Strony: 1 ... 4 5 [6] 7 8 ... 15   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: DC Movieverse  (Przeczytany 61884 razy)
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #100 : Lipca 24, 2016, 10:34:43 »

Ja tam się jaram :D Wonder Woman to jest taki wygryw, że ja w ogóle nie wierzę, że kiedykolwiek wątpiłem w tą postać w filmowym DC :D Chwała twórcom, że sobie zgarnęli "Is She With You?" z soundtracku BvS  :D A Liga... no wiadomo, oni to kręcą od kiedy? Miesiąca, dwóch? Następne trailery pewnie będą lepsze, bo będzie Superman, Steppenwolf, Gordon może, no i więcej WW . A tak to Aquaman groźnie patrzy, Cyborg wygląda strasznie biednie, a Mistrz Ben jakby się jakoś niekomfortowo czuł, jak mu każą być wesołym. A że będzie wesoły ton (choć jakiś taki niezręczny czasem) to było jasne, bo przecież jest Flash (wkurzają mnie te pioruny, jak tylko szybkość się włącza).
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #101 : Lipca 24, 2016, 11:31:08 »

Ja niejako w ramach przygotowań do właściwego DC Movieverse zaliczyłem na przestrzeni jakichś 2 lat wszystkie stare Supermany :D

I ciężko się na to patrzy. Nawet, jeśli fabuła ma jakiś tam sens, to całość jest za długa (Superman I). Gdy ją skrócą, to kicz wkrada się w mało dyskretny sposób (wszystkie pozostałe części). Drażni naiwność scenariusza, kiepsko stopniowane napięcie, ewidentne kretynizmy (choćby część trzecia, w której twórcy postanowili zabrać się za informatykę :D). W zasadzie jedynym plusem pierwszych czterech filmów jest Christopher Reeve, który naprawdę dobrze odnajduje się w konwencji.

Wreszcie Superman Returns sprzed lat już dziesięciu. Chociaż całość ewidentnie została zrobiona pod fanów filmów z Reeve'em, to jednak ogląda się to nieco lepiej - mniej kretynizmów, lepiej opowiedziana historia. A że dalej nieszczególnie ciekawa? Ten typ tak chyba ma ;) Ale weźmy choćby sceny, w których Superman wznosi się ponad powierzchnię Ziemi, by nasłuchiwać, gdzie dzieje się coś złego - mały szczególik, ale jakoś sensowniej tłumaczy, dlaczego Superman tak łatwo trafiał do miejsc, w którym coś się działo. Tego szczególiku brakowało w poprzednich filmach. Brandon Routh próbuje naśladować Reeve'a z całkiem niezłym skutkiem, Spacey bez wysiłku zastąpił z kolei Hackmana. W sumie przyzwoite filmidło, ale - znów!- zdecydowanie za długie.

Generalnie żadnego z tych pięciu filmów nie oceniłem wyżej, niż 5/10 (a większość - niżej), więc z mojej perspektywy twórcy Man of Steel - do którego wkrótce przysiądę - nie mieli szczególnie trudnego zadania :D
« Ostatnia zmiana: Lipca 24, 2016, 11:33:55 wysłane przez p.a. » Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #102 : Sierpnia 02, 2016, 18:44:16 »

Pierwsze oceny na RT dla Suicide Squad. Zobaczymy na czym stanie do piątku  ;)

https://www.rottentomatoes.com/m/suicide_squad_2016/

Yavuś gotowy? Bilety już masz?  :D
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #103 : Sierpnia 02, 2016, 18:59:50 »

Jak patrzyłem godzinę temu to było 16% :D Więc jestem pozytywnie zaskoczony :D

Ale kurde, jak na razie sytuacja podobna jak z BvS. RT zniszczyło, pojedyncze osoby na przeróżnych stronach (comicbook.com czy jakieś fejsowe strony dotyczące filmów/komiksów) raczej pozytywnie. Ja tam się odezwę co i jak w piątek, ale oczekiwania mam spore, największe jeśli chodzi o Leto (tutaj to w sumie jest pewien sukcesu) i Robbie.
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #104 : Sierpnia 02, 2016, 19:07:22 »

No ja idę w weekend. Pewnie w niedzielę na rano, żeby mało ludzi było ;) Też mam wygórowane oczekiwania co do tego filmu  :rad2:

BvS było za ostro ocenione. Poza tym coraz bardziej tracę zaufanie do RT. (Remake) Ghostbusters 73%... chyba ich pogięło  :pff2:
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #105 : Sierpnia 07, 2016, 19:42:46 »

Suicide Squad (2016)

No jednak malutkie rozczarowanie. Podejrzewam, że powtórzy się sytuacja z BvS i na bluray wyjdzie wersja rozszerzona, która okaże się poziom lepsza od kinowej.

Na plus. Will Smith jako Deadshot. Facet ciągnie ten film, trzeba to po prostu przyznać. Ciężko go nie lubić. Margot Robbie też spoko... tylko czy naprawdę prawie każda scenka musiała się kończyć jakimś zabawnym tekstem, rzucanym przez akurat tą bohaterkę? Trochę to dla mnie było robione na siłę... bo widownia chce Harely. Reszta obsady to właściwie postacie drugoplanowe. Ale dają radę. Nawet Jai "drewno" Courtney był znośny w tym filmie!

Teraz minus. Tyle hałasu zrobili wokół Jokera... a jego w tym filmie jest strasznie mało! Właściwie wszystkie sceny z Jokerem są w trailerze... I jakoś tak nie do końca kupuję związek Harley Quinn i Jokera w tym filmie. Czy oni w komiksach też są taką zakochaną parą? Bo jeśli tak to Joker straci w moich oczach i to dużo... według mnie Joker powinien tylko wykorzystywać to, że Harley go kocha do swoich niecnych celów. Nie kupuję tego, że Joker by się tak narażał dla jakieś laski.

Co do ocen krytyków to myślę, że są za ostre. Film na pewno nie zasługuje na 26% na RT! Co nie przeszkodzi mu rozwalić Box Office, kino było pełniutkie  :faja: Według mnie to jest dobry film. Ale jak zwykle hype był za duży.

7/10
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 07, 2016, 19:49:30 wysłane przez HAL9000 » Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #106 : Sierpnia 07, 2016, 20:30:38 »

Nie oglądałem jeszcze pozycji z Uniwersum DC, ale... nie jest może tak, że jest jakaś taka chora moda na hejtowanie ich propozycji? Bo naprawdę trudno jest tak bardzo schrzanić film, by zasługiwał na 26%, nawet jakaś niedorobiona "Elektra" (wiem, że nie to uniwersum) była więcej warta. No dobra, "Batman i Robin" nie zasługiwał nawet na tyle 
Zapisane
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #107 : Sierpnia 07, 2016, 21:27:44 »

Ja właśnie zaczynam wierzyć, że istnieje jakaś tajna konspiracja anty - DC, bo to zbyt podejrzane  :D A co do samego filmu...

Bardzo podobnie jak HAL. Lekki zawód, ale wciąż całkiem spoko film. Ciągnie go tak naprawdę trójka bohaterów. Deadshot, co jest dla mnie wielkim zaskoczeniem, bo ani to jakaś postać porządna jest, a Smith mi nie pasował, a wyszło naprawdę w porządku. Harley - wiadomo. To moja najukochańsza postać komiksowa (może na równi ze Spider-manem), więc co by nie zrobiła, będzie super. Prawda, że ze dwa, trzy razy wcisnęli jej "fajny" tekst na siłę, ale reszta jej historii w tym filmie pozwala o tym zapomnieć. No i najlepsza -> Amanda Waller. Co za babsko :D Spodziewałem się, że będzie twarda i ostra, ale kurde! Jak
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
to była moc. I w ogóle jakimś takim chłodem wieje od niej, doceniam też totalną bezwzględność. Fajnie byłoby zobaczyć jej dłuższe "starcie" z Brucem Waynem choćby.

A poza postaciami co jest jeszcze ok? Było śmiesznie, no. Nie zaraz przezabawnie, ale parę razy się uśmiechnąłem mocno. I co najciekawsze, rzadko z powodu Harley. Moim faworytem chyba tekst o "usunięciu historii przeglądarki" :D Takie prawdziwe :D Film nie zachwyca za to efektami, no i montaż i choreografia leży. Główny Zły też jakby wyjęty z Marvela. Zły bo zły. I bierze się z dupy. Ale za soundtrack to się +1 należy jak nic! O ile w BvS tylko jeden utwór się sprawdził, tak tutaj praktycznie każda piosenka idealnie pasowała do sytuacji  :)

A co do Jokera jeszcze... Ja jestem usatysfakcjonowany. Co prawda jest tak, jak mówi HAL, prawie cały Joker był w zwiastunach, ale i tak mi się podobało. Na taką wersję tej postaci czekałem. Zamiast bawić, przeraża, a przy okazji fascynuje. No i jest nieobliczalny. I ten wspaniały śmiech Bardzo mi się podobała ta scena z tym gangsta w klubie. Takiego Jokera chcę.

I jakoś tak nie do końca kupuję związek Harley Quinn i Jokera w tym filmie. Czy oni w komiksach też są taką zakochaną parą? Bo jeśli tak to Joker straci w moich oczach i to dużo... według mnie Joker powinien tylko wykorzystywać to, że Harley go kocha do swoich niecnych celów. Nie kupuję tego, że Joker by się tak narażał dla jakieś laski.

W sumie to mieli za mało czasu, żeby to dobrze przedstawić, bo to jednak dość chory związek jest :D Ona jest w niego totalnie zapatrzona, a on... na początku, kiedy była jeszcze panią doktor, na 100% ją wykorzystywał, ale z czasem, jak się zbliżyli... pewnie ją kocha, choć nigdy tego nie przyzna. No ale zawsze są razem i zachowują się jak kochankowie. Ale jako że to jednak Joker, to przy okazji czasem strzeli ją po mordzie, zdradzi, wykorzysta, wystawi. Ona czasem się fochnie, a potem raz na rok Joker wyciągnie ją z więzienia i wszystko zapomniane, lecimy od nowa :D Tak to mniej więcej wygląda. W filmie bardzo fajnie przedstawiona jest ich relacja, gdy Joker próbuje nakłonić ją do skoku z miłości. Taka manipulacja miłością, a jednak z uczuciem.

W każdym razie, ja daję 7/10 (bo +1 za muzykę) i mam nadzieję, że film zarobi przynajmniej tyle co BvS.

PS. O ile zwiastun WW na kompie był zajebisty, tak w kinie rozwalił mnie na łopaty. Takich ciar to ja nie miałem chyba nigdy  :roll:
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 07, 2016, 21:30:40 wysłane przez Yave » Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #108 : Sierpnia 07, 2016, 21:44:46 »

To niezbyt dobrze świadczy o Suicide Squad... Że najefektowniejszy z tego wszystkiego był trailer Wonder Woman :haha: Ale miałem tak samo. Na dużym ekranie ten trailer wgniata w fotel. Ciary były.

Jeśli chodzi o muzę to ewidentnie chcieli żeby było tak samo cool jak w Guardians of The Galaxy. Łącznie z użyciem Spirit in The Sky ;)
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #109 : Sierpnia 17, 2016, 08:35:53 »

Man of Steel (2013)

Najlepszy film o Supermanie... ale wciąż kino niezbyt wysokich lotów :) Tym niemniej do pewnego momentu było dobrze. Całość mocno przypomina - nastrojem i podejściem do tematu - "Batman Begins". Podobało mi się to, że przeszłość Supermana pokazano w kilku dawkach, dzięki retrospekcjom, co spowodowało, że film nie rozkręca się tak długo, jak oryginalny Superman z 1978. Podobało mi się też ukazanie historii bohatera jako wyrzutka, który często zmienia otoczenie i osobowość. Oczywiście zawsze mam problem, gdy Superman pojawia się w swojej pelerynie, na zasadzie - a po cholerę takie wdzianko? Mogli Jor-Ela w coś takiego ubrać, uczynić z tego jakiś strój tej rodziny czy coś :D Schody zaczęły się jednakże dopiero wtedy, gdy na Ziemię przybywa Zod. Podobał mi się mroczny ton tej historii, Zod stanowił prawdziwe zagrożenie (kto nie wierzy, niech zobaczy/przypomni sobie drugiego Supermana i groteskowe sceny z tym bohaterem). Tyle, że od tego momentu w zasadzie skończyły się pomysły na scenariusz i nastąpiła mniej więcej godzinna nawalanka. No ileż można! Całość zaczęła się dłużyć. A szkoda, bo do tego momentu film naprawdę mi się podobał i szykowałem się na wystawienie mu co najmniej szóstki. Sceny walki oka nie cieszą, śmieszą nawet trochę tym ciskaniem bohaterów na lewo i prawo. I chociaż pomysł z
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
był w porządku i stanowiłby satysfakcjonujące zakończenie, to jednak twórcom było mało i postanowili jeszcze nakręcić starcie Supermana z Zodem. No ja już w tym momencie miałem dosyć. Zresztą co to za finał?
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
. Trochę szkoda, że twórcy nie pohamowali swoich efekciarskich zapędów. 5/10.

A tak w ogóle, to czy DC nie pośpieszyło się nieco? Rozumiem, że od razu chcieli przejść do tematu swoich Avengersów, ale czy nie lepiej byłoby nakręcić wpierw jeden "normalny" film z Supermanem, nowego Batmana a dopiero potem coś takiego, jak Batman vs Superman?
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #110 : Sierpnia 17, 2016, 08:45:27 »

Oczywiście że byłoby lepiej. Ucieszysz się bo ostatnio pojawił się news, że powstanie kolejny pojedynczy film z Supermanem w roli głównej ;) w międzyczasie Affleck nakręci swojego Batmana... Także jakoś się to wyrówna ;) DC zaspało w blokach i teraz musi szybko nadrabiać stracony czas.
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #111 : Sierpnia 17, 2016, 08:56:58 »

Hehe, ale dziwna ta chronologia :D Nowego Batmana to ja z chęcią zobaczę, co do Supcia to nie wiem ;)
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #112 : Sierpnia 17, 2016, 23:34:09 »

Batman v Superman: Dawn of Justice (2016)

Ktoś mi może powiedzieć, o co chodzi z tymi hejtami? Krytycy są opłacani przez Marvela czy co? Wszyscy twierdzą, że mroczne ekranizacje komiksów może robić tylko Nolan? Wersja kinowa była zbytnio okrojona? Bo zaliczyłem wersję Ultimate. 3 godziny i... ani chwili nudy! I mówię to ja, który z trudnością przebrnął przez absolutnie każdego Supermana, a które trwały o ok. 40 minut krócej.  Jak dla mnie - jedna z lepszych ekranizacji komiksów, po tych śmiechach i hichach Marvela wreszcie przyszła pora na mrok :)

Podobała mi się sama sytuacja wyjściowa. O ile działalność Batka zawsze była postrzegana jako kontrowersyjna, zwalano na niego winę, etc. (albo sam ją brał na siebie), o tyle Superman był krystalicznie czysty. I tak jak przybrudzili mu pelerynę, tak przybrudzili - a więc urealnili - tę postać. Bo nagle się okazało, że ludzie z powodu jego działań ponieśli jakieś straty. No super ;) Z kolei Batman naprawdę nie jest tu miłym gościem. Jego działalność nawet widzowi może się wydawać momentami kontrowersyjna. Czyli - też dobrze. Z początku rzeczywiście nie było wiadomo, o co chodzi, ale dla mnie to plus - przysiadłem i skupiłem się, a wątki pomału zaczęły się kleić. Lex Luthor umiejętnie nakręca konflikt między bohaterami, jest chemia, są emocje - o to chodzi.

Jest w tym filmie trochę głupot, niepotrzebnych czy przesadzonych scen. No i z Wonder Woman to będę miał problem. Raz, że równie dobrze mogłoby jej nie być (mogła np. zaliczyć tylko cameo w końcówce), bo wielkiego wpływu na fabułę mimo wszystko nie miała. Dwa - tu już jednak miałem wrażenie przesytu. Za dużo chciano zmieścić w tym filmie. Już tytułowa dwójka bohaterów to mega postacie świata komiksów, do tego Luthor i ten cały Doomsday. Ale właśnie, osobiście czułem się nieco zagubiony w scenach rozgrywających się w statku kosmicznym. Wiem, że Luthor z pomocą swojej krwi ożywił to coś, ale co to w ogóle robiło na statku kosmicznym? :D Akurat tu mogli nakręcić nieco więcej materiału.

Yave, wytłumacz :D

Niezależnie od przesytu ta Wonder Woman taka jakaś cudaczna :D No i Gal Gadot mogłaby przypakować. Bo kurde, Wonder Woman i takie chuchro ;) Niech weźmie korki u Jessiki Biel albo Emily Blunt :D

Yave, mam parę odpowiedzi na Twoje pytania :D

no na przykład to, że Batman włącza bat-sygnał i co? Czeka pół godziny patrząc w niebo i ma nadzieje, że Supes wpadnie?  :D

Dokładnie tak. W pierwszym starciu między tymi bohaterami, Superman mówi coś w stylu "gdy znak pojawi się na niebie po raz kolejny, odpuść sobie". Batman chciał go sprowokować.

Czemu nie słyszy bomby w wózku?

Jest wspomniane, że wózek został pokryty ołowiem. Louis w tym momencie zostaje oświecona, że Sup nie mógł jej zauważyć. O ile rozumiem Superman ma w oczach x-raya, a ołów faktycznie tłumi te fale.

Naprawdę jestem pod wrażeniem tego filmu. Ostatni raz tak miałem z Nolanowskimi Batmanami. I nawet jeśli Batman vs Superman jest filmem nieco gorszym, to na półce spokojnie może obok tamtej trylogii stać. Mocne 7/10.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 17, 2016, 23:35:47 wysłane przez p.a. » Zapisane
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #113 : Sierpnia 22, 2016, 16:58:39 »

No ładnie poleciałeś z tymi komiksowymi filmami, jak mnie nie było :D Tak ogólnie to mocno mnie cieszy, że tak oceniasz BvS, bo to tylko kolejny powód do zastanawiania się na tymi ocenami. Bo o ile jeszcze totalne nerdy mogą się wykłócać, że Postać A źle rozmawia z Postacią B, a Postać B ma nie taki strój i dlatego daję 2/10 etc., o tyle fakt, że "normalnym" widzom film się podoba, bo jest po prostu dobrze zrobiony i wciągający... to na pewno nie zasługuje na jakieś tam 31%.

No dobra, ale po kolei -> co do Doomsdaya. Ja wiem, kto to i co to, ale nie potrafię tego dopasować. Doomsday to potwór z prehistorycznego Kryptonu, stworzony po prostu by niszczyć. Ale tutaj wyglądało to tak, jakby ludzka krew w połączeniu z ciałem Zoda go stworzyła. Więc to chyba nowe spojrzenie na klasyczną postać, nie wiem. Szczególnie jeszcze pokręcony jest fakt, że w jednej ze scen widać Steppenwolfa, który wydaje się pociągać za sznurki i wykorzystywać Lexa. A jako, że jest to postać totalnie niepowiązana z tematem Doomsdaya, to nie będę brnąć dalej (bo sam się gubię). Ja tam wyłączyłem komiksowe myślenie i po prostu jarałem się, że już w pierwszym filmie zobaczę tak kozackiego przeciwnika.

A Wonder Woman? Moim zdaniem jednak trochę potrzebna. Jakby się tylko pojawiła w końcówce, to krytycy z RT czepialiby się, że się wzięła z dupy ;) A tak to jednak zaznajomiła się lekko z Batmanem, dzięki czemu końcówka ma jakiś tam sens, jest punktem wyjściowym do cameo pozostałych bohaterów, no i nie zaprzeczysz, że jest po prostu kozacka  :D Zresztą DC zawsze się szczyci, że w przeciwieństwie do Marvela mają ten swój Trzon Uniwersum, Świętą Trójcę, od której wszystko się zaczęło i która zawsze robi to, co najważniejsze. A że film nazywa się "Dawn of Justice" to po prostu trzeba było ich razem pokazać, ja tak to widzę. No i lepiej się do tej bohaterki przyzwyczajaj, wygląda na to, że jej film może być najlepszym od DC (to samo mówiłem o BvS i SS :D )

A z tym wózkiem to fakt, sporo osób mi to już tłumaczyło, faktycznie ma sens. A nawet gdyby sensu nie było, to i tak po jakimś czasie bym to zaakceptował, bo scena ta była kluczowa dla tytułowego konfliktu i teraz doceniam ją jeszcze bardziej niż wcześniej.

Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #114 : Stycznia 08, 2017, 09:55:01 »

Suicide Squad (2016)

Oficjalnie uznaję, że panuje jakaś moda na hejtowanie filmów ze stajni DC. To druga z kolei produkcja, która podobała mi się bardziej, niż wskazywałyby na to oceny choćby krytyków. Oczywiście polityka wytwórni jest dla mnie mimo wszystko niezrozumiała. Z powodu tej polityki spieprzono tak świetny materiał, jakim na pewno jest Suicide Squad. Ale pomimo tych wszystkich błędów - to wciąż niezły film. I rzeczywiście, gdyby oceniać filmy miarą "ile zostało spieprzone", to SS na wysoką ocenę nie zasługuje. Prawdą jednak jest, że to po prostu ciekawsza historia, niż taki Ant-Man na przykład.

Wiadomo - za bardzo im się tam wszystkim spieszy. Od razu by chcieli swoich Avengersów i inne takie nakręcić. Upychają więc w ramach pojedynczego filmu szczątkowe originy, wprowadzają wątki, które jakby rozpoczęły się wcześniej i łatwo się w tym wszystkim pogubić. Całość wyszła mocno chaotyczna. A ja osobiście chętnie obejrzałbym film, który przybliżyłby postać wiedźmy i jej brata. Bo tak to trochę z d... byli oboje. Swoją drogą końcowa potyczka też jakaś taka nieszczególna. Chętnie też zobaczyłbym film z Batmanem, który przy okazji mógłby wprowadzić postaci Deadshota, Harley i tę nową odsłonę Jokera. A także lepiej wyłuszczyć szczegóły relacji między ostatnią dwójką. Przynajmniej tyle. Reszta postaci spokojnie mogłaby zostać wprowadzona tak, jak to zostało uczynione, bo prawdę powiedziawszy niewiele tam mają i tak do powiedzenia.

Czyli chaos, pośpiech, ale... wciąż fajna historia. I świetna ekipa wzajemnie uzupełniających się bohaterów. Całość okraszona pasującą ścieżką dźwiękową i nieźle zagrana. NIEŹLE. Bo jak widzę na Filmwebie Margot Robbie na pierwszym miejscu... :D Nie mówię, dobrze zagrała swoją rolę, ale to był mimo wszystko zestaw kilku wytrenowanych min, resztę załatwiał jej zawadiacki wygląd i w ogóle charakter postaci. Zaskoczył mnie Jai Courtney. Gość potrafi być zabawny :) Viola Davis też świetnie wypadła w roli naprawdę wrednej suni. Może najwięcej poważnych emocji do zagrania miał jednak Joel Kinnaman. A całość spajał solidną grą Will Smith, który wyrósł na główną postać filmu. A Jared Leto? A nie wiem. Za mało miał tych wejść, nie jestem jeszcze zdecydowany, czy mi się jego Joker podoba, czy nie. Na pewno ma na tę postać odmienny pomysł - i dobrze - ale z ostateczną oceną jeszcze poczekam. Ledgera raczej nie przebije, ale Nicholsona? Kto wie. Choć tu od siebie dodam, że nie jestem fanem tej konkretnej kreacji Jacka. A za film - 6/10.
Zapisane
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #115 : Stycznia 16, 2017, 21:59:46 »

Twoje oceny zarówno dla BvS jak i SS to dla mnie najmocniejszy dowód, że krytycy się na DC zawzięli  :D

A co do SS, no to trudno się nie zgodzić z tym pośpiechem; w ogóle WB/DC w bardzo zły sposób prowadzą te swoje filmowe uniwersum. Cały czas odwrotna kolejność. Zobaczyli, że się ludzie zachwycili Harley, to dadzą jej solo film (razem z kilkoma innymi kobiecymi antybohaterkami - bodajże Catwoman, Poison Ivy i ktoś tam jeszcze), własny film dla Batmana po występie w grupie, filmy dla członków Justice League po filmie drużynowym, ech... Myślałem, że jak zatrudnili ludzi z wysoko postawionych stanowisk w wydawnictwie to się coś poprawi, ale obawy ciągle są. Ja rozumiem, że takie postaci jak Wonder Woman czy Joker to można sobie beztrosko wrzucać w środek filmu, bo są znane, ale w przypadku SS lepiej zadziałałoby, gdyby wątek ten został poruszony w solowym Batmanie (ot, Bruce Wayne się dowiaduje, że się taki Legion szykuje i wykorzystuje wpływy do kontroli Amandy Waller czy coś). Od razu byłoby sprawniej. No, ale teraz to se mogę narzekać... pozostaje tylko wierzyć, że większy pomysł nie jest tylko zlepkiem kilku fajnych sugestii.

Ale jak widzę, że do filmu o Zielonej Latarni zatrudnili Davida Goyera, to płakać mi się chce...  :(
Zapisane
J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #116 : Stycznia 17, 2017, 21:37:52 »

Legion samobójców
Mógłbym się rozpisywać jakie to słabe, chociaż nie - po prostu brak słów.
Chała niemożebna.
Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #117 : Marca 12, 2017, 14:22:26 »

<a href="http://www.youtube.com/watch?v=INLzqh7rZ-U" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=INLzqh7rZ-U</a>

Jest ok. Dobrze, że nie popełniają błędu w stylu BvS, gdzie zdradzili wszystko trzecim zwiastunem  :D Choć SS też miało niezłe trailery, a wyszło, jak wyszło. Mam jednak jakieś nieodparte wrażenie, że akurat tu reżyserce się WB nie wpieprzało z butami i większa swoboda podwyższyła poziom. Wiem, że mówiłem to i przy BvS i przy SS ale teraz serio jestem pełen nadziei :D Jak tu się nie uda, to chyba już będzie koniec DCEU, a szkoda by było, bo w tym uniwersum drzemie o wiele większy potencjał, tyle że trzeba to dobrze wykorzystać  :(
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #118 : Marca 12, 2017, 14:29:02 »

Całkiem fajny zwiastun, zwłaszcza, jeśli weźmie się pod uwagę, że WW bardzo mnie drażniła w BvS :) Ale czy to może być koniec DCEU? Ja wiem? Krytycy może i zjeżdżają te filmy, widzowie częściowo też, ale póki co wyniki finansowe są dobre (zarówno SS, jak i BvS w pierwszej dziesiątce Box Office za 2016 rok), a to jest w tym wszystkim najważniejsze.
Zapisane
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #119 : Marca 25, 2017, 17:21:33 »

<a href="http://www.youtube.com/watch?v=Fm3VgcyaPfo" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=Fm3VgcyaPfo</a>

Obrażę się, jeśli WB znów to skopie :D To za dobrze wygląda :D Kocham Gal Gadot, kocham Afflecka, Flash porusza się super, a Aquaman jest zajebisty, CGI Cyborga wygląda fatalnie, ale postać sama w sobie jest fatalna, więc mnie to nie dziwi  :D W ogóle Snyder robi świetnie filmy pod względem wizualnym, także żaden zaskok, że się na to bardzo dobrze patrzy, oby reszta też na poziomie. Szkoda tylko, że Supermana nie pokazali  :( Będzie trzeba czekać na trzeci zwiastun. I tak, zanim ktoś to napisze, wiem, że Suicide Squad też miało kozackie trailery, a wyszło jak wyszło, ale jak na razie - jaram się  Headbang
Zapisane
Strony: 1 ... 4 5 [6] 7 8 ... 15   Do góry
Drukuj
Skocz do: