie oczywiście otwarte, na wszelki wypadek jakby miało się dobrze przyjąć i sprzedać. 4/10

Stake Land:
Film przypomina mi trochę "Jestem Legendą" tylko w fajnym, ale nie fajniejszym wykonaniu Post-apo gdzie ludzie zbierają się w grupy. Jest to głównie film drogi, ale ciekawie przedstawione zostały tutaj postacie od strony psychologicznej. Dosyć miłe przemyślenia bohatera, fajne sceny akcji, miło się ogląda. Niby nic szczególnego, ale nie czuć straconego czasu. mocne 7/10.
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #71 : Sierpnia 28, 2011, 21:15:38 »

W "Pianiście" Polańskiego, dlaczego ten człowiek musi się chować i żyć jak biedak, skoro tak świetnie gra na fortepianie?

Bez powodu.
Bardzo mocno naciągane stwierdzenie. Powiem więcej - niesmaczne.
Zapisane
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #72 : Sierpnia 28, 2011, 21:21:34 »

Akurat chyba to z tych wszystkich rozśmieszyło mnie najbardziej. To cytat z filmu i świetnie oddaje klimat filmu.
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #73 : Sierpnia 28, 2011, 21:28:40 »

Dla mnie jest to zwyczajnie niesmaczne i tyle. Można bawić się formą i konwenansami, no ale są jakieś granice jednak.
Zapisane
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #74 : Sierpnia 28, 2011, 21:33:35 »

Nie będę się tutaj sprzeczał o czyjeś przekonania historyczne-religijne czy jakie tam kto chce, ale w tym filmie właśnie jakichkolwiek granic brak.
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
Kaja

*




« Odpowiedz #75 : Sierpnia 28, 2011, 21:50:14 »

Dla mnie jest to zwyczajnie niesmaczne i tyle.
Ale to był film o oponie-mordercy... więc nie ma się co oburzać ;).
Zapisane

"Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #76 : Sierpnia 28, 2011, 22:00:21 »

oponie-mordercy
:roll: Dziwne jak diabli już z opisu  :roll:

No, ale pomarudzić musiałem i tak  Anioł
Zapisane
Sullivan

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



This is Not an Exit

« Odpowiedz #77 : Sierpnia 29, 2011, 00:03:19 »

Stake Land:
Film przypomina mi trochę "Jestem Legendą" tylko w fajnym, ale nie fajniejszym wykonaniu Post-apo gdzie ludzie zbierają się w grupy. Jest to głównie film drogi, ale ciekawie przedstawione zostały tutaj postacie od strony psychologicznej. Dosyć miłe przemyślenia bohatera, fajne sceny akcji, miło się ogląda. Niby nic szczególnego, ale nie czuć straconego czasu. mocne 7/10.

Oklepany zdawać by się mogło temat, ale twórcy dali rade tworząc naprawdę niezłe kino drogi z nutką horroru.
Te dwie godziny ogląda się naprawdę dobrze, a w moim przypadku z ciągłym bananem na gębie. Uwielbiam takie historie i pomimo oklepanych schematów (mistrz i uczeń, kompletowanie 'drużyny', zakończenie w stylu masy podobnych) bawiłem się bardzo dobrze. Motyw bractwa ino nieco głupawy
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
. A przemiana głównego antagonisty to już w ogóle cyrk na kółkach, ale rozumiem intencje scenarzysty i w jakiś tam sposób jestem w stanie zaakceptować ;).

Pokusiłbym się o stwierdzenie, że trochę za mało pobyłem w tym świecie. Z chęcią przeczytałbym książkę, obejrzał kolejny film, czy zagrał w grę (najlepiej rpg w stylu Fallouta ;)).


Zapisane
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #78 : Sierpnia 29, 2011, 00:06:01 »

No dokładnie. Myślę, że film mógłby mieć jakąś fajną kontynuację, bo nawet na takową zasługuje. A świat Stake Landa tylko może na tym zyskać.
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
Sullivan

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



This is Not an Exit

« Odpowiedz #79 : Sierpnia 30, 2011, 00:06:22 »

Zrobiłem sobie dzisiaj dwa małe powroty do przeszłości konfrontując wspomnienia z dzieciństwa z brutalną rzeczywistością dnia dzisiejszego. Jak zwykle w takich wypadkach było różnie ;)

Seedpeople, czyli wariacja na temat Inwazji Porywaczy Ciał. Tym razem w roli głównej krwiożercza roślina i jej mordercze nasiona z kosmosu. Mocno gumowe i ultra plastikowe trzeba zaznaczyć, ale mając lat kilka potwory z tego filmu śniły mi się przez dobry tydzień ;)
Pomimo całkiem niegłupiego scenariusza (jak na taką historię) i przyzwoitej gry aktorów film na dzień dzisiejszy jest tylko średnio śmierdzącym serem. Można obejrzeć, o ile ma się sentyment do czasów VHS.

Popcorn - mini festiwal grozy, na którym ktoś zaczyna mordować ekipę organizatorów. W tle kult hipisów tworzących filmy na LSD, sporo motywów komediowych i całkiem niezły faktor rozrywkowy. Pomimo upływu lat ogląda się równie dobrze jak kiedyś. Lekki obraz w sam raz do piwa i chipsów.
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 34   Do góry
Drukuj
Skocz do: