Tytuł: [seria] Kruk Wiadomość wysłana przez: Mike on Września 03, 2010, 12:05:40
Ten wątek stanowi jednocześnie mini-forum serwisu TheCrow.pl (http://www.thecrow.pl). Wszystkie powyższe teksty są także moimi subiektywnymi ocenami każdego z filmów. Wypowiadać się tutaj możecie na temat wszystkich aspektów związanych zarówno z wszystkimi dotychczasowymi częściami serii, jak również z nadchodzącym rebootem. Tytuł: Odp: [seria] Kruk Wiadomość wysłana przez: Magnis on Września 09, 2010, 10:00:24 "Kruk"
Świetna rola Brandona Lee, któremu udało się stworzyć postać mściciela, ale również nie pozbawionego żadnych uczuć osoby.Co jest najważniejsze jest klimat, który od pierwszej sceny się udziela i tworzy aurę tajemniczości i niepokoju.Spodobało mi się realizacja filmu i lokalizacje, w których dominują ciemne i brudne ulice oraz zaułki miasta nadające ponure wrażenie, a ujęcia nieraz zawierały motyw gotycki.Pozostali aktorzy zagrali dobrze swoje role dlatego nie przeszkadzają.Mamy również szybka akcję, kilka dobrze zrealizowanych krwawych scen i efektów specjalnych. Film na pewno jest warty obejrzenia.Ocena 8/10 :). Tytuł: Odp: [seria] Kruk Wiadomość wysłana przez: Moniqee on Września 20, 2010, 11:30:23 Kruk z 1993 roku, to dla mnie coś więcej niż zwykły film. To arcydzieło, które trafia w 100% do mojej wrażliwości. Najpierw zauroczył mnie swym niesamowitym klimatem, potem dzięki niemu całkowicie zmieniło się moje życie, nie ukrywam więc, że podchodzę do niego bardzo emocjonalnie =) Kruk to przede wszystkim wzruszająca opowieść o miłości silniejszej niż śmierć, a dopiero później o mrocznym mścicielu. Brandon Lee w roli Erica, to moja ulubiona filmowa kreacja. Zachwyca mnie każdy jego ruch, gest czy wypowiedziane słowo. Jest niesamowity! Za każdym razem, gdy widzę go w tej roli robi mi się podwójnie przykro - za sprawą bardzo przekonującej gry aktorskiej i świadomości, że życie czasem pisze równie dramatyczne scenariusze :( Kruk rozpalił moją wyobraźnię i zapadł mi głęboko w serce. Każdą pojedynczą scenę mogę oglądać po kilka razy i nigdy mi się nie znudzi. Uwielbiam dialogi, muzykę, scenerię i pracę kamery. Kocham niezwykły, mroczny i przytłaczający klimat, który oddany został po mistrzowsku. Podoba mi się tląca się w ciemności iskierka nadziei, że kiedyś przestanie padać, że zło zostanie ukarane, że mimo ogromnego bólu i cierpienia, na koniec wszystko będzie dobrze. Kruk to mój ukochany film i choć niektóre filmy lubię równie mocno, to na pewno żadnego nie polubię bardziej. Na temat pozostałych filmów i serialu nie chce mi się wypowiadać :pff6: Tytuł: Odp: [seria] Kruk Wiadomość wysłana przez: murhaaja on Września 20, 2010, 15:29:46 Oglądałam tylko Kruka i bardzo mi się podobał, ma świetny klimat, podoba mi się zarówno postać Erica, jak i tego kolesia (nie pamiętam jak się zwał, dawno bardzo oglądałam), który to nasłał swoich ludzi na Erica i Shelly, oraz jego siostry. No i postać rockmana, facet całkiem ładnie zapierniczający na gitarze - za to też duży plus :D
Tytuł: Odp: [seria] Kruk Wiadomość wysłana przez: Autumn on Grudnia 02, 2010, 01:31:47 Miałam sobie odpuścić pisanie w tym wątku, ale że właśnie obejrzałam film to jednak dodam coś od siebie, co po części będzie powtórką z tego, co napisałam na starym forum.
Sztuka kształtuje człowieka, prawda? Wpływ na nas mają książki, muzyka, filmy (wiem, to bardzo ogólne). Stopień wpływu zależy od wrażliwości danej osoby, emocji jakie dana rzecz ze sobą niesie i tym podobne. W moim wypadku Kruk był jednym z tych punktów, które w jakiś sposób mnie ukształtowały. Już za pierwszym razem film zrobił na mnie ogromne wrażenie, chociaż niewiele z niego rozumiałam (nieprawda w sumie, nic z niego nie rozumiałam, byłam małym dzieciakiem), jednak obraz ten i postać zagrana przez Brandona Lee zapadły mi głęboko w pamięć. Po dłuższym czasie, przypadającym na okres buntu, znalazłam w domu jakimś cudem soundtrack z filmu. Żeby nie było, u mnie nikt takiej muzyki nie słucha, wiec nawet teraz moje zdziwienie jest ogromne, że ta kaseta w domu była. Pamiętam, że wtedy padał deszcz, była strasznie paskudna pogoda, a ja siedziałam przy oknie i słuchałam. I nic dla mnie nie istniało. Kwestią czasu było kiedy zorganizuję sobie film, by ponownie go obejrzeć. Kruk, chyba jako jedyny, ma u mnie najwyższą ocenę. Za klimat, fabułę, muzykę, postać Erica. Za emocje jakie z nim się wiążą. Jeszcze raz za fabułę i klimat. I znowu za muzykę. Jest wiele historii o miłości, stracie ukochanej osoby, zemście, ale w Kruku jest to pokazane w sposób wręcz bolesny. Monika napisała, że jest to przede wszystkim opowieść o miłości silniejszej niż śmierć i ja się z tym zgadzam w zupełności. Na końcu Sarah mówi: domy płoną, ludzie umierają, ale prawdziwa miłość jest wieczna. Jeśli ktoś chce mi powiedzieć, że jestem naiwna to śmiało, ale nie trafi to do mnie. Zastanawiam się w jaki sposób na mój odbiór filmu miała śmierć Brandona. Wydaje mi się, że niewielki. Jednak kiedy pomyślę o tym, że niedługo po skończeniu zdjęć miał się ożenić to mnie serce ściska. I wtedy jednak film zdaje się mieć jeszcze głębsze znaczenie. Dobra, znowu wyszło mi sentymentalnie. Miało być oschle i zwięźle, ale w wypadku tego filmu tak się po prostu nie da. Mam jeszcze pytanie: czy ten wątek można podpiąć tak by był na samej górze? Jeśli to jest mini forum strony, to szkoda by było, by temat ten gdzieś się zawieruszył. Acha, Mike, na stronie Kruka jest odnośnik do starego forum, więc może by to zmienić? :) Tytuł: Odp: [seria] Kruk Wiadomość wysłana przez: Willpower on Grudnia 02, 2010, 02:23:11 Niedawno oglądałem Kruka i po wykluczeniu nostalgia-motywów i odrzuceniu tej całej "kultowej" otoczki pozostała dobra rozrywka. Bez żadnych fajerwerków, ale też bez poczucia straconego czasu. Raczej nie miałbym ochoty obejrzeć ponownie, ale doceniam warstwę estetyczną. Po sequele nie sięgnę na pewno.
Tytuł: Odp: [seria] Kruk Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 03, 2012, 11:26:05 Z "Krukiem" miałem tak, że chociaż wśród wielu moich znajomych w czasach LO była to pozycja kultowa, jakoś nigdy nie miałem okazji go obejrzeć. Zobaczyłem niedawno i... no cóż, do zachwytu mi daleko :) Może złapałbym haczyk, gdybym miał naście lat, teraz po prostu zobaczyłem niezły film o zemście, raczej rozrywkowy aniżeli głęboki, charakteryzujący się nieskomplikowaną fabułą i faktycznie ciekawym klimatem. Osobiście śmieszyły mnie nieco te sceny, gdy Brandon Lee grał na dachu na gitarze ;) Choć jakoś wpisuje się to w estetykę komiksową. 6/10
A gdy niedawno spytałem się kumpla, który należał do ww znajomych, o co chodziło z tym kultem Kruka, powiedział coś w stylu, że to nie było nic głębokiego, ale fajnie było porobić ze znajomymi - tu zaczął naśladować charakterystyczne ruchy widziane w filmie - "Fire it up, fire it up" :D http://www.youtube.com/watch?v=fmPNIRguxt0 Tytuł: Odp: [seria] Kruk Wiadomość wysłana przez: Magnis on Grudnia 21, 2014, 15:43:21 Kruk 4
Serię Kruk lubię. Pierwsza część mi się podobała, druga również choć to bardziej powtórka z poprzedniej. Trzecia za to trochę inaczej zrobiona. Za to czwarta odsłona dobra, ale nie aż tak jakby się można było spodziewać. Historia podobna do poprzednich. Młoda para zostaje zabita przez szefa satanistów, który pragnie posiąść moc. Lecz za sprawą kruka nasz bohater zostaje ożywiony i ma dokonać zemsty. Sceneria tym razem wydarzeń to pustynia, ponieważ zrezygnowano z mrocznego miasta znanego z pozostałych części. Jest kilka mrocznych lokacji na przykład budynki, ale to już nie to. Postać Kruka grana przez Furlonga dobrze zagrana choć mogło, by być lepiej. Tak samo David Boreanaz jako szef wypadł tylko nieźle, a szkoda, bo z jednej strony czasami potrafił być straszny lecz najczęściej nie robił takiego wrażenia. Film da się oglądać bez bólu lecz lepiej nie nastawiać się na jakieś bardzo dobry film. Można obejrzeć. Ocena 6/10. Ps. Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć) Tytuł: Odp: [seria] Kruk Wiadomość wysłana przez: Stebbins on Grudnia 21, 2014, 22:08:25 Czy ja wiem, lokacje byly spoko, a co Ci sie w nich nie podobało?
Tytuł: Odp: [seria] Kruk Wiadomość wysłana przez: Master on Grudnia 21, 2014, 22:23:15 Oglądałem tylko pierwszą część Kruka. Zupełnie tego nie planowałem - tak wyszło. I był niesamowity, rewelacyjny, mroczny klimat, kapitalna muzyka, pomysł. Po prostu arcydzieło. Może kiedyś go sobie odświeżę, bo był to jeden z tych wyjątkowych filmów, które trafiają się niezmiernie rzadko. Ode mnie 9/10.
Tytuł: Odp: [seria] Kruk Wiadomość wysłana przez: Magnis on Grudnia 21, 2014, 23:12:01 Czy ja wiem, lokacje byly spoko, a co Ci sie w nich nie podobało? Lokacje owszem mogą być lecz jakby nie patrzeć zabrakło właśnie takich mrocznych i gotyckich (czepiam się wiem). Część filmu dzieje się na pustyni, gdzie niestety brakuje właśnie tego klimatu. Część za to w budynkach i też czasami uda się wykreować taki mroczny klimat (scena pierwsza w barze), ale już kolejna wizyta na imprezie oraz u wyznawców nie robią takiego wrażenia. Furlong zagrał dobrze choć nieraz mógłby być bardziej przerażający, bo czasami taki jest choć w końcówce filmu blisko finału jakoś nie zrobił takiego wrażenia, a szkoda. David Boreanaz jako szef wypadł nieźle lecz zabrakło mi w postaci co kreował jakiegoś polotu. Można było wycisnąć więcej z tej postaci i stworzyć ciekawszą oraz mroczną postać (jakoś mnie nie przekonał). Reszta mi się podobała czyli sama historia, muzyka, ale właśnie to trochę mi przeszkadzało :). Tytuł: Odp: [seria] Kruk Wiadomość wysłana przez: Gondo on Marca 31, 2016, 15:39:04 Z tej serii jedynie część pierwsza jest warta zapamiętania, reszta mogłaby nigdy nie powstać - pierwszy "Kruk" broni się doskonale sam, bez zbędnych sequeli. Film jest świetny głównie ze względu na klimat i pesymistyczny wydźwięk. Akcja niby dzieje się w realnym świecie, ale z drugiej strony świat przedstawiony jest wyjątkowo mroczny i nieprzystępny. Brandon Lee gra rewelacyjnie, jego przeciwnicy są wiarygodni, a muzyka również robi wrażenie. Film ten najlepiej oglądać z wydania VHS, gdzie przetłumaczono go jak należy (z bluzgami, co również jest elementem filmu). Wszystkie wersje telewizyjne są niestety niemiłosiernie zgejone...
Cześć druga połowicznie jest dobra, do czasu jakoś ogląda się, ale potem film zaczyna nużyć. Właściwie wszystko to samo było w części pierwszej, tylko lepiej pokazane. Przeciwnik "Kruka" jest słaby, jakiś przywódca sekty, czy coś. Końcówka jest całkiem do bani (CGI) i ogólnie produkcja nie porywa. Zostaje klimat i muzyka, ale to nie ratuje drugiej części. Trójka również nie wnosi do tematu niczego nowego, nawet mroczny klimat znika. Twórcy próbowali coś nowego wykrzesać, ale niewiele to dało. Wszystko jest strasznie takie sobie... Część I - 8/10 Część II - 4/10 Część III - 4/10 |