Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 25   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Mroczna Wieża  (Przeczytany 133109 razy)
RandallFlagg

*




« Odpowiedz #40 : Września 11, 2010, 23:10:05 »

Kiedyś pisałem, że Susan mogłaby zagrać Pam Grier...



...ale to już - z racji na wiek tejże - nieaktualne. Teraz może... czy ja wiem?... Rosario Dawson?

Np. Pod Randala?

Randall, hm? Prawdopodobnie Peter Stormare:



A jako Eddiego zawsze widziałem gościa pokroju Johna Cusacka, ale ów się wiekowo też trochę zdezaktualizował, chociaż dość młodo wygląda, jak na ów wiek, więc kto wie? ;--)
« Ostatnia zmiana: Września 11, 2010, 23:11:37 wysłane przez RandallFlagg » Zapisane

"...Pnie się w górę ścieżką kamienistą
Wśród upiorów, widm, bezgłowych ciał,
Ale nie przeraża go to wszystko
Bo nie takie bajki z domu znał..."
NoBoDy_FuN

*

Miejsce pobytu:
Tu, tam, sram, owam.




Tam gdzieś jest mój kwiat..

WWW
« Odpowiedz #41 : Września 12, 2010, 01:42:40 »

Nikt tego nie zrobi jak trzeba bo się nie da. Władcę też sfilmowano i wersja podstawowa była średnia, wersja rozszerzona już lepsza, ale finalnie to i tak nie jest wszystko co powinno być.
TV - serial - to mniej kasy, słabsze aktorstwo i gorsze efekty. Sam fakt że będzie pomiędzy serial, od razu skreśla poziomem cały pomysł.
Z tego wyjdzie gniot i taka jest bolesna prawda. Takie przedsięwzięcie, które ma łączyć TV z kinem, poprzez serial to samobójstwo pod względem poziomu produkcji.
Rzucanie znanymi nazwiskami to naiwność, tych którzy liczą, że ktoś "oscarowy" zagra w sezonie serialu TV. Młodzi nieznani mają szansę zagrać, ale to będzie porażka, bo nie da się skompletować dobrych aktorów początkujących żeby stworzyć ka-tet, za dużo ludzi i tyle.
Tworzenie filmów, z inną obsadą, a serialu z inną, to już kpina i rozłożenie pomysłu na łopatki.
To będzie syf i to straszny i można to spokojnie stwierdzić po samym założeniu producentów. Nie da się zrobić na wysokim poziomie, tego co oni planują i tyle w temacie.
Mam nadzieję że pomysł upadnie jak poprzednie.
Zapisane


Człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś dzięki komu dowiaduje się że ta studnia jednak nie ma dna
Duddits
Gość
« Odpowiedz #42 : Września 12, 2010, 09:42:33 »

Ja mam od dawna dwa typy. Pomijając fakt, czy będą to znane mordy czy nie w roli Rolanda zdecydowanie widziałbym Viggo Mortensena a w roli Susannah Jade Pinkett. Co do Eddiego to pasuje mi Gordon-Levitt choć i DiCaprio dałby radę. Dobry by też był Joaquin Phoenix. Reszty nie mam dokładniej sprecyzowanej. zastanawiam się jak sobie poradzą z Ejem. Mi to zawsze jak czytam pojawia się przed oczami ta wiewiórka z Epoki Lodowcowej :D Choćbym nie wiem jak się starał wymazać to coś z pamięci to mi się nigdy nie udaje.
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #43 : Września 12, 2010, 10:24:45 »

Ja bym chciał żeby Susannah zagrała Zoe Saldana, ale ona ma już pewnie grafik zapełniony Avatarem i Star Trekiem :(
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
nocny
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




WWW
« Odpowiedz #44 : Września 12, 2010, 11:09:10 »

Nobody nie unoś się tak, nie ma nic gorszego niż oświadczanie wszystkim, że film to będzie gówno zanim jeszcze wyznaczono datę pierwszego dnia zdjęciowego...
i nie wiem skąd wziąłeś informację, że inni aktorzy będą w filmach a inni w serialu. nie ma takiej informacji więc twoje założenie, o tym, że to będzie gówno jest błędne. wyluzuj trochę i poczekaj na efekt końcowy bo na razie nie ma nawet efektu początkowego.
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #45 : Września 12, 2010, 11:53:51 »

(..)choć i DiCaprio dałby radę.

Ciebie chyba pogrzało. :D


Nocny ale przecież lepiej teraz ponarzekać póki tego nie ma niż potem jak to już będzie. ;) Tak samo jak można trochę z wyobraźnią poszaleć i powypisywać tutaj którego aktora widziało by się w danej roli. Wiadomo,że ostateczny wynik będzie całkiem inni niż każdy z nas tego oczekuje. :) O ile w ogóle coś z tego będzie.;)
A ja osobiście nie miałbym nic przeciwko,gdyby ekranizacja nigdy nie powstała. Przy lekturze zawsze kreujemy sobie jakiś obraz tego  co w danym momencie czytamy i nie wyobrażamy sobie tego inaczej bo nam to pasuje,a w momencie pojawienia się filmu, czyli obrazu powstałego z wyobraźni jego twórców, nasz obraz zostaje zakłócony i już to tak ładnie nie wygląda.:)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
NoBoDy_FuN

*

Miejsce pobytu:
Tu, tam, sram, owam.




Tam gdzieś jest mój kwiat..

WWW
« Odpowiedz #46 : Września 12, 2010, 20:14:25 »

i nie wiem skąd wziąłeś informację, że inni aktorzy będą w filmach a inni w serialu. nie ma takiej informacji więc twoje założenie, o tym, że to będzie gówno jest błędne. wyluzuj trochę i poczekaj na efekt końcowy bo na razie nie ma nawet efektu początkowego.
Przedstawiłem każdą opcję aktorską, a nie cytowałem żadnych informacji.
1) znane nazwiska kinowe- odpada, bo nikt znany nie będzie występował w serialu, proste. Klapa.
2) nieznane nazwiska - nie da się, bo się fizycznie nie da zebrać 5 nieznanych początkujących aktorów, grających na wysokim poziomie. Klapa.
3) inne osoby w filmie inne w serialu - abstrakcyjny pomysł, który też przekreśla szansę na wysoki poziom projektu. Klapa.

No chyba że ktoś liczy na to, że zagra np Dicaprio (ktokolwiek inny bardzo znany), i koleś zgodzi się na udział w 3 filmach i dwóch sezonach miniserialu, albo raptem będzie wysyp gwiazd telewizyjnych, które nie dość że zagrają świetnie w miniserialu to jeszcze zabłysną na wielkim ekranie. Wtedy tak, to będzie solidna ekranizacja. Tylko czy ktoś w to wierzy?? 
Odrobina realizmu w ocenie i nic więcej. To się nie uda, bo nie może się udać w takiej konwencji.
Zapisane


Człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś dzięki komu dowiaduje się że ta studnia jednak nie ma dna
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #47 : Września 12, 2010, 20:21:57 »

Zgadzam się może nie w pełni, ale w sporej części z tym co mówi Nobody i nie chodzi tutaj tylko o grę aktorską ale i o np. efekty specjalne. Gdzie w filmie mogą wyjść całkiem spoko, to w serialu - o kurde - to wyjdzie jak gówno. Już wyobrażam sobie np. Niedźwiedzia w serialu:P
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
ingo

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« Odpowiedz #48 : Września 12, 2010, 21:43:19 »

Pisanie, że poziom realizacji seriali odbiega obecnie znacznie od tego co widzimy w kinie moim zdaniem świadczy o braku rozeznania. Tym bardziej, że MW nie jest jakąś niesamowicie widowiskową historią.

1) znane nazwiska kinowe- odpada, bo nikt znany nie będzie występował w serialu, proste. Klapa.

To jest bzdura. Wymienię paru aktorów, którzy grają/grali w serialach a byli docenieni przez Akademię Filmową (a są to tylko  nazwiska, które w pierwszym momencie wpadły  mi do głowy)

Jeff Goldblum (jedna nominacja)
Glenn Close (pięć nominacji)
Dennis Hopper (dwie nominacje)
Timothy Hutton (otrzymał Oskara)
Zapisane
NoBoDy_FuN

*

Miejsce pobytu:
Tu, tam, sram, owam.




Tam gdzieś jest mój kwiat..

WWW
« Odpowiedz #49 : Września 12, 2010, 22:37:40 »

Jeśli z głowy rzucasz liczbę nominacji to szacun pełen i pełen podziw za wiedzę.Tylko że marne przykłady, bo zerowy efekt z tej gry serialowej i żadnych sukcesów. Nie wiedziałem nawet że Goldblum w czymś serialowym grał, ale se później zerknę na filmweb. Serial z Glen Close ledwie zipie, Hopper to zagrał chyba wszędzie i we wszystkim, tyle że drugie plany:) Hutton to się przyznaję że nie kojarzę nazwiska z twarzą, ale też sprawdzę na filmwebie, bo coś mi mówi.
Z chęcią jeśli masz taką rozległą wiedzę przeczytam propozycję gwiazdy, która się sprawdzi w filmie i zagra w serialu. Albo już się sprawdziła i zagrała zarówno w dobrym obrazie na małym jak i dużym ekranie.

Może moja wiedza jest mizerniejsza ale zasada jest taka, że duży ekran jest ambitniejszy, gro aktorów wywodzi się z małego ekranu i już nie chce na niego wracać.

Co do poziomu w TV.... y.... Haven dopiero co ruszyło... rzeczywiście nie ma różnicy z kinem:/
Zapisane


Człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś dzięki komu dowiaduje się że ta studnia jednak nie ma dna
ingo

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« Odpowiedz #50 : Września 12, 2010, 23:01:31 »

Jeśli z głowy rzucasz liczbę nominacji to szacun pełen i pełen podziw za wiedzę

Nie, ilość nominacji musiałem sprawdzić, ale nie rozumiem czemu piszesz to w takim tonie jakby to miało mój argument podważyć...

Tylko że marne przykłady, bo zerowy efekt z tej gry serialowej i żadnych sukcesów.

Jeżeli uważasz, że dwie nagroda Emmy (i jedna nominacja) oraz jeden Złoty Glob ( i jedna nominacja) dla Glenn Close to marny efekt, to nie wiem jak mam tu dalej rozmowę kontynuować...


gro aktorów wywodzi się z małego ekranu i już nie chce na niego wracać.

No właśnie ostatnimi laty niekoniecznie tak jest, co ukazują wspomnieni aktorzy.

Zresztą kolejne przykłady:

Tim Roth (jedna nominacja do Oskara)
Anna Paquin (jeden Oskar na koncie)

A daję tu tylko tych, którzy byli nominowani do Oskara. Znanych aktorów 'kinowych' w serialach jest znacznie więcej, ale mam wrażenie, że jeżeli dam kogoś komu nie da się udowodnić klasy chociażby takim Oskarem to stwierdzisz, że to miernota jest.


Co do poziomu w TV.... y.... Haven dopiero co ruszyło... rzeczywiście nie ma różnicy z kinem:/

No znowu dosyć kiepski przykład biorąc pod uwagę stację, która to wyświetla (a szczególnie jej reputację). MW ma być jednak w stacji należącej do innej ligi....
Zapisane
Duddits
Gość
« Odpowiedz #51 : Września 12, 2010, 23:09:11 »

Tima Rotha z chęcią bym widział w każdym filmie. Od Klinczu jest jednym z lepszych dla mnie aktorów choć nie wiem gdzie by go upchnąć w MW.
Zapisane
NoBoDy_FuN

*

Miejsce pobytu:
Tu, tam, sram, owam.




Tam gdzieś jest mój kwiat..

WWW
« Odpowiedz #52 : Września 12, 2010, 23:18:00 »

Po pierwsze nie wiem czemu, mój podziw (który spadł, bo jednak aż takiej wiedzy nie masz) traktujesz negatywnie, to raz. Dwa, z punktu widzenia ZWYKŁEGO WIDZA, a nie omnibusa, znane nazwiska to nie koniecznie wszystkie te które wymieniłeś, tylko te które tutaj proponują ludzie na obsadę (rzuciło mi się w oczy Dicaprio i Berry). Trzy, stacja stacji nie jest równa, ale nie zgodzę się, po prostu się nie zgodzę że da się zrobić film TV na poziomie kinowym. Akurat ostatnio miałem troszkę więcej jazdy po Polsce to i bywałem w domu i chodziłem do kina. Postęp jest gigantyczny. Drużyna A, Niezniszczalni, wymiatają efektami (a to jest z założenia kino klasy B), że o Incepcji nie wspomnę, więc nijak się to ma do tego co widzę nowego w TV.

Dalej podtrzymuję pytanie czy widzisz kogoś kto by się sprawdził, bo to że starasz się zdyskredytować to co piszę, to mnie nie dziwi, tylko mnie dziwi, że nie dasz swoich typów, popartych tym co mówisz, że TV i Kino wspaniale wypada jak gra ten aktor i jego widzę w roli....
Ja dalej podtrzymuję swoją opinię że nikt znany z wielkiego ekranu nie zgodzi się zagrać w serialu i wszyscy marzyciele o Clincie, Leonardo i Halley, niech sobie wybiją z głowy taką obsadę.

EDYCJA:
Dudd tu nie chodzi o wsadzanie na siłę, tylko o realną ocenę szansy, że jakaś megagwiazda da się namówić na udział w 3 filmach i... 2 sezonach serialu. Ja tego po prostu nie widzę.
Fakt, że nie dałem własnych typów, bo jestem maksymalnie przeciwny takiej ekranizacji. Albo trylogia albo nic.
Cała reszta tej dyskusji jest wynikiem mojego niezadowolenia z takich PLANÓW, mając nadzieję że na planach się skończy:)
« Ostatnia zmiana: Września 12, 2010, 23:27:24 wysłane przez NoBoDy_FuN » Zapisane


Człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś dzięki komu dowiaduje się że ta studnia jednak nie ma dna
Stebbins

*

Miejsce pobytu:
Dorne




WAR is NOT the ANSWER

« Odpowiedz #53 : Września 12, 2010, 23:47:19 »

Powiem wam jak to będzie- najgenialniejsze dzieło Stephena Kinga zostanie zbeszczeszczone przez duży ekran!! tzn. ja bym chciał aby sie udało, ale problemy są dwa- zawsze będzie jakieś porownanie do Wladcy Pierscieni, co nie jest korzystne; dwa- MW jest jednak, albo przynajmniej w mej ograniczonej wyobrazni wydaje sie być dziełem... nie kinowym. Tego sie chyba nie da pokazac i choc trzymam kciuki to boje sie że będzie to sytuacja typu, wielkie nagłówki tu i ówdzie ze ekranizacja najlepszej powiesci (sagi) króla horroru a wyjdzie z tego kupa ;/

No ale btw., JEDYNA aktorka ktorą widz e w roli Susanah (widzialem ja czytając książkę :P ): Rosario Dawson :)





Zapisane

"Podróż donikąd też zaczyna sie od pierwszego kroku."

(Ch. Palahniuk 'Rozbitek')
NoBoDy_FuN

*

Miejsce pobytu:
Tu, tam, sram, owam.




Tam gdzieś jest mój kwiat..

WWW
« Odpowiedz #54 : Września 13, 2010, 00:12:04 »

Przytaknąłbym Ci przed premierą WP, bo też tak uważałem, ze tego się nie da sfilmować. Dzisiejsze kino już daje takie możliwości. Wprawdzie pominiętych wątków masa, wersja książkowa w pigułce, ale reżyserska filmowa już może być.
Nawet Susanah Odettę da się zrobić na zasadzie Golluma z WP. Przed i po transformacji.
Ja tylko tego nie widzę z takimi nazwiskami jakie tu padają bo to marzenie ściętej głowy i w takim koncepcie, bo to sprawi robicie budżetu na dwa projekty, albo że będą niezależnie finansowane, a poza tym już pisałem wyżej co myślę o różnicy między TV a kinem.
Saga jest widowiskowa i spektakularna. Począwszy od efektu drzwi, poprzez Andiego, pociąg, Strażnika promienia, westernowych czasów młodości (jak nakręcić inicjację Rolanda), Panie ryżu, Wilki, pokury, a na finale skończywszy. Sama wieża, Mordred, Karmazynowy Król.
To jest megaprodukcja i wymaga gigantycznych pieniędzy i masy plenerów. Jak to ma być na poziomie Bastionu, to ja dziękuję, bo mamy już erę Avatara.
Zapisane


Człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś dzięki komu dowiaduje się że ta studnia jednak nie ma dna
spiral_architect

*

Miejsce pobytu:
Wrocław




WWW
« Odpowiedz #55 : Września 13, 2010, 08:16:51 »

No ta Rosaria nawet by pasowała :) A bądźmy szczerzy drugiego Władcy Pierścieni nie zrobią :) Jedyne co zostaje to mieć nadzieje, że nie spieprzą tego za bardzo :)
Zapisane
lavirrant

*




« Odpowiedz #56 : Września 13, 2010, 08:57:49 »

Ale Nobody głupoty gadasz, w kwestii tego, że gwiazdy ekranu niechętnie się zgadzają na udział w serialu. Interesuję się kinem od dłuższego czasu (jakieś 15 lat), od sześciu śledzę wszystkie ważniejsze seriale i powiem ci, że aktorom bardziej pasuje gra w dłuższym formacie, bo:

a) kasa dużo większa, niż w kinie

b) dobry serial z dobrym aktorem ma potężną widownię i zdobywa masę nagród (przytoczę tu najpospolitszy przykład Hugh Lauriego).

c) jeśli reżyser i producent są znani, są w stanie namówić na udział każdego aktora
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #57 : Września 13, 2010, 10:19:47 »

Dudd tu nie chodzi o wsadzanie na siłę, tylko o realną ocenę szansy, że jakaś megagwiazda da się namówić na udział w 3 filmach i... 2 sezonach serialu. Ja tego po prostu nie widzę.
Fakt, że nie dałem własnych typów, bo jestem maksymalnie przeciwny takiej ekranizacji. Albo trylogia albo nic.
Cała reszta tej dyskusji jest wynikiem mojego niezadowolenia z takich PLANÓW, mając nadzieję że na planach się skończy:

Przecież to chodzi o to,żeby sobie pogadać stary. :) Każdy pisze kogo sobie w jakiej roli wyobraża, bo każdy ma jakiś obra już w głowie i chce się tym podzielić. :) W międzyczasie jeden drugiemu powie, że gada głupoty bo np. Berry się nie nadaje. :P Ale jest gadka rozkręcona, więcej osób się wypowiada i jest ruch a nie zastój. ;) Też wolałbym,żeby ekranizacji nie było wcale jeśli ma być tak jak z WP. Sam film zajebisty, ale jeśli się to przyrówna z literaturą to już tak zajebiście nie jest. :)

(...)od sześciu śledzę wszystkie ważniejsze seriale i powiem ci, że aktorom bardziej pasuje gra w dłuższym formacie, bo:

a) kasa dużo większa, niż w kinie

No kurde ba! Jakoś parę miesięcy temu był wywiad w wyborczej z Hugh Laurie w którym pisali, że dostaje 400 tys. Euro za odcinek! A jemu to było mało i chciał podwyżki. :D

Cytuj
b) dobry serial z dobrym aktorem ma potężną widownię i zdobywa masę nagród (przytoczę tu najpospolitszy przykład Hugh Lauriego).

Na przykład. :) I na c też ten przykład można dać. :D

« Ostatnia zmiana: Września 13, 2010, 10:24:01 wysłane przez Ciacho » Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
ingo

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« Odpowiedz #58 : Września 13, 2010, 11:07:17 »

Dalej podtrzymuję pytanie czy widzisz kogoś kto by się sprawdził

O Eddiem już się wypowiedziałem, rozpoznawalny aktor, który sądzę gdyby mógł na pewno by wystąpił w tak nagłośnionym projekcie. Wspominania Rosario Dawson tez się świetnie prezentuje (choć w przypadku Susannah nie pamiętam jak to wiekowo wygląda). "Władca pierścieni" udowodnił, że WIELKIE gwiazdy pokroju di Caprio nie są niezbędne by zapewnić produkcji sukces. Tak samo jest tutaj.
Poza tym MW ma nazwisko Rona Howarda na starcie. Ten facet potrafi przyciągnąć dobrych aktorów (oby to tylko nie był Russell Crowe :D)
Zapisane
NoBoDy_FuN

*

Miejsce pobytu:
Tu, tam, sram, owam.




Tam gdzieś jest mój kwiat..

WWW
« Odpowiedz #59 : Września 13, 2010, 11:14:20 »

Ale Nobody głupoty gadasz, w kwestii tego, że gwiazdy ekranu niechętnie się zgadzają na udział w serialu.
Nie wiem do czego to było? Chciałeś się pochwalić że spędasz mase czasu przed TV, czy robić za adwokata ingo, bo wyjasnił mi rzecz z przykładami i takie dopisywanie po fakcie nic nie wprowadza do rozmowy.

Łokej pozjemy ingo zobaczymy. Ja stawiam, że nie będzie żadnych znanych nazwisk, tak jak padały propozycje. Dalej obstawiam swoje 3 opcje. Będzie obsada, to się wyjaśni.
Rzeczywiście teraz mozna jedynie bawić się w typowanie. jak to napisał Ciacho.
Zapisane


Człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś dzięki komu dowiaduje się że ta studnia jednak nie ma dna
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 25   Do góry
Drukuj
Skocz do:  

Black Rain by Crip Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines XHTML | CSS