Książka prawdopodobnie nie pojawi się w tym roku - nie znalazła się w planach na październik ani listopad, a na grudzień też bym nie liczył. WŁADCZYNI pojawi się zatem raczej w przyszłym roku. Byle w pierwszej, a nie drugiej połowie

Premiera przełożona na styczeń 2014

Będę ich bronił, ponieważ wydają bardzo dużo książek Mastertona i najwięcej nowości. To wbrew pozorom nie jest duże wydawnictwo (w sensie że nie jest to korporacja). Kiedy wydają 20-30 tytułów miesięcznie, siłą rzeczy część książek musi po prostu się opóźnić. A nie oszukujmy się, Masterton nie jest ich największą "gwiazdą" wydawniczą Mogliby wydawać regularnie jedną nowość na dwa lata, albo jechać na samych wznowieniach i wtedy by może nie było opóźnień. Ale ja bym tak chyba nie chciał

A wiarygodność to już zupeeeeeełnie inna sprawa

Tyle tylko że nikomu nie dogodzi. Kilka lat temu jak nie mieli strony, to niektóre nowości ukazywały się tak z partyzantki, z dnia na dzień.
Albo trzeba było na Olesiejuku albo na Empiku w zapowiedziach szukać. Nie było nic wiadome, co kiedy wyjdzie, czy nie wyjdzie.
Teraz mają stronę, z dobrej woli pokazują plany na 2 lata (kto inny tak daje? podpowiem: nikt).
Nie jestem jakiś psychofanem Albatrosa, antyfanem też nie.
Jest jak jest, i wolę wiedzieć co będzie (nawet opóźnione), niż że wyjdzie z zaskoczenia, albo w ogóle nie będzie.
Sztuką jest wydawać tyle książek rocznie i zaplanować to tak żeby cały rok było coś chodliwego.
Przecież wydawnictwo też z czegoś musi się utrzymać. Jak nie trafią, i książki będą leżeć na półkach to stracą i pójdą z torbami.
Przecież czytelnictwo w Polsce spada, a wydawnictwa też upadają.
Świat Książki już 2 razy był nad przepaścią. Dopiero jakiś malutki Bukowy Las sobie go kupił.

Premiera przeniesiona na marzec. Cierpliwość mi się skończyła - zawsze broniłem Albatrosa, ale przenoszenie premiery o 1,5 roku to już delikatna przesada.

A nie mają oni tam jakichś problemów? Czy to raczej kwestia priorytetów?

Albo problem z Mastertonem. Może nie sprzedaje się tak jak trzeba?
Zresztą przesuwanie u Albatrosa to chleb powszedni.

Książka zmienia tytuł, zatem i ja zmieniam nazwę wątku 

Myślałem że to ta macocha z Królewny Śnieżki.