Strony: [1]   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: [reżyser] Werner Herzog  (Przeczytany 7015 razy)
Cichy
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Legionowo



WWW
« : Grudnia 18, 2010, 13:32:29 »


Za Wikipedią:

Werner Herzog, właśc. Werner Stipetić (ur. 5 września 1942 w Monachium) ? niemiecki reżyser filmowy, teatralny i operowy; scenarzysta, producent filmowy i aktor pochodzenia chorwackiego. Pisarz i poeta.

Jego twórczość uchodzi za trudną w odbiorze, wizyjną, bardzo emocjonalną. Herzog, nawiązując do egzystencjalizmu i literatury romantycznej, wielokrotnie podejmował temat szaleństwa i zachowań ludzkich w sytuacjach ekstremalnych. Specyficzny dla filmów Herzoga jest mistycyzm (np. często eksponowanych scen przyrody) oraz deliryczne, odrealnione kreacje świata i bohaterów (Szklane serce, Nosferatu)

Wybrana filmografia:

    Filmy fabularne pełnometrażowe:

    • Znaki życia (Signs of Life, 1968)
    • Nawet karły były kiedyś małe (Auch Zwerge haben klein angefangen, 1970)
    • Aguirre, gniew boży (Aguirre, der Zorn Gottes, 1972)
    • Zagadka Kaspara Hausera (Jeder für sich und Gott gegen alle, 1974)
    • Szklane serce (Herz aus Glas, 1976)
    • Stroszek (1977)
    • Nosferatu wampir (Nosferatu: Phantom der Nacht, 1979)
    • Woyzeck (1979)
    • Fitzcarraldo (1982)
    • Tam, gdzie śnią zielone mrówki (Where the Green Ants Dream, 1984)
    • Cobra Verde (1987)
    • Krzyk kamienia (Cerro Torre: Schrei aus Stein, 1991)
    • Niezwyciężony (Invincible, 2001)
    • Operacja świt (Rescue Dawn, 2007)
    • Zły porucznik (2009)
    • Mój Syn, Mój Syn (My Son, My Son, 2010)

    Filmy dokumentalne:

    • Spotkania na krańcach świata (Encounters at the End of the World, 2007)
    • Odległa błękitna planeta (Wild Blue Yonder, 2005)
    • Grizzly Man (2005)
    • Biały diament (White Diamond, 2004)
    • Koło czasu (Rad der Zeit, 2003)
    • Mój najlepszy szatan (Mein liebster Feind - Klaus Kinski, 1999)



    Z filmów Herzoga oglądałem Fitzcaraldo, Krzyk kamienia oraz Nosferatu, ale nie będę o nich pisał, gdyż widziałem je dosyć dawno i nie mam zbyt świeżych przemyśleń na ich temat.

    Niemniej wczoraj obejrzałem najnowszy film dokumentalny reżysera, pt. Spotkania na krańcu świata i o nim chcę mówić. Nie wiem dlaczego przetłumaczono tytuł filmu jako "na krańcach świata", czyli w liczbie mnogiej, skoro chodzi o tylko jeden kraniec - mianowicie Antarktydę. Herzog z ekipą udaje się na ten najsamotniejszy z kontynentów, do bazy McMurdo, gdzie filmuje wszystko, co tylko go zaciekawi. A szalenie interesujących rzeczy spotyka mnóstwo: począwszy od oryginalnych ludzi, którzy z własnego wyboru chcieli pracować w tej bazie, opowiadających niestworzone rzeczy (aż szczęka opada, naprawdę) i dzielących się swoimi pasjami, przez faunę i florę w czasie nurkowania w oceanie, nad którym znajduje się 3-metrowa warstwa lodu, po fantastyczne krajobrazy przyrody nieożywionej.

    Ten film mnie zniszczył totalnie, jest tak arcyciekawy, niesamowity, piękny, głęboki i zniewalający, że oglądałem go z wybałuszonymi gałami i szczęką na ziemi. Polecam go zwłaszcza tym, którzy uwielbiają podróże w niezwykłe zakątki i kochają zgłębiać ciekawostki na temat najciekawszych miejsc na ziemi. Jak dla mnie 10/10, film trafia do pierwszej dziesiątki moich ukochanych filmów, a Herzog do pierwszej dziesiątki ulubionych reżyserów.

