Gotham Cafe

Oficjalne fora serwisów => Graham Masterton => Wątek zaczęty przez: Magnis on Września 05, 2010, 17:20:27



Tytuł: NAJGORSZA POWIEŚĆ GRAHAMA MASTERTONA?
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Września 05, 2010, 17:20:27
Dla mnie najsłabszą książką tego autora są "Szatańskie włosy", która przypomina opowiadanie, nie posiada dobrze zarysowanych bohaterów i strachu jest bardzo mało, chociaż muszę przyznać, że się przyjemnie czyta.Następną książką, która traci na klimacie jest "Sfinks", gdzie do pewnego momentu autorowi udało się stworzyć pewien klimat, ale gdy odkrywa bohater kim jest dziewczyna to już traci na klimacie  :).

Jaka waszym zdaniem jest najgorsza jego powieść ?.


Tytuł: Odp: Najgorsza książka Grahama Mastertona
Wiadomość wysłana przez: Pocztar on Września 05, 2010, 17:22:05
Jak dla mnie Szatańskie włosy, potem Sfinks.


Tytuł: Odp: Najgorsza książka Grahama Mastertona
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Września 05, 2010, 17:23:59
Widzę, że się zgadzamy co do najgorszej jego książki ;), a co sądzisz o "Dzinnie" ?


Tytuł: Odp: Najgorsza książka Grahama Mastertona
Wiadomość wysłana przez: Pocztar on Września 05, 2010, 18:05:16
Za pierwszym razem mi się nie podobał, ale za drugim oceniłem tę powieść bardzo dobrze. Szczególnie za Harry'ego, za humor i za nową mitologię, bo o Persach Masti pisał rzadko  :]


Tytuł: Odp: Najgorsza książka Grahama Mastertona
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 05, 2010, 19:51:38
Ja co prawda za dużo tych książek od Mastiego nie przeczytałem,ale z tych które ogarnąłem to zdecydowanie najgorszy był Sfinks i długo chyba go nic nie przebije. :P Dżin nie najgorszy, taki średniaczek powiedziałbym. :)

Tak w ogóle witam kolegów-fanów Mastiego na nowej ziemi. :D


Tytuł: Odp: Najgorsza książka Grahama Mastertona
Wiadomość wysłana przez: Król Artur on Września 05, 2010, 19:57:07
Dzinn to bardzo dobra książka, ze względu na Harryego oczywiście. Tematyka legend i wierzeń Perskich też jak najbardziej na plus. Książka ma swój klimat i jest jedyną Mastertona (jak narazie), którą przeczytałem dwa razy. Drugi raz w niczym nie ujmował temu pierwszemu.

Ale wracając do tematu to za najgorszą uważam Studnie piekieł :) ile się namęczyłem podczas tej lektury to nie wiecie. Postać głównego bohatera wydawała mi się tak irytująca, że ledwo zdzierżyłem jego dowcipy i nieodpowiednie zachowanie do sytuacji. Oczywiście książka miała parę lepszych momentów, ale w niczym nie wpłynęły one na końcową ocenę "Studni".

Sfinksa czytałem dawno i wtedy też moja znajomosć Mastertona była w powijakach a głód na jego książki przeogromny. Książka na ten czas mi się podobała, teraz nie wiem jakbym ocenił.

Dziedzictwo nie mylić z dziewictwem! :D ;) Posiada chyba najbardziej żenujące i wołające o pomstę do nieba zakończenie. Ci, którzy czytali wiedzą "rakietowe dziecko" :D. Ale wyjąwszy zakończenie książka klimatyczna.
Witam również, aby twoja obecność rozjaśniła te mroczne progi... :)


Tytuł: Odp: Najgorsza książka Grahama Mastertona
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 06, 2010, 15:37:13
Ja tam nie wiem, co Wy macie z tym Harrym :) "Szatańskich włosów" nie czytałem, z tych, które znam zdecydowanie najgorszy był "Sfinks", całą resztą co najmniej dało się przeczytać, aczkolwiek zwolennikiem "Dżinna" również nie jestem. Jednakże to i tak powieść kilkakrotnie lepsza od "Sfinksa".


Tytuł: Odp: Najgorsza książka Grahama Mastertona
Wiadomość wysłana przez: spiral_architect on Września 06, 2010, 16:55:39
Heh a ja napiszę dość kontrowersyjnie Drapieżcy - kurde już nawet nie pamiętam o czym byli - ale za to doskonale pamiętam, że byłem nieziemsko wkurzony po tej lekturze - co za kaszanka :D

No i Głód - za tą końcówkę :) Cudna była - co za dno, a książka była fajna przez mniej więcej 90% :D


Tytuł: Odp: Najgorsza książka Grahama Mastertona
Wiadomość wysłana przez: SickBastard on Września 06, 2010, 17:03:52
Kurcze, zastanawiam się dość mocno i chyba od "Sfinksa" jednak była gorsze "Dziedzictwo". W "Sfinksie" jedna kwestia od lat mi siedzi w głowie - super zgrabna i ładna laska i... 8 sutków. Kurde, to może się wydawać zabawne, ale wtedy, jak to czytałem strasznie intensywnie to sobie zacząłem wizualizować. I to było przerażające (i trochę zabawne).

"Dziedzictwo" jest ma nie tylko fatalne zakończenie, jest po prostu porażająco nudne i nijakie.


Tytuł: Odp: Najgorsza książka Grahama Mastertona
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Września 06, 2010, 18:06:52
Książkę "Dziedzictwo" wspominam bardzo dobrze, ponieważ spodobała mi się historia o nawiedzonym krześle ;), co do zakończenia jest na pewno nie za bardzo i napisane tak jakby nie miał pomysłu jak zakończyć książki ;).


Tytuł: Odp: Najgorsza książka Grahama Mastertona
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 07, 2010, 09:38:35
Ja ze "Sfinksa" dobrze wspominam postać tego niemego bodajże służącego. Mathieu? Jakoś tak. "Dziedzictwo" też słabe, fakt. I faktycznie, "nijakie" to dobre słowo. Książka, która powinna wzbudzać grozę a we mnie w ogóle nie wzbudzała. No i nie lubię takich pomysłów - martwy mebel pojawia się niczym postać z kreskówek Warner Bros. w miejscu, w którym nie ma go prawa być. Ale było jednak w tej książce parę fajnych wątków, było zobrazowanie jakiejś tam walki z pokusami; generalnie - pozytywy też pamiętam. A "Sfinks" to dno, wolę już czytać książki Guya Smitha.


Tytuł: Odp: Najgorsza książka Grahama Mastertona
Wiadomość wysłana przez: Wendycroy on Września 21, 2010, 13:53:53
Moje ulubione, takie które najbardziej zapadły mi w pamięć to: Bonnie Winter, Demony Normandii, Wallhala, Zemsta Manitou, Trans śmierci.


Tytuł: Odp: Najgorsza książka Grahama Mastertona
Wiadomość wysłana przez: Król Artur on Września 21, 2010, 17:22:55
Moje ulubione, takie które najbardziej zapadły mi w pamięć to: Bonnie Winter, Demony Normandii, Wallhala, Zemsta Manitou, Trans śmierci.


Hej, chyba pomyliły Ci się tematy :D ten traktuje o "najgorszych książkach Mastertona".

Od siebie dodam, że moje top najgorszych książek się trochę zmieniło:

1. Szatańskie włosy
2. Sfinks
3. Studnie piekieł chociaż na tle dwóch pierwszych to wypadają bardzo dobrze.


Tytuł: Odp: Najgorsza książka Grahama Mastertona
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Października 31, 2010, 08:39:05
W tym wątku również odniosę się tylko do tytułów sprzed 1997 roku - na razie! :diab9:
Nie wiem jakimi kategoriami sugerować się najbardziej, pewne tytuły pamięta się bardzo długo ze szczegółami a inne zapadają szybko w niepamięć. Ewentualnie sam pomysł na książkę może przypaść do gustu lub nie. Ogólnie rzecz biorąc postawił bym chyba na "Night Warriors". Jakoś nie trafił do mnie ten temat. Do takich szybko odchodzących w niepamięć zaliczył bym jeszcze: "Family Portrait", "Death Trance" i kolejne przygody Wojowników Nocy.
W każdym bądź razie czytam teraz wszystkie po kolei raz jeszcze i może powtórna lektura zweryfikuje trochę tą ocenę. Pozdro!


Tytuł: Odp: Najgorsza książka Grahama Mastertona
Wiadomość wysłana przez: human on Października 31, 2010, 09:49:48
Z Mastertoona dużo nie przeczytałem jeszcze ale gdybym miał juz teraz na podstawie kilku ksiażek ocenić to na pewno byłby to Dżinn oraz Aniołowie Chaosu, których nawet chyba nie doczytałem. Ten pierwszy jeszcze jeszcze, ale Aniołowie była obrzydliwie napisana - narracja leży i kwiczy, autor nie zrobił nic aby przyciągnąć, zaciekawić czytelnika dalszym rozwojem akcji.



Tytuł: Odp: Najgorsza książka Grahama Mastertona
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Października 31, 2010, 23:04:54
postawił bym chyba na "Night Warriors". Jakoś nie trafił do mnie ten temat. Do takich szybko odchodzących w niepamięć zaliczył bym jeszcze: "Family Portrait", "Death Trance" i kolejne przygody Wojowników Nocy.
W każdym bądź razie czytam teraz wszystkie po kolei raz jeszcze i może powtórna lektura zweryfikuje trochę tą ocenę. Pozdro!

Hehe, posypią się gromy;) A tak na powaznie: możliwe, ze ponowna lektura  zmieni Twój pogląd na ten temat. Jestem w bardzo podobnej sytuacji, jak Ty, z tą różnicą, iż do Mastertona wróciłem już kilka lat temu i wiele książek czytanych przed laty przerobiłem już po raz drugi. I powiem Ci, że z okresu licealnego również niezbyt dobrze wspominałem "Wizerunek zła" (Familiy Portrait), natomiast na chwilę obecną to jedna z najlepszych książek Mastiego, jakie czytałem. Odwrotnie było z "Wojownikami nocy" - w liceum uwielbiałem tę książkę, a teraz...no cóż. średnia jakaś:)


Tytuł: Odp: Najgorsza książka Grahama Mastertona
Wiadomość wysłana przez: Procella on Listopada 02, 2010, 15:16:00
Takie coś o wielkiej świni, tytuł wyparłam z pamięci, nie dobrnęłam zresztą do końca. Po tej książce zaprzestałam prób polubienia Mastertona :]


Tytuł: Odp: Najgorsza książka Grahama Mastertona
Wiadomość wysłana przez: Pocztar on Listopada 02, 2010, 15:55:54
Ciało i Krew :]

Ale to nie do końca tak jak myślisz ;)
Oto kilka wynurzeń na jej temat, które może zmienią Twój punkt widzenia ;)

http://grahammasterton.blox.pl/2010/08/Recenzja-ksiazki-CIALO-I-KREW.html (http://grahammasterton.blox.pl/2010/08/Recenzja-ksiazki-CIALO-I-KREW.html)


Tytuł: Odp: Najgorsza książka Grahama Mastertona
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Listopada 02, 2010, 19:50:36
Jestem właśnie przy lekturze Świata Mastertona, w której autorzy oraz sam Masterton wypowiada się na temat pisania brutalnych scen.Czytamy tam, że Masterton chciał napisać, a zarazem przekonać czy potrafi napisać pełną przemocy i realistycznie przedstawioną scenę.Muszę to przyznać, że bardzo mu się to udaje :).Ja akurat bardzo lubię tego autora i jego książki :).Ciało i krew może nie jest pozycją najlepszą tego autora tylko dobrą, ale lektura pozostawiła po sobie pozytywne nawet wrażenie czyli nie było tak żle.
Co do ulubionych dołączyła książka Anioł Jessiki, którą Tobie polecam ;).



Tytuł: Odp: NAJGORSZA POWIEŚĆ GRAHAMA MASTERTONA?
Wiadomość wysłana przez: Daro on Stycznia 31, 2012, 14:01:39
Właściwie to na razie nie mam takiej.
Nie czytałem ani Sfinka ani Szatańskich włosów, dlatego nie moge sie wypowiedziec na temat żadnej z nich.

Jedynie "Bazyliszek"  - ten tytuł nie zrobił na mnie zbyt dużego wrażenia, jakoś nic nie zapamiętałem z tej książki, dlatego też zrezygnowałem z drugiej części tego cyklu "Noc gargulców". Nie wiem moze i zmienie swoje zdanie , gdy ponownie wezme sie za ten tytuł.



Tytuł: Odp: NAJGORSZA POWIEŚĆ GRAHAMA MASTERTONA?
Wiadomość wysłana przez: Pocztar on Stycznia 31, 2012, 19:20:35
Noc Gargulców jest sporo lepsza niż Bazyliszek :)


Tytuł: Odp: NAJGORSZA POWIEŚĆ GRAHAMA MASTERTONA?
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Stycznia 31, 2012, 20:35:31
Cytuj
Noc Gargulców jest sporo lepsza niż Bazyliszek
Całkowicie zgadzam się z Piotrem, odpuszczenie tego cyklu po przeciętnym "Bazyliszku" było sporym błędem z twojej strony. ;)
W tym wątku nie będę się rozdrabniał i wrzucę wszystko do jednego wora. :haha:
Totalnym nieporozumieniem są tylko "Szatańskie włosy". :pff4: Tuż za nimi drepcze "Wybuch", straszne flaki z olejem. :( A pochód miernoty zamyka niezbyt ciekawa "Zła przepowiednia". :]
W dalszym ciągu nie przepadam też za cyklem o Wojownikach Nocy. Pierwsza część przygód tej sennej sagi powinna być jednocześnie jej końcem. :haha: Ostatni tom tego cyklu, "Dziewiąty koszmar", to zgodnie z tytułem prawdziwy koszmar. ;( 


Tytuł: Odp: NAJGORSZA POWIEŚĆ GRAHAMA MASTERTONA?
Wiadomość wysłana przez: Daro on Lutego 01, 2012, 22:25:13
Dobra namówiliscie mnie  :D

Kujot ja czytałem tylko pierwszą część Wojowników Nocy i również nie przypadła mi do gustu. Czy dalej, rzeczywiście jest tak żle, czy sa jakies plusy tego cyklu? :P


Tytuł: Odp: NAJGORSZA POWIEŚĆ GRAHAMA MASTERTONA?
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Lutego 01, 2012, 23:27:44
Wielu osobom jednak ten cykl się podoba :], najlepiej sprawdzić samemu co w trawie piszczy. :haha:
Jednak jeśli już pierwsza część przygód Wojowników Nocy za bardzo ci nie podeszła, to daj sobie na razie z nimi spokój. Każda kolejna książka z tej serii to w głównej mierze powtórka pierwowzoru. Im dalej w las tym banalniejsze pomysły, które wydają mi się pisane na siłę. :pff4: Choć nie można też powiedzieć, że ten cykl to całkowite dno, są w nim lepsze i gorsze momenty, jednakże jest cała masa ciekawszych książek Grahama, które przyniosą ci na pewno więcej frajdy. ;)
Plus jest tylko jeden, warsztat Mastiego jest tak dobry, że nawet niezbyt udane utwory czyta się praktycznie na wdechu. :haha:


Tytuł: Odp: NAJGORSZA POWIEŚĆ GRAHAMA MASTERTONA?
Wiadomość wysłana przez: Pocztar on Lutego 02, 2012, 00:14:47
Pierwsze trzy tomy Wojowników są wspaniałe - zwłaszcza 1 i 3.
4 i 5 tom bym sobie odpuścił.


Tytuł: Odp: NAJGORSZA POWIEŚĆ GRAHAMA MASTERTONA?
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Lutego 02, 2012, 11:03:16
Hmmm, ja jeszcze nie przeczytałam wielu książek Mastiego, a to dlatego, że teraz staram się żonglować autorami, a nie jechać jednego po kolei.
Z tych które mam za sobą zdecydowanie 'Dziedzictwo' mi się nie podobało. Fabuła w ogóle mnie nie wciągnęła: ani to straszne nie było, ani intrygujące. Pamiętam, że myślałam wtedy, że to po prostu mało wyszukany pomysł na książkę.


Tytuł: Odp: NAJGORSZA POWIEŚĆ GRAHAMA MASTERTONA?
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Lutego 02, 2012, 11:41:34
A mnie z kolei "Dziedzictwo" bardzo się podobało, to właśnie jedna z tych książek, które potrafią straszyć. :haha: Jednak finał tej książki to prawdziwe dno, chyba nie ma gorszego w twórczości Mastiego. ;( W każdym bądź razie to tragiczne zakończenie nie przekreśliło całkowicie tej książki w moich oczach. ;)


Tytuł: Odp: NAJGORSZA POWIEŚĆ GRAHAMA MASTERTONA?
Wiadomość wysłana przez: Pocztar on Lutego 02, 2012, 12:03:31
Zgadzam się z przedmówcą, "Dziedzictwo" to chyba jedyna książka Mastertona, która wrzuciła mi na plecy prawdziwe ciarki. Jest naprawdę przerażająca, jednak końcówka kładzie cały efekt fascynacji na łopatki. W moim pierwszym egzemplarzu, który kupiłem w antykwariacie, brakowało kilku ostatnich stron. Pewnie ktoś się wkurzył ;)))