Strony: [1]   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: FKF: Watchmen: Strażnicy (2009)  (Przeczytany 10494 razy)
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« : Stycznia 23, 2015, 09:57:59 »

Ode mnie leci to:



Rok produkcji: 2009
Reżyseria: Zack Snyder

Wahałem się między dwoma filmami, ale że ten pierwszy był dramatem, a przygnębień, wzruszeń i smutków było w FKFie już całkiem sporo, ostatecznie zdecydowałem się na Strażników. Chociaż oni też mają sporo tych rzeczy wymienionych przed chwilą...
Strażnicy są tu głównie dlatego, że to po prostu świetna historia, specyficznie skonstruowana i kapitalnie zagrana - prawie same no-name'y w obsadzie, albo takie znane głównie z ról drugoplanowych, więc szacun. Może też dlatego, żeby niektórym (bo wiem, jakie na przykład HAL ma podejście do ekranizacji komiksów :P ) udowodnić, że w tym świecie da się zrobić film naprawdę bardzo dobry :) A może z tego powodu, że dość dobrze go pamiętam, bo oglądam niektóre sceny przynajmniej raz miesięcznie, więc będę mógł tu na spokojnie poodpowiadać wszystkim.

Chociaż film chyba dość sławny, to filmweb mi mówi, że tylko dwóch forumowiczów Strażników widziało, więc aż tak źle nie jest. A jak już ktoś oglądał, to niech sieknie drugi raz, w końcu warto  ;)

Czas na obejrzenie: do 6 lutego.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 23, 2015, 10:00:24 wysłane przez Yave » Zapisane
Stebbins

*

Miejsce pobytu:
Dorne




WAR is NOT the ANSWER

« Odpowiedz #1 : Stycznia 23, 2015, 10:06:07 »

Heh, jakos mnie nie zaskoczyło że wybrałeś komiksowy film ;)

Watchmen ogladalem pare lat temu i ...to dobry film.
Dobry ale bez jakis wiekszych zachwytow, czego najlepszym przykladem jest fakt ze jedynym co dobrze z niego pamietam jest postac Rorschacha.

Swego czasu dalem 7/10 czyli dobry, taki do obejrzenia, na pewno nie bedzie to czas stracony, przyjemna rozrywka; a jak ktos lubi komiksy to nawet moze sie bedzie jarał :)
Zapisane

"Podróż donikąd też zaczyna sie od pierwszego kroku."

(Ch. Palahniuk 'Rozbitek')
Mandriell
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Częstochowa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



SHADYXV

WWW
« Odpowiedz #2 : Stycznia 23, 2015, 10:28:47 »

Uf, dobrze, że Watchmen, a nie na przykład Strażnicy Galaktyki :D
Zapisane

BrunoS.

*

Miejsce pobytu:
często ul. Cicha 6

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #3 : Stycznia 23, 2015, 12:52:17 »

Pierwsze słyszę, nie widziałem, nic o filmie nie wiem... Idealnie :)
Zapisane

/R\
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #4 : Stycznia 23, 2015, 15:07:41 »

Ja o filmie słyszałem tylko dlatego, że mam yawusia na Filmwebie :D Pytanko - można być zupełnie zielonym, to jest taki stand-alone, czy warto zobaczyć coś wcześniej dla rozgrzewki, wyłapania powiązań, etc? Filmweb nic nie sugeruje, ale cholera wie...
Zapisane
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #5 : Stycznia 23, 2015, 15:19:18 »

To zupełnie osobna historia, kompletnie nie powiązana z resztą uniwersum, więc luz, wszystko zrozumiałe  ;)

W zasadzie to wyłapałem tylko jedno mrugnięcie okiem do fanatyków, ale kompletnie niezwiązane z fabułą filmu :P
« Ostatnia zmiana: Stycznia 23, 2015, 16:02:39 wysłane przez Yave » Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #6 : Stycznia 23, 2015, 19:35:03 »

A jak już ktoś oglądał, to niech sieknie drugi raz, w końcu warto  ;)

Za drugim razem mniej nudne?  :haha: Oglądałem raz i pamiętam, że mnie ten seans trochę wymęczył. Ale w sumie mogę sobie zrobić powtórkę bo mało co z samej akcji pamiętam.

bo wiem, jakie na przykład HAL ma podejście do ekranizacji komiksów :P

Ja oglądam wszystkie ekranizacje. Narzekam tylko, że jest ich już dużo za dużo ;)
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
Tathagatha
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Lublin




« Odpowiedz #7 : Stycznia 27, 2015, 10:22:39 »

Nie widziałam, chętnie zobaczę. Ale kurde....prawie 3h? Ostatnio coś mam 'farta' do tak długich produkcji.
Zapisane

Za każdym razem gdy stawiasz czoło trudnościom, masz znakomitą okazję by zademonstrować bogactwo swojego wnętrza.
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #8 : Lutego 08, 2015, 11:00:46 »

Obejrzałem i to od razu trzy i pół godzinną wersję Ultimate Cut. Jak szaleć to na całego  :haha:

Tym razem byłem przygotowany na wolne tempo i już mi tak nie przeszkadzało (za pierwszym było ciężko :P ). Ale nadal mam problem z tym filmem. Do kogo on jest właściwie adresowany? Na pewno nie do dzieciaków, które uwielbiają produkcje Marvela w stylu Avengers czy Guardians of the Galaxy. To nie jest film dla dzieci. Za dużo tu szokująco krwawych scen rodem z Piły. Mroczna trylogia Nolana jest w porównaniu do tego filmu lekka, łatwa i przyjemna :haha: Snyder celował w bardziej dojrzałego widza. Ale nawet tak wyrobionemu widzowi jak ja :D  ;) ciężko jest słuchać jak faceci i laski, w śmiesznych lateksowych kostiumach, wygłaszają filozoficzne dialogi z najwyższą powagą. I dla mnie ten film jest tak właśnie zawieszony w pustce, film dla nikogo.

Sprawdza się bardziej jako pokaz technicznej sprawności reżysera. A Snyder ma tu momentami przebłyski geniuszu. Czołówka jest po prostu genialna. W ogóle jeśli mam wymienić jedną rzecz, która mi się najbardziej podobała to wybrałbym wszystkie sceny, które pokazują alternatywny przebieg historii. W czołówce jest tego dużo ;) No i sceny w Wietnamie :faja: Snyder potrafi skomponować ładne kadry, także wizualnie film stoi na wysokim poziomie. Nie jestem pewien co do muzyki. Jest parę momentów, gdzie wybrane przez niego piosenki idealnie pasują do obrazków, ale jest też kilka dziwnych (Hallelujah ;) ).

Za pierwszym razem oceniłem film na 7/10 i na razie tej oceny nie zmieniam.
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
Tathagatha
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Lublin




« Odpowiedz #9 : Lutego 10, 2015, 12:45:08 »

Obejrzałam w weekend i zapomniałam tu napisać.

W sumie niechcący zdobyłam tą 3,5 godzinną wersję i przyznam, że nieco mnie zmroziło jak to zobaczyłam. Ale poleciałam z tym koksem i fajnie się to oglądało. Zupełnie nie moje klimaty, ale mimo to nie mogłam się oderwać. Ma w sobie coś magnetyzującego i hipnotyzującego, to nie ulega wątpliwościom.

Najgorsze jest to, że nie mam zbyt wiele do powiedzenia na temat tego filmu. Podobał mi się, ale jednak mógłby być krótszy, bo pod koniec czułam się już znużona i oglądałam na raty. Myślę, że przy tym filmie został odwalony kawał dobrej roboty. Fabuła jest spójna, przemyślana. Fajne zdjęcia, świetny klimat i ciekawy dobór aktorów.
I już nic więcej z siebie nie wykrzesam ;) Oceniam 8/10.
Zapisane

Za każdym razem gdy stawiasz czoło trudnościom, masz znakomitą okazję by zademonstrować bogactwo swojego wnętrza.
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #10 : Lutego 10, 2015, 14:36:12 »

Ej, no to całkiem nieźle, jak oboje się rzuciliście na Ultimate Cut i przypadło Wam do gustu :D Chociaż nie dziwię się, że mogło trochę nużyć, bo tam to chyba nawet ta animowana piracka historia jest  :haha:
Ciężko się nie zgodzić, że warstwa techniczna jest tu najlepsza. Ujęcia, kolorystyka, muzyka (!!) - wszystko na najwyższym poziomie. A czołówka to już w ogóle majstersztyk  :) Faktem też to, że nawet jak ktoś nie przepada za "tego typu" kinem, jak ktoś nie jest "superbohaterski" czy też komiksowy, to i tak ogląda się to świetnie, bo to chyba jedyna tak wielowątkowa i dojrzała opowieść w tych klimatach  :P
« Ostatnia zmiana: Lutego 10, 2015, 14:38:10 wysłane przez Yave » Zapisane
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #11 : Lutego 22, 2015, 16:29:07 »

Obejrzałam Watchmen, trafiła mi się wersja normalna, czyli niecałe 3 godziny i szkoda, że to nie było Ultimate Cut, bo film mi się bardzo podobał i dałabym radę obejrzeć jeszcze te kilkadziesiąt minut więcej.
Film od samego początku wciąg i hipnotyzuje za sprawą świetnej sceny walki. Po prostu czuć tu taką moc, że kiedy wróg roztrzaskuje Komediantem kuchenny blat, aż mnie wszystko zabolało :D! W ogóle pod względem wizualnym film to arcydzieło, a ta otwierająca scena to majstersztyk. Aż się chce kogoś przez okno wyrzucić, żeby sprawdzić czy to rzeczywiście tak ładnie wygląda ;) Diabeł 9!
Kurde, ten film to dla samej czołówki warto obejrzeć, chyba nie widziałam oryginalniejszej, no po prostu sama w sobie jest arcydziełem :D! I w końcu się dowiedziałam kto zabił Kennedy'ego :haha:!
Aktorstwo w filmie stoi na bardzo dobrym poziomie, Jeffrey Dean Morgan jako Komediant (z jakiej racji on w ogóle przyjął taki przydomek? Bo nie był w ogóle śmieszny :D), brawurowo wcielił się w rolę łajdaka i naprawdę dobrze wygląda z cygarem .
Ale najciekawiej w filmie wypada Haley jako socjopatyczny Rorschach. Jego wątek w filmie jest najlepiej przedstawiony. Ma też najfajniejsze teksty i świetne sceny, np. te w więzieniu (scena w toalecie :haha:!! W ogóle zaraz po niej powinien się pojawić jakiś Oscar za montaż :D). Aktor ma też ma idealny głos do tej roli i genialnie spisał się jako narrator.
Świetny był Matthew Goode jako Ozymandiasz,
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
. Szkoda, że go mało było w filmie.
Jedna głupia scena w całej produkcji, to ta na Marsie, z Jedwabną Zjawą II i Dr Manhattanem, ale to chyba z winy Malin Akerman. Aktorka ładna i kiedy nie musi grać tylko się uśmiechać, wypada bardzo dobrze, ale moim zdaniem nie ma talentu dramatycznego, co można było właśnie zauważyć podczas sceny na czerwonej planecie, kiedy dosyć sztucznie wypadło jej rozpaczanie. Miała płakać, a nie zauważyłam ani jednej łzy :D. Aktor musi umieć płakać :D!
Poza tym film naprawdę porządny, wciągający i z mrocznym klimatem. Polecam :D
Zapisane

It is just the beginning of the end
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #12 : Lutego 24, 2015, 20:16:28 »

Haha, wiedziałem, że Ci się spodoba  :D

Wiadomo, że wątek Rorschacha najlepszy, to już chyba wszyscy powiedzieli, on wszystkie najlepsze sceny dla siebie zgarnia, te więzienne szczególnie najlepsze
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
  Headbang Ale żeby cisnąć po tej scenie na Marsie?! Toć to miazga była! Ja sobie nie przypominam, żeby słabo zagrana (a pamiętajcie, że oglądam to co dwa tygodnie), a do tego jeszcze jak napisana!! No klasa sama w sobie! :D

Serio, zróbcie sobie tą przyjemność i spojrzyjcie na Watchmenów   ;)

A co do pseudonimu Komedianta, no to przecież był zabawny :P Co prawda dosyć nietypowe to poczucie humoru, ale mnie
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Zapisane
Cobenka666

*




Gryffindor

« Odpowiedz #13 : Lutego 24, 2015, 20:29:40 »

HAHA, to ja powiem, że mnie rozbawiło jak
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Szkoda, że Rorschacha więcej bez maski nie było, bo w oczach też wszystko było widać :D!
A ten Mars to mnie nie zachwycił, jak za dwa tygodnie będziesz oglądał to zwróć uwagę na Malin, jak sztucznie łkała :D
Zapisane

It is just the beginning of the end
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #14 : Lutego 24, 2015, 20:41:28 »

Cóż...

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Zapisane
Tathagatha
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Lublin




« Odpowiedz #15 : Lutego 25, 2015, 10:07:03 »

Zgadzam się z Cobenką w sprawie Malin i sceny z Marsa. Tez uważam, że kiepsko zagrała tę scenę. Także 2:1 ;)
Zapisane

Za każdym razem gdy stawiasz czoło trudnościom, masz znakomitą okazję by zademonstrować bogactwo swojego wnętrza.
ciach_eemuu_ciach

*

Miejsce pobytu:
Łaziska Średnie

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Where is Jessica Hyde?

« Odpowiedz #16 : Kwietnia 21, 2015, 18:58:05 »

Bardzo powoli nadrabiam zaległości związane z FKF. Na pierwszy ogień poszli Strażnicy. Film który swego czasu zaczynałem, podziwiałem świetną sekwencję początkową i rewelacyjną czołówkę z utworem Boba Dylana w tle. I tyle. Nie wiem dlaczego ostatecznie filmu wtedy nie dokończyłem czy też na dobre nie zacząłem. Nadrobiłem więc zaległości i bardzo mi się to wszystko podobało. O wiele bardziej od innych filmów opartych na komiksowych superbohaterach.

Po seansie wersji trwającej w nieskończoność (3,5h) jestem skłonny stwierdzić, że to najlepszy komiksowy film jaki widziałem. Może wpływ na to ma ta wersja rozszerzona, dzięki której byłem z bohaterami dłużej, a sama fabuła naszpikowana była wątkami pobocznymi często równie ciekawymi jak główny. A na pewno jest to najlepsza historia. Te Marvele już mnie dobijają swoją infantylnością, a tutaj dostałem mrok, niejednoznaczność i dużo odcieni szarości w zachowaniach bohaterów. Z których każdy ma coś na sumieniu i nie jest świętoszkiem. Każdy z bohaterów był świetny. Faworytem jest u mnie jak chyba u każdego Rorschach. Co za świetna postać. Głęboka, zafiksowana, nieprzewidywalna ale i z własnymi ideałami którym jest wierny (jak dążenie do prawdy). I ten fantastyczny kostium! Świetny taki nietypowy detektyw. Głos Haley'a świetnie pasuje do tego dziwacznego, zamaskowanego bohatera. Poproszę o film z Rorschach w roli głównej w konwencji kryminału noir :)  Doktor Manhattan niebieski typek jest bardzo intrygujący. Pan Sowa (aka Nocny Puchacz) jest nudny i zwyczajny. I to jego zaleta. W takich filmach potrzebny jest zawsze normalny bohater, z którego tokiem rozumowania można się śmiało utożsamiać. Ozymandiasza jest trochę za mało, a Komediant to niezły świrus (tak myślę o scenie z kobietą w ciąży) którego w sumie nie tolerowałem zbytnio. Jedwabna Zjawa jako jedyna przedstawicielka płci pięknej w tej całej grupie indywidualności pięknie się prezentuje. I to nie tylko z powodu bardzo fajnego żółto-czarnego lateksowego kostiumu :D, ma też ciekawą historię.

Jak już pisałem dużym plusem filmu jest fabuła. I sposób jej przedstawienia. Świetne w tym filmie są retrospekcje. Przedstawiają w dobry sposób bohaterów i pokazują dlaczego stali się tym kim są. Plus też za to, że postacie są drugą generacją Strażników. Dzięki temu poznajemy też poprzedników (wspomniana już rewelacyjna czołówka). Co ciekawe bohaterowie wymawiają inteligentne, często filozoficzne kwestie. Nie jest to wszystko takie sztampowe jak w innych filmach o tej tematyce. Sam film to kopalnia ciekawych przemyśleń.

Największym zaskoczeniem w tym wszystkim jest podejście do scen walki. Jest krwawo. Czasem bardzo. Nie myślałem, że w filmie o superbohaterach ujrzę efekty gore. A tutaj posoka spływa po ścianach, ucinane są kończyny, łamane kości czy też homo sapiens implodują w czerwoną papkę. Świetnie, bardzo sobie to cenię :D Kolejnym zaskoczeniem jest to jak ten film się kończy

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)


Co jeszcze mogę dodać... w wersji rozszerzonej film zawiera świetną animację Tales of the Black Freighter. Dla niej warto zobaczyć kompletną wersję filmu. Bardzo dobrze dobrany jest OST. Ogólnie jestem wyjątkowo pozytywnie zaskoczony moją reakcją na "Strażników". Aktualnie jest to dla mnie film na 8/10. Chociaż jak zobaczę znów to ocena może wzrosnąć.

PS. Malin na Marsie wymiata więc jest 2:2 :)
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 21, 2015, 18:59:53 wysłane przez ciach_eemuu_ciach » Zapisane
Strony: [1]   Do góry
Drukuj
Skocz do: