Gotham Cafe

(http://grahammasterton.blox.pl/resource/FINAL_300x300.jpg)

Tytuł oryginalny: MASTERTON. Opowiadania. Twarzą w twarz z pisarzem.
Rok wydania: 2011
Analityczno-biograficzna książka o Grahamie Mastertonie


Recenzje:
http://grahammasterton.blox.pl/2011/11/Recenzja-ksiazki-MASTERTON-OPOWIADANIA-TWARZA-W.html (http://grahammasterton.blox.pl/2011/11/Recenzja-ksiazki-MASTERTON-OPOWIADANIA-TWARZA-W.html)
http://grahammasterton.blox.pl/2011/12/Recenzja-ksiazki-MASTERTON-OPOWIADANIA-TWARZA-W.html (http://grahammasterton.blox.pl/2011/12/Recenzja-ksiazki-MASTERTON-OPOWIADANIA-TWARZA-W.html)
http://grahammasterton.blox.pl/2012/06/Recenzja-ksicki-MASTERTON-OPOWIADANIA-TWARZ-W.html (http://grahammasterton.blox.pl/2012/06/Recenzja-ksicki-MASTERTON-OPOWIADANIA-TWARZ-W.html)

Witam wszystkich serdecznie, a czy znana jest data publikacji? To chyba pierwsza Polska książka o autorze powieści grozy, i w dodatku o Grahamie Mastertonie, człowieku na którego powieściach wielu zęby ostrzyło :) I napisana przez fanów! cud miód. Czy będzie dostępna normalnie w sklepach, czy tylko przez internet?

Witamy na pokładzie!
Książka wstępnie ma ukazać się w listopadze. Tak, będzie normalnie wydana przez Albatros, jak każda pozycja Grahama :)

To ja poproszę taki egzemplarz z autografem :) :)

da się załatwić ;)

:D miodzio.

(http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcS-rVsUtch_WMwrHsgCaVpelWP0miOU9orGpETYC5llTL0ln5aB2Q) Czekam z niecierpliwością !
 

Powiedz mi Artku,czy Ty to sam malowałeś w paincie? :D

Tak jest Piotrze,bez autografu się nie obejdzie. :D Nie wiem czy to będzie bezpośrednio, z ręki do ręki na DF, czy wysyłkowo, ale już możesz ćwiczyć podpis.  :rad2: ;)

No ja mam, taki wielki X ;)

Niestety nie mam takich zdolności plastycznych... Wujek Google :D

Hehe Potr X, Robert Z a Graham Y : XYZ żeby szybciej szło podpisywanie ;)

Jakie wysyłkowo? :D Toż to zabija cały klimat. Osobiście na DF'ach i kuniec - rzekłam  :aniol:

Niedługo rusza akcja TeleMango,  dla tych co zadzwonią w ciągu 10 minut specjalny upominek - druga książka w cenie trzech!. 

Ta? A ja słyszałem, że nowe hity nagrywasz i pierwsze 50 egzemplarzy będzie do tego z darmową płytką od Ciebie. :D Taka nowoczesna forma promocji. :D


Hehehe,a już myślałem,że jesteś nieźle pogięty. :D

Kurde przecież u nas na forum jest taki użytkownik - XYZ :D :D

W związku z premierą książki Roberta i Piotra, oraz związaną z tym wizytą Grahama w Polsce (chodzi mi o Warszawę), mam takie pytanko. Czy ktoś z forumowiczów Gotham Cafe i Carpe Noctem wybiera się do Wawy? Nie miałem okazji spotkać się jeszcze z żadnym z was osobiście, tak więc warto by było jakoś zgadać się przed wyjazdem. ;)

Proponuję otworzyć osobny temat - może się przydać i będzie bardziej na widoku to zagadnienie :) Chyba, że jest już wątek np. "wizyty Mastertona w Polsce", w którym można by tworzyć nieformalne listy obecności ;)

Ja jeśli gdzieś zawitam, to raczej do Krakowa... Ale nie wiem, czy mi się to uda.

Ja będę na 98% w Wawie, do Kraka mi za daleko.

Graham ma jakiś limit co do podpisywanych książek? :)

Jak dobrze pójdzie to ja także może się wybiorę :) z moją bibliografią :D.

http://grahammasterton.blox.pl/2011/09/Data-premiery-ksiazki-o-Mastertonie-szczegoly.html

...Agatha przeczytaj komentarze w tym linku. No to być może będę miał okazję się z tobą spotkać! ;)

Media mocno interesują się książką MASTERTON. Więcej informacji tu:

http://grahammasterton.blox.pl/2011/10/Media-o-ksiazce-MASTERTON-i-wizycie-Grahama-w.html (http://grahammasterton.blox.pl/2011/10/Media-o-ksiazce-MASTERTON-i-wizycie-Grahama-w.html)

i tu:
http://grahammasterton.blox.pl/2011/10/Artykul-w-Dzienniku-METRO.html (http://grahammasterton.blox.pl/2011/10/Artykul-w-Dzienniku-METRO.html)

Przypominamy o spotkaniu w warszawskim Trafficu, zapraszamy wszystkich, którzy mogą przyjechać. Oto promocyjny plakat:
http://grahammasterton.blox.pl/2011/10/Promocyjny-plakat-Traffic-Clubu.html (http://grahammasterton.blox.pl/2011/10/Promocyjny-plakat-Traffic-Clubu.html)

i link do wydarzenia na Facebooku:
http://www.facebook.com/event.php?eid=291741804183293&ref=ts (http://www.facebook.com/event.php?eid=291741804183293&ref=ts)

Warszawiacy będą mogli obejrzeć także plakaty w metrze, na stacjach Imielin i Świętokrzyska. Oto projekt:
http://grahammasterton.blox.pl/2011/10/Promocyjny-plakat-w-Metrze-Warszawskim.html (http://grahammasterton.blox.pl/2011/10/Promocyjny-plakat-w-Metrze-Warszawskim.html)

Szczegółowy plan wizyt w Krakowie i Warszawie:
http://grahammasterton.blox.pl/2011/10/Szczegolowy-plan-wizyty-Grahama-w-Warszawie-i.html (http://grahammasterton.blox.pl/2011/10/Szczegolowy-plan-wizyty-Grahama-w-Warszawie-i.html)

Jeśli by kogoś interesowało, to dziś o godzinie 15.00 w Polskim Radiu 4 (dawniej Radio Euro), będę produkował się o książce MASTERTON, w audycji POD LUPĄ Justyny Dżbik i Bartka Wasilewskiego. Stację można złapać on-line:

http://www.polskieradio.pl/10,Czworka (http://www.polskieradio.pl/10,Czworka)

Książka już jest - mogę tylko dodać, że format zarówno książki MASTERTON jak i WŁADCÓW PRZESTWORZY, jest nieco większy niż dotychczasowych książek Mastiego :)

http://a5.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/315773_311489932201336_100000209958882_1480015_287430017_n.jpg (http://a5.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/315773_311489932201336_100000209958882_1480015_287430017_n.jpg)

Kurcze, mam nadzieję, że na spotkaniu w Wawie kupię te trzy książki i nie zabraknie jakiegoś tytułu. :o ;)
Jakiś dziwnie modny stał się ten troszkę większy format książek, nagle wszyscy wydawcy zaczynają z niego korzystać. :haha:

Piotrek, daj jedną, po co Ci ich tyle w domu?!  :rad1: :P  Ilość w sam raz, aby obdarować mnie,kujota,mnie, Artura, mnie, Agatę i ... mnie.  :diab9: :D A tak serio, przewidujecie może jakiś konkursik z podpisanymi książkami do wygrania? :D Bo jeśli tak,to ja się może wstrzymam z zakupem,a nuż się uda, bo na targach się nie pojawię i podpisu nie dostanę. A jak nie, to się najwyżej potem kupi "suche" wydanie z empika.

Patrzałem w ogóle na empiku, to cena 30,49 i opis nieco inny:

"Swoista encyklopedia wiedzy na temat jednego z najpopularniejszych na świecie horrorów, tworzącego od prawie czterech dekad, Grahama Mastertona. Autorami książki są dwaj najwięksi polscy fani i eksperci od książek Brytyjczyka ? Robert Cichowlas i Piotr Pocztarek. ?Masterton. Narodziny talentu? to pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów powieści grozy. Znajdziemy w niej nigdy wcześniej nie publikowane w Polsce teksty Mastertona, w tym siedem zupełnie nowych opowiadań, oryginalne, zaskakujące zakończenie jego najbardziej znanej powieści ? ?Manitou?, czy fragmenty satyrycznej, nigdy nie dokończonej powieści o Niestrawnych Braciach. W książce znalazło się miejsce również dla obszernego wywiadu, pełnej bibliografii, a także szczegółowej analizy i interpretacji wszystkich elementów składających się na obszerną twórczość tego popularnego pisarza. Ale książka ta nie opisują jedynie artystycznego dorobku Mastertona. Pisarz dzieli się z odbiorcami informacjami na temat rodziny, udziela rad kandydatom do miana pisarza i ujawnia spoczywające dotąd w szufladzie poetyckie próby. Dodatkowego smaczku książce dodają autorskie przepisy kulinarne Mastertona. Kto z polskich fanów twórczości Brytyjczyka wie, że jedną z jego ulubionych potraw jest... bigos?"

A ten nowy format, to już widać chyba na wszystkie następne książki Mastiego będzie,skoro nie tylko biografia jest większa. :)

Ciekawie się zapowiada :). Z tego miejsca życzę dobrej zabawy Wszystkim, którzy będą w Wawie bądź w Krakowie. Opcja Wawy jest dla mnie kuszące, ale niestety dojazd trochę kosztuje, na co nie mogę sobie pozwolić.

Zaraz będzie konkurs, nie panikujcie :)

Artur, wpadaj koniecznie, nawet jak masz się zapożyczyć - to jedyna taka okazja. Zwłaszcza, że Twoje nazwisko widnieje w książce :>

Jak ktoś przegapił audycję, jest do odsłuchu tutaj:

http://www.polskieradio.pl/10/216/Artykul/472042,Pierwsza-polska-ksiazka-o-Grahamie-Mastertonie (http://www.polskieradio.pl/10/216/Artykul/472042,Pierwsza-polska-ksiazka-o-Grahamie-Mastertonie)

Spokojnie, nikt nie panikuje przecież. ;) Fajnie, że konkursik powstał, ale pytania to dowaliliście fest... Szukam 3 h jakiejkolwiek wiadomości o audiobooku, przejrzałem wszystkie 39 stron waszego blogu. No nie ma! :D Widzę tylko jakieś piraty do ściągnięcia po polsku "Kondor" i "Manitou" , a polskiego audiobooka przecież nie ma. :>

Miło się Ciebie słucha Piotrek :)

Ciacho - jesteś bliżej niż myślisz, jeden z tytułów na które wpadłeś został wydany oficjalnie. Drugi to pirat.

Agata - dziękuję :-)

Wysłane. Postawiłem na klasyk,bo nie znalazłem żadnej  wiadomości utwierdzającej mnie w przekonaniu, że na 100% to jest to. :) Ale stary, te pytanie z poketem mnie rozwaliło!  :o Toż jak ja to przeczytałem, to wysiadłem, bo przecież Ambery i Primy są w pocketach,a wy piszecie tu tylko o jednym!  :o Na jakiej zasadzie to działa? Jak wydawca wydaje na co dzień takiego formatu książki, to to się już pocket nie nazywa, czy to jest jak z nazwą własną-nazwą pocket to jest pocket,a jak nie to normalna książka?

Wersja pocket to taka, która wcześniej wyszła normalnie, a potem wydana została jeszcze raz przez to samo wydawnictwo w zmniejszonym formacie. Reszta to po prostu... małe książki :)

O kurczaki, a ja myślałem, że to każda książka o wymiarach zbliżonych do 17x11 cm. Czyli najmniejszy format, który rzekomo mieści się do kieszeni. :haha:

Hahaha! A już myślałem, że tylko ja tu jestem ciemniak. :haha: Nie no,ale tak chyba spora grupa osób myśli, nie wierzę, że jesteśmy specjalni. :D

Oj, też się męczę z tym konkursem :) W zasadzie za żadną odpowiedź nie dałbym sobie głowy uciąć ;) A w przypadku audiobooka to chyba po prostu strzelę tak, jak Ciacho. Ale jeszcze szperam.

Już po spotkaniu z Mastim i w posiadaniu książki z autografami :)

Samo spotkanie bardzo fajne. Graham ma interesującą osobowość. Mimika i żarty świetne.

Rozwalił mnie totalnie jak Piotrek zachęcał do przeczytania nowo wydanych u nas książek Grahama, a ten pochwalił go za to, że dobrze mówi, po czym wyjął z portfela 10zł i mu zapłacił za reklamę :D :D

Odnosiłam wrażenie, że pani tłumacz trochę sobie nie radziła, ale to akurat nie było takie istotne, Graham mówił dość wyraźnie i ja raczej dawałam radę bez niej :)

Na plus prezent w postaci torby książek za zadanie interesującego pytania do Grahama. Szkoda, że ja się wstydziłam zadać jakieś hehe.

Bartek moim zdaniem fajnie poprowadził całe spotkanie, a trzy gwiazdy wieczoru prezentowały się świetnie. Nie było nudy. Nawet mój znajomy, który o Grahamie słyszał tylko ode mnie powiedział, że z zainteresowaniem słuchał wszystkiego.

Piotrek, jeszcze raz gratulacje :) Możesz być z siebie dumny, bo wszystko wyszło rewelacyjnie. Fajnie było Cię w końcu poznać. Szkoda tylko, że musiałam tak szybko wracać i nie było tak naprawdę czasu porozmawiać.

No i tak jak obiecał pojawił się kujot, którego również było miło poznać :) Nawet te same książki daliśmy do podpisania :)
Obecność buriala mnie zaskoczyła, bo nic się nie chwalił, że przyjdzie :) Takie spotkania tym bardziej cieszą jak się spotyka znajomych.

Odnośnie samej już książki: prezentuje się dobrze, a treść bardzo, ale to bardzo pociągająca. Już nie mogę się doczekać aż zacznę czytać.
Jeszcze pytanie: czy w niej nie miały być zawarte wysłane przez fanów historie jak zaczęła się ich przygoda z Grahamem? No coś mi świta, że można było wysyłać takie coś, a w książce po tytułach rozdziałów nie znalazłam nic takiego. Jak to jest??

Kujot był na spotkaniu :o , szkoda, że mnie nie było bo bym poznał część forumowiczów i dostał autograf od samego Grahama.Mam  nadzieje, że nadarzy się jeszcze okazja do poznania Grahama.

A czemu Cię nie było?

Na razie mam masę spraw na głowie miedzy innymi związanymi z pracą ;).I jakoś się tak złożyło, że nie miałem głowy do tego i dopiero po 3 listopada mi się przypomniało o spotkaniu z Grahamem ale było za póżno :(.

Jak widać również mnie już nie ma tak często na forum ale mam nadzieje, że się to poprawi niedługo ;).

Czekałem na ten wyjazd jak na żaden inny i okazało się, że na długo go zapamiętam, niestety jako najbardziej felerny wypad w życiu. :pff4: Po przyjeździe do stolicy nawalił mi samochód, potem około 20 kilometrów w nogach i spóźnienie na spotkanie o około 45 minut. Ściągnięcie kogoś z Działdowa z drugim autem żeby mnie scholować to kupa dodatkowego kłopotu, między innymi mandat na 100 zł, który zaliczył w Warszawie mój szwagier. :haha:
Na spotkaniu miało być spokojnie i przyjemnie (przynajmniej bez pośpiechu ;(), miałem poznać trochę lepiej Piotra i Roberta, a także naszą forumową Agatkę (kurcze, w realu jest jeszcze piękniejsza niż na forumowych zdjęciach ;)), a nie zamienić z nimi tylko dwa słowa na krzyż. Fajnie było zobaczyć was w realu, tylko czemu tak krótko. :( Niestety wszystko ograniczyło się do podpisania książek, uściśnięcia zacnych prawic Grahama, Piotra i Roberta, no i tyle mnie tam widziano. Z tego wszystkiego zapomniałem też wziąć z samochodu aparat, żeby zrobić sobie zdjęcie z Mastim. Przynajmniej z autografów jestem zadowolony, bo na planowane cztery książki mam zaliczone 100% (Agata miała ich chyba z osiem :o :D). Potem już tylko 150 kilometrow na lince holowniczej w zarąbistej mgle i byłem w domu. :roll:
Tak więc zadowolony jestem tylko po części i mam nadzieję, że trafi się jeszcze okazja aby porozmawiać kiedyś z wami odrobinę dlużej i bez pośpiechu. :rad1:

Odniosłem takie samo wrażenie choć słuchałem jej dużo krócej niż inni.

Jest to w alfabecie Mastertona pod literką T. ;)

A czemu miałoby mnie nie być? :diab9:

 

Ja miałam łącznie pięć książek :P Choć przyznam, że miałam ochotę zabrać więcej, ale nie chciałam przeginać.

Również miałam inne wyobrażenie tego co po spotkaniu, mianowicie, że będzie czas porozmawiać nieco w forumowym gronie, ale sama po wzięciu autografów musiałam wracać.


Okazji jest wiele - dość często się spotykamy czy to na zjazdach czy imprezach konwentowych. Także warto po prostu pojawić się któregoś razu :)


Faktycznie, dzięki :)

I ja dzisiaj zakupiłem książkę na krakowskich targach.
Atmosfera rewelacja, tłumy ludzi (a podobno Polacy nie czytają książek ;) ), sam Graham i Panowie Pocztarek i Cichowlas przesympatyczni (od tego pierwszego faktycznie biła jakaś aura ^^). Najważniejsze, że zdobyłem autografy autorów :) miałem jeszcze przygotowane 15 blizn ale jakoś głupio było mi dawać do podpisu antologie z jednym tekstem Mastiego :P
może jeszcze kiedyś będzie okazja i zdobęde autograf na np. Manitou :) Pozdrawiam !

Trochę zebranych linków z neta:
Graham Masterton zdradza jak wymyślił historię ?Manitou" (http://www.youtube.com/watch?v=9OqGxFEMiuQ)
Graham Masterton w Traffic Club (http://www.youtube.com/watch?v=NHot3f5u_Es)
Goście CZATerii: Graham Masterton (http://czateria.interia.pl/goscie-czaterii,czat,2206,Graham%20Masterton)
Graham Masterton spotkał się z polskimi czytelnikami (http://www.rmf24.pl/kultura/news-graham-masterton-spotkal-sie-z-polskimi-czytelnikami,nId,383974)
Graham Masterton: Polacy chcieli mi płacić kiełbasą (http://wyborcza.pl/1,91446,10592608,Graham_Masterton__Polacy_chcieli_mi_placic____kielbasa.html)
15. Targi Książki w Krakowie. Dzień drugi (http://www.wiadomosci24.pl/artykul/15_targi_ksiazki_w_krakowie_dzien_drugi_217098-1-1-d-7-.html#galeria-miniatury)
Biuletyn targowy: Graham Masterton (http://targi.krakow.pl/users/media/k-mussur/targowe/Ksiazka/biuletyn-sobota.pdf)

Bonus - nowy wywiad
The First Author on the Spot??Graham Masterton (http://thehorrificallyhorrifyinghorrorblog.wordpress.com/2011/10/31/the-first-author-on-the-spot-graham-masterton/)

Pierwszy filmik najlepszy :haha:

Bardzo fajne linki eNdi, z tego co widać w Trafficu było fajniej niż na targach, bardziej kameralnie! :haha:

Faktycznie pierwszy filmik wymiata :D. Ostatnio było "tajemnicze pudełko" a teraz numer telefonu  :P.

Kujot to spotkanie bedziesz chyba pamiętał do końca życia ;) z racji poznania Mastertona na żywo jak i dodatkowych atrakcji ;).

Mam nadzieje ze kiedyś jeszcze nadarzy sie okazja aby poznać Was osobiście. 

A tak poza tym mam już książkę. Czyta sie bardzo fajnie i powiem szczerze . Poza tym alternatywne zakończenie "Manitou" ciekawe ale na świeżo nie moge jednoznacznie określić które lepsze.

Arturro, tak wogóle to gratuluję wystąpienia w książce!!! :diab9: :haha: ;)

Jeśli chodzi o zakończenie "Manitou", to jednak wolę te książkowe. :haha: Co prawda to przedstawione w książce "Masterton" też jest niezłe, ale bardziej adekwatne do potęgi Misquamacusa i dla samej widowiskowości powieści, jest to z manitou Unitraka. :haha:

Trzeba zrobić Grahamowy zlot w Toruniu! :diab9:

A dzięki :D tak naprawdę zapomniałem o tym konkursie z "moim pierwszym razem" ;). Tym większa niespodzianka.

Co do zjazdu to pewnie są lepsze lokalizacje na takie rzeczy ;) niż Toruń.

Z tym zakończeniem "Manitou" to mam problem bo jestem przyzwyczajony do tego, które znamy wszyscy.
Chociaż
Ciekaw jestem jak odbiorą tą książke osoby co kompletnie nie znają Mastertona bądź bardzo mało wiedzą o jego pisarstwie.

Nie uważacie, że na zdjęciu Agaty Masti wygląda na bardzo zadowolonego ;)?

Które zdjęcie masz na myśli Arturro? :aniol:
Wszak domyślam się, że chodzi o te na którym Graham obejmuje dyskretnie Agatę w pasie. :diab9: W takich okolicznościach wcale się nie dziwię, że był zadowolony. :D ;)

A gdzie Wy macie te fotki?

Na fejsie  :P

Hm, no tak. Myślałam że gdzieś są jakieś ze spotkania, bo kujota nie mam na fejsie w znajomych i stąd taka myśl.

Dzisiaj pokazałem bratu mój "pierwszy raz". Jego reakcja "Ooo Manitou i Rytuał... teraz możesz oddać spowrotem :P"

Pomimo tego, że na polskim rynku wydawniczym ukazała się już bliźniaczo podobna pozycja, "Masterton" jest prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Połączone siły samego mistrza i jego dwójki wielkich fanów, wydały na świat niesamowite dziecko. Jest to idealnie wyważona książka, będąca smacznym kąskiem zarówno dla wiernych fanów, jak i dla tych rozpoczynających swoją przygodę z twórczością Grahama. Nie mogło być jednak inaczej, gdyż fascynacja Mastim zawarta w tekstach Piotra i Roberta udziela się czytającemu bez reszty. :haha:
Ta książka jest prawdziwą kopalnią wiedzy na temat życia i twórczości Grahama Mastertona. Zważywszy na ogrom dokonań pisarza, aż trudno uwierzyć, że udało się w niej zawrzeć tak wiele cennych informacji.
Podane jest to w arcyciekawej formie - Alfabetu Mastertona - wzbogaconego o teksty samego mistrza. O dziwo, jak sugeruje okładka książki, nie są to same opowiadania. Oprócz siedmiu premierowych nowel znajdziemy w niej prawdziwe rarytasy: oryginalne zakończenie "Manitou", próbkę poezji Grahama, poradnik "Zasady pisania (Rules of Writing)", oraz fragmenty niedokończonej powieści "Gdyby świnie umiały śpiewać". Do czego odnoszą się więc te okładkowe podtytuły, według mnie są całkowicie zbyteczne. :D
Klasą samą dla siebie są jak zwykle opowiadania, których tematyka jest bardzo różnorodna. Jest historia rodzinnego spisku z wyższych sfer, alternatywnego świata podłóżkowego, kolejna nawiedzona rezydencja, historia pewnego podglądacza, rezultat zazdrości połączonej z chirurgią plastyczną, próba odkupienia, a także kolejny ukłon w stronę polskich czytelników - czyli historia o Babie Jadze. Wszystkie są na równym, bardzo wysokim poziomie. Moim faworytem jest oczywiście "Anka"! :diab9:
Na koniec dostajemy dość obszerny wywiad z Grahamem, którego umiejscowienie na końcu książki wydaje się być totalną pomyłką. :o Przecież w treści książki poznajemy prawie wszystkie odpowiedzi na zawarte w nim pytania. :(
Pomimo wielkiej fascynacji tą książką dwie rzeczy nie dają mi jednak spokoju, obie dotyczą wkładu Piotra i Roberta do tej książki. Według mnie powinni unikać negatywnych opinii na temat poszczególnych książek i analizować je zachowując całkowicie neutralne stanowisko. Jak wiadomo gusta są różne i można w ten sposób zniechęcić potencjalnego czytelnika do danej powieści (na szczęście mnie ten problem nie dotyczy :haha:).
Podobnie ma się sprawa ze spoilerami, w niektórych momentach autorzy całkowicie się zapomnieli, wykładając wszystkie karty na stół. Najpierw zachęcają do sięgnięcia po daną książkę, by za chwilę całkowicie odebrać przyjemność z jej przeczytania (na szczęście znowu mnie to nie dotyczy :D).
Pomimo tych drobnych niuansów "Mastertona" po prostu trzeba mieć! Genialna książka! :diab9:

Na koniec zdradzę moją teorię spiskową, zatrważający jest fakt, że na temat "Demonów Normandii" nie padło w tej książce nawet jedno pozytywne słowo! :o :o :o Masakra! ;( Powinny za to polecieć głowy! :D ;)      

 

Jakich tytułów dotyczą spoilery? Jeśli byłbyś tak dobry wypisać, o ile pamiętasz. ;)

Wprawdzie jestem dopiero w 1/4 książki to z pewnymi zarzutami ;) Kujota śmiem się nie zgodzić. Co prawda mogą się w pewnych miejscach znaleźć spoilery, ale jak inaczej chłopaki mieli opisać, książki, wykreowane światy itp. itd? Spoilerów niejednokrotnie jest tyle, co w zwykłym zwiastunie książki czy notce na tylnej okładce. Jak ktoś sie obawia, że może mu to popsuć lekturę powieści, których nie czytał to jedynym wyjściem jest czytanie samych opowiadań, wierszy, i całej reszty niezwiązanej z alfabetem Mastertona. Z drugiej strony ktoś, kto nie zna Mastertona może ma swoje określone gusta i dzięki temu dowie się, co gdzie w trawie piszczy, co warto wybrać a co nie. Co do negatywnych opinii autorów, to wg mnie pokazuje, że nie są stronniczy i wiedzą, o czym piszą. Pokazują w sposób rzetelny, czyli zgodnie ze stanem rzeczywistym, że nie wszystkie powieści są dobre, mają swoje plusy i minusy. Podają analizie utwory a analiza musi być poparta oceną. A czytelnik może się do tego odnieść.

Pocztar, z tego co kojarzę, za "Demonami Normandii" nie przepada :) To bodaj jedyna książka Mastiego, którą oceniam wyżej, niż on :) Choć drugą może być "Czarny anioł"...za który właśnie zabieram się po raz drugi w życiu. Natomiast a propos spoilerów - trudno ich uniknąć, jest to dla mnie zrozumiałe. Dlatego książkę postaram się wkrótce zdobyć (bo później może być różnie...), natomiast z jej lekturą się wstrzymam na czas bliżej nieokreślony :)

W tej książce opisane są prawie wszystkie powieści Mastiego, także ciężko przytoczyć mi teraz konkretne tytuły, na pewno należy do nich "Manitou". Po prostu część jest potraktowana bardziej szczegółowo, a część mniej. W każdym bądź razie wybiórcze czytanie tej książki nie ma sensu, jedynie wywiad warto przeczytać najpierw. ;)

Kochani!
Bardzo miło jest czytać Wasze opinie, zwłaszcza takie :)
Kujot, może pokusisz się o pierwszą recenzję książki? Zamieścimy ją na naszej stronie. Oczywiście zachęcam do tego wszystkich forumowiczów.
W odpowiedzi na zarzuty mogę jedynie powtórzyć Artura, który trafił w dziesiątkę - spoilerów uniknąć się nie dało, założyliśmy więc, że Ci, którzy książek nie czytali powinni poznać wybrane informacje na temat charakterystyki niektórych powieści, natomiast Ci, którzy sięgnęli po "MASTERTONA" po zapoznaniu się z bibliografią Grahama, wszystko już będą wiedzieć i odświeżą sobie tylko niektóre wydarzenia.

Co do słów krytyki - naszym zdaniem książka stanowi i tak bardzo dużą laurkę, tak więc jeden rozdział postanowiliśmy... ponarzekać :) Twórczość Mastertona chociaż wspaniała i dla nas niezwykle ważna (najważniejsza!), to nie jest przecież idealna. Chcieliśmy pokazać, że nie jesteśmy zaślepieni i potrafimy trzeźwo ocenić pewne sprawy :)

Piotrze, ja nie twierdzę, że spoilerów nie może być wcale, po prostu w niektórych momentach trochę się zagalopowaliście i zdradziliście zbyt wiele na temat fabuły danej książki. Ja wiem, że moglibyście napisać drugie tyle materiału, ale przecież nie w tym rzecz. ;)
Przecież to oczywiste, że nikt nie jest doskonały, nawet sam mistrz Masterton. :haha: Jednak ile osób tyle opinii, a pewien procent potencjalnych czytelników weźmie wasze słowa jako pewnik. Po co więc zniechęcać kogoś do danej książki. Specjalnie podałem przykład "Demonów Normandii", gdyż jak dla mnie to najlepszy tytuł Mastertona po "Czarnym Aniele", a który dla was jest akurat bardzo przeciętny. :o Niestety nie każdy przeczyta całą bibliografię, a może zasugerować się waszą opinią. :)

Spróbuję, jak bedę miał gotowy tekst to prześlę wam go na maila. ;)

Ale naszym zadaniem było zachęcenie ludzi do sięgnięcia po Mastertona, a nie zniechęcenia do pewnych tytułów :-) Przecież tak jak pisałeś, wrażenia są subiektywne, więc jeśli ktoś będzie chciał sięgnąć po "DEMONY NORMANDII" to sięgnie i wyrobi własną opinię :)))

Czekam z utęsknieniem na Wasze recenzje :-)
Z Robertem jesteśmy niesamowicie uradowani, że książka póki co przypada Wam do gustu. Trochę się na nią naczekaliście, ale mam nadzieję, że było warto :)

Według mnie udało się to wam w 100%! :diab9:
Nawet nie wyobrażasz sobie Piotrze jak bym chciał żeby ktoś napisał taką książkę o Deanie Koontzu. Fani Mastiego - w tym także i ja :D - mogą być naprawdę dumni z tej pozycji. To taka wisienka na torcie w mojej kolekcji, na dodatek jescze podpisana przez autorów. :diab9: 

Przestań tak pisać, bo się popłacze ze szczęścia :)
Naprawdę miło było Cię poznać i bardzo żałuję, że nie mieliśmy chwili, żeby porozmawiać dłużej :(
Już nie mówiąc o Twojej przygodzie z samochodem - to dopiero pech. A co do Koontza - może sam powinieneś coś takiego spróbować machnąć? Może to się wydaje nierealne - ale cóż, marzenia się spełniają :)

No i jest - prawdopodobnie pierwsza w Polsce recenzja książki MASTERTON, autorstwa naszego forumowego Kujota!
Zapraszam do lektury:

http://grahammasterton.blox.pl/2011/11/Recenzja-ksiazki-MASTERTON-OPOWIADANIA-TWARZA-W.html (http://grahammasterton.blox.pl/2011/11/Recenzja-ksiazki-MASTERTON-OPOWIADANIA-TWARZA-W.html)

Dobra recenzja :), ja dalej czytam sobie na spokojnie. Podłóżkowo klimatyczne opowiadanie, ciekawe czy któreś z pozostałych je pobije  :P

Dzięks Artur, co ja się napociłem żeby ten tekst miał ręce i nogi! :haha:
Ja akurat nie przepadam za alternatywnymi światami kreowanymi przez Mastertona. :pff2: Wspomniane przez ciebie "Podłóżkowo" nie jest pod tym względem żadnym wyjątkiem. Jak dla mnie najciekawszy był sam fnał tej historii. ;)
W każdym bądź razie jeszcze sporo przed tobą, między innymi mój faworyt, czyli "Anka". :diab9:

Pisanie recenzji nie jest łatwe, sam czasami po przeczytaniu książki łapie się na tym, że nie wiem, co bym miał/chciał napisać o danej książce. Co do opowiadania to jak na razie Podłóżkowo jest dla mnie lepsze od pierwszego opowiadania jakim jest Morderstwo z zasadami. A Duchy epoki do tej pory nie przekonały mnie.  Osobiście akurat łubie takie historie jak w Underbed, a najfajniejsze jakie czytałem to było braci Strugackich O przyjaźni prawdziwej o chłopcu, który idzie na pomoc swojemu koledze Gience Arbuzowi :P. 

No i doczekaliśmy się kolejnej recenzji, tym razem na Horror Online:

http://horror.com.pl/books/recka.php?id=574 (http://horror.com.pl/books/recka.php?id=574)

Zapraszam do zapoznania się z obszerną relacją :)

http://grahammasterton.blox.pl/2011/11/Relacja-z-promocji-ksiazki-MASTERTON-w-Warszawie.html (http://grahammasterton.blox.pl/2011/11/Relacja-z-promocji-ksiazki-MASTERTON-w-Warszawie.html)

Zapraszamy do obejrzenia videowywiadu, w którym Robert przez 20 minut opowiada o książce MASTERTON.

http://grahammasterton.blox.pl/2011/12/Robert-Cichowlas-w-ONTV-o-ksiazce-MASTERTON.html (http://grahammasterton.blox.pl/2011/12/Robert-Cichowlas-w-ONTV-o-ksiazce-MASTERTON.html)

Dzisiaj ukończyłem lekturę książki naszych zacnych autorów ;) Na wstępie, czytanie owej książki sprawiło mi wielką frajdę i satysfakcję. Pomimo faktu, że znaczącą część dorobku Mastiego mam już za sobą, nie mniej z ciekawością czytałem, co Piotr oraz Robert maja do powiedzenia czytelnikowi na temat poszczególnych form pisarskich Grahama.  Dobrze, że znalazł się rozdział traktujący o słabszych powieściach Brytyjczyka czy niektórych mankamentach jego pisarstwa.
Z opowiadań Mastertona zamieszczonych w książce najmniej podobało się mi ?Morderstwo z zasadami? a najbardziej ?Podłóżkowo? i ?Łaska św. Brónach?.   
?Gdyby świnie umiały śpiewać? ? szkoda, że powstało tylko kilka stron tej powieści. Niby takie gadanie bohatera o niczym, co powinno mnie zniechęcić jednak fajnie się to czyta.
Dowiedziałem się też ciekawych rzeczy z życia osobistego Grahama, których zapewne dzięki tej książce nigdy bym nie poznał.

Czyli generalnie Ci się podobało? Może pokusisz się o reckę na stronę? :)

Podobało się.  Sprawdź pocztę  :diab9:

Dzięki!
A teraz niech sprawdzą wszyscy :)
http://grahammasterton.blox.pl/2011/12/Recenzja-ksiazki-MASTERTON-OPOWIADANIA-TWARZA-W.html (http://grahammasterton.blox.pl/2011/12/Recenzja-ksiazki-MASTERTON-OPOWIADANIA-TWARZA-W.html)

Zamierzam dzisiaj przeczytać alternatywne rozdziały Manitou, ale z resztą książki się chyba wstrzymam. Co można jeszcze z niej przeczytać, alby nie natknąć się na te spojlery  ??
A może czego nie czytać?

Na pewno możesz przeczytać wszystko poza "Alfabetem" :)

BTW, jak wam się podobała książka MASTERTON?
Chcielibyście dowiedzieć się jeszcze więcej o swoim ulubionym pisarzu?  :faja:

No to wiedzcie tylko, że ekipa odpowiedzialna za "Twarzą w twarz z pisarzem"... nie próżnuje  :haha:

Przeleciałem całą fragmentami, niezwykła pozycja. Myślę że Xav dałby się posiekać i pokroić za jednym razem żeby takie coś wyszło o Koontzu.
Myślałem że pod T będzie coś o polskich tłumaczach, a tu nic  :diab9:, w bibliografii jest fajnie opisane kto co tłumaczył. Piotr Kuś to normalnie weteran Mastertonowy  :haha:.
Fajny temat z ekranizacjami, faktycznie ma Masti peszka w tym temacie, musi to się zmienić. Wiadomo coś o Tengu?
Ale szpilę wbijacie w Szatańskie włosy  :D, tylko że ona wręcz zachęca do czytania  ;).

ps. Kostnica wręcz się prosi o wznowienie w Replice  :haha:.

Obawiam się że w kwestii TENGU nie mam dobrych wiadomości.
Rozmawiałem z Markiem Steenslandem. Prace nad scenariuszem niestety nie posuwają się naprzód, zwłaszcza że zarówno Steensland jak i Hautala i Kane mają mnóstwo innych projektów nad którymi pracują. Dodatkowo, wypadek w elektrowni atomowej w Japonii znacznie obniżył zainteresowanie fikcją związaną z podobnymi wydarzeniami. Chłopaki mają czas do lipca, więc można jeszcze trzymać kciuki, ale cudów bym się niestety nie spodziewał :( 

Czytałem :) I jestem bardzo zadowolony,  istna skarbnica wiedzy na temat naszego Mastiego, dowiedziałem się
wielu ciekawych rzeczy.  Analizy powieści Mastertona bardzo wciągające i zachęcające do nadrobienia tych zaległości, które się ma. A są w nich te najbardziej polecane tytuły (Rytuał, Wizenrunek zła).


Opowiadania bardzo różnorodne ale i ciekawe, najbardziej podobały mi się "Podłóżkowo"  i "Lekkie mdłości od cieni" Masti w dobrej formie :)

Jedyny minus, to wprawdzie tylko ten wywiad na końcu, z którego powtarzamy sobie to co już przeczytaliśmy.


Naprawdę gratuluję tak znakomitego projektu Pocztar,  oby było takich więcej, oczywiście z naszym Masterem w roli głównej :)

Dzięki za miłe słowa :) Na pewno motywują do pracy :)
Coś tam sobie dłubiemy, ale nie wiem jeszcze w którym kierunku projekt pójdzie. Generalnie ta formuła jest dość ograniczona i trochę czasu musi minąć nim da się powiedzieć jeszcze coś nowego :)