lorddemon1991
Miejsce pobytu: Warszawa
|
|
« Odpowiedz #20 : Września 07, 2010, 20:40:53 » |
|
Nie no obejrzałem, ale dawno i mały byłem, jakieś 6 lat temu. Chyba muszę zrobić to jeszcze raz, żeby nie było:P A co do twarzy Nicholsona to: on już tak wygląda:P
|
|
|
Zapisane
|
"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
|
|
|
nocny
Moderator Globalny
Miejsce pobytu: Szczecin
|
|
« Odpowiedz #21 : Września 07, 2010, 20:58:06 » |
|
no dokładnie! on nie wykreował postaci Jacka Torrenca, on już tak wygląda, nie ważne w jaką postać się wciela i żeby nie było, to uwielbiam tego aktora
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Duddits
Gość
|
|
« Odpowiedz #22 : Września 08, 2010, 15:07:38 » |
|
Ja wiem, że hotel fajny, taki biały cały i fajnie by tam pomieszkać no ale jako Panorama to trochę lipny. Co jak co ale ten od Kubricka pasuje jak ulał do horroru. Przynajmniej u Garrisa numer pokoju 217 był ok.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
nocny
Moderator Globalny
Miejsce pobytu: Szczecin
|
|
« Odpowiedz #23 : Września 08, 2010, 15:44:17 » |
|
no to przykro mi, bo znam ból porażki, Cię rozczarować ale inspiracją Kinga do stworzenia hotelu Panorama w powieści był Stanley Hotel, w którym potem King i Garris nakręcili mini-serial
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Duddits
Gość
|
|
« Odpowiedz #24 : Września 08, 2010, 16:00:53 » |
|
Dzięki za info, nie wiedziałem Ale to i tak nie ma najmniejszego wpływu na mój gust i na to, że hotel Kubricka pasuje do tej książki jak ulał. Ten od Stefka jest po prostu za ładny aby nosić miano nawiedzonego. Dużo rzeczy mi nie pasuje w ekranizacji Garrisa. Choćby Hallorann. Wygląda jak pimp anie kucharz Panoramy czy The Black Spot
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Lady Nina
Miejsce pobytu: Łódź
ka-mai
|
|
« Odpowiedz #25 : Września 08, 2010, 16:27:18 » |
|
Wiesz, ale dobre hotele przeważnie są ładne, czyściutkie i zadbane, właśnie po to, żeby przyciągać gości. Z tym nawiedzeniem nie afiszowali się na prawo i lewo, nie miała to być to główna atrakcja pobytu, wręcz na odwrót. A w tym kubrickowym blokhauzie to ja widzę co najwyżej potencjalne miejsce zlotu przywódców państw socjalistycznych, a nie hotel, aspirujący do miana "luksusowego". O obsadzie to już nawet wspominać nie będę, Mando gdzieś tam wyżej przypomniał o dzieciaku gadającym do palca i znów mnie stara, znajoma cholera trzasnęła, na samo wspomnienie tej durnoty.
|
|
« Ostatnia zmiana: Września 08, 2010, 16:29:55 wysłane przez Lady Nina »
|
Zapisane
|
|
|
|
Duddits
Gość
|
|
« Odpowiedz #26 : Września 08, 2010, 16:37:19 » |
|
Nie mówię, że powinien wyglądać jak hotel Splendide ale argumenty o zadbaniu i czystości do mnie nie przemawiają. Piszesz tak by u Kubricka był jeden wielki bajzel. Wiem, że ludzie wolą pałacyki od typowych górskich hoteli ale to przecież tylko film i liczą się nim: klimat, nastrój i "mroczność" (w przypadku horrorów). W hotelu od Garrisa nie widzę nic ciekawego. Muszę dodać, że mam na myśli głównie jak hotel prezentuje się od zewnątrz.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Master
| SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #27 : Września 08, 2010, 16:41:37 » |
|
W hotelu od Garrisa nie widzę nic ciekawego. Muszę dodać, że mam na myśli głównie jak hotel prezentuje się od zewnątrz.
To akurat dla mnie plus. Inaczej jest gdy czysty, ładny i zadbany hotel okazuje się siedliskiem zła, a inaczej gdy hotel wygląda na nawiedzony już na pierwszy rzut oka. Tu akurat plus dla Garrisa. Siłą hotelu Kubricka są wielkie puste przestrzenie w środku.
|
|
« Ostatnia zmiana: Września 08, 2010, 16:43:09 wysłane przez Master »
|
Zapisane
|
|
|
|
HAL9000
Miejsce pobytu: Discovery One | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #28 : Września 08, 2010, 16:56:41 » |
|
Mando gdzieś tam wyżej przypomniał o dzieciaku gadającym do palca i znów mnie stara, znajoma cholera trzasnęła, na samo wspomnienie tej durnoty. Ten co gadał do kolesia wiszącego na sznurkach był naprawdę o wiele lepszy
|
|
« Ostatnia zmiana: Września 08, 2010, 16:59:37 wysłane przez HAL9000 »
|
Zapisane
|
Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
|
|
|
Lady Nina
Miejsce pobytu: Łódź
ka-mai
|
|
« Odpowiedz #29 : Września 08, 2010, 18:03:29 » |
|
O to się specjalnie wykłócać nie będę, akurat te dzieci w obydwu filmach są jakieś niedorobione, a u Garrisa efekty są mocno "telewizyjne", to tyż prowda. No ale żeby zaraz do palca?...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Duddits
Gość
|
|
« Odpowiedz #30 : Września 08, 2010, 22:57:40 » |
|
Lepszy gadający palec niż koleś latający po całym ekranie. Nie to żeby palec też był ok ale z dwojga złego...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #31 : Września 09, 2010, 00:55:39 » |
|
A ja usiedziałem tylko ze względu na genialną rolę Jacka,którą zagrał kto? Jack. Reszta była tak głupia, że wytrzymać nie szło. Szczególnie beznadziejna Wendy szarpała mi nerwy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mando
King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności
|
|
« Odpowiedz #32 : Września 09, 2010, 20:00:59 » |
|
Lepszy gadający palec niż koleś latający po całym ekranie. Nie to żeby palec też był ok ale z dwojga złego...
A moim zdaniem absolutnie nie. Pomijam już fakt, że celowo koloryzujesz, bo w mojej wersji nikt nie latał "po całym ekranie", ale latanie to tylko średniej jakości efekt (tak naprawdę nawet nie najgorszy), a efekty mają to do siebie, że za 30 lat i tak nie będziemy zwracać na nie uwagi, bo wszystkie filmy z lat 90tych będą kinem innej epoki. Za 30 lat będziemy cieszyć się samą treścią starych filmów, latający koleś nie będzie nikomu przeszkadzał, a gadający palec jak był durny 30 lat temu tak będzie i za kolejne 30
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
HAL9000
Miejsce pobytu: Discovery One | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #33 : Września 09, 2010, 20:40:49 » |
|
Według Garrisa najlepszym pomysłem na ukazanie Tony'ego (wymyślonego, magicznego przyjaciela) było powieszenie kolesia na sznurkach i oświetlenie go niebiańskimi promieniami. Kubrick wybrał "gadający palec", jego pomysł jest nie tylko tak samo efektywny ale jeszcze dużo tańszy w realizacji Ale Kubrick miał reżyserię w "małym palcu" czego nie można powiedzieć o Garrisie Nie, Kubrick po prostu kumpli nie miał jak był mały - Mando
|
|
« Ostatnia zmiana: Września 09, 2010, 21:07:29 wysłane przez Mando »
|
Zapisane
|
Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
|
|
|
Duddits
Gość
|
|
« Odpowiedz #34 : Września 10, 2010, 09:23:30 » |
|
Kolega wyżej znowu dobrze prawi. Tony Garrisa spadł z nieba niczym bicz boży. Siedzi sobie królik Danny a tu bach! Tony wisi na znaku. Tony/wskazujący palec Dannego tez mi się nie podoba. Obie opcje są głupie ...ale Garrisa jeszcze głupsza
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Humungus
Miejsce pobytu: Białystok
|
|
« Odpowiedz #35 : Września 11, 2010, 19:35:58 » |
|
Książki jeszcze nie czytałem (tak wiem, wstyd ), ale film jest kapitalny. Kubrick jest jednym z moich ulubionych reżyserów (wyżej są tylko David Lynch i Alejandro Jodorowsky). Świetne ujęcia zwłaszcza, gdy Jack próbuje roztrzaskać drzwi toporem a kamera podąża za każdym jego ciosem - kapitalne , ogólnie atmosfera panująca w hotelu, świetny Nicholson (Shelley Duvall była beznadziejna, co jest chyba jedynym minusem tego filmu).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Duddits
Gość
|
|
« Odpowiedz #36 : Września 12, 2010, 09:52:53 » |
|
Dla mnie co do Nicholsona jako Torrenca wystarczy to jedno ujęcie a jeśli chodzi o najlepszą scenę to Jack wrzeszczący na Wendy z kijem w dłoniach.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
XYZ
Miejsce pobytu: Małopolska village
|
|
« Odpowiedz #37 : Września 13, 2010, 21:04:37 » |
|
Według mnie ten film to kompletna kicha... nie dość, że całkowicie zniszczyli zakończenie (labirynt?! bardziej z życia wziętego zakończenia nie dało się wymyślić ), to jeszcze ta nieszczęsna Wendy która usiłuje się przecisnąć przez o wiele mniejsze od niej okno. Dzięki niej ten film to nie horror tylko komedia z elementami horroru. Były momenty, które potrafiły przestraszyć, ale niestety większą część filmu śmiałem się z gry i wyglądu aktorki Shelley Duvall. Jack Nicholson dobrze zagrał tylko czasem dziwne robił miny ;p Jestem zaskoczony dobrymi ocenami tego filmu ale na pewno ja bym mu tyle nie dał. Podsumowując, Kubrick jest mistrzem w kręceniu komedii i dobieraniu do nich aktorów, ale z horrorami na podstawie książek już mu "troszkę" gorzej idzie ;p PS.Oglądałem po przeczytaniu książki więc może dlatego taka moja opinia a nie inna.
|
|
|
Zapisane
|
"Boże użycz mi pogody ducha abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić; odwagi abym zmieniał to, co mogę zmienić i szczęścia, aby mi się jedno z drugim nie popieprzyło" - Stephen King
|
|
|
Rockmin93
Miejsce pobytu: Kraków
|
|
« Odpowiedz #38 : Września 15, 2010, 19:16:37 » |
|
A ja znalazłem złoty środek na obejrzenie "Lśnienia" Kubricka. Po prostu na czas oglądania filmu zapominam o książce (nie traktuje go jako ekranizacji, ale jako normalny film) i cieszę się świetną grą Jacka Nicholsona oraz talentem Stanleya Kubricka. Jacek jest po prostu zaje*istym aktorem i chociażby dlatego warto obejrzeć ten film. Miniserial też oglądałem i jako ekranizacja jest 10/10, ale tam nie uświadcze takich przeżyć, jakie zafundował mi Jacek. Nie sikajcie więc twarogiem, mamy świetną ekranizację(którą możemy się cieszyć chyba 4,5h) i świetny osobny film "z kilkoma elementami z książki"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
justynopedia
Miejsce pobytu: Kcynia
|
|
« Odpowiedz #39 : Kwietnia 04, 2011, 19:46:55 » |
|
Gdybym najpierw obejrzała film to nigdy w życiu nie przeczytałabym "Lśnienia". Według mnie film nudny, Wendy i Tony żałośni. Miałam wrażenie, że większość kluczowych motywów i wątków została pominięta. Do końca filmu wytrwałam tylko i wyłącznie dzięki fenomenalnej grze Nicholsona.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|