    A, no i dokument ten był szczególnie dla mnie bliski, bo został sfilmowany dokładnie w tym miejscu, w którym rozgrywa się akcja powieści Lovecrafta W górach szaleństwa :). I film ten uzmysłowił mi, jak wiernie HPL oddał klimat Antarktydy, jak dobrze się przygotował do napisania tego dzieła i jak wiele elementów ze "Spotkań..." nawiązuje do jego utworu

    Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
    [/list]
    « Ostatnia zmiana: Maja 08, 2011, 21:37:36 wysłane przez Cichy » Zapisane
    Kaja

    *




    « Odpowiedz #1 : Grudnia 18, 2010, 15:15:42 »

    Uwielbiam ten film! Jest absolutnie magiczny  :o. Polecam go bardzo wszystkim, zwłaszcza ludziom, którzy kochają podróże.
    Niesamowity klimat, niecodzienna narracja, muzyka... nie mam słów (jestem bardzo ciekawa czy można zdobyć soundtrack do tego filmu).
    Reżyserowi udało się nakręcić dokument o ciekawym zakątku świata, a potem uczynił z niego jakiś niesamowicie poruszający filozoficzny wywód o tym czym jest przyroda dla człowieka i czym jest człowiek dla przyrody. Czym jest życie i w jaką stronę zmierza... w jakim stopniu człowiek i jego zachowania różnią się od zwierzęcych. Dostajemy obrazy, które pozwalają nam zobaczyć i na swój własny sposób zrozumieć aspekty otaczającego świata, które być może nie były dla nas wcześniej istotne.
    Jeśli chcecie obejrzeć jakiś film Herzoga, wybierzcie ten :).
    Zapisane

    "Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
    p.a.
    Administrator

    *

    Miejsce pobytu:
    Katowice

    sponsor forum
    SPONSOR
    FORUM



    « Odpowiedz #2 : Grudnia 19, 2010, 12:28:25 »

    Ze wstydem muszę wyznać, iż kiedyś oglądałem tylko "Krzyk kamienia". Może trochę jako miłośnik gór, a może trochę chciałem wtedy posnobować;) W każdym bądź razie film spodobał mi się, ale nie zachwycił. Trochę te sylwetki rywalizujących ze sobą alpinistów kanciaste. Przynajmniej tak to teraz wspominam.
    Zapisane
    Kaja

    *




    « Odpowiedz #3 : Grudnia 19, 2010, 12:32:39 »

    Ja miałam bardzo podobne wrażenie na temat "Krzyku kamienia"... co prawda oglądałam ten film już ze 4 lata temu. Właśnie chyba przez to do tej pory nie specjalnie ciągnęło mnie do Herzoga. Po obejrzeniu "Encounters..." zmieniłam zdanie :).
    Zapisane

    "Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
    Paweł Mateja

    *




    « Odpowiedz #4 : Grudnia 19, 2010, 13:26:26 »

    Napaliliście mnie na te "Spotkania". Na dniach sobie obejrzę. Na razie znam Herzoga tylko trzy filmy: świetne Nosferatu, Stroszka i Zagadkę Kaspara Hausera. Wszystkie trzy co najmniej bardzo dobre, choć nieco też męczące. Trudne to kino, wymagające skupienia, ale też porażające.
    Zapisane
    Kaja

    *




    « Odpowiedz #5 : Grudnia 19, 2010, 13:56:30 »

    Pogoda i pora roku na ten film jest bardzo adekwatna. Jak obejrzysz "Spotkania" to koniecznie napisz swoje wrażenia :).
    Zapisane

    "Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
    Cichy
    Moderator

    *

    Miejsce pobytu:
    Legionowo



    WWW
    « Odpowiedz #6 : Maja 08, 2011, 21:58:54 »

    Właśnie wróciliśmy z Kają z Jaskini zapomnianych snów i jesteśmy po prostu oniemiali z zachwytu. Naprawdę jest to godny następca Spotkań na krańcach świata, w równie genialny sposób opowiadający o zakątku naszego globu, który jest dostępny zaledwie dla wybranych. Niestety 3D robiło dobre wrażenie tylko momentami, a na ogół przeszkadzało, ale oglądając tak wspaniały film i to można było przecierpieć.

    Jaskinia zapomnianych snów pokazuje wizytę ekipy Herzoga w grocie Chauvet w głębinach skalistych terenów gdzieś we Francji. Znajdują się tam najstarsze, a zarazem chyba najbardziej zapierające dech w piersiach malunki naskalne wykonane przez człowieka. Malunki sprzed ponad 30 tysięcy lat. Jaskinia jest zamknięta dla zwiedzających ze względu na specyficzny mikroklimat, dlatego też film Herzoga jest prawdopodobnie jedną z niewielu okazji do obejrzenia fenomenalnego i zjawiskowego wnętrza tej groty.

    A jest w niej co oglądać: od niesamowicie szczegółowych, pełnych subtelności artystycznej, wprost genialnych malowideł naskalnych, przez porosłe kalcytem szczątki wymarłych od tysięcy lat zwierząt, po piękno stalagmitów, stalaktytów i innych formacji skalnych. Słowami nie da się opisać piękna tego miejsca. Ale nie tylko o piękno wizualne tu chodzi. Większość filmu to analiza czym były malowidła, kto je wykonał i co znaczyły dla ówczesnego człowieka, a także co znaczą teraz. Te rozważania są tak nafaszerowane mistycyzmem, że w połączeniu z jak zwykle porażająco klimatyczną muzyką przeżyłem niemal ekstazę duchową.

    Może trochę mnie ponosi, ale piszę na świeżo po seansie i nie mogę się oprzeć. Jak ktoś się waha, a ma możliwość pójść na to (w Warszawie tylko jedno kino ma to w repertuarze... żal), niech bierze tyłek w troki i gna póki ma okazję. Jak dla mnie 10/10, a poniżej zajawka:

    <a href="http://www.youtube.com/watch?v=iDiQ1lvBbr0" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=iDiQ1lvBbr0</a>
    Zapisane
    Kaja

    *




    « Odpowiedz #7 : Maja 08, 2011, 22:17:05 »

    Ten film jest na prawdę piękny. Uwielbiam narrację Herzoga w dokumentach.
    Od dawna fascynowały mnie malowidła prehistorycznych ludzi... pisałam nawet o tym podczas egzaminu wstępnego na studia :). Dlatego jak tylko usłyszałam, że do kin wchodzi taki film, popędziłam na niego w pierwszy dogodny dzień.
    Cichy właściwie wyczerpał temat. Od siebie dodam tylko, że dwumetrowej długości lew namalowany na ścianie groty obok śladów pazurów niedźwiedzia jaskiniowego (gatunku, którego nie ma od przeszło trzydziestu tysięcy lat) to coś co warto zobaczyć. Chciałabym móc kiedyś zobaczyć coś takiego.
    Zapisane

    "Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
    p.a.
    Administrator

    *

    Miejsce pobytu:
    Katowice

    sponsor forum
    SPONSOR
    FORUM



    « Odpowiedz #8 : Maja 08, 2011, 23:31:48 »

    Cóż, i ja dziś widziałem ten film :)

    Cichy faktycznie wyczerpał temat, ale może coś od siebie... Wyciągnęła mnie nań osoba od dawna zafascynowana sztuką paleolityczną i widziałem autentyczny zachwyt...ba, kilka razy popłynęły nawet łzy - tak głębokie były przeżycia tej osoby. Na mnie film aż takiego wrażenia wywrzeć nie mógł, bo i malarstwo jako takie jest mi obce, i forma dokumentu nie budzi mojej ekscytacji... Na pewno świetnie z tymi paleolitycznymi dziwami korespondowała muzyka. Hipnotyczna, ale i miejscami taka jakaś surowa. Podobały mi się ogólne rozważania nt. ludzi z tamtej epoki czy kreacji artystycznej. Do tego trochę humoru (hymn USA :)), kilku pozytywnie zakręconych naukowców i faktycznie niezwykłe -nawet dla mnie - malowidła skalne, z oddanymi szczegółami anatomicznymi czy ruchem zwierząt. Te dwa lwy były po prostu piękne. Bez oceny, gdyż dokumentów oceniać tak jakby nie potrafię.

    Aha, miałem to szczęście, iż w Katowicach ten film wyświetla kino Światowid, które do 3D nie jest dostosowane :)
    Zapisane
    Kaja

    *




    « Odpowiedz #9 : Maja 09, 2011, 01:36:03 »

    widziałem autentyczny zachwyt...ba, kilka razy popłynęły nawet łzy

    Miałam bardzo podobne doświadczenia oglądając dzisiaj ten film. Tak jak Cichy napisał - mistyczne doznanie.

    Na pewno świetnie z tymi paleolitycznymi dziwami korespondowała muzyka. Hipnotyczna, ale i miejscami taka jakaś surowa. Podobały mi się ogólne rozważania nt. ludzi z tamtej epoki czy kreacji artystycznej. Do tego trochę humoru (hymn USA :)), kilku pozytywnie zakręconych naukowców

    W takim razie pewnie spodobałyby Ci się "Spotkania na krańcach świata". Film, który w o wiele większym stopniu jest skupiony na ludziach ich losie, pragnieniach, spojrzeniu na świat. W przypadku filmu o dziełach sztuki z przez dziesiątek tysięcy lat nie można zbyt wiele powiedzieć o konkretnych ludziach. Myślę, że mimo to Herzog całkiem dużo wycisnął z tematu.

    faktycznie niezwykłe -nawet dla mnie - malowidła skalne, z oddanymi szczegółami anatomicznymi czy ruchem zwierząt. Te dwa lwy były po prostu piękne.

    We mnie to też wzbudziło zachwyt. Zwłaszcza fakt, że to wszystko było malowane "jedną kreską"... bez długoletnich ćwiczeń, bez poprawek. Dla mnie te malowidła nie były w żaden sposób prymitywne - były niesamowicie lapidarne, a jednak pokazywały wszystkie istotne cechy. I jeszcze to, że oni dodawali kolejne rysunki przez tysiące lat, że istniała ciągłość. Narrator powiedział w filmie, że my jesteśmy ludźmi przywiązanymi do historii, podczas gdy dla nich takie pojęcie nie istniało.
    Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
    Zapisane

    "Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
    p.a.
    Administrator

    *

    Miejsce pobytu:
    Katowice

    sponsor forum
    SPONSOR
    FORUM



    « Odpowiedz #10 : Maja 09, 2011, 07:31:28 »

    Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

    Też uwielbiam takie klimaty. I jedynym powodem, dla którego wczoraj nie przeżyłem aż takiego zachwytu tym motywem jest to, iż paleoantropologią zafascynowałem się (w jakimś stopniu) tak z 8 lat temu i podobne wzruszenia przeżywałem już wielokrotnie podczas lektur różnych artykułów. Jest też możliwe, iż bardziej do mnie - w tym przypadku - przemawia słowo pisane. Czyli: wolę czytać o kościach czy innych śladach pozostałości człowieka, obrabiać to przez wyobraźnię, niż oglądać stosunkowo mało wyraźne obrazy tychże przy wyłączonej wyobraźni.
    Zapisane
    BrunoS.

    *

    Miejsce pobytu:
    często ul. Cicha 6

    sponsor forum
    SPONSOR
    FORUM



    « Odpowiedz #11 : Maja 09, 2011, 08:52:36 »

    Werner Herzog to jeden z moich ulubionych reżyserów. Wspomniane już Nosferatu i Zagadka Kaspara... to filmy, które wywarły na mnie piorunujące wrażenie. No a film Stroszek od momentu jego obejrzenia, do dziś dzierży miano jednego z najlepszych filmów jakie kiedykolwiek obejrzałem (o czym świadczy oczywiście mój avatar) :)

    Jesli chodzi jeszcze o samego Stroszka, to sceny takie jak: licytacja, gra Bruna S. na akordeonie na placu wśród starych kamienic czy oczywiście finalna scena w parku rozrywki to obrazy wręczy perfekcyjne.
    « Ostatnia zmiana: Maja 09, 2011, 08:55:48 wysłane przez BrunoS. » Zapisane

    /R\
    Kaja

    *




    « Odpowiedz #12 : Maja 18, 2011, 22:19:37 »

    Wrzucam link do bardzo ciekawej rozmowy, w której brali udział między innymi Werner Herzog i Cormac McCarthy. Jest o "Jaskini zapomnianych snów" i nie tylko...

    http://cormacmc.blogspot.com/
    Zapisane

    "Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
    Cichy
    Moderator

    *

    Miejsce pobytu:
    Legionowo



    WWW
    « Odpowiedz #13 : Września 21, 2011, 11:40:15 »

    Na Amazonie i e-Bayu pojawiło się DVD i Blue-Ray z "Jaskinią zapomnianych snów"  :roll: Chyba nie ma co czekać na polską wersję, tylko klepać zamówienie :)
    Zapisane
    Strony: [1]   Do góry
    Drukuj
    Skocz do: