Gotham Cafe

(http://img413.imageshack.us/img413/2157/uczenszatana2.jpg)

Rok produkcji: 1998

Reżyseria: Bryan Singer
Scenariusz: Brandon Boyce

Ian McKallen i Brad Renfro stworzyli znakomite kreacje w mrocznym thrillerze Uczeń szatana. Bohaterem filmu jest szesnastoletni uczeń szkoły średniej, który w staruszku mieszkającym w sąsiedztwie rozpoznaje poszukiwanego nazistę. W zamian za milczenie żąda, by Niemiec opowiedział mu wszystko o czasach, kiedy kierował obozem zagłady. Szantażowany nazista obmyśla szatańską intrygę wciągając chłopaka w śmiertelnie niebezpieczną rozgrywkę.

Bardzo dobry film, z genialną kreacją "Gandalfa";)  Scena musztrowania jest znakomita.

O mamo! OT był Gandalf?

Zgadzam się. Bardzo dobra ekranizacja. Co ciekawe, film widziałem jeszcze zanim sięgnąłem po nowelkę i moim zdaniem jest to jedna z tych ekranizacji, która dorównuje oryginałowi literackiemu. Do dziś pamiętam scenę z kotem ;)

Dziwię sie że tu tak mało wpisów.
Jedna z lepszych ekranizacji Kinga, nawet przed osłąwionym Carrie czy Christine.
Bez jakiegoś wielkiego rozmachu ale dość wiernie oddane opowiadanie, solidnie zagrane.

Fajny film, polecam (i opowiadanie i film; najlepiej w takiej kolejności).

edit:
aż spojrzałem na FW czy mi sie nie pomylilo i jaka ocena. Okazało sie że zapomnialem ocenic wiec teraz tadam - 8/10.

Film dawno temu oglądałem. Męczyłem się oglądając ten film, nie podobał mi się film. Nudziłem się oglądając. Nie czułem kompletnie klimatu tego filmu. Film taki bez wyrazu jak dla mnie. Nie polecam.

Ekranizację opowiadania "Apt pupil" oglądałęm już kawał czasu temu, niestety było to jeszcze za czasów kiedy pisany King nie był mi jeszcze znany. :( Pamiętam, że film wywarł wtedy na mnie pozytywne wrażenie, jego główną zaletą była tematyka i ciekawa fabuła. :haha: Tak więc po przeczytaniu opowiadania dosłownie nie mogłem się doczekać jego filmowej powtórki. :diab9:
Na dzień dzisiejszy moje refleksje po obejrzeniu "Ucznia szatana" są bardzo zbliżone do tych sprzed lat. Film jest dobry i warto się z nim zapoznać, jednak do najlepszych ekranizacji prozy Kinga trochę mu brakuje. :haha:
Największym mankamentem tego filmu są rozbieżności fabularne względem książki, najlepszym przykładem jest samo zakończenie. ;) Pomimo tego, że jest zaskakująco dobre, to zupełnie zmienia wydzwięk opowiadania i stawia głównego bohatera w zupełnie innym świetle. Zresztą cały film wydaje się być bardzo ocenzurowaną wersją książki! :diab9:
W każdym bądź razie polecam go gorąco, bo zrealizowany jest na bardzo dobrym poziomie i może poszczycić się świetną obsadą aktorską. Dla fanów Kinga wręcz obowiązkowa pozycja! :)
 

Niestety końcówka odbiega od normy. Przeczytałem to opowiadanie i później pooglądałem film. Niestety "dziadzio" umiera w inny sposób niż jest opisany w opowiadaniu. Jak nie pamiętacie tego to przeczytajcie końcówkę "Ucznia Szatana". Dlatego twierdzę, że to nie jest aż tak dobrze zekranizowane opowiadanie Kinga. Kilka jest innych wątków, których nie było w książce.

jak umiera dziadek to jedno, mnie bardziej wkurza w tym filmie to, że

"Ucznia Szatana" uważam za udaną ekranizację powieści Kinga, z jednym istotnym wyjątkiem.
Aktor grający Todda - jest taki, jaki sobie wyobrażałam. Budzący od początku jakąś niechęć, antypatyczny, inteligentny i perfidny. Jedynie wizualnie wydaje się starszy niż w opowiadaniu.
Natomiast, grę Iana uważam za rewelacyjną. Trudno mi wyobrazić sobie kogoś innego w roli starzejącego się zbrodniarza wojennego. Raz wydaje się niedołężnym starcem, innym razem - niebezpiecznym drapieżnikiem. Budzi niechęć, odrazę, ale  jednocześnie przeraża (jak w scenie, gdy maszeruje w mundurze).
Co jest mankamentem tej ekranizacji? Według mnie - zakończenie. W książce finał był idealnym zwieńczeniem zła i szaleństwa "ucznia".