Strony: [1] 2   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: [seria] Resident Evil  (Przeczytany 15170 razy)
SickBastard
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Pabianice




to hell and back

WWW
« : Września 06, 2010, 14:43:17 »

"Resident Evil" (2002)



Opis: Umbrella Corporation jest wiodącym w świecie dostawcą technologii komputerowych i produktów medycznych. Jednak głównym źródłem jej dochodów są prowadzone w tajemnicy prace nad technologiami wojskowymi, eksperymentami genetycznymi i bronią biologiczną. W supertajnym podziemnym laboratorium firmy trwają prace nad niezwykle niebezpiecznym wirusem. Kiedy ze zbitej próbówki wirus dostaje się do systemu wentylacyjnego, Red Queen - główny komputer, odcina drogę ucieczki pracującym w laboratorium naukowcom. Wszyscy giną. Do laboratorium przybywa elitarna grupa komandosów. Mają trzy godziny, żeby izolować wirus. Jego wydostanie się na zewnątrz grozi ogólnoświatową epidemią. Tymczasem w podziemiach czeka nieznany wróg.


"Resident Evil 2: Apokalipsa" (2004)



Opis: Alice obudziła się na stole operacyjnym w opuszczonym ośrodku badawczym. Okazało się, że jej misja nie powiodła się: hordy żywych trupów wydostały się na powierzchnię ziemi i spustoszyły całe miasto Raccoon City. Alice odkryła, iż jej ciało zostało poddane biogenetycznym modyfikacjom przez naukowców z korporacji Parasol. Jest silniejsza, zręczniejsza, ma wyostrzone zmysły... Teraz będzie potrzebować swoich nowych zdolności bardziej, niż kiedykolwiek. Nadchodzi Apokalipsa...


"Resident Evil: Zagłada" (2007)



Opis: Las Vegas to rozrywka i słońce... No tak, przynajmniej jest tu jeszcze słońce... Miasto wygląda jak reszta pustyni, a jedynie kilka zardzewiałych znaków przypomina o czasach minionej świetności! Tłumy żądnych krwi zombie szukają świeżych ofiar. By ocalić planetę ulepszona Alice i jej nowo uformowana drużyna (Oded Fehr, Mike Epps, Ali Larter, Ashanti) muszą stawić czoła hordzie prawie martwych istot! Zjednoczeni i gotowi na wszystko obrońcy ludzkości mają jeden cel - nie dopuścić do całkowitej dominacji mięsożernych zombie i sprawić, by martwi wrócili do grobów!


"Resident Evil: Afterlife" (2010)



Opis: W świecie spustoszonym przez wirus zamieniający ofiary w żywy trupy Alice kontynuuje swoją podróż. Bohaterka odnajduje ocalałych ludzi i stara się zapewnić im bezpieczeństwo. Gdy walka na śmierć i życie z korporacją Umbrella sięga szczytu, bohaterka otrzymuje pomoc od starego przyjaciela. Nowy przywódca, który obiecuje bezpieczną przystań, wiedzie ocalałych do Los Angeles. Jednak miasto okazuje się być oblegane przez tysiące zombie. Alice i jej towarzysze znajdują się o krok od śmiertelnej pułapki.

TRAILER


Już w ten piątek polska premiera (na równi ze światową) czwartej części "Resident Evil". Nakręcona przez Paula W.S. Andersona przy pomocy kamer i technologii, którą wykorzystał Cameron przy kręceniu "Avatara" pewnie przyciągnie do kin sporo widzów. Ktoś z was się wybiera? Chyba jest tutaj kilka osób które ekscytują się tym filmem, prawda?

Mnie, ilekroć widzę ten trailer (czy to w kinie, czy to na youtubie), zbiera się na wymioty. :D Mam wrażenie, że zaserwują nam najgorszą z możliwych kup. Mimo przyjaznego usposobienia względem dwóch pierwszych części, które traktuję jako udane połączenie akcji, sci-fi i horroru, to trzeciej części - "Zagłady", już strawić nie mogłem. A na to co pokazali w trailerze patrzę z przerażeniem. I ta grająca z pustym wzrokiem i beznamiętnym wyrazem twarzy Jovovich - już patrzeć na nie mogę. :D

Ktoś nie uważa, że szykuje nam się kicha sezonu? :D Jacyś miłośnicy talentu i wdzięków Milli? Guru gdzie jesteś?
« Ostatnia zmiana: Września 06, 2010, 14:46:45 wysłane przez SickBastard » Zapisane

HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #1 : Września 06, 2010, 15:23:33 »

Nie jest jakimś wielkim fanem tej serii ale uważam że każda kolejna część jest trochę lepsza od poprzedniej.

Natomiast jeśli chodzi najnowszy film i zwiastun... to mam podobne odczucia co ty. Zapowiada się niezła kicha w trzech wymiarach. :D
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
guru

*




WWW
« Odpowiedz #2 : Września 06, 2010, 16:01:36 »

I ta grająca z pustym wzrokiem i beznamiętnym wyrazem twarzy Jovovich

Powiedział co wiedział... RE Apocalypse to dopiero gówno było, stąd też nie wiem skąd to twoje przyjazne usposobienie względem tego rzyga  ;)

Cytuj
szykuje nam się kicha sezonu

Tu racja, ten film zapowiada się tragicznie i walę kino. Nawet Rychu powiedział, że Wesker wygląda jak pussy...
Zapisane

Good psychology beats bad behavior...
SickBastard
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Pabianice




to hell and back

WWW
« Odpowiedz #3 : Września 06, 2010, 16:38:02 »

RE Apocalypse to dopiero gówno było, stąd też nie wiem skąd to twoje przyjazne usposobienie względem tego rzyga

Nie wiem czemu, ale czułem że staniesz w obroni wdzięków i talentów Milli i wyciągniesz działo o nazwie RE2. :D To takie moje guilty pleasure. Nemesis, Jill, STARS i cała masa scen zerżniętych z gier. Po prostu nie mogę nie lubić tego filmu. Za to ja nie wiem jak można być przyjaźnie usposobiony względem idiotycznej trzeciej części ;) Nie dość, że to głupi, kiepsko nakręcony gniot, to jeszcze w żaden sposób nie wiąże się z grami (całkowity brak uczucia nostalgii).
Zapisane

guru

*




WWW
« Odpowiedz #4 : Września 06, 2010, 16:56:19 »

Robię się przewidywalny na starość...

W obronie wdzięków Milli i gnojenie RE2 zawsze :] Nemesis wygląda nie wiele lepiej od toksycznego mściciela Tromy, aktorka grająca Jill nie ma zielonego pojęcia o reagowaniu (o aktorstwie nie wspominając) a STARS wyglądają jak ofiary losu, które postanowiły sobie zrobić zlot fanów RE. Równie dobrze sami możemy się przebrać za Jill, Nemesisa, STARSów i pobiegać z pistoletami na wodę po małomiasteczkowej szkole, a efekt pewnie byłby nawet lepszy ;) Nie wspominając już, że sama końcówka z RE3 ma więcej residentowskiego klimatu niż cały RE2 razem wzięty - no kaman tam przecież oprócz nazw własnych, z uniwersum RE nie było zupełnie nic, zero, kaput...
« Ostatnia zmiana: Września 06, 2010, 19:06:31 wysłane przez guru » Zapisane

Good psychology beats bad behavior...
mazi

*

Miejsce pobytu:
Bydgoszcz




hehe

« Odpowiedz #5 : Września 06, 2010, 20:00:21 »

Po zwiastuie 4 częsc wygląda mi na mielony kotlet zrobiony z popularnymi motywami gier RE - Albert "Geyolo" Wesker, The Executioner z RE5 (ten koleś z wielką siekierą) i motywami z filmów RE- Alice, klony, jakieś spowolnione skoki przez szkło itp. Niemniej jednak lubie chodzic na takie filmy do kina i pewnie ten również zalicze :D:D
Zapisane
Pavel
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Kraków




Out of my mind. Back in five minutes.

WWW
« Odpowiedz #6 : Września 06, 2010, 20:08:12 »

Ja tam wolę dwójeczkę, nad jedynką, jakoś tak ma więcej wspólnego z grą ;) Oczywiście nie było to najwyższy lotów i tak, ale mimo wszystko dobrze się bawiłem. Trójka to już w ogóle fuszerka jakaś, ani klimatu, ani fabuły, obejrzeć i zapomnieć. Dlatego na kolejną odsłonę serii nie czekam z nadziejami, z góry przekreślam film, chyba tylko pozytywne opinie będą w stanie mnie przekonać.
Zapisane

"Nie wydają mi się bowiem kochać książek ci,
którzy zachowują je nietknięte i ukryte w skrzyniach,
lecz ci, którzy dotykając ich zarówno w nocy,
jak w ciągu dnia brudzą je,
 marszczą i niszczą (...)".

Erazm z Rotterdamu
RyszarT

*




« Odpowiedz #7 : Września 07, 2010, 09:07:35 »

Ok, widzę, że trzeba będzie włączyć się do dyskusji.
Każdy, kto uważa, że druga część serii miała w sobie cokolwiek dobrego nie zna się na Residentach, kinie rozrywkowym i życiu jako takim, w ogóle. Ten film miał w sobie tylko dwa jaśniejsze punkty: Millę Jovovich i Siennę Guillory. Zanim posypią się na mnie na mnie gromy z jasnego nieba, mówię, że chodzi mi tylko i wyłącznie o ich fizyczność, bo grać żadna z nich nie potrafi.
Trójka jest całkiem fajnym filmem, choć z Residentowskim klimatem ma wspólnego mniej więcej tyle, co czwarta i piąta część gry, czyli w zasadzie nic i gdyby nie przewijające się postaci z poprzednich odsłon cyklu, to można by je z powodzeniem nazwać Bijemy Zarażonych w Afryce, ale w tedy pewnie sprzedały by się gorzej. A, że Zagładę oglądałem w zasadzie tuż po sesji z RE4, to taka zmiana klimatu absolutnie mnie nie raziła.
A jeśli idzie o Afterlife to spodziewam się totalnego shitu - 3D nie lubię, męską część obsady uważam za całkowicie nietrafioną (no kurde, przecież Wesker i Chris mają być bad madafakaz, a nie jakimiś metro chłopcami), ale i tak biegnę w piątek do kina.

Zapisane

"I like you Clarence... Always have, always will" - The King :)
guru

*




WWW
« Odpowiedz #8 : Września 07, 2010, 15:14:39 »

Mówiłem mówiłem..

A ty Rychu do kina to biegniesz nie na AFTERLIFE, tylko po to żeby zobaczyć cycki Jovovich, Larter i Guillory w 3De  ;)
Zapisane

Good psychology beats bad behavior...
RyszarT

*




« Odpowiedz #9 : Września 07, 2010, 15:27:37 »

A ty Rychu do kina to biegniesz nie na AFTERLIFE, tylko po to żeby zobaczyć cycki Jovovich, Larter i Guillory w 3De  Mrugnięcie

Nie mogłeś mi pozwolić chociaż poudawać tego, który doceni walory artystyczne i rozrywkowe dzieła, jakim jest Afterlife i nie demaskować mnie, jako tego, który leci cycki i tyłki w kinie oglądać? :)
Zapisane

"I like you Clarence... Always have, always will" - The King :)
guru

*




WWW
« Odpowiedz #10 : Września 07, 2010, 16:13:33 »

Wybacz, myślałem, że już wszyscy wiedzą jakim jesteś prostakiem  ;)
Zapisane

Good psychology beats bad behavior...
RyszarT

*




« Odpowiedz #11 : Września 13, 2010, 21:35:09 »

Wymagania względem Afterlife miałem w zasadzie zerowe, spodziewałem się absolutnego gniotu i filmu, który poziomem żenady i głupoty pobije część drugą. I chyba tylko dlatego ten film mi się podobał. No to może po kolei:
- aktorsko jest gorzej niż źle, nikt ze snującej się po ekranie wesołej ekipy nie sili się nawet na najmniejszy grymas
- Wesker i Chris to jakieś metro wymoczki, a nie twardziele, jakich przyszło nam znać z gier. Na plus można chyba tylko zaliczyć początkowe sceny z udziałem Wentwortha Millera, a jeśli to nie było mrugnięcie okiem do fanów Prison Break to należy uznać je jednak za denne;
- CGI kuleje w momencie, w którym nasze cudowne heroiny biorą się za wykonywanie jakichkolwiek akrobacji, momentami odnosiłem wrażenie, że zrobienie tego wszystkiego domowym nakładem dało by odrobinę lepsze efekty;
- 3D w tym filmie to jakaś porażka, są raptem dwie, czy trzy sceny z lecącymi w kierunku widzów shurikenami i okularami. Zupełnie nie rozumiem po co trąbiono, że wykorzystano tutaj tą samą technologię, co w przypadku Avatara, skoro absolutnie tego na ekranie nie widać;
- fabuły nie stwierdzono, mamy za to masę kretyńskich i tragicznie zagranych dialogów, których w zasadzie mogłoby w ogóle nie być;
- nawiązań do Resident Evil 5 (tego komputerowego) jest cała masa, dla fanów takich, jak ja to zdecydowany plus
- Mila i Ali są cudowne, a mokre, to już w ogóle;
- Jill!

Ponarzekałem, popsioczyłem, a z kina wyszedłem jak najbardziej zadowolony. Czekam na część piątą.
Zapisane

"I like you Clarence... Always have, always will" - The King :)
guru

*




WWW
« Odpowiedz #12 : Września 14, 2010, 16:12:57 »

Ja się mimo wszystko nie spodziewałem filmu, który będzie nudniejszy niż APOKALIPSA (poziomem inteligencji mniej więcej na równi stoją). Zero klimatu, zero napięcia, zero frajdy. Akcja, pojedynki i lokacje są bardzo denne i bardzo statyczne. Żadnych ciekawych przeciwników, żałosny montaż (scena z Axemanem to jakieś przegięcie), nieciekawe środowisko, słabiutkie efekty specjalne (pieski!!!). Końcowa walka z Weskerem i jego mutacja to czysta kpina. Aktorstwo ssie *ciach* (z Larter i Jovovich na czele, która wkurwia ludzi nagrywaniem wszystkiego na wideo - "My name is Alice" bla bla bla prawie jak [REC] 3). Aktorzy są dobrani fatalnie (Chris) i tak też grają, co biorąc pod uwagę poziom scenariusza, nie jest szczególnie strasznym przewinieniem. I sorry, ale Milla po tych wszystkich scenariuszowych mutacjach stała już chłopo-babem i nic seksownego tutaj nie ma. Przedostatnia scena z białymi ludkami to epicka tragedia. Ostatnia scena nieco ratuje posmak. Ogólnie nudny, głupi, bylejaki. I jeszcze to opóźnione w rozwoju 3D...
« Ostatnia zmiana: Września 14, 2010, 16:35:20 wysłane przez SickBastard » Zapisane

Good psychology beats bad behavior...
Azel

*




« Odpowiedz #13 : Września 14, 2010, 19:10:13 »

Tytuł najgorszej części w serii nadal dzierży "Apokalipsa", ale "Afterlife" (dlaczego tym razem nie przetłumaczono tytułu?) niewiele do niej brakuje. Poza zdjęciami, muzyką i uroczą Millą (jaki znowu babo-chłop?) wszystko jest poniżej przeciętnej. Wentworth Miller poniekąd powtórzył rolę z "Prison Break", Wesker to agent Smith, a Executioner jest śmieszną kopią Piramidogłowego. Nie ma napięcia, nie ma emocji, akcja nie nie wciąga, a efekty 3D słabe. Parę godzin po seansie niewiele już z tego filmu pamiętam.
Zapisane

Magnis

*




« Odpowiedz #14 : Października 09, 2010, 23:15:48 »

Brakuje jeszcze animowanego filmu :).

Resident Evil: Degeneracja 2008r.



Opis filmu :
Akcja "Resident Evil: Degeneration" dzieje się 7 lat po wydarzeniach w Raccoon City na amerykańskim lotnisku. Ktoś lub coś spowodowało ponowny wybuch epidemii, której objawem jest mutacja ludzi w żywe trupy. Leon S. Kennedy oraz Claire Redfield będą musieli po raz kolejny spojrzeć koszmarowi w oczy.


Jak na animacje dobry film posiadający kilka momentów przerażających, dobrą animacje i realizacje.Co do minusów to twarze postaci są nie za bardzo dopracowane co było widoczne i oczywiście za mało grozy w nim jest :).


Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
ciach_eemuu_ciach

*

Miejsce pobytu:
Łaziska Średnie

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Where is Jessica Hyde?

« Odpowiedz #15 : Października 10, 2010, 00:10:23 »

Pierwsza część- TAK
Druga część-NIE
Trzecia-Może
Czwarta- O BOŻE!

Ogólnie lipna seria ni to horrorów ni to filmów akcji. Pierwsza część jest dobra, trzecia średnia. Reszta dno i metr mułu. Na plus Milla Jovovich. Chociaż jej filmowa postać ma się tak do gry jak np. ja. Ogólnie aktorzy pasują do postaci jak pięść do nosa. A już szczytem było w 4 części obsadzenie w roli Chrisa Redfielda  "pana uciekającego z każdego więzienia" Wentwortha Millera. Potencjał drzemiący w tytule nie został wykorzystany nawet w 20%. Szkoda...
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #16 : Listopada 25, 2010, 21:59:06 »

Do tej pory miałem tak że każdy film z tej serii był dla mnie troszkę lepszy od poprzedniego :) A to dlatego że nie znoszę pierwszej części, dla mnie była to kompletna porażka. Dno absolutne. Druga część wydała mi się trochę lepsza, bo oczekiwałem powtórki z rozrywki, ale było inaczej. Odrobinkę lepiej ;) Trzecia bardzo mile mnie zaskoczyła, bo lubię takie apokaliptyczne klimaty rodem z Mad Maxa. Niestety dzisiaj obejrzałem Afterlife i koszmar wrócił... Paul W.S. Anderson powinien mieć odebrane wszelkie prawa jakie posiada do tej serii i dostać zakaz zbliżania się do studia filmowego, na obszar nie bliżej niż 10 kilometrów.

Resident Evil: Afterlife

Ocena: 1/10

PS. Nie mogę uwierzyć że ten sam reżyser zrobił "Ukryty Wymiar".
« Ostatnia zmiana: Listopada 25, 2010, 22:09:34 wysłane przez HAL9000 » Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #17 : Listopada 26, 2010, 00:10:21 »

Widziałem do tej pory pierwsze 3 części i dla mnie zdecydowanie najlepsza jest jedynka. Tu mała uwaga: nie grałem nigdy w gry, więc generalnie mam w nosie, który film jest bliższy grom - oceniam je wyrwane z tego kontekstu.

Jako że w ogóle nie wiedziałem, o co w świecie Resident Evil idzie, fabuła pierwszej części wciągnęła mnie mocno dosyć zagadkowymi wydarzeniami. Stopniowe odzyskiwanie pamięci to może nie jest jakiś mega-świeży temat, ale w sumie dzięki temu utrzymywała się jako tako tajemnicza atmosfera. Miejscami było też strasznie - to chyba jedyny film z serii, który można nazwać horrorem. Horrorem o zombiakach w płaszczyku sci-fi. 7/10

Druga część już mocno przeciętna. Większy nacisk położono tu na machloje organizacji Umbrella, a mniejszy na zombiakach, do tego doszło matriksowe efekciarstwo no i apokaliptyczne sceny, które jednakże jak na mój gust wypadają dość blado. Nie powiem, na obie panie patrzy się rewelacyjnie. Oczywiście w kategoriach czysto estetycznych :D 5/10

Trzecia część podobała mi się ciutek mocniej, ze względu na postapokaliptyczny klimat, który zawsze przykuwa moją uwagę. Fabularnie nadal średnio no i możliwości Alice coraz to bardziej efekciarskie. Widziałem ten film ledwie kilka tygodni temu i już niewiele z tego pamiętam... to chyba niezbyt dobrze o nim świadczy :) 5/10
« Ostatnia zmiana: Listopada 26, 2010, 10:58:56 wysłane przez p.a. » Zapisane
Magnis

*




« Odpowiedz #18 : Listopada 28, 2010, 12:06:27 »

Resident Evil: Afterlife najnowsza część jest zrobiona dobrze, ale co do fabuły nie jest już tak najlepiej.Nie podobało mi się stosowanie zatrzymania czasu w nadmiernych ilościach co często psuło atmosferę
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
.Osadzenie akcji w więzieniu było dobrym pomysłem, ale nie został on wykorzystany.Stwarzał okazje do zbudowania solidnego klimatu bo wiele tam było lokacji, ciemnych gdzie mogło być ciekawie.Zakończenie filmu mi się nie za bardzo podobało.Film posiada może kilka niezłych sytuacji, ale to za mało na cały film, klimatu jest mało.Dam 3/10 :).


Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Master

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #19 : Lutego 10, 2011, 20:39:35 »

Dzisiaj miałem w końcu okazję oglądnąć Resident Evil:Afterlife. Celowo nie piszę: miałem przyjemność. Po pierwszych dwudziestu minutach zastanawiałem się "co ja takiego oglądam". Ilość efektów specjalnych przysłania wszystko, bullet-time jest nachalny i od pewnego momentu po prostu denerwuje. Fabuła: była jakaś? Akcja: w nadmiarze. W sumie nie wiem, co napisać. No tak:
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Ogólnie rzecz ujmując: film nudny, przeładowany efektami, brak ciekawej fabuły. Pierwsza i druga część podobały mi się o wiele bardziej. Trójki, niestety nie pamiętam. Afterlife oceniam bardzo nisko... Duże rozczarowanie.
« Ostatnia zmiana: Lutego 10, 2011, 20:42:20 wysłane przez Master » Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
Drukuj
Skocz do: