Strony: [1]   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: After.Life (2009)  (Przeczytany 3952 razy)
SickBastard
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Pabianice




to hell and back

WWW
« : Września 06, 2010, 15:30:07 »



Film wymyka się schematom. Jest to klimatyczne, spokojne, nie obfitujące w straszne sceny... ghost story, którego olbrzymia siła tkwi w niejednoznaczności. Jeżeli oglądaliście "6 zmysł" to pewnie wiecie, że są ludzie którzy widzą duchy. I takim człowiekiem jest Eliot (Liam Neeson) - właściciel domu pogrzebowego. Trafia do niego młodziutka nauczycielka Anna (Christina Ricci), która zginęła w wypadku i nie może zaakceptować tego, że umarła. Eliot próbuje ją przekonać, że jest martwa, że powinna się z tym pogodzić i odejść, a ona jak i również jej chłopak, wierzą, że ciągle żyje.
"After.Life" to debiut polskiej reżyserki Agnieszki Wójtowicz-Vosloo w Hollywood. I muszę przyznać, że debiut udany.

Ciekawa fabuła i interesująca zagadka, dobra obsada i klimat, wyróżniający "After.Life" spośród dziesiątek amerykańskich filmów to niewątpliwe atuty. Są oczywiście wady. Głównym to powolna, rzekłbym nawet momentami nużąca akcja. Ale "After.Life" zostaje z widzem na trochę po samym seansie. Nie jest bezmyślny. To nie jeden z tych filmów które wyrzucamy z pamięci. No i przyznam się, że zaskoczył mnie niektórymi scenami.

Mnie się film podobał. Zdaję sobie sprawę, że pewnie znajdzie się grupa ludzi, która wyleje na niego wiadro pomyj, ale przecież zawsze tak jest. Także polecam obejrzeć. :)

a jeszcze do przeczytania wywiad z reżyserką z Wysokich obcasów i FilmWebu

Spoiler dot. interpretacji zakończenia. czytać po seansie.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Pozwoliłem sobie skopiować swój temat ze starego forum, bo film ciekawy. Mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone.
Zapisane

Stebbins

*

Miejsce pobytu:
Dorne




WAR is NOT the ANSWER

« Odpowiedz #1 : Września 22, 2010, 13:19:00 »

Filmowi daje 6,5/10 i choc wydaje sie to ocena niezbyt wysoka to jednak z drugiej strony debiut naszej rodaczki można uznać za udany, w filmie jest kilka naprawde mocnych scen. Choc może "mocnych" to złe słowo, raczej ciekawych pod względem grozy :P

Film niestety ma też kilka wyraźnych minusów ale to juz spojler wiec...

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Zapisane

"Podróż donikąd też zaczyna sie od pierwszego kroku."

(Ch. Palahniuk 'Rozbitek')
jefersik

*



« Odpowiedz #2 : Października 17, 2010, 20:15:16 »

Dla mnie osobiście ten film to porażka.

Już nie pamiętam kiedy sie tak wynudziłem na filmie grozy. Ten film sie ciągnie jak flaki z olejem.

Ocena - 10 na 10!!

Czekam na opinię Guru
Zapisane
Azel

*




« Odpowiedz #3 : Października 18, 2010, 17:18:15 »

Film pojawi się w polskich kinach... niestety tylko we Wrocławiu na American Film Festival (http://www.americanfilmfestival.pl/kalendarz.do).
Zapisane

Faay

*

Miejsce pobytu:
Poznań




Quoth the Raven, "Nevermore."

« Odpowiedz #4 : Lutego 05, 2011, 20:51:58 »

Dla mnie osobiście ten film to porażka.

Już nie pamiętam kiedy sie tak wynudziłem na filmie grozy. Ten film sie ciągnie jak flaki z olejem.

Ocena - 10 na 10!!
-10/10 to ostra przesada, ale fakt faktem, film do najlepszych ani najciekawszych zdecydowanie nie należy, a i grozy w nim niewiele, albo raczej po prostu nie udzieliła mi się, bo przecież sam temat filmu przerażający.

"After.Life" dałabym jakieś 4-4,5/10.
Sam punkt wyjścia historii bardzo ciekawy, od razu przypadł mi do gustu i zaciekawił i dlatego też zabrałam się za obejrzenie. Jednak dobry pomysł na główną oś fabularną to za mało, tutaj zdecydowanie nie wystarczył, wszystko inne zawiodło. Ciekawa koncepcja z zagraniem z motywem jak z "Szóstego zmysłu" - zamiast chłopca widzącego duchy mamy człowieka rozmawiającego z umarłymi, którzy nie do końca potrafią pogodzić się ze swoją śmiercią, pomimo trafienia do kostnicy, nie są jednak duchami, ale po prostu w jakiś sposób "nieumarłymi", dopóki nie pogodzą się ze swoją sytuacją, nie zrozumieją jej.
Klimat, owszem, jest, a to, że film jest tak spokojny działa na tle innych, pełnych wrzasków, dynamiki i rozbuchanej, radosnej agresji tylko na plus w moich oczach, jednak tutaj przesadzono w drugą stronę - film mimo, że mroczny, to w znakomitej większości niesamowicie nudny, wiele dłużyzn (nie mam zwyczaju "przeskakiwać" jakiś scen, ale tutaj naprawdę wiele samozaparcia kosztowało mnie nieraz powstrzymanie się od przesunięcia trochę akcji) i słabych, jeśli chodzi o ładunek emocjonalny scen, sztucznych nieco, nieprzekonywujących. Miałam też wrażenie, że aktorzy grali jakby...znudzeni. Co poza tym? Nielogiczne dla mnie zachowania bohaterów.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Reasumując - może to dziwne, że po tym wszystkim co napisałam powiem, że nie uważam tego dzieła za jakąś kompletną debiutową porażkę (staram się w sumie nie brać za bardzo poprawki na fakt, że to debiut, bo film powinien bronić się sam niezależnie od tego, czy jest pierwszym czy dwudziestym filmem danego reżysera, ani tez nie patrzeć nań przychylniej, bo nasza reżyserka, bo Hollywood, bo takie gwiazdy udało się rodaczce pozyskać do projektu...). Nie, debiut to całkiem niezły i mimo wszystko wiążę duże nadzieje z dalszymi poczynaniami reżyserki, bo widać, że stawia na oryginalność i pomysły, gorzej znacznie było  tym przypadku z ich realizacją.
« Ostatnia zmiana: Lutego 05, 2011, 20:53:32 wysłane przez Faay » Zapisane

"If this is a dream, the whole world is inside it." Stay
Strony: [1]   Do góry
Drukuj
Skocz do: