Strony: 1 ... 12 13 [14] 15   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: DC Movieverse  (Przeczytany 61905 razy)
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #260 : Lipca 30, 2022, 22:45:15 »

Trochę trwało, zanim zabrałem się za "The Batman", ale cóż się najlepiej nadaje na oglądanie blisko 3-godzinnego filmu, jeśli nie długi, deszczowy dzień?

Generalnie w tzw. międzyczasie nieco oklapł mój zapał do filmu Reevesa i dzięki temu nie jestem ani rozczarowany, ani oczarowany. Solidny film, zdecydowanie zbyt długi, ale stylowy, by nie powiedzieć - przestylizowany. Żartobliwie można powiedzieć, że długo czekaliśmy na sequel Se7en :D Bo to jest w sumie w dużej mierze kryminał, no ale jeśli tak, to raczej nie najlepszy. Choć sama konstrukcja niemalże identyczna: kolejne trupy, zagadki, a na końcu, gdy się wydaje, że przestępca złapany i można się rozejść do domów, następuje właściwy finał.

Aktorsko jest ok, ale bardzo żałuję, że Dano nie dostał więcej czasu ekranowego. Podobnie zresztą sprawa ma się z Pingwinem. No ale skoro film nazywa się The Batman, to faktycznie, skupiamy się - po raz pierwszy w historii w zasadzie - na Batku, rzuca się w oczy jak mało jest tu Bruce'a Wayne'a. Pattinson dał radę, co zaskoczeniem nie jest, choć siłą rzeczy to nie jest wybitna rola, a psycholi było za mało. Nie sądzę, by któraś z ról z tego filmu przeszła nawet do historii kina komiksowego, w którym było już sporo ciekawszych ról. Ogólnie jednak casting dobry, a Catwoman wreszcie trafiona bezbłędnie.

Zdjęcia i scenografia odpowiednio mroczne, przeczytałem gdzieś, że ten film to bardziej The Gotham, niż The Batman i w sumie trudno się z tym nie zgodzić. Tak czy siak to plus. I tylko szkoda, że ten scenariusz kuleje a całość jest rozwleczona. Generalnie jednak Zagadka doczekał się - a na to miałem nadzieję - właściwego sobie, mrocznego filmu, szkoda tylko, że to taki Riddler dopiero kształtujący się - zresztą równolegle z Batmanem. I chętnie zobaczyłbym kolejny film z tym antagonistą, no bo faktycznie - ileż można oglądać Jokera? A za film - 6,5/10.
Zapisane
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #261 : Lipca 30, 2022, 23:30:09 »

Pewnie pisałem już o tym gdy omawiałem Batmana, że też nie chcę Jokera, mam go dość, mimo tego, że każdy film z nim na pierwszym i drugim planie jest dobry, ale jedyne dzieło, w którym nie mam dość Batmana to serial animowany Harley Quinn. Jokerowi podkłada głos Alan Tudyk. Czekam jak pojawi się 3 sezon HQ na HBO Max. Może dlatego, że to inna postać jak te wszystkie wersje filmowe.
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #262 : Lipca 31, 2022, 08:47:05 »

Ano, pisałeś, przed napisaniem swojego posta przeczytałem Twoją i HALa opinię. Niestety to już trochę wygląda tak, że z jednej strony studio może stwierdzić: dajmy Jokera, już na starcie będziemy mieć iluś tam widzów więcej. Do tego przyjęcie roli Jokera to już takie podejmowanie wyzwania powoli jest. Na zasadzie: czy uda się przebić Ledgera/Nicholsona. No niech będzie, że Phoenixa (choć dla mnie on w zasadzie Jokera nie zagrał, poza finałowymi scenami filmu).

A ogólnie wygląda z tym nowym Batmanem sprawa trochę tak, że w zasadzie prawie wszystkim się ten film podobał, ale raczej nikomu tyłka nie urwał. Wszyscy zachwyceni scenografią, zdjęciami i ogólnym mrokiem, ale dość sceptyczni względem scenariusza. Film na szczęście na siebie zarobił i pierwotnie mówiło się, że ma stanowić początek serii nie związanej z DCEU. Co już zresztą jakoś tam sygnalizuje scena w Arkham. Nie wiem, czy coś się zmieniło w tym temacie.

Tak sobie teraz myślę, po tych kilkunastu godzinach od projekcji, że wyjątkowo zafascynowało mnie w tym filmie Gotham jako takie. Bo u Burtona Gotham było mocno jednak Burtonowate (co nie jest wadą), u Nolana zbyt chyba bliskie "zwykłej" metropolii. Twórcy The Batman znaleźli złoty środek, mam wrażenie. I jest to Gotham najbliższe komiksom, przynajmniej tych, które czytałem :D I aż nabrałem ochoty na lekturę takowych, żaden Marvel tego ze mną nie zrobił ;)
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #263 : Października 23, 2022, 21:09:14 »

Black Adam (2022)

Zapomniałem o tym filmie zaraz po wyjściu z kina  :haha: Straszny średniak. Jeszcze początek jak cię mogę ale potem bezduszna nawalanka CGI zupełnie bez polotu. I jak to miał być anty-bohater to zupełnie nie wyszło... To jest anty-bohater przez pierwsze pięć minut a potem oczywiście szybko ocieplamy wizerunek i już The Rock gra w zasadzie to co zwykle. Strasznie dużo tu też bohaterów z mocami znanymi z filmów Marvela. Pierce Brosnan gra kogoś w stylu Dr. Strange'a. Mamy też Atom Smasher'a, który może się powiększać... i wygląda zupełnie jak duży Ant-man. Jest też laska, która ma mocne jako Storm. Czyli ogólnie nic nowego i ciekawego. Twórcy chyba wiedzieli, że nie mają się czym pochwalić, więc w scenie po napisach...

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Ja to odebrałem jako totalną desperację, żeby ludzie mieli poczucie, że dostali cokolwiek z tego filmu.

5.5/10
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #264 : Października 23, 2022, 21:19:09 »

Ekspertem od komiksów nie jestem, ale generalnie chyba trochę takich bohaterów o podobnych mocach w obu stajniach jest. Siłą rzeczy poniekąd, ileż można wymyślić oryginalnych supermocy?
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #265 : Października 23, 2022, 23:27:56 »

Starali się pokazać te moce trochę inaczej ale dla mnie efekt i tak był taki, że już to widziałem gdzie indziej i zrobione dużo lepiej ;) To samo z samym Black Adamem. Jest tu wątek żywcem wzięty z Terminatora 2. Mamy dzieciaka, który musi uczyć istną maszynę do zabijania ludzkich odruchów ;) W T2 jest kilka zabawnych scen z tym wątkiem ale są one zrównoważone poważniejszymi scenami. Tutaj nie ma tego balansu. Jak Black Adam po raz piąty rzuca jakimś najemnikiem o beton, robi się to trochę nudne.
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #266 : Października 23, 2022, 23:35:10 »

Pewnie kiedyś obejrzę z sympatii do Johnsona, ale chyba nikt nie wierzył w to, mimo tego że Rock  idealnie nadaje się do roli Black Adama, że Dwayne zgodzi się zagrać może nie antagonistę, ale przynajmniej antybohatera. To nie początki kariery Rocka, żeby tak ryzykował swoim filmowym wizerunkiem. A szkoda, bo np. John Cena nie boi się brać takich ról (Peacemaker), nawet Bautista więcej ryzykuje biorąc różnorodne role. Wiadomo że to nie są takie gwiazdy jak Dwayne Johnson, ale chciałbym go zobaczyć w roli, w której wychodzi z poza swojej bezpiecznej szufladki.
Zapisane
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #267 : Października 26, 2022, 00:58:23 »

James Gunn został  jakby takim dc-owym odpowiednikiem Kevina Feige. Ciekawe czy to wpłynie na poziom jego produkcji, choć nie został tylko on, ale będzie z nim szefował Peter Safran, nieznane mi nazwisko. Z jednej strony to ciekawy wybór, a z drugiej zastanawiam się, czy więcej pracy dla Gunna spowoduje, że odbije się to na jakości jego filmów i seriali. Różnica między Gunnem a Feige jest taka, że Feige nie był i nie jest reżyserem, a już wcześniej jeden reżyser szefował, czyli Snyder i wiadomo jak wyszło. Choć Gunn to lepszy twórca filmowy od Snydera.

https://www.reuters.com/technology/james-gunn-peter-safran-be-co-ceos-warner-bros-discoverys-dc-studios-2022-10-25/
Zapisane
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #268 : Listopada 24, 2022, 02:58:24 »

Black Adam (2022)

Może dlatego, że nastawiałem się na chałę, film na poziomie Venoma 2 i Morbiusa, to oglądało mi się bez bólu. To chyba najbardziej rozbuchany komiksowy film DC od czasu Man of Steel. Chodzi mi o to, jak bardzo ojczyzna Black Adama jest  niszczona, co przypominało mi sceny rozwałki w Metropolis i Smallville w Man of Steel. Nie chodzi mi o to że są tak dobre sceny akcji w filmie z Rockiem, bo w filmie Snydera były, ale o poziom rozwałki. Dziwne, że coś zostało z miasta i że ktokolwiek przeżył. Dwayne Johnson gra Rocka tylko bez poczucia humoru. Nie gra antagonisty, a z tego co słyszałem to taka jest postać w komiksach. Na początku morduje wszystkich, ale głownie najemników, żołnierzy. I przyznam, że pierwsze wejście Adama, gdy rozwala wszystko i wszystkich podobało mi się. Podobała mi się też Sarah Shahi, zwłaszcza na początku, gdy gra trochę Larę Croft.

Jest też Pierce Brosnan w roli Doktora Fate'a, czyli takiego jakby dcowego Doktora Strange, ale odniosłem wrażenie, że cały film aktor jest zagubiony, jakby nie wiedział na plan jakiego filmu trafił. Pojawiają się też odpowiedniki dcowe Falcona, Ant-Mana, Storm, a z tego co wiem to nic nowego, bo np Doom Patrol to jakby tacy X-Meni z DC. No i z tego co wiem, to Doom Patrol byli pierwszy. Czy w komiksach DC są kopie wszystkich bohaterów (nawet tych z dna gara) z komiksów Marvela (i na odwrót)? :)

Cały film to jedna wielka rozwałka i za to doceniam, choć efekty specjalne nie domagają, ale jak na projekt Johnsona, o którym marzył od dawna, to wyszło nie za dobrze. Nie zgrzytałem zębami i nie strzelałem facepalmów, ale gdy Black Adam się skończył to pierwsze co pomyślałem, że może to nie jest tak słabe jak się mówi, do Wonder Woman 2 bardzo daleko, ale jednak słabe, w najlepszym wypadku przeciętne. Powiedziałbym, że takich filmów komiksowych już się nie kręci, ale jest Venom 1 i 2, Morbius. Ocena: 5/10.
« Ostatnia zmiana: Listopada 24, 2022, 03:09:27 wysłane przez michax77 » Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #269 : Marca 18, 2023, 15:15:43 »

Shazam! Fury of the Gods (2023)

Powiem szczerze, że mnie trochę ten film wymęczył. Jedynka była duuużo lepsza. Dwójka o już typowe DC bez pomysłu na siebie, tylko podglądające Marvela... i to tego słabszego ostatnio Marvela :P Historia jest jak wygenerowana przez sztuczną inteligencję ;) Bohaterowie są dalej fajni ale ich jedyny problem w tym filmie sprowadza się do typowego "pokonajmy przeciwnika bo inaczej będzie koniec świata". W jedynce mieliśmy problemy młodego Billy'ego z utratą rodziny i akceptacją nowej przyszywanej rodziny... tu nie ma w sumie nic. Jest niby wątek, że Billy chce żeby nic się nie zmieniało, ale jest to słabo poprowadzone. Jest też wątek miłosny Freddy'ego, który jest tylko OK. W końcówce Sandberg znów wyżywa się efektami specjalnymi, które pokazują, że horror to jest to co lubi najbardziej i to w sumie jedyne plusy. Meh...

5.5/10
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #270 : Marca 18, 2023, 15:19:46 »

 Puppy eyes Puppy eyes Puppy eyes

Ale szkoda... Pełen nadziei byłem, bo jedynkę wciąż bardzo przyjemnie wspominam - ale tam była kalka świetnego komiksu 1:1 + trochę żartów, więc historię mieli gotową.

Pójść pewnie pójdę (bardzo dawno nie byłem w kinie na superhero!!), ale entuzjazm opadł :( Może w takim razie lepiej, że więcej już nie będzie :D
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #271 : Marca 18, 2023, 15:46:13 »

No właśnie nie jestem do końca pewny czy więcej nie będzie. Bo...

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Olej Shazam 2 i poczekaj z kinem na Flasha. Zwiastun leciał przed Shazam'em i wygląda, że to będzie dużo lepszy film. Keaton jako Batman to już ocena minimum 7/10  ;)
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #272 : Maja 01, 2023, 02:16:04 »

Shazam! Fury of the Gods (2023)

Jest to film, który nikogo w WB nie interesował i przeszedł przez kina niezauważony. A jeśli wydali coś na reklamę to grosze, bo nie kojarzę żadnych materiałów promocyjnych, oprócz zwiastuna. Nie jestem fanem pierwszego Shazama. Doceniam pomysł na film, czyli połączenie kina komiksowego i komedii familijnej, dla całej rodziny, takich jak np Duży z Hanksem, do którego w filmie nawiązywano, ale to była średnia produkcja, którą oglądało się bez bólu dzięki całej obsadzie.

Zachary Levi, którego znam z serialu Chuck, urodził się żeby zagrać superbohatera, a tak naprawdę dzieciaka w ciele dorosłego. No i w dwójce też daje radę. Choć nie jestem pewien, czy Levi gra, bo w wywiadach i materiałach zza kulis zachowuje się tak samo. Młodzież też daje radę, ale dwójka to już nie jest kino familijne (rodzice są zepchnięci do roli trzecioplanowej) tylko kino komiksowe. Postawiono na więcej akcji, ale przyznam, że nawet mnie wciągnęło, choć to nic oryginalnego, bo w rolach złoli mamy Helen Mirren i Lucy Liu, które wyciągają ze swoich ról wszystko co mogą. No i są smoki (i różne inne stwory z fantasy),  a ja lubię smoki w każdej wersji, nie tylko w Grze o tron, więc postawię 5/10, czyli to samo co jedynce.

Są dwie sceny po napisach i podobały mi się, zwłaszcza druga, ale nie przywiązuję do nich uwagi, bo wiadomo, że Gunn za rok lub dwa zresetuje (który to już raz?) uniwersum DC. Choć te sceny wyglądają trochę jak zapowiedź kolejnego sezonu Peacemakera.
« Ostatnia zmiana: Maja 01, 2023, 04:04:51 wysłane przez michax77 » Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #273 : Czerwca 18, 2023, 18:43:45 »

The Flash (2023)

To już prawie koniec tego uniwersum i za chwilę James Gunn zacznie zabawę od początku, jak więc wypada pożegnanie z Flashem? Otóż wypada dobrze :) To jest dobry film... ale mógł być świetny.

Co by nie mówić o Snyderze i jego dziełach, to gość ma wyczucie stylu i lubi dopieszczać wizualnie każdy kadr i sceny z Flashem w jego filmach wyglądały super. A w filmie Muschietti'ego tego wizualnego wyczucia zabrakło właśnie najbardziej. Efekty specjalne są średnie a w niektórych momentach wręcz słabe. Naprawdę znalazłbym cut-scenki w grach komputerowych które wyglądają lepiej niż niektóre sceny w tym filmie. Pierwsza scena akcji we Flashu to jest takie WTF!?, że ja nie wierzyłem w to co widzę  :haha: Efekty jak z The Scorpion King z 2002 roku... i to wszystko jeszcze podlane tak przerysowanym humorem, że ostanie Marvele to przy tym poważne dramaty psychologiczne :roll: I taki w sumie jest pierwszy akt w tym filmie. Na szczęście w akcie drugim do akcji wkracza Batman i robi się poważniej :rad2: Dla mnie Keaton udowodnił tutaj, że był, jest i będzie najlepszym Batmanem w historii  :faja: Na pewno przytulił za ten występ niezłą sumkę... ale nie zagrał tutaj na odwal się. Z tej drugoplanowej roli wycisnął w sumie wszystko co się dało. Od razu kupujemy tego Old-man Batmana, który zapomniał już kim był ale Barry przywraca mu chęć na jeszcze jedną, ostatnią, akcję. No i razem z Keaton'em wraca główny muzyczny temat Dannego Elfmana i są ciary  Headbang Do tego grona dołącza też Supergirl i dla mnie to jest odkrycie tego filmu. Sasha Calle też z małej rólki robi coś magicznego i szkoda, że nie ma jej w tym filmie więcej. Miller w podwójnej roli też jest dobry, dobrze sprzedał przemianę bohatera i wszystkie emocjonalne sceny z nim są wiarygodne.

Do tego wszystkiego dochodzą różne cameo. Jak ktoś myślał, że na Afflecku i Keatonie się skończy... to się grubo mylił ;) Nic nie zaspoileruję, napiszę tylko, że szczęka mi mi parę razy opadła :D

7.5/10 Gdyby tylko bardziej zadbali o stronę wizualną i popracowali nad CGI albo tak to nakręcili, żeby wyglądało bardziej realnie, to mielibyśmy prawie idealny film.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 18, 2023, 18:47:00 wysłane przez HAL9000 » Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #274 : Czerwca 18, 2023, 19:10:39 »

Ekipa się tłumaczy, że efekty specjalne są słabe, bo takie miały być.  Cytat z reżysera - naszym celem było zobrazowanie perspektywy Flasha. Wszystko wokół jest przekształcone ze względu na światła i tekstury. Wchodzimy w tenświat, obserwując go z oczu bohatera. Więc jeśli wydaje się to dziwne, to taki był nasz zamiar?.

Ja się dziwię, że ten film w ogóle puścili do kin, przez to co się ostatnio dzieje w WB odkąd doszło do fuzji z Discovery, czyli kasowane projekty, które są skończone jak film o Batgirl, którego nie zobaczymy, bardziej opłacało się odpisać od podatku skończony film a nie wypuścić go na streaming albo do kin, więcej wytwórnia zarobiła chowając film do szuflady, w którym też zresztą jest Keaton, wiec byłem pewien, że zrobią to samo z Flashem. No i wiele innych akcji, jak usuwanie swoich seriali z (HBO)Max.

Ale przede wszystkim z powodu Ezry Millera, który jest złym i chorym człowiekiem  (duszenie fanki, rzucenie krzesłem w dziewczynę, chcial żeby zabili go ludzie z Ku Klux Klanu,  grożenie bronią, wchodzenie do domu do obcych ludzi, zastraszanie i manipulowanie nastolatki, podając jej m.in. narkotyki i alkoholi, założenie sekty, w której przetrzymywał zmanipulowane nastolatki, a jak zwróciła się do niego policja na pan to uznał że to mowa nienawiści, bo jest transem, itd, itp), więc jak reklamować film bez głównego aktora.

Sądziłem, że w ostateczności film wypuszczą na HBO Max po cichu, bez żadnych reklam, a postanowili go reklamować drugoplanowymi bohaterami. I też tak jest w kampanii reklamowej, gdzie wszyscy z ekipy dość ciepło się wypowiadają o aktorze, którego niewiele w materiałach reklamowych jest. Dobrze zabrali o PR w WB, wysłali pewnie aktora na leczenie, napisali mu co ma mówić,  ale i tak  musieli mieć niezły ból du... jak z tego wybrnąć. Przez chwile zapowiadało się na jeden z tych filmów, które są nakręcone, ale tyle problemów, że nigdy Flasha nie zobaczymy.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 19, 2023, 00:41:12 wysłane przez michax77 » Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #275 : Czerwca 18, 2023, 19:24:41 »

Ekipa się tłumaczy, że efekty specjalne są słabe, bo takie miały być.  Cytat z reżysera - naszym celem było zobrazowanie perspektywy Flasha. Wszystko wokół jest przekształcone ze względu na światła i tekstury. Wchodzimy w tenświat, obserwując go z oczu bohatera. Więc jeśli wydaje się to dziwne, to taki był nasz zamiar?.

Tylko w filmie są też sceny z Batmanem, gdzie w ogóle w nie ma w pobliżu Flasha... i też wyglądają średnio ;) Więc ja nie kupuję tego tłumaczenia. Niech wyjdzie i po prostu powie:  Cieszcie się, że ten film w ogóle powstał bo cała kasa poszła na leczenie tego psychopaty Miller'a i już nie starczyło na skończenie efektów.  :haha:

I tu trzeba Muschietti'ego pochwalić, że ogarnął ten burdel do tego stopnia, że studio uznało, że wypuści ten film w kinach.
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #276 : Sierpnia 05, 2023, 13:42:21 »

The Flash (2023)

Film zbiera skrajne opinie (część widzów jest zadowolona z seansu, inni jadą po filmie jak po ostatnich produkcjach Marvela takich jak ostatni Antman), więc nie byłem pewien jak mi film (nie)podejdzie, po której stronie ja się znajdę. Dla wielu problemem filmu jest humor, często żenujący, dowcipy przeciągane są w nieskończoność (jest scena z zębem po jakiejś godzinie od rozpoczęcia seansu, której finał dostajemy w ostatniej scenie filmu), ale jest też sporo fajnego humoru (np. scena po napisach z kałużą), a czasami dostajemy też slapstick. Ale jeśli kupicie jedną z pierwszych scen z bobasami na porodówce, to Flash powinien się Wam spodobać (mnie kupiła ta scena). A nawet nie przeszkadzalo mi to nędzne CGI, które podobno celowo wygląda tak jak wygląda, że to był zamysł artystyczny, ale nie wiem do czego miałby prowadzić? Nie rozumiem dlaczego w wielu scenach dostajemy bohaterów, którzy wyglądają jak animki CGI z animacji komputerowych Roberta Zemeckisa. Rozumiem, jeśli to dotyczy aktorów, którzy nie żyją, ale czemu w wielu scenach, aktorzy, którzy żyją i  grają w tym filmie wyglądają jak animacja komputerowa?

Obawiałem się że będę miał problem z głłwnym aktorem, przez to jakim okazał się psycholem, ale jakimś cudem udało mi się oddzielić to jakim przestępcą i niezrównoważonym człowiekiem jest w życiu prywatnym Ezra Miller od jego roli. Na dodatek polubiłem głównego bohatera,mimo tego, że w poprzednich filmach Flash mnie mocno irytował. Ale i tak mnie irytuje w filmie, tylko że 18-letni Flash z którym się spotyka starszy Flash. Wiem że to było zamierzone, ale bardzo mi działał na nerwy, choć doceniam podwójną rolę Millera. Nie mogę się do podwójnej gry aktora przyczepić. Podobała mi się też większość gościnnych występów, nawet tych kilkuminutowych. Ale dla mnie największą gwiazdą jest oczywiście Michael Keaton w roli starego Batmana.

 Dostałem takiego Bruce'a Wayne'a/Batmana jak w filmach Tima Burtona, tylko jeszcze bardziej odklejonego od rzeczywistości (w pierwszej scenie doslownie ukrywa się w szafie). Świetnie się odnalazł Keaton w roli dziadka nietoperka. Przyczepiłbym się może do tego, że facet nie jest najmłodszy, no i  od dawna jest na emeryturze,  a jest tak sprawny fizycznie, jak nigdy Batman Keatona nie był, nawet gdy był młodym nietoperzem. Sceny akcji jakie dostał Batman Keatona nie pasują do tej postaci za nic. No i większość dialogów Batmana Keatona to są teksty prosto wzięte z filmów Burtona.  Podobała mi się też Kara, choć to postać z którą spędzamy najmniej czasu. Pochwalę też reżysera (znanego z nowej wersji "To" ze Skarsgardem), który stworzył angażujący film, który mnie nie nudził mimo długiego seansu.

 Efekty CGI bardzo nie domagają, czasami film wygląda paskudnie, ale skłamałbym gdybym powiedział, że Flash mnie nie wciągnął, a nawet potrafiła mnie wzruszyć ta komiksowa wersja Powrotu do przyszłości. Jest to produkcja, która wydawało się, że nigdy nie powstanie, że zostanie zakopana głęboko przez to co wyprawia(ł) Ezra Miller, film z którym było tak dużo problemów, że wydawało się że nie dostaniemy nic dobrego, a dostałem niezłą rozrywkę. Ocena: 6/10.
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #277 : Sierpnia 20, 2023, 13:40:01 »

Blue Beetle (2023)

Już nie wiem czy to jest ostatni film ze starego uniwersum DC, czy pierwszy z najnowszego? :haha: Film nie jest zły, podobał mi się bardziej niż drugi Shazam, ale to jest znów typowe komiksowe origin story, które widzieliśmy już tysiąc razy. Jedyna "nowość" to, że film ma latynoskich bohaterów i hasło "familia" pojawiało się tu częściej niż we wszystkich Szybkich i Wściekłych razem wziętych  :roll: Efekty są przyzwoite ale w finale jak zwykle jest ich taki natłok, że robi się wręcz nudno.

6/10
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #278 : Września 21, 2023, 13:05:53 »

Blue Beetle (2023)

Film o superbohaterze o którym w ogóle nie słyszałem,  a trochę na komiksach się znam. Nie wiem czy to jeszcze stare czy już nowe DC, ale to bez znaczenia. Jest to typowa geneza superbohatera, połączenie Spider - Man (główny bohater przypomina Petera Parkera), Iron Mana (kostium taki jaki miał Tony Stark i Spider - Man w MCU) i Szybkich i Wściekłych (ważny wątek odgrywa rodzina, najlepsza z rodzinki jest babcia). Za bardzo nie wiem co mogę więcej powiedzieć o tej produkcji, w której dostajemy kliszę komiksową na kliszy, nic nowego, ale też nie nudziłem się, więc postawię 5/10.
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #279 : Grudnia 24, 2023, 11:05:02 »

Aquaman and the Lost Kingdom (2023)

Ostatni film w tej odsłonie DC universe (chyba, bo już nie ogarniam co się tam dzieje :haha:). Pierwszy Aquaman był bardzo miłym zaskoczeniem... kolejny już niestety jest rybą drugiej świeżości ;) Czuć, że to jest taki odbębniony film, kontrakty były podpisane więc trzeba się z nich wywiązać. Najbardziej to chyba widać po tym, że nawet Amber nie wycieli całkiem z filmu tylko ma tą swoją małą rólkę, pewnie gdyby nie cała afera Depp vs Heard to miałaby dużo większą rolę, ale byłem pozytywnie zaskoczony, że twórcy nie poszli na łatwiznę i nie uśmiercili jej poza ekranem :D Wan dwoi się i troi żeby było efektownie, ale jest tylko OK. Te podwodne królestwa już nie robią takiego wrażenia, to może jest kwestia drugiego Avatara, który bardzo podniósł poprzeczkę w podwodnym sci-fi. Na ratunek Wanowi jak zwykle przybywa Patrick Wilson, który ma tu najtrudniejsze zadanie zagrania przemiany ze złego w dobrego i nawet z tego jakoś wybrnął i to był w sumie najlepszy motyw całym filmie.

6/10

Rok się kończy wiec czas na mini podsumowanie. Filmowo było u mnie dużo lepiej niż w zeszłym roku. 262 seanse z czego 47 w kinie to dla mnie bardzo przyzwoity wynik  :faja:
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
Strony: 1 ... 12 13 [14] 15   Do góry
Drukuj
Skocz do: