Strony: [1]   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: FKF: Lenny (1974)  (Przeczytany 12166 razy)
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« : Października 09, 2014, 07:31:11 »

Tym strasznym filmem, który p.a. zaproponuje jest...

"Lenny"
Rok produkcji: 1974
Reżyseria: Bob Fosse


Film znika z ekranów: 23.10.2014

Myślałem chwilę, co by Wam tu wrzucić. Niby mogłem polecieć jakimś swoim ulubionym filmem, ale raz, że większość to dosyć znane rzeczy, dwa - większości od dawna nie widziałem. A nie chciałem nikomu oczu mydlić, na zasadzie: tak, to mój ulubiony film. Dlatego "Lenny" - film, który wywarł na mnie największe wrażenie w ostatnich 2-3 miesiącach. Ciekawie zrealizowana biografia ciekawego i kontrowersyjnego człowieka. Jeśli komuś przypadł do gustu "Człowiek z księżyca" Formana, powinien łatwo łyknąć "Lenny'ego". Przy czym film Fosse bardziej mi się podobał. Raz, że tytułowy Lenny wydaje mi się nieco ciekawszą postacią, niż Andy Kaufmann, dwa - realizacja, stylizowana na dokument, jest tu naprawdę wysokich lotów. No i Hoffmann - aktor nie tak ceniony, jak chociażby De Niro czy Pacino, sam nie wiem z jakiego powodu. Może nikczemnego wzrostu? ;) Nie jest to może moja ulubiona rola Hoffmana, ale na pewno jedna z najlepszych.
« Ostatnia zmiana: Października 09, 2014, 08:04:42 wysłane przez p.a. » Zapisane
Tathagatha
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Lublin




« Odpowiedz #1 : Października 09, 2014, 07:59:57 »

Choć w pierwszej chwili się skrzywiłam widząc, że film z 74r. (na ogół nie przepadam za filmami starszymi niż z lat 90tych), to po przeczytaniu opisu fabuły bardzo się napaliłam na seans. Chętnie obejrzę i to jak najszybciej!!
Zapisane

Za każdym razem gdy stawiasz czoło trudnościom, masz znakomitą okazję by zademonstrować bogactwo swojego wnętrza.
murhaaja

*

Miejsce pobytu:
Wrock

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Nox

WWW
« Odpowiedz #2 : Października 09, 2014, 08:20:32 »

Nie znam i totalnie nic mi to nie mówi :D W weekend będę nadrabiać Stalkera, to i to od razu wrzucę na ruszt :D
Zapisane

raz, dwa, trzy, Merkury w drugim domu
księżyc, pięć, nic nie może pomóc,
sześć, nieszczęście, Anuszka, siedem, wieczór,
olej, głowa, profesor wszystko przeczuł
---------------------------------------------------
uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #3 : Października 09, 2014, 10:47:46 »

Ciekawy wybór  :faja: Filmu nie widziałem.

No i Hoffmann - aktor nie tak ceniony, jak chociażby De Niro czy Pacino, sam nie wiem z jakiego powodu.

Eee tam, dla mnie on jest z tej samej ligi co wyżej wymienieni. Z resztą Oscarowy wynik ma najlepszy z tej trójki ;)
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #4 : Października 09, 2014, 11:42:00 »

Dla mnie też, ale mam wrażenie, że jest on przez wielu traktowany po macoszemu. Niedawno słyszałem taką opinię przy okazji wspólnego oglądania "Meet the Fockers". Zresztą na filmwebie też to widać. De Niro i Pacino mają średnią 9.2, podczas gdy Hoffman "tylko" 8.7. Może wynika to z braku ciekawych ról w ostatnich wielu latach, podczas gdy De Niro i Pacino takie miewali.

W Oscarowym pojedynku Hoffman vs De Niro moim zdaniem remis :) 2 nagrody i 5 innych nominacji. Pacino wygrał tylko raz, za to ma 7 innych nominacji :)
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #5 : Października 09, 2014, 11:50:54 »

Dla mnie też, ale mam wrażenie, że jest on przez wielu traktowany po macoszemu. Niedawno słyszałem taką opinię przy okazji wspólnego oglądania "Meet the Fockers". Zresztą na filmwebie też to widać. De Niro i Pacino mają średnią 9.2, podczas gdy Hoffman "tylko" 8.7. Może wynika to z braku ciekawych ról w ostatnich wielu latach, podczas gdy De Niro i Pacino takie miewali.

Z tym się zgodzę.

