Strony: 1 [2] 3   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Nagrody przemysłu filmowego 2023  (Przeczytany 2613 razy)
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #20 : Lutego 20, 2023, 09:32:54 »

No i cóż. Gildia reżyserska dla "Wszystko wszędzie naraz", nagrody BAFTA (które jednak są słabym prognostykiem przed Oscarami) dla "Na zachodzie bez zmian". Z nagród brytyjskich mnie najbardziej cieszą nagrody dla Kerry Condon i Barry'ego Keoghana, choć pewnie oboje nie mają szans na Oscary. W tym kontekście może dziwić brak nagrody dla Colina Farrella, choć ogólnie "Elvis" został mocno doceniony.
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #21 : Lutego 27, 2023, 10:52:21 »

No to już chyba pozamiatane, kolejne wyróżnienia dla "Wszystko wszędzie naraz", od gildii producentów i aktorów. Generalnie wielkiego problemu z tym niby nie mam, bo gorsze filmy wygrywały to czy inne rozdanie, natomiast nagrody dla Ke Huy Quana to chyba wyraz wielkiej nostalgii za "The Goonies" i "Indiana Jones and the Temple of Doom", jakikolwiek aktor drugoplanowy z "Duchów Inisherin" zagrał po prostu lepiej, ciekawiej. Ciekawostką na SAGach jest nagroda dla Jamie Lee Curtis - może zatem Oscar dla Bassetki przesądzony jednak nie jest ;)
Zapisane
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #22 : Marca 02, 2023, 02:49:30 »

The Whale (2022)
 
Jestem fanem Darrena Arronofsky'ego. Podobają mi się zarówno te kultowe jak Requiem dla snu, ale też takie, które zbierają mieszane opinie, np. Źródło (z genialną muzyką), który jest moim ulubionym filmem reżysera Czarnego łabędzia (choć akurat  film z Portman uważam za trochę przereklamowany), ale Wieloryb dzięki któremu do kina wrócił Brendan Fraser (choć powrócił tak naprawdę kilka lat temu świetnymi rolami w serialach Trust z Donaldem Sutherlandem i Doom Patrol), to dla mnie najgorszy film tego reżysera.

 Nie spodziewałem się, że aż tak mi nie podejdzie, ale wynudziłem się na maksa. To już mother! i Noe lepiej mi podeszły, a są uważane za najgorsze filmy reżysera. Wieloryb to teatr tv i nie mam nic przeciwko temu, tylko że wizualnie wszystkie filmy Arronofsky'ego, nawet jak dzieją się w jednym miejscu, tak było też w filmie z Jennifer Lawrence, który też można nazwać teatrem to wizualnie jakoś wyglądał. Fajne miał wizualne pomysły w mother!, a w The Whale odniosłem wrażenie, że reżyser położył kamerę i resztę niech zrobi gwiazda Mumii.
 
Znakomicie gra jeden z najsympatyczniejszych aktorów o najbardziej empatycznych oczach, którego nie da się nie lubić, wiec jeśli  Fraser dostanie Oscara to mnie nie zdziwi, bo Hollywood lubi takie powroty po latach. Ale też uważam, że bardziej się docenia rolę Frasera jeśli zna się jego dramatyczną historię, to co aktor przeszedł, bo tak to pozostanie głównie zachwyt nad prostetyką.

Choć przyznam że z takich powrotów aktorów, których Arronofsky wyciąga z zapomnienia, i grają role, które łączą się z karierą i życiem artysty, to bardziej podobał mi się Mickey Rourke w Zapaśniku, który grał tak naprawdę samego siebie. Zresztą z tym filmem Wieloryb ma wiele wspólnego. 

Z oscarowych męskich ról wyżej chyba jednak stawiam Butlera w roli Elvisa czy Colina Farrella w Duchach Inisherin, choć to jest naprawdę dobra rola. Drugi plan też się spisuje dobrze, np. Hong Chau, w roli opiekunki/pielęgniarki i  Sadie Sink, lepiej znana jako Max ze Stranger Things, w roli córki. Choć do córki mam taką uwagę, że była bardzo wkurw.... przez cały film (plaskacza to bym jej dał z kilka razy).

 A co do zakończenia to nie przeszkadza mi, że reżyser wali przekazem prosto w pysk i to jak poszedł w metaforę w ostatniej scenie, bo Arronofsky nigdy nie był subtelnym twórcą. Może jakby 80 procent Wieloryba podobało mi się, to wtedy bym bardziej narzekał, ale prawda jest taka, że cały film jest słaby, tak jak słabe jest zakończenie, i do poziomu oglądalnego wyciągają aktorzy na czele z Fraserem. Ocena: 5/10.
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #23 : Marca 02, 2023, 08:00:47 »

"Wieloryba" może w weekend ogarnę (dlatego na razie nie odniosę się do tego, co napisałeś), a ostatnio oglądałem "Causeway", za rolę w którym Brian Tyree Henry dostał nomkę za rolę drugoplanową. Całkowicie zasłużoną. W zasadzie to kolejna rola w tej kategorii, która podobała mi się bardziej, niż kreacja wiadomo-kogo ;) Niby kolejny poczciwy misiak w jego wykonaniu, ale są tu ciekawe niuanse. Lawrence też dobra. A sam film? Subtelna, minimalistyczna historia o nietypowej znajomości i ranach, które nie chcą się zagoić. I wbrew pozorom te odniesione na wojnie są tu najmniej istotne. Niby nie jest to jakieś wielkie kino, ale mi się podobało bardziej, niż spodziewałem się po takim filmie. 6+/10.
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #24 : Marca 05, 2023, 09:18:53 »

Póki co jednak ogarnąłem "W trójkącie".  Pierwsza część filmu taka nazbyt oczywista i zbyt długa. W sensie ok, żartujemy sobie z bogatych snobów i celnie punktujemy ich puste słowa o równości. Dobra, ale pół godziny by wystarczyło. Akt ostatni to taka lżejsza wersja "Władcy much", że tak to powiem, ale też tu film wykracza poza nabijanie się z bogaczy i traktuje o człowieku po prostu. Dla mnie najlepsze jest środkowe 30 minut, kiedy na ekranie rządzą potoki rzygów i duet Zlatko Buric-Woody Harrelson :D Pięknie się wymieniają tu cytatami z Marksa i zachodnich antykomunistów, by na koniec stwierdzić coś w stylu: "Rosyjski kapitalista i amerykański komunista. A obaj na wartym 250 mln dolarów statku", co nieźle puentuje cały film. Daję filmowi 7/10, choć to takie 6,5/10 dla mnie.
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #25 : Marca 06, 2023, 09:16:50 »

Aftersun

Jest taka etykietka, określająca takie filmy. Zwie się "slice of life". Już jakiś czas temu zauważyłem, że nie ma przebacz, filmy z tej kategorii zawsze mnie nudzą. Nawet przy tematyce tak bliskiej mojemu sercu, jak ta tutaj. Zasadnicza treść filmu przekazywana jest między kadrami lub w krótkich scenach, wydających się nie pasować do reszty. Trza się więc skupić, z czym miałem problem, bo treść filmu - jej pozorna, ale i dominująca część - mnie zwyczajnie nudziła. Gdy dopasujemy wszystkie klocki do siebie, film faktycznie zostaje w głowie, w sercu, bo jest w sumie przejmująco smutny. Ale choć rozumiem przyjętą formę - ona do mnie po prostu nie trafia. Bo ten film jest niczym książka, w której ważniejsze od zasadniczej treści są przypisy. Aktorsko jest faktycznie dobrze a przy tym naturalnie. Ale za film ode mnie 5/10, jak na slice of life przystało ;)
Zapisane
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #26 : Marca 08, 2023, 01:39:52 »

Babylon (2022)

Damiel Chazelle to świetny reżyser, który zadebiutował znakomitym Whiplash. Czekam na każdy jego film, ale to nie znaczy że każdym się zachwycam, np La La Land nie zachwycam się mimo tego, że lubię musicale. Wychodzi na to, że bardziej mi się podobają te filmy (nie licząc Whiplasha, który wszystkim się podoba), które zbierają mieszane opinie i nie są tak popularne. Tak było z First Man, który jest rewelacyjną produkcją i podobnie mam z Babilonem, który poniósł ogromną klapę finansową, a dla mnie to lepszy film o Hollywood którego już nie ma od innego filmu o dawnym Hollywood, w którym też zagrali Margot Robbie i Brad Pitt.

Chazelle to tak sprawny rzemieślnik, że mimo 190 minut nie nudziłem się ani przez minutę. Ok, przyznaję, że po dwóch godzinach zacząłem się delikatnie wiercić, ale o nudzie nie może być mowy. Jest to kolejny film Chazelle'a, który potwierdza że jest jednym z najlepszych i najciekawszych reżyserów młodego pokolenia. Szkoda że film poniósł klapę. Prawda że film jest trochę za długi, czasami trudno zgadnąć do czego cała historia zmierza, miał reżyser milion pomysłów, nie wszystkie trafione (jakoś nie jestem fanem tego żeby film zaczynać od srania słonia na faceta, choć scena wymiotowania aktorki na imprezie mnie kupiła), ale film mnie kupił energią.

Babilon to połączenie  stylu mojego ulubieńca Baza Luhrmanna wymieszanego z  Kabaretem Fossa i trochę kino jakie mógłby nakręcić też Scorsese. No i jest też w filmie kilka scen, które mocno kojarzą mi się ze świetnym serialem Babilon Berlin Toma Tykwera, o Niemczech przed II wojną światową. Mam na myśli przede wszystkim sekwencje imprezowe i doskonała muzykę, za którą film nominowano do Oscara, która bardzo przypomina mi muzykę z Babilon Berlin. No i miałem słuszne skojarzenia, bo Chazelle przyznał, że jest fanem niemieckiej serialowej superprodukcji, której chciał oddać hołd. No i dlatego taki a nie inny tytuł filmu.

Zdjęcia, montaż, muzyka, dźwięk stoi jak to u Chazelle'a na najwyższym poziomie. Podobnie jest z aktorstwem. Brad Pitt nie schodzi poniżej swojego poziomu, świetna jest też Margot Robbie. Mogę się zgodzić z opiniami tych, którzy będą mówić, że znowu gra klona Harley Quinn, ale dawno mi się tak nie podobała aktorsko jak w Babilonie. Równie dobrzy są w swoich rolach Diego Calva, Jovan Adepo i Li Jun Li. A w epizodach pojawiają się dawno niewidziani Eric Roberts i Tobey Maguire, zwłaszcza ten drugi wypada bardzo dobrze, choć gra postać mocno przerysowaną, jak z komiksu. Wątek z Maguirem jest trochę jak z innego filmu, ogląda się jak połączenie kina gangsterskiego z horrorem, ale jakoś działa.

Jest też sporo humoru, który mnie bawił, ale Babilon całościowo to film w swojej wymowie smutny, który opowiada o upadku kina niemego i początku kina dźwiękowego, i jak to wpłynęło źle na niektórych artystów, jest to też film o przemijaniu. Zgadzam się że Babilon lepiej  działa jako pojedyncze sceny, które nie do końca tworzą jedną zwartą całość, ale to są tak genialnie zagrane, napisane i zrealizowane sekwencje (np moment, gdy Manny Torres pojechał na plan i musiał negocjować z Meksykanami stawki, scena gdy próbowali  nakręcić scenę z LaRoy dzwoniącą, ale każdy dubel musieli powtarzać, albo z przyjęciem, na którym powiedziała co myśli o wszystkich, czy  scena z gangusem granym przez spidermana... i móglbym tak długo wymieniać), że lepiej się bawiłem na Babilonie niż na Dawno temu w Hollywood Tarantino, w którym też zagrali Brad Pitt i Margot Robbie.

Jest to artystyczna porażka i prawda, że film nie jest idealny, ale szkoda że poniósł klapę, co może to wpłynąć na karierę Chazelle'a. Wytwórnie nie dadzą mu ju tyle kasy na następne projekty i takiej wolności przy następnych filmach już nie będzie miał, ale też takie rozbuchane dzieła, które okazują się porażką finansową i złe opinie zbierają od krytyków mogą spowodować, że wytwórnie kilka razy się zastanowią przy projektach innych twórców, czy warto wydawać tyle kasy na ukochane projekty reżyserów (podobnie było np z Wrotami Niebios Michaela Cimino, który okazał się znakomitym filmem, ale też ogromną porażką finansową, która doprowadziła prawie do upadku wytwórni). Wygląda na to, że ja mam słabość do artystycznych porażek, większość takich filmów podoba mi się, nie tylko Wrota Niebios Cimino, ale też np Wodny Świat z Costnerem. Ocena: 7/10.
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #27 : Marca 08, 2023, 09:17:26 »

Strasznie jestem ciekaw tego "Babilonu", choć nie jestem jakimś wielkim fanboyem Chazelle'a, choć w sumie każdy jego film miał w sobie coś. Ale tu tematyka do mnie trafia, choć ze względu na długość zobaczę to sobie na spokojnie w domu, w kinie takie filmy źle przyjmuję, wiercę się i tak dalej :)
Zapisane
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #28 : Marca 09, 2023, 01:29:36 »

Ja obejrzałem w domu, bo film już wyciekł do wiadomej zatoki, co mnie nie dziwi, bo filmy, które ponoszą klapę finansową szybciej londują w internecie. Film jest dostępny z napisami pl i lektorem. Zgaduję, że pewnie w takiej polskiej wersji, z tym samym tłumaczeniem i lektorem, będzie na streamingu (pewnie na SkyShowtime, bo tam są produkcje Paramount).
« Ostatnia zmiana: Marca 09, 2023, 03:08:23 wysłane przez michax77 » Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #29 : Marca 09, 2023, 09:25:28 »

A widzisz, nawet tego nie szukałem jeszcze, z góry zakładając, że nie ma. No i u mnie ten film jest może w drugim szeregu jeszcze, bo póki co nadrabiam te nominowane do istotniejszych kategorii, niż techniczne.
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #30 : Marca 11, 2023, 10:39:23 »

Living

Film o zabójczej rutynie i o tym,że nigdy nie jest za późno na zmiany. Nic nowego, nie tylko dlatego, że to ekranizacja nowelki, zdaje się, a do tego wcześniej Kurosawa nakręcił film na jej podstawie. Bill Nighy jest tu świetny, film już taki świetny nie jest. Zwłaszcza w drugiej połowie, która jest dość nieznośna. W pierwszej jest miejsce na emocje, kiedy umierający bohater zdaje sobie sprawę, że zmarnował swoje życie (to nie spoiler, bo dotyczy pierwszych minut filmu). A tak poza tym? Ciekawe przedstawienie sztywnych i siermiężnych lat 50. i może najlepszy obraz biurokracji od czasów "Dwunastu prac Asterixa" zdaje się :D

Mimo wszystko ten film to też kolejny dla mnie dowód, jak słabo w tym roku obsadzona jest kategoria "najlepszy scenariusz adaptowany", w której nie ma kogo nagrodzić :D Dziś albo jutro wrzucę tu swoje typy, choć nie wyrobiłem się z wszystkimi filmami. Z 18 nominowanych do istotnych nagród widziałem 11, a z tych 7 to chciałem jeszcze przynajmniej 4 przed rozdaniem obejrzeć. Ogólnie już teraz jednak widać, że słabiutki rok. Najbardziej podobały mi się "Duchy z Inisherin", potem "Elvis" i "W trójkącie", choć wiele sobie obiecuję po "Fabelmanach" jeszcze.
« Ostatnia zmiana: Marca 11, 2023, 10:45:42 wysłane przez p.a. » Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #31 : Marca 11, 2023, 13:53:37 »

A ja typnę tak:

Najlepszy film
"Wszystko wszędzie naraz"

Najlepsza aktorka w roli głównej
Michelle Yeoh

Najlepszy aktor w roli głównej
Brendan Fraser
(ale może to być Butler...)

Najlepszy aktor w roli drugoplanowej
Ke Huy Quan

Najlepsza aktorka w roli drugoplanowej
Jamie Lee Curtis
(pewnie będzie Bassett, ale liczę na zwrot akcji bo jej rola nie zasługuje na Oscara :D )

Najlepsza reżyseria
Dan Kwan i Daniel Scheinert

Najlepsze kostiumy
"Elvis"

Najlepsza muzyka do filmu
"Babilon"
(ciężka kategoria do wytypowania)

Najlepszy pełnometrażowy film międzynarodowy
"Na Zachodzie bez zmian" (Niemcy)

Najlepszy pełnometrażowy film animowany
"Pinocchio"

Najlepszy scenariusz adaptowany
"Women Talking"

Najlepszy scenariusz oryginalny
"Duchy Inisherin"

Najlepszy dźwięk
"Top Gun: Maverick"

Najlepsze zdjęcia
"Na Zachodzie bez zmian"

Najlepszy film dokumentalny
"Całe to piękno i krew"
(strzelam :) )

Najlepszy montaż
"Wszystko wszędzie naraz"
(może być Top Gun, bardzo mocna kategoria)

Najlepsza charakteryzacja
"Elvis"

Najlepsza piosenka
"Naatu Naatu"

Najlepsza scenografia
"Babilon"

Najlepsze efekty wizualne
"Avatar: Istota wody"
« Ostatnia zmiana: Marca 11, 2023, 19:08:15 wysłane przez HAL9000 » Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #32 : Marca 11, 2023, 14:33:32 »

To ja na razie tak, jeszcze potem to przejrzę na spokojnie:

Najlepszy film
"Wszystko wszędzie naraz" (niestety - powinny wygrać "Duchy z Inisherin", choćby za pokpienie sprawy z "Billboardami" ;))

Najlepsza aktorka w roli głównej
Cate Blanchett (myślę, że jednak ona, choć ma już dwa Oscary na koncie, co działa na jej niekorzyść)

Najlepszy aktor w roli głównej
Brendan Fraser (jednak Hollywood lubi takie powroty, choć w przypadku Rourke'a nie zadziałało - ale jego nikt nie lubi ;)

Najlepszy aktor w roli drugoplanowej
Ke Huy Quan (niestety do potęgi n-tej, powinien wygrać Barry Keoghan)

Najlepsza aktorka w roli drugoplanowej
Jamie Lee Curtis (w sumie zasłużyła, również za całokształt)

Najlepsza reżyseria
Dan Kwan i Daniel Scheinert (ogarnęli ten bałagan, więc niech im będzie ;) )

Najlepsze kostiumy
"Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu" (może być też Elvis lub "Wszystko wszędzie...")

Najlepsza muzyka do filmu
"Duchy Inisherin" (pewnie nie dostanie, ale trzymam kciuki)

Najlepszy pełnometrażowy film międzynarodowy
"Na Zachodzie bez zmian" (Niemcy)

Najlepszy pełnometrażowy film animowany
"Pinocchio"

Najlepszy scenariusz adaptowany
"Women Talking"

Najlepszy scenariusz oryginalny
"Wszystko wszędzie naraz"

Najlepszy dźwięk
"Top Gun: Maverick"

Najlepsze zdjęcia
"Na Zachodzie bez zmian"

Najlepszy montaż
"Wszystko wszędzie naraz"

Najlepsza charakteryzacja
"Wieloryb"

Najlepsza piosenka
"Naatu Naatu"

Najlepsza scenografia
"Babilon"

Najlepsze efekty wizualne
"Avatar: Istota wody"

HALu, "Jednym głosem" nie ma nominacji do Oscara, chyba pomyliło Ci się z "Women Talking"?
« Ostatnia zmiana: Marca 12, 2023, 11:02:14 wysłane przez p.a. » Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #33 : Marca 11, 2023, 19:16:55 »

Tak o to mi chodziło, dzięki za zwrócenie uwagi. Ogólnie dalej uważam, że "Wszystko..." zgarnie jutro prawie całą pulę bo to jest taki film jaki Akademia uwielbia nagradzać i od ogłoszenia nominacji nie zauważyłem, żeby jakiś inny film nagle zyskał przewagę. Poza tym wpisuje się on w moja teorię o nagradzaniu cholernie zdolnych Azjatów, tak jak parę lat temu była moda na meksykanów ;)
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #34 : Marca 12, 2023, 09:14:01 »

Ograniczyłbym się do stwierdzenia, że po prostu na Azjatów jest teraz moda, często źle ukierunkowana. Te wszystkie nominacje dla "Minari" na przykład... większości mogłoby nie być. Podobnie z nagrodami dla ogólnie przeciętnego Ke Huy Quana. A jednocześnie jest to kwestia mody na konkretny film, bo z tych wszystkich Azjatów najbardziej na nagrodę zasłużyła Hong Chau.

Jak widać, wczoraj nadrobiłem Wieloryba. Film, jak na Aronofsky'ego przystało, bywa zbyt dosłowny i mało subtelny, do tego słabo ukrywa swój teatralny rodowód. Ale jak widać, nie trzeba skakać po multiwersum, by wywołać emocje, można po prostu zamknąć się w cuchnącym pokoju wraz z głównym bohaterem. Choć rozumiem, że kogoś taka formuła może odrzucić - ostatecznie nie po to wymyślono kino, by odgrywać w nim teatr telewizji. Najbliżej "Wielorybowi" do "Zapaśnika" z lekką może domieszką "Requiem...", choć jest słabszy od obu wymienionych tytułów. I w większym stopniu oparty na dialogach. Te bywają różne, więc miejscami wiele lekko nudą, w innych jednak miejscach otrzymujemy niezwykle emocjonalne sceny.

I w jednej z najlepszych tego typu scen mamy właśnie ww Hong Chau, która zresztą i bez tej sceny bardzo mi się podobała. Dobra jest też Sadie Sink, choć generalnie gra podobną typu postać, co w Stranger Things, tyle, że z przesuniętymi cechami charakteru w stronę pewnego ekstremum. Najlepszy jest tu oczywiście Fraser. I nie jest tak, że dołożyli mu ciało grubasa i nie ma czego grać. Świetnie odgrywa zarówno rzeczy powiązane z tuszą jego bohatera, jak i jego kruchość, bezradność, ale i desperację jednocześnie.

W napuszonym stylu Aronofsky'ego stwierdzę, że to jego najlepszy film od 12 lat ;) 6,5/10.

A jeśli idzie o mój ranking ról...

1. Brendan Fraser
2. Colin Farrell
3. Austin Butler
4. Bill Nighy
5. Paul Mescal
Zapisane
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #35 : Marca 12, 2023, 18:41:00 »

p.a.co Ty masz do dzieciaka z Goonies i Indiany Jonesa 2, który jest świetny we Wszystko wszędzie naraz? Dla mnie to jest nawet lepsza rola od roli Curtis, na dodatek (kiedyś)chłopak/(dzisiaj)facet nie grał w niczym od czasu tych filmów, więc tym bardziej się docenia jego powrót po latach. Okazało się ma talent aktorski i przypomina mocno Jackie Chana (nawet fizycznie, z twarzy), tylko jest o wiele lepszym aktorem, bo jest świetny nie tylko w scenach akcji, ale też w komediowych i dramatycznych.
« Ostatnia zmiana: Marca 12, 2023, 19:49:54 wysłane przez michax77 » Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #36 : Marca 12, 2023, 18:57:26 »

E, co w nim takiego świetnego? No taki jackiechanowaty jest, wszędzie go pełno, potrafi też rzucić zadumaną miną, natomiast  czy ta rola wymagała w nim nie wiadomo jakich umiejętności, niesamowitej mimiki, okazywania głębi nieoczywistych uczuć? No nie bardzo.

Ale wiesz, ja tę rolę oceniłem na nieco naciągane 7/10, więc nie mówię, że była do kitu. Ale po prostu konkurenci lepsi.

Co do powrotu, to racja, takie rzeczy się docenia i tu siłą rzeczy kontrargumentu nie mam ;)
« Ostatnia zmiana: Marca 12, 2023, 19:07:04 wysłane przez p.a. » Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #37 : Marca 13, 2023, 05:41:29 »

No i po gali  :rad2: W tym roku obyło się bez żadnych skandali! Aż się to przyjemnie oglądało :D W sumie nawet przemowy dziękczynne były dobre. Co do zwycięzców to dostali ci co powinni. Wszystko... zgarnęło wszystko  ;) Nie doceniłem Na Zachodzie... I coś mi słabo poszło w technicznych kategoriach w tym roku.
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #38 : Marca 13, 2023, 08:28:00 »

No cóż, trafiłem 16 z 19 a te pozostałe trzy to też trudno nazwać zaskoczeniami.

7 Oscarów dla wiadomego filmu, najwięcej od bardzo długiego czasu, o ile się nie mylę. No tak, od czasów Slumdoga. Nie pamiętam też sytuacji, że tyle nominowanych w wielu kategoriach filmów wyszło z gali z niczym. Co mnie osobiście żenuje, bo to i tak był najsłabszy filmowo rok od długiego czasu i tym bardziej była okazja, by nagrodzić naprawdę różne filmy. W przypadku "Wszystko wszędzie naraz" najbardziej drażnią mnie nagrody aktorskie, bo ten film akurat na aktorstwie się nie opierał. Podejrzewam, że za x lat może się na wyniki tej gali patrzeć z pewnym zakłopotaniem, jeśli nie niedowierzaniem. Czyli zupełnie tak, jak w przypadku ww Slumdoga ;)
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #39 : Marca 13, 2023, 09:14:40 »

Ja zdecydowanie wolę jak jeden film zgarnia całą pulę. Za dużo było w ostatnich latach przypadków gdy najlepszy film zgarnia bardzo mało statuetek. No sam powiedz, czy to nie jest trochę żenujące, że mamy najlepszy film i wygrywa tylko dwa Oscary?  ;) :D

Wszystko Wszędzie zasłużyło i myślę, że po latach ten film będzie się spokojnie dalej bronił. I nie zgodzę się z tym, że film aktorstwem nie stoi. No jednak kurde było co grać w tym filmie, nawet pod samym fizycznym względem ten film wygląda na trudną robotę, a dochodzą te skoki po multiwersum, zmiany wyglądu, trzeba było pokazać różne stany emocjonalne... i ja się tam pod koniec wzruszyłem trochę a to było w sumie już samo gadanie, bez żadnych efektownych fikołków ;)

Inne plusy z tej gali. Sarah Polley zaczynała karierę w dwóch filmach które bardzo lubię, Go i Świt Żywych Trupów Snydera i super że sobie wygrała :) To jest dla mnie też trochę nagroda za całokształt wspaniałej kariery ;)

No jednak kurde Laurie Strode  ;) z Oscarem to jest mega super sytuacja  :D

Dobrze, że Avatar dostał za efekty  :faja:

Fajne sytuacje w stylu Indiana Jones gratuluje Short Round'owi. I jedna dziewczyna Bonda wręcza Oscara innej dziewczynie Bonda ;)
« Ostatnia zmiana: Marca 13, 2023, 09:29:01 wysłane przez HAL9000 » Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
Strony: 1 [2] 3   Do góry
Drukuj
Skocz do: