Strony: [1] 2   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Hollywood, celebryci, MeToo, itd  (Przeczytany 2496 razy)
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« : Sierpnia 29, 2019, 23:40:46 »

Ciacho pisząc o Phoeniksie podsunął mi pewien temat i jestem ciekaw jakie macie zdanie. Jakie są powody że nie lubicie jakiegoś celebryty albo z jakich powodów zmieniacie o celebrytach zdanie?  Co muszą zrobić żebyście przestali filmy i seriale oglądać z aktorami, aktorkami, albo konkretnych reżyserów?

Ja przyznam, że od dawna zmieniłem podejście do aktorów, aktorek, piosenkarzy, piłkarzy, ogólnie celebrytów, czyli nie ma żadnego aktora/aktorki/reżysera, którego nie lubiłbym za to jakim jest człowiekiem w życiu , bo szczerze to ja nie znam nikogo osobiście był miał celebrytę nie lubić.

Ktoś mi kiedyś powiedział, że "aktor jest od grania jak dupa od...." i sobie sami dokończcie. Chodzi mi o to, że nie mam nic do żadnego celebryty, nawet jak słyszy się że jest bucem, dupkiem, bije kobiety, rasistą, czy popełnił jakieś przestępstwo, bo tak po prawdzie nie znam ich w ogóle, tylko znam ich wizerunek medialny, a jakimi naprawdę są ludźmi to nie mam pojęcia, bo ich nie znam. Nie wiem czy jak o kimś mówi się źle to jest prawda, a może wcale nie,  czy z jakiś powodów media chcą kogoś zniszczyć, a wcale nie są złymi ludźmi. W ogóle w ostatnich czasach to widać najlepiej na sytuacjach co wypływają z molestowaniami, poczynając od afer ze Spaceyem i Weinsteinem, ale ja wspomnę o Gibsonie, z którym oglądam filmy od lat 80 i żadnego nie przegapiłem, mój ulubiony aktor najbardziej. Ja gościa lubiłem już w latach 80 i 90, gdy był mega gwiazdą, i wciąż go lubię. Nie zmieniłem o nim zdania jak zaczęły różne przykre rzeczy wypływać. Cały czas oglądam z nim nowe filmy jako aktora i reżysera z prostego powodu, bo ja gościa nie znam osobiście, nie wiem jaki jest prywatnie.

Oczywiście jego wypowiedzi rasistowskie sprzed wielu lat lub nagranie jakie wypłynęło jak bił dziewczynę, gdy ją skrzywdził, to jest rzecz nie do pomyślenia i jeśli popełnił jakieś przestępstwo, to powinien odsiedzieć, zapłacić za to, ale to nie znaczy że zmienię o nim zdanie jako aktorze i reżyserze. Nie przestanę oglądać filmów z nim starych i nowych, wciąż Braveheart uwielbiam.

Wspominam o Gibsonie, ale mógłbym podać przykład innego celebryty. Chodzi mi o to, że gdybym chciał zmienić zdanie o każdym celebrycie, który okazał się rasistą, albo bije/bił żonę/męża, nienawidzi różne społeczności, mają inne poglądy polityczne jak ja, to musiałbym zdanie zmienić o 90 % celebrytów z Hollywood, bo tam to pewnie każdy celebryta ma coś na sumieniu co raz wypływa, a w innym przypadku nie wypływa. Musiałbym zmienić zdanie zarówno o takich co mają lewicowe poglądy i takich, którzy mają poglądy prawicowe.

A co do Gibsona to pamiętam wypowiedzi jego pierwszej żony, która nie wierzyła w to żeby bił kobiety, bo jej nigdy nie uderzył, a to osoba która spędziła z nim wiele lat i zna go lepiej jak my, zwykli widzowie. Wiadomo też, że facet choruje od lat i nie mam na myśli alkoholizmu z którym się boryka cały czas, ale też cierpi na zaburzenie afektywne dwubiegunowe do czego się przyznał. Ja gościa oceniam tylko za jego pracę, tak jak wielu innych celebrytów.  Praca jaką wykonują celebryci i życie osobiste celebrytów to dla mnie dwie osobne sprawy, rozdzielam to. Też zaznaczę że gość dla mnie nie jest autorytetem, bo dla mnie żaden celebryta nie jest autorytetem, dla mnie aktorzy są aktorami i tylko tyle. Po prostu lubię go jako aktora i reżysera.