W Oscarowym pojedynku Hoffman vs De Niro moim zdaniem remis :) 2 nagrody i 5 innych nominacji. Pacino wygrał tylko raz, za to ma 7 innych nominacji :)

Mimo to, to Hoffman ma dwie statuetki dla Najlepszego Aktora Pierwszoplanowego. De Niro i Pacino tylko po jednej   ;)
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
Tathagatha
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Lublin




« Odpowiedz #6 : Października 13, 2014, 11:03:56 »

Chciałam w weekend obejrzeć film, ale niestety nie udało mi się znaleźć napisów :/
Zapisane

Za każdym razem gdy stawiasz czoło trudnościom, masz znakomitą okazję by zademonstrować bogactwo swojego wnętrza.
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #7 : Października 13, 2014, 11:25:12 »

Ja chyba oglądałem w wersji z lektorem. Na stronie z gryzoniem jest ;) Wolałem takie rozwiązanie, niż narażanie się na niezrozumienie pewnych treści. W filmie sporo jest monologów, a ich zrozumienie generalnie jest dość istotne, czy to samo w sobie, czy też, by zrozumieć kontrowersje otaczającego Lenny'ego.
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #8 : Października 14, 2014, 07:03:35 »

Dobry film. Zaskakująco "na czasie". Nawet dziś słowa Lennego mają moc. Na przykład jego tekst o nauczycielach homoseksualistach. No jak się tego słucha to się wydaje, że nic się od jego czasów nie zmieniło. Na szczęście trochę się jednak zmieniło, bo dla mnie ten film to był lekki szok, że można komika ciągać po sądach za mówienie prawdy w zabawny sposób ;)

Film to godny przedstawiciel kina amerykańskiego lat 70-tych. Coś wtedy w powietrzu chyba było, bo to naprawdę złoty okres. Dobre filmy jeden za drugim się wtedy pojawiały. Lenny jak najbardziej pasuje do tego nurtu. Formalnie faktycznie jest bardzo interesująco zrobiony. Stylizacja na pseudo-dokument udana. Bardzo dobre czarno białe zdjęcia też mi tu pasują. Zmontowane też nowocześnie. Pod względem technicznym film ładnie się trzyma po tylu latach ;)
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #9 : Października 14, 2014, 07:39:13 »

Ha, miałem dokładnie te same odczucia. Ale trzeba powiedzieć, że gościu był odważny, przecież akcja filmu toczy się częściowo jeszcze w latach 50. Wydaje mi się też, że rockowo-hippisowska rewolucja z końca lat 60. uczyniła społeczeństwo (amererykańskie, choć nie tylko) bardziej otwartym. Ale też jednym z tych, którzy się do tego przyczynili, pewnie był Lenny Bruce.

A kino amerykańskie lat 70. to dla mnie zagadka. Klasyki powstawały seryjnie. Do tego nie było to kino technicznie przeładowane, odważne, poruszające poważne tematy, nie przynudzając jednocześnie. Był w tym też jakiś niezależny duch, ale nie odbywało się to kosztem wartości artystycznych czy warsztatu.
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #10 : Października 15, 2014, 20:28:59 »

A kino amerykańskie lat 70. to dla mnie zagadka. Klasyki powstawały seryjnie. Do tego nie było to kino technicznie przeładowane, odważne, poruszające poważne tematy, nie przynudzając jednocześnie. Był w tym też jakiś niezależny duch, ale nie odbywało się to kosztem wartości artystycznych czy warsztatu.

Młodzi reżyserzy po szkołach filmowych, gdzie uczyli się warsztatu od mistrzów klasycznego amerykańskiego kina lat 50-tych, natchnieni niezależnym duchem kina europejskiego lat 60-tych, zaczęli łączyć oba te systemy... i musiało to zaowocować niezwykłymi filmami.

1974 to był mocny rok  :faja: Ojciec Chrzestny 2, Chinatown, Rozmowa, Teksańska Masakra..., Lenny  :) Tak na marginesie przeglądając wszystkie możliwe materiały promocyjne i wywiady z Fincherem na temat Gone Girl  :D, natrafiłem na jeden w którym wymienia różne filmy które wywarły na nim wrażenie i bardzo tam chwalił Boba Fosse. Stwierdził, że Fosse nigdy nie zrobił słabego filmu, że bohaterowie w jego filmach są "amazing and funny and watchable and disgusting". I wymienił Lennego, że jest świetnie zrobiony :)
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #11 : Października 15, 2014, 20:43:55 »

O, proszę :) Może to niektórych zachęci ;)

Fosse zrobił tylko pięć filmów, widziałem do tej pory dwa i myślę, że resztę zobaczę szybciutko.

A "Lenny" jest świetnie zrobiony, forma filmu jest kapitalna, do tego te zdjęcia czarnobiałe... cudo.

[1974 to był mocny rok  :faja: Ojciec Chrzestny 2, Chinatown, Rozmowa, Teksańska Masakra..., Lenny  :)

..."Potop" :D
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #12 : Października 21, 2014, 16:54:17 »

Dafuq!? Dwa dni zostały, czemu nikt nic o filmie nie pisze? Oglądać bo dobre  :)
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
Stebbins

*

Miejsce pobytu:
Dorne




WAR is NOT the ANSWER

« Odpowiedz #13 : Października 21, 2014, 20:17:10 »

Ja wlasnie włączyłem wiec spoko, spoko, nie będziesz sam...
Zapisane

"Podróż donikąd też zaczyna sie od pierwszego kroku."

(Ch. Palahniuk 'Rozbitek')
Stebbins

*

Miejsce pobytu:
Dorne




WAR is NOT the ANSWER

« Odpowiedz #14 : Października 22, 2014, 20:13:42 »

Obejrzalem Lenny'ego i ...
8/10

Bardzo dobry film!
Mieszanka humoru, dramatu, wszytkie pieknie (wizualnie, zwlaszcza jak na tamte lata) podane.

Hoffman w co nie wierzylem ale teraz juz wierze, przebil samego siebie z "Rain Mana" !
Genialnie to zagrał!

Nie wiem co tu wiecej pisac, moze poza tym ze sama osoba Lenny'ego godna podziwu, naprawde odwazny facet biorac pod uwage co mowil i w jakich czasach.
Jak juz ktos wczesniej wspomnial - wiele textow nadzwyczaj aktualnych obecnie.
Nietuzinkowa postać.

Sam film gorąco polecam, nie jest to taki ot filmik z dupy tylko naprawde dobre kino o naprawde ciekawym czlowieku.
A ze Hoffman nie dostal za to Oscara to jest skandal !

Bardzo dobry wybór paranoiczny adroidzie ;)
Zapisane

"Podróż donikąd też zaczyna sie od pierwszego kroku."

(Ch. Palahniuk 'Rozbitek')
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #15 : Października 22, 2014, 20:20:49 »

O, bardzo mnie cieszy Twoja opinia :)

Co do Oscara to wiesz, tamten rok (1975) to może najsilniejszy oscarowy rok ever (obok 1995). Dość powiedzieć, że o Oscara za rolę główną jednocześnie byli nominowani Pacino, Nicholson i Hoffman (De Niro wygrał za rolę drugoplanową). Co ciekawe, wszystkich pogodził słabo mi w sumie znany Art Carney.

Tak to już jest z Oscarami, że w sumie uczciwsze są same nominacje. Hoffman swoją pierwszą statuetkę dostał za Kramer vs Kramer, a nie kojarzę, by była to rola aż tak wybitna, jak w "Lennym" czy "Nocnym kowboju".
Zapisane
Tathagatha
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Lublin




« Odpowiedz #16 : Października 25, 2014, 14:14:57 »

Jestem już po seansie i mam nieco mieszane uczucia. Bo sama postać Lennego bardzo ciekawa, odważny, inteligentny facet, podobała mi się forma, czyli pseudo-dokument...w zasadzie wszystko na swoim miejscu. Tylko... no właśnie co? Film nieco mi się dłużył. Nie wiem czy to wina piątku i zmęczenia po całym tygodniu, ale chwilami czułam się tym seansem jeszcze bardziej zmęczona, zamiast odprężona. Dodatkowo ciężko mi teraz cokolwiek więcej o nim napisać, poza tym że wydaje mi się ok i war obejrzenia. No i Dustin świetny :)
Zapisane

Za każdym razem gdy stawiasz czoło trudnościom, masz znakomitą okazję by zademonstrować bogactwo swojego wnętrza.
murhaaja

*

Miejsce pobytu:
Wrock

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Nox

WWW
« Odpowiedz #17 : Grudnia 26, 2014, 22:06:15 »

W końcu nadrobiłam ;) Film taki w sumie, jak dla mnie, trochę nijaki. Z jednej strony przyjemnie się ogląda, z drugiej szału nie ma. Lenny był faktycznie, jak pisaliście, odważnym gościem, ale nie mogę tego podpiąć pod plusy filmu, bo jest to film opowiadający o czyimś życiu, więc nie jest jego zasługą to, jakie były osoby, czyich życie on opisuje. Ja generalnie nie miałam pojęcia, kim był Lenny, dopóki tu o nim nie napisaliście i nie obejrzałam filmu, tak więc szału na mnie nie zrobił, zwłaszcza że na co dzień nie oglądam takich biograficznych i dokumentalnych produkcji, ale ogólnie jest na plus.
Zapisane

raz, dwa, trzy, Merkury w drugim domu
księżyc, pięć, nic nie może pomóc,
sześć, nieszczęście, Anuszka, siedem, wieczór,
olej, głowa, profesor wszystko przeczuł
---------------------------------------------------
uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego
Strony: [1]   Do góry
Drukuj
Skocz do: