Strony: 1 ... 11 12 [13] 14 15 ... 27   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Filmowe Uniwersum Marvela/Marvel Cinematic Universe  (Przeczytany 96722 razy)
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #240 : Maja 06, 2017, 18:17:27 »

Ech... no to się podjarałem jeszcze bardziej, ale i przy okazji trochę zasmuciłem... Podjarałem, no bo wiadomo, w większości przypadków się co do komiksowych adaptacji zgadzamy, no i takie teksty jak "unikanie kliszy", "wyrazisty czarny charakter" (w końcu! bo jak na razie najlepszym czarnym charakterem MCU był Iron Man, a to chyba nie świadczy zbyt dobrze :D )czy też "prawdziwe emocje" mocno mnie cieszą. Do tego dobrze, że Mały Groot wypada ok, potężnie mnie denerwowało, że pojawiał się w absolutnie każdej formie reklamy, a ani to jakieś zabawne, ani przyjemne, a już na pewno nie należałem do tych, co mówili, że "słodkie" :D

No ale wiadomo, smutek jest, bo jako działający pod przykrywką sprawiedliwego komiksiarza fanboj DC w głębi serca liczę na wpadki Marvela  :haha: Sam film zobaczę pewnie gdzieś w tygodniu, to się wtedy rozpiszę.


A co do zwiastunu "Defenders", no to wiadomo... jest moc!  Headbang Bardzo mi się to podoba, że widać w tym jakąś taką naturalność między bohaterami, nawet jeśli nie wiadomo, co konkretnie i dlaczego się między nimi dzieje. Zastanawia mnie tylko, czemu nagle Daredevil potrzebuje pomocy z Dłonią, skoro sam mocno ich klepał... Dobrze też, że w zwiastunie nie widać, ani żadnej Karen czy Foggy'ego czy Misty Knight. Bardzo przyjemne postacie, no ale to ma być serial o tej drużynie, bez zbędnych wątków.

Na tę chwilę zaraz za Wonder Woman to właśnie "Defenders" jestem najbardziej ciekaw :)
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #241 : Maja 06, 2017, 18:59:02 »

"wyrazisty czarny charakter"

Wydał mi się się bardziej wyrazisty od ostatnich marvelowych czarnych charakterów. Ale nie nastawiaj się na nie wiadomo co ;)

czy też "prawdziwe emocje" mocno mnie cieszą. Do tego dobrze, że Mały Groot wypada ok, potężnie mnie denerwowało, że pojawiał się w absolutnie każdej formie reklamy, a ani to jakieś zabawne, ani przyjemne, a już na pewno nie należałem do tych, co mówili, że "słodkie" :D

Emocje są. Według mnie takich jeszcze w marvelowej serii nie było. Co do Groota to jest słodki, ale w znośnej dawce. Zdecydowanie przyćmił go Drax.

No ale wiadomo, smutek jest, bo jako działający pod przykrywką sprawiedliwego komiksiarza fanboj DC w głębi serca liczę na wpadki Marvela  :haha:

Ja po tym filmie stwierdzam, że filmowe uniwersum DC praktycznie nie istnieje :haha: Marvel jest lata świetlne przed nimi. Kolejny raz miałem poczucie, że ktoś ten film wymyślił już bardzo dawno temu, chyba myśleli o nim już podczas tworzenia pierwszej części. Bo już w tamtej części zasiali te emocjonalne nasionka, ale wykorzystali to dopiero teraz. Oni tam gdziesz muszą mieć plansze na której wiszą scenariusze i pomysły do filmów, które zobaczymy dopiero za dziesięć lat :D Wszystko mają zaplanowane.

Jak sobie teraz myślę i porównuję taki Suicide Squad, który miał być odpowiedzią DC na Strażników Galaktyki... to ręce opadają :haha: Nie ma co porównywać. Ostania nadzieja DC w Wonder Woman  ;)
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #242 : Maja 10, 2017, 02:51:12 »

Oni tam gdziesz muszą mieć plansze na której wiszą scenariusze i pomysły do filmów, które zobaczymy dopiero za dziesięć lat :D Wszystko mają zaplanowane.

To na pewno tak wygląda, o ile do poziomu filmów można się tam czasem przywalić, o tyle konstrukcja całego uniwersum jest niesamowita. Choć zabrakło mi połączenia nowych Strażników z Ziemią szczerze mówiąc, przecież mamy ich zobaczyć w Avengersach następnych...

No ale co do samego filmu, to tak:

Strażnicy Galaktyki 2

Chciałem, próbowałem, przyglądałem się, no ale cóż... przyczepić się ciężko, bo to naprawdę jest dobry film! Choć z początku się na to nie zapowiadało, ot taki typowy marvelowy scenariusz leciał, głupie żarty (i mówię serio, niektóre były mocno żenujące i wsadzane na siłę), ale jak już film zabiera się za główny wątek, to zaczyna się zabawa. Nareszcie film mocno skupia się na głównym przeciwniku. Przedstawia go na spokojnie, daje poznać zarówno samą postać, jak i jej motywacje no i dzięki temu pojawiają się (nareszcie) emocje. Choć mnie można najwidoczniej nazwać robotem  ;) bo mnie takie wzruszenia nie ruszają
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Ale film jest i tak bardzo efektowny, no i kilka momentów zabawnych było (osławiona już scena z taśmą :D) i cała relacja Mantis i Draxa to mistrzostwo świata  :D

Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić to pewnie byłby to wątek Gamory. Na tą postać niby jakiś tam pomysł był, ale tak słabo poprowadzony, że aż szkoda mówić.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Na Rocketa też nie było zbyt pomysłu, ale on się broni, bo jest przesympatyczny. Groot mnie niby nie denerwował, ale jakoś tak... nie wiem, momentami aż za bardzo się starali w jego przypadku. Z jego udziałem najlepsza była scena po napisach :P

No takie 7/10 bo to jednak dość przewidywalny film i pewnie za miesiąc zapomnę o czym był, ale to i tak czołówka, jeśli o MCU chodzi :)

PS. Największym twistem filmu było to, że
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
« Ostatnia zmiana: Maja 10, 2017, 02:54:44 wysłane przez Yave » Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #243 : Maja 14, 2017, 15:06:21 »

Byłem drugi raz na Strażnikach. Moja ocena się tylko umocniła (nawet jestem skłonny dodać pół punkcika, ale to może za jakiś czas ;) ). Byłem ciekaw czy wytrzyma taką szybką próbę ale jak większość marveli replay value jest na wysokim poziomie. No i mogłem się na spokojnie przyjrzeć filmowi od bardziej technicznej strony  :faja: Jeśli nie wyjdzie nic lepszego w tym roku to obstawiam nominacje za production design, charakteryzację i efekty (plus może kostiumy). Design robi wrażenie, scenografia jest chwilami przepiękna, dopiero teraz zauważyłem jak bardzo szczegółowa. VFXy momentami takie, że szczęka opada. Mini spoiler. W filmie jest krótka scenka w której widzimy odmłodzonego Kurta Russella i wygląda tak realistycznie, że WOW. Star Wars i inne Tarkiny się chowają ;) Jeszcze jedna scena mnie absolutnie powala...
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Próbę czasu też przetrwa bo ten film jest po prostu bardzo dobry.  Ma mądre przesłanie, można go odczytywać na paru poziomach.
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
Machno

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #244 : Maja 24, 2017, 00:53:34 »

Również jestem po Strażnikach.
I raczej nie powiem, że dwójka lepsza od jedynki. Tak, jest to dobre kino rozrywkowe, z ambicjami, szkoda tylko, że te ambicje trochę zeżarły film. Yave zwrócił uwagę na żenujące żarty wciskane na siłę. Zostały one podane widzom już na początku filmu, w bardzo daremnym dialogu, nijak nie pasującym do filmu.
Próby tworzenia rodziny trochę spaliły film. Moim zdaniem wątek Nebuli był zupełnie niepotrzebny, mogli się skoncentrować na Gamorze, na jej próbach bycia taką kosmiczną Marge Simpson, starającą się wszystko opanować, trzymać pod kontrolą, mimo iż jest otoczona przez stado wariatów, którzy by się najchętniej pozabijali.
Czepiać się można i więcej... :) ale po co? Skoro otrzymałem bardzo dobre kino przygodowe, oblane sosem przesłania familijnego.
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #245 : Czerwca 10, 2017, 08:45:25 »

Black Panther - Teaser Trailer

<a href="http://www.youtube.com/watch?v=dxWvtMOGAhw" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=dxWvtMOGAhw</a>
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #246 : Czerwca 10, 2017, 14:33:07 »

Kompletnie nie wiem, czego się po tym filmie spodziewać i ten teaser wcale mi nie pomógł, ale wygląda ok. Postać się fajnie ruszała w Civil War, więc w aspekcie akcji pewnie będzie spoko, a reszta pewnie jak to Marvel. Ich zwiastuny zawsze są kozackie, a filmy identyczne  :P Choć tu może jakiś klimat będzie inny, trochę mroczniejsze się to wydaje.
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #247 : Czerwca 10, 2017, 15:04:28 »

Mi się tu uniwersum trochę zbyt rozległe zaczyna wydawać. Czy nie za dużo superbohaterów jak na jedną małą Ziemię? :D
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #248 : Czerwca 10, 2017, 15:14:48 »

Też nie wiem co o tym sądzić. Trailer jest nawet spoko, fajna muzyczka :) No zobaczymy.

Chociaż coś czuję, że w końcu nastąpi chwilowe przesycenie Marvelem. I zaczynam się bać, że pierwszym filmem który będzie chłodno przyjęty będzie nowy Spider-man  :D
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #249 : Czerwca 10, 2017, 15:26:21 »

I zaczynam się bać, że pierwszym filmem który będzie chłodno przyjęty będzie nowy Spider-man

Co nie? Ja też coraz mocniej to czuję i coraz bardziej się tego boję, ale może tak być, bo po całej serii filmów grupowych, albo przynajmniej dwu, trzyosobowych nagle pojawi się historia, który niby nie jest originem, ale i tak będzie utrzymana w schemacie "od zera do bohatera". No i do tego ze zwiastunów wydaje się znać już cały film... Nie wybaczę im, jak się okaże, że dali radę z Panterą czy Ant-manem, a skopali najlepszego (i najprostszego do przekazania) bohatera...

Czy nie za dużo superbohaterów jak na jedną małą Ziemię? :D

Już za dużo? :D Przecież jeszcze Captain Marvel, dziewczyna Ant-Mana, The Defenders, Strażnicy Galaktyki w powiększonej obsadzie... strach pomyśleć, jak by to działało, gdyby nie FOX :D Pozostaje mieć nadzieję, że Infinity War kogoś ubije (proszę, niech to będzie Hulk i Iron Man)
« Ostatnia zmiana: Czerwca 10, 2017, 15:29:10 wysłane przez Yave » Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #250 : Czerwca 24, 2017, 17:47:00 »

A jednak na razie ciepło przyjęty ;)

http://screenrant.com/spider-man-homecoming-early-reactions-critics/
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #251 : Czerwca 24, 2017, 17:50:09 »

Nawet przeciętniaki marvelowskie pokroju Ant-Mana są ciepło przyjmowane, więc dziwię się, że się dziwisz :D
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #252 : Czerwca 24, 2017, 18:32:41 »

Ant-Man jest świetny i zasłużył na dobre opinie ;) Po prostu boję się o nowego Spider-mana :D
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #253 : Czerwca 24, 2017, 18:55:29 »

No przecież krytycy są opłacani przez Marvela, to co to za zdziwienie... ;) Zobaczymy, jak publika odbierze, ale mi się Spider-man pewnie spodoba nieważne co. Wolałbym, żeby Marvel się wyłożył na Thorze albo na Panterze (szczególnie mocno, choć niemożliwe, bo to czarny, więc wiadomo, dostanie od każdego 9/10 z poprawności :P )
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #254 : Czerwca 25, 2017, 08:19:03 »

Choć teraz widzę, że Metascore Ant-Mana to 64, a to już tylko trochę za dużo :D Wydaje mi się, że świeżo po premierze było znacznie wyżej. Tak szczerze to moim zdaniem za kilkanaście lat większość filmów z MCU popadnie w mniejsze lub większe zapomnienie.
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #255 : Lipca 15, 2017, 14:14:50 »

Spider-Man: Homecoming (2017)

Ten film to jeden wielki smaczek. Smaczek dla fanów pająka. Smaczek dla fanów Avengers. Smaczek dla fanów uniwersum Marvela  :rad2: Do tej pory nie było, w całej serii, filmu lepiej osadzonego w tym uniwersum. Wszystko się tu ze sobą zazębia i działa jak dobrze naoliwiona maszyna.

Od razu wchodzimy w świat Parkera i wreszcie nie musimy oglądać po raz 579 tego samego... Wydarzenia z ukąszeniem i wujkiem Benem, są już dawno za nami. Peter i jego ciocia May żyją sobie dalej, są normalnymi ludźmi... nie rozpaczają w co drugiej scenie. Scenarzyści powiedzieli dosyć, to nie miesięcznica smoleńska. Move on. I dla mnie jest to prawdziwy oddech świeżego powietrza  :) Pomogło też odmłodzenie May ;) Powtarzam się już, ale obsadzenie w tej roli Marisy Tomei to objaw geniuszu :D Odmłodzenie pomogło też Parkerowi ;) Peter jest zwykłym chłopakiem, pełnym werwy a nie wiecznym smutasem jak w poprzednich odsłonach. Holland naprawdę daje radę, nie będę go jakoś specjalnie chwalił, bo nie zagrał tutaj jakoś wybitnie ale pasuje do roli i ma świetną energię. I ta nowa energia aż bije z ekranu, jest zaraźliwa, cały film jest nią naładowany. Normalnie uśmiech nie schodził mi z twarzy :) W tej historii jest też godny przeciwnik, którego motywacje są naprawdę dobre. Keaton wymiata, pasuje idealnie. Już samo jego wejście w historię bardzo mi się podobało. Początek filmu.

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Wychodzi na to, że ja najbardziej lubię te odsłony serii, które dzieją się w mniejszej skali (Ant-Man ;) ). Gdzie nie trzeba ratować całego świata, gdzie zagrożenie jest bardziej lokalne (OK, mały wyjątek Guardians ;) ). I to jest jeden z tych filmów. To jest naprawdę friendly neighbourhood Spider-Man. :)

8.5/10 Marvel did it again  ;)
« Ostatnia zmiana: Lipca 15, 2017, 14:17:04 wysłane przez HAL9000 » Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #256 : Lipca 17, 2017, 00:07:09 »

Ten film to jeden wielki smaczek. Smaczek dla fanów pająka.

Ja jestem fanem Pająka. Powiem nawet, że psychofanem, to najlepszy superbohater na świecie. I będę po tym filmie cisnął i to mocno :P

Ale ja przepraszam bardzo no, ten film to po prostu katastrofalna ekranizacja jest, totalne pozbawienie Spider-mana wszystkiego, za co go pokochałem i stworzenie bardziej kolejnego filmu z MCU niż po prostu filmu o Spider-manie. O czym mówię dokładnie? A no na przykład o tym, że gdzie się podział pajęczy zmysł? Jedna z najważniejszych mocy, często pomagająca w walce, a tu? A no tak, zastąpmy ją technologią Starka i zróbmy z Pająka klona Iron Mana. Serio, co z samodzielnością? Bohater, który zasłynął  z tego, że zawsze radzi sobie sam za pomocą sprytu i inteligencji, tu dostaje 547 rodzajów pajęczyn, sztuczną inteligencję i drony. Nie mam pytań... Poza tym, ani Peter, ani Spider nie są zabawni. Ani trochę. Nawet na takim Dr. Strange udało mi się ze trzy razy zaśmiać, a tu kompletna padaka, ani razu się nie uśmiechnąłem, częściej żenowałem. Niby próbują to nadrobić Tonym Starkiem i grubym kumplem, ale jakoś nie idzie... Tak samo z utrzymywaniem tajnej tożsamości
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Peter sam w sobie jest naprawdę w porządku no ale tylko tyle. Gdyby dać mu inne imię i inne moce mógłby spokojnie być kimś innym, bo wszystko to, co sprawiło, że Spider-man jest najpopularniejszą postacią Marvela jest w tym filmie nieobecne.

Wydarzenia z ukąszeniem i wujkiem Benem, są już dawno za nami. Peter i jego ciocia May żyją sobie dalej, są normalnymi ludźmi... nie rozpaczają w co drugiej scenie. Scenarzyści powiedzieli dosyć, to nie miesięcznica smoleńska. Move on. I dla mnie jest to prawdziwy oddech świeżego powietrza  :)

Owszem, fakt, że nie oglądamy genezy to jak najbardziej plus, ale jak można kompletnie olać wujka Bena?! Przecież to jest dokładnie to, co napędza Petera, to jego wieczne poczucie winy, które każe mu być bohaterem. To jak Batman i jego rodzice (przecież nawet w BvS 50-letni Bruce dalej żył śmiercią rodziców!!). Tego wątku NIE MOŻNA olać. Po prostu nie. To sedno Spider-mana.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Dobrze, że nie ma rozpaczy, bo nie każda sytuacja jej potrzebuje, ale choć jedno drobne nawiązanie, nawet zdjęcie na biurku w pokoju, albo rozmowa z ciocią, cokolwiek. Tu jest tak, jakby Bena nigdy nie było.

Postaci też są tragiczne. Flash to jakiś niesmaczny żart, Cioci May jak kot napłakał, a szkoda, bo liczyłem na jej wspólne sceny z Peterem, Stark to wiadomo, cisnąłem tu po nim chyba z 19 razy, jego przydupas Happy to żenada (pod względem rozpisania, jak i gry) ta cała Michelle, wtf?
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Gruby kumpel daje radę, ale też jakoś dziwnie zagrany i niezręcznie mi się patrzyło. Za to Keaton daje radę mocno. Nie jest to jakaś genialna postać, ale ma swoje motywy, które da się zrozumieć i w stroju (który pierwotnie nawet hejtowałem, ale ostatecznie wygląda całkiem nieźle) naprawdę robi wrażenie.

Sceny akcji są ok. Peter naprawdę fajnie się rusza i świetnie korzysta z pajęczyny, a tego ani u Raimiego, ani w TASM nie było. I w ogóle boli mnie, że ten film jest taki przeciętny, bo
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
no ale kurde, między nimi jest momentami strasznie nudno. Ten film ciągnie tak naprawdę Tom Holland. Tak jak mówi HAL, nie są to wyżyny aktorstwa, ale on serio jest jakiś taki energiczny i tym zaraża i chce się go oglądać, nawet pomimo tego, że gra tak słabo napisaną postać.

No i nie rozumiem, czemu tak bardzo na siłę chcieli pokazać, że to jest część MCU, że patrzcie patrzcie, to wieża Avengers, a to budynek Avengers, a to kosmiczny sprzęt, a to i tamto i Kapitan Ameryka, boże... jakoś Strange czy Ant-man dały radę jako kompletnie odrębne filmy.

Serio, nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek był tak smutny wystawiając ocenę filmowi, ale miałem bardzo wysoko postawione oczekiwania.

5/10
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #257 : Lipca 17, 2017, 09:52:13 »

Ale ja przepraszam bardzo no, ten film to po prostu katastrofalna ekranizacja jest, totalne pozbawienie Spider-mana wszystkiego, za co go pokochałem i stworzenie bardziej kolejnego filmu z MCU niż po prostu filmu o Spider-manie. O czym mówię dokładnie? A no na przykład o tym, że gdzie się podział pajęczy zmysł? Jedna z najważniejszych mocy, często pomagająca w walce, a tu? A no tak, zastąpmy ją technologią Starka i zróbmy z Pająka klona Iron Mana.

Ale co ma pajęczy zmysł do charakteru postaci? Peter nadal jest sobą. Super inteligentny chłopak, który chce pomagać. Po prostu zastąpili tą moc wypasionym kostiumem, bo taka moda  ;) Albo ta moc się jeszcze nie ujawniła ze względu na jego młody wiek. Może mają ją w planach na później. Kto wie.

Serio, co z samodzielnością? Bohater, który zasłynął  z tego, że zawsze radzi sobie sam za pomocą sprytu i inteligencji, tu dostaje 547 rodzajów pajęczyn, sztuczną inteligencję i drony. Nie mam pytań...

Dostaje to wszystko... i kompletnie daje dupy :haha: A w finale już nie walczy w tym kostiumie. Poradził sobie sam za pomocą sprytu i inteligencji. No może miał pomoc od "człowieka w bazie"  ;) A na samym końcu...
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Poza tym, ani Peter, ani Spider nie są zabawni. Ani trochę. Nawet na takim Dr. Strange udało mi się ze trzy razy zaśmiać, a tu kompletna padaka, ani razu się nie uśmiechnąłem, częściej żenowałem. Niby próbują to nadrobić Tonym Starkiem i grubym kumplem, ale jakoś nie idzie... Tak samo z utrzymywaniem tajnej tożsamości
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Peter sam w sobie jest naprawdę w porządku no ale tylko tyle. Gdyby dać mu inne imię i inne moce mógłby spokojnie być kimś innym, bo wszystko to, co sprawiło, że Spider-man jest najpopularniejszą postacią Marvela jest w tym filmie nieobecne.

Ja, tak jak napisałem, uśmiechałem się cały film. Nawet nie wiem, czy trochę nie przesadzali z humorem. Cały czas jakiś tekst albo śmieszne mruganie okiem do fanów uniwersum itp. Także ja ten film pod tym względem odebrałem zupełnie inaczej. Co do tożsamości... no część wie, część nie wie... to jest wieczny problem tych filmów i seriali o superbohaterach. Szczerze, to mnie to zupełnie nie obchodzi. May się dowiedziała, no i dobrze. Nie będą z niej robić głupka, albo nie będzie udawania, że niby nie wie, ale tak naprawdę wiedziała od początku itp.

Owszem, fakt, że nie oglądamy genezy to jak najbardziej plus, ale jak można kompletnie olać wujka Bena?! Przecież to jest dokładnie to, co napędza Petera, to jego wieczne poczucie winy, które każe mu być bohaterem. To jak Batman i jego rodzice (przecież nawet w BvS 50-letni Bruce dalej żył śmiercią rodziców!!). Tego wątku NIE MOŻNA olać. Po prostu nie. To sedno Spider-mana.

Wszyscy już to wiedzą... Ja osobiście już naprawdę nie mam ochoty w kółko oglądać tego... ;)


Po prostu tego nie pokazali. Co nie znaczy, że się nie stało. W końcu coś go napędza, żeby być tym superbohaterem. Z resztą jak sam zauważasz, to Tony Stark mu tutaj ojcuje. I tu się w mojej głowie pojawia teoria, czy może nie bedzie tak, że mają w planach uśmiercić Tony'ego w taki sposób, który wpłynie na Spider-Mana. I będzie miał to swoje poczucie winy ;) Poza tym to ojcowanie Tony'ego ociepla jego wizerunek, wiec jestem na tak. Bo w Civil War mu nie kibicowałem ;)

Akurat przywoływanie filmów Snydera to nie najlepszy pomysł. Superman, który skręca karki i przy okazji masowo zabija pół miasta. Albo Batman, sadysta wypalający swoje logo na drobnych kryminalistach... skazujący ich tym samym na śmierć :P To jest dopiero odejście od charakteru postaci!  :D

Postaci też są tragiczne. Flash to jakiś niesmaczny żart, Cioci May jak kot napłakał, a szkoda, bo liczyłem na jej wspólne sceny z Peterem, Stark to wiadomo, cisnąłem tu po nim chyba z 19 razy, jego przydupas Happy to żenada (pod względem rozpisania, jak i gry) ta cała Michelle, wtf?
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Tu odpuszczam, bo faktycznie pozwolili sobie na bardzo duże zmiany. I to może się nie podobać. Chociaż mnie się postać Michelle podoba.

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

No i nie rozumiem, czemu tak bardzo na siłę chcieli pokazać, że to jest część MCU, że patrzcie patrzcie, to wieża Avengers, a to budynek Avengers, a to kosmiczny sprzęt, a to i tamto i Kapitan Ameryka, boże... jakoś Strange czy Ant-man dały radę jako kompletnie odrębne filmy.

Peter to dzieciak, który jara się Avengersami. Mieszka w Nowym Jorku, w świecie Spider-Mana to jest super ważny element. Poza tym muszą go jakoś mocniej zahaczyć o ten świat. Spider-Man to jest przecież najważniejsza postać  :faja:

5/10

Zdecydowanie za mało  :D

Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #258 : Lipca 18, 2017, 17:52:46 »

Ale co ma pajęczy zmysł do charakteru postaci? Peter nadal jest sobą.

Nigdzie nie napisałem przecież, że ma związek z charakterem :D Tylko to, że ta moc jest specyficzna, niepowtarzalna, a przy okazji kozacka i jest jedną z pierwszych rzeczy, które mi się z bohaterem kojarzą, a tu zastąpiono ją technologią. Nie obchodzi mnie, że taki trend, ja nie chciałem modnego Spider-mana tylko takiego, jakiego znam :D Jeśli w kolejnych filmach się pojawi, spoko, wtedy zwrócę honor, ale na razie jestem zły.

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Nawet nie wiem, czy trochę nie przesadzali z humorem. Cały czas jakiś tekst albo śmieszne mruganie okiem do fanów uniwersum

Cały czas, fakt, ale to był taki rodzaj humoru, jaki prezentowała Margot Robbie w Suicide Squad. Za często, za słabo i w końcu zaczęło męczyć. Zresztą tu też jakoś dziwnie było, bo w niektórych sytuacjach to pasowało (na przykład bardzo podobała mi się scena pierwszego patrolu Spider-mana i jego interakcje z mieszkańcami Nowego Jorku, to było świetne), ale już w scenach akcji było momentami niepotrzebnie.

May się dowiedziała, no i dobrze. Nie będą z niej robić głupka, albo nie będzie udawania, że niby nie wie, ale tak naprawdę wiedziała od początku itp.

No ale to też jest bardzo ważna cecha Petera. Ta wewnętrzna walka między pragnieniem szczerości a zapewnieniem bezpieczeństwa, no. W komiksach May się dowiaduje, kiedy Peter jest po trzydziestce i scena ich rozmowy jest niesamowita i niesie ogromny ładunek emocjonalny, a tu jest to przerobione w niewinny żart. Zresztą, w MCU to już chyba nie ma nikogo z tajną tożsamością, a to przecież kwintesencja typowego superbohatera jest.

A a przecież napisałem, że też nie chcę patrzeć na rozpacz, tylko wątku Bena się nie olewa i już :P Nie dogadamy się tu i już to jest najważniejsza sprawa w uniwersum Pająka, która przez ostatnie filmy stała się obiektem żartów i MCU spokojnie mogło to naprawić, a tylko jeszcze bardziej zepsuli :P CHoć przyznać Ci muszę, że jeśli stanie się tak, jak przewidujesz z tym Iron Manem to będzie to naprawdę niezły motyw, który i tak oczywiście nie zmaże grzechu zignorowania wujka Bena, ale będzie serio spoko :D


Chociaż mnie się postać Michelle podoba.

Ja tam w sumie też nic do niej nie mam, była zabawniejsza od Spider-mana :D Choć dalej twierdzę, że gdyby wyciąć ją z filmu, to nic by się nie zmieniło, ale
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

No i jeszcze jedna rzecz, o której wcześniej nie wspomniałem, a powinienem. Peter i Ned cały film gadają, że są przegrywami, ale nie są ani trochę. No, Ned może jeszcze tak, ale Peter? Jest w kółku naukowym, w którym są popularne dzieciaki i ładne dziewczyny, ma swojego przyjaciela, chodzi na imprezy i jeszcze wyrywa na bal swoją miłość, popularną laskę. Do tego jeszcze najwidoczniej w domu całkiem nieźle im się powodzi. Coś mi umknęło? Co się stało z Peterem, który jest społecznie nieogarniętym odludkiem, frajerem i nerdem, szkolnym pośmiewiskiem i gościem, któremu się nie przelewa, więc dorabia sobie jako fotograf? Dopiero potem, po liceum zmienia go Gwen, a umacnia MJ. Ale to PO LICEUM. To jego frajerstwo to kolejna mega ważna cecha postaci, fakt, że każdy mógł się z nim utożsamić.

Ale żeby nie było, że tylko cisnę, doceniam te kilka scen, w których Peter stoi przed wyborem między towarzystwem a powołaniem. Zawsze mi się to podobało i mocno cierpiałem, kiedy psuł sobie życie osobiste i nikt nie mógł się dowiedzieć dlaczego. Sprawnie to wyszło.

No, w każdym razie, będę się czepiał, będę narzekał i będę ciągle gadał "a bo w komiksach...", bo Spider-man to jedyna postać, w przypadku której jestem w stu procentach pewien tego, co piszę :D
Zapisane
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #259 : Lipca 23, 2017, 05:48:22 »

<a href="http://www.youtube.com/watch?v=ue80QwXMRHg" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=ue80QwXMRHg</a>

Wygląda ok. Ale to wiadomo. Przeszkadza mi Hulk, czarna Valkyrie (no jak?!) no i mam już dość Lokiego, ile można... ale Thor jest super, on sam się obroni i wygląda bardzo przyjemnie, zobaczymy.
Zapisane
Strony: 1 ... 11 12 [13] 14 15 ... 27   Do góry
Drukuj
Skocz do: