Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane
Strony: [1] 2 3 4   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Lśnienie (1980)  (Przeczytany 41624 razy)
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« : Sierpnia 30, 2010, 17:51:40 »



Rok produkcji: 1980

Reżyseria: Stanley Kubrick
Scenariusz: Stanley Kubrick i Diane Johnson

Horror oparty na powieści Stephena Kinga.
Opowieść o mrocznym hotelu, w którym ożywają wspomnienia o okrutnej zbrodni popełnionej w tym miejscu.
Spróbuj odpowiedzieć sobie na pytanie, czego boisz się najbardziej: potworów z kosmosu? Zabójczego wirusa? A może tego, że pewnego dnia ktoś z twoich bliskich - ktoś, kto powinien strzec cię i kochać - nagle postanowi cię zabić? "Lśnienie" to ekranizacja bestsellerowej powieści Stephena Kinga, którą uznano za arcydzieło filmu grozy. Pod kierunkiem reżysera Stanley'a Kubricka Jack Nicholson stworzył niezapomnianą kreację w roli Jacka Torrance'a, początkującego pisarza, który przyjmuje posadę zimowego stróża w odciętym od świata eleganckim hotelu Overlook, dokąd przenosi się wraz z żoną (Shelley Duvall) i kilkuletnim synkiem (Danny Lloyd). Torrance nigdy tam wcześniej nie był - a może jest inaczej? Odpowiedź na to pytanie przynosi mrożący krew w żyłach finał, w którym poznajemy niesamowitą tajemnicę hotelu Overlook.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 30, 2010, 18:52:07 wysłane przez Mando » Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #1 : Września 06, 2010, 16:19:32 »

Klasyka drodzy państwo, klasyka!!  :D
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #2 : Września 06, 2010, 18:55:49 »

Co nie znaczy, że dobra drodzy państwo, oj nie znaczy!! :D
Zapisane
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #3 : Września 06, 2010, 18:58:17 »

Może nie znaczy, ale taka jest. Chyba znów będzie rozmowa co lepsze. Kinga wersja czy Kubricka. Ile ja tych rozmów przebyłem :P
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #4 : Września 06, 2010, 19:01:26 »

Dlatego tym razem rozbiliśmy watki. Co nie znaczy, że ankiety w odpowiednim miejscu nie można utworzyć :D
Zapisane
chiyeko

*

Miejsce pobytu:
Olkusz

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #5 : Września 06, 2010, 19:05:54 »

Byłam zawiedziona tym filmem. Może i się nie znam na dobrym kinie, ale mówię o moich osobistych odczuciach na jego temat i nie są one pozytywne. Jedyne, co mi się podobało, to dodany motyw z tym ciągłym pisaniem tego jednego zdania, które się wszędzie pojawiało w pewnym momencie. Przez tyle czasu się zabierałam do obejrzenia tego filmu i się tylko zawiodłam.
Jeśli chodzi o porównywanie starszej i nowszej wersji, to ja spasuję, bo ta nowa jest ciągle przede mną :) A ankieta to bardzo dobry pomysł ;D
Zapisane

"Niezmienny scenariusz naszych czasów:
apokalipsa zagraża... lecz nie następuje. I zagraża nadal."
Master

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #6 : Września 06, 2010, 19:51:33 »

Film Kubricka bardzo mi się podoba... jako horror. Bo jako ekranizacja się nie sprawdza. Co najwyżej bardzo luźna adaptacja. Film kultowy (Here's Johny!), posiada wiele scen i kwestii, które przeszły do historii kinematografii.
Zapisane
Duddits
Gość
« Odpowiedz #7 : Września 07, 2010, 08:18:06 »

Ja wiem, że ten film to niby tam ekranizacja ale ja będę go oceniał pod katem gatunku czyli horroru. Film jest bardzo dobry. Klimat jest niesamowity. Już sam początek z tą muzyką gdy wesoła rodzinka jedzie do Panoramy wprowadza w stan poddenerwowania.
Ogólnie film by nie istniał gdyby nie fenomenalna role Jack'a Nicholsona i Scatmana Crothersa. Stanley Kubrick plus Nicholson dają niepowtarzalne uczucie niepokoju podczas oglądanie filmu. Nawet sam hotel wydaje się idealny do tego filmu. Wszystkim chyba zapadł w pamięć Danny jeżdżący swoim rowerkiem korytarzami hotelu po brązowo-pomarańczowej wykładzinie. Tak samo jak Jacka piszącego na maszynie wciąż to samo zdanie (nie pamiętam jakie) i wrzeszczącego na Wendy trzymając w rękach kij do bejsbola. To wszystko składa się w mroczną całość bardzo dobrej produkcji. Oczywiście można śmiać się z zakończenia ale jak już napisałem nie traktuję tego filmu jako ekranizacji. Oglądałem ten film z dziesięć razy i właśnie nabrałem ochotę na kolejny seans.
Nocny napisał w topicu o wersji Garrisa (oglądałem z 3/4), że prawdziwy Torrence to tylko Steven Weber. No wybaczcie ale nawet grzechem jest go porównywać Nicholsonem :D
Zapisane
chiyeko

*

Miejsce pobytu:
Olkusz

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #8 : Września 07, 2010, 11:14:14 »

Ja jeszcze dodam, że jako horror ten film był również dla mnie słaby. Jestem osobą, która się horrorów boi bardzo i wystarczyła taka Samara wychodząca z telewizora, abym do dzisiaj bała się w środku nocy iść do łazienki ;) dlatego zasiadając do Lśnienia samotnie miałam pewne obawy XD słyszałam opinie ludzi, którzy to oglądali i film zrobił na nich duże wrażenie.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Obsada była genialna i to aktorzy podnoszą dla mnie notę tego filmu, ale ze scenariuszem trochę gorzej - zarówno jeśli chodzi o ekranizację, jak i horror jedynie bazujący na książce.
Zapisane

"Niezmienny scenariusz naszych czasów:
apokalipsa zagraża... lecz nie następuje. I zagraża nadal."
nocny
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




WWW
« Odpowiedz #9 : Września 07, 2010, 13:29:40 »

Duddits, tak, Nicholson nie zagrał Jacka Torrenca, on zagral jakiegś lekko psychicznego faceta. Torrenca zagrał Webber. ja nie porównuję tych dwóch aktorów, ja piszę, który z nich oddał tę postać.
Zapisane
Duddits
Gość
« Odpowiedz #10 : Września 07, 2010, 13:56:52 »

A kim był Torrence jak nie lekko psychicznym facetem? Pijak, tiki nerwowe takie jak pocieranie palcami warg (choć to wywodzi się u niego z alkoholu) literacki i życiowy nieudacznik z patologicznej rodziny skłonny do łamania rąk po kilku Marsjanach. Torrence w wydaniu Nicholsona to strzał w dziesiątkę a jego gra, spojrzenie, mimika jak i sam wygląd jego mordy to mistrzostwo świata. A taki Weber to taki mi nie pasuje do roli Jacka. Taka lala bez polotu :D No może nie jest z nim tak źle ale żeby stawiać jego grę/rolę wyżej od gry\roli Nicholsona.. No nie przesadzajmy ;)
« Ostatnia zmiana: Września 07, 2010, 13:58:48 wysłane przez Duddits » Zapisane
nocny
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




WWW
« Odpowiedz #11 : Września 07, 2010, 13:58:50 »

problem z Nicholsonem jest taki, że on jest psychiczny od pierwszej minuty filmu. jedzie do hotelu i dalej jest tak samo psychiczny. na koniec filmu też jest tak samo psychiczny tylko dodatkowo brutalny.

a Webber zmienia się pod wpływem hotelu i duchów. tak jak Jack Torrance.

no ale to kwestia scenariusza. po prostu Kubrick zrobł film o czymś innym niż jest Lśnienie.
Zapisane
Duddits
Gość
« Odpowiedz #12 : Września 07, 2010, 14:03:20 »

Czemu twierdzisz, że jest taki od pierwszej minuty filmu. Fakt ma wredną mordę ale zachowanie ma wiarę normalne. W książce już na pierwszej stronie nazywa Ullmana "kutsiną". Przemiana zachodzi u niego jakiś czas po opustoszeniu Panoramy.
Zapisane
nocny
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




WWW
« Odpowiedz #13 : Września 07, 2010, 14:08:36 »

tak twierdzę bo ogladałem film :D zresztą polecam fotostory na SK.pl jak to Nicholson i Webber odgrywali szaleństwo Jacka :D
Zapisane
Duddits
Gość
« Odpowiedz #14 : Września 07, 2010, 14:25:06 »

Zajrzałem i znowu zobaczyłem ten paskudny biały hotel :D. I ona ma straszyć?
Zapisane
murarz

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #15 : Września 07, 2010, 14:43:44 »

Moim zdaniem Nicholson jest mocnym punktem tego filmu. Fakt faktem, nie do końca przedstawia postać Jacka, niemniej jednak jego postać jest bardzo dobra i nie patrząc przez pryzmat książki, nic nie mogę mu zarzucić. I wiadomo - klimat też jest.
I na tym się chyba kończą mocne punkty tego filmu. Wiem, że to klasyka, jednak jest to klasyka, która do mnie osobiście nie przemawia. I przez cały film się zastanawiałam, jak mogli wybrać tak wkurzające dziecko do roli Danny'ego i tak irytującą aktorkę do roli Wendy :P
Zapisane
nocny
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




WWW
« Odpowiedz #16 : Września 07, 2010, 15:26:04 »

paskudny to jest hotel u Kubricka, w życiu bym tam nie wynajął pokoju :D a hotel z '97 jest piękny i mógłbym w nim zamieszkać na stałe.
Zapisane
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #17 : Września 07, 2010, 18:11:05 »

MINUSY:

1. nędzna ekranizacja
2. g... rola Nicholsona
3. Mówiący palec Tony (kurde musiałem se o tym syfie przypomnieć)
4. żałosna Wendy (też wolałbym już jej nie wspominać)
5. N-U-D-Y !!!

PLUSY:

Hmmm... Pomyśle trochę i jak mi coś wpadnie to napisze.
Zapisane
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #18 : Września 07, 2010, 20:06:53 »

Co do przemiany Torrenca... hmmm w Lśnieniu scenariusza Kinga widzę tylko zmianę ubarwienia skóry i charakteryzacji
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
nocny
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




WWW
« Odpowiedz #19 : Września 07, 2010, 20:13:07 »

to obejrzyj mini-serial a nie tylko zdjęcia ;)
Zapisane
Strony: [1] 2 3 4   Do góry
Drukuj
Skocz do:  

Black Rain by Crip Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines XHTML | CSS