Gotham Cafe

(http://img84.imageshack.us/img84/236/przeklety2.jpg)

Rok produkcji: 1996

Reżyseria: Tom Holland
Scenariusz: Tom Holland, Michael McDowell

Monstrualnie gruby, ważący ok. 150 kg, prawnik z Maine potrąca samochodem ze skutkiem śmiertelnym przechodzącą przez jezdnię młodą Cygankę. Jako członek miejscowego establishmentu, dobry znajomy zarówno szefa policji, jak i prowadzącego sprawę sędziego, szybko zostaje oczyszczony z zarzutu spowodowania wypadku. W tej sytuacji ojciec ofiary, sędziwy król Cyganów, postanawia wziąć sprawiedliwość we własne ręce; rzuca na grubasa oryginalną klątwę "chudnij!" Klątwa okazuje się niezwykle skuteczna; pechowy kierowca traci kilogram za kilogramem, nie stosując przy tym żadnej diety (raczej przeciwnie). Najpierw jest tym szczerze zachwycony, jednak wkrótce (gdy zaczyna ewoluować w kierunku szkieletu) początkowa radość zamienia się w przerażenie...

To typowa ekranizacja prozy Kinga- niby wszystko w porządku, ale całość specjalnie nie nadaje się do oglądania.

Ja uważam, że to bardzo zły film. Zacznijmy od tego, że sama książka jest cienka. Do tego film jest jakiś taki strasznie... sztuczny. Już samo wykonanie mnie razi. Dla mnie niestety to danie dość ciężkostrawne.

A główny aktor przypominał mi Ala Bundy'ego

Na pewno słaby film do jednego seansu i nic po za tym.Niestety reżyser sobie nie poradził, a aktorzy zagrali przeciętnie, ale wszystko jakoś się trzyma, więc nie jest tak żle.Dałbym ocenę 5/10 :)

Właśnie obejrzałem sobie "Chudszego" i muszę przyznać, że ogląda się ten film całkiem przyjemnie.
Zgodność z wersją pisaną jest niezła, a realizacja filmu stoi na całkiem wysokim poziomie. ;) Niestety jest jedna, z pozoru błacha rzecz, która stawia w złym świetle całościowy odbiór tego filmu, a jest to postać głównego bohatera Billy'ego Hallecka. Charakteryzacja tego pana na człowieka ze sporą nadwagą jest tak nachalna i sztuczna, że ma się wrażenie jakby aktor biegał w jakimś tandetnym kostiumie. :o :D Twarz Billy'ego wygląda tak, jakby przypięto mu na stałe jakiś głupkowaty uśmiech, który momentami zupełnie nie pasuje do zaistniałej sytuacji. :D
Także obejrzeć warto, aczkolwiek nie ma co się nastawiać na jakieś fajerwerki, "Chudszy" to raczej lekkostrawny film. :haha:

Dziś film będzie wyświetlany w TVP o 00:30!

Czyli już jutro ;) Obejrzałbym go sobie ponownie, ale muszę wcześnie położyć się spać. No i obiecałem sobie, że nie zobaczę żadnej ekranizacji powieści Kinga przed ich ponowną lekturą...

Hehe, dokładnie takie samo podejście mam i ja. ;) :diab9:

Niedawno przeczytałem książkę (ponownie) i postanowiłem odświeżyć sobie film. Pod koniec mamy scenę. gdzie Billy spotyka się z cyganem koło latarni. Chwilę wcześniej, gdy Billy idzie w kierunku ławki, widzimy dwóch rzucających sobie piłkę chłopców. Na jednym z nich kamera zatrzymuje się na dłużej i mam wrażenie, że jest to młody Joe Hill, bądź Owen, na focie tego nie widać, ale w filmie miałem nieodparte wrażenie, że to King któryś. Wie ktoś może, czy wydawało mi się słusznie ?:)

Niedawno obejrzałem film na TVN7 - jest dość przeciętny, ale na pewno nie słaby. Książki niestety nie czytałem, więc nie mogę go ocenić jako ekranizacji. Ale jako horror sam w sobie - za mało grozy, film może trzymał w napięciu, ale także niezbyt przesadnie. Oglądało się OK, ale bez większych emocji. Poprawnie zrealizowany straszak, który niczym specjalnym się nie wybija. 5/10.