HAL9000
Miejsce pobytu: Discovery One | SPONSOR FORUM |
|
|
« : Sierpnia 19, 2012, 11:42:06 » |
|
Opis: Ciężko go opisać... Punkt wyjściowy podobny jak w "Martwe Zło". Grupka przyjaciół jedzie na weekend do domku w lesie. Przez całą drogę są jednak obserwowani. W domku znajdują tajemniczy pamiętnik. Czytają go i budzą do życia zombiaki... FilmwebIMDbTRAILER (Uwaga na spoilery) Szkoda by było gdyby ten film przepadł gdzieś w "Rozmaitych/niewartych tematu", bo zasługuje na swój wątek i dyskusję Moja opinia z innego tematu: Mnie też się film bardzo podobał. Tak oryginalnej zabawy horrorem nie widziałem chyba od czasu pierwszego "Krzyku". Ten film jest prztyczkiem w nos dla wszystkich horrorów ostatnich lat... i dla kilku klasyków też. Wyśmiewa wytarte schematy nie łamiąc przy tym żadnego z nich Z każdą minutą bardzo dobrze się rozkręca a końcówka to prawdziwy pokaz tego co potrafi wyobraźnia spuszczona ze smyczy Jest śmiesznie, jest strasznie... jest zaj#%&!cie Niespodzianka roku: 9/10I jeszcze dodam że na pewno będę wracał (wielokrotnie) do tego filmu.
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 19, 2012, 12:41:54 wysłane przez HAL9000 »
|
Zapisane
|
Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
|
|
|
burial
Miejsce pobytu: Warszawa
|
|
« Odpowiedz #1 : Sierpnia 19, 2012, 11:56:05 » |
|
Zgadzam się w pełni z moim przedmówcą. Film zdecydowanie wart obejrzenia.
Mi udało się załapać na seans podczas maratonu w multi... gdzie puszczany był razem z "The Awakening", "Hell" i "The Grey". Chodząc na tego typu seanse zwykle nie sprawdzam informacji o poszczególnych filmach tym bardziej był dla mnie zaskoczeniem - zarówno pod względem obsady, twórców jak i kupy świetnej zabawy - ale nie dajcie się zwieść słowu "zabawa"!
Film w sam raz dla fanów kina grozy i ze względu na jego konstrukcję i fabułę chyba KAŻDY znajdzie w nim coś dla siebie. Mam nadzieję, że w czasie zjazdu Polconowego znajdziemy chwilę czasu na wspólne obejrzenie tego właśnie filmu
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stebbins
Miejsce pobytu: Dorne
WAR is NOT the ANSWER
|
|
« Odpowiedz #2 : Sierpnia 19, 2012, 15:51:21 » |
|
Ja juz pisalem wczesniej - początkowe odczucia bardzo dobre choc i na poczatku cos mi nie pasowalo.
Niby wszystko fajnie, wiadomo że to ma byc pokazanie horroru w specyficzny sposob, wysmiewając tez ten gatunek, ale po uplywie jakiegos czasu od seansu uwazam ze...przesadzili. Humor, to całe pokazywanie horroru nie wynikało samo z siebie tylko było sztuczne, na siłe probowali widzowi wkrecic że ten film sie wyróżnia, że jest inny od całej reszty. I jest, tylko troche za bardzo to przesadzone i na pokaz, niby takie mialo być ale wyszło różnie w różnych momenatch filmu.
Tak czy inaczej film da sie obejrzec i jest calkiem niezly jesli ktos lubi horrory ale nie moge sie podpisac pod opiniami wychwalajace pod niebiosa tą produkcję.
|
|
|
Zapisane
|
"Podróż donikąd też zaczyna sie od pierwszego kroku."
(Ch. Palahniuk 'Rozbitek')
|
|
|
ciach_eemuu_ciach
Miejsce pobytu: Łaziska Średnie | SPONSOR FORUM |
Where is Jessica Hyde?
|
|
« Odpowiedz #3 : Sierpnia 20, 2012, 13:01:02 » |
|
No nareszcie ktoś temat założył, ileż można było czekać Jak już pisałem w innym temacie dla mnie rewelacja. To prawda, że to film o wszystkim. Jednak nie o niczym. Sztuką jest zrobić taki horror. Autorzy tak pięknie żonglują utartymi schematami, wykorzystując je i jednocześnie wyśmiewając, że ja jestem pod ogromnym wrażeniem dla ich wyobraźni i pomysłowości. A ile w tym filmie nawiązań. Do Kinga, do gier komputerowych (jak F.E.A.R.) do niezliczonej ilości horrorów wszelakiego typu. A końcówka to jeden wielki miszmasz wszystkiego Powinno to wszystko być niestrawne ale tak nie jest. Świetny jest też humor w tym filmie. Sceny "biurowe" rządzą i ich zestawienie z tym co się dzieje w domku może przyprawiać o niejeden uśmiech na twarzy. Oglądać i się nawet nie zastanawiać
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mando
King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności
|
|
« Odpowiedz #4 : Sierpnia 20, 2012, 13:26:26 » |
|
Ja w kinie byłem dwa razy. Ostatecznie film bardzo mi się podobał, choć rozumiem ludzi, którzy będą zawiedzeni. Sam byłem bardzo zawiedziony po pierwszym sensie jak mi ingo nagadał na zjeździe, że to horror dekady i takie tam. Za drugim razem też byłem na maratonie i ludzie w koło mnie bardzo narzekali, ale ogólnie zabawa była przednia bo przy drugim seansie publiczność większa i reagowała zupełnie inaczej. Także w moim przypadku pierwszy kontakt z filmem nazwałbym rozczarowaniem roku, za drugim razem było już znacznie lepiej, a myślę, że jeszcze kilka seansów tak jak trzeba, czyli w domu, z grupą odpowiednich znajomych i piwkiem w reku i też może będę to stawiał w jednym szeregu z "Krzykiem". Więcej na ten temat mówiłem jakiś czas temu tutaj, choć gdybyśmy mieli wtedy więcej czasu to pewnie by się znacznie ciekawsza dyskusja rozwinęła, bo wydaje mi się, że zupełnie inaczej odebrałem ten film niż mój dyskutant
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Raven
|
|
« Odpowiedz #5 : Sierpnia 23, 2012, 13:06:31 » |
|
Oglądałem i powiem, że film całkiem niezły. Czy przypadkiem ktoś nie wie z jakiego filmu jest ta postać:
|
|
|
Zapisane
|
Raven
|
|
|
J1923
Miejsce pobytu: Sto(L)ica | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #6 : Września 20, 2012, 08:51:00 » |
|
Raven, o ile się dobrze domyślam, jest to zmodyfikowana postać z Hellraisera (oprócz wyglądu, kluczowa jest kostka). http://www.filmweb.pl/film/Wys%C5%82annik+piekie%C5%82-1987-31326#Co do filmu, zachęcony dobrymi opiniami, postanowiłem sprawdzić, co to za rewelacja. Film obejrzałem, oczywiście doceniam pomysł, te wszystkie nawiązania (książki, filmy, gry), a nawet pozytywny humor. Bardzo dobrze zrealizowane dzieło, nawet rzekłbym pięknie. Tylko co z tego? Dla mnie to taka sztuka dla sztuki. Nie bawiłem się dobrze na filmie, nie wciągnął mnie, a uśmiałem się tylko kilka razy. To zdecydowanie za mało jak dla mnie. Może jakby zmodyfikować fabułę, nadać jej jakiś większy sens, by to miało skład i ład i ciągnęło przez historię widza. A tak to - szczerze mówiąc - było mi obojętne co się dalej stanie. A nawet nie! Miałem po prostu ochot, by się wcześniej skończyło. 5/10
|
|
« Ostatnia zmiana: Września 20, 2012, 09:01:10 wysłane przez J1923 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #7 : Września 20, 2012, 19:25:14 » |
|
Ja zachęcony pozytywnymi opiniami tutaj sięgnąłem i ... spodziewałem się czegoś z goła poważniejszego i mocniejszego, a tu wyszła taka marna produkcja. Najlepszy moment to chyba ostatni zmasowany atak wszystkiego co znamy z popkultury, wątek przedwiecznego i brak happy endu. Poza tym marność... 4/10.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sorekar
Miejsce pobytu: Warszawa
|
|
« Odpowiedz #8 : Września 20, 2012, 19:31:40 » |
|
Też obejrzałem sobie Dom w Głębi Lasu i mówiąc szczerze to nie porwało mnie to. Takie sztuczne to było wszytko( w sumie nic dziwnego ) a fabuła też nic specjalnego. Ogólnie to z filmu najbardziej zapamiętałem wspomnianą końcową masakrę. To było fajne Ocena 4/10
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Paweł Mateja
|
|
« Odpowiedz #9 : Września 20, 2012, 21:34:43 » |
|
Mnie się film ogromnie podobał. Kapitalna rozrywka, dużo naprawdę zabawnych scen i gry konwencją. Oglądałem go kilka dni temu, w ogromnie stresującym momencie życia i pozwolił mi się wyluzować. Ale też nie nazwałbym go arcydziełem, bo wiele rzeczy można było zrobić w nim lepiej. Mimo tego oglądać warto!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #10 : Września 20, 2012, 22:21:21 » |
|
Pod warunkiem, że podejdzie się do tego z pełną świadomością, że coś takiego na Ciebie mniej więcej czeka. Ale jak nie znasz fabuły, tylko opierasz się na opinii pipuli i potem widzisz umarlaka, który powstaje z grobu poprzez przyciśnięcie knefelka to poziom zadowolenia zmniejsza się diametralnie i od tego momentu zaczyna się walka psychiczna z samym sobą, aby tego - nie rokującego zbyt optymistycznie - seansu przedwcześnie nie zakończyć.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lorddemon1991
Miejsce pobytu: Warszawa
|
|
« Odpowiedz #11 : Września 20, 2012, 23:06:45 » |
|
Fabuły nie znałem w ogóle ale wiedziałem, że jest to pastisz gatunkowy i się nie zawiodłem. Cholernie śmieszny i świetnie bawiący się motywami z horrorów film. A końcówka i rozwiązanie akcji: miodzio i totalnie orgazm dla osób które uwielbiają horrory. Bawiłem się tak dobrze jak przy pierwszym oglądaniu Krzyku kilka lat temu. Na pewno niedługo obejrzę sobie jeszcze raz.
|
|
|
Zapisane
|
"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
|
|
|
Bartek
Miejsce pobytu: Białystok / Kraków
Nahallac
|
|
« Odpowiedz #12 : Października 14, 2012, 23:33:53 » |
|
Obejrzałem nie wiedząc prawie nic, poza tym, że o tyle kontrowersyjny, bo jednym się podobał bardzo, a innym nie. Bawiłem się fantastycznie. Czegoś takiego właśnie potrzebowałem na dziś Kapitalne przepracowanie horrorowych motywów (no proszę, wszystko tu było, od laleczek po tonące samochody, mega!), wartka akcja, naprawdę - jak na taką produkcję - fajnie odegrane postaci (koleś palący trawkę wzbudził moją sympatię od samego początku samą chrypką, a i bardzo się ucieszyłem, że jego postać została poprowadzona w taki sposób); w dodatku to autoironiczne przeanalizowanie postaci pod koniec. Strasznie ostatnio jestem krytyczny oglądając filmy, więc będzie z mojej strony ogromną pochwałą, bo w kategorii kina rozrywkowego ten ma u mnie 8/10 i już wiem, że muszę kilku znajomych zmusić, by to obejrzeli.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #13 : Grudnia 23, 2012, 00:10:54 » |
|
Cała ta gadka o elemencie komediowym skutecznie zniechęcała mnie do tego filmu, co spowodowało, iż zabrałem się do niego dopiero teraz... I jestem w sumie zdumiony, dlaczego tak często mówi się, jak śmieszny to film. Ok, niektóre sceny w biurze były śmieszne. Ok, wiele klasycznych motywów zostało tu sparodiowanych (horrory azjatyckie ), co jednak z reguły tylko je odświeżyło, a nie ośmieszyło. No a cały humor związany z piątką głównych bohaterów przedstawiał się już dosyć standardowo. Jeszcze bardziej zdumiewają mnie krytyczny opinie nt. tego filmu, iż np. jest głupi, bo zombiaka uruchamia się guzikiem. No ale właśnie o to chodzi, że guzikiem. W zalewie horrorów "taśmowych", momentami wręcz identycznych, ten wyróżnia się tak, iż wcale się nie zdziwię, jeśli za wiele lat będzie się o nim mówiło, jako o jednym z najlepszych horrorów początku XXI wieku. Dla mnie stawia on w nowym świetle każdy inny horror (podobnie, jak Mroczna Wieża wymuszała inne spojrzenie na pozostały dorobek Kinga - takie porównanie mi się jakoś nasunęło), przesuwa akcenty, zmienia perspektywę. Bo nagle okazuje się, iż każda historia opisywana w każdym "normalnym" horrorze mogła zostać zainscenizowana, by zadowolić Przedwiecznych. Swoją drogą mało jest - przynajmniej w mainstreamie - horrorów, które jakkolwiek nawiązują do tego typu klimatów . I o ile z początku całość sprawia wrażenie "Evil Dead" wymieszanego z, powiedzmy, "Truman Show", to jednak wyobraźnia twórców pogoniła fabułę w rejony, których absolutnie się nie spodziewałem tak, jakby scenarzyści sami pisali przy ogromnych bongo I jeśli się czegoś mogę przyczepić, to po prostu tego, iż ta cała zabawa konwencją spowodowała, iż na film jak gdyby cały czas patrzy się z przymrużonym okiem, w efekcie trudno było mi tak naprawdę komukolwiek kibicować no i ze straszeniem było tak sobie. I jeszcze jedno. "Takiego horroru nie było w kinach od wielu lat. Trzeba by się cofnąć aż do czasów pierwszego Krzyku"? Osobiście uważam, iż po względem oryginalności "Cabin in the Woods" bije "Krzyk" na łeb i szyję. Ocenę wszakże wystawiam obu filmom taką samą - 7/10. I jeszcze jedno, a propos tego niby śmiesznego charakteru całości. Pod pewnymi względami, przynajmniej w niektórych momentach, film ten był bardziej "na serio", niż większość horrorów. Wiem, że był w tym też element humorystyczny, ale sceny w rodzaju świętującej sali, gdy w tle, na monitorach, zombiak zabija dziewczynę można odbierać również na poważnie, bo też sam pomysł ratowania świata, przy jednoczesnym poświęceniu nieświadomych ludzi ma w sobie coś nieludzko okrutnego.
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudnia 23, 2012, 01:45:19 wysłane przez p.a. »
|
Zapisane
|
|
|
|
Adante
|
|
« Odpowiedz #14 : Marca 15, 2013, 03:31:42 » |
|
jak dla mnie po intrygującej pierwszej części filmu, póxniej czekał mega mega zawód -końcówka to już w ogóle porażka, miały być smaczki gatunkowe, były usypiacze i keczup - ocenia 3/10 ostro naciągana
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
murhaaja
Miejsce pobytu: Wrock | SPONSOR FORUM |
Nox
|
|
« Odpowiedz #15 : Marca 15, 2013, 23:51:34 » |
|
a ja tam temu filmowi 5/10 dam za to, że mnie rozbawił nieźle
|
|
|
Zapisane
|
raz, dwa, trzy, Merkury w drugim domu księżyc, pięć, nic nie może pomóc, sześć, nieszczęście, Anuszka, siedem, wieczór, olej, głowa, profesor wszystko przeczuł --------------------------------------------------- uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego
|
|
|
|