Ciekawe jest to, że jak na rasistę to Gibson ma kilku przyjaciół, którzy powinni się od niego odwrócić za jego wypowiedzi. Jak się nie mylę to cały czas przyjaźni się z Richardem Donnerem, który jest Żydem, a nakręcili razem 5 filmów (LW 1-4, Maverick, Teoria Spisku). Podobno chcą nakręcić kolejną część Zabójczej broni i nie przeszkadzało Donnerowi  nigdy za poprzednich wspólnych filmów, a na pewno takie plotki były w Hollywood o Gibsonie od dawna. A o tym, że łatwo go ponosi to wiadomo od lat 80 i 90, choćby rolę Maxa dostał dzięki temu, że pojawił się na castingu po bójce w barze.

No i Gibson ma dobre relacje wciąż z Gloverem z Zabójczej broni, jakiś czas temu było fajne nagranie z nimi. No i jak to wygląda, że Afroamerykanin kumpluje się z rasistą i jeszcze o prawicowych poglądach. Nie odwrócili się od niego też Iron Man i Jodie Foster, która jest lesbijką i jak ona może się przyjaźnić z rasistą. Zagrał u niej jakiś czas temu jedną z najlepszych ról (The Beaver).

Downey jr wspiera go, bo Gibson jako jeden z niewielu wspierał go,  gdy Iron Man był na dnie, to były lata jak wywalili Downeya z serialu Ally McBeal za narkotyki. Więc chyba to nie jest aż tak zły człowiek skoro nie wszyscy celebryci się od niego odwrócili. Nie znam go tak naprawdę i dlatego go nie oceniam, choć zaznaczam, że jeśli popełnił przestępstwo jakiekolwiek to powinien za nie odpowiedzieć, tak jak każdy celebryta.


Trochę odbiegłem od tematu, za bardzo skupiłem się na Gibsonie,  a chodzi mi o to, że dzięki takiemu podejściu, że nie wierzę we wszystko co się mówi lub słyszy o celebrytach, to nigdy się żadnym nie rozczarowałem i nie rozczaruję. Mogę się rozczarować kumplem, koleżanką, lub kimś w rodzinie kogo znam dobrze, a nie osobą którą znam jedynie z ekranu telewizora/monitora i znam jedynie różne informacje jakie podają o celebrycie media, które nie wiem czy przedstawiają 100% prawdy. Oceniam celebrytów tylko za pracę jaką wykonują, potrafię to rozdzielić.


Inna sprawa, że ja całe Hollywood uważam za jedno wielkie bagno i nie zdziwi mnie jak za kilka lat wypłynie coś na Toma Hanksa, Hugh Jackmana, Rocka, którzy wydają się być idealnymi gwiazdami. Są przesympatyczni poza ekranem i nie wywołują żadnych kontrowersji, uwielbiam oglądać ich w mediach społecznościowych, wywiadach, talkshowach i już sobie wyobrażam ten szok u niektórych gdyby o Hanksie, Dwayne Johnsonie lub Jackmanie wyszły jakieś brudy.


Gdybym się przejmował życiem prywatnym aktorów to bym chyba większość moich ulubionych filmów musiał wyrzucić jak np. "Siedem" Davida Finchera gdzie grają Spacey i Freeman, których oskarżono o różne przestępstwa/przewinienia/nieodpowiednie zachowanie. Nawet żartowałem jakiś czas temu do znajomych, że jeszcze brakuje by Brada Pitta ktoś o coś oskarżył  albo reżysera "Siedem".

W przypadku Spaceya wiadomo jak sprawa się skończyła i ja wierzę że był takim draniem jak wielu go przedstawia, bo nie raz słyszało się o jego zachowaniu, ale też nie mogę mieć pewności. Za to przypadek Freemana jest ciekawy, bo oskarżono go o molestowanie, facet prosił o przeprosiny w CNN w związku z fałszywymi oskarżenia i nie pojawiły się, ale było śledztwo związane z serialem National Geographic w którym miał grać po którym oczyszczono go z zarzutów i wrócił na plan serialu. Oczywiście to nie zmienia tego, że w przeszłości mógł dopuścił się takich czynów, jeśli tak to powinien za nie odpowiedzieć, ale nie znaczy że przestanę oglądać filmów z tym aktorem. I mógłbym wymienić inny przykład aktora, aktorki, reżysera, piosenkarza, itd.

Ja się w ogóle dziwię że takie starsze już gwiazdy jak np. Warren Beatty albo jeden z moich ulubionych reżyserów jak David Lynch nie zostali o nic oskarżeni, zwłaszcza David, ale widocznie laski bardzo muszą go lubić na czele z Isabellą Rossellini, Laurą Dern, Sherylin Fenn, Naomi Watts i innymi. W przypadku Lyncha i Beatty to wiadomo, że kobieciarze z czym się nie kryją. Wiadomo że w LA rządzi seks i władza.

Nikogo nie oceniam z celebrytów, bo nie jestem świadkiem danej sytuacji w jaką są zamieszani, jak wychodzi na jaw jakaś sytuacja,  nie znam całego kontekstu sytuacji. Jedni są rasistami, inni biją żony, inni popełniają inne przestępstwa, a reszta okazuje się pedofilami (tak na marginesie jest to najgorsza rzecz jaka w Hollywood ma miejsce). Jedynie kiedy zmieniam zdanie, ale jako człowieku, to jak celebryta okazuje się np. pedofilem lub popełnił inne poważne przestępstwa i jest mu to udowodnione przez sąd i prokuraturę, a nie dlatego, że został zniszczony przez media i widownię, bez dowodów. Najlepszym przykładem jest niejaki Silva czy jak mu tam reżyser horrorów Jeepers Creepers, który na planie swojego filmu gwałcił dzieciaka, nagrywał to, policja miała dowody, filmy z nim i dzieckiem i skazano go, ale wyszedł za dobre sprawowanie i dalej kręci swoje filmy, w tym jeden nakręcił dla Disneya (!). Więc przestałem oglądać jego filmy. Zresztą w którymś z filmów Silvy były aluzje do pedofilii, że to nic złego, jak mnie pamięć nie myli.

Mam też problem jak oglądam trylogię Naga broń i pojawia się OJ Simpson. Co go widzę w roli pechowego gliniarza, to przypomina mi się, że to ten co zabił byłą żonę i jej kumpla. Nie skazano go, ale wszystko przemawia za tym  i ciągle mam w głowie taką myśl, zwłaszcza po obejrzeniu American Crime Story.

Jest jeszcze Bruce Willis z którym filmów nie oglądam, ale nie dlatego, że udowodniono mu jakieś przestępstwo, bo tak nie jest. Tak samo nie dlatego, że jest bucem i ma tak wielkie ego podobno, że nie da się z nim na planie pracować. Wiadomo że facet po prostu uważa się za tak wybitnego aktora, że wystarczy że przyjdzie na plan i nawet nie musi grać, wystarczy że JEST, wystarczy że inni dostąpią zaszczytu przebywania w jego towarzystwie. Chyba nasza wódka Sobieski, którą kiedyś reklamował bardzo mu zaszkodziła:-D

Nie oglądam filmów nowych z Brucem tylko przez to że zagrał w Szklanej Pułapce 5. Od tej pory obraziłem się na aktora. Tak samo jak z Willisem wieki temu miałem z niestety już zmarłym Rutgerem Hauerem, gdy przestałem oglądać filmy z nim w drugiej połowie lat 90-ych przez to w jakich padach zaczął grywać (a oglądałem każdy), ale w ostatnich latach mi przeszło i wybierałem tylko te ciekawsze a nie wszystko w czym grał:-)

Jak wspomniałem Hollywood to miejsce gdzie rządzi seks i władza, więc nie dziwię się, że od paru lat  każdy każdego oskarża  o różne rzeczy, ale oprócz tych słusznych oskarżeń dochodzi do tak absurdalnych sytuacji,  że np. netflix wprowadził prawo na planie swoich filmów i seriali, że nikt na nikogo nie może patrzeć dłużej jak 3 sekundy, by nie zostać posądzonym o molestowanie. Dochodzi też do takich sytuacji, że osoby walczące z molestowaniami samie molestowały, jak choćby Asia Argento, inicjatorka ruchu MeToo podobno też dopuściła się niegodnych czynów co wielu zaszokowało, ale nie mnie. Nie chodzi mi o to, że akurat ona, tylko o to, że ogólnie świat celebrytów to świat gdzie łatwo o pokusy.

Też dlatego nie zmieniam zdania o aktorach, bo czasami po latach sytuacja odwraca się. Najlepszy przykład z ostatnich lat to Depp, którego wielu znienawidziło, uważa za damskiego boksera, za to jak traktował Amber Heard, a podobno na ostatniej rozprawie wyszło, że to ona jego krzywdziła, Depp pokazał dowody na to, o czym się nie mówi. Jakoś nie słychać oburzonych głosów jej fanów, że zmieniają o niej zdanie, jak było z Deppem.

 Inna sprawa, komu tu wierzyć, jej czy jemu?

 
Ja jestem skory uwierzyć że on ją krzywdził, ale też że ona jego, albo nawzajem się krzywdzili, a prawda jest taka, że nigdy nie dowiemy się kto kogo krzywdził. No i dlatego mam wyrąbane na życie prywatne celebrytów, nawet jak wychodzi jakiś syf i media oskarżają, to ja nie mam zdania, bo powtórzę że nie znam celebryty, a od oskarżania jest sąd, a nie media i ludzie. No i  często takie sytuacje zamieniają się w polowania na czarownice.

Tajemnicą jest też, że w żadnej sprawie nie zapadnie uczciwy wyrok w Hollywood, ja w to nie wierzę. Ostatnio miała rozwiązanie sprawa Weinsteina, który wierzę że był takim bydlakiem jak się o nim mówi, ale media, przynajmniej polskie to przemilczały (a dokładnie to jedno z wielu oskarżeń). Wiedzieliście o tym że jego sprawa została umorzona, wyszedł za kaucją? Więc potwierdziło się to co wiadomo od lat, że sprawy wygrywają prawnicy i z bogatym się nie wygra.

Bardzo cicho było o tym w polskich mediach, w polskim internecie i przypadkiem natknąłem się na tą informację, o której się nie mówi, bo widocznie temat molestowań ludziom się zwyczajnie znudził, są zmęczeni jak co trochę w ostatnich latach wypływały oskarżenia, gdy każdy każdego oskarżył, i było głośno o każdej sprawie. I to jest najgorsze, bo wśród fałszywych oskarżeń są prawdziwe ofiary skrzywdzone w Hollywood, których sprawy zostały zamiecione pod dywan i o tym się już w ogóle nie mówi.

MeToo zamieniło się w temat, który jest wyśmiewany. Jest to temat, który teraz nikogo nie obchodzi, podobnie jak pedofilia w Hollywood, która jest najgorszą rzeczą w Hollywood. Jestem pewien że jakby teraz temat pedofilii w Hollywood wypłynął, który niby czasami pojawia się na chwilę, ale zamiatany jest szybko pod dywan (pamiętam jak kilka lat temu Elijah Wood przyznał, że tylko dzięki rodzicom nie spotkało go to co spotyka wielu dziecięcych aktorów i jakoś nikt nie podjął tematu), jakby gówno uderzyło w wentylator, tak jak było ze sprawą Weinsteina i Spaceya, a po tych sprawach zaczęli ludzie mieć odwagę mówić, to za jakiś  czas zamieniło by się to w taką medialną i absurdalną szopkę jak w przypadku molestowań, gdy pojawiły by się fałszywe oskarżenia, ludzie nie wiedzieli by komu wierzyć, kto jest ofiarą a kto przestępcą, czyli tak samo jak z molestowaniami. Ale mi się temat rozwinął od pytania czemu lubicie/nie lubicie celebrytów:)
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 29, 2019, 23:59:38 wysłane przez michax77 » Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #1 : Sierpnia 30, 2019, 06:53:35 »

Mocno się rozpisałeś ;)

Później na spokojnie przeczytam Twój tekst, teraz tak ogólnie...

Generalnie rozdzielam życie prywatne od osobistego, no ale bez przesady. Trudno nie poczuć CZEGOŚ, gdy się ogląda wspomnianego OJ Simpsona. Facet na 99% popełnił morderstwo, na 100% ma zryty beret, bo ma też na koncie bodaj napad z bronią w ręku itp. Ale nie oznacza to, że nagle przestanę oglądać "Nagą broń". Ale patrzy się na niego inaczej,  to na pewno.

I tak jest z każdym innym przypadkiem. Spacey może molestował (najpewniej tak), ale nie znaczy to, że zacznę unikać jego filmów, bo aktorem jest wybitnym. Hollywoodzkimi plotami się natomiast nie przejmuję. Nie znam ludzi osobiście, więc nie będę ich oceniał na podstawie wpisów z Pudelka, które powstały, dajmy na to, na podstawie zeznań zranionej kobiety, czyli najpewniej słabo obiektywnych.

Z kolei #metoo od początku w zasadzie było farsą. Do jednego wora wrzucano starych zboków i kogoś, kto np. raz klepnął kobietę w pupę. Wiele osób dostało niesłusznie rykoszetem (np. James Franco, którego zresztą jakaś kobieta - nie pamiętam teraz która - później broniła). A Weinstein? A Weinstein zawarł umowę z poszkodowanymi. Jak widać w świecie metoo kasa jest dobrym lekarstwem na wszystko ;)
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #2 : Marca 31, 2022, 08:43:00 »

Nie wiem gdzie o tym pisać, więc niech będzie tu. Bruce Willis kończy karierę  :(

https://www.filmweb.pl/news/Bruce+Willis+rezygnuje+z+aktorstwa.+Powodem+-+ci%C4%99%C5%BCka+choroba-146006
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #3 : Marca 31, 2022, 10:04:05 »

No tak, wczoraj już się zastanawiałem nad tym. Że nie ma tu wątku o newsach filmowych. Kończy karierę JCVD, kończy też Willis. U niego, wiadomo, dodatkowo smutna historia zdrowotna w tle. To wszystko każe inaczej spojrzeć na dorobek aktora z ostatnich 10-15 lat, kiedy z reguły grywał w produkcjach słabych lub co najwyżej przeciętnych. Jakiś czas temu czytałem, że on po prostu miewa już problemy z zapamiętywaniem kwestii. No a jednocześnie chciał pewnie trochę zarobić emerytalnego "grosza". Smutna sprawa. Aktor może z niego niezbyt wybitny, za to grywał w wybitnych i kultowych filmach. No a braki warsztatowe nieraz nadrabiał charyzmą i urokiem osobistym. Wychowałem się na takich "Na wariackich papierach", czyli z Willisem przez całe życie jest mi po drodze. Zresztą ostatnio obejrzałem ze 3 jego filmu z ostatnich paru lat, więc nadal mam do niego słabość.
Zapisane
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #4 : Kwietnia 01, 2022, 01:38:00 »

Po Die Hard 5, jak nie raz pisałem, właśnie przez poziom tego filmu obraziłem się na aktora, odpuszczałem każdą z nim produkcję.A jak widziałem jakiś nowy z nim film, to głownie dla innych aktorów albo dla reżyserów. No widziałem jeszcze jeden, którego tytułu nie pamiętam, w którym na początku filmu jechał nago na deskorolce ze schowaną bronią w czterech literach. No i jest scena jak gliniarz go zatrzymuje i wyciąga Willis broń schowaną między pośladkami, słychać odgłos takiego plusknięcia. Do dzisiaj mam traumę przez tą scenę.

Ale po informacji o chorobie aktora, to aż mi głupio jak nie raz z aktora się śmiałem, że facet ma takie ego wielkie, że ostatnio nie gra w filmach, tylko w nich się pojawia i to musi wystarczyć jego fanom (a nawet była niedawno sytuacja, gdy za udział w jakiejś reklamie, chyba rosyjskiej zapłacono mu, choć w niej nie zagrał, tylko użyto deepfake) a okazuje się, że jego zachowanie na planach filmu,  to może mieć związek nie tyle z jego ego (o czym mówił dawno temu np. Kevin Smith gdy pracował z nim chyba przy Die Hard 4), co z chorobą. Grał na tyle na ile mógł będąc chorym, więc już tak nie dziwią te sytuacje, gdy miał role w beznadziejnych i chałowatych filmach, nawet jak pierwszoplanowe to niewiele dialogów i z ograniczoną grą aktorską. Grał w tak beznadziejnych filmach by uzbierać na emeryturę.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 01, 2022, 01:42:26 wysłane przez michax77 » Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #5 : Kwietnia 01, 2022, 07:06:49 »

No widziałem jeszcze jeden, którego tytułu nie pamiętam, w którym na początku filmu jechał nago na deskorolce ze schowaną bronią w czterech literach. No i jest scena jak gliniarz go zatrzymuje i wyciąga Willis broń schowaną między pośladkami, słychać odgłos takiego plusknięcia. Do dzisiaj mam traumę przez tą scenę.

Hehe, no po tym filmie generalnie można mieć traumę :D A tytuł to "Jak dogryźć mafii", chyba najgorszy, jaki widziałem z tym aktorem. Co ciekawe, ma swoich zwolenników (co widać po średnich), bo to niby takie prześmiewcze jest. Że niby z dystansem. No cóż. To już wolę zachowawcze sensacyjniaki w rodzaju "First Kill", który to film oglądałem przedwczoraj. Wszystko już było i to w lepszym wykonaniu, ale na film przynajmniej patrzy się bez poczucia żenady ;) Podobnie sprawa ma się z "Aktem przemocy". "Życzenie śmierci" w sumie też złe nie jest, oczywiście mówimy tu o poziomie 5/10, co i tak wyróżnia te filmy wśród zalewu takich, którym wystawiam 3-4/10 :D

Tak czy siak, smutne to wszystko. I rozumiem, że "McClane" nie powstanie?
Zapisane
J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #6 : Kwietnia 01, 2022, 07:16:48 »

Jeden z moich ulubionych aktorów. Słyszę Bruce Willis, pierwsze co myślę, to charyzma. Facet po prostu magnetyzuje. Może i nie miał w życiu wybitnych ról, takich wielce dramatycznych, na Oscara, ale chyba nie znam osoby, która nie uległaby jego czarowi. Po prostu nierozerwalnie związany ze światem kina. Nawet oglądając te chłamy z jego udziałem, każdy myślał, fajnie że był i raczej też nikt nie miał pretensji o poziom widowiska do samego Brusa. On po prostu pasuje :)
Do 2017 obejrzałem 90 procent filmów z jego udziałem - dla mnie to niepowetowana strata i zamknięcie pewnego rozdziału w życiu. Jutro nie będzie już takie samo. No i bardzo żałuję nowej odsłony Szklanej Pułapki, choć pewnie byłaby to straszna chała. Pierwsze trzy części kocham miłością bezgraniczną i na pewno jakbym ujrzał fragment w telewizji, to już bym dooglądał do końca :D
Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #7 : Kwietnia 01, 2022, 12:40:42 »

Z tą kolejną częścią Die Hard, to chyba nim aktor ogłosił, że odchodzi na emeryturę mówiło się, że temat jest zamknięty. Niby początkowo zapowiedziano że to będzie połączenie prequela z młodym Johnem i sequela, ale temat umarł definitywnie odkąd Disney przejął Foxa. I może dobrze, nie tylko dlatego bo DH 5 była słaba, ale z powodów osobistych - musiałbym złamać swoją obietnicę, czyli nie oglądam filmów z Willisem. Choć może zrobią całkowicie prequel z młodym McClanem, skoro to miało być takie dzieło, jednocześnie prequel i sequel.

A co do Willisa to uważam że miał kilka ról świetnych, wychodzących poza jego dobry poziom. Wydaje mi się, że najlepsze jego występy były w 6 zmyśle, Niezniszczalnym, Pulp Fiction, 12 Małpach. Ale lubię też jego produkcje które okazały się klapą jak Hudson Hawk.

Willis to też taki aktor, który miał huśtawkę kariery, tzn trafiały mu się dobre filmy i hity, ale też wpadki finansowe, które nawet jak nie były złymi filmami to kariera leciałą w dól, jak było z Hudson Hawk. I jak kariera upadała, to wtedy kręcili kolejną Die Hard. Najlepsze lata miał tak do Niezniszczalnego, Sin City, a potem było raz lepiej, a raz gorzej, a w ostatnich latach to głownie gorzej, tylko że jak w latach 80, 90, na początku lat 2000 trafiało mu się więcej dobrych filmów, nawet jak klapę finansową ponosiły, a nie słabych, to ostatnio więcej jest słabych, jak dobrych (Looper, Red i to wszystko).
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 01, 2022, 12:42:31 wysłane przez michax77 » Zapisane
J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #8 : Kwietnia 01, 2022, 13:30:17 »

A co do Willisa to uważam że miał kilka ról świetnych, wychodzących poza jego dobry poziom. Wydaje mi się, że najlepsze jego występy były w 6 zmyśle, Niezniszczalnym, Pulp Fiction, 12 Małpach. Ale lubię też jego produkcje które okazały się klapą jak Hudson Hawk.

Zdecydowanie. Tylko tak jak pisałem to nie są role wybitne, oscarowe, ale wkomponował się w wiele filmów idealnie. Miał też kilka ról w filmach dramatycznych i wypadł w nich bardzo dobrze, ale prawda jest taka, że najlepiej się sprawdzał w konkretnej tematyce.

I słabość filmów w ostatnim czasie nie wiązała się z jego słabych ról tylko przede wszystkim ograniczeń producenckich. Widać, że budżet niższy, to i możliwości słabsze. Scenariusze jak w tysiącu podobnych filmów. Niestety, poniekąd przeszedł na pozycje zajmowaną przez podstarzałe gwiazdy kina akcji w stylu Seagal itp. Zastanawia mnie zawsze tylko po co one są kręcone. Jaki jest sens produkcji takich filmów? Kiedyś, w epoce VHS to kupowała je telewizja lub ludzie wypożyczali za kasę i się nie rozchodziło, że to chała. Obecnie o wszystkim wiadomo znacznie więcej. One prawdopodobnie za bardzo się nie zwracają. Więc o co chodzi? Ale to już oczywiście poza kwestią BW.
Taka ciekawostka z fw:
"Zdjęcia z udziałem Bruce'a Willisa początkowo miały trwać 2 dni, jednak ze względu na ograniczenia wywołane pandemią COVID-19 aktor mógł być na planie tylko 1 dzień, więc wszystkie sceny z jego udziałem zostały nakręcone w ciągu jednego dnia." Czyli film z udziałem gwiazdy kina i z jedną z poważniejszych ról kręci się dwa dni, a nawet dzień...

Zresztą to chyba taki aktor, który musiał dać się lubić. Naprawdę nie znam nikogo kto o nim powiedziałby złe słowo. Ocena 8 przy 75 tysiącach głosów na filmwebie jest imponująca.
Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #9 : Kwietnia 01, 2022, 13:47:10 »

Z tych nowszych filmów to ja bym jeszcze "Surogatów" dorzucił, no ale to 2009 rok, czyli dawno temu. I nawet podobała mi się podwójna rola Bruce'a w tym filmie. No i u Wesa Andersona też zagrał, choć tam wiadomo, nie dominował.

Co do chałowatych filmów - to jest chyba w dużej mierze rynek direct-to-video, który od lat funkcjonuje jakoś. Filmy są tanie, zarabiają niedużo, ale pewnie do jakiegoś stopnia się opłacają, bo inaczej nikt by ich nie robił. A dwudniowy dzień zdjęć tłumaczy, czemu niektórzy aktorzy potrafią zagrać w kilkunastu filmach rocznie.  Zresztą warto zauważyć, że często na plakacie/okładce na pierwszym planie Bruce Willis, a po odpaleniu filmu okazuje się, że gra tam rolę drugo- lub trzecioplanową. Czyli jego nazwisko wciąż działało jak magnes, najwyraźniej.
Zapisane
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #10 : Kwietnia 01, 2022, 14:24:00 »

Zresztą to chyba taki aktor, który musiał dać się lubić. Naprawdę nie znam nikogo kto o nim powiedziałby złe słowo. Ocena 8 przy 75 tysiącach głosów na filmwebie jest imponująca.

Ale masz na myśli celebrytów, aktorów, reżyserów, producentów, czy widzów? Bo jeśli chodzi o artystów to od przynajmniej Die Hard 4 ma złą prasę, źle się o nim mówi, co sie zaczęło od rozczarowania Kevina Smitha, który współpracował z Brucem i był zaskoczony jego zachowaniem negatywnie. Nie pamiętam o co dokładnie chodziło, ale pewnie znajdzie się teksty Smitha o Willisie. Tajemnicą też nie jest, że Woody Allen wywalił Willisa z którego swojego filmu, a nawet jego przyjaciel, Stallone, z którym założył wieki temu Planet Hollywood (i z Arnoldem) wywalił Bruce'a z którejś części Niezniszczalnych i zastąpił Harrisonem Fordem. Dużo mówiło się w ostatnich latach o jego bucowatości na planie co zaczęło się chyba od Kevina Smitha.
Zapisane
J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #11 : Kwietnia 01, 2022, 18:57:08 »

Chodziło mi o widzów, a nawet moich znajomych widzów  :haha:
Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
Machno

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #12 : Kwietnia 01, 2022, 19:19:01 »

Gdzieś padła informacja, że Kevin Smith cofa swoje krytyczne słowa odnośnie pracy z Willisem, chyba przy Cop Out.

Po tej całej sytuacji nawet nagrodę Złotych Malin dla najgorszego filmu z Willisem,  wycofano nawet nagrodę dla Shelley Duvall za Lśnienie
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #13 : Kwietnia 01, 2022, 19:21:28 »

Chodziło mi o widzów, a nawet moich znajomych widzów  :haha:

Bardziej wpływowej grupy w świecie filmu nie ma!  :D
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #14 : Kwietnia 08, 2022, 21:23:18 »

Zapomniałem się wypowiedzieć na temat Bruce'a. A trzeba go kochać za to, że nie dał się zaszufladkować jako gwiazdor kina akcji jak Arnie czy Sly. I w przerwach między kolejnymi Szklanymi Pułapkami pozwalał sobie na pewne ryzyko, które czasami niesamowicie procentowało. Najlepszy przykład to rok 1998, Bruce gra w Armageddonie i znów jest królem kina akcji i box office a rok później postanawia zaufać nikomu nieznanemu twórcy, który się nazywa M. Night Shyamalan i gra w jego skromnym horrorze psychologicznym pod tytułem Szósty Zmysł ;) I co? I jest legendarny hicior roku :faja:

I Bruce ma parę takich tytułów w swojej filmografii. Pulp Fiction, 12 Małp, Piąty Element, Sin City, Looper. Naprawdę imponująca filmografia. A ja nawet lubię te mniej lubiane przez krytykę filmy jak Pole Rażenia czy Barwy Nocy, dla mnie to są klasyki cudownych lat 90-tych ;) Jeszcze warto wspomnieć, że nawet jak pojawiał się na ekranie tylko w jakiejś cameo roli to i tak kradł show jak w Graczu czy Strzelając Śmiechem.
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #15 : Kwietnia 15, 2022, 09:17:54 »

Studio Blue Sky Studios zakończyło działalność - to oni odpowiedzialni byli za całkiem niezłą serię "Epoka lodowcowa". Na zakończenie opublikowali takie coś...

<a href="http://www.youtube.com/watch?v=Uuua5lVrdP0" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=Uuua5lVrdP0</a>
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #16 : Maja 29, 2022, 17:56:01 »

W każdej chwili może zapaść wyrok... To kto wygra? Johnny czy Amber?  :D Przyznaję się bez bicia, że oglądałem ten proces kątem oka i fascynujące jest to jak dużo ludzi się emocjonalnie w to wszystko zaangażowało. Streamy z rozpraw miały chyba po miliony oglądających :roll:
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #17 : Maja 30, 2022, 00:25:48 »

Ja niby w ogóle nie śledziłem,  choć i tak na youtube wpadały mi różne komentarze. A jak już coś oglądałem to materiały, w których analizowali specjaliści od mowy ciała aktorów, ich zachowanie, czyli kto mówi prawdę. Dla mnie to jest tylko z jednego powodu ciekawy proces. Pewnie mnie coś ominęło, ale nie przypominam sobie innej takiej sytuacji, żeby facetowi, po tym jak wszyscy na nim wieszali psy, sprawa zatoczyła koło i doszło do twistu, że nawet jak gość ma coś na sumieniu, a wiadomo że Depp nie jest i nie był święty (czytajcie lubi różne używki, ponoszą go nerwy jak wypije), ale przynajmniej wśród części widzów, nawet jak zapadnie niekorzystny dla niego wyrok, to naprawił się jego wizerunek.

Już nie wszyscy jadą po nim, jak jeszcze kilka lat temu. Miała miejsce wcześniej taka sytuacja, żeby oskarżony był też ofiarą przemocy psychicznej i fizycznej? No i może wiele osób stawiać przykład Amber Heard jako osoby, która wykorzystuje to, że jest kobietą i facet nieważne czy coś zrobił, czy nie zrobił, od razu jest na straconej pozycji (co nawet w jednym z nagrań ich kłótni mówi to aktorka wprost). Amber Heard wydaje się być osobą, która najwięcej straciła na tej telenoweli, wśród widzów. I może mam złe informacje, ale gdzieś przeczytałem, że to Depp był tym, który chciał upublicznić proces, Amber była przeciwko. Wszystkie opinie jakie słyszałem i czytałem są przeciwko niej.

Czekam jak za kilka lat Ryan Murphy zrobi kolejny sezon American Crime Story o tej sprawie (na razie były sezony o sprawie OJ Simpsona, zabójstwie Versace, aferze z Lewinsky i Clintonem).
« Ostatnia zmiana: Maja 30, 2022, 00:29:02 wysłane przez michax77 » Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #18 : Maja 30, 2022, 07:12:45 »

Ano, zmieniła się optyka mocno, ja mam czasem wrażenie, że Heard niespecjalnie musiała cokolwiek grać w "Mandy Lane" :D Deppowi widzowie chyba już przebaczyli i coś mi świta, że były petycje, by zrobić nową część Piratów z nim. Jednocześnie na bank jest petycja, by Heard nie zagrała w drugim Aquamanie.

Procesu nie śledziłem, ale siłą rzeczy wyskakiwały mi różne newsy na ten temat.
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #19 : Maja 30, 2022, 09:29:42 »

Ano, zmieniła się optyka mocno, ja mam czasem wrażenie, że Heard niespecjalnie musiała cokolwiek grać w "Mandy Lane" :D

To samo sobie ostatnio pomyślałem  :D Kariera Amber jest raczej skończona w tej chwili.
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
Strony: [1] 2   Do góry
Drukuj
Skocz do: