Strony: 1 ... 9 10 [11] 12 13 ... 15   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: DC Movieverse  (Przeczytany 61982 razy)
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #200 : Grudnia 28, 2020, 11:28:11 »

Wonder Woman 1984 (2020)

Co poniektórzy rozdzierają szaty, że to najgorszy film 2020 roku a dla mnie to jest 6/10. Oczywiście mamy tutaj zjazd jakości w porównaniu do jedynki, momentami nawet znaczny... ale nie jest tak źle jak sobie wyobrażałem po obejrzeniu wielu recenzji. Najgorsze jest tutaj mętne wytłumaczenie jak dokładnie działa przedmiot wokół którego kreci się cała intryga.

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Z tym, że mnie to jakoś specjalnie nie przeszkadzało, no takie komiksowe bzdury ;) Bardziej mi przeszkadza fakt, że jak na tak długi film strasznie mało w nim akcji. Mamy tutaj z pięć scen akcji, z czego tylko trzy są dobre :P Oczywiście najgorszą jest znów finałowe stracie WW kontra Cheetah. Wszyscy krytykują CGI wygląd Cheetah (podobno tak zły jak w Kotach ;) ) a mnie bardziej w oczy raziła koszmarna zbroja Wonder Woman. Tak zrobić żeby Gal Gadot brzydko wyglądała to trzeba mieć talent :P

Aktorsko jest OK. Najlepszy jest Pine. Pedro Pascal gra Trumpa i nikt mnie nie przekona, że jest inaczej :P O Kristen Wiig bałem się najbardziej. Jej postać jest największą filmową kliszą ale według mnie wybrnęła i jest przekonująca (do czasu transformacji w dachowca ;) ). Najsłabiej niestety wypada Gal... ale to dlatego, że dali jej za mało scen akcji.

Także ogólnie średniak ale myślę, że za bardzo skrytykowany przez niektórych recenzentów.
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #201 : Grudnia 30, 2020, 19:43:12 »

Ale mnie uspokoiłeś :D Od paru dni już się noszę z zamiarem obejrzenia, a te recenzje i dobiegające z każdego miejsca narzekania skutecznie mi w tym przeszkadzały :D No ale jak Ty dałeś szóstkę, to ja co najmniej ósemkę :D
Zapisane
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #202 : Stycznia 04, 2021, 02:14:22 »

Tyle się nasłuchałem i naczytałem jakim słabym filmem jest WW 1984, a i tak się zawiodłem, choć nastawiałem się na średniaka i hołd dla starego kina komiksowego, np. filmów z Supciem Donnera. Po pierwsze film jest o godzinę za długi, więc obejrzałem go na dwie części, po ponad godzinie, pierwszą do sceny z niewidzialnym samolotem. A po drugie jest okrutnie nudny, zwłaszcza pierwsze 75 minut. A jedynka to przecież nie było wybitne kino, tylko przyzwoita produkcja.

Nawet nie przeszkadza mi to, że więcej jest Diany, jak WW i to, że poszli w romans w pierwszej połowie, ale nawet ten element co był fajny w pierwszej WW czyli relacje Steve'a i Diany są położone.

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

W ogóle mam problem z Dianą/WW, która w tym filmie jest żadna. Mogę zrozumieć, że tyle lat żadnego innego faceta do siebie nie dopuściła, tylko że we wcześniejszych wszystkich filmach, w których WW się pojawiła, nawet u Snydera, to była fajna postać, kobieca wersja Supermana, ale nie Superman ponurak jak u Snydera (zaznaczam że lubię Man of Steel, najlepszy film obok Aquamana w DC), tylko poczciwy obrońca ludzkości, trochę naiwna, a po drugim filmie to ja nie mam żadnego zdania o Dianie.

 No i jak aktorkę lubię, to o wiele lepiej zagrała w poprzedniej WW, gdzie bohaterka była uroczo naiwna, a tutaj to zapamiętam głównie sceny dramatyczne, które całkowicie położyła. Na dodatek gdzieś straciła swój cały urok i charyzmę Diana. Gal Gadot nie jest aktorka wybitną, czy nawet dobrą, to bardziej poziom aktora takiego jak Keanu Reeves, czy Chris Hemsworth, ale aktorsko ją bije właśnie Chris Hemsworth w jakimkolwiek filmie Marvela.

I przyznam, że jestem ciekaw jak potoczy się jej kariera poza Wonder Woman, czy tak jak Keanu Reevesa, który ma dobrego agenta (a może szczęście), że między jednym a drugim średniakiem i słabym filmem trafia na produkcje kultowe i role do których idealnie pasuje, a może tak jak Thor, który poza Marvelem, to mało który film jest na dobrym poziomie i sukcesem (chyba jedyny wyjątek to Źle się dzieje w El Royale).

Gdzieś usłyszałem, że Patty Jenkins, powiedziała,że Gal dorównuje charyzmą i talentem Charlize Theron. Wiem że się aktorka i reżyserka zaprzyjaźniły, ale serio? Choć przyznam, że przed rolą właśnie w filmie reżyserki Wonder Woman, czyli Monster za którą Theron zebrała Oscara, to miałem Charlize za taką aktorkę jak właśnie Gal Gadot, która jedzie głównie na urodzie i niczym więcej. Dopiero Monster mnie przekonał, że w dziewczynie jest coś więcej jak uroda, a kolejne role dramatyczne, które grała bez charakteryzacji pokazały, że jest wszechstronną aktorką, która sprawdza się w superprodukcjach, dramatach, komediach.

 No i może podobnie będzie za kilka lat z Gadot, że nagle zagra taką rolę, w której przekona niedowiarków, że ma coś więcej do zaoferowania jak urodę (i ogólnie wydaje się być przesympatyczną osobą). Jestem ciekaw jak się jej kariera potoczy, poza WW, w wieku 40, 50 lat, czy będzie miała inne role równie popularne co WW, a może odkryje w sobie talent dramatyczny, albo to będzie przypadek aktorki, która czym starsza to lepsza aktorsko.

W sumie nie wiem co powiedzieć o tej produkcji więcej, bo nic mi się w nim nie podobało, nawet Pedro Pascal (choć ja z nim tak mam, że uznaję go tylko w wersji z wąsem, w której wygląda jak Burt Reynolds), którego kupiłem nawet z czajnikiem na głowie w Mandalorianinie, bo to świetny aktor, a tutaj jego rola po mnie spłynęła. W sumie jedyny plus to Kristen Wiig, która trochę jedzie Kobietą Kot z Batman Returns, ale daje radę. No i laska się dobrze trzyma. Choć też jej postać, jaką przechodzi przemianę, jak to jest napisane, to przykro patrzeć.

Zresztą scenariusz WW 1984 to tragedia i zwyczajnie nie chce mi się pisać więcej o tym średniaku. No i czemu akcja dzieje się w latach 80? Równie dobrze akcja mogłaby się dziać dzisiaj, bo nie ma klimatu lat 80 i rok w którym akcja się dzieje nie ma żadnego znaczenia dla fabuły. Wolałbym obejrzeć Harley Quinn albo Aquamana ponownie, które są naprawdę porządnymi filmami i jeszcze bardziej je doceniam po tej produkcji. Ocena: 5/10.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 04, 2021, 03:56:23 wysłane przez michax77 » Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #203 : Stycznia 04, 2021, 08:32:56 »

Heh, dla mnie niemal każde kino superbohaterskie jest o godzinę za długie :D A na WW 1984 wybitnie nie chce mi się póki co patrzeć, bo już nie rozumiałem nadmiernie dobrego przyjęcia pierwszego filmu z tą bohaterką. Tzn. film był ok, ale jak czytałem, że DC powstaje z kolan, to jednak kręciłem z niedowierzaniem głową. Tak wstało, że w zasadzie odechciało mi się patrzeć na ich filmy.

Co do Hemswortha, to jednak wyróżniłbym też w jego filmografii "Rush" :)
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #204 : Stycznia 17, 2021, 09:05:16 »

Stwierdziłem, że nastała pora uzupełnić zaległości, jeśli o DC idzie ;) I tak oto obejrzałem "Aquaman". W sumie otrzymałem film lepszy, niż się spodziewałem. Przypominający raczej klasyczne fantasy/kino przygodowe, aniżeli inne filmy superbohaterskie, nawet nierzadko odmienne od reszty origin stories. Z fajnie rozbudowaną mitologią dot. Atlantydy i tego, co się podziało z jej ludem po pochłonięciu krainy przez ocean. Śliczny wizualnie - podwodny świat jest bogaty w szczegóły, kolorowy, jest się czym zachwycać. Podobało mi się też to, że praktycznie nie ma tu typowych dla tego typu filmów fragmentów, w których bohater nie jest świadomy swojej mocy, w których nieraz trzeba dobrej godziny, by protagonista dowiedział się o samym sobie tego, co widzowie wiedzą od samego początku ;) Wystarczyła jedna krótka scena po prologu (w oceanarium) i kilka migawek z przeszłości. Słusznie. Film tak czy siak wydał mi się nieco za długi, mam wrażenie, że można by tu wyciąć z 15-20 minut, no ale to już może mój specyficzny odbiór tego typu kina, które ZAWSZE wydaje mi się za długie. Kolejny plus - Momoa. Gość emanuje taką charyzmą i pewnością siebie, że po prostu dobrze się na niego patrzy. Film bywa nieco błazeński - ale do tak ukształtowanej postaci, jak Aquaman, który lubi sobie w barze wypić piwko, jak najbardziej to pasuje. Być może tutaj sprawdziłby się Waititi i jego specyficzny humor, bo w Ragnaroku ogromnie mi to przeszkadzało - konwencja nie pasowała ani do postaci, ani do wydarzeń. Całość wyceniam na jakieś 6/10, co znów jest jakimś sygnałem, że mi to DC pasuje bardziej, niż MC, których originy nierzadko częstowałem 5/10 ;)
Zapisane
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #205 : Stycznia 18, 2021, 01:12:43 »

Dla mnie to najlepszy film DC, obok Man of Steel, choć zupełnie inny. I raczej same dobre opinie zbierał od premiery, więc dziwię się, że zaskoczony pozytywnie jesteś. No chyba że ktoś klimatu filmu nie kupuje to narzekał. Zgadzam sie że Waititi odnalazł by się w stylu Aquamana, ale też trzeba oddać Wanowi, że zrobił świetną robotę i miejscami taką, której po nim nie spodziewał się, bo jak oglądałem za premiery to reżysera głównie z horrorów znałem, a niektóre akcje to jak właśnie z Waititiego czy Gunna, jak np.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Ciekawym wyborem reżyserskim też mógłby być James Cameron, o którym od czasu Abyss i Titanica wiadomo jaką ma obsesję na punkcie mórz i oceanów (drugi Avatar ma sie dziać w podwodnym świecie). Choć on zrobiłby zupełnie inny film, pewnie bliższy Otchłani właśnie, przynajmniej jeśli chodzi o realizację i efekty specjalnie, a nie tak zamierzenie campowy i kiczowaty, tylko jak najbardziej realistyczny.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 18, 2021, 01:17:17 wysłane przez michax77 » Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #206 : Stycznia 18, 2021, 09:16:33 »

Pozytywne zaskoczenie bierze się stąd, że po prostu nie wierzyłem w tę historię, a już na pewno - w kontekście kina superbohaterskiego. A tutaj tego "superbohaterstwa" się w zasadzie nie czuje, bo raz, że scenariusz taki, nie inny, dwa - Momoa jest taki antybohaterski trochę. Opiniami w takim kinie nie bardzo się kieruję, bo mam inne oczekiwania w odniesieniu do tych filmów i tak np. moją wciąż ulubioną pozycją z DC pozostaje "Batman v. Superman", który generalnie zbierał bęcki (widziałem wersję reżyserską, może po części dlatego). A chwalonego przez krytykę "Ragnaroka" nie trawię. Ale "Aquaman" wskoczył na zaszczytne drugie miejsce :)

Natomiast wczoraj obejrzałem "Shazam!". No i znów inne podejście do kina superbohaterskiego. Z jednej strony - fajnie, z drugiej... No skoro to ma być spójne uniwersum, to wszystkie te klocki nie bardzo póki co do siebie pasują. No ale zapomnijmy o DCEU na moment. "Shazam!" to takie familijne kino superbohaterskie. Momentami prześmieszne, momentami - trochę irytujące swoją wszechobecną głupkowatością. Przyznam, że w końcówce nieco się już męczyłem. Mimo wszystko jednak film na plus, choćby z tego powodu, że w jednym momencie musiałem zapauzować, żeby przeczekać atak śmiechu. Nie wiem, czy z którymkolwiek Marvelem tak miałem. Ale to była pierwsza godzina filmu, wyraźnie lepsza od drugiej. Dla mnie to takie 5,5/10 mniej więcej.

A, jeszcze takie osobiste skojarzenia mi się włączyły. Motyw z wybrańcem jakoś skojarzył mi się ze "Złotym dzieckiem" z 1986 :D Z kolei sam motyw "mały w ciele dużego" - z "Dużym" z 1988.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 18, 2021, 10:27:15 wysłane przez p.a. » Zapisane
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #207 : Stycznia 18, 2021, 14:14:14 »

A to ma być spójne uniwersum? Jestem pewien, że od właśnie Wonder Woman i Aquamana ogłosili, że to raczej takie osobne filmy, zmienili politykę, dzięki temu każdy film to zupełnie inny gatunek w innej konwencji. Shazama doceniam za nawiązania do kina lat 80, m.in. filmu z Hanksem który wymieniłeś, filmów Johna Hughesa, ale ogólnie dla mnie to produkcja na 5/10.

Tak naprawdę dostałem kilka filmów w jednym, tylko nie każdy element filmu jest na dobrym poziomie. Są elementy horroru (reżyserem jest Sandberg znany z tego gatunku), czyli wątek z siedmioma grzechami głównymi, ale zupełnie nie wykorzystany. A poza tym mamy kino familijne w stylu filmów z lat 80 oraz  kino wyśmiewające superbohaterów (choć nie aż tak jak np. w Deadpoolu) i schematyczne kino superhero. Najlepiej bawiłem się na części jak z kina familijnego, czyli o rodzinie zastępczej, a najgorzej gdy dostałem typowe kino komiksowe, ta część  była strasznie schematyczna.

Zupełnie nie wykorzystano dobrego aktora jakim jest Mark Strong w roli złego, o jego roli można powiedzieć, że wystąpił i tyle. Działa humor, gdzie bawią się twórcy wątkiem superherosów, ale najlepszą rzeczą oprócz humoru i wątku rodzinnego, który wygląda jak z filmów Johna Hughesa jest obsada. Przesympatyczni są rodzice zastępczy i dzieciaki też dają radę, zwłaszcza Jack Dylan Grazer w roli przyszywanego brata głównego bohatera, czyli Freddy Freeman, który mi przypominał z twarzy Freda Savage?a z Cudownych lat? Radę daje też Asher Angel w roli Billego, ale największym plusem filmu jest Zachary Levi, który wymiata w roli Shazama.

Aktor się urodził, żeby zagrać tą rolę, czyli superbohatera, a tak naprawdę dzieciaka w ciele dorosłego. Gdyby nie Levi, którego lubię od czasów serialu Chuck i dziecięca obsada oraz humor, to film by mnie zanudził na śmierć, a dzięki obsadzie i klimatowi produkcji dla całej rodziny nawet się dobrze bawiłem, oczywiście poza elementami typowymi dla kina superbohaterskiego, bo w tym elemencie było nijako. Jest to idealny film do puszczania w Boże Narodzenie i rodzinnych seansów.
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #208 : Stycznia 18, 2021, 14:24:46 »

O, przyznam, że nie śledzę newsów dot. kina komiksowego i nie wiedziałem o zmianie polityki. Ale to ma sens - te osobne filmy z DC lepiej się sprzedały, niż ich próby zrobienia swoich Avengersów. Mimo wszystko jednak uniwersum w jakimś sensie spójne jest - w finale Shazam epizod zalicza Superman ;) Co prawda widać tylko jego strój, no ale... Przy czym to nie przeszkadza w robieniu filmów w różnej konwencji. Zresztą chyba już teraz filmy z DCEU są bardziej urozmaicone od tych z Marvela. Są rzeczy mroczne, są rzeczy wręcz błazeńskie, no i jest taki Aquaman, który jest taką prawie-że baśnią. Postaci Wonder Woman i Harley Quinn (na dniach zobaczę "Ptaki nocy") też barwne i różne jednocześnie. Mimo wszystko jednak ja najbardziej czekam na nowego Batmana ;)

I racja, "Shazam!" jest fantastycznie obsadzony. Jack Dylan Grazer gra niby podobnie, jak w "It", ale póki co mi się nie znudził :) Zachary Levi to faktycznie takie duże dziecko, czyli znów - idealny casting. Ojca w rodzinie zastępczej grał znany mi z TWD Cooper Andrews - tam zresztą stworzył podobnie ciepłą postać, no ale z taką urodą bez sensu, by grał bydlaków :)
Zapisane
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #209 : Stycznia 18, 2021, 21:11:57 »

Ale seria!! Nareszcie Shazam poleciał!!  :D Fala I nawet się spodobał! Który to moment aż tak cię rozbawił?

 Jeszcze chwila i serio będziesz musiał tych odkładanych od zawsze Watchmen obejrzeć :D Jaram się!!
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #210 : Stycznia 18, 2021, 21:19:01 »

Hehe, moment niepozorny, gdy Freddy próbuje wymyślić nazwę nowego superbohatera. I ten dialog:

Freddy: His name is Thundercrack, hero to the people with all the power and speed of lightning all in one.
Shazam: Dude, that sounds like a butt thing.
Freddy: Mister Philadelphia.
Shazam: That's a cream cheese thing, dude!

:D

Tak wyrwane z kontekstu może nie śmieszy, ale musiałem w tym momencie zapauzować :D
Zapisane
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #211 : Stycznia 18, 2021, 22:47:09 »

Lubię film Snydera Watchmen, ale bardziej cenię sobie serialową kontynuację (choć nie wiem czy to jest najlepsze słowa) Damona Lindelofa sprzed roku, w którym widać, że lepiej zrozumiał komiks.
 http://www.gothamcafe.pl/seriale/watchmen-(hbo)/
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #212 : Stycznia 18, 2021, 23:57:52 »

Jeszcze chwila i serio będziesz musiał tych odkładanych od zawsze Watchmen obejrzeć :D Jaram się!!

Ale nie masz co się jarać bo p.a. to i tak maksymalnie da tylko 7/10  :D

 ;)
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #213 : Stycznia 19, 2021, 08:59:05 »

Bo ja tylko niektórym Batmanom 8/10 daję :D
Zapisane
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #214 : Stycznia 19, 2021, 15:04:44 »

Ale nie masz co się jarać bo p.a. to i tak maksymalnie da tylko 7/10

7/10 p.a. to jak moje 9,5/10 więc jednak będę się jarał :D

Lubię film Snydera Watchmen, ale bardziej cenię sobie serialową kontynuację (choć nie wiem czy to jest najlepsze słowa) Damona Lindelofa sprzed roku, w którym widać, że lepiej zrozumiał komiks.

Dalej nie widziałem tego serialu, sam nie wiem czemu. Może gdzieś tam w środku czuje, że tej historii nie trzeba żadnej kontynuacji, choć pewnie w końcu się przełamię, było nie było to jednak DC. A film tak bardzo uwielbiam pewnie też dlatego, że poznałem go przed przeczytaniem komiksu i był dla mnie po prostu filmem (świetnym technicznie), a nie tak, jak wszystko w tym wątku, ekranizacją :) I wiem, że p.a. wychodzi z takiego samego założenia, stąd moje zdecydowanie zbyt wygórowane i przesadzone oczekiwanie :D
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #215 : Stycznia 19, 2021, 15:07:41 »

Hm, a w jakim stopniu ekranizacje komiksów są faktycznie ekranizacjami? :) To chyba raczej coś w stylu "na motywach..."? Czy któraś z tych współczesnych ekranizacji faktycznie jest z grubsza 1:1 przeniesiona z kart komiksu?

PS. Moje 7/10 to Twoje 9/10, zaś nie przesadzaj ;)
Zapisane
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #216 : Stycznia 19, 2021, 16:17:56 »

Hmmm w sumie fakt, w przypadku kina czysto superbohaterskiego tak właśnie jest, czasem mocniej wzorowane na konkretnych komiksach - jak choćby Civil War lub X-men: Days of Future Past - a czasem w ogóle :D Mimo to i tak zawsze można się przywalić w kwestii wierności do oryginału, tak jak robię to ja :D - a to do przedstawienia jakiejś postaci, a to do nieudanego nawiązania etc.

Ale już te zamknięte, pojedyncze historie niewyciągnięte ze środka uniwersum z reguły są dość wierne - takie Sin City, Kick-Ass, czy Watchmen właśnie. Tam zmiany są drobne, jak na przykład bardziej komediowe podejście do Kick-Assa. Ale fabularnie to mniej więcej to samo.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 19, 2021, 16:20:55 wysłane przez Yave » Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #217 : Stycznia 20, 2021, 09:49:13 »

Czyli tak, jak mi się wydawało ;) Nie czytuję komiksów, lata temu trochę Batmanów łyknąłem tylko i może dlatego to wciąż mój ulubiony superbohater.

A za mną Ptaki Nocy.

No i cóż, było mniej więcej tak, jak się spodziewałem. Efekciarsko, chaotycznie, z wisielczo-luzackim humorem wciskanym widzom prosto w gardło. Mimo wszystko jednak też zaczynam doceniać politykę DC - każdy ich film jest inny, nie sposób ich pomylić. A co do "Ptaków"... - film zaskakująco nieśmieszny i nieangażujący. Historia z początku jako tako intryguje, ale gdy wkrótce staje się wszystko jasne, pozostaje oczekiwanie na końcową rozpierduchę, która też jest taka jakaś... Sceny akcji, cóż, przegięte. Aktorsko jest dobrze, Margot Robbie robi swoje, ale Ewan McGregor też mocno na plus. Zdecydowanie za mało w filmie mojej ukochanej Mary Elizabeth Winstead ;) Aż mam znów ochotę obejrzeć z nią parę filmów, choć generalnie to wstydzę się nieco takiej motywacji :D A za film raczej 5/10, bo nie bardzo widzę tu pole do popisu z moją oceną :D

A, jedno mnie też zastanawia. Ja rozumiem, że taki był zamiar, ale czy z fabularnego punktu widzenia jest sens, by w takim filmie nie było ani Jokera, ani Batmana? Zwłaszcza Jokera. Laska rozwaliła mu fabrykę a ten nic?
« Ostatnia zmiana: Stycznia 20, 2021, 09:56:43 wysłane przez p.a. » Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #218 : Stycznia 20, 2021, 11:10:26 »

No i to jest cały problem z filmowym "uniwersum" DC. Zachowują się jakby nie mieli praw do własnych bohaterów i w Shazam nie pokazali Supermena, tutaj nie ma Jokera... A w MCU gościnne występy są na porządku dziennym :)
« Ostatnia zmiana: Stycznia 20, 2021, 11:28:30 wysłane przez HAL9000 » Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #219 : Stycznia 20, 2021, 11:55:15 »

Ja tam akurat pretensji do cameo w Shazam nie mam, moim zdaniem to nie zagrałoby tak fajnie, gdybyśmy widzieli Cavilla :D No ale w Birds of Prey Harley jest widocznie na doczepkę, ta drużyna powinna funkcjonować osobnie i z własnymi problemami, ale chyba nawet samo DC nie mogło przewidzieć, jak bardzo w górę wystrzeli popularność tej postaci po Suicide Squad... Zobaczymy, jak im te obiecane gościnne występy innych Batmanów we Flashu wyjdą, tego się chyba zepsuć nie da.
Zapisane
Strony: 1 ... 9 10 [11] 12 13 ... 15   Do góry
Drukuj
Skocz do: