Może poleciłbyś coś konkretnego?
Chętnie. Nie gniewaj się, że wykorzystam do tego temat o twoim ulubionym reżyserze.
Na pewno "
Oldboy" Chan-wook Parka. Widziałem kilkukrotnie i zawsze wywiera na mnie niesamowite wrażenie. Jeżeli nie widzieliście z
Cichym to koniecznie nadróbcie. To na pewno jeden z najlepszych filmów jakie w życiu widziałem i należy do ścisłej czołówki moich ulubionych. W ogóle polecam filmy Chan-wook Parka, wszystkie są bardzo dobre. Trylogia zemsty do której należą: "Pan Zemsta", "Oldboy" i "Pani Zemsta" (nie widziałem tego pierwszego, także tutaj nie wiem czy jest dobrze czy nie
), "
J.S.A." - o incydencie, który miał miejsce na granicy między Koreą Północną, a Południową, "
Jestem cyborgiem i to jest OK" - bardzo zabawna komedia (a w zasadzie lovestory) dziejąca się w zakładzie psychiatrycznym i "
Pragnienie" - bardzo oryginalny horror wampirczy, w którym wampiryzmem zostaje zarażony katolicki ksiądz. Warto też obejrzeć prześmieszną czarną komedię "Cut", która jest segmentem w "Three... Extremes" (które zresztą też polecam, ale które jest... no właśnie extreme).
Kolejnym KA-PI-TA-LNYM filmem jest "
Zagadka zbrodni" Joon-ho Bonga - kryminał policyjny, opowiadający o pierwszym seryjnym mordercy jaki zaatakował w Korei. Bong ma inny rewelacyjny film na koncie (chociaż zupełnie różny) - "
The Host" o kijankowatym potworze terroryzującym Seul. Specyficzne kino, pełne absurdów... aczkolwiek jak najbardziej warte obejrzenia.
"Oldboya", "J.S.A.", "The Host" i "Zagadkę zbrodni" umieścił Quentin Tarantino wśród najlepszych filmów, które nakręcono w przeciągu ostatnich 19 lat. Może to będzie jakaś dodatkowa rekomendacja.
Z lżejszych rzeczy polecam: "Dobry, zły i zakręcony" - wariację na temat filmu Leone, który doprawiono sporą dawką absurdu i "My Sassy Girl" - prześmieszny rom-kom. Fajne też jest "Miasto przemocy", tyle że to film akcji skoncentrowany głównie na kopaniu, i kopaniu... i kopaniu.
Z poważniejszych rzeczy: "W pogoni" - thriller o seryjnym mordercy i "Braterstwo broni" - wojenny... o bratobójczej wojnie w Korei (zrealizowany z podobnym rozmachem co "Szeregowiec Ryan" tyle że chyba jednak bardziej brutalny... no i też pokazano trochę Korei sprzed wojny).
Z horrorów to chociażby: bardzo nastrojową i pięknie nakręconą "Akację", wojenny "R-Point", i klimatyczną "Opowieść o dwóch siostrach". Z tym, że stawiają tutaj bardziej na historię i klimat niż na straszenie.