Strony: [1]   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: [seria] Klątwa: Ju-on / The Grudge  (Przeczytany 5836 razy)
Magnis

*




« : Września 09, 2010, 15:55:37 »

Klątwa Ju-on (2003).



Opis filmu:
Nishina Rika jest wolontariuszką, która przez przypadek odwiedza ten dom. Zauważa w nim małego chłopca, który po chwili znika. Nishina po pewnym czasie orientuje się, że historia tego domu jest prawdziwa, ponieważ przekleństwo rzucone na nią po wizycie w tym domu sprawiło, że zaczęli umierać po kolei członkowie jej rodziny. Dziewczyna musi rozwikłać sprawę i znaleźć rozwiązanie, zanim śmierć przyjdzie i po nią kończąc jej krótkie życie...


Klątwa Ju-on 2 (2003).



Opis filmu:
W domu ciągle szaleją duchy chłopca i jego matki doprowadzając każdego odwiedzającego do szaleństwa i śmierci. Tym razem do posiadłości przyjeżdża ekipa telewizyjna, która ma zrobić reportarz o histori, jaka się tu wydarzyła. Komentującą osobą jest aktorka grywająca w horrorach. Oczywiście ma ona zmyślać jakoby coś było w tym domu, gdyż nikt nie wierzy, aby cokolwiek z zaświatów przebywało w tym domu. Jednak jeszcze przed wejściem do domostwa wyczuwa ona jakąś tajemniczą siłę. Dziwne odgłosy dochodzące ze środka domostwa, tajemnicze czarne plamy na schodach, są tylko początkiem tego co wkrótce zobaczą członkowie ekipy telewizyjnej...


The Grudge - Klątwa (2004)



Opis filmu: Remake japońskiego thrillera "Klątwa Ju On" ("Ju On: The Grudge", 2003). Zwykły dom przy zwykłej ulicy w Tokio nie wyróżnia się niczym specjalnym spośród innych. Jednak to tylko pozory. Dom jest opętany. Związana jest z nim klątwa, która zabija każdego, kto wejdzie do domu. Jej ofiary umierają i wtedy rodzi się nowa klątwa. Jak wirus przechodzi na kolejne osoby, które pojawiają się w domu. Tak tworzy się niekończący łańcuch przerażenia. Karen (Sarah Michelle Gellar) studiuje pomoc społeczną w Japonii w ramach wymiany studenckiej. Pewnego dnia zgadza się zastąpić koleżankę i idzie do wyznaczonego przez nią domu. Zastaje tam Emmę - amerykańską staruszkę (Grace Zabriskie), która zachowuje się jak katatoniczka. W domu panuje wielki bałagan. Karen jest przerażona, ale zaczyna zajmować się staruszką. Mówi do niej, stara się dowiedzieć co się stało. Nagle słyszy coś na kształt drapania dochodzącego z piętra domu. Kiedy pójdzie sprawdzić co tam się dzieje, stanie twarzą w twarz z horrorem, który trudno sobie nawet wyobrazić. Wnętrze tego domu kryje w sobie straszliwą tajemnicę sprzed wielu lat. Klątwa śmierci przechodzi na kolejnych ludzi i zdaje się nie mieć końca. Karen również zostaje wciągnięta w jej sidła. Musi ją zatrzymać, zanim będzie za późno.



Grudge - Klątwa 2 (2006)



Opis filmu: Akcja filmu "Klątwa 2" toczy się w Tokio, młoda kobieta o imieniu Aubrey zostaje przeklęta w ten sam sposób co jej siostra Karen. Dziwne wydarzenia i zbiegi okoliczności, które powodują strach i osaczają swoje ofiary, które szukają ucieczki z tajemniczego kręgu. Siostry usiłują odkryć tajemnicę i ratować życie.


Grudge 3: Powrót klątwy (2009)



Opis filmu: [Młoda Japonka przybywa do Chicago, by położyć wreszcie kres klątwie Kayako, której ofiarami padły już dziesiątki niewinnych ludzi. Koszmar, który rozpoczął się przed laty w pewnym domu w Tokio nawiedził teraz mieszkańców pewnej kamienicy w Chicago. Kolejne osoby umierają tam przerażającą okrutną śmiercią i wszystko wskazuje na to, że klątwa pozostanie wieczna.../i]


"Ju-on: Klątwa"

Świetny film grozy, który potrafi mocno przestraszyć, ponieważ postawiono na realizm.Postacie dwóch upiorów są ukazane bardzo realistycznie, sposób poruszania się i dżwięki powodują, że można się przestraszyć
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
, ale również niepokój jest wywołany przez stworzony rewelacyjnie klimat grozy, który od pierwszych minut jest budowany.Stworzone przez aktorów role są zagrane perfekcyjnie i nie zauważyłem żeby mi coś przeszkadzało.Akcja filmu jest prowadzona powoli, niespieszno co powoduje, że z przeplataniem różnych wątków i pojawieniem sie upiorów oraz tajemniczymi zaginięciami ludzi związanych z domem tworzy niesamowity klimat niepokoju.Historia nie jest ułożona chronologicznie tylko wydarzenia są pomieszane ze sobą, które dla kogoś kto nie będzie uważnie śledził filmu mogą sprawić, że ktoś się trochę pogubi.
Uważam, że film jest wart obejrzenia, ponieważ potrafi świetnie przestraszyć i posiada rewelacyjną atmosferę grozy, która się udziela.Ocena 10/10 :).
« Ostatnia zmiana: Września 14, 2010, 15:45:07 wysłane przez SickBastard » Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
SickBastard
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Pabianice




to hell and back

WWW
« Odpowiedz #1 : Września 14, 2010, 15:43:48 »

Magnis: Pozwoliłem sobie edytować twojego posta. Także jeżeli ktoś będzie miał ochotę napisać o amerykańskich Klątwach, to nie musi się już krępować. ;)


W ogóle ta seria to fenomen na skalę światową. I nie chodzi mi tutaj o poziom tych produkcji. W 2000 roku powstały dwie części "Ju-on". Były to produkcje direct-to-DVD albo nawet telewizyjne - nie pamiętam. I po trzech latach, ten sam reżyser - Takashi Shimizu, kręci dwa filmy kinowe "Ju-on: The Grudge". A rok później amerykański remake z Michelle Gellar i sequel do niego dwa lata później. Jaja jak berety.

Nie widziałem tych wersji z 2000 roku, ale i te z 2003, i te dwie pierwsze amerykańskie są dla mnie średnie. Co ciekawe w obu przypadkach bardziej podobały mi się części drugie. Jakoś i klimatem, i historią bardziej mi podeszły. Żeby napisać coś więcej musiałbym wszystkie powtórnie obejrzeć, a jakoś nie mam ochoty.

Teraz trochę pogrzebałem w temacie i zauważyłem że są dodatkowo dwie godzinne historie do wersji japońskiej, oparte na historiach Shimizu: "Ju-on: Kuroi shôjo" i "Ju-on: Shiroi rôjo"... także może w jakimś amoku odświeżę sobie japońską gałąź tej serii. :D
Zapisane

guru

*




WWW
« Odpowiedz #2 : Września 14, 2010, 15:59:04 »

Wszystkie KLĄTWY to okropne badziewia. Jedyny wyjątek to japońska-dwójka-kinowa, którą da się oglądać, choć i tam nie brakuje niestrasznych bekających dziewczynek i pełzających peruk, które polują na japońskie aktorki.
Zapisane

Good psychology beats bad behavior...
murhaaja

*

Miejsce pobytu:
Wrock

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Nox

WWW
« Odpowiedz #3 : Września 14, 2010, 16:08:35 »

obejrzałam - umarłam z nudów - zmartwychwstałam - nie zamierzam oglądać następnych części
Zapisane

raz, dwa, trzy, Merkury w drugim domu
księżyc, pięć, nic nie może pomóc,
sześć, nieszczęście, Anuszka, siedem, wieczór,
olej, głowa, profesor wszystko przeczuł
---------------------------------------------------
uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego
Magnis

*




« Odpowiedz #4 : Września 14, 2010, 18:14:49 »

obejrzałam - umarłam z nudów - zmartwychwstałam - nie zamierzam oglądać następnych części

Oglądałaś amerykańską czy oryginalną ?Ponieważ wersja japońska jest dla mnie bardzo straszna, a amerykańską, którą oglądałem nie dorasta jej do pięt,Za bardzo liniowa fabuła i podanie wszystkiego na tacy, tylko raz podskoczyłem
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
.Nie mówię też, że jest taka zła, ponieważ da się obejrzeć, ale obdarta została z pewnej atmosfery i tajemniczości, a co za tym idzie nie straszy już tak jak wersja japońska ;).
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
murhaaja

*

Miejsce pobytu:
Wrock

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Nox

WWW
« Odpowiedz #5 : Września 14, 2010, 18:28:20 »

japońską, i nic strasznego tam nie widziałam :) ale ja w ogóle nie lubię tych japońskich horrorów, żaden nie jest dla mnie ciekawy ani tym bardziej straszny (zresztą dla mnie żaden film nie jest straszny, więc ja nie patrzę w tych kategoriach na to). Amerykańskiej nie zamierzam, bo te są moim zdaniem jeszcze gorsze od oryginałów :)
Zapisane

raz, dwa, trzy, Merkury w drugim domu
księżyc, pięć, nic nie może pomóc,
sześć, nieszczęście, Anuszka, siedem, wieczór,
olej, głowa, profesor wszystko przeczuł
---------------------------------------------------
uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #6 : Września 20, 2010, 10:35:16 »

Widziałem 2 amerykańskie "Klątwy". Oryginały pewnie zobaczę, tym bardziej, iż z tego co kojarzę, 2 części japońskie nijak się mają do amerykańskiej dwójki, więc... Powiem tak. Lubię horrory o azjatyckim rodowodzie i lubię ghost stories. Dlatego też "The Grudge" bardzo mi się podobał. Sequel już wyraźnie gorszy, nie było tego efektu zaskoczenia, chociaż jakiś tam klimat też był. Jedynkę oceniam na 8/10 ,zaś dwójkę - 6/10.

Natomiast jakiś czas temu oglądałem "Shutter" (oryginalne) i stwierdziłem, iż mam chwilowy przesyt zjawami o długich włosach:) Podejrzewam, iż gdyby tak zobaczyć z 20 tego typu filmów, to nie byłoby już powodów, by na nie patrzeć.

EDIT 30.X

Właśnie zobaczyłem japońskie "Ju-on" z 2000 roku -czyli film telewizyjny. Jak dla mnie -rewelacja. Wiedziałem o co chodzi w filmie, ze względu na znajomość remake'ów, a mimo to wbiło mnie w fotel na tych 70 minut. Widać, że to taniocha, mało efektów i tak dalej, ale to w ogóle nie przeszkadza. Jest niezwykły klimat i to jest najważniejsze. Szybko zabieram się za "Ju-on 2" z 2000 roku a potem za wersje kinowe - japońskie:) Chciałbym jeszcze dorwać dwie krótkometrażówki  (z 1998), przedstawiające historie Tsuyoshi i dwóch dziewczynek, które poszły karmić króliki.

A tak swoją drogą to nie rozumiem argumentów o tym, że "bekające dziewczynki" są niestraszne. To co w takim razie jest straszne? Maniakalny morderca polujący na głupich małolatów? Przewidywalne w swoich zachowaniach zombie?  Osobiście uwielbiam, gdy film straszy jakimś lekkim odchyleniem  od normy, którym jest ten skrzeczący odgłos. Bardziej się "boję" tylko na dobrze zrobionych horrorach okultystycznych.
« Ostatnia zmiana: Października 30, 2010, 21:44:15 wysłane przez p.a. » Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #7 : Maja 04, 2012, 08:19:18 »

Co by podbić temat ;)

Wczoraj zobaczyłem "Ju on" w kinowej wersji japońskiej :) I przyznam szczerze, że większe wrażenie zrobiła na mnie pierwsza część wersji telewizyjnej (tu muszę nadmienić, że druga telewizyjna część nie jest już tak dobra, nie tylko z tego względu, iż powiela niektóre sceny z jedynki). I chyba nie tylko dlatego, iż ta historia w podobny sposób została opowiedziana w wersji amerykańskiej z 2004 roku. Odnoszę wrażenie, iż trochę chaosu się tu wdarło, a z powodu takich sobie efektów duchy jakoś mniej straszne, niż w wersji amerykańskiej. Chociaż trudno powiedzieć, trochę się już z Kayako oswoiłem, a amerykańska Klątwa była swego czasu pierwszym oglądanym od dłuższego czasu horrorem, więc może dlatego zrobiła na mnie tak duże wrażenie.

Przede mną już tylko 2 filmy z serii: japońska dwójka kinowa, po której sporo sobie obiecuję, gdyż z tego, co pamiętam, to inna historia niż ta opowiedziana w amerykańskiej dwójce a także amerykańska trójka, po której z kolei nie obiecuję sobie nic ;)

Niezależnie od przyczyn, skutki ocenowe na chwile obecną są takie:

Ju-on (2000) - 8/10
Ju-on 2 (2000) - 6/10
Ju-on (2002) - 7/10
Ju-on 2 (2003) - jeszcze nie wiem :)

The Grudge (2004) - 8/10
The Grudge 2 (2006) - 6/10
The Grudge 3 (2009) - jeszcze nie wiem :)

Zapisane
Raven

*




« Odpowiedz #8 : Sierpnia 15, 2012, 10:08:05 »

Film jest fajny, trochę straszny i trzymający w napięciu.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 16, 2012, 13:12:09 wysłane przez Raven » Zapisane

Raven
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #9 : Grudnia 22, 2012, 14:50:41 »

Ciekawe który.
Mnie też te klątwy średnio straszyły. Nie pamiętam, którą oglądałem, ale wiem że potem w którymś strasznym filmie sobie robili z niej żarty.
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #10 : Lipca 30, 2020, 21:49:52 »

Jest temat o serii,  a że pojawił się japoński serial na Netflixie Ju-On Origins, wiec tutaj o nim napiszę.

Ale zacznę od zdania mojego o filmach. Wiadomo jakim cieszyły się sukcesem pod koniec lat 90 i na początku lat 2000 japońskie horrory, zwłaszcza Ring i Klątwa Ju-on. Filmy doczekały się miliona kontynuacji, a gdy skończyły się pomysły, to nowych wersji, rebotów, amerykańskich remaków i koreańskich (mam na myśli koreański Ring) oraz seriali. No i powstał też kilka lat temu crossover, gdzie doszło do spotkania demonów z obu serii, czyli Sadako vs. Kayako (lubię takie zabawy, ale średnio wyszło). Przyznam, że odpadłem od obu serii, nawet już nie wiem przy których częściach, mam na myśli zarówno wersje japońskie jak i amerykańskie. Ale pierwsze filmy z obu serii wciąż cenie, uważam za dobre (z amerykańskimi remakami jest tak, że podobał mi się Ring z Naomi Watts, amerykańska Klątwa Ju-On już nie do końca, kontynuacji nawet nie pamiętam). Choć wolę Klątwę Ju-on, bo  bardziej mnie przeraziła.

Pamiętam jak oglądałem japońską Klątwę JU-ON pierwszy raz to prawie narobiłem w gacie ze strachu, nie żartuję, a nie oglądałem sam, tylko z bratem. Japoński Ring też był dobry, ale wiecej wspomnień (i traum oraz koszmarów) mam związanych z Klątwą Ju-On, ale nie powiem, który z filmów tak mnie przeraził. Nie pamiętam czy pierwszy JU-ON jaki widziałem to była wersja niskobudżetowa, jedynka i dwójka przeznaczona prosto na wideo, ktora odniosla na tyle duży sukces, że nakręcili jeszcze raz to samo, za większą kasę i  przeznaczoną do kin, a może to właśnie kinowe japońskie filmy widziałem jako pierwsze. Chociaż pamiętam, ze film wyglądał dość tanio, wiec może jako pierwszą japońską wersję widziałem, ale pamiętam że pierwsze cztery filmy są super.  I przypomniałem sobie po serialu cztery pierwsze filmy i te na VHS się bronią, choć tak naprawdę Cursed 1 i 2 to jest jeden film, podzielony na dwie części. Przecież ostatnie 30 minut jedynki to jest dosłownie pierwsze 30 minut dwójki, scena do sceny to samo.

Wciąż filmy działają, ale jeszcze lepsze są japońskie kinówki, dwie pierwsze, które niby sa remakami, ale rozwijają historię z pierwszych filmów, zwłaszcza kinowa część druga jest świetna, dla mnie najlepsza część z całego cyklu, która mocno rozwinęła historię, a raczej rozszerzyła. Ale też druga japońska kinówka tak się kończy, że nie dziwię się że twórca pożegnał się z cyklem (no jeszcze zrobił amerykańską dwójkę), że gdyby zrobili kontynuację dwójki, poszli drogą zapoczątkowaną w kinowej dwójce, to by przeskoczyli rekina w końcu.  Kolejne części robili inni twórcy, ale nie interesują mnie, tak jak i czwórka amerykańska sprzed paru m-cy.

W drugiej kinówce japońskiej moim zdaniem twórca cyklu doszedł do ściany z historią. I dwójka dla mnie to trochę taka japońska wersja horrorów o koszmarach, snach, trochę ogląda się jak japońską wersję Freddy Kruegera, albo innym w podobnym stylu filmów. Reszty nie oglądałem/nie przypominałem sobie, oprócz crossovera z Ringiem, który nie okazał sie tak zły, choć wolę z takich filmów Freddy vs Jasona, ale po prostu średniak. Najgorsze w tym filmie jest to że w ogóle nie straszy w przeciwieństwie do pierwszych czterech Klątw i pierwszych Ringów (choć wolę chyba jednak remake amerykański z Naomi Watts), ale nie ogląda się źle tylko średnio.

A o serialu Netflixa dowiedziałem sie jak pojawił się kilka m-cy temu dobry trailer, który zapowiadał produkcję w klimacie pierwszych filmów.

<a href="http://www.youtube.com/watch?v=JBGvFqRKEDo" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=JBGvFqRKEDo</a>


Przed seansem nie przejmowałem się tym, że nie pamiętam za dobrze już fabuły, ani tym że nie widziałem większości z 13-u czy ile tam powstało części, zwłaszcza że serial jak tytuł sugeruje to jest coś między prequelem a rebootem. Ale też nie jest to serial, który pokazuje genezę klątwy od nowa, na nowych zasadach, tylko mówi o tym mimochodem, tak przy okazji. Z filmów kojarzę do dzisiaj przerażającą muzykę (a raczej pewien długi dźwięk) oraz dziewczynę z długimi włosami, jak to w azjatyckich horrorach bywa i dziecko pełzajace po schodach, a w serialu tego akurat elementu jest bardzo mało, praktycznie nie ma i to mi się podoba (choć to że tego dźwięku nie ma to mnie początkowo rozczarowało). Te sceny pamiętam do dzisiaj, ale ile razy można straszyć tak samo i też dlatego przestałem oglądać kolejne części.

Twórcy serialu straszą z jednej strony podobnie jak w pierwszych filmach, czyli stawiajac na klimat, muzykę, aktorstwo i charakteryzację,  nie ma jumpscarów, tak jak w filmach, ale też są mocniejsze sceny, brutalne i obrzydliwe,  z efektami praktycznymi (w czasie jednej sceny  w czwartym odcinku akurat jadłem, co nie było dobrym pomysłem, zresztą cały odcinek czwarty to powiem tak, że dowalili mocno Japończycy poziomem pojechanych scen), a takich sekwencji nie pamiętam z tych japońskich horrorów.

Choć nie jest tak, że serial epatuje mocnymi scenami, że są przeciągane w nieskończoność,  to nie slasher, gdzie krew się leje litrami, tylko jest pokazane tyle ile potrzeba. Podobnie jak w japońskich filmach z tej serii w serialu jest kilka wątków, które się nawzajem przeplatają, ale fabuła nie jest ułożona linearnie. Fabuła jest dość prosta, choć czasami można się pogubić, więc lepiej uważnie oglądać. Jedyną uwagę jaką mam to do finału, bo skończyło się tak, że chyba planują twórcy zrobić kontynuację, a wolałbym mniej otwarte zakończenie.  Ale też kolejny sezon może opowiadać zupełnie inne, nowe historie, z nowymi bohaterami, a o wątkach z serii 1 wspomnieć przy okazji, np. dadzą scenę z wiadomościami w telewizji, gdzie wspomniane będą zbrodnie z 1 serii.

Całość składa się z sześciu 30 minutowych odcinków,więc obejrzałem calość za jednym razem, bo całość trwa trzy godziny. Seans zleciał szybko, mimo przytłaczającego i mrocznego klimatu. Akcja toczy sie powolutku,nieśpiesznie, ale nie jest nudno. Plusem jest też aktorstwo, które nie jest tak ekspresyjne jak w innych produkcjach azjatyckich. Trochę ogladam kina z Azji i zawsze jak trafiam na japońskie produkcje to aktorzy grają bardzo krzykliwie, hałaśliwe, drą się, wrzeszczą (co innego w filmach z Korei gdzie grają bardzo spokojnie, bardziej jak w europejskich i amerykańskich filmach) ,  a w przypadku serialu zostałem zaskoczony, bo aktorzy grają spokojnie, bez nadmiernej ekspresji. Oczywiście to japoński horror, wiec czasami jest mocno pojechany, ale jak lubicie azjatyckie horrory, to powinien serial  Wam przypaść do gustu.

Jakbym miał kogoś ostrzec, to może lepiej niech nie oglądają kobiety w ciąży i rodziny spodziewające się dziecka. Klątwa Ju-On: Początek to dobry japoński horror, który niby ma podobną formułę, jak filmy, czyli nielinearna fabuła, mroczny, przytłaczający klimat, ale też pokazuje coś nowego w tym cyklu, przerabia motywy Klątwy, więc nie jest to powtórka z rozrywki tak do końca, ale nowe podejście do franczyzy. No i jak powstanie 2 sezon to chętnie zobaczę. Ocena: 7/10.

A tak przy okazji polecam tą podcastową recenzję Mando i jego kumpli, z którą się zgadzam się w 100%. Panowie lepiej wyrazili to co o tym serialu myślę, jak ja w moim tekście:)

https://konglomeratpodcastowy.pl/nawiedzony-podcast/klatwa-ju-on-poczatek/
« Ostatnia zmiana: Lipca 30, 2020, 23:06:42 wysłane przez michax77 » Zapisane
Strony: [1]   Do góry
Drukuj
Skocz do: