Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: NAJGORSZA POWIEŚĆ GRAHAMA MASTERTONA?  (Przeczytany 8673 razy)
Magnis

*




« : Września 05, 2010, 17:20:27 »

Dla mnie najsłabszą książką tego autora są "Szatańskie włosy", która przypomina opowiadanie, nie posiada dobrze zarysowanych bohaterów i strachu jest bardzo mało, chociaż muszę przyznać, że się przyjemnie czyta.Następną książką, która traci na klimacie jest "Sfinks", gdzie do pewnego momentu autorowi udało się stworzyć pewien klimat, ale gdy odkrywa bohater kim jest dziewczyna to już traci na klimacie  :).

Jaka waszym zdaniem jest najgorsza jego powieść ?.
« Ostatnia zmiana: Listopada 01, 2011, 23:38:46 wysłane przez Pocztar » Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Pocztar
Moderator

*




Piotr Pocztarek

WWW
« Odpowiedz #1 : Września 05, 2010, 17:22:05 »

Jak dla mnie Szatańskie włosy, potem Sfinks.
Zapisane

Oficjalna polska strona Grahama Mastertona
http://grahammasterton.pl/
Magnis

*




« Odpowiedz #2 : Września 05, 2010, 17:23:59 »

Widzę, że się zgadzamy co do najgorszej jego książki ;), a co sądzisz o "Dzinnie" ?
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Pocztar
Moderator

*




Piotr Pocztarek

WWW
« Odpowiedz #3 : Września 05, 2010, 18:05:16 »

Za pierwszym razem mi się nie podobał, ale za drugim oceniłem tę powieść bardzo dobrze. Szczególnie za Harry'ego, za humor i za nową mitologię, bo o Persach Masti pisał rzadko  :]
Zapisane

Oficjalna polska strona Grahama Mastertona
http://grahammasterton.pl/
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #4 : Września 05, 2010, 19:51:38 »

Ja co prawda za dużo tych książek od Mastiego nie przeczytałem,ale z tych które ogarnąłem to zdecydowanie najgorszy był Sfinks i długo chyba go nic nie przebije. :P Dżin nie najgorszy, taki średniaczek powiedziałbym. :)

Tak w ogóle witam kolegów-fanów Mastiego na nowej ziemi. :D
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Król Artur

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Let's tango bitch!

« Odpowiedz #5 : Września 05, 2010, 19:57:07 »

Dzinn to bardzo dobra książka, ze względu na Harryego oczywiście. Tematyka legend i wierzeń Perskich też jak najbardziej na plus. Książka ma swój klimat i jest jedyną Mastertona (jak narazie), którą przeczytałem dwa razy. Drugi raz w niczym nie ujmował temu pierwszemu.

Ale wracając do tematu to za najgorszą uważam Studnie piekieł :) ile się namęczyłem podczas tej lektury to nie wiecie. Postać głównego bohatera wydawała mi się tak irytująca, że ledwo zdzierżyłem jego dowcipy i nieodpowiednie zachowanie do sytuacji. Oczywiście książka miała parę lepszych momentów, ale w niczym nie wpłynęły one na końcową ocenę "Studni".

Sfinksa czytałem dawno i wtedy też moja znajomosć Mastertona była w powijakach a głód na jego książki przeogromny. Książka na ten czas mi się podobała, teraz nie wiem jakbym ocenił.

Dziedzictwo nie mylić z dziewictwem! :D ;) Posiada chyba najbardziej żenujące i wołające o pomstę do nieba zakończenie. Ci, którzy czytali wiedzą "rakietowe dziecko" :D. Ale wyjąwszy zakończenie książka klimatyczna.
Witam również, aby twoja obecność rozjaśniła te mroczne progi... :)
« Ostatnia zmiana: Września 09, 2010, 19:37:11 wysłane przez Król Artur » Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #6 : Września 06, 2010, 15:37:13 »

Ja tam nie wiem, co Wy macie z tym Harrym :) "Szatańskich włosów" nie czytałem, z tych, które znam zdecydowanie najgorszy był "Sfinks", całą resztą co najmniej dało się przeczytać, aczkolwiek zwolennikiem "Dżinna" również nie jestem. Jednakże to i tak powieść kilkakrotnie lepsza od "Sfinksa".
Zapisane
spiral_architect

*

Miejsce pobytu:
Wrocław




WWW
« Odpowiedz #7 : Września 06, 2010, 16:55:39 »

Heh a ja napiszę dość kontrowersyjnie Drapieżcy - kurde już nawet nie pamiętam o czym byli - ale za to doskonale pamiętam, że byłem nieziemsko wkurzony po tej lekturze - co za kaszanka :D

No i Głód - za tą końcówkę :) Cudna była - co za dno, a książka była fajna przez mniej więcej 90% :D
Zapisane
SickBastard
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Pabianice




to hell and back

WWW
« Odpowiedz #8 : Września 06, 2010, 17:03:52 »

Kurcze, zastanawiam się dość mocno i chyba od "Sfinksa" jednak była gorsze "Dziedzictwo". W "Sfinksie" jedna kwestia od lat mi siedzi w głowie - super zgrabna i ładna laska i... 8 sutków. Kurde, to może się wydawać zabawne, ale wtedy, jak to czytałem strasznie intensywnie to sobie zacząłem wizualizować. I to było przerażające (i trochę zabawne).

"Dziedzictwo" jest ma nie tylko fatalne zakończenie, jest po prostu porażająco nudne i nijakie.
Zapisane

Magnis

*




« Odpowiedz #9 : Września 06, 2010, 18:06:52 »

Książkę "Dziedzictwo" wspominam bardzo dobrze, ponieważ spodobała mi się historia o nawiedzonym krześle ;), co do zakończenia jest na pewno nie za bardzo i napisane tak jakby nie miał pomysłu jak zakończyć książki ;).
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #10 : Września 07, 2010, 09:38:35 »

Ja ze "Sfinksa" dobrze wspominam postać tego niemego bodajże służącego. Mathieu? Jakoś tak. "Dziedzictwo" też słabe, fakt. I faktycznie, "nijakie" to dobre słowo. Książka, która powinna wzbudzać grozę a we mnie w ogóle nie wzbudzała. No i nie lubię takich pomysłów - martwy mebel pojawia się niczym postać z kreskówek Warner Bros. w miejscu, w którym nie ma go prawa być. Ale było jednak w tej książce parę fajnych wątków, było zobrazowanie jakiejś tam walki z pokusami; generalnie - pozytywy też pamiętam. A "Sfinks" to dno, wolę już czytać książki Guya Smitha.
Zapisane
Wendycroy

*

Miejsce pobytu:
Lublin




« Odpowiedz #11 : Września 21, 2010, 13:53:53 »

Moje ulubione, takie które najbardziej zapadły mi w pamięć to: Bonnie Winter, Demony Normandii, Wallhala, Zemsta Manitou, Trans śmierci.
Zapisane
Król Artur

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Let's tango bitch!

« Odpowiedz #12 : Września 21, 2010, 17:22:55 »

Moje ulubione, takie które najbardziej zapadły mi w pamięć to: Bonnie Winter, Demony Normandii, Wallhala, Zemsta Manitou, Trans śmierci.


Hej, chyba pomyliły Ci się tematy :D ten traktuje o "najgorszych książkach Mastertona".

Od siebie dodam, że moje top najgorszych książek się trochę zmieniło:

1. Szatańskie włosy
2. Sfinks
3. Studnie piekieł chociaż na tle dwóch pierwszych to wypadają bardzo dobrze.
Zapisane
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #13 : Października 31, 2010, 08:39:05 »

W tym wątku również odniosę się tylko do tytułów sprzed 1997 roku - na razie! Diabeł 9
Nie wiem jakimi kategoriami sugerować się najbardziej, pewne tytuły pamięta się bardzo długo ze szczegółami a inne zapadają szybko w niepamięć. Ewentualnie sam pomysł na książkę może przypaść do gustu lub nie. Ogólnie rzecz biorąc postawił bym chyba na "Night Warriors". Jakoś nie trafił do mnie ten temat. Do takich szybko odchodzących w niepamięć zaliczył bym jeszcze: "Family Portrait", "Death Trance" i kolejne przygody Wojowników Nocy.
W każdym bądź razie czytam teraz wszystkie po kolei raz jeszcze i może powtórna lektura zweryfikuje trochę tą ocenę. Pozdro!
Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
human

*

Miejsce pobytu:
Kuropatnik / Strzelin / Wrocław




Full darks no stars!

« Odpowiedz #14 : Października 31, 2010, 09:49:48 »

Z Mastertoona dużo nie przeczytałem jeszcze ale gdybym miał juz teraz na podstawie kilku ksiażek ocenić to na pewno byłby to Dżinn oraz Aniołowie Chaosu, których nawet chyba nie doczytałem. Ten pierwszy jeszcze jeszcze, ale Aniołowie była obrzydliwie napisana - narracja leży i kwiczy, autor nie zrobił nic aby przyciągnąć, zaciekawić czytelnika dalszym rozwojem akcji.

Zapisane

ZAPRASZAM
NA
MOJEGO
KINGOWEGO
BLOGA
http://bastion-humanus.blogspot.com/
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #15 : Października 31, 2010, 23:04:54 »

postawił bym chyba na "Night Warriors". Jakoś nie trafił do mnie ten temat. Do takich szybko odchodzących w niepamięć zaliczył bym jeszcze: "Family Portrait", "Death Trance" i kolejne przygody Wojowników Nocy.
W każdym bądź razie czytam teraz wszystkie po kolei raz jeszcze i może powtórna lektura zweryfikuje trochę tą ocenę. Pozdro!

Hehe, posypią się gromy;) A tak na powaznie: możliwe, ze ponowna lektura  zmieni Twój pogląd na ten temat. Jestem w bardzo podobnej sytuacji, jak Ty, z tą różnicą, iż do Mastertona wróciłem już kilka lat temu i wiele książek czytanych przed laty przerobiłem już po raz drugi. I powiem Ci, że z okresu licealnego również niezbyt dobrze wspominałem "Wizerunek zła" (Familiy Portrait), natomiast na chwilę obecną to jedna z najlepszych książek Mastiego, jakie czytałem. Odwrotnie było z "Wojownikami nocy" - w liceum uwielbiałem tę książkę, a teraz...no cóż. średnia jakaś:)
Zapisane
Procella

*




WWW
« Odpowiedz #16 : Listopada 02, 2010, 15:16:00 »

Takie coś o wielkiej świni, tytuł wyparłam z pamięci, nie dobrnęłam zresztą do końca. Po tej książce zaprzestałam prób polubienia Mastertona :]
Zapisane


Well I live with snakes and lizards
and other things that go bump in the night
'Cuz to me everyday is Halloween
Pocztar
Moderator

*




Piotr Pocztarek

WWW
« Odpowiedz #17 : Listopada 02, 2010, 15:55:54 »

Ciało i Krew :]

Ale to nie do końca tak jak myślisz ;)
Oto kilka wynurzeń na jej temat, które może zmienią Twój punkt widzenia ;)

http://grahammasterton.blox.pl/2010/08/Recenzja-ksiazki-CIALO-I-KREW.html
Zapisane

Oficjalna polska strona Grahama Mastertona
http://grahammasterton.pl/
Magnis

*




« Odpowiedz #18 : Listopada 02, 2010, 19:50:36 »

Jestem właśnie przy lekturze Świata Mastertona, w której autorzy oraz sam Masterton wypowiada się na temat pisania brutalnych scen.Czytamy tam, że Masterton chciał napisać, a zarazem przekonać czy potrafi napisać pełną przemocy i realistycznie przedstawioną scenę.Muszę to przyznać, że bardzo mu się to udaje :).Ja akurat bardzo lubię tego autora i jego książki :).Ciało i krew może nie jest pozycją najlepszą tego autora tylko dobrą, ale lektura pozostawiła po sobie pozytywne nawet wrażenie czyli nie było tak żle.
Co do ulubionych dołączyła książka Anioł Jessiki, którą Tobie polecam ;).

« Ostatnia zmiana: Listopada 02, 2010, 19:56:27 wysłane przez Magnis » Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Daro

*




« Odpowiedz #19 : Stycznia 31, 2012, 14:01:39 »

Właściwie to na razie nie mam takiej.
Nie czytałem ani Sfinka ani Szatańskich włosów, dlatego nie moge sie wypowiedziec na temat żadnej z nich.

Jedynie "Bazyliszek"  - ten tytuł nie zrobił na mnie zbyt dużego wrażenia, jakoś nic nie zapamiętałem z tej książki, dlatego też zrezygnowałem z drugiej części tego cyklu "Noc gargulców". Nie wiem moze i zmienie swoje zdanie , gdy ponownie wezme sie za ten tytuł.

Zapisane

Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: